Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.11.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Jest ogromna nadzieja, że jeszcze w tym roku będziemy mieli komu kibicować w PŚ w SL. Świetny wywiad. Fantastyczna dziewczyna. Ja już trzymam kciuki.
    5 punktów
  2. Może i tak, ale jest jak jest. 🙂 Śmig to, jak podsumował Mitek, seria krótkich skretów wykonywanym w linii spadku stoku (swoją drogą gdy ktoś śmiguje po skosie to już nie śmig? :)) z kontrolą prędkości. Jakąkolwiek techniką. Najczęściej mieszaną z elementami jazdy na krawędziach i ześlizgu. Niedługo, jak rozumiem, problem nazewnictwa zniknie, bo zniknie termin "śmig" z polskiego programu nauczania. I jak i czy będziemy używać terminu śmig będzie zależeć od nas. 🙂 Odnośnie Jet-a pokazanego przez Pawła. Pokraczny, przesadzony, fakt, ale trzeba rozumieć kontekst. W 1966 odbyły się mistrzostwo śwata w narciarstwie alpejskim w Portillo w Chile. Wszystkie (sic), powtarzam, wszystkie złota medale, czyli w sumie 8, w konkurecjach męskich i damskim zdobyli Francuzi (i oczywiście Francuzki posługując się nowomodą :)). Do tego większość srebrnych. Tylko w zjeździe wygrała Austriaczka, ale wkrótce oddała medal, gdy wyszło, że jest, jak byśmy to dziś powiedzieli, interpłciowy. To był kataklizm i wszyscy zaczęli sie zastanawiać dlaczego tak sie stało. I słusznie wymyślono, że to dzięki francuskiej technice jazdy "avalement". Polscy geniusze z PZN przejęli to do programu, ale bez zrozumienia istoty rzeczy i wyszły pokraczności w rodzaju "techniki odchyleniowej". Istotę prawdziwego "avalement" (po francusku - pochłonięcie) świetnie opisał Maciek. Zacytuję: Jet to faza skrętu polegająca na wypchnięciu stóp to przodu w sekwencji: energiczne podciągnięcie ud ( albo pochłonięcie rzeczywistej muldy) , antycypacyjne wbicie kija i silne oparcie się na nim, wyrzucenie stóp do przodu ( to ten jet) połączone, zakończone ruchem skrętnym stóp ( obrotem narty) narty opierają się na krawędzi i tułów dogania narty. Miałem to szczęście/nieszczęście uczestniczyć w kursie I, gdy obowiązała ta technika. Wariactwo. Technika wymaga mocnego podparcia tyłu podudzi w pewnej fazie skrętu. Klasyczne buty narciarskie, dostosowane do klasycznego stylu takiego podparcia nie umożliwiały. Pojawiły się już nowe z wyższymi tyłami, ale większość jeździła w starych. Jak sobie radzono? Wkładano do tyłu butów coś w rodzaju długich łyżek, takich którymi posługujemy sie do wkładania zwykłych butów, i tym samym zapewniano sobie podparcie. Do tego wypaczono technikę jeżdżąc cały czas w pozycji sedesowej. Na stokach pojawiły sie całe rzesze pokrak, które myśleli, że są super modne i nowoczesne. Na szczęście jak szybko przyszło tak szybko poszło. Nawet nie wiem kiedy zmieniono PN, bo nartami na kilka lat przestałem się poważnie zajmować.
    3 punkty
  3. Śpieszę poinformować, że po ostrej batalii, długiej nieprzyjemnej rozmowie kasa została zwrócona. Właściciel między innymi osądzał kumpla o przeklejenie naklejki hologramowej ich firmy z innych nart oraz próbę oszustwa. Słaba, bardzo słaba akcja. Jeden fakt jest taki, że kumpel zauważył to po ok tygodniu od zakupu a powinien rzeczywiście zrobić przegląd niezwłocznie. Nauczka na przyszłość…
    3 punkty
  4. Mala Upa… https://www.skionline.pl/forum/topic/44592-w-góry-na-skitury-20252026/
    2 punkty
  5. Cześć Nie czytałem wytycznych dla przyszłych instruktorów. Czy duży nacisk jest kładziony na umiejętność przekazywania swojej wiedzy kursantom, czy raczej tylko na umiejętności zaprezentowania rożnych technik? Niestety sporo jest osób (nie tylko w narciarstwie), które pomimo dużych umiejętności nie potrafią przekazać w swojej wiedzy, w sposób który trafi do konkretnego kursanta. pozdro
    2 punkty
  6. @Mikoski Damian w pierwszej wersji wysmarowałem złożoną odpowiedź, acz puknąłem się w czoło, gdyż przypomniałem sobie, że mogę zacytować pewną osobę, gdyż idealnie druga część zdania oddaje ideę mojego postępowania, a i styl zwięzły 😉 "Na szczęście mogę tu przeklinać więc jebać kanony i ekspertów od wszystkiego 🤪"
    2 punkty
  7. Tymczasem na Hali Skrzyczeńskiej 🙂
    2 punkty
  8. Koszykówka - jedyny sport w którym się nie odnajdywałem. Jeszcze trochę pamiętam czasy bez telefonów - najlepsze, beztroskie. Wtedy w cieplejsze pory roku haratało się w gałę a w te zimniejsze ping-pong. Stoły robione z desek oczywiście 😉 Podziwiam ludzi którzy czytają książki, ale to chyba nie dla mnie. Jedyne co ostatnio czytam to trochę skiforum😂 i chyba ze 3 razy inner.ski zacząłem czytać jak w nocy nie mogłem usnąć i niestety nie dokończyłem bo usnąłem 🫣 Jednak nie dlatego żeby mnie tekst Pana Marka nudził, po prostu był jak zaklęcie relaksujące 👍 Pozdro
    1 punkt
  9. I za to cię szanuję. Ja też miałem fazę sportową w liceum. Koszykówka i Ping pong zwany Stołowym. Nożna w podstawówce. Teraz czytam Reymonta… biografie i Conrada ale nie Conana choć Czas Apokalipsy na jego Jądrze Ciemności wzorowany kultowy. Lorda Jima nie pamiętam.
