Skocz do zawartości

Ranking

  1. Victor

    Victor

    Members


    • Punkty

      19

    • Liczba zawartości

      1 483


  2. Gabrik

    Gabrik

    Members


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      2 253


  3. Marcos73

    Marcos73

    Members


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      5 400


  4. Mikoski

    Mikoski

    Members


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      2 090


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.01.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. "Dzięki teorii wiem, dzięki praktyce czuję. Teoria wzbogaca intelekt, praktyka zabarwia uczucie, trenuje wolę”. Miała być planowana 3 dniówka, ale "tu awaria, tam pożar" i tylko sobota została dniem wolnym, więc żona zaczepnie w czwartek "no to chyba wariacie nie pojedziesz na jeden dzień?" Odpowiedziałem "zobaczę, raczej nie, ale czekam na wiadomość". I jednak, ostatnia sobota była dniem zabarwiania uczuć, choć jeszcze w piątkowe południe nic na to nie wskazywało. Tuż po 12 otrzymałem jednak odpowiedź na wysłane dobę wcześniej video "...trzeba trochę poprawić...". Pomyślałem - optymistyczny człowiek i baardzo uprzejmy...trochę 🤣 Tak więc zerwałem się o 3:30, a o 4:15 ruszyłem S7 i S52 w stronę stolicy Tatr. 423 km i po 4 godzinach kręcę na rondzie w Poroninie (no jest dobrze, choć spieprzyli nieco S52 na odcinku bliżej A4) Aura i śnieg z tych 100/100. Jeden człowiek chciał, drugi znalazł dla Niego czas, więc... Trema była duuuża, ale ponoć jak spadać, to z wysokiego rumaka. Jednak skrócenie dystansu, poziom i forma sprawiły, że zniknęła natychmiast. Postawę przyjąłem jedyną słuszną, niepytany milczę, słucham i wykonuję. Cóż przy tym poziomie merytoryki, czasami szczęka opadała na śnieg, a "narciarski świat" chwilami wywalał się do góry nogami. Kilka idiotyzmów narciarskich definitywnie wyjaśnionych, więc było zdziwienie, ale i satysfakcja. Było od pługu, przez NW, stopy, kolana, biodra i ręce, aż po linię spadku stoku i zwracanie uwagi na ukształtowanie terenu. Były fazy w skręcie sportowym i rekreacyjnym. Ba, o dziwo było nawet o cholewkach butów, mimo, że słowem nie wspomniałem. Wszystko jednocześnie tak jasno i prosto przekazane. Byłem kiedyś na szkoleniu z IW, ale teraz dla mojej osobowości całościowo bomba. No zasadności takiej "pierdółki" jak łuki płużne, to mi nikt jeszcze tak obrazowo i przekonująco nie przedstawił. Po najbardziej ekscytującej części dnia, przeskok na ulubione w tym regionie, tereny "Białczańskiego Tygrysa" 🙂. Tutaj zdziwko, bo mimo początku ferii i przewagi poznańskich i krakowskich rejestracji...luz i blues, a więc idealnie dla wyczerpania zapasów energii jakie mi zostały i cierpliwe, wolne/szybkie "kręcenie" po stoku. Nie było już sił, ani ochoty by pozwolić sobie na błąd zakończony wywrotką, więc po jednym zjeździe wróciły do bagażnika. I symboliczny znak samozadowolenia na koniec tego dnia, moje ślady, ale nie dlatego iż cięte, nie nadzwyczajne. Ważne, bo nie były celem, tylko skutkiem poprawienia błędu. Błędu fundamentalnego, który mimo świadomości jego popełniania, miałem problem sam skorygować. Błąd czai się i czaił będzie nadal, ale pojawiło się czucie jak go zwalczać. Uff, zmęczony, obolały nawet, ale mega zadowolony, więc ostatni skręt i pora do domu. Melduję się na chacie około 21, rumuńskie Renault