Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.11.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ja,nie zaprzątam swojej głowy pierdolami -pyskówką,szczególnie nazewnictwem jeż.polskiego . Gnój to określenie czegoś ohydnego np. Nie musi to być gnój z obory! . Czyli można nazwać czy określić -wstrętna ,ohydną pogode mówiąc; ale gnój za oknem (ciapa,chlapa,wiatr itd) słyszałem to w wielu miejscach przez osoby z różnych stron Polski a warunki śniegowe określiłem jako obłędnie fantastyczne . Szuranie to szuranie i dla mnie powtarzam dla mnie to określenie jest trafne . Dobrego dzionka Wszystkim życzę Ja, właśnie w drodze na lodowiec 🥳 dzionek ma być słoneczny☀️ także będzie widoczność lepsza co cieszy mnie cholernie. . Dziś „tyczki” w planie 💪
    7 punktów
  2. Możesz sobie wyciągać swoje wnioski a ja swoje. Dla mnie facet to przykład psychiatryczny. Był wielokroć na styku i jakoś zdołali go posklejać. Coś minimalnie poszłoby inaczej i jeździłby (trwale) na wózku albo coś równie poważnego. W pewnym sensie rozbił bank. Te wszystkie interwencje na pewno pozostawiły ślad na zdrowiu i funkcjonowaniu. Z faktu jednostkowego robisz uogólnienia. Po drugiej stronie znalazłoby się tysiące przykładów, że jednostkowe zdarzenie typu jeden upadek potrafi wyłączyć człowieka z życia. Albo parę piw pitych systematycznie. Znacznie łatwiej byłoby udowodnić tezę, że jesteśmy bardzo krusi. Jedna nierównowaga hormonalna pociągająca za sobą zmiany w wydzielaniu jakiegoś białka i już człowieka nie ma. Ze sportów motorowych przypomnę Goloba. Dlaczego go nie przytoczyłeś? Dlatego, że popełniasz błąd heurestyki dostępności (opisane przez noblistów Kuhnemanna i Tverskiego): "Polega on na tym, że przypisujemy większe prawdopodobieństwo lub powszechność zdarzeniom, które łatwiej przychodzą nam na myśl lub są bardziej wyraziste emocjonalnie (np. medialne historie ocalałych z katastrof). Jednostkowy, zapadający w pamięć przypadek człowieka o silnej woli jest dla nas "łatwo dostępny" umysłowo, co prowadzi do przeszacowania jego typowości dla ogółu ludzi." Pozdro Wiesiek
    5 punktów
  3. To jest myk, o którym cały świat mówi. Pozwala na szybsze zakrawedziowanie i lepszą skretnosc nart . W miękkich butach ( rolki ) jest bardziej widoczny w inicjacji skrętu poprzez ruch boczny stopami . Na lini spadku stoku już mniej bądź wcale. Jest to naturalny układ stopy która jest odciążona bądź uniesiona do góry. A na nartach to wygląda to tak , Pozdrowienia
    5 punktów
  4. Ja po dzisiejszym USG kupiłem butelkę Brandy ... nic nie pozrywane - będę żył.
    3 punkty
  5. Taki Shumacher to dopiero musi mieć słabą psychikę.
    3 punkty
  6. Fakt faktem, że określenie to mnie również zastanowiło, bo pierwsze słyszę że tak można by nazwać warunki atmosferyczne. Szuranie w kopnym śniegu raczej też jest trudne, ale generalnie przy odrobinie dobrej woli można się domyślić co autor miał na myśli nie generując niepotrzebnego hejtu.
    2 punkty
  7. Wszystko w porządku . Sezon narciarski rozpoczęty, tydzień temu. A w dolinie jeszcze treningi na rolkach . Pozdrowienia
    2 punkty
  8. Cześć Fajnie masz. Nie mam kolcowanych opon, sześciopunktowych pasów i klatki bezpieczeństwa więc w góry jechać nie mogę bo tam straszna zima. A na narty to już w ogóle bo kask oddałem przyjacielowi a nie chcę być postrzegany przez młodocianych adeptów narciarstwa jak jakiś śmieć. Pozdro
    1 punkt
  9. Widzę że Kilde wrócił do ściągania 👍 twardziel po tym co przeszedł 😕 tak wyglądała jego łydka po zjeździe w Kitz
    1 punkt
  10. Cześć Wystarczy sobie w głowie podwyższyć próg bólu i można działać dalej 🤪 oczywiście upraszczam ale coś w tym jest każda kontuzja zostawia ślad. Ja to stosuję od kilku lat raz lepiej raz gorzej ale narty nie odstawiam. Pozdro
    1 punkt
  11. Cześć Ja nie wyciągam żadnych wniosków zakładając temat. Kacper pokazał mi zdjęcia, wiem kto to jest Pastrana a całość wydała mi się... raczej zabawna w swojej anomalii i chciałem to pokazać. Czyli raczej prowokujący żart. Nie zmienia to faktu, że uważam, iż psychika jest kluczem tak w aktywności fizycznej jak i - tu kluczem podstawowym - w dochodzeniu do sprawności po kontuzji. I o to chodzi. To nie miał być przykład - w sensie wzoru - ale sugestia aby pomyśleć. A co pomyśleć? Jedni pomyślą: O Boże to ja już nic nie robię. A drudzy: Ale koleś, to może ja też dam radę choć boli. To ich sprawa. Kto zrozumiał inaczej - sorry. Pozdro
    1 punkt
  12. Cześć. Taśmy szkoleniowe 29/30.11 nie będą dostępne do prowadzenia zajęć. Budynek, w którym znajdowała się szkoła, wypożyczalnia, serwis jest zamknięty, podobnie jest z wypożyczalnią przy Czarnej Perle. Sprzęt będzie nożna wypożyczyć, w wypożyczalniach mieszczących się przy drodze prowadzącej na parking, ewentualnie z wypożyczalni pod Białą Perłą. Serdecznie pozdrawiam.
