Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 13.10.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. 12 punktów
  2. Przed tygodniem zdarzył nam się Cypr, taka Grecja w brytyjskim wydaniu. Pierwsze zdziwienie to w autobusie kierownica po prawej stronie, drugie to gniazdko w hotelu do ktorego nijak nie pasowala ładowarka... (swoją drogą bardzo porządne i bezpieczne wykonanie). Trzecie to brak smieci, tak popularnych w Afryce czy nawet Turcji. Czwarte to wypożyczenie samochodu za 40-50 Euro dziennie. Porządne drogi nie były zdziwieniem. Piąte to dzieci szkolne w gustownych mundurkach, Szósty to stan autobusów - daleko nie 'wschodni'. Na szczeście polityką nie trzeba sie tam zajmować, wychodzi sama z rzadka np. na środku Nikozji, gdzie wymyślono realną granicę jak dawniej w Cieszynie. Niebieskich helmow nie widziałem a ponoc jeszcze są. Jest tez potezny bazar po tureckiej stronie i cala masa cypryjskich starożyności. A byli tam Grecy, Persowie, Grecy Aleksandra, Rzymianie, Arabowie, ponownie Rzymianie ale ze wschodu, Frankowie, Wenecjanie, Turcy Osmańscy, Anglicy, i ponownie Turcy. Mieszanka historii imponujaca. Szukac greckości trzeba daleko od wybrzeża, w malych miasteczkach, w gorach. Nie jest to trudne bo wyspa niewielka i wszedzie blisko. Na wybrzeżu wszechobecny jest przemysl turystyczny nastawiony na plażing, knajping i wycieczki stateczkami... Warto zajrzeć - taka juz troche inna UE...
    10 punktów
  3. Pokrywa śnieżna w Karkonoszach osiągnęła 30-40 cm, przekraczając 40 cm na wierzchowinie na południe od Łabskiego Szczytu. Na Śnieżce o poranku leżało 19 cm śniegu, najwięcej w październiku od 9 lat i więcej niż obecnie na Kasprowym Wierchu. Na Pradziadzie wyjechał ratrak i zrobił ślad na biegówki.
    8 punktów
  4. Nie mówię, że się szczególnie napracowałem 🙂 Narysowanie takiej płyty a właściwie zerżnięcie innego projektu w realnych wymiarach ( wymyślono na to piękną nazwę : inżynieria odwrotna 😉 ) zajęło ok 30 minut. Jako wzór posłużyła nie produkowana już płyta zagranicznego producenta. Taka technika postepowania oraz samego procesu rysowania pokazuje pewne cechy których najpierw nie widać. W tym przypadku ( cechy ) są porażająco złe. Nie mam w tej chwili czasu aby je opisywać ale zrobię to wieczorem w konfrontacji do fabrycznej plastikowej płyty Tyrolia. Nie wierzę , że używane w PŚ w konkurencjach szybkich mają taką konstrukcję. Jednak wszystkie "domorosłe" wytwory które w sieci widziałem powielają błędy tej płyty. Teoretycznie wiedząc jakie chcemy zamontować wiązania wystarczy w maksimum 5 minut dorysować otwory i zapisać rysunek w formacie np. .stp Tak wysłany jest gotowy do frezowania na maszynie CNC Materiał na parę to koszt poniżej 190 zł. p.s ponieważ do projektu z łatwością da się przypisać materiał z jakiego element jest wykonany już wiem, że waga tej płyty z aluminium to 1,15 kg / sztuka ( oczywiście po dorysowaniu otworów minimalnie spadnie. Parę kliknięć i już jest wizualizacja w aluminium szczotkowanym oraz w czarnej anodzie.
    7 punktów
  5. Pozdrówka z gór. 🙂
    7 punktów
  6. Dzięki busowym wyjazdom poznałem najlepsze ekipy narciarskie, z forum i poza nim. Poziom logistyczny wyjazdów na bardzo dobrym poziomie, towarzystwo wypas i wszyscy nawet jak pochleją to na narty musowo wstają. Star, a Tobie się nieco dziwię, że tracisz czas na te przekomarzanki, i tak kolejne przyjazne dusze będą po Tobie napieprzać, co byś nie napisał. Weź że na jakiś rower idź. Ja jakoś wolę zostawić różne elementy w poczuciu wyższości i dobrze spełnionego obowiązku.
