Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.02.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. 9 punktów
  2. Dzisiaj jak dla mnie rozpoczęcie sezonu. Niestety wcześniej było to niemożliwe z powodu przedłużającej się choroby. Miały być w tym roku Alpy w grudniu ale z powodu operacji żony wyjazd był niemożliwy. W drugim wariancie planowaliśmy wyjazd w Alpy podczas ferii ale i to nie wyszło z powodu mojej nagłej choroby. Więcej aby nie kusić losu padło na Istebną Złoty Groń. Startujemy ostrożnie tuż po 9 aby sprawdzić moje zdrowie czy pojawią się dolegliwości uniemożliwiające jazdę na nartach w tym sezonie. Odziwo wszystko jest w porządku więc zaczynamy jazdy. Do 11 warunki bardzo dobre. Frekwencja minimalna, brak kolejek do wyciągu. Po 10 pojawiają się szkółki ale nie przeszkadzają w jeździe. Niestety w kilku miejscach pojawiły się przetarcia. Po 11 stok puścił i zaczeły pojawiać się odsypy i duża ilość cukru.
    7 punktów
  3. Dziś żal było schodzić ze stoku. Chwilo trwaj. Pełna lampa. Ludzi mało. Nawet promocyjne karnety dla dzieci do 10 roku życia po 12 Euro nie pomogły. Stoki przygotowane bardzo dobrze. Trzymały się do końca dnia. Praca nad trasą orczyka postępuje. Już tylko brakuje kawałka (info dla @Lexi ) Zaczynają odkładać depozyty śniegu na ciężkie czasy. Tak wyglądał stok na koniec dnia.
    6 punktów
  4. Cześć Drodzy koledzy... Szanowny pytający sam siebie określa jako osobę początkującą a Wy mu piszecie o NW i skręcie ciętym...?? Kolega na razie zapoznaje się z nowym środowiskiem, odczuciem długiej stopy, posuwem, łapaniem równowagi itd. Czy krótkie narty by ułatwiały? Oczywiście bo łatwiej je przekładać czy obracać siłą mięśni ale idąc tą drogą po co narty - łatwiej na butach. Drogi Freex, masz narty, masz chyba całkiem nieźle dobrane buty i ciesz się początkami. Rady typu: kup jak najkrótsze są zwykłym pójściem na łatwiznę po najmniejszej linii oporu i sprowadzają jazdę na nartach do byle jakiego ślizgania. Na początek ten zestaw w zupełności wystarczy a jak spędzisz na stoku te kilkanaście czy więcej dni wtedy pomyślisz o zmianach. Życzę szybkich postępów i dużo zabawy na śniegu. Pozdro serdeczne
    5 punktów
  5. Cześć Hehe wiadomo. A tu niedawno czytałem, ze na SL się po nierównym NIE DA. 🙂 Jak masz taką Panią to korzystaj z dobrego wzorca bo to super sprawa. Narty to sprawa drugorzędna. Żeby narta szła po odsypach musi mieć energię a do tego potrzebna jest pewność w jeździe. Cały patent tkwi w tym, że osoby słabiej jeżdżące w takich warunkach hamują co praktycznie uniemożliwia jazdę po nierównym. Trochę trwa zanim się przekonamy, ze w takich warunkach śnieg solidnie hamuje a nam pozostaje nie przeszkadzać i trzymać dobry zaplanowany wcześniej kierunek zjazdu. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z jazdą na pałę ale na na nierównym trzeba jechać zdecydowanie i z dziobami w dół stoku a nie nartami w poprzek. A do takiej jazdy potrzebna jest miękkość, która przez stres bardzo często jest blokowana nawet u całkiem dobrych na boisku narciarzy. Pozdro
