Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.12.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Kolejny pobycie we francuskich Alpach (Val Thorens) utwierdziłem się w przekonaniu, że panujące tam warunki śniegowe warte są jazdy tak daleko. Jeżdżąc na wysokościach 3200-2300 m mamy do dyspozycji wspaniały śnieg. Nie wspominając o możliwości jazdy off piste. W narciarstwie dla mnie najważniejszy jest śnieg a ten znajdujemy wysoko. Pewnie należy przestać myśleć o narciarstwie na wysokościach poniżej 1500 m. Koszty funkcjonowania takich ośrodków będą niewspółmiernie do oferty.
    3 punkty
  2. Chopok - dziś rano warun petarda... Wiało niewąsko więc niżej narodu cała masa - uciekłem na południową stronę - dobrze było chociaż też już sporo minerałów
    2 punkty
  3. U nas ni hu-hu się nie rozjaśnia 🙃
    2 punkty
  4. Trochę się rozjaśnia. Dziś drugi koniec ośrodka i czarne wokół Piculina W oddali w chmurach Sella
    2 punkty
  5. Pełna zgodność ale północne ściany nawet nisko będą też na wagę złota. Jestem obecnie w Alpe d’Huez wybrałem w ciemno baze noclegowa Vaujany 1250m n.p.m. (totalny strzał w 10) i jest tu trasa zjazdowa na 1100 m n.p.m. która jest w najlepszym stanie z całego ośrodka ,zresztą cała ta strona trzyma się najlepiej przez cały dzień . Po południowej stronie wszystko od południa już płynie i kamieni kupa . Reasumując wysoko i północne stoki trzeba będzie wybierać 🤷‍♂️. od strony Auris…kanapa Marmottes tu jest bardzo słabo ze śniegiem a wjazd na 2300 chyba jak się nie mylę ( na trasie zjazdowej sporo kamieni) trzeba uważać tak wygląda OZ zdjęcia z wczoraj 🤷‍♂️
    1 punkt
  6. U góry dostawa białego, na dole deszcz
    1 punkt
  7. Blue sky 🥳 będzie 💣🎿
    1 punkt
  8. Wiało i wszystkie wyciągi otwarte?😉 Na kamerach całkiem nieźle to wygląda. Mogłoby coś sypnąć bo na Lucky słabo ❄️
    1 punkt
  9. Pyk i Shiffrin walnęła 1,5 sek po raz 4 z rzędu. A do tego jadąc drugi przejazd mega taktycznie. tak się zastanawiam która byłaby z facetami. Weszłaby do 30stki?!
    1 punkt
  10. 1 punkt
  11. Trochę chmurek, ale przynajmniej nie będzie aż tak ciepło to i trasy dłużej będą trzymać.
    1 punkt
  12. 1. Dynastar/ Rossignol - z grupy master - narty wybitne. 2. Atomic - świetne zawsze były sklepowe Gs - g9. 3. Fischer - dla mnie kolki. 4. Nordica - kiedyś to było to coś… na obecne modele nawet nie patrzę. Być może są dobre. 5.Stockli - posiadałem nowy najdroższy dostępny od nich model wrt - dla mnie - totalna porażka. Następnie jazda na nowych sx - po 3 zjazdach ściągnąłem i never again. 4, Blizzard - tylko narty grupy allm - brahma - obecnie anomaly. 5. Volkl - vag from Germany. Jakość i jazda. Na nich zawsze się lepiej wygląda niż się jeździ. 6. Head - fis super. Bez zarzutu. Reszta nie dla mnie. Mimo wielu rozstań i powrotów - rozstaliśmy się na zawsze. 7. Kastle - zawsze bardzo dobre narty. Co do loga - czy dynastar czy atomic - wyglądają dla mnie słabo. Ale jak już się przejedzie - to nie ma to znaczenia 🙂 Na elanie jeździłem 15 lat temu na slx. Był super. Później już nie jeździłem na żadnym.
    1 punkt
  13. Dobre rano Chopok..i dziewczyny
    1 punkt
  14. Trzymając się ściśle pierwszych wersów Jurka. Atomic - niby czuję swego rodzaju sentyment, bo pierwsze własne narty (XTi), ale kojarzą mi się z marnej jakości laminatem, z pierwszych modeli X9 i tak jakoś plastikowo dla mnie. Nazwa i logo ok, od lat kojarzę ich z narciarstwem wyczynowym. Blizzard - tu dobre skojarzenia, ale raczej odbieram je jako narty dla silniejszych fizycznie. Lubię pomarańczowy. Dynastar - niebieski drugi mój ulubiony kolor, podobają mi się. Utożsamiam je z Rossignol, głównie model GS Master. Jednak z uwagi na poprzedni model i jego taliowanie, mam skojarzenia jak kiedyś z Mercedesem, taki nudny, dla starszych Panów, z dużym spadkiem testosteronu. Przeciwnie SL, ale do tego segmentu mnie jeszcze nie ciągnie. Dynamic - kiedyś ponoć coś topowego, graficznie mi podchodzą, na dziś ponieważ wiem, kto je robi... Blossom - mam N1 RC, marka raczej u nas mniej popularna. W niektórych kręgach bardzo doceniana i chwalona. Zawsze lubiłem trochę wbrew trendowi, gdy wszyscy kupowali syntezatory Korga czy Rolanda, ja amerykańskie Emu System. Wrażenia, narty do których aspiruję, mają w sobie coś z surowego nauczyciela. Elan - ostatni, trzeci ulubiony kolor zielony. Baardzo trafiają w mój gust graficznie, SCX od kilku sezonów na półce "chcę", ale po recenzji Filipa, zakodowałem w mózgu, że nie dla mnie. Skojarzenia pozytywne, taka solidność bez epatowania. Fischer - niby austriackie, znane, zupełnie jednak jakoś mnie nie przyciągają, choć kolorystycznie fajne. Dla mnie, nie znam przyczyny, zupełnie obojętne. Kastle - oryginalne, jeszcze kilka sezonów w tył dość niszowe. Do czasów wprowadzenia turkusu w linii SL/GS ładne mimo brzydoty, takie brzydkie kaczątko. Moja Scala, czyli dzisiejsze Legend 1966, to narty na których czuję, że mam L6, a nie 2. MX, które miałem także extra. Kneissl... @Edwin dla mnie skojarzenie z innymi szwajcarskimi - solidność. Salomon - blisko Atomica w skojarzeniu, też mocno utożsamiam ze sportem. Po jeździe na 12GS tym bardziej. Jednak znów mam lekkie zastrzeżenia do jakości warstwy wierzchniej. Stockli - kiedyś uważałem, że obciach je posiadać, bo nie wypada z moim poziomem...absolutnie najlepsze odkąd miałem Lasera GS 2017, dla mnie doskonałe, szyte jakby dla mnie. Gdy wsiadłem na starszy model (od Edwina)...to samo, nie mam potrzeby adaptować się do nich. No ale GS...mimo że tylko sklepowy, to jednak co najwyżej SX, SC trzeba celować, tak rozsądek podpowiada, po jeździe na Tatrzańskiej Łomnicy. Jestem w sekcie wyznawców Sztekla i snobizm nie ma tu nic do rzeczy. Volkl - skojarzenie w przeciwieństwie do @Jan raczej z VW, a nie Mercedesem, ale Deacon/Peregrine 72 biorę w ciemno, gdy już Scala straci krawędzie. P.S. wszystkie wyobrażenia się zapewne mogą zmienić, jeśli dam radę jeździć lepiej 🤔
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...