spaliło 8.8l/100km LPG według wskazań komputera (jazda 110-130, z kilkoma zrywami na 150). Żona od drzwi mówi " no widzę po buźce, żeś szczęśliwy..." No cóż, dobrze, że jest w człowieku jeszcze ta odrobina szaleństwa 🤪, bo niby 860 km, tylko lokalna górka, tylko kilka godzin na stoku, a mimo tych rozsądkowych minusów - jeden z najlepszych moich narciarskich dni, a to znaczy, że jest szansa na kolejne 😉... "Nieufny zarówno w stosunku do obcego, jak własnego zdania. Nie wiem, poszukuję, zadaję pytania."
    12 punktów
  2. 6 punktów
  3. wariat szczerze pisząc to jeździłem z Katowic ( 6,5 godziny pociągiem pospiesznym) na 1 dzień na KASPROWY ale do Białki ??? 🙂 🙂 🙂
    4 punkty
  4. Byłem w grudniu tamtego sezonu z @Lexi i nigdy bym nie przypuszczał że tu przyjadę w tym bo nie miałem tego w planie w głowie był inny kierunek ale wyszło jak wyszło i cudownie 🤩 twardo i lekkie takie przyjemne odsypy mistrzostwo choć ciepło z lekko wiaterkiem. Na niebieskich tłok czerwienie puste i można spokojnie bez ciśnienia ćwiczyć .
    4 punkty
  5. Cze Tego zjazdu to chyba nigdy nie zapomnę, na wiosnę w muldach po jajca. Chociaż przy pośredniej stacji nic tego nie zapowiadało - idealnie wyratrakowany płaski odcinek przed przełamaniem. Myślałem że nie dam rady przejść przez ulicę na parking 🙂 pozdro
    4 punkty
  6. Jeszcze chwilka ale już jest pięknie 🤩 aktywnie emerycie a nie sufit- to jest to 💪 45min do celu i zaczynam zabawę ⛷️🥳
    4 punkty
  7. W tym miejscu zamieszczam "rolkę" która dla mnie jest tak osobiście wyróżnikiem poziomu zaawansowanego. Zrobić tę banalnie prostą ewolucję z taką klasą, wyczuciem, luzem a jednocześnie zachować "ramę". Skręt z pługu na wg. niebotycznym poziomie: https://www.facebook.com/reel/3023743954445109 PS Wg Polskiego PN....jazd egzaminacyjnych ten Pan nie zdał??....abyśmy się dobrze zrozumieli to nie jest jazda na "zal" po prostu nie zdał??? PS 2. Zapiszcie sobie w telefonie i przeróbcie......filmując siebie
    3 punkty
  8. No i pojedzone uczciwie. Warun lepszy jak wczoraj, bo rano było trochę słońca, od południa już po staremu, a więc chmury. Dziś brak mleka i śniegu, za to dalej płaskie światło. Od rana wyprawa żeby z Folgaridy wyciągami dotrzeć do kanapy Orso Bruno. Wjeżdża ona na Monte Vigo, 2179 m n.p.m. Niedaleko kanapy paszownik, a więc knajpki i strefa relaxu, gdzie moje panie uznały, ze to ich baza. Ponieważ zostałem solo, to uderzyłem na czarna nr 37 Little Grizzly, z nachyleniem max 68%. Trasa krótka ale zacna, dobrze że w GS krawędzie dalej ostre, bo mogłabyc bieda. pojeździłem tam parę razy, spróbowałem także kanapy nr 13 i niebieskiej trasy nr 29. Potem wróciłem do pań, a te przekazały mi relacje polskiej grupy, którą przeklinając narzekała na warun w Val di Sole. Że dużo ludzi, że muldy i odsypy, że nogi puchną itp hehe. Generalnie wczoraj i dziś trzeba było unikać niebieskich, bo raz że na nich frekwencja wysoka, dwa że dużo szkółek, trzy ze muldy i odsypy w temp plus 4 st C. Tak więc najlepsze to czarne i czerwone, gdzie z jakiegoś magicznego powodu pustki i można było pojechać szybciej. Na koniec się zrobiłem sobie zjazd czerwoną 8, niebieską 13, niebieską 2. Razem 4300m zjazdu. Weszła też podobna opcja z czarna nr 5 i nr 1, razem 3250m pustej czarnosci. Na koniec nogi bolo wiec czas na szoppingi i budowanie masy na puzzle, jutro cd. W ramach doskonalenia jazdy na wprost, dzis wg GPS przejechane 44.8km w górę i w dół, czas 3 godz 34 min, vmax 68km/godz na Grizzly, w dolnym odcinku. Może po polówce dałbym ogień z samej góry, ale 68% nachylenia budzi respekt jest jedna fotka z kanapy z widokiem na lewo, tam Grizzly.