    7 punktów
  7. Wokół dalszego komina, pętla na południe od Zatora, kraina tysiąca stawów, błotko i piękna jesień.
    7 punktów
  8. To jeszcze kilka odczuć. Cos sie nie mogę od tej Grecji odkleić. Wina Mitka. 🙂 Grecy żyją na luzie, lubią dobrze zjeść i wypić. Choć grubasów wielu tu się nie widzi. Mają dobrą kuchnię (na zdjęciu widać faszerowane bakłażany, pyszne) i dobre, niedoceniane w Polsce, wino. Odnośnie dobrej kuchni to warto iść tam, jak wszędzie zresztą, gdzie jadają lokalsi. Na zdjęciu dwóch takich pracowników je i przy okazji popala papierosy czym nikt się specjalnie nie przejmuje. Wszędzie sporo bałaganiku, bo bałaganem bym tego nie nazwał. Niedokończone budynki (na zdjęciu wstawiam nawet taki z wykończonym poddaszem), wałęsające się koty i leżące byle gdzie psy. U nas by to nie przeszło bo wcześniej czy później ktoś by takiego kopnął. Jakieś od dawna nieczynne budki telefoniczne. Trochę śmieci to tu to tam, ale z umiarem. Jeżdżą niekiedy takimi samochodami (na zdjęciu), które u nas nie nawet na złom by nie przyjeli. 🙂 Chyba są nieco biedniejsi od nas, ale narzekania się tu nie czuje. Tyle. 🙂
    7 punktów
  9. 18-19.10.2025. Prosna (Mirków-Brzeziny-Giżyce)
    7 punktów
  10. A dzisiaj z rana taki "Malczewski".. fajnie tylko trochę chłodno...
    7 punktów
  11. Wyskoczylem w góry na 2 dni. Cudna pogoda. Niesamowita dojrzała jesień, cisza, spokój. Pięknie aż do bólu.
    6 punktów
  12. Pozdrowienia z Buska Zdrój
    6 punktów
  13. Cześć Dziękuję za odpowiedzi, nie ukrywam, że temat założyłem żeby pozyskać trochę ciekawych informacji, bo o samym systemie szkolenia, czy bardzo dobrze wykwalifikowanych fachowcach, którzy obecnie działają na naszym podwórku - informacji na forum nie jest tak wiele. Nigdy nie rozumiałem szczerze mówiąc, podziału bądź jeśli używam złego słowa, poróżnienia między samym PZN a SITN, choć to drugie zawsze swoją zawiłością w mnogości kursów, kwalifikacji na nie, i już samym uzyskiwaniem uprawnień ,wydawało się jedynym i najwłaściwszym organem szkolącym instruktorów. Doszedłem natomiast do wniosku, że sam proces szkolenia w istocie, a dokładniej jego przebieg (po mimo wewnętrznych procedur dotyczących jego schematu), jest uwarunkowany tym, kto go prowadzi. Jestem z Warszawy, na nartach jeżdżę 2/3 życia, ponad 20 lat, szkolę jako instruktor od niespełna 7, posiadam najprostsze uprawnienia oświatowe. W zależności od sezonu spędzam 30-50 dni na nartach wliczając w to szkolenia, jest to moja dodatkowa praca. Na ten sezon zapadła decyzja - rozwój. Wiele lat poświeciłem na samodoskonalenie się, co robię dalej. Współpracowałem z wieloma instruktorami, zawsze wymieniając doświadczenia. Teraz chcę nieco więcej, chcę porządnej jazdy szkoleniowej, tym razem tylko dla siebie. 🙂 Odczuwam natomiast wrażenie, że instruktor w PL bez uprawnień SITN to co najmniej klasa niżej, nie wspominając o współpracy stowarzyszenia z innymi stowarzyszeniami z całego świata i możliwości zdobywania uprawnień międzynarodowych. Także chętnie pojeżdżę na nartach z kimś, kto robi to wzorcowo wg norm polskich czy międzynarodowych. Świetnie jeździ, świetnie to prezentuje i potrafi przekazać wiedzę dla nauczania innych. Chętnie za to zapłacę, zaplanowałem sobie dojść do stopnia pomocnika, być może nawet w tym sezonie, co dalej zobaczymy. Nie mam przeszłości zawodniczej, nie jeździłem w klubie narciarskim, po za incydentalnymi wypadami na tyczki, gdziekolwiek była taka możliwość będąc na nartach - kiedyś troszkę mnie to kręciło. Tutaj na pewno będzie duże pole do rozwoju.
    6 punktów
  14. Oczywiście, że jest - zarówno na samo Lungau, jak i na Lungau + Obertauern. Kiedyś nawet była bardzo tania poniżej 400 e , ale nie było chętnych, jak ją zaproponowałem, jako tanią altetnatywę dla Salzburgersuperskicard. Sese - jak znudzi Ci się Sunny Card a nie lubisz daleko jeździć - to polecam fajną sezonówkę Murtal - na stryjskie ośrodki wzdłuż S6 - od najbliższego Polsce Semmeringu po genialne Turracher Höhe - zapewne nie byłes też w Kreischbergu, Grebenzen, Lachtal i kilku innych. Ciekawą opcją dla lubiących odkrywać coś nowego jest kilka opcji w Vorarlbergu, jak 3 Taler pass, czy Landle Card, jest też duża promocja w przedsprzedaży na Arlberg. Od zeszłego roku dostępne są dla wszystkich 2 tanie tyrolskie sezonówki Freizeit ticket i Tirol Regio Card , ważne cały rok z latem włącznie. No i Magic Pass - chyba najtańsza sezonówka , biorąc pod uwagę stosunek ceny do możliwości... Jest w czym wybierać 🙂 P.S. Ja w tym roku po raz pierwszy mam 2 - tyrolską i karyncką.
