Jump to content

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation since 09/28/2024 in all areas

  1. Na Twoim koncie na YT jest fajny filmik pani Cigolla. Tych co o niej nie slyszeli zapewniam, ze potrafi jezdzic na nartach i to nie jako demonstrator a skuteczna zawodniczka. Warto zwrocic uwage na pierwsze sekundy, gdy pokazuje jak obracaja sie narty w smigu "klasycznym" i gdzie jest ich srodek obrotu. Zdecydowanie warto naumiec, bo w ten sposob mozna zjechac z kazdej trasy w kazdych warunkach, zachowujac bexpieczny waski tor jazdy, i kontrolujac predkosc. Wystarczy odpowiednio dawkowac zakrawedziowanie pod koniec "zwitki" smigu....
    6 points
  2. Na razie nogi mi nie ujebali 😁i już coś tam ćwiczę 4 dni po operacji żeby was objechać na stoku. Tym razem to był dość prosty zabieg wyjęli mi cały złom i karbon z kolana i zrobili artroskopię z częściowym przycięciem łąkotki przyśrodkowej,chyba już niewiele jej zostało. Nastawienie pozytywne,do zobaczenia w górach 👍 Muszę wymienić łożyska w wioślarzu 🤪 to nie moje kolana VID20240930145736.mp4
    6 points
  3. Dłuższa. Jeśli chce się czegokolwiek nauczyć przy okazji spędzania wolnego czasu na nartach. Jeśli chce się tylko ślizgać, to równie dobrze może w samych butach. Nawet w nartach dla dzieci. Byle się tylko ślizgał bezpiecznie dla siebie i innych. Za parę sezonów się przekonasz, że śmig i inne triki będziesz nadal wykorzystywał w jeździe wszędzie tam, gdzie nie dasz radę zjechać ciętym. Problemem nie jest narta, tylko jazda i nauka stawiania nart na krawędzi, śmig, techniki ślizgowe, to skręty hamujące co do zasady, a jazda na krawędzi już nie, to technika stworzona do jazdy sportowej, ma być szybka. Narciarz, który nie zna podstaw i ciśnie tylko na krawędź (a narta krótka mocno taliowana - jak SL doskonale się do tego nadaje i taka jest teraz tendencja) zwykle jest Królem Białki, a na stromszych stokach bolidem bez jakiejkolwiek kontroli toru i prędkości. Czasem trzeba szurnąć, nie raz i nie dwa, a to trzeba umieć. To jest główny problem. Tylko i wyłącznie dlatego neguję nartę krótką i mocno taliowaną do samodoskonalenia się. Większość, jak już potrafi stać na nartach pomija abecadło ucząc się jazdy na krawędziach oglądając tuzy z netu. A tuzy z netu to doskonali narciarze i w realu maja i znają tyle tricków, że pokaz na wylizanym stoku ma mało wspólnego z ich realną jazdą. Znają wiele technik i wykonują je na bardzo wysokim poziomie umiejętnie i płynnie je mieszając. To narciarze kompletni, a jazda cięta to tylko wycinek jazdy na nartach. pozdro
    5 points
  4. no już bez przesady - jeździłeś lepiej w 2 sezonie swojej jazdy ? @Max żadnego przysiadania i wgryzania poradników ani youtubów - max. czas spędzić na stoku inwestując w kogoś kto potrafi szkolić
    5 points
  5. @Gabrik śmig nie musi się rozwijać będąc bytem samoistnym pozornie bliskim do skrętu krótkiego równoległego. Pomijając z lenistwa początek wystarczy spojrzeć na koniec. Jaki ślad zostawia śmig, jaki ślad zostawia (idealny) skręt krótki równolegly? A, że koniec ma zazwyczaj swój początek to pisać można by długo - tylko po co, skoro wszystko napisane. Wydaje mi się, że w wielu dyskusjach najwięcej zamieszania robi wejście sfery marketingu w opisy względnie prostej rzeczywistości. Są narty krótkie o nie dużym promieniu. Są narty względnie dłuższe o nieco większym promieniu. Całość zamyka się obecnie w cywilnym przedziale nominalnego promienia 12-17m. Promień to geometria narty. Nikt nie zabroni narcie o promieniu 17m wyciąć mniej bądź więcej. Nieco gorzej jest zmusić nartę o promieniu 12 do poszerzenia bo skorzystanie z jej atutu ściąga do środka (mocniejsze zakrawędziowanie wraca w okolice fabrycznego promienia). Ergo, przy narcie o małym promieniu i próbie poszerzenia łuku nie możemy "skorzystać" z krawędzi w efekcie degradując się 😉 do technik ślizgowych. A tu akurat mizerna ilość narty za piętą nie pomaga. Stąd odradza się na kursach PI narty krótkie o małym promieniu choć intuicyjnie rozwiązują wszystkie problemy kursanta i otwierają drogę do kariery. Przy całym szacunku dla jeźdźców większośc dnia to skręt sytuacyjny. Tak, pamiętamy ten sztruksowy poranek, sympatyczne czerwone itd. .. a potem przychodzi marzec, śnieg jakiś taki inny, łączniki bądź nartostradki mniej przyjemne i zaczyna się kombinowanie. Na koniec proponuję znaleźć wygodne miejsce na popularnym stoku i obserwację jakimi promieniami jeździ statystyczny narciarz. W powyższym opisie świadomie nie użyłem określeń SL/GS/SG/DH bo mają tyle wspólnego z tematem co nic (czyli marketingową metkę). Pozdrawiam, M.
