Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.12.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Racja. Ludzie nie patrzą w lusterka. Pamiętam jak wiozłem kiedyś dziewczynę, młoda blondi co gdy złapała mi za kierownicę bo poprawiałem okulary na mopie i przez ułamek sekundy w kierunku krawężnika pojechałem, to się okazało, że z chłopakiem wpadli na pomysł zwiedzenia Europy jako kierowcy tirów. Ona jako pasażer nawet ciągle na lusterku. Też włączam migacz, działa jak ktoś patrzy, a także gdy nie chce ci nic udowodnić, tacy też są. Wczoraj jechałem do Skierniewic na tempomacie aż do obwodnicy Łodzi, wtedy już się nią dało, SkiForum edukuje, wolno jechałem, spalanie koło 5.
    2 punkty
  2. Naprawdę nie rozumiem dlaczego miałbym rezygnować ze swoich przyzwyczajeń na rzecz Twoich idei. Nikt Ci nie zabrania przemieszczać się rowerem ani piechotą, tudzież zbiorkomem. Natomiast przyjmij uprzejmie do wiadomości, że Twoje wyobrażenia na temat tego jak ma wyglądać życie w mieście nie są źródłem prawa powszechnie obowiązującego. Naprawdę nie wiem skąd bierzesz swoje przekonania o mniejszości --> dominująca większość osób używa samochodów, od czasów jak mądrzy ludzie wymyślili koło, (no może nieco później), gdyż tak jest zwyczajnie wygodniej. Tu masz dane ze swojego miasta: we Wrocławiu zarejestrowanych jest 507 tys. samochodów osobowych, podczas gdy miasto liczy około 675 tys. mieszkańców. Reprezentowany przez Ciebie nurt myślowy (piszę to z grzeczności) w mojej ocenie proponuje powrót do ery kamienia łupanego.
    2 punkty
  3. Ważne aby nie mieszać tych systemów ani nie stosować równocześnie. Zmieniłbym też kolejność między dwa i trzy. Zresztą długie to przemoc. Migacz to jedynie sugestia. Najlepsi są Janusze którzy gdy wyprzedzani prawym nagle przyspieszają.
    1 punkt
  4. Badania wykonano w sloneczna niedziele na trasie od parku do żabki. Ludzie woza autem dzieci do przedszkola 500m od bloku a ty wierzysz w takie bajki.
    1 punkt
  5. No proszę nawet znasz przykład gdzie infrastruktura jako tako funkcjonuje. W porównaniu do gównianego Wrocławia to jest przepaść. A dojazdy zbiorkomem też tam sprawnie działają, głównie kolej. Jedynie tylu eko-oszołomów nie ma bo slazacy by z nimi porzadek zrobili.
    1 punkt
  6. Kwestia indywidualnego wyboru - rozumiem i szanuję. Natomiast nie można ustawiać całej przestrzeni publicznej pod kątem oszołomstwa typu Mario, gdyż skutkiem tego jest właśnie taki paraliż miasta jak opisujesz. Tezy, że zwężanie ulic poprawia przepustowość to jest logika Kubusia Puchatka. Ale wracając do rzeczy, nawet podróżując po mieście zawsze mam ze sobą laptopa, walizkę z dokumentami, bardzo często wiozę jakieś dodatkowe akcesoria typu rzutnik, flipchart, karton materiałów wykładowych. Tego się nie da przewieźć żadnym zbiorkomem. Druga kwestia polega na tym, że bardzo często jedyny czas, którym dysponuję na rozmowy telefoniczne, to ten w samochodzie, doba ma jedynie 24 godziny, a ja muszę ogarnąć kilka swoich firm, kilkanaście projektów, którymi zarządzam, a oprócz tego jeszcze całą masę rozmaitych innych zapytań. Jak mam wykłady albo doradztwo u klienta to tego nie zrobię. Zgodnie z propozycją Maria, mam jechać tramwajem i prowadzić wtedy biznesowe pogawędki o problemach moich klientów, z walizką oraz laptopem na kolanach, albo w pozycji stojącej. Totalny absurd. Jestem w pracy praktycznie 16 godzin na dobę, w domu, biurze, a przede wszystkim w samochodzie, bo w nim spędzam zdecydowanie najwięcej czasu, z racji jej charakteru.
    1 punkt
  7. ja mam trzyetapową zachęte, do odblokowania lewego pasa na autostradzie: - migacz - błysk długimi - jak oba wyżej nie działają, wyprzedzam prawym działa zawsze i wszędzie.
    1 punkt
  8. Zazdrościmy? Forum chyba nie jest właściwym miejscem do odreagowywania kompleksów. Zarówno finansowych jak intelektualnych. Te drugie są niewątpliwie bardziej bolesne. Polecam psychoterapię CBT.
    1 punkt
  9. AMG i wentylowane tarcze. To wszystko o tobie mówi.
    1 punkt
  10. Sorry, ale teraz to naprawdę błysnąłeś wiedzą oraz pomyślunkiem. W AMG wentylowane są montowane seryjnie, właśnie po to, żeby było bezpieczniej, jak jakiś idiota albo pedalarz wypełznie pod samochód. Droga hamowania - 33 metry. Warto czasem najpierw pomyśleć, poczytać, a nawet zamilczeć jeśli nie chce się wyjść na totalnego ................. (auto moderacja). Czy Ty masz w ogóle prawo jazdy?? Naprawdę skończmy tę dyskusję, bo żal mnie ogarnia jak czytam te Twoje bzdury.
    1 punkt
  11. A możesz mi podać choć jeden logiczny (a nie demagogiczny) argument, dla czego ludzi nie używający samochodu (dominująca mniejszość) mają być punktem odniesienia, wyznacznikiem dla reszty społeczeństwa? Jak zaczyna brakować argumentów to pojawiają się inwektywy oraz negatywnie wartościujące określenia.
