Jump to content

Marcos73

Members
  • Posts

    3,850
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    162

Everything posted by Marcos73

  1. A już Cię pochwaliłem, że szukasz narty odpowiedniej, bez zmóżdżania się nad mnogością firm i modeli, którymi nas producenci zasypują. Mam Atomic cloud chyba 12 w starym wydaniu, na których da się jeździć i to bardzo fajne narty, koledzy mogą potwierdzić bo widzieli w realu. Stare narty Żony. Blacha + drewno, standardowa konstrukcja. Narty damskie ówcześnie. Ale z autopsji, moja Żona największy progres zrobiła przesiadając się na moje GS 172cm. Narty bardzo ciężkie. Jednak długość i charakter narty zrobiły swoje. Żona przestała się bać prędkości, pogarszające się warunki na stoku przestały jej przeszkadzać, a i zaczęła skręcać z nóg, bo inaczej się na nich nie da. Wadą jest waga, bo ja je musze nosić 😉. Poprzednie narty, mocno taliowane i krótkie, powodowały ograniczenia w postaci strachu przed prędkością. Stawały się nerwowe co skutecznie uniemożliwiało jazdę, a ze były krótkie, Żona skręcała na nich jak było jej wygodnie, niekoniecznie poprawnie. Czemu hybrydy? Bo to fajne narty, taki kompromis. Mają relatywnie mały promień do swojej długości, co powoduje że są niesłychanie skrętne. Tobie brakuje oprócz pewnych błędów z początku skrętu kolokwialnie mówiąc "włożenia kolan" w drugiej fazie aby popracować krawędzią i geometrią narty. Na tego typu narcie odczujesz poprawę szybko, wystarczy pare godzin z instruktorem, który da Ci instrukcje obsługi. Generalnie wszystkie narty sklepowe skierowane dla amatorów to narty bardzo skrętne. Od SL do GS. Większość ma obawy psychiczne, że narta 180cm i promień 18-19m to już nie skręca, co oczywiście nie jest prawdą. Model dla Ciebie ma być przyszłościowy, jak napisał Mitek na teraz i na później. Nawet jak wybierzesz GSR - to też będzie dobrze, bo sobie na nich dasz radę, chociaż początkowo może być trudniej. pozdro
  2. No tak mnie naszło, bo Twoje uwagi i podpowiedzi odnośnie jazdy są ok, film z jazdy Koleżanki widziałeś, są jakieś propozycje sprzętowe, dość precyzyjne, jednak podobnie jak konfederacja gdy przychodzi do konkretów wstrzymujesz się od głosu. Masz opis budowy nart, parametry, film widziałeś i wystarczy wskazać konkretny model, który w Twojej ocenie będzie nadawał się dla Koleżanki. Masz wiedzę i doświadczenie i nie powinno stanowić to dla Ciebie żadnego problemu. Jednak Twoje odpowiedzi są wymijające i ogólnikowe. Koleżanka nas nie zarzuca kolejnymi modelami wyszukanymi w sieci i nie szuka potwierdzenia swojego wyboru. Ja odrzucam narty bez blachy, bo mam takie i stwierdzam, że da się na nich jeździć, jednak w porównaniu ze standardową konstrukcją to jest przepaść. Moim typem jest XSR, 165cm a nawet 170, bo z filmu wynika, że dziewczyna wie co robi, jazda jest obarczona błędami, ale jest faza sterowania i nieźle jej to wychodzi, brakuje elastyczności, jazda nieco w odchyleniu i próbuje dokręcić skręt górną częścią ciała, jednak dłuższe narty skutecznie to eliminują. Stąd wypowiedzi, że na krótkich nartach lepiej się jej skręcało. A wystarczy popracować trochę kolanami, aby wykorzystać krawędzie i geometrię nart. Górka płaska i brakuje nieco prędkości, a i tak wychodzi przyzwoicie. Z filmu wynika, że spokojnie sobie z dłuższymi nartami poradzi. Jest młoda i sprawna fizycznie i niedużo potrzeba, aby jeździła dobrze, czy bardzo dobrze w amatorskim wydaniu. Może to nie 6/10 ale jest do uzyskania w niedalekiej perspektywie. Tylko trzeba jeździć. pozdro