    5 points
  6. Cześć Tylko ten u góry wie co będzie ja w depresję czy euforie nie popadam wszystko w moich nogach i głowie- jestem cierpliwy bo tematu nie przeskoczę. Dużo ćwiczę w sterylności fakt a pierwszy wyjazd tego sezonu to szkolenie więc będzie hamulec a nie gaz i znowu ćwiczenia,ćwiczenia,rozmowy,korekty tego co pewnie źle utrwaliłem w hali. Więc, może tak tragicznie nie będzie,oby! Jestem coraz starszy a nie młodszy ba nawet autem już po 200+ nie jeżdżę tylko zgodnie z przepisami więc coraz większa kontrola świadomości nad fantazją prędkości i niezniszczalności . Oczywiście mogę jechać prawidłowo a nad niekontrolowanym świrem np pod wpływem % nie mam najmniejszego wpływu 🤷‍♂️ pierdyknie i pozamiata ale to ten u góry tylko wie- wilka z lasu wywoływać to bez sens . Pozytywne nastawienie do życia raczej 😉 pozdrawiam
    4 points
  7. i tak dobrze że za kasę strzelają do bramki a nie do ludzi
    4 points
  8. Czego to już nie było w tym wątku.. Pora na grzybobranie😄😄
    4 points
  9. dzisiaj Neuss (4 dzień sezonu 24/25)
    4 points
  10. U mnie b. rzeźko. Ale widoki. Boskie!
    4 points
  11. Cze Dyskusja schodzi już na bardzo specjalistyczne tematy, co jest oczywistym bezsensem, jak się nie zna pojęć i niuansów. Dla uściślenia, przede wszystkim chyba dla Victora, aby była jasność co jest co i żebyśmy mieli jakiś punkt odniesienia, wzorzec. Narta krótka - SL standard - mocno taliowana i przyjmijmy kobiety 155cm i mężczyźni 165cm R w okolicach 11-12m. Narta długa - GS standard - dużo mniej taliowana ok 190cm r>30m Innych nie rozpatrujmy - bo to totalny bezsens - nawet GS standard, który rzadko jest spotykany w amatorskim wydaniu (bo zwykle to GS o mniejszym promieniu oraz długości). Amatorzy jeżdżą na zawodniczych SL więc jako nartę długa przyjmijmy skrajny przypadek zawodniczej GS. Jak Marxx zauważył że zwykle jest to promień 12-17m, ja bym go rozszerzył 11-20m, ponieważ GS sklep w max długości danego producenta zwykle koło 20m oscyluje, ale raczej go nie przekracza. Ja mam GS sklep 178cm i R 18,3m, w max długości 183cm mają R19,2m. Więc do "prawdziwych GS to im sporo brakuje. Nasze propozycje zwykle to narty dłuższe, nie długie max 175cm o promieniu 14-16m. Ale to max. Tym bardziej narta o długości 158 i promieniu góra 13m dla osoby niższej to SL jakby to nie analizować. Zwykle sa to propozycje nart o długości max na wzrost lub ciut krótszej, niemniej jednak wszystkie te narty mają charakterystykę bliższą SL niż jakiemukolwiek GS. Wyjątkiem sa osoby bardzo wysokie, gdzie nie przekracza się magicznego 175cm. Więc zgodnie z powyższym, te propozycje są bliższe SL (R oraz długość) czy GS? Bo moim zdaniem są to nieco dłuższe slalomki. Z GS, a w szczególności tym prawdziwym - to nie maja nic wspólnego, ale jesteśmy amatorami i w amatorskim sprzęcie się poruszamy. Szkolenia - amatorskie vs zawodnicze. W zawodniczych nie bardzo się coś zmieniło. Dalej jest to ta sama żmudna droga do porządnego narciarstwa. Kolejne literki abecadła. Niezmiennym jest cykliczność szkoleń i ich wymiar. Nawet chyba jeździ się więcej niż kiedyś, bo możliwości finansowe a i dostępność stoków jest większa. Amatorskie niestety padły ofiarą nart taliowanych, głównie mowa o okazyjnej jeździe na nartach. Klienci chcą szybko nauczyć się jeździć niczym gwiazdy YT. Wszyscy wiemy, że trzeba sporo wysiłku i czasu aby choć trochę się do takiej jazdy zbliżyć. Teraz, klient który płaci - wymaga. Więc instruktorzy, spełniają ich oczekiwania ucząc stawiać narty na krawędzi bez wcześniejszych literek. A im narty krótsze i mocniej taliowane - tym lepszy efekt. Ale to się stosuje na oślich łąkach, gdzie