    4 punkty
  6. Ucz się na tym co masz, szkoda kasy na nowy zakup - przeznacz na instruktora.
    4 punkty
  7. Popieram. Znalezienie ekipy bardzo dużo daje. One, te Leośki (wszystkie nastolatki tak nazywam dla jaj) uwielbiają być we wspólnocie. Choćby każda wzbijała się na wyżyny indywidualizmu 😄 . Będą się bawić nawet bez wyciągu. Wystarczy kawałek śniegu i narty. Byle było ich więcej 😄 Braknie śniegu, będą rzucać kijami do celu. Byle razem 😄 Ostatnio mój syn (18 lat) ubrał jakieś dziwne buty i zamiast dwóch, ubrał jedną deskę. Zdrajca jeden. I jaką miała córka (15 lat) zabawę? Dokumentowanie jego zmagań (syn dopiero zaczyna na snowboardzie). I wspieranie, i zatrzymywanie się jak się tylko wywalił. Młoda lubi też prowadzić węża - czyli, jak ostatnio w sobotę - " ojciec, teraz dla odmiany ty rob to co ja". I jedzie przede mną i wymyśla różne durnoty. Czasem nawet dość imponujące. Czuje sprawstwo, czyli, że może mną sterować, czuje satysfakcję, że mi to z trudem przychodzi. Taka żmijka mała 🙂 PS. Jak widzisz wiele osób na tym forum ma córki i lekkiego świra na ich punkcie. 🙂 Tylko się nie przyznają.
    4 punkty
  8. Naprzemienne skręty "stóp" z wykończeniem w pozycji N i ustawianiem korpusu w linię spadku stoku. Skręty w tempie np na 5 gdzie 1 to odciążenie - skracanie tempa. Moim zdaniem gibkość przyjdzie szybko ale rotacja to będzie walka. Wszystko w formie zabawy, zero katowania.
    4 punkty
  9. Nie no oczywiste że auto ma osobny akumulator. Webasto bierze z hotelowego, który jest duży. Do tej pory prędzej kończyła się woda niż aku, ale jest troszkę mroźno więc idzie więcej. Jutro zresztą przejazd (lubimy zwiedzać 😉) więc się znowu podładuje.
    3 punkty
  10. Cześć No niestety... to co Marek napisał jest kluczowe w takiej nauce przez jazdę. Dobry wzorzec czysto i poprawnie jeżdżący to sprawa, która w wielu wypadkach załatwia ćwiczenia, filmiki z YT i instruktora. Pamiętajcie, że jedną z podstawowych dróg uczenia się umiejętności ruchowych jest naśladownictwo podświadome. Teorię można aplikować sobie ale przy uczeniu kogoś poprawność techniczna i taktyczna jazdy to podstawa. Celowo wspomniałem o poprawności taktycznej bo jest to sprawa zazwyczaj pomijana o jest wbrew pozorom bardzo ważna. sposób pokonywania stoku, w sensie wyboru drogi, miejsca zatrzymania, sposobu zatrzymania, operowanie sprzętem, umiejętność sprawnego poruszania się po ośrodku, wyboru ośrodka czy trasy w zależności od pory dnia na przykład itd. itp. Pozdro
    3 punkty
  11. No to nic narazie nie zmieniaj 🙂 Narty daj do serwisu, na standardowe ostrzenie 88/1 oraz smarowanie. Dobrze przygotowane narty lepiej się obraca na śniegu przy technikach ślizgowych, a na bank narazie na takich się będziesz skupiać. Narty nie są mocno taliowane więc nie będą łapać krawędzi jak za mocno je postawisz bokiem.
    3 punkty
  12. Ja uważam, że jeśli but dobrze trzyma, nie gniecie, nie ma luzu w okolicy ścięgna Achillesa to do nauki mogą być. Co do nart, do nauki podstawowych ewolucji np. skrętu równoległego NW to też jak najbardziej. Ważne aby były po dobrym serwisie -nasmarowane, podwieszone krawędzie i naostrzone. Co do nauki jazdy śladem ciętym to trochę za duży promień (trzeba szybko jechać aby odpowiednie siły zaczęły działać). Cieżko mi coś więcej powiedzieć, narty z czasów kiedy carving zaczynał być modny na stokach, powstawały wtedy konstrukcje lepsze i gorsze. A dlaczego zle Ci się na nich jeździło, jesteś w stanie opisać?
    3 punkty
  13. Z przyczepą trochę słabo albo tylko na kamping. Trzeba mieć wersję przystosowaną do zimy albo ją dostosować samemu. My mamy grzanym zbiornik szarej wody, zapasową kasetę WC, podgrzewaną podłogę (ale grzeje na 230V) Webasto z diesla (nie ma problemu z gazem) i duży akumulator, ale po nocy zeszło 30% aku, musimy zobaczyć czy coś fotowoltaika podaładuje (cień jest na parkingu) i wtedy się okaże jak długo możemy stać. P.S. był solidny mróz w nocy (-15 około).
    3 punkty
  14. Zawsze i wszędzie i nie tylko rytmicznie. Zmiana tempa na przelocie, kompensacja na przełamaniu itp. Tak że jak kolega mam możliwość to patrzeć gdzie co ustawione jest i woda naprzód.