    6 punktów
  15. 1. Ubierasz się na cebulkę. 2. Warstwa wierzchnia: HS lub SS w zależności od prognozy pogody. Najlepiej mieć obie. Jeśli jedna to HS. Wymogi - kaptur, wysoka stójka, wywietrzniki pod pachami (z tym w SS jest dość ciężko), dłuższy stan. Dobry laminat (Gore, Dermizax, Pertex). Dobrze widziana konstrukcja strefowa. Napoleonka i wyższe kieszenie jak jeździsz z plecakiem. Żadnej ociepliny ani siatki. Goły laminat. 3. Warstwa ocieplająca - polar, sweter puchowy na totalne mrozy, lekka bluza z meszkiem lub nic - na wiosnę. 4. Warstwa spodnia - dobrej klasy bielizna. Obcisła, dobrze dopasowana. Raczej syntetyk, ale może być też mieszanka z merino. Mogę polecić xbionic - jest naprawdę warta swojej ceny.
    6 punktów
  16. Jeszcze słowo na temat wątku przewodniego czyli nart Forszt. Na ostatnich testach NTN "miałem dwóch swoich wysłanników" 🙂 Poważnie to było tam moich dwóch kolegów z których o jednym wiem ( znamy się 40 lat) , że jeździ znakomicie i wiele razem "przejeździliśmy" . Lubię jego styl a skuteczność jazdy broni się sama. Doskonale rozumiemy się w ocenie właściwości nart. Według niego na teście były dwie wybitne narty. Atomic Redster X9 RS Revoshock S oraz Forszty (Jeszcze coś tam jeszcze przebąkną o którychś Kastlach) Testy to testy. Przedsięwzięcie zdecydowanie komercyjne a nie misyjne. Dla mnie (testy) nie mają znaczenia dopóki nie wiem kto mi dechy opisuje. Musze znać człowieka i się z nim rozumieć. Dopiero wtedy wzbudza to moją ciekawość. Branżowi redaktorzy mogą pisać co chcą. Nie robi to na mnie wrażenia . Jednak rozumiem istotę i sens działania prasy. W grupie nart które mnie interesują nie potrzebuję porady i rekomendacji. Każda komóreczka jest super i jeszcze na żadnej się nie zawiodłem 😄 Te wszystkie All coś tam kompletnie mnie nie interesują. Chyba jeszcze jestem za młody na oszukiwanie niedostatków techniki słabymi nartami 😄 Bardzo proszę o dystans do mojej "wypowiedzi" ze względu na jej lekko żartobliwy charakter.
    6 punktów
  17. Specjalnie dla Mariusza - miłośnika poezji napisałem to ja. Sam. Bez sztucznej. Bez inteligencji. Na sss..skiforum w dzień czwartkowy Takie słyszy się rozmowy Coś brakuje tutaj wątku, Mitku - nie w porządku! Cóż się dziwić, mój doktorku, Nie pisałem już od wtorku! Co za huncwot - Westchnął Wujot. Jan stroni od Stara, A Star dlań tak się stara: przyjmij Panie me usilne zabiegi Czybyś nie chciał takiego kolegi? Jan tylko nos zatyka: Niech no Pan co prędzej zmyka, Ja chcę kumpla mieć buraka, Bo wybuchnie znowu draka. Co za huncwot - Westchnął Wujot. Naraz słychać głos Mario(li): Gdzie się Pan tutaj gramoli?! Nie bądź dla mnie taka wielka - Odpowiada jej Bruksel(k)a Co za huncwot - Westchnął Wujot. Niech rozsądzi nas złotousta! Co, Złotousta?! Głowa pusta?! A Złotousta rzecze smutnie: Moi drodzy, po co kłótnie, Po co wasze swary głupie, Wnet i tak z(a)giniemy w dupie! Co za huncwot - Westchnął Wujot.
    6 punktów
  18. Ja jako kolo z boku widzę że obraliście Stara jako worek treningowy i napierdalacie 😁 były jakieś spiny kiedyś ale wy twardo jeeb ! Wiem że ja też tak potrafię ale nie usprawiedliwiam tego wyższymi ideami 🤣 niech se chłop pisze co chce nikt nie musi tego czytać.