  3. @PSmok dokładnie jak napisał Krzysiek, chodzi mi o S2S. W zimie ja wówczas okupować będę Bormio. Tak niestety nie dam rady nawet zajrzeć, aby Cię poznać. pozdro
  4. Smoku, super - konkret. Jednakże mam pytanie i zadaje je po raz drugi. Do kogo jest skierowana jest oferta i jaka jest grupa docelowa? Bo żeby coś się zadziało w tej materii musi być jakiś target. Grupy instruktorskie? Aktywni zawodnicy? Bo chyba nie przeciętny amator białego szaleństwa. pozdro
  5. Mitek, głosujesz na Konfederację??????? pozdro
  6. Ja miałem to samo. Wszystko niby jak na nartach, tylko rolki słabo taliowane są. pozdro
  7. No nie wiemy jak jeździsz, generalnie jak potrafisz i pewnie czujesz się na nartach to będzie chyba dobry wybór. Tak wynika z Twojej samooceny i opisu. Jeśli lubisz szybkie, krótkie skręty wybierz slr, a jak Ci żadne warunki nie przeszkadzają w jeździe, to się nie zastanawiaj. Jeśli raczej nieco szybciej i spokojniej to xsr, szerokość nieco uspokoi nartę a „wygładzi” odsypy, jeśli troszkę jest niedoskonałości w jeździe. Nie kupuj zbyt krótkich nart! Slr 155, a nawet pokusiłbym się o 160, xsr - 165 a nawet 170cm. Xsr nie będzie tak „ostry” jak slr. pozdro
  8. Cze Buty, flex nie będzie zbyt duży, jeśli jesteś dobrze jeżdżąca osobą. Ważne, aby je dobrze dopasować. To chyba najważniejsze. NIewygodne buty - dramat na stoku. Narty, jeśli dobrze jeździsz, to lepiej wybrać narty o standardowej konstrukcji. Damskie, może to nie są złe narty, jednak brak titanalu, który najlepiej absorbuje wstrząsy i drgania te narty stawia w drugim szeregu. Zastanów się nad linią supershape, narty uznane wśród amatorów, w obrębie tego modelu różnica w szerokości pod butem. Od semi sportowej e-oryginal (66mm) - do takiej już bardziej do jazdy przytrasowej e-titan (84mm). Takim złotym środkiem e-speed/e-magnum (68/72mm pod butem odpowiednio). Można też zerknąć na modele o sportowych korzeniach, jak e-SLR (Charakterystyka slalomówki 66mm - czyli wąska), e-GSR (do średniego skrętu - 68mm - też raczej wąska) oraz e-XSR (takie połączenie tych dwóch pierwszych modeli, potocznie zwane hybrydami, 72mm - ja uważam że to taka uniwersalna szerokość do jazdy trasowej). Link dla Ciebie z katalogiem head. https://drive.google.com/file/d/1Jnypx2wkrCsu_A9VA4CZAFA9otLgSfpZ/view pozdro
  9. Przestań jeździć pod prąd - bo to niebezpieczne 😉 pozdro
  10. Peter, Smoku uczy się symulacji narciarstwa na rolkach. Jednak się tego uczy, bo rolki są nieco inne od nart i inaczej się na nich jeździ. Pewnie bardzo dużo jest "podobnych" zachowań, ale jednak jazda jest nieco inna. Rolki mogą być uzupełnieniem narciarstwa, jednak podobnie jak Ty, mam wrażenie że taka jazda jest bardzo trudna, Trudna do opanowania przez narciarza amatora, a czy rolkarz będzie potrafił to przekuć na jazdę na nartach? Tego nie wiem. Ja tego nie potrafię, po "narciarsku" tego nie da się zrobić. Ale na rolkach jeżdżę przeciętnie. Level 4 w Kanadyjskim związku to nie w kij dmuchał, a i tak Smoku się tego uczy. Jeśli jemu zajmie to 2 sezony, to przeciętnemu amatorowi - 10. pozdro
