Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 02/13/2025 in all areas
-
https://www.instagram.com/reel/DFkHk5wNRjV/?igsh=MXNzbWlnOW5oNGJpYQ== O ile pamiętam ubiegłoroczny "zjazd" @Marcos73 pod busa, to może być dość uniwersalny patent ;). Wyjaśnia także przyczynę rezygnacji firmy Volkl, z systemu U.V.O6 points
-
Dodatkowo do kompletu proponuję kijki Komperdell Schnapsstock o łącznej pojemności 0,4 litra. Na Marka wystarczy, jak chodzi o mnie z Mikoskim to mam poważne wątpliwości, ale od czegoś trzeba zacząć dzień. 😃5 points
-
Cześć W każdym zawodzie są różni ludzie i można mieć różne doświadczenia w kontaktach i przy załatwianiu spraw zarówno w jakimś urzędzie, sądzie, w sklepie, u lekarza, albo w kościele. Negatywne doświadczenia bardziej zapadają w pamięć i są częściej rozgłaszane. W mediach też raczej słyszy się o patologii. Niewiele jest pozytywnych informacji, a przecież świat tak nie wygląda, że za każdym rogiem czai się przestępca i gdzie nie pójdziesz, żeby załatwić jakieś sprawy to musisz od razu przynieść kopertę. Miłego dnia życzę. pozdro5 points
-
4 points
-
4 points
-
4 points
-
4 points
-
Dziś mało zdjęć. W nocy bez mrozu. O 11:00 godzina ulewnego deszczu. Po deszczu stok mocno podsiąknięty wodą i wiosenne nartowanie. Pojeździłem na nartach syna. Na nartach szwagra też. Po deszczu nawet trochę przecierało się słońce.3 points
-
Bardziej kąt upadania... :D.... jak to zdzierżysz to jesteś... Master!!3 points
-
Przeniosłem dyskusję do osobnego wątku. Trochę na raty i trochę mi to zajęło ale urwanie głowy itp... Tak jak @Adam ..DUCHwspomniał jestem taki duży chłopiec. Może chaotyczny idiota ale zawsze. Zaczęło się od gamoństwa z mojej strony przez które zrobiło się lekkie zamieszanie i straciliśmy trochę czasu. No i zrobiło mi się strasznie głupio i niezręcznie w stosunku do @Adam ..DUCH ale na szczęście szybko sprawa się wyjaśniła i ogarnęła. Ja się do takich rzeczy już przyzwyczaiłem, problem w tym, że inni ludzie często jeszcze nie zdążyli. Kolejnym gamoństwem było to, że przez przypadek wziąłem sobie nie te rękawice, które powinienem. Tzn. miałem cieńkie do podejść skiturowych. Moje palce tak to polubiły, że zmyłem się o 19:30 no bo komfortowo już zdecydowanie nie było. Dzisiaj mi pęka skóra na prawej dłowi w standardowych dla niej miejscach. SLALOM: Początek to była taka masakra, że oczy bolą od patrzenia. Miałem niezły schiz związany z koniecznością wjechania w tyczkę, zwłaszcza w wysoką. Pierwszym razem to w ogóle aż się odruchowo odchyliłem do tył. Potem trochę uciekałem głową, bo bałem się, że dostanę tyczką po mordzie. Technika jazdy tak jak opisał do Adam. Tu wychodzi po raz kolejny to, że krótki śmig u mnie może nie że nie istnieje (bo >>coś<< skręcam i się >>nawet nie wywracam<<) ale technicznie to jest masakra. Nieskromnie przyznam się, że w skręcie NW radzę sobie przyzwoicie. Może nie super na poziomie zaliczenia KK ale jest dość nieźle. Nawet potrafię jechać, czymś co nazywam cięto - ześlizgowym (nieduże pochylenie narty i przekrawędziowanie pewnie kiepskie ale ma to znamiona skrętu ciętego). Śmig to jednak inna historia. Podsumuje to uwagami od Tadeusza ( i trochę też Marii Stanisławskiej ) Nie powinienem (narazie) próbować na siłę jeździć szybkim, bardzo krótkim śmigiem bo wychodzi to tak jak @Adam ..DUCH napisał. Jeżeli jadę krótkim skrętem, to powinienem robić to tak, żebym miał subiektywne wrażenie, że robię to za wolno i za szeroko. Wtedy mi to nawet będzie wychodziło i nie będe ścinał każdego zakrętu hockey stopem. Nogi wąsko -> w razie czego obciągnąć czarnym lateksem.3 points