    6 punktów
  19. A tak bawią się na Tuxsie, akcja jeszcze ciepła z dziś, dzięki uprzejmości Tadeo 🙂 b7fb8a3e-9f80-4ffe-9dc9-e84ffad0c1d8.mp4
    6 punktów
  20. Następnym razem popróbuj mojej nowej ścieżki..fajna równiutka jak stół - pod szosę idealna..
    6 punktów
  21. No, tym bezecnikom i pijakom powinni zakazać wstępu na stoki, jeszcze mi się zdarzało ich na Ruchaczach spotkać, najgorszy to jest ten co robi zdjęcie.
    6 punktów
  22. W Białce bywa epicko.. ..podejść do tematu tylko trza inaczej - nie gdzie tylko z KIM..
    6 punktów
  23. Kto ma te błędy medyczne poprawiać? Teoretyk co naczytał się w necie o medycynie? Pal licho jak będzie stosował te wyczytane prawdy na sobie, najwyżej zostanie kandydatem do nagrody Darwina. Gorzej, jeżeli zabierze się za doradzanie innym, a to już kryminał. To forum doskonale pokazuje ten mechanizm jak to działa, tym, którym jeszcze niedawno narty przeszkadzały w jeździe, już analizują błędy czołowych narciarzy alpejskich, o doradzaniu początkującym nie wspominając.
    6 punktów
  24. Qre ... też kupilem nowe buty ... a co ... Lange Shadow 120. Ale ... no cóż fotek nie zrobiłem. Bez BOA bo węzżwi nie wierzę ... może za jakiś czas. I także jestem pod wrażeniem łatwości zakładania ... ale jest + 10 C co najmniej, więc rozumiecie ... 😄 Reszta w przyszłych komentarzach. PS Kupiłem też nowy zestaw nart : tzw set Volkl SL 165 R12.6 sklep (67 pod butem) Dynastar M88 176 R14 potest (88 pod butem) Dynastar Course Master 173 R17 potest (70 pod butem) Dynastar Speed Race 174 R15 (75 pod butem) nowe - kundelki, na których pewnie spędzę 80% sezonu 😄 😄 😄 Aha, i są śliczne Mam lubieżne zamierzenie ,aby sprawić sobie niebieski wierzchni zestaw odzieżowy.
    6 punktów
  25. Nie, nie jeździłem w Grecji na nartach, ale będzie coś o potencjalnym nartowaniu w Grecji. Spędziłem w tym kraju tydzień na intesywnym zwiedzaniu największych zabytków starożytnej Grecji. Tyle tego, że aż głowa boli. Do tego w czasie przejazdów autobusowych nasz bardzo kompetnenty przewodnik opowiadał i opowiadał. Głowę mam teraz pełną a przegląd i uporządkowanie zdjęć zajmie tygodnie. W trakcie podróży zauważyłem kilka akcentów narciarskich. Mają tu co najmniej trzy wysokogórskie, czyli konkretnie powyżej 2000 m, stacje. Ktoby pomyślał. W sumie o wiele lepiej i więcej niż w Polsce gdzie mamy tylko jedną. 🙂 Tylko trzy zdjęcia. Pierwsze ze sklepikiem narciarskim z miejscowości Arachova, takiego naszego Zakopanego. Blisko stąd do stacji w górach Parnas. Drugie z miejscowści Kalavrita z mapką tras w pobliskiej stacji, a trzecie z nartami z sympatycznej knajpie w okolicach klasztoru w pobliżu Kalavrita. Dorzucam też zdjęcie jedynego bajkera (w końcu dużo tu sie pisze o rowerach) jakiego widziałem w Atenach.
    6 punktów
  26. Wpadł mi dziś taki filmik. Pewnie wielu z Was nawet nie wie, że za moją przyczyną Marka zna. Dla mnie Marek to "instytucja". 100% pozytywny gość. Z Markiem można tylko zyskać. Na nartach dowiesz się od Marka rzeczy których o sobie nie wiedziałeś. Po nartach pogadasz o muzyce. Talking Heads i David Byrne ( dla mnie wow) Może być reggae ( dla mnie brr! 🙂 ) Ale pamiętam, że w bardzo sprzyjających, wspomaganych naturalnymi środkami okolicznościach, Markowi udawało się mnie przekonywać, że to zajebista muza 🙂 Może być także bardzo wiele niekończących się tematów.
    5 punktów
  27. Wiesz jak to wygląda. Po sezonie zapakowali całego busa z przyczepą tego co pozostało w austriackiej wypożyczalni. Warunek żeby to kupić tanio (albo w ogóle) był taki, że nie przebierasz tylko bierzesz wszystko jak leci. No to potem zamiast odpady, które i tak powinny zostać wkalkulowane w ten deal, z racji niskiej ceny całości, cwaniak próbuje pocisnąć naiwnym. Nie wierzę, że wypakowując narty tego nie zauważył.