    1 punkt
  10. Hehe, star, ja tak literacko to mocno kulawy... Jak się w szkole książki czytało to ja wtedy za piłką ganiałem 😉 Ale po obejrzeniu Konopielki się naumiałem kilka zwrotów na pamięć i teraz szpanuję😆
    1 punkt
  11. Dokładnie tak, kiedyś o tym pisałem . Gdybym trafił na starcie swojej przygody na forumowe atomy -inklinacje,angulacje com/bos itd to już do takiego typa nigdy bym nie wrócił bo stwierdziłbym że ma naje..be pod kopułą i tyle. Prosty przekaz to podstawa na starcie przygody plus pokazanie . Oczywiście czym dalej w las to można się zagłębiać jednak gorzej jak na starcie zagłębiamy się w atomy a nic nie potrafimy w praktyce zrobić. Dziś dostałem z rana do kawy taki materiał z YT z tekstem :płynność ruchu,środek ciężkości cały czas zmienia swoje miejsce,płynie…oglądam film który jest dla mnie mega wartościowy. W 15 min dostaje praktycznie tygodniowy kurs szkoleniowy ( niestety bez praktyki) ale z łatwością jeżeli jest się konsekwentnym można taki materiał z YT wykorzystać będąc samemu na stoku. To wartość dodana takich materiałów z Internetu. Ja je bardzo cenię choć zdaje sobie sprawę,że nic nie zastąpi realnego szkolenia.
    1 punkt
  12. Mitek Chyba nie do końca się rozumiemy. Miałem na myśli, że wprowadzenie każdego jakiegoś dodatkowego elementu, czy głupoty nie spowoduje wprowadzenia kolejnej techniki, bo coś tam, bo jakiś gość chciał zaistnieć na kartach historii narciarstwa. pozdro
    1 punkt
  13. Pokaz na załączonym filmie jest pokraczny, wypchnięcie nart do przodu w głębokim śniegu daje taki efekt, nie tak należy pokazywać jak wygląda: jet. Użyteczne raczej w innych sytuacjach i wtedy wygląda inaczej. Jet to faza skrętu polegająca na wypchnięciu stóp to przodu w sekwencji: energiczne podciągnięcie ud ( albo pochłonięcie rzeczywistej muldy) , antycypacyjne wbicie kija i silne oparcie się na nim, wyrzucenie stóp do przodu ( to ten jet) połączone, zakończone ruchem skrętnym stóp ( obrotem narty) narty opierają się na krawędzi i tułów dogania narty. Można by to nazywać avalement ale Polak nie wie jak to się wymawia czy pisze 🙂 Bardzo przydana technika w pewnych sytuacjach ( na przykład niespodziewane najechanie na muldę które podbije nam kolana, ), technika z zakresy wyższych umiejętności i zdecydowanie nie powinna znaleźć się w programie nauczania. Skręt stosowany sytuacyjnie.
    1 punkt
  14. Też jej mocno kibicuję, ale wywiadu nie oglądałem. W wolnej chwili zerknę. Thx. pozdro
    1 punkt
  15. To co widać na tym filmie nie ma nic wspólnego ze skrętem Jet-schwung. Jet to jest skręt sytuacyjny a permanentna jazda takimi skrętami czyli śmig nie ma sensu, choć przyznam się byłem tego wyuczany, dość krótko na szczęście. Było to nazywane krystianią nowoczesną, odchyleniową, 70, lub 4, lub krystianią jet.
    1 punkt
  16. To jeden z takich dni których się nie zapomina... po plecach woda a mordy uśmiechnięte jak w jakimś Aspen w środku sezonu!!.. i to błoto..epicko !!
    1 punkt
  17. Tak też robię - po ciepłej kąpieli polewam się zimną wodą 😆 Jakby Ci to Mitku wytłumaczyć??? - "To je amelinium, tego nie pomalujesz! " - "Ale kosa nie do żyta! Koso żyta się nie kosi!" - Sucha dupa nie do zimna, się nie przyzwyczai 🙂 Pozdrawiam 😉
    1 punkt
  18. Uwielbiam te stare techniki … no coś pięknego. Szczególnie wedeln.. nauczę się i jak do tego dodam jeszcze jodlowanie to na stoku wszystko moje co na drzewo i do wody nie ucieka. @Gabrik - kapitalne wykopaliska.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...