    1 punkt
  13. Zakwasy piękna rzecz, znaczy że mięśnie rosną... 😂 Mega sprawność czyli jak sama napisałaś - ponadprzeciętna, zakrawająca o sport wyczynowy. I oczywiście zgadzam się z Tobą, że należy się przygotować. Nie trzeba nawet mieć trenera personalnego bo bardzo dużo info jest w sieci. Może Mitek za bardzo kontrastowo przedstawił temat, jednak przekaz jest słuszny, podzielam go i choć sam cały czas walczę z mizernym efektem to mam świadomość że mógłbym dać z siebie więcej. PoZdrówka 💪
    1 punkt
  14. Nie wiem, co rozumiesz przez mega sprawność. Dla jednych mega będzie 10 pompek, a drugich 3 serie po 10 pompek. Uważam, że jeśli ktoś się decyduje na jakąkolwiek aktywność fizyczną, to trzeba zacząć się stopniowo do niej przygotowywać, aż do poziomu optymalnego. Też mi się wydawało i jestem jeden sezon w plecy…Bez takiego przygotowania nie trudno o kuku. A dalej można by wkleić post Moniki. Rozkmina kto szybciej wróci do sprawności jest bez sensu, bo nie znasz punktu wyjścia i rodzaju kontuzji, i ma na to wpływ wiele czynników (czytaj post Wieśka i Moniki). Mam fizycznego w domu, któremu się wydawało że jest wystarczająco sprawny i przygotowany, po nartach miał zakwasy, że aż mnie bolało 😉
    1 punkt
  15. moja sis mówi, że pizga złem. jak jest zimno, wieje i pada deszcz.
    1 punkt
  16. Ja myślę, że fakt powrotu do zdrowia kogoś za kim stoi sztab specjalistów i zajmuje się tylko swoim ciałem nie do końca przekłada się na większość z nas. Oczywiście wniosek aby się nie poddawać ma sens, ale często niestety zderzamy się z rzeczywistością i przez problemy z dostępem do diagnostyki i rehabilitacji po urazie, pomimo dobrych chęci, zostają problemy. A wymówki czysto wiekowej też nie przyjmuję choć czuję że z czasem ciało więcej ode mnie wymaga aby być w formie.
    1 punkt
  17. A najciężej jest zacząć, zwłaszcza od zera. Pytanie też, co kto lubi, czego potrzebuje, jakie ma ambicje, co zyska lub straci. Uwielbiam jeździć na nartach, ale potrzebuje poczucia własnego bezpieczeństwa, zatem nie mam wyjścia - będę jak Miśka, zyskam bardzo dużo i radochę po same uszy, ale w razie kontuzji - stracę sporo czasu, który mam wrażenie zapierdziela coraz szybciej. Można? - można, ale czy warto…?
    1 punkt
  18. oczywiście - słowa „gnój” w opisie warunków jako pierwszy użył @PaVic a Ty zgnoiłeś @grimsona
    1 punkt
  19. Cześć No właśnie o to chodzi. Nasze możliwości są niesamowite, trzeba je tylko uwolnić. Na przykład tu na forum ileż ja razy czytałem tekst: "bo już w moim wieku to nie da rady" czy coś tam, i później okazywało się, że koleś ma 40.... Trzymaj się serdecznie
    1 punkt
  20. No wiesz, 600 km kajakiem + kilka setek rowerem, mając lat 56 i do tego Parkinsona, to chyba nie jest przeciętniakiem. Jest ponadprzeciętny. Nawet, jeśli to obrona przed chorobą. Chyba, że te kilometry zrobił przez „całe” życie. Ale rozumiem o czym piszesz. Chcieć to móc.
    1 punkt
  21. Włochy stały się w ostatnich latach lewackim stanem umysłu. Co ciekawe, rząd jest u nich prawicowy. Niezależnie od tego czy to ma sens, wszelkie formy przymusu powodują we mnie odruch wymiotny.
    1 punkt
  22. Okej, podałeś przykład gościa, którego sprawność fizyczna jest ponadprzeciętną, pierwszy też nie jest zwykłym Kowalskim. Abstrahując od tych przykładów, powrót do formy sprzed kontuzji zależy od wielu czynników, i Ty dobrze o tym wiesz. Ale rację masz, że nie ma co kwękać, tylko brać życie za rogi. A taki motywujący przykład dostałam dzisiaj…
    1 punkt
  23. Piotrek, super. Ale mam pytanie, strasznie nienaturalnie wewnętrzna w skręcie jest wyginana w kostce. Czemu to służy? Dziwnie to wygląda, jak na to patrzę to już mnie w kostce boli😉. pozdro
    1 punkt
  24. Ski & Sun otwiera sezon za 3 dni, w sobotę !
    1 punkt
  25. Zapowiada się gruby początek sezonu na CG: na razie pokazuje w nocy mróz do -14st C, w dzień -3st C, do tego słońce. Będzie beton.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...