-
To teraz, w takim wdzianku,bez kozery możesz sobie w profilu wpisać 7 😄😄3 points
-
Piotrek, zawodnik jest wystarczająco przytłumiony. Wyższe modele mają większe tłumiki. Podobno można zastosować kilkanaście na 1 narcie. Im więcej, tym lepiej jest tłumiony zawodnik, dostaje miękkości w nogach, flex na poziomie zawodników PŚ. Jazda w szpagacie nie jest niczym dziwnym. pozdro3 points
-
Andrzej, a wybierasz się gdzieś???? Nie strasz, nie strasz bo się ... 🙂 Opiera się na tym co może, każdy ON musi posiadać regulamin i w każdym ośrodku w regulaminie jest wpisany Dekalog albo wprost, albo pośrednio kopiuj-wklej, czy też w uproszczonej opisowej formie. Wpisany w regulamin staje się wykładnią inaczej to tylko zbiór wskazówek. Nie ma mocy prawnej. Państwo przerzuciło wszystko na zarządców ośrodków. Niech oni lokalnie promują i uświadamiają narciarzy. We Włoszech z założenia jest wspólna, to strony zgłaszają ewentualne wyjaśnienia. O tym pisałem wcześniej, komplikowanie prostych rzeczy przez ludzi. Za chwilę wsteczne na rękawiczkach trzeba będzie wozić i migacze na kasku, stop na plecach, światła na skrzyżowaniach narciarskich, a jak się wywalisz trójkąt obowiązkowo i kamizelkę, nie zapominaj o awaryjnych, nie wiem czy gaśnica się także nie przyda i inne bzdury. Narciarstwo stało się sportem masowym i ogólnodostępnym, narciarzy przybywa, jest tłok to i wypadki są. Trzeba edukować, uczyć jeździć. Przeczytaj post z porad doboru sprzętu - nowy temat Kolega założył. Cyt. " Chciałbym się nauczyć jeździć CARVINGIEM i w niedługim (kilku sezonowym) czasie ŚMIGIEM" - no co poradzisz, jak nic nie poradzisz 😉. Kolejny level do umiejętności, trzeba ich zaakceptować i nauczyć się wśród deskarzy jeździć. Podobni do narciarzy, słabi, dobrzy i wyśmienici. Pilnować tylko aby nie jechać od zawietrznej. Tyle. pozdro3 points
-
Wyguglaj Pstrąg Zawojski, na mapie będzie, jak się zjeżdża z Mosornego w dół, w kierunku centrum Zawoi, to za pierwszym rondem 1 km w prawo i 500 m pod górkę.3 points
-
Dziś w końcu zaczęło sypać śniegiem, ale nie są to duże opady. Jak na razie to strasznie nudna ta austriacka zima, mało śniegu i cały czas słońce tak jak we Włoszech. 😃3 points
-
Teraz mi się przypomniało, że w zeszłym sezonie widziałem reklamy takich butów do wszystkiego, to chyba była Scarpa. O takie właśnie: 4-QUATTRO PRO - hybrid ski boot all mountain | SCARPA2 points
-
Sprawy tego typu były już prowadzone przed sądami powszechnymi, próbowano skarżyć prowadzących nauczanie instruktorów. Jak pytasz o orzeczenie sądu powszechnego to pierwsze z brzegu: https://orzeczenia.ms.gov.pl/content/$N/152000000000503_I_ACa_000442_2013_Uz_2013-05-29_001 Jak chodzi o decyzje wydawane przez UOKiK to są one adresowane do konkretnych podmiotów a więc nie są (przynajmniej w teorii) dostępne publicznie. Ale da się je wyszukać stosując odpowiednie filtry tutaj: https://decyzje.uokik.gov.pl/bp/dec_prez.nsf2 points
-
..ale zawsze możesz czynić postępy - upaść.. ale potem się jeszcze stoczyć.. 😉2 points
-