  11. Peter, narty i łyżwy maja krawędzie, rolki niestety nie. Smoku się tego uczy i nawet nieźle mu to wychodzi. Moje pytanie brzmi, do kogo skierowana jest ta oferta, skoro instruktor najwyższego stopnia ma jeszcze z tym problemy. Przeciętny amator???? Starczy mu życia? pozdro
  12. Włochy, nie masz blisko, a to jazda czasami na siłę, bo masz karnety. Lepiej jechać jak będzie mało ludzi i pogoda, lub nie jechać wcale. Ja już odpuściłem, bo to nie ma sensu. Musiałbym mieć bardzo blisko no i kupę czasu. pozdro
  13. Damiano Na Męskim Graniu w Żywcu siedzieliśmy pod mała sceną, w przerwie wyskoczył na nią kosmita, inni byli, ale bez szału. To było niesamowite - life oczywiście.
  14. To raczej taka klubowa muzyka, mogę posłuchać, ale specjalnie fanem nie jestem. Co kto lubi. pozdro
  15. Cze Ostatnio taką laskę wynalazłem, no mnie się podoba, rytmiczna, do skręcania się nada. Co sądzicie? Czy ja może nieco inny jestem. pozdro
  16. Paweł to nie prawda 😉, ja puszczając w dzieciństwie córce "Dzieci z Bullerbyn" w wersji oryginalnej po szwedzku jej tylko SUGEROWAŁEM, że powinna skończyć skandynawistykę. Sugerowałem jej do tego stopnia, że nauczyła się dialogów na pamięć. Nie mam pojęcia czy coś wówczas rozumiała, ale to był jedyny film jaki miałem na kasecie VHS. Studia skończyła, poszerzyła wiedzę o norweski i duński. To był jej wybór 🙂. pozdro
  17. A ja na studiach pracowałem dorywczo w firmie "Żak", sprzątaliśmy szpitale i polikliniki na Kopernika. Ale była extra płatna robota, ja oczywiście się zgłaszałem. Łowienie z wanien z formaliną resztek po sekcjach. Najlepsze były ... mózgi. Za pierwszym razem rzygałem, później już nie, nawet było wesoło, jeden drugiego pytał: "skrzydełko czy nóżka?" 😉 pozdro ps. Jak Victor napisał i co skrzętnie Mitosław zauważył: @Adam ..DUCH idealne na tablice w ON Zwardoń.
  18. Wiesiu, tytanu w stopie w nartach nie ma krzty, jeden mądry (Mitek) pośród wielu głupców się znalazł. To nazwa handlowa, która nic nie ma wspólnego z tytanem (pierwiastek) tylko jest zbieżna z Tytaniczną wytrzymałością i siłą greckich bogów. NIestety nazwa zestawiona z jednym ze skrótów pierwiastka wprowadziła sugestię, jakoby Ti grał tam jakąś kolosalną rolę, a jego nie ma wcale lub bardzo śladowe ilości. Jednak Ti jest symbolem wytrzymałości mechanicznej i każdy się doszukuje w stopie aluminium i tak to odbiera że musi to być to dobre - bo w składzie jest Ti. A chodzi o greckich bogów o olbrzymiej sile i wytrzymałości. Taka zgrabna gra słów. Całe życie w błędzie, dobrze że Mitek jeszcze żyje i ma się dobrze 😉 pozdro
  19. A co On taki nieogolony 😉, słabo coś płaca, jak go na maszynkę nie stać. pozdro
  20. Mitek, raczej na pewno nie z tytanu, jest go w tym stopie tyle, co w Mazowieckim dwutysieczników. pozdro
  21. Tadziu, daj skład procentowy tego stopu, prawdopodobnie tytanu trzeba szukać przez teleskop Havla, bo próbowali przez Hubble'a a ten nie dał rady. To jest tak odległa mżonka... Ale nazwa chwytliwa. pozdro
×
×
  • Create New...