    3 punkty
  15. codziennie przed snem puszczaj jej filmiki czołowych forumowych śmigowców 🙂
    3 punkty
  16. Cześć Pamiętaj o symetrii, żeby zawsze ćwiczyć na obie strony. Jazda tyłem pługiem, jazda tyłem łukami płużnymi do równoległości pomiędzy skrętami. Wszelkie formy ześlizgów, bocznych skośnych, na obu nartach na jednej zewnętrznej wewnętrznej. Sterowanie prędkością ześlizgu do zatrzymania. Skręty przestępowaniem pod stok i od stoku (trudne, lepiej na płaskim). Pozdro
    3 punkty
  17. Ja ci dopowiem jeszcze tak. Dobrze by było abyś wytworzył jakiś "matecznik" takie "alma mater" - taką miejscówkę że kiedy pojawia się słowo "narty" to od razu wskakuje w głowę to właśnie miejsce. Wiesz, to u mnie jest tak że zawsze i to za każdym razem wspomina się te najpiękniejsze chwile w tym właśnie miejscu i wraca się tam na płat śniegu. Nie wiem jak u Ciebie ale moja jest Golgota i Goryczkowy......wiele bym dał aby wrócić do tych starych czasów. Karo?? nie wiem ale tak sobie myślę że chyba Wielka Racza - muszę spytać - dam Ci znać.
    2 punkty
  18. Wogóle nie umiesz czytać między słowami i dosłownie też nie umiesz czytać. To Ci powtórzę: "Generalnie zawsze lubiła jeździć, a teraz jeszcze bardziej." Obecnie sama zgłasza że chce jeździć jeszcze lepiej. Taki sam typ jak ja. 😁 Kapujesz? Luz blues Starku. Ja sobie doskonale dam radę bez Ciebie! 😁
    2 punkty
  19. Właśnie mniej więcej tak uczyłem moją córkę śmigu. Nawet bez odciążenia, poza tym, które samo wychodziło naturalnie. Duża częstotliwość. Nie pamietam ile lat miała, ale w okolicach 8-9. Nie było rotacji, weszła w to, czyli w śmig, od razu.
    2 punkty
  20. Cze Teraz z nami były nastolatki w wieku 12 lat - 3 szt. jeździły razem i to była najlepsza zabawa i szkoła. Wszędzie i po wszystkim. Tak trochę rywalizacja. Radziły sobie bardzo dobrze, a pierwsze 2 dni to warun był wymagający. Była trasa i przy trasie, skręty w muldach, ciężkim, mokrym śniegu, w śniegu wywrotki, ale dzielnie walczyły. Była jazda na kreskę i wyścigi. Jednak w grupie to dzieciaki się nie nudzą a i wzajemnie motywują. Jeśli wzorzec jest dość dobry, to i dziecko dość szybko złapie przez naśladownictwo jazdę. Tylko trzeba jeździć. pozdro
    2 punkty
  21. 4 dni później, w kwietniu pójdzie do szkółki
    2 punkty
  22. Tego akurat nie widziałem, w zamian widziałem prawego buta na lewej nodze, a lewego na prawej.
    2 punkty
  23. Pewnie tak, dobre spostrzeżenie. Ale z biegiem czasu będzie łatwiej. Narty chociaż nowe dałbym na serwis - jak ktoś pisał - sprawdzić kąty ostrzenia. Szczególnie podniesienie - będzie łatwiej szurać i nie będą tak haczyć o byle gówno. Narty leciwe - nie znaczy że złe, ale przez ten czas wiele się zmieniło w narciarstwie, sprzęt w szczególności. To jakieś początki nart taliowanych. pozdro
    2 punkty
  24. ciągnie mnie do Vars i 98% nachylenia stoku
    2 punkty
  25. Trudna walka. Ja u siebie walczę z rotacją ześlizgami bocznymi. Boimy się skręcać tułów. To z niewiedzy. Ześlizgi boczne z ustawieniem korpusu w dół dają świadomość, że się da. Ja zaczynam od stój, spłaszczam narty, jedzie, jak nierówno, to jedzie gorzej, trzeba bardziej spłaszczyć, kombinować ze stopą w bucie, "oddać stopę", puścić ją w dół stoku-to bardziej spłaszcza nartę.. Potem zmiana strony. Czuję się zmianę wyraźnie. A docelowo spadający liść. https://www.youtube.com/watch?v=CqW2AnC01kc&ab_channel=DebArmstrong Na wiosenne, zlodzone z rana stoki - jedyne. 🙂
    2 punkty
  26. W chwili gdy system emerytalny się załamuje, chcesz przyznawać kolejne przywileje? Ppważnie? Pomijam już fakt, że straż miejska jest zbędna a kompetencje strażników często żenujące. Równy wiek emerytalny dla wszystkich a jak ktoś nie jest zdolny do pracy w swoim zawodzie to niech pojdzie do innej. Nie stać nas na utrzymywanie wcześniejszych emerytow, którzy zwykle i tak pracuja na lewo, albo siedza w domu i chleja wódę zamiast robić coś sensownego. Dla cieżko chorych renta. A sluzby powinny zadabac by w ich szeregach kazdy byl w formie, niezależnie od wieku. Na tym polega ten zawód. Kordian pewnie nadal zmieści sie w normach dla 20-latków, więc jak się chce to można.