    1 punkt
  12. Od wielu lat zadziwia mnie "zarżnięcie" w Polsce skrzyżowań równorzędnych. To bardzo proste i genialne rozwiązanie. Każde osiedle, i wszędzie gdzie się da powinno mieć tak zorganizowany ruch. W większości miejsc niepotrzebne były progi zwalniające a nawet ograniczenie prędkości. Po co się rozpędzać jak za 30-50 metrów samochód z prawej ma pierwszeństwo ? Ciekawe co by było dziś gdyby jutro rano przywrócono "instytucję " skrzyżowań równorzędnych. Obstawiam dzwon za dzwonem. Już prawie nikt nie pamięta czegoś takiego.
    1 punkt
  13. W Polsce nic nie działa, szczególnie na dziadków kapeluszników oraz smsujące podczas jazdy Julki. Lusterka służą zazwyczaj do poprawiania makijażu, innych funkcji nie dostrzegam. Dziś mi też rano wyjechała na lewy pas taka młoda dziewoja na ekspresówce do Cieszyna. Na szczęście jechałem w pełnym trybie auto, i przeciętnie szybko, więc system sobie sam poradził, ale aż zadymiło z wentylowanych tarcz.
    1 punkt
  14. Wszelkie ułatwienia w postaci aktywnych tempomatów, etc. są fajne, ale dla ludzi rozumnych, którzy potrafią ich używać. Mnie się czasem zdarza jechać na autopilocie, wtedy kiedy jestem skrajnie wyczerpany i chcę odpocząć. Warunek jest jeden, jadąc na tych urządzeniach musimy im całkowicie ufać, bo w przeciwnym razie dwóch kierowników z pewnością się nie dogada i spowodują wypadek. Oznacza to wleczenie się o jakim pisze Marek, bo system rozpoznaje wszystko - inne samochody, znaki, ciągłe linie, pochyłość terenu oraz zakręty na drodze. Jeśli natomiast chcemy jechać "normalnie" to trzeba to wszystko wyłączyć i tak też czynię, za wyjątkiem jednej rzeczy czyli asystenta awaryjnego hamowania na parkingu, bo ten mi już kilka razy dupę uratował, szczególnie podczas cofania, wtedy kiedy nie włączyłem automatycznego asystenta parkowania. To ostatnie też rozwiązuje problem szkód parkingowych w całości. Dużo też zależy od aplikacji w konkretnym samochodzie, a w zasadzie marce. We francuskich wynalazkach działa to dramatycznie źle, po każdym włączeniu silnika trzeba dezaktywować głupoty w postaci ogranicznika prędkości, brzęczka i innych, źle działających dupereli. Jak chodzi o japońskie to dobrze działają systemy w Hondzie i Maździe, natomiast Toyota jest katastrofalnie zepsuta przez projektantów, połowy bzdetów nie da się wyłączyć. Najlepiej jest chyba w niemieckich, u mnie ustawia się wszystkie opcje raz, a potem co najwyżej wyłącza autostop oraz asystenta pasa ruchu. Jak jadę na dłuższą trasę autostradą to mam włączony zarówno asystent pasa ruchu jak i aktywny asystent układu kierowniczego. Jak jadę w góry, na kręte lokalne drogi to wszystkie te pierdoły wyłączam, bo wtedy mam lepsze czucie samochodu.
    1 punkt
  15. Tadek, to bzdura do kwadratu. Odległość bezpieczna powinna być wymagana w zależności od warunków, tak jak było kiedyś. Jak ktoś nie wie jaka to jest odległość, to musi się poruszać zbiorkomem. Sorry, każesz komuś liczyć pachołki, jak nie potrafi się poruszać po drodze? Ja nie wiem o co chodzi, ale zgadzam się z Mitkiem, wszelkie ułatwienia w samochodach (zbędne, których jest nadmiar) tworzą debili zamiast kierowców. Za niedługo, to będzie kiwak w samochodzie, taki jaki ma maszynista w pociągu, żeby samochód wiedział, że kierowca jeszcze oddycha, bo będzie musiał co 15 sekund go popchnąć. Teraz jeżdżę mniej, ale coś od czasu do czasu się trafi. Jak widzę jak ludzie jeżdżą to mnie czyści. Boją się życia. A już wszyscy stali się tak prawi i starają się wszystkim udowodnić jak wszystkich innych prostować. Jechałem ostatnio do Krynicy. Chujowa droga, jedzie traktor, sznur samochodów. Nóż kurwa już bym go z 15x wyprzedził nawet na rowerze. Nie, nie da rady bo ciągła. No w końcu jak była przerywana, to as omg nie wpierdolił się na czołówkę z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem. Bo nie ważne było, że wcześniej było pusto i było widać, ale była ciągła. Przerywana uprawniała do wyprzedzania, nie ważne że nic nie było widać. Na autostradzie jak komuś mrugniesz, to Cię będzie prostował. Nóż kurwa, sms-a mam mu wysłać. Dla mnie to informacja że ktoś jedzie szybciej, albo przypierdolę po gazie, bo mi się nie chce (albo mi nie pasuje) zjeżdżać, albo zjeżdżam jak jest miejsce, a nie zwalniam i przywołuję "mrugającego" do porządku. A jak pojedziesz 70 m za innym samochodem na autostradzie, to nie ma bata, aby Ci zjechał. Bo Cię nie widzi, zobaczy jak mu siądziesz na zderzaku. pozdro
    1 punkt
  16. Koleś sam napisał: „zadymiło z wentylowanych tarcz” Wiesz kto zakłada wentylowane tarcze? Ci co jeżdżą 100 po mieście. „Dobrze i bezpiecznie”.
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...