Takie ostrzenie jak Ty robisz to można robić jak narty nie widziały pilnika przez pół sezonu.
Robię planowanie ślizgu, struktura, ostrzenie spód, ostrzenie boki, smarowanie.
Następnie po każdym dniu jazdy używam tylko pilnika diamentowego do ściągnięcia drutu z krawędzi bocznej i smaruję.
Jeśli się drutu nie ściągnie przez parę dni, to diament nie pomoże, wtedy trzeba brać normalny pilnik, ale wtedy krawędzi szybko ubywa.