    3 punkty
  9. Cze Jak będziesz miał okazję to wybierz narty dłuższe, zarówno Addict pro jak i S-Max. Nic tak stabilności nie poprawia jak długość. Ponadto to narty bardzo skrętne o bardzo mocnym taliowaniu. W obu szerokości są takie w sam raz. Kwestia preferencji. Dla mnie ta szerokość jakoś nie bardzo wpływa na mułowatość nart, a jednak w odsypach jeździ się w nich nieco przyjemniej. Jak napisał Marxx - solidny AM tez wymaga umiejętności, bywają bardzo solidne, a jeśli nie masz doświadczenia w jeździe na szerokich deskach to możesz być zaskoczony, że trzeba się na nich sprężać. Sama szerokość nie ułatwi jazdy, pewnie w określonych warunkach jest wartością dodaną, ale nie zawsze. Pewnie być może po świeżym opadzie i ratrakowany, gdzie śnieg kompletnie nie związał - pewnie szerokość pomoże, bo się narty nie będą tak zapadać. Ja osobiście nie jeżdżę w tak szerokich nartach, ale podobnie jak Ty w muldach przerzucanie klocków powoduje, że po godzinie mam dość. Niestety braki techniczne trzeba nadrabiać siłą. Głównie jeżdżę w GS sklepowych ... ale to obok GS nawet nie stało, raczej trzeba to traktować jak solidny AM. Stockli GS to pancerna i ciężka narta (a jestem lżejsze i nieco niższy od Ciebie - narty 180cm) i w nich na muldach szybko kończą się siły. Po odsypach ida jak burza. Natomiast Kastle to taka wersja LIGHT, bez płyty i są odczuwalnie lżejsze. W nich jest mi dużo łatwiej jeździć w zmuszonym terenie i nawet chętniej wybieram krótsze 173cm zamiast 178cm. Natomiast stabilność w szybszej jeździe jest nie nagana we wszystkich 3 parach niezależnie od długości. Ale to jazda amatorska i te prędkości na otwartych stokach nie są zbyt wysokie. Spróbuj koniecznie dłuższych - nawet na wzrost, czy ciut większe. pozdro
    3 punkty
  10. Pojedziesz ze mną duży Masterem albo Boxerem z osobnymi fotelami, to jestem w stanie zapewnić i ogarnąć. Do Trafika Cię nie wsadzę.
    3 punkty
  11. na stromych zdartych to ja sobie nie radzę wiec omijam - srednia przyjemnosc, plus swiadomosc ze jak sie wyje... to sie zatrzymasz na dole skutecznie mnie zniechęca. natomiast czarne przygotowane to zawsze chętnie: Rally zaliczyły: Zauchensee - ta długa z pod krzesła - petarda, Serfaus-Fiss-Ladis wszystkie czarne - sztos, Gastein pod żółtą kolejką do Angertal tez super. Tyle ze wszystko to do południa.
    2 punkty
  12. No to siedzieliśmy 😁 i tylko 80 km wyszło
    2 punkty
  13. Z opisu nie masz problemu z żadną z tych nart .. i żadna narta Twoich problemów nie rozwiąże. Wylosuj dowolną. Problem i tak jest gdzie indziej. M.
    2 punkty
  14. Adam, znasz mnie przecież najlepiej. Mam jak każdy, jakiś specyficzny mix systemów uczenia się, będący odpowiedzią na moją osobowość. Natomiast ponad tym wszystkim czytam i np. cytat ze wspomnianego wątku: "Niemożliwe. Teoretycy zawsze będą pierdolić", zatem po co? Mogę tu na szybko podzielić się z Tobą wnioskiem, że wstawiona przez Ciebie rolka jest przykładem, że ja w Polsce zawsze, a Ty przynajmniej raz (gdy byliśmy wspólnie na tym samym kursie), trafialiśmy na osoby, które nie odrobiły należycie pracy domowej. Choć w przypadku mojego pierwszego kontaktu z IW, myślę, że na usprawiedliwienie - winna była zbyt liczna grupa. 17 czy 19 osób nie sprzyja dobremu przekazaniu niuansów ewolucji, zwłaszcza jeśli 3/4 uczniów uważa ją za niepotrzebną fanaberię, a ten jeden z trzech najistotniejszych elementów tej ewolucji mógł mi wówczas umknąć, bo miałem jednak bardziej podstawowe problemy. Tyle mojego zdania. 🤐 jak pisałem raczej podczytuję. A tutejszy wpis, to tylko takie następstwo fajnej chwili 🙂
