Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 22.12.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Masz, poćwicz, proste, raczej się przyda. Bardziej niż wiedza o zamykaniu czegokolwiek. https://www.facebook.com/share/r/15iAjMqYzX/?mibextid=UalRPS pozdro6 punktów
-
Przejeździłem na Chopoku w zeszłym tygodniu pięć dni (wtorek - piątek) i w tym tygodniu trzy dni (środa, czwartek, piątek). Pogoda była dość marna, na 8 dni, trzy z jakim takim słoneczkiem. Reszta to trochę mgieł, trochę niezłej widoczności ale głód jeżdżenia wygrywał. W piątek od rana śnieżyło, chwilami nawet mocno + trochę mgły i temp. +, więc wiecie co się robiło na stoku. Czynne tylko kilka tras. Góra zamknięta. W poniedziałek mieli awarię na południu i podobno ściągali ludzi z gondolek, a potem silny wiatr itp.... jak to na Chopoku. No, ale pojeżdżone jest. Pozdr4all 🙂!5 punktów
-
Cze Podsumowanie 6-cio dniówki w Madonnie. Dwa słowa przychodzą mi na myśl: BYŁO ZAJEBIŚCIE. Wyłączając przykre zdarzenie - złamany obojczyk i wizyta w szpitalu, nie żałuję wyjazdu. Na 6 dni 5,5 dnia słońca, sporo tras zamkniętych, w piątek zamknęli z powodu wiatru 5Langhi, a był plan tam z synem pojeździć. Next time. Spaliśmy w Dimaro, codzienny dojazd z 20min do parkingu w Carlo Magno Campo. 6 Jurków za dzień - czyli frytki. Taki widok z Hotelu miałem: Pojeżdżone przyzwoicie, myślę, że 300-350km zjechane. 2x ski Tracks włączyłem i wyszło 52 i 57km zjazdów, więc 300km raczej na pewno pękło. W niedzielę Włochów od groma, pon-piątek pustki. Najlepszy, to chyba ostatni dzień, po opadzie, trasy zrobione ale śnieg nie związał i ok 12.00 to na Spinale nie było komu chuju powiedzieć, wszyscy uciekli na pićku chyba. W czwartek po południu w opadzie kaszy, a potem śniegu, też pusto. W piątek boskie muldy były. Pojechaliśmy na koniec dnia z Maksem i kolegą, który chciał się troszkę z muldami spróbować na trasę nr 10, czerwoną która jako jedyna prowadzi z Folgaridy i Marilevy do Madonny. Rano wszyscy muszą ją zjechać. Był Mordor. Gościa zwozili w toboganie, a drugi czekał w kolejce😀. Próbował to przejechać pługiem, widziałem, no nie wyszło. Kolega dojechał, Jaggera z wrażenia postawił, że żyje jeszcze - ale glebę zaliczył. bohaterowie wyjazdu, narty tarasowe z serii uniwersalnych - święty Graal poszukiwany przez wszyskich. Za drobną opłatą podpowiem co to za narty. oraz kilka fotek z wyjazdu. i taka ciekawostka - narty carabinierri. pozdro4 punkty
-
Wreszcie jakis REALNY filmik z nauki a nie instruktor udajacy poczatkujacego.4 punkty
-
Sam jesteś przestarzała kicha. Pamiętam jak na orczyku/talerzyku - Walczyłem z lodem, muldami, albo grubasem jadącym obok - Starty z katapulty - Liczne gleby i szalone powroty przez las - Wjeżdżanie z kimś początkującym i podnoszenie go z gleby - Gdy dziecak (zawodnik) zepchnał mnie z orczyka i pojechał dalej - Jak wjeżdzałem całą trasę na jednej narcie - Gdy przelatywałem w powietrzu po kilka metrów - Pędzącą z góry deskę snowboardową - Drzewo które przewróciło się na osobę przede mną - Różne zabawy na orczyku z koleżanką - Gdy zasnąłem w czasie wjazdu A co Ty k... wiesz o orczykach? 😉4 punkty
-
3 punkty
-
