Skocz do zawartości

a_senior

Members
  • Liczba zawartości

    2 042
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Ostatnia wygrana a_senior w dniu 24 Czerwca

Użytkownicy przyznają a_senior punkty reputacji!

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

a_senior's Achievements

Veteran

Veteran (13/14)

  • Very Popular Rare
  • Dedicated
  • Reacting Well
  • First Post
  • Posting Machine Rare

Recent Badges

743

Reputacja

  1. Czyli zgodnie z "Piękna nasz Polska cała...". A bardzo przypomina te moje nadmorskie klimaty, które też znasz.
  2. Cudnne. Skąd to? Coś mi przypomina.
  3. A czemu się pozbywasz? Tego czarnego nie znam. Co to za cymes? Osobiście używam kątownika i pilnika jednociętego, ale ostrzałkę też mam.
  4. E tam zmarnowałem. Bardzo lubiłem moją pracę. To była niezła frajda. Teraz też czasem pracuję, ale w innym charakterze. Bardzo odpowiedzialna praca. 🙂
  5. Ja nie o tym. Przy domu, a ściśle przy ogódku domowym, pracuje żona. BTW, po co kobietom tyle kwiatów? 🙂Ja pracowałem na etacie do 73 r.
  6. Czyli kulą w płot. 🙂 Wisłę macie i to większą, nawet kładkę pieszo-rowerową nad nią, zamiast Lajkonika jest Syrenka, hejnału nie macie, ale możecie posłuchać w radio o 12-ej. Gór nie macie, ale i w Krakowie są co najwyżej pagórki. A do tego możecie pojeździć na nartach na Górce Szczęśliwickiej (BTW usypana z gruzów zniszczonej Warszawy po wojnie) a w Krakowie już obecnie nie ma gdzie. Jednego na pewno nie macie. Bliskości gór i takich widoków. 🙂
  7. Trochę nie w temacie, ale wracając (busem) ze wsi do Krakowa na jeden dzień trafiłem na takie coś na Al. Słowackiego (jedna z głównych arterii w mieście). Brrr...
  8. Nie narzekam na moje emeryckie życie. Teraz niewiele robię, ale będąc już na emeryturze a jeszcze pracując, udało sie kilka spraw załatwić. I nie nagrzeszyć za wiele. 🙂 Podrzucam kolejne zdjęcia z okolic. Tego dziś się już prawie nie widzi. A dla przypomnienia dołączam zdjęcie z podobnych okoliczności z 1986 r. Jeszcze z koniem.
  9. No i trochę tego zdrowia utrzymać na emeryturze by z niej skorzystać. 🙂 Dopiero dziś rozpocząłem rowerowanie w górach. Podpompowałem koła, itd. Sprawdziłem czy daję rady na trudniejszych zjazdach. Daję. 🙂 I zaraz telefon od małżonki z nieodległej, ok. 10 km, Kamienicy. Czy mógłbyś przyjechać z kluczykami, bo swoje zatrzasnęłam w samochodzie - zapytała. 🙂 Co było robić, przyjechałem na rowerze niedawno otwartą ścieżka rowerową wzdłuz rzeki. Bardzo ładna. Oto jej fragment.
  10. "Za rok, za dzień, za chwilę razem nie będzie nas...". Piękne słowa A. Osieckiej z pięknej piosenki "Upływa szybko zycie.". Na zdjęciu widać domek. Niewiele brakuje mu do ukończenia. Blisko stąd do mojej chatki. Piękne widoki na Gorce, Szczawę. Działkę kupił gość jakieś 20 lat temu, ale za budowę domu wziął się w zeszłym roku. Po 60., wkrótce emerytura, będzie gdzie pojechać. I kilkanaście dni temu tragedia. Spadł z kilku metrów w środku domu na beton. Helikopter, szpital, śpiączka. Wczoraj dowiedziałem się, że nie żyje. Za każdym razem gdy tam przechodzę, a robię to prawie codziennie, ściska mi się serce. Pamietajcie, doceniajmy każdą chwilę, nie narzekajmy na pierdoły, bo...
  11. To już tu było omawiane. Świetny filmik podany przez świetnego narciarza, mojego idola narciarskiego Reilly McGlashan. Celny jest jego komentarz, zwłaszcza końcowy wniosek o funie. Wspominałem o tym filmiku, gdy pisałem, że tzw. kanon, czyli to co uważamy za poprawne a co nie, co jest błedem a co nie, w dyskusji o jeździe Tadeo. Jednak warto pamiętać tym przypadku o staropolskim: "co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie". 🙂
  12. a_senior

    MTB - wątek sprzętowy

    Znam ten patent. BTW bardzo dobry w górach na zjazdach. Tylko zmyliło mnie to co napisała zając, że nie można jej zablokować. A propos obrony przed złodziejstwem przy krótkotrwałym zostawieniu roweru pomaga patent z ustawieniem na mała tarcza z przodu, duża z tyłu. Przypomniało mi się, że jednak próbowano mnie okraść w nowych czasach i dzięki temu patentowi nie straciłem roweru. Wszedłem do sklepu mając cały czas rower na oku, który zostawiłem przed wejściem. W pewnym momencie do sklepu chciała wejść grupa 2-3 osób a 4. wsiadła na mój rower i próbowała odjechać. Z trudem przepchałem się przez celowo blokujących wejście ludzi i pognałem za złodziejem. Ale ten po przejechaniu kilku metrów padł na ziemię. To ustawienie, o którym pisałem to spowodowało.
  13. a_senior

    MTB - wątek sprzętowy

    Czyli amortyzowana sztyca. Cóż, zostaje Ci plecak. 😉 Lepiej nie kusić licha, w końcu każde zabezpiecznie można złamać, ale nie popadajmy w przesadę. Przez całe moje długie rowerowe życie ukradziono mi kilka rowerów, ale było to w czasach PRL. W nowszych czasach ukradziono mi raz ze strychu. Nie było to czyste złodziejstwo, bo rower był nieużywany od kilku lat i pewnie biorący go uznał, że można go sobie zabrać. Nawet widziałem ten rower ponownie w kamienicy, bo biorący podjechał nim. Ale uznałem, że może i dobrze się stało. Przynajmniej komuś rower posłużył. 🙂 Najgorzej jest w mieście. Tu łatwo stracić rower. Dlatego do jazdy w mieście lepiej używać byleroweru. A jeśli jeździmy czymś porządnym, nie rozstawać się z nim ani na chwilę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...