Nie - to nie było o kilkudniowy karnet, ale o zablokowanie karnetu. Było to po wprowadzeniu zdjęć (w pierwszym roku funkcjonowania). Finalnie dostałem gratisowe karnety dla całej rodziny na 1 dzień (Kluszkowce w ramach rekompensaty). Generalnie nastąpiła ugoda, nie skorzystałem z karnetów - bo się obraziłem na Kluszki 😉. Jednak była informacja o wprowadzeniu takiego systemu w zasranym regulaminie 🙂. Maks był mały i wówczas jeździliśmy wymiennie z Żona na 1 karnecie. Córka miała swój. Robiliśmy tak cały poprzedni sezon i nie było problemu. Pech chciał, że wprowadzili system foto, a my o tym nie wiedzieliśmy. pozdro2 points
-
Tak z ciekawości a co tam będziecie robić? Bo na sankach to ciężko w narciarskich butach zjeżdżać i chodzić nie wygodnie też. Tą całą infrastrukturę to powinni tam zostawić już na zawsze a przed wjazdem postawić tablicę upamiętniającą. Z adnotacją, że tak wygląda zarządzanie biznesem w państwowych spółkach.2 points
-
Hihi. To się chyba prawnicy będą głowić nad wykładnią działalności usługowej nieodpłatnej. Zakładam jednak, że ucząc żonę, córkę i kolegę nie prowadzę działalności. A o ile pamiętam, wspominałeś gdzieś, że sądziłeś się o karnet kilkudniowy... Oczywiście zakładam, że nie ma szansy wyjść na swoje, wstępując na drogę sądową. Uważam natomiast, że wstępowanie na drogę sądową ma istotne znaczenie w zwalczaniu patologii rynkowej. Przedsiębiorca, którego wszyscy pociągną sądowo do odpowiedzialności szybko zrezygnuje z nieuczciwych praktyk. Niestety dalej niewiele osób się na to decyduje. Miałem kiedyś styczność z rynkiem ubezpieczeniowym. Mówiło się tam wprost, że przegranie wszystkich procesów jest wliczone w funkcjonowanie firmy, bo i tak jest tańsze niż uczciwa wycena szkód.2 points
-
2 points
-
2 points
-
@Mikoski jak niedawno napisał, jest już Grand Master, to jakie on kąty upadania musi zdzierżyć?2 points
-
2 points
-
2 points
-
2 points
-
A to pomnik wiernego psa Dżoka, który przez rok przychodził do miejsca, w którym zmarł jego właściciel.2 points
-
Jest ich mnóstwo, ale poniżej kilka wybranych. Tablica pamiątkowa koło Wawelu upamietniająca Szwejka..., tfu J. Haszka, który przesiedział w Krakowie kilka dni w... areszcie. Za włóczęgostwo. Ławeczka na Planatch też koło Wawelu z dwoma panami, słynnymi polskimi matematykami upamiętniająca ich "fascynującą" rozmowę z 1916 r. o całce Lebesgue'a. W środku Wielkiej Wojny. 🙂 I ławeczka poświęcona Z. Wodeckiemu. Z moimi wnukami. https://photos.app.goo.gl/gtRYH4aYSLcpo6mD62 points
-
Cze Hybrydy, jeśli chodzi o zastosowanie bardzo często wybierają trenerzy ze szkółek (osoby zwykle bardzo dobrze jeżdżące), bo de facto na tych nartach można dużo pojechać i maja zacięcie sportowe. Jednak trzeba mieć na uwadze że profilowi to narty SL - czyli bardzo mocno taliowane. Przy 175 R14 to sam możesz ocenić mając taki, a nie inny sprzęt do jakiej narty będzie bardziej zbliżona. Wiesz jak się jeździ na SL i wiesz jak się jeździ na prawdziwym GS. Znasz zalety i wady. Ja osobiście maja do dyspozycji tylko narty o profilu GS sklep, krótsza traktuje jak hybrydę, bo mimo że przy długości 173 cm ma R ponad 17m to niesłychanie skrętne narty. Jest to tożsame z opinią mojego syna, który jeździ na poziomie zawodniczym, używa takiego samego zestawu jak Ty w wersji jeszcze juniorskiej (156/173 R21) i jak twierdzi ta krótsza daje mu więcej frajdy z jazdy i ma większe spectrum możliwości. NIestety na hybrydach nie jeździł. Tylko na GS dla dorosłych w wersji sklepowej. Mam 2 modele bliźniacze z tego samego sezonu o różnych