    2 punkty
  15. Idealnie byłoby kupić 2 komplety. Jeden na muldy, drugi na odsypy. Po co tu tyle się rozpisywać 😉.
    2 punkty
  16. Mój ostatni wyjazd 3200 km tam i z powrotem, 4 rosłych chłopa, trumna na dachu spora 8 par nart , bagażnik w kombi załadowany pod dach. Spalanie wyszło 7,0 litra prędkość do 140.
    2 punkty
  17. Stöckli też już ma na ten sezon w allm 1,5 stopnia 😉 nawet więcej niż Felek, Felek 1,4 z tego co podają.
    2 punkty
  18. Liczę na to, iż nabyte doświadczenia teoretyczne przekażesz w wątku "materiały szkoleniowe"??
    2 punkty
  19. 1) Z chęci rozwoju osobistego i osobistej chęci rozwoju 2) Nie 3) Nie
    2 punkty
  20. Sobota wieczór grzecznie i 23h już pewnie żona chrapsy słyszy, budzik ustawiony na 3.00, wczesniej auto załadowane sprzętem. Niedziela po piewszym dzwonku wcisnięta drzemka, ale po II trza zwlec się. Dziewczyby budzone, tel do kolegów czy wstali, towarzystwo pozbierane, pełny wóz 5 osób, ogólnie 4.11 już wszyscy w aucie, Do celu COS Skrzyczne 330km, google pokazują 7.45, 15km dojazdu do a2 Łyszkowice i pędzimy. Przerwa na kawę i kibelek Orlen Murckowska Katowice, jeszcze koledze na hotel Panorama w Szczyrku podrzucone gadżety, bo postanowił skiturów spróbować(II grupa z tych normalnych, wyjechali w sobote po 16 jak ludzie, ale mieli ciężki wieczór 😀) i meldujemy się na Parkingu przy Mysłajku 7.30. 14.55 ostatnia osoba z naszego auta melduje sie pod autem, przebieranko, jeszcze strugania nart, trzeba zaczekać bo coś tam, (dziewczyny nogami przebierają, w poniedziałek jakieś kolokwia , jeszcze do wawy trzeba dojechać po powrocie z nart), Po drodze jakiś szybki fast food i później orlen, koledzy musieli po całym dniu ubytek cieczy po drodze uzepełnić. W domu 19.50. Przy lepszej dyscyplinie dałoby się być 18.30, później trochę korkowało się w Szczyrku i na S1 do Katowic. Ogólnie tym wpisem piję do wątku o spalaniu co kolega wczoraj opisywał dojazd do Val di Sole volvo XC50 benzun, 13/100. U mnie prędkość 130-160, ale raczej poniżej 140 nie schodziło i wyniki 9l z boxem na dachu, stara beemka 5 z 2011r 3.0d 204km
    2 punkty
  21. Cześć Miałeś po prostu złe narty. Gdyby były dedykowane do tych warunków, na tę trasę nie byłoby problemów. Pozdro
    2 punkty
  22. No tak było (raczej - tylko leszcze zjeżdżają gondolką - jak da się zjechać), a ten dojazd przy pośredniej do przełamania tak fajnie wyglądał. Na szczęście na dole ludzie siedzieli przy stolikach na zewnątrz przy piwku i wszystkim śmiałkom bili brawo - dlatego nie zemdlałem 😉. To był pierwszy dzień po podróży tym pierdolonym Traffikiem, bez snu, od razu na stok, a na do widzenia taka rzeźnia. pozdro
    2 punkty
  23. Tak działa psychologia tłumu 🤪 miał być zjazd do pośredniej i jeden pojechał dalej a cała reszta 🤣 co quwa ja nie zjadę 😜
    2 punkty
  24. widziałem jak tam jedziesz
    2 punkty