    2 punkty
  27. Cześć Masz dziesiątki możliwości. Wszelkie jazdy w śladzie - czyli jeden za drugim. Pamiętaj o zmianach prowadzącego. Jazda śladem jazda synchroniczna - skręt w tym samym momencie, jazda ze zmianą rytmu -np 3 czy 5 krótkich jedne długi itd. Wszelkie jazdy na jednej narcie w poprzek stoku, w dół stoku na płaskim stoku, skręcając. Jazda skręcając na jednej zewnętrznej, jazda na wewnętrznej, jazda na ślepo, śmigi płużne, skoczne, równoległe. Jazda ze zmianą szerokości rozstawu w trakcie jazdy. Obroty w jedną i w drugą stronę, obroty na jednej narcie, przekładanka, skoki. Jazda na jednej narcie z drugą zdjętą. Jazda krokiem łyżwowym, prosto i skręcając itd. No oczywiście jeszcze zmienianie nart, jazda na różnych nartach, na dwóch różnych nartach. Wszystko co Ci i Jej do głowy przyjdzie a będzie fajną zabawą. Pozdro
    2 punkty
  28. Dojechalim pod Pitztaler Gletscher 😁 jest tu zima.
    2 punkty
  29. no chyba znasz i nic nowego nie napiszę bo w mojej 1 czwórce są jeszcze Espace Killy, Zermat-Cervinia i Paradiski ale zasadniczo wszędzie mi się podoba jak jest śnieg i fajne towarzystwo są też perełki, o których nie wszyscy muszą wiedzieć a słońce już coraz mocniej operuje
    2 punkty
  30. Dziś ludzi bardzo mało. Warunki trudne. Wczoraj wyratrakowali stok, na to zaczęli intensywnie sypać śnieg. Mają dość wydajny system. Trzeba było jeździć bardzo ostrożnie, co chwila fragment szybkiego i plac hamującego śniegu, szybki i nagle hałda śniegu, niewidoczna przy płaskim świetle. Można było zostać z butów wyrwanym, parę osób ćwiczyło też skoki i loty narciarskie. Gdyby dziś rano ratrak puścili, byłaby bajka a tak ino ostrożna jazda. Info dla @Lexiintensywnie pracują nad trasą orczyka, sporo śniegu tam dosypali ale jeszcze trochę im zostało do zrobienia. Pusto. Dosypali śniegu sporo. Trasa orczyka w przygotowaniu. Nadal pusto.
    2 punkty
  31. To jakaś Jugosławia.. ale to tyle..podejrzewam że raczej nie protoplasta Elana.. prędzej ichniejszy "Polsport".. gatunek wymarły.. ..edit. ale piękne są - takie "złote a skromne".. 🙂 ..editt 2.0...a Krzychu niczym biskup.. się prezentuje.. 😉
    2 punkty
  32. Oczywiscie. Dostałem o Ciebie 2 kawalki, czyli 16 krawedzi... wystaczy drobny szlif co 2 lata i cyklina jak nowa... :-))
    1 punkt
  33. Mam taką prośbę o podpowiedzi. Jeżdżę z córką i ostatnio przejawia dużą chęć uczenia się i poprawy swojej techniki. W przeszłości przeszła kilka obozów z instruktorem, później miała etap niechęci do kolejnej nauki. A teraz jej się odmieniło. Generalnie zawsze lubiła jeździć, a teraz jeszcze bardziej. Nie chcę z nią wykonywać takich typowych instruktorskich ćwiczeń. Ale czy możecie podpowiedzieć co można fajnego robić na stoku żeby poprawiać jej technikę. To co znam i ostatnio stosujemy. Jazda jeden za drugim w zmiennych skrętach z różną prędkością, długi i krótszy skręt równoległy. Druga rzecz to ostatnio w Dolnej Morawie było dużo usypanych górek ze sztucznego śniegu, jedna za drugą. I tam zaczęła ćwiczyć przejazdy z kompensacją. Czyli żeby nie odrywać nart od podłoża i zachować w miarę stałe obciążenie na śnieg. Na razie na wprost, w kolejnym kroku można jechać ze skrętami przez górkę. Co jeszcze? 🙂
    1 punkt
  34. Takie cosik tez bedzie wystarczajace. U mnie sluzy od kilkunastu lat, przetopilo juz ze 2-3 kg smaru... 😉 https://allegro.pl/oferta/zelazko-turystyczne-male-podrozne-1100w-skladane-3-funkcje-lund-8988106324