jest mała prędkość i klient jest zadowolony, bo narty skręcają nieomal same. Gorzej na czerwonych, pomijając czarne. W 3h to się przecież śmigu nikt nie nauczy. Ludzie są niecierpliwi. Musisz zrozumieć Victor, że jesteś małym promilem osób ,które chcą się nauczyć jeździć i przede wszystkim chcą się cyklicznie szkolić w większym wymiarze niż 2h z instruktorem na sezon. Wszystkie propozycje nart nieco dłuższych, są przede wszystkim skierowane do tych osób, aby pewne oczywiste błędy wyeliminować na starcie. Niech się uczą technik ślizgowych powoli wchodząc na krawędź. Bo to prawdopodobnie będą stosować całe życie jeżdżąc w bardziej poważne góry. Skręt krótki (śmig i "modern" śmig), to szybkie skręty blisko linii spadku stoku, różnice są trudne do uchwycenia, bo to bardzo szybkie skręty i wyglądają bardzo podobnie. Ale moim zdaniem - jednak w nowoczesnym śmigu bardziej się wykorzystuje geometrię nart, narty dłużej się prowadzi po śniegu i bardziej jest to skręt krótki równoległy niż klasyczny śmig. W klasycznym śmigu geometria nie miała znaczenia - bo jej nie było. Ważne było odciążenie połączone z rotacja stóp i odbicie, poprzez nagłe zakrawędziowanie i wykorzystanie energi krótko sprężonej narty. Stąd śmigowcy lubią narty sztywne. Promień i długość nie są dla nich istotne. W tym nowoczesnym śmigu, już troszkę inaczej się wykorzystuje właściwości narty. Prowadzenie jest dłuższe, wcześniej można je zakrawędziować, a rotacja + geometria pozwalają na zacieśnienie skrętu znacznie bardziej niż nartach nie taliowanych. Poza tym już wykorzystuje się dynamikę nart na wyjściu ze skrętu i bardziej to przypomina jazdę ciętą zawodniczą z kompensacji niż klasyczny śmig oparty na NW. Wrzuciłeś fajny film z Inter Ski. Wszyscy uczestnicy to nie mendy spod sklepu, ale raczej na pewno doświadczeni i bardzo dobrzy instruktorzy o wysokich umiejętnościach. Jednak różnicę w przejazdach widać. Bo są widoczne. Zgrabniej wygląda wąskie prowadzenie nart, a i właściwa pozycja powoduje, że mimo że jest stromo i warunki nie są optymalne to część jedzie bardzo płynnie i kontroluje w pełni narty, a część, mimo iż to doskonali narciarze ma z tym problem. Przypatrz się na jazdę Czecha. Jak mu narty strzelają spod dupy i tylko dzięki doświadczeniu potrafi się z tego wybronić. Każdy przeciętny amator już by leżał. Narty maja podobne, wszystkie chyba SL. To moim zdaniem ów modern śmig. Śpiochu wrzucił propozycję narty GS, może zbyt radykalna dla przeciętnego amatora. Jeśli uznasz, że opanowałeś w wystarczającym stopniu śmig klasyczny (krótki skręt), to dla potwierdzenia swoich odczuć spróbuj na nartach dłuższych typu GS. Nie powinno sprawiać Ci to żadnego problemu. Jeśli tak nie jest, to znaczy, że nie wszystko działa jak trzeba. Narty dłuższe wszystko weryfikują. Jeśli nie będziesz wstanie na nich skręcać, to znaczy się, że potrafisz jeździć tylko po promieniu narty. Jeśli rozpoczynasz skręt na wewnętrznej albo zbyt mocno ją obciągasz w skręcie (co na SL jest do przeżycia, najwyżej robią się delikatne kacze dzioby, albo delikatnie Cię pociągnie), GS Ci ten błąd wskaże wyrywając nogę. Dłuższa narta o większym promieniu weryfikuje wszystko to, co się nauczyłeś. Edwin - dzięki za film, a Marxx-owi za zrozumiały przekaz obrazujący różnicę między właściwościami nart krótkich i dłuższych i opis realnej jazdy na stokach. To jazda mieszana - Mitek zawsze o tym wspomina - gwoli ścisłości. Niezależnie od długości nart i magicznego R na stokach króluje skręt średni, ślizgowy, jazda równoległa, śmig i cięta - to promil. Ja tak widzę śmig i modern śmig. Film nr - klasyka rocka, film nr 2 - skręt krótki (modern śmig).