  25. Stefan Eberharter gold piste:)? Jeżeli to ta, to mam takie same wspomnienia:). Ostatni zjazd po narciarskim dniu do parkingu...
    2 punkty
  26. Bingo!!! Ciebie nikt nie oszuka 🤣 Narciarsko nie można się tu nudzi. Każdy znajdzie coś dla siebie, gastronomia domowa co mi odpowiada oczywiście bemary są ale omijamy szerokim a oferta noclegowa nie do przebicia więc grzech było nie skorzystać 😉 Na start popołudniowo Hochzillertal zjazd jest do parkingu a parking full ludzi pewnie tłum 🤷‍♂️ w dolinie wiosna +7
    2 punkty
  27. Właśnie jest odwrotnie... mm + znajomość geometri i konstrukcji butów danych firm dają możliwość dobranie ich do danej osoby. W butach szczególnie tych twardych nie jest tak że marzy się nam Head czy Lange bo takie ładne to sobie kupimy. Takie decyzje często kończą się właśnie narzekaniem na stoku przez kolejne miesiące czy lata. Chcesz Langa a stopa będzie pod Technice czy Dalbello... Pomiary wiedza i można uniknąć wielu problemów i strat pieniędzy.
    2 punkty
  28. Jan się śmieje i słusznie, po pełnym zanurzeniu w strumieniu a dokładnie takiej zatoczce małej tak zasuwałem, że pogubiłem klapki - dobrze, że gumowe to wypłynęły no bo drugi raz pełnego zanurzenia z poszukiwaniem klapka bym nie zdzierżył a potem jacuzzi gdzie z kolei woda jakby za ciepła. Tak czy owak jeszcze jeden sukces. Zatrzymałem Ukraińca z marszu w adidasach na Śnieżkę a było już dobrze po czwartej. Młody był gniewny. Wytłumaczyłem, że tu gdzie doszedł to już mu wystarczy.
    2 punkty
  29. Tomek, wykorzystaj miejsce pod kanapą na narty, w poprzek to rzeźba w gównie. Jeśli trzeba podnieś podłogę, a narty wsuwaj pod kanapę. Przy tej długości powinno się udać. Bo siedzisko kanapy to z 40-50cm. Czyli dechy 180cm spoko wejdą. Teoretycznie. Przemyśl to dobrze, bo komfort podróży pasażerów to klucz do sukcesu. Sam się zastanawiam nad demontażem obudów foteli przy podłodze, bo to ogranicza miejsce na stopy. Ja je mogę dowolnie przesuwać, ale to nie wykorzystane miejsce ma wpływ na bagażnik. Wystarczy że pasażer może wsunąć stopy pod fotel osoby siedzącej przed i już oszczędność miejsca bez straty komfortu dla siedzącego. To długie trasy i jest to najważniejsze. Z tyłu musi być możliwość odchylenia oparcia przy załadowanym samochodzie. Inaczej to będą klienci jednorazowi. 1200km w takiej pozycji to katorga. Zadowolony klient to wracający klient. Raz byłem z Jurkiem i JUŻ NIGDY WIĘCEJ W TAKIEJ FORMIE NIE POJADĘ. Jak bydło do Oświęcimia. Chłopaki mnie ciągną z Jarem, jednak obraz pozostał. Wystarczającym dyskomfortem jest podróż w 3 dorosłe osoby na 1 kanapie. Trafic to mini van a master to bus. Sam chciałem kupić v-kę extralong, ale w wersji 6-cio osobowej nie do kupienia. Przy 6-ciu osobach trzeba zmieścić do środka 6 plecaków, 6 toreb, 6 pat nart. To absolutne minimum. Ty musisz +50% więcej, a jeszcze żarcie na tydzień trzeba zapakować. To nie są duże samochody dla takiej ilości osób i towaru który muszą zabrać. Kufer na hak jest jakimś rozwiązaniem, ale nie ma kufra aby się tak odchylił, aby otworzyć tylną klapę. Sprawdzone. Ja mam otwieraną szybę, ale to połowiczne rozwiązanie. Przemyślenie co i jak ważne. pozdro
    2 punkty
  30. Jakbym musiał wybrać jedne, jedyne narty na wszystkie warunki - byłyby to właśnie S MAX 10.
    2 punkty
  31. Mój najlepszy wynik był taki. Jazda prawie w tempie żółwia.
    1 punkt
