Z przymróżeniem oka.
Które działają na Waszą wyobraźnię a które nie.
Dlaczego jedne kupujecie a innych unikacie?
Dla mnie:
Atomic:
- zbyt popularne i baaaardzo dawno temu słabej jakości ( dziś nie aktualne)
Nazwa taka jakaś „plebejska” ,
wskazująca na parametry ponad miarę.
Blizzard:
Nazwa dla firmy narciarskiej brzmi, rewelacyjnie.
Lubię od czasów sióstr Tlałek.
Miałem kilka modeli.
Na dziś niczym mnie nie przyciągają.
Dynamic.
Kolejna nazwa sugerująca wiele więcej niż dostajemy.
Podobno legenda ale moje doświadczenie wskazuje na coś innego.
W głębokiej komunie porównanie Dynamic VR17 z Jantarami pokazywało, że polskie narty są znacznie lepsze.
Rozumiem działalność niszowych firm ale nie widzę powodu aby za jedne narty z tej stajni zapłacić tyle co za dwie „komórkowe” uznanych marek.
Dynastar.
FENOMENALNE.
Wszystkie na których jeździłem były wyjątkowe.
Dynastar ma zawsze …..to coś.
Szkoda, że PL takie drogie.
Volkl (, pod „F” 🙂
Zawsze solidne i nic do zarzucenia.
Świetne narty ale ………bez grama szaleństw i szczególnego wyróżnika.
To jednak nie wada.
HEAD
Zawsze bawiła mnie nazwa.
Jak można mieć napisane na nartach „GŁOWA” ?
Wiem, że to od nazwiska konstruktora i właściciela 🙂
Taki napis na kasku to już kuriozum 🙂
Mam kask Head 🙂
Na goglach ( oczach) także mam napisane „GŁOWA” 🙂
Narty jeżdżą super ale jak Atomowe są dla mojego mikro snobizmu zbyt popularne.
ELAN !
Moje ulubione dechy.
Narty Stenmarka !!!
Grama nachalnej komercji.
Giganci innowacji.
Jakość sama w sobie .
Jeżdżą znakomicie i nie kosztują miliardów.
Rossignol.
Nazwa jak Head odrobinę śmieszna.
Kiedyś to był mój jedyny wybór.
4S , 7S, 9S, 9G …..nie wyobrażałem sobie zakupu innych nart.
Jakość i osiągi na najwyższym poziomie.
Dziś już mnie nie kręcą.
Stockli
Dla mnie za drogie.
Dlaczego miałbym kupować ich narty jak za jedne mam dwie pary zarąbistych „komórek” np. ELAN ?
Pamiętam fenomenalnie jeżdżące SX ale cena jak wyżej.
Salomon
Bardzo długo nie przejawiałem żadnego zainteresowania.
Dopiero jak związali się z Atomic kupiłem komórkę SL i była ..,.,.suuuuuper.
Fischer.
Doceniam rodzinną własność.
Narty solidne i dla mnie przywodzące na myśl mój opis Volkle.
Testowałem ale nigdy żadnych fiszy nie miałem.
Nordica.
Mój top trzy
Miałem kilka.
Zawsze świetne.
To chyba jedyne narty o których pomyślałem przez chwilę, że są dla mnie za trudne 🙂
Dynamika Dobermanów SL jest poza zasięgiem innych nart.
Przypomnijcie o istotnej marce o której zapomniałem i piszcie Wasze opinie.