    4 points
  12. Możesz spróbować, ale na pustym, szerokim i niezbyt stromym stoku w Alpach. Jak opanujesz jazdę ciętą na promieniu 23m to z automatu ustawi Ci lepszą sylwetkę. No chyba że jeszecze nie jeździsz płynnie na krawędzi na SL to gigantki nie mają sensu. U dzieci w klubach jest trochę inaczej ale dorosłemu lepiej zacząć od nart slalomowych.
    4 points
  13. Z tego co się orientuję,to Ty też jesteś znikającym punktem na stoku😄
    3 points
  14. jedyny forumowicz co na nartach jeździ to @Victor cała reszta tylko maltretuje klawiatury komputerów i smartfonów
    3 points
  15. Wyszukaj sobie w YT przejazdy Richarda Bergera. Dobra, sam Ci podam. Kiedyś pewien forumowicz, niejaki Tadeusz Tranda wydzielił z większego filmu trzy skręty krótkie, a po naszemu śmigi. 🙂 Bazowy, taki z wyraźnym a nawet przesadnym up-down i ześlizgiem, klasyczny, bez up-down (nazwałbym go dynamicznym) i carvingowy. Wszystko to, było nie było, choć różne, to śmigi. Ten Berger to świetny narciarz, a jego przejazdy w muldach to czysta poezja. Myślę, że nie ma co się upierać przy takiej czy innej nazwie. Ważna jest istota rzeczy. 🙂 https://youtu.be/IfinS1mYMac?si=sf7dIdH4VYpxeOlt https://youtu.be/gwJ7fuA3fsM?si=1ydBED_WYFgGy5HK https://youtu.be/a_WmsL-6szI?si=kPe9KCTBUj3ahzdQ
    3 points
  16. Viktor. Ty też będziesz to widział inaczej. Chciałbym ,żebyś to co piszesz teraz przeczytał za 10 lat ,czynnie jeżdżąc na nartach.Mam nadzieję,że serwery znów nie spłoną. A jestem pewien że co do wielu kwestii zmienisz zdanie. Życzę Tobie tych 10 lat ,bez kontuzji i jak największego progresu w jeździe.
    3 points
  17. Andrzeju A jaki to śmig cięty? A dynamiczny? O ile mi wiadomo, to śmig jest techniką dynamiczną. Tadek wrzuca przypisy archaizmów zupełnie oderwanych od dzisiejszej rzeczywistości i sprzętu. Śmig naturalnie się zmienił, bo narty są taliowane, ale zasada jest nie zmienna - seria rytmicznych skrętów gdzie zakrawedziowanlie następuje po przekroczeniu linii spadku stoku. A wszelkie wymysły to była fantazja ówczesnych narciarzy. Bo pojechał trochę inaczej i już swoista nazwa. Znacznych przełomów w narciarstwie było raptem kilka. Głównie za sprawą zmiany sprzętu. A zmiany choćby w egzaminach nie wymyślili polscy naukowcy, tylko to efekt ogólnoświatowej konferencji zwanej Inter-Ski. Polacy także podążają za trendem światowym, wszystko się powoli zmienia. Śmig, to śmig i nie ma co dzielić gówna na atomy. Drugi powinien być krótki cięty. Wystarczy. Każdy krótki skręt wymaga dynamiki od narciarza. Nie bardzo wiem jaki to ma być krótki dynamiczny. Szybka zmiana kierunku jazdy wymaga dynamiki. Tak jak na filmie to nikt z Nas nie jeździ i jeździł nie będzie, ale możemy próbować. Widziałem Twoją jazdę i jest to (jeśli chodzi o krótki skręt) taki "modern" śmig z wykorzystaniem dobrodziejstw jakie dają obecne narty. Natomiast ślad w dużej mierze jest rozmyty, co znaczy, że narta nie idzie czysto na krawędzi. A jazdę ciętą to właśnie odróżnia, ślad jest czysty z zakrawędziowaniem przed linią spadku stoku. pozdro