    1 punkt
  35. Niestety. Próg cykora i świadomości wzrasta z wiekiem...
    1 punkt
  36. Ktoś tu się dokopał do moich postów z przed wielu lat😄 Szczotkę najtaniej można kupić w sklepie zoologicznym😄 środek mosiądz,na zewnątrz włosie. Na żelazku nie polecam oszczędzać kupić najtańsze choćby TOKO,zdecydowanie ułatwia pracę i nie ma ryzyka przegrzania ślizgów. Małe imadełka można kupić w każdym lepszym markecie budowlanym,tylko jedna uwaga. Należy nakleić od strony zaciskowej kawałki filcu. A i guma ze słoików typu wek do zablokowania skistoperow koniecznie😄
    1 punkt
  37. W Lądku dziś, dla odmiany po wczorajszych zwałach cukru, warun przyjemny. W nocy naśnieżali, rano lekki mrozik i pomimo włoskiej pogody na plusie, fajnie się jeździło… ludziów idealnie, pomimo szkółek bez kolejek. @Adam ..DUCH oddychaj -wypuść jest super, dzięki 😘 Pozdrawiam!
    1 punkt
  38. PS. ale faktycznie na oślą łąkę może to zabrać
    1 punkt
  39. widziałem kilka razy jak stare buty pękały na stoku
    1 punkt
  40. W archiwum temat dokładnie przewałkowany a nawet bywały forumowe warsztaty z serwisowania (z udziałem profesjonalnych serwisantów i dystrybutorów sprzętu)... Więc tak w skrócie, po taniości: - dwa imadła modelarskie (w archiwum może są jeszcze zdjęcia bardziej profesjonalnych "trzymaczy" wykonanych amatorsko), - kofiks w pałeczkach (dawniej topiło się butelki), - raszpla, gruby pilnik, byle prosty, jednocięty, - kątownik narciarski 88 stopni, - pilnik do łańcucha pilarki stihl itp. - klips modelarski do przyszczypnięcia pilnika na kątowniku, - pilnik diamentowy, - żelazko po babci, - dowolny smar bazowy (stosowałem topioną świeczkę ale dzisiejsze olejowe się nie nadają), - (ewentualnie cyklina z odpadków plexi i szczotka kombo z mosiądzem, spokojnie można nie szczotkować, nie cyklinować, po pierwszym zjeździe samo się zrobi) - (na dłuższą metę będzie potrzebny pazur do zdzierania boków, ewentualnie zmywacz do smaru - terpentyna, benzyna lakowa). 😀
    1 punkt
  41. kup nowe buty a narty wypożyczyć albo kupić ( mogą być używane)
    1 punkt
  42. Zjazdowych bym nie zdzierżył, nawet skręcać mi się nie chciało. Ciąłem prosto jak kolega Grimson choć przy lesie.
    1 punkt
  43. Od niedawna mamy przyczepę ale jakoś nie mam odwagi tak w zimie ???? Z drugiej strony w Les Menuires wczoraj taki widok, podobno są tam co roku.