    5 punktów
  28. Dużo razem jeździmy autem, mam playlistę i regularnie puszczam Pizza Driver Acidow. Córka z ciekawości poszła ze mną na koncert, bo żona nie lubi generalne hałasu. Nawet jej się podobało, bo niektóre riffy robiły na niej wrażenie. Poniżej wspólna fota spod sceny
    5 punktów
  29. Przyglądnijmy się aspektom technicznym płyt wszelkich i aluminiowych. Po pierwsze dlaczego się je stosuje? Największą zaletą nart karwingowych jest możliwość długotrwałego postawienia ich na krawędzi i wycięcia na śniegu łuku. Aby to było możliwe narta musi się dość regularnie ugiąć z zadanym promieniem. Nie może być nigdzie zbyt sztywna bo łuk nie będzie regularny. Tego typu skręt pozwala na osiąganie bardzo dużych kątów zakrawędziowania i dlatego potrzebujemy płyty. Musimy stać wyżej bo inaczej but opierał by się o śnieg i tracili byśmy kontrolę nad zakrawędziowaniem. Wniosek z tego jest taki, że płyta nie powinna usztywniać narty ( konstruktor nart za to odpowiada) oraz pozwolić wyeliminować efekt "butowania" W pewnym sensie płyta jest złem koniecznym i projektując ją musimy uwzględnić i zachować warunki w jakich pracuje narta i kiedy ma największe osiągi. Pooglądajmy najpierw płytę aluminiową. Jest tu sporo problemów i niespecjalnie widzę korzyści. Po pierwsze zobaczmy na część do której przymocowany jest przód wiązań. Jeśli w skręcie będziemy próbować nartę ugiąć to mamy taki efekt. Wysunięta przed oś obrotu część płyty będzie obrót blokować. Możemy to łatwo rozwiązać robiąc w tym miejscu zaokrąglenie ale w płytach które widziałem go nie ma. Jest inne rozwiązanie ale ono moim zdaniem rodzi dodatkowy, inny problem. Możemy zrobić ten element cieńszy i podwiesić go ponad powierzchnię narty. Niestety wtedy jedyny transfer energii z naszych stóp przekazywany jest przez przegubową szpilkę i trafia bardzo daleko z przodu przed naszymi stopami na dodatek przez ruchome połączenia. Dodatkowo ten element jest połączony podobną "szpilką' z tylną częścią przykręconą na stałe do narty. Co z tego wynika? Ponieważ na zielono zaznaczone punkty nie mogą zmienić odległości a płyta jest przymocowana do narty, narta się nie ugnie, ani trochę. Wspominałem o wyższości płyty alu Marker bo oni dali w tym miejscu owalny otwór dający możliwość ruchu. Nie mam pojęcia jak to rozwiązali aby szybko się nie zużywało. Teraz część tylna. Tu sytuacja jest podobna gdy płyta leży na narcie. Nie ma możliwości aby narty się ugięły. Podcięcie nie poprawi specjalnie sytuacji. Możemy jedynie zastosować pod śruby jakieś podkładki i płytę podnieść ponad nartę. Podobnie jak z przodem wiązania znów, działamy naszą siłą w innym miejscu niż połączenie narty z płytą. Dodatkowo to połączenie jest blisko osi narty a chcemy działać naszą siłą na krawędzie. Z tyłu nie jest dramatycznie źle bo jesteśmy bliżej połączenia oraz połączenie jest sztywne. Jednak do ideału daleko. Teraz popatrzmy na "banalną" plastikową Tyrolię na której pewnie wielu z nas jeździ ( Tyrolia, Head, Fischer, Elan i prawdopodobnie nie tylko) Jakieś klocki pod wiązaniami i nawet się nad ich konstrukcją nigdy nie zastanawialiśmy. Po pierwsze jest z dwóch części i już z tego powodu nie usztywnia narty.( cóż za genialna logika) Po drugie stałe punkty mocowania są bardzo blisko przodu i tyłu buta. ( pod palcami i piętami stopy) Czyli tam gdzie działamy naszą siłą na narty. Nie ma po drodze, żadnych ruchomych elementów. Suwliwe komplety śrub są dla przedniej płyty z przodu a tylnej z tyłu. Te połączenia są "na fasolkach" zapewniając ruch płyty przy wyginaniu się narty nie usztywniając jej. Płyty są możliwie krótkie i na dodatek od spodu podcięte zmniejszając powierzchnię leżącą na narcie. Uzupełniające czerwone elementy są z twardawej gumy i nie stawiają oporu przy wyginaniu narty. Plastik samej płyty przy grubości 14mm jest wystarczająco twardy aby przenosić nasze impulsy. Zastosowane na skrajach mocowanie na suwliwych otworach znów zapewnia narcie elastyczność. Wszystkie cztery sztywne wkręty płyty są możliwie blisko krawędzi narty a tu chcemy działać naszą siłą. Popatrzcie, taki plastikowy banał a jaka mądra ta płyta 🙂 To solidna, inżynierska robota ludzi którzy się na tym znają!!! Nie wiem po co walczyć z alu. Nie specjalnie widzę zalety a problemów cała masa. To wszystko może być inne przy zawodniczych , długich nartach z promieniem 50m. Nigdy na takich , z prędkościami do których są przeznaczone nie jeździłem i nie mam pojęcia o niuansach technicznych, zjawiskach fizycznych i perfekcji do jakiej zawodnicy PŚ doszli. Wierzę, że zawodnicy wiedzą co robią i używają takich produktów w SG i DH Podobnie jak najlepsi slalomiści świata, świadomie używają "normalnych " płyt, krótkim skrętem 😉 omijając metalowy złom 🙂