    3 points
  18. A gdyby tak zamiast uchylnych tyczek montować betonowe słupki 🧐? Ale byłoby widowisko 😀.
    3 points
  19. Idą dwaj amerykańscy myśliwi i targają to co upolowali. Nagle spotykają rosyjskich myśliwych, którzy z mozołem targają wielkiego niedźwiedzia na drągu. Po przywitaniu jeden z Amerykanów z uznaniem kiwa głową i wskazując palcem na zdobycz Rosjan mówi: - ... grizli? Rosjanie spojrzeli po sobie, kręcą głowami. Jeden z nich odpowiedział: - ...niet, strielali...
    3 points
  20. Pękał bym z dumy,jak by Maryna Gąsienica stanęła na pudle w tym sezonie 😄
    3 points
  21. 3 points
  22. Kolego twoja jazda niestety jest kompletnie nie ocenia. Napisałeś "...nie jeżdżę pługiem..." Dla mnie domyślnie łukami płużnymi....A ja zapytam - dlaczego??. Z mojej strony absolutnie nie inwestuj w sprzęt - czyste marnotrawstwo z twojej strony. Instruktor a najlepiej wyjazd szkoleniowy poziom podstawowy
    3 points
  23. Na miejscu masz naszego forumowego kolegę @Marek O . Szkoli głównie we Włoszech, ale w Szczyrku też bywa. https://inner.ski/index.php/o-mnie-nauczyciel-narciarstwa/
    3 points
  24. Cytuję sam siebie bo chcę pokazać to co napisałem na przykładzie. Na filmiku z Val Gardena 2016 r. jadą dwie panie. Żona (w niebieskim, BTW, o zgrozo, jeszcze bez kasku :)) i koleżanka (w czerwonym), z którą często wyjeżdżaliśmy razem na narty w Alpy. Obie panie były dobrze 6+, choć o wieku pań... Obie ze sportem mają niewiele wspólnego. Żona zaczęła jeździć ok. 22-23. roku życia. Byłem jej jedynym instruktorem narciarskim. Mam nadzieję, że jedynym. 🙂 Koleżanka jest typowym samoukiem. Starałem się jej wytłumaczyć to i owo, ale to daremny trud. https://youtu.be/Z1eUG-ZKgao?si=liRHAkiLbvKZjFT- A uderzając w tony refleksyjno-filozoficzne, można sobie zadać pytanie. Po co eliminować błędy i poprawiać swoją jazdę? Koleżanka z punktu widzenia poprawności techniki jazdy jedzie źle, by nie powiedzieć fatalnie, ale nie przeszkadza jej to zjeżdżać po każdej, nawet czarnej trasie. Nie męczy się przy tym bardziej niż inni i ma wielką radochę z tej jazdy. Nigdy na nartach nie zrobiła krzywdy sobie samej czy innemu. No więc po co eliminować tzw. błedy, doskonalić swoją jazdę? Pozostawiam pytanie bez odpowiedzi, choć oczywiście mam swoje przemyślenia.
