U mnie jest tak, że jeśli wyjazd długi, to do boksu idą narty, kije i ciuchy. W hotelu ciuchy są wypakowane i nie są już w boksie.
Buty są w specjalnych torbach (takie torby na buty i kask z Decatlonu). Sprawdza się to ale tylko z auta do ośrodka. Do wędrówki końcówką nartostrady z Kasprowego i z kuźnic do ronda JP2 niewygodne. Wtedy używam plecaków skiturowych.
Już na miejscu wyjazdu w boksie są warunki podłe i wytrzymają tam tylko narty i kije. Ciuchy na sobie, buty w bagażniku w torbach z kaskami.
Jeśli mógłbym polecić boks, to wysoki i szeroki. O ile nie ogranicza Cię wysokość bramy garażowej. Moje auto jest mało pojemne i to, co się zmieści do
boksu to zysk wolnego miejsca w aucie.