Cześć Jak byłem młody i gówno wiedziałem o nartach to się przewracałem, nie kontrolowałem jak każdy początkujący. Po jakichś 35-38 latach jazdy się nauczyłem. Rybelek podczas pierwszego wjazdu wypadł na golgotowym orczyku i jakoś zjechał. Później już było z górki. Pozdro3 punkty
-
Chyba muszę przeprosić Lindsey. 14-ste miejsce? To żadne "okrutne baty" ( jak przewidywałem i napisałem) Raczej wielki szacun. To wydaje się nieprawdopodobne . A jednak się stało. Lindsey..... przepraszam.3 punkty
-
3 punkty
-
W miarę rozgarnięta ruchowo osoba po 3 h nauki pierwszy raz w życiu na nartach powinna choć tak jeździć. Pierwsza godz poświęcona na chodzenie, pług i bezpieczne zatrzymanie.Na filmie moja bratanica lat 14 https://youtu.be/k54T_e9Za-4?si=nVrOLrZS3ExHYK3Q3 punkty
-
Dużo tu o ogólnej technice a gdzieś chyba ucieka najważniejsze w ogólnej jeździe czyli nie pochylajmy się do stoku . Widzę to bardzo często u osób które się uczą . Strach na ścianach i kładzenie sie na stok . Tu fajnie jest to pokazane nawet ostatnio sam na dość stromej ścianie we mgle jechałem podobnie( starałem się z pełnym fokusem na poprawność ) choć bardziej większym skrętem . Do jazdy off również świetna wskazówka 👌2 punkty
-
Ten z dolina na Skrzyczne faktycznie był bardziej stromy, ale tor był wiele lepiej przygotowany od tego na Czyrnej. Na Czyrnej w zasadzie w ogóle nie był przygotowany, jedynie rozjeżdżony przez narciarzy, często lodowy i miejscami ściągał na boki. Z początkującym narciarzem obok, w dodatku z różnicą wagi i wzrostu bywało ciężko.2 punkty
-
Napierw byl pojedynczy z Czyrnej na halę. Rok pozniej prawie rownolegly z Czyrnej tak do 2/3 ponizej hali i pojedynczy z hali na Male. ( 1970?) Nast. sezon to "4" z Suchej na Hale ( cieletnik) Potem chyba w jednym sezonie przebudowano je na podwojne i przedluzono 2ke do Hali. Kolejny etap to polaczenie/przedluzenie 4ki do Soliska ( 2 wyciagi). Nie pamietam lat jak powstawaly Juliany ale kolejnosc byla taka: golgota (w 1973 juz nim jezdzilem), dlugi julian, krotki julian... nazwa (Juliany) moze zostanie... choc nadaje sie do dekomunizacji ( wprostej linii od kwk Julian a ta od Juliana Marchlewskiego 😉 )2 punkty
-
Małe i takie tyci tyci ogłoszenie parafialne. Jeżeli ktoś z uczestników będzie zainteresowany warsztatami z zakresu "nowinek" które prawdopodobnie znajdą się w nowym programie nauczania to ja serdecznie zapraszam. Miejsce raczej znane natomiast czas jest na ten moment malutką niewiadomą ale do uzgodnienia. Tematem warsztatów będzie 1. wczesne odciążenie 2. kontrroracja 3. antycypacja 4. NW vs schemat ruchowy NW Podstawą wyjściową będą łuki płużne i skręt z pługu z rozwinięciem do skrętu z poszerzenia kątowego. Zajęcia odbędą się w standardzie metodyki nauczania co oznacza że: rozpięte buty i szelki na dupie nie będą tolerowane !!2 punkty
-
2 punkty
-
Chyba nieeee 🤣🤣🤣🤣 @.Beata.to jest u mnie na filmach z dwóch lat wstecz, że zlotu w Zwardoniu. Jeździły z koleżanką. Bardzo ładnie jeździły. Ale to co w Zwardoniu zadzieje się, w Zwardoniu zostaje.2 punkty
-