    3 points
  25. Cześć Mitku,zakładam że przeczytałeś w mojej odp do Marxx,,że wszystkich bez wyjątku traktuje z takim samym szacunkiem i tego szacunku oczekuje do własnej osoby dlatego twierdzenie o potraktowaniu Cię jak gnojek jest dużym nadużyciem z Twojej strony. Faktem jest,że wsadziłem kij w mrowisko totalnie bez sensu bo mrowiska nie da się zmienić żyje własnym życiem jest totalnie zabetonowane choć świat dość szybko się zmienia . Cóż po sobie widzę,że można jeżeli się chce . Marxx napisał w podobnym tonie o krótkiej narcie choć jest jak jest i uczymy jak uczymy-już nie będę wnikał . Pomijam i zamykam temat z własnej strony . Choć już zostało to napisane i wytłumaczona dobitnie różnica w moim spostrzeżeniu i przekonaniu bez wyklepanej regułki jeden jak i drugi jest mega podobny jako seria rytmicznych skrętów w lini spadku no prostopadle do tak raczej powinienem napisać ale za chwilę ktoś będzie poprawił co dla mnie jest bez najmniejszego znaczenia bo czy szuram czy wbijam kij czy jadę na krawędzi jadę nadal rytmicznym skrętem a czy on zostawi ślad taki czy inny to niech dyskutują nad tym fachowcy. Pozdrawiam i spokojnej nocki PS.Barca dziś 5 z przodu,kolejne dwie Lewego i Szczęsny nadal z szansą na podpis kontraktu co przełożyłoby się na dwóch rodaków jako najważniejsze figury szachownicy FC Barcelony ! Piękne 🤩
    3 points
  26. Hmmm... Nie jest dobrze. Dużo do poprawy a raczej nauczenia. Twoje skręty są robionę trochę na zasadzie przerzucania nart w druga stronę z wyraźną rotacją tułowia. Prawidłowy skręt powinien byc pełny, powinien rysować na śniegu duże "C", praktycznie bez rotacji tułowia (oczywiście są wyjątki) z wyraźna fazą prowadzenia skrętu. Tego u Ciebie nie ma. Szerokość prowadzenia nart ma mniejsze znaczenie i tym bym się na razie nie przejmował. Brak pracy kijków. Buty, zarówno te Salomony (BTW jeździłem na nich) jak i Fischery (jeżdżę na nich obecnie tyle że z flexem 130) są OK. Narty też (znów przypadek, ale jeździłem na Fischerach RC4 race SC i podobnych do Redsterów Atomic SL9). Dla Ciebie długość nart ok. 165 cm. Jeśli z butami coś nie tak idź do bootfittera. Te Fischery RC4 można nieźle dopasować do stopy specjalnym wygrzewaniem.
    3 points
  27. Cześć Mysle,że w przyszłości 2h wystarczy ale to już musi być pełen automatyzm w jazdzie,że tak nazwę i abonament będzie mi zbędny. Póki co optymalne to 2.5-3h czyli 1.5h ćwiczeń następnie przerwa i 1-1.5h jazdy oczywiście jak jeżdżę sam . W tamtym miesiącu byłem chyba 5 razy jak się nie mylę to wydałbym 240€ a zapłaciłem 68€ więc różnica jest dość spora . Ogólnie plan był/jest raz w tygodniu odliczając wszystkie wakacyjno-świąteczne okresy z racji tłoku na hali . Parking w tamtym roku kosztował 6€ w tym 7€ a od dziś 9€ 🤷‍♂️ możesz zamówić oczywiście roczny abonament już jest również taka opcja. Szczerze to nieświadomie się pospieszyłem z zakupem abonamentu bo parę dni po odezwała się hala snowvalley z Peer którą mam blisko domu a do której chciałem już 1.5 roku temu się dostać na szkolenie ale nie jest to takie proste . W tym mnie zapraszają i pojadę 15 października na pierwszy trening zobaczyć,pogadać,zapoznać się i przeniosę jeżeli będzie taka opcja na kolejny sezon rezygnując z tego bo zrobi mi się burdel w tym i koszta wszystkie zrobią się lekko chore z racji, że mam dwa wyjazdy szkoleniowe do Tadeo plus jeszcze luźne własne wyjazdy w tym sezonie . A człowiek nie tylko nartami żyje 😅 Pozdro
    3 points
  28. A tak to wyglądało tego samego dnia, tylko z powierza 🙂 Dzisiaj na czerwonej kanapie zaczął się rozruch. Testy jazdy z wagonikami trwały prawie cały dzień.
    3 points
  29. Nie ma tragedii 😉 totalne pustki dlatego zawsze z rana smakuje jak …😜 Grupa juniorów z DE na krześle Dyna rządzi 💪 ogólnie warun obłęd jak na halę
    3 points
  30. Chryste Panie, jakie to skomplikowane. 🙂 Za moich czasów, przełom lat 60. i 70., SITiN nie było. Był tylko PZN i trzy stopnie: pomocnik intruktora PZN, instruktor PZN i instruktor wykładowca. Nie trzeba było uczestniczyc w żadnych zawodach, choć w przypadku IW nie wiem, bo tak daleko nie zaszedłem. Przed kursem na instruktora trzeba było się wykazać szkoleniem innych. Proste. I komu to przeszkadzało? 🙂 A ludzie jeździli nie gorzej niż dziś, choc niewątpliwie inaczej. 🙂 W sumie ciekawie masz. Masz kogo popychać do przodu. 🙂 Moje dzieci nie skończyły żadnych kursów instruktorskich. Nie chciały a i ja ich do tego nie zachęcałem. Zresztą miały co robić prócz zwykłej szkoły. Ale sam pomysł b. dobry.