długościach (173 i 178cm). Dla jazdy w amatorskim wydaniu nawet szybkiej (niech będzie nawet te 100km/h) nie ma żadnej odczuwalnej różnicy dla mnie w stabilności niezależnie od długości. Jedynie co to na krótszych można ciaśniej pojechać. Miałem hybrydy Head e-race pro 175cm i jej charakter jest jednak bardziej zbliżony do nart SL, łatwo zacieśniać - trudniej wydłużać skręty (bo to jest chyba charakterystyczne dla nart SL). Na pewno były mniej stabilne przy wysokich prędkościach i miały tendencje do szukania skrętu. Może też przyczyną był tuning bo w e-race były robione jak SL (87/0,5) a GS sklep mam zrobione na 88/1. Ale to gdybanie. Mam też Stockli GS laser 180cm i to bardzo ciekawa narta. Generalnie ta jest na płycie, ale ciekawie zrobiona bo ma bardzo miękkie dzioby i piętki, ale cała jest ciężka i pancerna. Na nich bardzo łatwo się skręca, łatwo się zacieśnia skręty, ale jak się ją dociśnie i chce wie ostrzej i szybciej pojechać to potrafi oddać. Jakby po przekroczeniu pewnej granicy zmieniała charakter na rasowego GS - oczywiście w wersji sklepowej, ale takiej top. Najlepiej w Twoim wypadku spróbować hybrydy w długości 175 i 180 i tak samo GS sklep i pojechać to co chcesz na nich jeździć. pozdro2 points
-
Nawet we współczesnym upadłym świecie dobrą kiełbasę się znajdzie. Na każdej wsi znajdzie się ktoś robiący takowe, u nas takoż. A z ciekawych wynalazków, w Zawoi można zakupić doskonałą kiełbasę z pstrąga, na narty jak znalazł.2 points
-
Nie piszmy o jakichś skrajnych przypadkach korupcji, bo zaczynamy wszystkich wrzucać do 1 wora. To bez sensu. Z racji zamieszkania znam ich bardzo dużo, na tyle, że swego czasu jak lecieliśmy na wczasy to w Boeningu 737 jako 1 rodzina nie byliśmy pracownikami sądu. W mojej okolicy jest 1 ogromne przedszkole (zwane przez pracowników sądu/prokuratury zakładowym), 1 ogromna podstawówka i 1 liceum. Generalnie do tych placówek uczęszczają dzieci pracowników sądu/prokuratury. Stąd mamy bardzo dużo znajomości na polu prywatnym. Ponadto mama mojej chrześnicy także jest pracownikiem sądu na wysokim stanowisku (kierownik biura prezesa sądu okręgowego). Znam byłą Prezeskę jak i obecnego Prezesa na polu prywatnym bo siłą rzeczy razem chodzimy na imprezy, jeździmy na wczasy, narty czasami. W większości poznanych utrzymuje kontakty do dzisiaj, a z kilkoma jestem mocno zaprzyjaźniony. Ja takich doświadczeń nie mam kolesiostwa czy wręcz korupcji, przynajmniej w kręgu, który znam. Rodzice chrześnicy są frankowiczami i 2 lata temu założyli sprawę przeciwko bankowi. Mama chrześnicy mogła całość popchnąć na wokandzie, ale nie chciała, nie chce być podejrzewana o to, że ma jakiś wpływ na przebieg sprawy. Nawet nie była na żadnej rozprawie, aby nie wpływać na decyzje Sędziego (bo mając wszystkich pracowników pod sobą siłą rzeczy wszystkich zna osobiście i v-ce versa), na wszystkie chodził mąż. Przed wyjazdem do Bormio dostali pismo z sądu o wstrzymaniu płatności ratalnej wobec Banku, a to niemała kwota bo 4000/mc. Jak w każdej społeczności są porządni ludzie jak i kanalie. Nie generalizował bym. pozdro2 points
-
2 points
-
Jak ja czytam niektóre wpisy to Q...mać włos się na głowie jeży....ale na spokojnie....na luzie sprawę w sądzie się wygra bo Panie to było późne różowe.....co z tego że jeden nie żyje a dwoje na wyciągu leżą w gipsie...to było późne różowe a zresztą oni 20 letnim passerati jechali......2 points