    5 punktów
  30. 5 punktów
  31. Cze No to trochę przespałeś "łatwiejszą" ścieżkę a na pewno tańszą. Rozdział między PZN a Sitn musiał nastąpić, chodziło o finansowanie. PZN zajmuje się szkoleniem sportowym, a Sitn odpowiada za szkolenia amatorów. Wszelkie te zmiany, które są podyktowane są otwarciem stoków alpejskich dla polskich instruktorów. Odpowiada za to Sitn. Aby to miało działać - nasi instruktorzy musza prezentować poziom ich odpowiedników z krajów alpejskich. W Polsce to zawód zderegulowany, i tak naprawdę każdy może zostać instruktorem nie będąc nigdy na nartach. Tam to tak nie działa i dobrze. Bo to jednak wysokie góry, a widząc czasami grupy dzieci prowadzone przez domorosłych instruktorów to się włos na głowie jeży. Jeśli masz taki plan, to Młodszy instruktor to minimum. To stopień dożywotni. PI niestety już nie - trzeba go stale aktualizować bo staje się nie ważny, a bez unifikacji w żadnej LSN nie możesz uczyć. Po drugie starając się o pracę w Alpach (na PI ją otrzymasz) podpisujesz deklarację, że będziesz podnosił swoje kwalifikacje. Jeśli ich nie podniesiesz do MI to pozwolenia na legalną pracę nie dostaniesz. Skoro uczysz i szkolisz, to skup się przede wszystkim na jeździe sportowej. Bo jest wymagana i trzeba to przejechać i to nie byle jak. W zeszłym sezonie mój syn robił PI i po jeździe sportowej odpadło 50% uczestników. A to jest na początku. Nam było łatwiej i taniej, bo syn jeździ w klubie. Więc nawet jak szedł nie po kolei, to i tak poświęcił na to dużo czasu. Tak de facto to nie było z przymróżeniem oka, bo w klubie nie ma żadnego instruktora, którzy są trenerami NA. Nawet nie są LSN. Więc mają zaprzyjaźniony LSN który wysyła z nimi IW (p. Jarek) i szkoli potencjalnych adeptów PI. W listopadzie był na lodowcu i trening miał do 13,00 a po treningu do 16.00 zajęcia z IW - 6 dni - P1. Potem w PL zrobił RTS (a że miał Demonstratora, to mógł tego nie robić, ale pojechał się sprawdzić - mamy blisko). Na obozie sportowym w ferie robił z IW P2. Na wiosnę pojechał na egzamin regionalny i zdał. Ale zdało 30% zdających. Kumpel z grupy - podobny do Ciebie - ale dużo pewnie starszy, także Instruktor z doświadczeniem, bo ewolucje jechał perfect, ale jazdę sportową zdał warunkowo, nawet jeśli miał ulgę ze względu na wiek (+40l) i jako jedyny z warunkowym dopuszczeniem do dalszego etapu. Teraz syn się stara zrobić z biegu MI, ale może być kłopot, bo nie ma jeszcze matury 🙂. Bez tego nie może brać udziału w CKMI. Robi tylko tygodniowy staż w klubie - jedzie na tydzień na swój wyjazd sportowy i zostaje na drugi pro bono, będzie szkolił dzieci z obozu rodzinnego pod okiem IW. Może uda się załatwić jeszcze CKMI. Będziemy kombinować. Natomiast sam egzamin dopiero po maturze. To absolutne minimum, aby to miało jakiś sens. Życzę powodzenia. pozdro
    5 punktów
  32. Z pewną taką nieśmiałością 🙃, po kolejnej - tym razem blisko trzyletniej - przerwie od skiforumowania 😮 deklaruje, że w mocnym dwuosobowym składzie pojawie się na Zlocie. Organizatorka wprawdzie mnie pewnie w ogóle nie kojarzy, ale mam nadzieję, że stara gwardia jeszcze mnie trochę pamięta 😀 Części z Was nie widziałem aż od Praciaków, z wieloma po raz ostatni raz widziałem się na Memoriałach Niko, a z kilkoma dane mi było ponartować w 2020 (Moruniek) i w 2021 (Kaem). Tak, czy inaczej DAWNO Was nie widziałem i z największą przyjemnością się z Wami spotkam. Myślę o 3, może nawet 4 dniach. Na pewno 5 stycznia muszę być już we Wrocławiu. Ktoś "odgórnie" załatwia noclegi, czy każdy na własną rękę?