    3 points
  31. Anegdotycznie : starała się przed dziećmi pojechać ładnie alpejsko (co nie jest trudne jak się umie), ale podkusiło ją podnieść piętę i zaraz się zaczęło "stop! stop!".. darła się spanikowana grupka maluchów. Zapytani o co chodzi odpowiedzieli : "proszę pani, pani się wiązanie popsuło..". M.
    3 points
  32. W PL uczą tak. Śmig,to śmig, skręt rownoległy krótki to skręt krótki. Chyba, że coś się zmieniło od 2013r. Film nagrałem z płyty dvd, która była dołączana do podręcznika -Program nauczania narciarstwa zjazdowego Sitn. Viktor, na czym PSmok złapał Mitka🤔,bo trochę się kompromitujesz. Sorki za jakość,pozdrawiam Edwin.
    3 points
  33. Z socjotechnikami jest ok 😉 . Żona "wybrała" model i długość 153, ale z dwóch par, to 158 jest zwyczajnie z mniejszym przebiegiem. I dlatego właśnie teraz gra toczy się, o te "niestotne" 5 cm 🙂. Jak teraz widzisz, wiadomo o co chodzi.
    3 points
  34. @Victor przy całym szacunku dla zapału neofity i nie praktykującego amatora w zakresie doradztwa szkolenia amatorskiego bo o sportowym nie wspomnę (tu by się przydał teleskop Webba) proszę chociaż wyrównaj sobie terminologię nie z YouTube tylko czegoś bardziej konkretnego. Na razie straszny kogiel-mogiel. Proszę, nie obrażaj się. Dla każdego instruktora umiejętność prawidłowego opisu a następnie demonstracji to elementarz. I każdy, kto się w to bawił był łapany na różnych drobiazgach ( np. wykonanie figury "pod komisję" w skos stoku choć opis zakłada "w linii spadku stoku") bądź zwalony skręt-stop. O innych nie wspominam, można zerknąć na wyniki MP Instruktorów i sprawdzić jak oceniane są figurówki. I nie bez przyczyny istnieje coś takiego jak InterSki, na którym poszczególnego demo team demonstrują "narodowe" szkoły jazdy, wymieniają się informacjami na temat programów, prowadzone są zajęcia na mniej lub bardziej specyficzne tematy. Dalej, ma to odbicie w "narodowych" programach - czy na lepsze to już różnie ale ewolucja pewnych założeń (także na poziomie podstawowego opisu wykonania figury) jest normalna. Jak chcesz się ździwić - trochę zamieszania było w okolicach łuków płużnych 🙂 i bynajmniej nie chodzi o początkujących 🙂 . Pozdrawiam trochę zniesmaczony brakiem umiejętności prowadzenia dyskusji - powiedzmy, że to ja nie potrafię, jeżeli ktoś ma się poczuć lepiej. M.
    3 points
  35. @KrzysiekK i @Victor chodziło o to że ten pierwszy chłopak dzięki swojej "gibkości" robi z nartami co chce - tą gibkość trzeba okiełznać. Ten drugi jest mega sztywny w stawie kolanowym i nadrabia "bananem". Sroga wada...myślę że trener to widzi i go "złamie" a jak go złamie to może prześcignie tego pierwszego. Jaki wniosek dla Nas wszystkich starych ramoli - nie masa, nie rzeźba, nie kondycja.....guma w stawie kolanowym, skokowym, biodrowym....
    3 points
  36. Nie wiem jakie jest zdanie wszystkich, ale mnie sie to sprawdza. Na kusach PI 90% kursantow tez ma narty SL lub podobne.