Bo to nie jest tak, żebym krytykował Chopok, czy krytykował @Jasiek. - sam jeździłem na Chopoku 8 lat i kocham tę górę ... Zastanawia mnie tylko fenomen tej góry albo fenomen - czytaj przyzwyczajenie - tego gościa, że można od tylu, tylu lat w kółko jeździć w to samo miejsce, płacić coraz większe pieniądze za coraz mniej. Pierwszy raz od 8 lat nie kupiłem sezonki, oczywiście na początku były wątpliwości czy to dobra decyzja, co będę robił przez cały sezon narciarski ... ale jest naprawdę tyle możliwości, że szok, fakt, wiążę się to z większą kasą ... ale gdyby nie zabieg po którym muszę się trochę oszczędzać dawno w kieszeni miałbym już inną sezonkę, a tak muszę dość z powrotem do formy ... Ale już byłem zmęczonym walką o parking za free, być o 7:30 pod wyciągami, które starują o 8:30, żeby zaparkować za free płacąc ponad 2 tysie za karnet. Płatny parking w Scyrku, miałem info o tym już pod koniec zeszłego sezonu - będąc w Scurku 26 razy w 23/24 generuje to dodatkowy koszt, na początku była to kosmiczna kasa, teraz jak obniżyli do 10 zł jest niższa, ale dalej dodatkowy koszt pomimo tego, że masz sezonkę. Pewnie patrzę z innej perspektywy, bo nie wybuliłem tych 2 tys., ale realnie, porównując lata ubiegłe TMR ssie z Was kasę na każdym kroku, ile się da. Pewnie jeszcze tam wrócę, kupię sezonkę, ale będę może na emeryturze, będę mógł wstawać o 5, żeby zaparkować za free i będę miał wyjeb... na wszystko - czyli będę miał problemy ze snem i będę mógł spokojnie czekać za free aż ruszy krzesło na Lucky2 punkty
-
Potem tak... https://www.facebook.com/share/r/UCVgFoggv9pmKvNp/2 punkty
-
W pierwszej kolejności trzeba to opanować później już z górki 😜 Pozdro i dobrego dzionka 😉2 punkty
-
Cześć Czucie krawędzi, czucie narty, czucie śniegu... A koledzy niech sobie zamykają. Pozdro2 punkty
-
2 punkty
-
Chyba, że buzi, ale ta akurat chyba nikomu się nie zamyka;-)2 punkty
-
Dziękuję! Drugi raz już to słyszę. To nie jest trudne do wyjaśnienia pisemnie. Zrobiłeś to świetnie. Trudne jest to jedynie do wykonania.2 punkty
-
Na szybko? Klasyczny "kiwaczek" (zerknij co się dzieje z barkami i odpowiedz sobie na pytanie czy wkładanie w stok wewnętrznego barku ogranicza włozenie biodra czy nie) pogłębiony dziwną manierą zostawiania rąk za sobą (zapewne nieco za dużo rotacji góry przy próbie domknięcia skrętu - patrz poprzednia uwaga). Cała reszta jest pochodną "kiwaczka" i w pierwszej kolejności tym warto się zająć. Jeszcze raz brawa za samoocenę - to rzadkie na forum a całkiem trafione dla "figury" ze zdjęcia (no może naciągane 6 😉 ) M.2 punkty
-
1 punkt
-
Podsumowanie przygotowania do sezonu: - wyciskanie leżąc: plan 120kg, realizacja 122,5kg. 125kg pokazało swoją moc - martwy ciąg: plan 180kg, realizacja 180kg, 185kg pokazało swoją moc - przysiad: plan 180kg, realizacja 140kg Do tego na siłowni cała masa ćwiczeń pod narty. Było także często bieganie i rower. Kondycyjnie i siłowo jest OK.1 punkt
-
Dokładnie tak,ten Bieńkulowy był w stromych miejscach jakoś bardziej nachylony bocznie od tego z jedynki i wiele osób tam wypadało. Orczyk z jedynki kończył się trochę niżej na hali Skrzyczeńskiej.1 punkt
-
1 punkt
-
Największe żniwo zbierał orczyk z lewej od dołu ale miszczem 😜 orczyków to COS z dolin na Skrzyczne1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Nie. Tam musisz najechać z odchyleniem w prawo bo inaczej wywalisz w las. Ja zresztą raz tam w lesie wylądowałem ale wyżej jeszcze na ściance. Nie wyrobiłem się na bandzie i spadłem w las. nie mogłem się stamtąd wygrzebać dobre 10 minut a ekipa stała nade mną i płakała ze śmiechu. Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