-
Cze Przy takich umiejętnościach a i sprzęcie na którym jeździsz to wybór narty nie jest aż tak trudny. Szukasz narty pośredniej - dobrej. Albo Hybryda w długości max 175-180cm i będzie bardziej jak przedłużona slalomka (oczywiście top katalog sklep), albo sklepowy GS 180 lub ciut dłuższy - czy tam master (tak samo Top model) i tu raczej jako bardzo skrętna gigantke trzeba to potraktować. Można także jakiegoś solidnego AM spróbować - nieco szersza, ale to tez bardzo dobre narty. Tutaj jeśli będzie okazja trzeba spróbować wypożyczyć, z kimś się zamienić i zobaczyć na żywym organiźmie jak te narty się sprawują w porównaniu do Twoich obecnych - bo pewnie różnica będzie, ale musi być akceptowalna. pozdro2 points
-
Szymek, przecież wiadomo, że nie o to chodzi. Zapis daje im szerokie pole manewru, jednak jak pisałeś trzeba ścigać stację za jakieś patologie, tak samo stacja chce to samo na swoim obszarze mieć możliwość zrobić. Natomiast chce zapobiec być może nieuczciwej konkurencji jak również handlowaniu wszelakiemu na terenie stacji. pozdro1 point
-
Ja też. To tam pierwszy raz miałem narty na nogach i zaliczałem pierwsze gleby. Niestety to były końcówki funkcjonowania tego miejsca w pełnym wymiarze, później z wypiekami na twarzy czekałem na otwarcie którego się nie doczekiwałem, a teraz już tylko zajrzę na stronę pary raze w zimie by z uśmiechem przeczytać o otwarciu sezonu (na trasie 3) a za tydzień o zamknięciu z powodu odwilży 😄 Ogólnie tak się zastanawiam i nie wierzę, że da się tak takim miejscem tak zarządzać tylko z powodu nieudolności, to musi być robione z premedytacją. Tylko do czego PGE potrzebne jest trzymanie tego? 2015:1 point
-
Kolega Mlesik pisał jak to wyglada we Włoszech. A w PL - wszystko zależy od wielkości stacji i jego właścicieli. Niektórzy to promują i sami te tablice umieszczają w widocznych miejscach. Nie jest to jakieś novum. Tylko ludzie na to nie zwracają uwagi, podobnie jak na regulaminy. Chociaż zwykle kodeks jest przedstawiany jako osobna tablica z ikonografiką. Tutaj pole do popisu ma SITN / PZN. To te związki powinny go promować. Robić akcję dla dzieciaków na tematy bezpiecznego poruszania się. Czy też przy zakupie karnetów wręczać mapki stacji z tymże Dekalogiem (zwykle to w zabawny sposób jest przedstawione). Wszystko się da. Tylko trzeba chcieć. Może jakiś sposób cyfrowy. Gra na telefon dla dzieci. Taka tablica powinna wisieć przy każdych bramkach i kasach. Tam zazwyczaj z nudów wszystko się czyta 😉. pozdro1 point
-
Pamiętam że parę ładnych latek temu jedna osoba wtedy znajoma, teraz już nie bardzo robiła podobną rozkminę i nic specjalnie z tego nie wyszło. Ale czasy się zmieniają, gdzieś tam w Madonnie przy gondolce mignął mi chyba w zeszłym sezonie jakiś plakat reklamowy takiego buta uniwersalnego firmowany znanym nazwiskiem, ale nie umiem sobie przypomnieć (cena zwalała z nóg bo sprawdziłam, więc nie przywiązałam wagi żeby zapamiętać)...1 point
-