    5 punktów
  33. Na FB ktoś wrzucił posta z pytaniem, jaki utwór powinien być zagrany na twoim pogrzebie. Bank wg mnie rozbił kawałek „Wstawaj, szkoda dnia”
    5 punktów
  34. Dla mnie to jest rewelacyjna forma wyjazdów wsiadam w Katowicach lub Gliwicach wysiadam pod wyciągiem mam załatwioną kwaterę mam bardzo dobre jedzenie i codziennym transport na stok. Czego chcieć więcej a najważniejsze to zawsze spotkasz fajnych ludzi 👍. W marcu robimy wyjazd gdzie wszyscy się znamy i busa mamy wyłącznie dla siebie a takiego busa jak w tym roku załatwił nam @tomklyto biura turystyczne mogą pozazdrościć.
    5 punktów
  35. Co cię to obchodzi że Kazik wozi furgonetką jak jest rynek na takie wyjazdy to się kręci. Znam chyba wszystkich busiarzy w PL i polecam takie wyjazdy, Kaziki są ok 👍
    5 punktów
  36. Ale byłoby lepiej gdyby On sam je czytał a nie tylko pisał. Szybko by sie zmęczył.
    5 punktów
  37. Mam MTB, szosę i gravela teraz, najbardziej lubię szosę, natomiast gravel daje zrywność szosy, szybkość niewiele mniejszą i dobrze się sprawdza do jazdy po nieasfalcie ale nie bardzo nierównym (a przynajmniej jak nierówno, to niezbyt szybko, bo bardzo trzaska po łapach). Wszelkie szutry leśne, gładkie single tracki, drogi polne gravel ogarnia, natomiast mocno wyboiste drogi, zwłaszcza zjazdy, nierówne ścieżki leśne, z korzeniami i kamieniami, to jednak trasa dla MTB nawet hardtail (nie mam fulla), tzn. na gravelu można, ale jest to męczarnia, chociaż niektórzy to lubią. Takie 75 km na MTB trwałoby znacznie dłużej niż na gravelu, ale oczywiście też do objechania.
    5 punktów
  38. Jak na koniec października Tignes 2100 i Val Claret wyglądają już obłędnie 🎿
    5 punktów
  39. i co z tego - zabronisz im ?
    5 punktów
  40. Cześć Świetnie, czyli mamy termin 🥳 2-3-4.01 + 5-6.01 @Adam ..DUCH @Marcos73 @Mikoski Grażka? @Chertan Ania? @KrzysiekK @Kaem @brachol Marta? @sese @Suave @Victor @mig Elżbieta i ja @Lexi i @Mitek z Rybelkiem się bardzo postarają być 😉 @SzymQ? Będziesz? No i poczekajmy jeszcze chwilkę na decyzję @moruniek i @lubeckim , może w analitycznych porywach @Gabrik się skusisz? Rozmawiałam z Halką, bardzo wstępnie mamy gdzie spać, pytanie ile pokoi małżeńskich klepać, i czy jeszcze dla kogoś będzie potrzebne wyrko. 🙂
    5 punktów
  41. Najpierw czego tyczy video? Instruktor stawia tezę - wielu narciarzy jest przeświadczonych, iż równoważymy się (łapiemy równowagę) poprzez ruchy górnej części ciała, poprzez pracę w stawie biodrowym, że to łatwiejsze. Wielu też zostało nauczonych stania na przedniej części stóp, z naciskiem na języki butów, ze stale "zamkniętym" stawem skokowym. W video użyli jakiegoś bardzo prostego narzędzia, aby uzmysłowić ruch PP względem ŚC, tylko w płaszczyźnie strzałkowej. Dla poglądowego przekazu tego video dokładność punktów przyłożenia nie miała znaczenia. Carv APP ma opcję pomiaru... "wczesnego ruchu do przodu" (early forward movement) i film także to promował. Na marginesie już sama nazwa sugeruje nam ruch, górnej części ciała, co jest dużą przewrotnością, do przekazu 🤷‍♂️ Natomiast ogólnie, chodzi o przeciwdziałanie temu zjawisku Dla uzyskania takiego efektu w linii spadku.,
    5 punktów
  42. Prawdę mówiąc nie znam skali. Podaj widełki wielkości "wacków" to odpowiem. Odkładając na razie na bok ten jakże ważny dla wielu problem: Jestem jednym wielkim kompleksem 🤣
    5 punktów
  43. Nie słyszałeś powiedzenia: pies i kobieta najlepszym przyjacielem człowieka? Dokładnie w tej kolejności. 🙂 Na serio, to pies jest najwspanialszym stworzeniem chodzącym po tym świecie. Nie chodzi o ludzkie cechy, tylko o takie, których często ludzie nie mają, czyli bezinteresowna, szczera miłość. Życzę Ci, żebyś tego doświadczył.
