Skocz do zawartości

star

Members
  • Liczba zawartości

    9 148
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Ostatnia wygrana star w dniu 23 Września

Użytkownicy przyznają star punkty reputacji!

Ostatnie wizyty

11 507 wyświetleń profilu

star's Achievements

Grand Master

Grand Master (14/14)

  • Very Popular Rare
  • Dedicated
  • Reacting Well
  • First Post
  • Posting Machine Rare

Recent Badges

2,3tys.

Reputacja

  1. To macie zupełnie inaczej niż ja. Ja robię coś bo lubię, eksploracja, zwiedzanie, coś mnie zainteresuje w coś się wkręcę progres zdarza się ale nie jest celem. Ani na nartach ani na rowerze. Ostatnie do czego podchodziłem sportowo to wspinaczka tam liczyła się jak to mawiał Szalony z podniesionym w górę palcem cyfra. Szczególnie na ściance ale także w plenerze. W młodości z kolei rywalizacja koszykówka, tenis stołowy i szachy, w szachy ciągle grywam online ale poziom fluktuuje i jakoś specjalnie nie przejmuje się wynikiem. Tak mi się na starość porobiło. Może szanse na progres raczej marne? Na rowerze, nartach i autem lubię samotną jazdę aby nie kusiło jakieś marne współzawodnictwo między dwoma co tu dużo mówić lamerami. Tak czy owak. Jestem jakiś inny. PS lekarza jednak zmieniłem;-) a naturalna to jest śmierć, narodziny też bywają…
  2. W każdej rekreacji macie takie podejście? Na takim rowerze często ludzie jak się nauczyli tak i jeżdżą.
  3. Ja byłem ale w samym mieście. Cel miałem dość osobliwy. Droga Trzebiel Olszyna też spoko, asfalt przez las, ale pusto. więcej fotek z tego miasta https://www.skionline.pl/forum/topic/31849-rower-uniwersalny/page/9/#comment-405876 a także z regionu w wątku rowerowym na SO
  4. Ta górka to po naszej stronie, no nie? Ja właśnie nią kontynuowałem jazdę w kierunku Bronowic tuż przed nimi skręcając w prawo w kierunku Łęknicy, punkty 16-17-18 https://pl.mapy.cz/zakladni?vlastni-body&dim=671614ad2a9f6ca94484b9a4&x=14.7384635&y=51.5512627&z=14 fajne leśne mniej turystyczne ale komfortowo przejezdne drogi, trochę polne.
  5. Ale chyba nie te niemieckie opracowania, bo polskie tylko tłumaczenie? Region jest spory i faktycznie trza by tam na dłużej pojechać, choć nie wiem czy będę miał okazję. Mój były szef pojechał tam sentymentalnie, bo w jednostce tam był. Rowery elektryczne mieli więc sporo w tydzień zjeździli z żoną. Możesz przecież pisać o kopalni. Kto ci broni? Jedna osoba przeczyta Twoją relację, inna zajrzy do odnośnika co go zapodałem, a jeszcze inna zrobi obydwie lub żadnej z tych rzeczy, demokracja. Wszak to się nie wyklucza. Oprócz odnośnika wrzuciłem w tym samym poście fotkę kikutów drzew odnosząc się do twojego wpisu niejako, a także dodałem mapkę jak jeździłem. Spadam, Barcelona gra z Bayernem. PS dziś w rodzinnych stronach zajechałem także na cmentarz...
  6. Powrót w rodzinne strony, na budziku 400k km tymczasem w aucie, a tak to rowerem…
  7. Szczególnie jak warunki będą nieco gorsze.
  8. To odzywaj się na przyszłość jedynie jak jest potrzeba. I nie przeceniaj wagi swoich uwag o pH. W ogóle warto mieć dystans do swej osoby. Swoimi uwagami nie zbawiasz ludzkości. PS pozdrawiam już z Wrocławia trasa wzdłuż Odry z rana...
  9. Jakie narty najlepsze do nauki tejże techniki;-)?
  10. https://pl.mapy.cz/s/ladekomovu coś dla Mitka będzie zachwycony https://www.pgi.gov.pl/images/stories/geoturystyka/luk_muzakowa/geopark_lekcja.pdf i inne takie relacje http://www.trzebiel.pl/asp/pl_start.asp?typ=14&menu=24&strona=1 https://idealbonieide.com/2022/02/02/luk-muzakowa-niezwykly-zakatek-polsko-niemieckiego-pogranicza-podlany-sosem-unesco-zwiedzanie-i-atrakcje/ https://kasai.eu/luk-muzakowa-geopark-dawna-kopalnia-babina-w-leknicy/
  11. Czytam i widzę, choć mi o to, że ta luźna jazda Franza wynika z lat treningu jazdy sportowej, znikąd się to nie bierze. Tak więc wyluzuj i wyszukuj sobie bardziej osiągalne cele. PS Mitek ci to wyłuszczył bardziej obrazowo.
  12. Góra Pana. Tak się zowie. Co poradzisz, jak nic nie poradzisz, no co poradzisz? Teren polodowcowy ponoć łuk znaczy morena widoczna z kosmosu. Przypomina mi żwirownię Rydwan znaczy obok, także Okręt w pradolinie warszawsko-berlińskiej, też teren polodowcowy, choć lepsza jazda rowerem wokół po skarpie. Co do pH to kilka jeziorek z kikutami drzew, robi wrażenie, wrzucę fotki, może jutro, na SO. Po niemieckiej ponoć też ciekawa elektrownia, kolejka i jakaś kopalnia do której można zajrzeć, to z relacji Wujota, zjeździł teren.
  13. Nie wiem jak chcesz to osiągnąć? Znaczy zbliżyć się do jazdy Franza. Zaczynasz dużo później, spędzasz na śniegu nieporównanie mniej czasu (mnożnik 10? Nawet 5;-), plus talent, on był jednym z wielu którzy próbowali to osiągnąć i był pośród nich najlepszy. Dla mnie lekkość i finezję widac w jego jeździe, podobnie jak widać było z zachowaniem proporcji u Niko130. Życzę ci powodzenia, bo widzę u Ciebie zapał, a także pewien potencjał, ale cudu nie zrobisz. Tak mogą jeździć jedynie byli zawodnicy. Tak ciężko lekko żyć, ktoś nawet miał coś takiego w stopce jeśli dobrze pamiętam, stąd cytowany utwór AbraDaba.
  14. A tu relacja innych osób https://zbierajsie.pl/luk-muzakowa-kolorowe-jeziorka/ zgrabna. Dodam, że jeziorka przejechałem sam, żywej duszy mimo niedzieli, tuż po wschodzie słońca. W de już osób kilka. Powrót do Łęknicy a dokładnie do Nowych czy Starych Czapli przez góry więc odrobina jazdy terenowej też się nadarzyła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...