    3 points
  37. To jest propozycja sprobowania nart GS a nie doboru rekreacyjnych. Dlugosc tylko 181cm a promien 23m jest odpowiedni. Z racji ze to model juniorski i tak beda latwiejsze na poczatek. Ja waze 65kg i pierwsze GS mialem seniorskie Stockli 183cm R22m. Na poczatku byl dramat ale po kilku sezonach potrafilem juz je dogiac i "wykladac" sie w skrecie. Tez nie przeszedlem drabinki szkoleniowej. Zaczynalem w wieku 14 lat i pierwsze lata uczylem sie samemu lub z jakimis pseudo instruktorami na koloniach. Podstaw carvingu nauczylem sie z netu. Dopiero jako 19-latek zaczalem jezdzic na kursy i treningi. Najpierw na SL a po jakis 3 latach kupilem GS. Teraz mam gs juniorskie 176cm R21m i sa zdecydowanie za krotkie i troche zbyt lekkie. Na lodzie jest super ale na nierownosciach troche telepia. W domu jednsk stoja kolejne 182cm R24m.
    3 points
  38. Ja kibicuję dzieciakom,póki co relaksik sympatyczny nawet słoneczko wychodzi oj robi się przyjemna sobota
    3 points
  39. Kończąc, bo nie chcę brnąć, ani przekonywać, ale taki przykład. Uczono dzieci w USA długo koszykówki na wysokie kosze (w Europie wcześniej zaprzestano), czyli 3.05 metra. Zatem było trudniej. Obecnie uczy się na kosze 2.6 do u11 włącznie. Efekt finalny w szkoleniu taki sam, ale...wcześniej dzieci nabywają odpowiednią technikę rzutu. Nie muszą kompensować braku siły, sprzecznymi z prawidłowym wzorcem ruchu, przyruchami, co eliminuje tracenie czasu na korekty z tego wynikające. Wcześniejszy "sukces" z trafieniem/dorzuceniem do kosza, skutkuje zadowoleniem i lepszą motywacją do pracy. To finalnie pozwala zaoszczędzony czas przeznaczać na pracę nad innymi aspektami techniki.
    3 points
  40. Jakie życie byłoby nudne, gdyby wszyscy kierowali się tylko pragmatyzmem, bez odrobiny szaleństwa.
    3 points
  41. A jeśli poprawia samopoczucie właściciela.. to mało? Właściciel jest na tyle dobrze sytuowany że nie musi być praktyczny i lubi ładne rzeczy - a te narty mu sie podobają?
    3 points
  42. Nie, ja to ze wsi jestem, mały, krępy niewywrotny😉. Na szczęście jakoś szczęśliwie nie mam żadnych problemów zdrowotnych. A im starszy, tym bardziej wytrzymalszy. pozdro
    2 points
  43. Jeżeli kadra belgijska to patrząc na FIS Points wiedzą, stosują choć może nie nazywają 🙂. Zapewne nie na hali - na łąkach nie trzeba chyba że ktoś offset dziki zrobi i/lub rytm połamie. A punkty pokazują, że nie raz zaciągają hamulec. Zawodnik jedzie skrętem sytuacyjnym. Zerknij na klasyki SL z przełamaniami terenu - wtedy zabawa sprowadza się do kto wypuści hamulec mniej. Jest wtedy skręt krótki? Jest. Jest ślad hamujący? Jest 🙂 .. po prostu znają dużo literek i na tej minucie jazdy komponują całe zdania. O detalach jazdy sportowej SL nie ma sensu pisać. M.
    2 points
  44. O tych różnych rodzajach śmigu były już dyskusje vs że jest jeden, tako rzecze Wiki: śmig hamujący, śmig wężowy, śmig „S”, śmig z połknięciem, śmig cięty, śmig z oporu dolną nartą, śmig z oporu górną nartą, z przeciwskrętu
    2 points
  45. Raczej marketing rodem z TMR.
    2 points
  46. Jak się dobrze nauczy szurać,to zjedzie wszędzie i po wszystkim w każdych warunkach,a pózniejsza nauka jazdy skrętem ciętym to pikuś. W drugą stronę już nie jest tak łatwo ,tz nauka od ciętego,a później pozostałe techniki. Piszę tak,bo kiedyś też zaczynałem od dupy strony. Fan skrętu ciętego😄
    2 points
  47. Nie mam czasu czytania całego toku tych wpisów , przeczytałem tylko kilka ostatnich . Mam pytanie , bo sam nie wiem co jest co . Jak wyglada w polskim narodowym , - skręt krótki a jak wyglada - śmig Czym one się różnią ? Zawsze myślałem ze śmig to jest skręt krotki , który się rozwinie do modern standardów . I jeszcze jedno , co to jest włoska jazda i jak różni się od innych jazd na nartach . Pozdrowienia
    2 points
×
×
  • Create New...