Po co to Andrzeju chcesz czytać? Ja żadnych nie czytam - rachunek za prąd to już jest wyzwanie 😉. Objętościowo chyba podobny. Trzeba propagować ikonograficznie sam dekalog w każdej stacji. Jest to proste i kosztowo pomijalne dla każdej stacji, a jeśli nawet, jest coś takieg jak SiTN, czy PZN i powinni to promować. Mają możnych sponsorów, dla których bańka w te czy we wte to pryszcz. Ośrodki wywieszają swoje regulaminy, a przy okazji Dekalog dla swojego spokoju. Kto nie doczyta, to nie doczyta. Zwykle są tam podstawowe informacje, również pomocne, co kiedy i czy jest możliwość. Generalnie regulują i wyjaśniają większość spraw. Sam kiedyś chciałem zwrócić karnety kupione on-line i zasadę zwrotu doczytałem w regulaminie. Się przydał. Raz jak kupiłem przez pomyłkę na BF karnety zamiast na Arenę to na Kurzą Górę 😉, a raz jak kupiłem na wybrany dzień - a syn się rozchorował. W obu przypadkach były dość szczegółowo i prosto wyjaśnione możliwości zwrotu karnetów. Warto zwrócić uwagę, na karnety - kiedy i za co mogą zablokować. Nawet w wielu stacjach jest wyszczególnione, że obowiązuje całkowity zakaz nauki jazdy na nartach przez osoby nie posiadające zgody stacji, zarówno zarobkowo jak również nieodpłatnie. O ile Szkolenie np. dziecka przez rodzica nie będzie ścigane, o tyle osoby trudniące się tym fachem mogą dostać bana na karnet. W krajach alpejskich takie postępowanie jest mocno ścigane. A w szczególności, jeśli się podbiera klientów lokalnej szkole. W tym przypadku potrafią być bardzo restrykcyjni i nie ma litości. Oczywiście patrzą przez palce na grupy z zewnątrz, czyli instruktor prowadzi swoja grupę z zewnątrz. Jednak jakieś niebezpieczne zachowania są od razu tępione i zaczynają postępować zgodnie z prawem. A tam już jest zgoła inaczej niż w PL. Trzeba mieć uprawnienia ichniejsze lub międzynarodowe nasze. Inaczej to można se pojeździć, ale szkolić nie można. pozdrawiam1 point
-
1 point
-
Ha, im więcej, tym lepsze tłumienie. Tylko najgorsze jest to, że tłumi jak pełne, a co po opróżnieniu?1 point
-
1 point
-
Kuba, dzięki za wyjaśnienia i uporzadkowanie niejasnych dla nas kwestii. Przy okazji kilka pytań, które mi się w trakcie wymiany zdań pojawiły. Może coś wiesz. - Szymon podał zapis (okropnie długi, pisany po prawniczemu) orzeczenia sądowego z jakiegoś wypadku narciarskiego, w którym biegły opiera się wprost na punktach Dekalogu FIS. Nie na ew. regulaminie ośrodka! Niestety dostęp do strony z orzeczeniem jest chwilowo zablokowany, ale można sądzić, że to orzeczenie pochodzi sprzed 2011 r. ? - dlaczego nie można Dekalogu ponownie wprowadzić rozporządzeniem? Wydawało się OK. Albo dlaczego nie wprowadza się Dekalogu wprost jako normy prawnej? - coraz częściej widuje się zderzenia dwóch nadjeżdżających na siebie "zawodników" z dwóch stron. Kogo wina? - trudno rozstrzygnąć. Nie dałoby się wprowadzić jakiejś reguły typu prawa strona ma pierwszeństwo jak w KD? - co z rozdzieleniem od siebie deskarzy i narciarzy. Kiedyś były takie dyskusje, pamiętam. Osobiście ich, tzn. deskarzy, nie lubię i staram się ich unikać, co nie znaczy, że jestem zwolennikiem rozdziału typu osobne trasy na tych dla narciarzy i dla deskarzy. Ja do prawników nic nie mam. 🙂 Spróbowałbym tylko mieć. 🙂 Podobnie jak do Warszawiaków. 🙂 Kuba, chyba już w tym życiu nie uda się nam spotkać na żywo. 🙂1 point
-
1 point
-
Mateusz, gdzie gogle, szczęka albo ochraniacze na zęby? Chcesz być ślepy czy bezzębny 😉, bo jak to na kolanówki - to przesadziłeś. pozdro1 point
-
Head e-sl pro. W kilku sklepach można znaleźć za 2900-3000. Nawet 2800 za model z poprzedniego sezonu.1 point
-
1 point
-
1 point
-
Dziś pojeżdżone. Trochę zdjęć. Jakieś babsko prawie by strzeliło moją córkę gdyby nie odbiła. Młody jedzie. Warunki bardzo fajne. Vita Nova. Reszta ekipy.1 point