    1 punkt
  44. Napiszę parę słów. Jestem właśnie po wyjedzie .Nie kupiłem nowych nart stare Atomica śl 11 nawet nie wyjęte z bagażnika.Mialem ze sobą head śl 165 wersja biała czyli z mniej sztywna płyta.Warunki jakie w Alpach zastałem była praktycznie każde.Poczatek sztuczny śnieg i dość twardo,potem puch około 60cm świeżego opadu, następnie rano miękki śnieg ubity po południu robią się muldy,do dwóch dni mocnego mrozu i dobrze ubitych stoków. Narty w każdych warunkach zachowywały się lepiej niż Atomic.Im twardziel tym lepiej ,nie musiałem się zastanowić czy narty utrzymają kierunek czy dostanę nie kontrolowany uślizg . Bardziej skupiałem się na sylwetce kierunku jazdy i miejscach gdzie nie ma ludzi niz kontrolowaniu narty.Narty jechały tam gdzie chciałem.nie wiem czy to roznica szerokości nart czy kształtu ale nawet w puchu dało się "jakoś "jechać gdzie przy Sl11 było by to nie możliwe.Podoba mi się w tej narcie szczególnie trzymanie tyłu nart .Na pewno nie są to jakoś szalenie agresywne Naty nie do opanowania ,przy moich gabarytach (trochę die zmniejszylem o parę kg) dają dużo frajdy i radości z jazdy. Pytanie dlaczego nie kupiłem ? Bo za mało jestem na nartach. Szkoda .
    1 punkt
  45. Pogratulować i... pozazdrościć. 🙂 Byłem w Livigno, Bormio i Izolacji w 2011 r. a więc dawno temu. Dobrze wspominam pobyt i... pogodę. Bormio nie ma co żałować bo takie sobie, Livigno, obie domeny, b. dobre, Izolacja urzekająca. To dobre slowo. Bormio też urzeka jako miasteczko. Stare, z tradycjami różnymi. Pamiętam pyszne grzańce i likiery serwowane "a volonte" na lokalnym festynie. Toteż nie stroniliśmy od nich. 🙂 Św. Katarzyny nie spróbowaliśmy, daleko było bo spaliśmy między Livigno i Bormio. W hotelu na wys. 2000 m. Niezły urobek przywieźliśmy ze strefy wolnocłowej. Wy też? 🙂
    1 punkt
  46. Masz rację, u mnie tak było, pojechaliśmy na randkę na rowery na Jurę, zajechałem jej drogę i przeleciała przez kierownicę, nie przypominam sobie ,żeby uderzyła się wtedy w głowę, ale ten stan trwa już prawie 18 lat, więc musiała walnąć konkretnie 😂
    1 punkt
  47. Cześć Herbi fajny post. Nic dodać nic ująć. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem posługiwania się YT czy w ogóle siecią jako pomocą naukową ale jesteś przykładem, że przy rozsądnym podejściu oraz determinacji i pracy daje to fajny efekt więc może trzeba "odradykalizować" poglądy... Trzymaj się serdecznie
    1 punkt
  48. Buty kup w sklepie, tam gdzie ktoś dobrze pomierzy Ci stopę. Nie musi to być bootfitter ale musisz wiedzieć dokładnie jaką masz długość i szerokość stopy i wtedy mierzyć buty o odpowiednich wymiarach. Nie kup tylko za dużych bo po sezonie będziesz szukać nowych. But się rozbije/ulozy na stopie i będzie więcej luzu. Nartami się nie przejmuj narazie. Wypożyczaj narty z oznaczone „VIP” w wypożyczalni, zazwyczaj sà lepiej przygotowane niż te najtańsze. Za każdym razem bierz inne, powinno Ci to pokazać różnicę miedzy nimi i wtedy, dzięki zdobytemu doswiadczeniu lepiej będziesz wiedział czego szukać i w jakim kierunku chcesz iść. Jesteś na samym początku drogi narciarskiej, skoro czujesz się pewnie i swobodnie stoisz na nartach, potrafisz zjechać na dół bez pluga kAŻDĄ trasą i masz z tego radochę to czas na instruktora albo, ostro zabrać się za oglądanie YouTube oraz filmów instruktażowych. Na tym etapie dopiero zaczniesz pracować nad techniką. Narciarstwo to sport czysto techniczny, bedąc nawet najbardziej sprawnym fizycznie, a nie mając wiedzy o tym jak mają pracować względem siebie wszystkie kończyny, główne stawy, i w zasadzie KAŻDY element to ciężko mówić o jeździe z jakąś techniką. Dla przykładu i rozluźnienia, mój film z 2018r kiedy to kolega kilka dni wcześniej pokazał mi jak postawić narty na krawędzi- myślałem, że już „opanowałem technikę” 😆. (Piekny przykład jazdy na goryla i na tyłach nart xD) oczywiście bez kijków, bo i tak nie wiedziałem co z nimi zrobić. Tak naprawdę praca nad techniką rozpoczęła się dopiero wtedy 🙂Narty też miałem jeszcze wypożyczone,🙂
    1 punkt
  49. Świetna kolejna lekcja od Szwajcarów !!
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...