no popatrz to ten Altzheimer mnie dopadł, na Kaskadę mówiliśmy wtedy Damska w odróżnieniu od Męskiej (FIS), miałem na myśli nartostradę, którą później Ondraszkiem nazwano1 punkt
-
1 punkt
-
Na Kevina trzeba jeszcze chwile poczekać ... Nie siedziałem dziś w fotelu, a nawet pojeździłem, nawet dłużej niż Ty ... Robię to co lubię ...1 punkt
-
Ostatni punkt mi się nie zdarzył,ale na Pitztalu byłem bliski uśnięcia. Przedostatni punkt bardzo interesujący, muszę kiedyś spróbować 😄1 punkt
-
1 punkt
-
😅 długo jeszcze nie ja oj długo ale coś się rzeźbi,skleja z tej całej układanki 😂1 punkt
-
Cześć Sposób prowadzenia nart w śmigu jak i wykończenia skrętu może być bardzo różny w zależności od tego co chcesz zrobić, co wymusza teren, rodzaj śniegu itd. Uślizgiwanie się, czyli brak docisku czyli zbyt wolne zejście czyli niedostosowanie ruchu, jego dynamiki i zakresu do tego co chcesz uzyskać. Pozdro1 punkt
-
Jak mocno oblodzone to u większości się uślizgnie, wtedy albo nie walczysz albo się uczysz skrętu stop z mocnym krawędziowaniem, ale tu praca tułowia ogromnie ważna, mocne odgięcie od stoku. Inaczej pojedzie.1 punkt
-
Brunner dobrze pisze, Rossi i tożsame im Dynki będą optymalnym wyborem na cały dzień, nie zmęczysz się tak jak przykładowo na komórkach Heada czy nawet e-Speed tudzież e-Race Pro. Narty Heada mają przewagę na tyczkach, ale po dwóch godzinach jazdy na pełen gwizdek czujesz się wyrąbana jak koń po Wielkiej Pardubickiej. A te narty które Ci proponujemy pozwalają przejeździć cały dzień miło, przyjemnie i w dobrej kondycji. Osobiście dużo jeżdżę na e-GS Rebel 25 metrów i owszem, jest to narta genialna, natomiast cały dzień na niej stanowi nie lada wyzwanie kondycyjne. Narty Heada są w mojej ocenie dedykowane chłopom o posturze Bode Millera, dla dziewczyn raczej szukałbym czegoś innego, względnie modeli z serii Team czyli komórek ale juniorskich.1 punkt
-
Cześć Piszę całkiem poważnie i uczciwie. Piszesz, że trochę skręcasz co dla mnie jest poziomem PI. Pisaliśmy już, że solidny Master to też będzie ekstra pomysł. Pozdro1 punkt
-
Cze Żeby było w temacie też taka 6-ka z mniejszym stażem, ale nieco starszy na „łatwych” nartkach dla plebsu GS sklep 178cm R 18,5m. Te to już w miejscu skręcają. Sory za znaczek i brak głosu, duży plik i obrabiałem w jakimś na szybko ściągniętym programie. 1734647923.mp4 Ps. Gwoli uzupełnienia, deska bez płyty, blacha i drewno. Oprócz wkurwiającego odgłosu z plamy na dziobie fantastyczne narty.1 punkt
-
Cześć Nie jest na językach. Jest prawidłowo wyważony, czyli stoi tak jak buty go trzymają, na ugiętych nogach, ciężar ciała nie jest ani na palcach ani na piętach - po prostu centralnie. Pozdro1 punkt
-
No Mitek, muszę Cię zmartwić, Maks jeździ bardzo dobrze, ja to już Cienki Bolek jestem, ale w mojej grupie wiekowej, wzrostowej i łysych z IQ poniżej 100 to jestem Top😀. Jeszcze parę zmiennych dodam aby większość potencjalnych konkurentów wyeliminować. Znaczy zawęzić grupę. pozdro1 punkt
-
