Jump to content

Dany de Vino

Members
  • Posts

    1,324
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    7

Dany de Vino last won the day on February 4

Dany de Vino had the most liked content!

Recent Profile Visitors

9,114 profile views

Dany de Vino's Achievements

Mentor

Mentor (12/14)

  • Very Popular Rare
  • Dedicated
  • Reacting Well
  • First Post
  • Posting Machine Rare

Recent Badges

526

Reputation

  1. ...coś człowiekowi jednak mówi, że trzeba. 🙂
  2. ...podobno Chińczycy pracują już nad urządzeniem z wbudowanym w ucho mikroskopijnym głośniczkiem, który informuje pacjenta: "teraz zwolnij", lub "rusz wreszcie tyłek", "czas na pizzę i małe piwko" itp... Powinno się przyjąć 🙂.
  3. Czwartek (nomen omen 4 dzień jazdy), pogoda zaczęła się cokolwiek biesić ale słonko próbowało się dzielnie przebijać, jednak bez spektakularnych sukcesów. Światła jednakowoż dawało na tyle, że jeździło się wspaniale. Po nartkach w autko i do domku... Bardzo udany wyjazd. Mam nadzieję wrócić to w poniedziałek, ale przedtem, tak czy siak trzeba będzie znowu trochę popracować. Takie życie.... Kilka fotek i... Pozdr4all 🙂 !
  4. Dziś znowu wspaniałe słonko i znowu po godz. 10 ludzi zaczęło gwałtownie przybywać. Rano udało się 3 razy wjechać gondolką na górę. Wspaniała jazda! Potem ludzi gwałtownie dobiło więc odpuściłem i do końca ćwiczyłem stare krzesełko na Konsky Gruń. Bez jakiegoś specjalnego czekania, a często wręcz sam. Stamtąd dwie czarne trasy (wysiadając z krzesełka w lewo lub w prawo do wyboru). Obie trasy bardzo twarde, a po jakimś czasie odsłaniał się oblodzony śnieg, tak że w pełni doceniłem naostrzone krawędzie. Jazda super, ale wymagająca i siły w nogach powoli ubywało. Tak około 1 już zacząłem tracić "lekkość". Nogi coraz cięższe itp... O drugiej już odpuściłem. Jutro niestety zapowiadają koniec tego festiwalu słonka i wspaniałej pogody, tak więc postanowiłem skrócić pobyt i po nartach w autko i do domku. Jeśli prognozy się utrzymają wrócę tu w poniedziałek. Zobaczymy... Tak czy inaczej, najeżdżony jestem jak bąk! Pozdr4all 🙂 !
  5. ...po prostu trafiłeś na wyjątkowego Ciula i tyle.... Jeśli byś zdołał zapamiętać jakieś charakterystyczne cechy wizualne, mógłbyś zadzwonić do ichnich służb ( albo carabinierów) to być może by go namierzyli...
  6. ...bo odmówienia Kadyszu minimum 10...
  7. Dziś drugi dzień z zaplanowanych pięciu na Chopku i drugi dzień pełnej lampy. Pogoda doprawdy wyśmienita. Cały dzień słonko i mrozik, tak że trasy nie degradowały się (w sensie powstawania muld) prawie w ogóle. Wystartowaliśmy w drugiej gondolce o 8.30 i do 10 pełny luz na wszystkich stokach. Potem oczywiście dobiło. O 10.30 krótka przerwa na kawę, czy co tam kto lubi i do roboty. Ale ponieważ ludzi zaczęło gwałtownie przybywać i np. kolejka do gondolki na górę zrobiła się dla mnie za duża, zacząłem rozważać zakup fastpassa. Ale znalazło się inne rozwiązanie. Do innych wyciągów kolejki były tak na 3 do 5 minut, więc szarą do Rownej Holi i stamtąd stare krzesełko na Koński Gruń, który jest już blisko szczytu. Potem hajda niezatłoczoną czarną do Priehyby i dalej czerwoną do Zahradek. Super jazda! Ogólnie, łatwiejsze trasy były już od tego momentu bardzo zatłoczone, ale te trudniejsze zazwyczaj prawie puste. Pojeżdżone do wiwatu! O 14.30 mieliśmy dosyć. Pogoda ma się podobno utrzymać do czwartku, ale ponieważ od następnego poniedziałku znowu ma być tydzień lampy, pojawił się pomysł aby po weekendzie znowu tu wrócić i pewnie tak się stanie... Jak emerytura, to przecież trzeba jej używać, bo pewnie właśnie po to ona jest! Pozdr4all 🙂 !
  8. Mogę ci polecieć znakomitą lekturę. Wiele mówi o naszych atawizmach, zachowaniach i o tym skąd one się wywodzą. Owo "Tak zwane zło" to po prostu agresja, która zawsze w jakimś stopniu drzemie w każdym z nas i o tym, że jest ona (w odpowiedniej dawce) niezbędna. Zresztą do polecenia nam wszystkim ( również uczestnikom naszego forum). "Tak zwane zło", Konrad Zacharias Lorenz Ps.: jeśli przeczytasz to napisz parę słów. Takich książek nie czyta się "bezkarnie". Zostaje...
  9. Jak widać teraz nawet Alpy nie gwarantują fajnej pogody narciarskiej. My wybieramy się na dwa tygodnie na przełomie marca-kwietnia do Francji. Byliśmy tam dwa razy w zeszłym roku i było super. Zobaczymy. Pozdrowienia
  10. Taki dowcip niedawno słyszałem: Rozmowa optymisty z pesymistą: Optymista mówi: ...żyjemy w najlepszym z możliwych światów! Pesymista: ...no, niestety.
  11. ...również odnoszę wrażenie, że rządzący po prostu nie ogarniają rzeczywistości. Wydają się nie mieć żadnego szerszego planu, który miałby doprowadzić do jakiegoś konkretnie wyznaczonego celu (rozumiem, iż tym celem powinien być dobrobyt obywateli). Wygląda to wszystko dość chaotycznie. Również spełnianie obietnic wyborczych stanowi sporą plamę na ich wiarygodności. Fundusz kościelny, prawa kobiet do decydowania o sobie, to wszystko leży i kwiczy... (o 60tyś wolnych od podatku nie wspomnę). Zastanawiam się, jak oni będą chcieli utrzymać władzę w przyszłych wyborach? Co "obiecają"? Jak ludzie mają im w jakiekolwiek obietnice uwierzyć? Czy tą swoją nieudolnością nie pchają nas z powrotem w objęcia pisu? Poprzednio rządzący mieli konkretny plan. Było nim najpierw zdobycie, a potem utrzymanie władzy. Posiadanie władzy postrzegali jako dobro najwyższe. Wartość samą w sobie. Aby go zrealizować używali wszelkich narzędzi, od rozwalenia w państwie porządku i systemu prawnego, do populizmu włącznie. Nie wahali się nawet łamać konstytucji. A jak używali tej władzy... to przecież wiecie... I nie odpowiedzą za te wszystkie przekręty i tałatajstwa w żaden sposób.
  12. ...ludziska, opanujcie się... To przecież nie bardzo ma sens... dla nas wszystkich.
  13. ...kurcze! Bardzo chciałbym tak potrafić.... Niestety, jak na razie to na ściankach jadę "czymś w rodzaju śmigu" (z naciskiem na "czymś" i "w rodzaju"). Siłowo i całkiem do du....!
×
×
  • Create New...