    5 punktów
  44. To taki chichot losu Jurek, w czasach gdy ludzie coraz częściej nie potrafią już rozmawiać nawet na forach...
    5 punktów
  45. W coverze nie chodzi o to aby zbliżyć się do oryginału, ale zrobić to po swojemu. Mnie się podoba ten bit, wam nie musi. Dziewczyna z video ma ładny głos i tyle mogę powiedzieć. Poniżej Justyna i Buenos. Moim zdaniem cover lepszy niż oryginał. Znam Justynę, w latach 92-93 bywała u nas na baletach w akademiku, jak śpiewała w krakowskich klubach studenckich. Jak sobie przypomnę imprezy na piętrze i jej głos to mi ciary po plecach przechodzą. Mieszkał w naszym składzie Zuba, muzyk także obdarzony niezłym głosem, on nas poznał z Justyną. Byłem przykładnym studentem😉 i jak na studenta się zachowywałem. Znałem i morze wódki wypiłem z Kukizem, ale od kiedy się zeszmacił, już z nim nie piję, a nawet go nie znam😀. Justyna i epilog, to majstersztyk. Ja tego na żywo nie słyszałem, ale już wtedy jazzowała i miała takie wstawki że głowa mała. Niezwykły aparat głosowy.
    4 punkty
  46. Cześć Zawsze szczerze zazdrościłem tych busowych wyjazdów Panowie uczestnicy. Życie nauczyło mnie, że na drogim wyjeździe z wygodami, nie mówiąc o wypasionym hotelu nie ma szansy na spotkanie ludzi, których można obdarzyć zaufaniem. Ci z busów, prywatnych kwater i spania na podłodze, często stają się przyjaciółmi na długie lata. Pozdro
    4 punkty
  47. Siemanko. Nie jestem psiarzem, nie znam się na psach, ani na ich wychowaniu. Miałem psa - Dropsa. Koleżka mi go przywiózł jako szczeniaka. Gdybym go nie wziął to pewnie by poszedł w dołek. Dawne czasy, za małolata. Nie zajmowałem się nim, inne rzeczy wtedy miałem w głowie... Był z nami kilkanaście lat, spał w domu w kotłowni. Oj były z nim przeboje...🙂 Po wypadku byłem długo uziemiony i wtedy się z Dropsem mocno zżyłem. Gdy choroba go zabrała w 2019r. to przeżyłem to tak jakbym stracił kogoś z bliskiej rodziny. Nigdy nikogo nie ugryzł, był nastawiony przyjacielsko do każdego. Listonosz raz wlazł do domu jak nikogo nie było, tylko pies. Nic mu nie zrobił, zero agresji - ot taki to był pitbull. Uważam, że wina z reguły leży po stronie właściciela. Niektórzy ludzie po prostu nie powinni mieć zwierząt. To spore obowiązki i odpowiedzialność. Dlatego obecnie nie mamy zwierzaków. Pozdro
    4 punkty
  48. Do komina. To zamiast wokół komina. Wsiadam w pociąg, jadę od 30 do 60 min. Wysiadam "w polu" a później chodzi o to aby wrócić do miasta tak aby czuć się jak na jakimś totalnym odludziu. O dziwo, w Wrocławiu jest to całkiem możliwe. Trasy wyznaczam w okolicach 100 km, jazda jest praktycznie w terenie. Z reguły tylko ostatnie 5+ km jadę "w mieście". Co raczej nie dziwi, bo moim symbolicznym kominem jest falus Sky Tower, w którego cieniu ponurym mieszkam. Dzisiaj wystartowałem z Borowy Oleśnickiej. Na początku było 5 stawów (OSO Natura 2000), Później lasy obok Ligoty Małej a w nich dwa bardzo urokliwe oczka, znów lasy. Dalej "Floryda" w Brzezinkach (3 stawy), długi skok polami w pełnym słońcu, długo duktami leśnym Obok Dębiny, ciut asfaltu i dotarłem do mojego matecznika - dużego kompleksu leśnego przy Jelczu Laskowice. Tam zaliczyłem cztery zbiorniki wodne, epickie ścieżki lokalsów, a po przejeździe przez drogę wojewódzką kolejne 3 oczka. Teraz przeprawiłem się na drugą stronę Odry i zaliczyłem wszystkie główne jeziora obszaru Natura 2000 w Kotowicach. Czyli tamtejsze cudowne singletracki. Czas mnie gonił i stamtąd najkrócej do domu. Wyszła stówka ale nie chodzi tu o kilometry ale paczkę darmowych endorfin. Którymi się z wami dzielę.
    4 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...