Przepraszam, ale z tym parciem na narty sportowe, które najczęściej sportu nie widziały, to trochę przesadzasz .. współczesne "multi" bądż jak ktoś woli hybrydy czy allaround są całkiem sensowne. Narty sportowe zostawmy na sport .. a jak już bardzo chcesz rekomendować sportowe to zaproponuj płytę, oceń czy dodać lifter, zasugeruj jak ustawić geometrię środka, może coś o strukturze i ustawieniu krawędzi o smarowaniu nie wspominam i tak dalej .. bo narta sportowa wymaga odrobinę atencji - inaczej to tylko metka ku pokrzepieniu duszy bądź pogłaskaniu ego. Poza tym jedna sportowa ze względu na powyższe nie wystarczy 🙂 ... M.1 punkt
-
Piotrek - jest to jakaś forma ułatwienia poruszania się w butach narciarskich dla amatorów, poprawia ich bezpieczeństwo i zostało przyjęte przez amatorów z dużą aprobatą. W tej chwili jest 1 standard dla wszystkich producentów sprzętu narciarskiego. Najważniejsze, że wszystkie buty z GW (tym standaryzowanym) pasuje do wszystkich wiązań z GW (tak samo standaryzowanych). Mogą się zdarzyć przypadki braku kompatybilności z początków wprowadzania GW, bo nie było jednolitego standardu GW. Tak partyzantka była i każdy ciągnął w swoją stronę. Ale to był jakiś krótki okres. Buty alpine można zapinać do GW jak i bez GW. Buty z GW tylko do wiązań z GW. Chodzi o wysokość nosków z przodu wiązania. W wiązaniach z GW jak i Race (bez GW) - czy też sprzed okresu GW - bez regulacji wysokości (bo takie były kiedyś) mają one jednakową wysokość ! Jednak kształt wiązania pod butem umożliwia się schowanie owego garbu. Dlatego do GW jak i bez GW można zapinać buty alpine - bo w okolicach palców oba buty sa identyczne lecz idąc dalej w stronę śródstopia jest ów garb. Zazwyczaj miejsce jest za ta prowadnicą pomagająca się wypiąć butom z przodu. Tam wiązanie jest niższe. Natomiast wiesz - że buty alpine zawodnicze maja zupełnie płaską podeszwę. Tak też się do nich konstruuje wiązania. Musi być bardzo dobry transfer sił i duże punkty podparcia. Garb w GW powoduje podniesienie buta z 5-7 mm (dokładnie nie wiem) i jeśli nie ma się gdzie schować, to na siłę zapniesz buta, ale albo zniszczysz wiązanie, albo ono nie zadziała. Moja chrześnica tak miała, narty zawodnicze z wiązaniami ale bez gw, a buty juniorskie zawodnicze - ale z GW. Kolega o tym nie wiedział, na szczęście na pierwszym wyjeździe była ze mną w nowym sprzęcie. Nie była w stanie samodzielnie zapiąć buta. Przejeździła dzień i buty poszły na serwis, ściągnęli GW i założyli liftery. Jak ręką odjął. Bo przód wkładamy pod kątem i wejdzie bez problemu, gorzej jak trzeba tył zapiąć i robi się pod palcami kołyska podnosząc nosek buta o 5-7mm a w wiązaniu na to miejsca nie ma. pozdro1 punkt
-
oj dzieci, dzieci.... ;-). Pół godziny jazdy na góre.... dobrze ze dawali koce wojskowe to udawało się to przeżyć......1 punkt
-
Hej, ale czego oczekujesz? Że ktoś inny napisze, że też fajne? Mastery Rossi fajne, bo tak chłopaki mówili i pisali. Tylko co to zmieni? Był banan na Head to bierz, percepcja narty i tak zależy od wielu czynników. Bruner zmienia narty jak rękawiczki, objeździł chyba wszystko co się rusza. Ino kilka razy w roku słychać "ta i żadna inna" i za kilka tygodni zmienia zdanie a narta idzie do kolejnego narciarza.1 punkt