  32. W212 facelift 3.5 klekot 4matic . Do 140 po trasie potrafie zrobić 5.8 rodzinny wyjazd plus graty ale letnia opona musi być. Nie jeżdżę na tempo. Dla mnie może to nie istnieć w aucie . Szyber wolę 🫣 którego obecnie nie mam. Klimę też od dzwona używam . I tankuje na Shellu BP Exxon resztę omijam Aral jeszcze jak lecę do PL A2 to wiem który jest ok i na nim robią się extra km.
    1 punkt
  33. Jak jeszcze kiedyś przyjdzie Ci do głowy, równie szalony pomysł, to daj znać wcześniej. Może dam radę pojechać. p.s. Pamiętaj o tym moim pazurze, by mi go odesłać.
    1 punkt
  34. Bardzo słabo kilometrowo, jak nie pęknie dziennie 100 km zjazdów i wjazdów to wstyd z stoku schodzić a jeszcze screena dawać 🤪
    1 punkt
  35. Oczywiście że możemy i wtedy kąty podniesienia są nam całkowicie obojętne. Pozdro
    1 punkt
  36. Nie studiuję kątów nart na których jeżdżę ale bardzo mnie dziwią te podane które mają volkle. Może przez płytę łatwiej wchodzą na krawędź. Moje narty 100 pod butem wiązania kręcone bezpośrednio do narty trzeba mocno pochylić żeby złapały krawędź https://sklepnarciarski.info/blog/jaki-kat-podciecia-krawedzi-ustawic/
    1 punkt
  37. Tak, ale to co się sprawdza w nartach typu Deacon czy Peregrine niekoniecznie nadaje się do SL. Ale znam osoby, którym takie strojenie odpowiada nawet w nartach SL. Dla mnie to nie są wtedy narty SL a bardzo wysokiej klasy all-mountain, ale zwał jak zwał, a finalnie i tak chodzi o przyjemność z jazdy. Dochodzi do tego aspekt że można się pochwalić jazdą na narcie sportowej, choć ze sportem to ona niewiele ma wspólnego przy takich nastawach. Dla każdego coś miłego. Na marginesie tej dyskusji należy obiektywnie wskazać, że Volkl bardzo poprawił swoje narty SL od sezonu 22/23, nawet jeśli tak dziwne nastawy im oferuje. Jeździłem sporo na SL i poza brakiem sportowych zalet to te narty w zasadzie nie mają żadnych wad.
    1 punkt
  38. Dziś baza na kanapie Orso Bruno. Moje panie dziś ciut dzielniejsze jak wczoraj. Warun lepszy: trochę mniej ludzi. Temp plus 4, słońce na początku próbowało się przebijać przez chmury, ale poległo. Dziś katuje tutaj:
    1 punkt
  39. Z Białego Krzyża jest stokówka (zwana też pożarówką) z utrzymaną trasą biegówkową - ponoć raz na tydzień jedzie ratrak. W weekend był ładny śnieg i zrobiony tor. Trasa jest raczej w tę i powrotem. Nie jestem biegaczem, szedłem na ski turach, ale trasę widziałem i rozmawiałem z miejscowym ekspertem prowadzonych tam treningach. Droga jest falista, ale nie stroma i wchodzi w piękne okolice.
    1 punkt
  40. Daj znać jak tam z ilością śniegu i ludzi - rozważamy na początek lutego (niestety styczeń już nie dam rady).
    1 punkt
  41. tajemnicza wyprawa Victora Tegernsee - jak nic jedzie na skróty w stronę Zillertala
    1 punkt
  42. Nie jestem trenerem #telemark ale odpowiem .. 1) nie, wiązania skiturowe za dużo z telemark nie mają wspólnego - nie są reaktywne. Tak więc inne wiązania, inne buty. Kilka opcji do wyboru. Są modele wiązań telemarkowych, które na tury się nadają. 2) zapewne nie na krechę bo drzewa w lesie bywają złośliwe ale i po lesie jeździć można o ile jest śnieg ;). M.
    1 punkt
  43. Adamie dla jasności niczym mnie nie uraziłeś więc i przepraszać nie masz za co 😉 Ja nartami się bawię - narty dla mnie to przyjemność a nie konkurs na punkty czy walka z czasem-sekundami bo mi nigdzie się nie spieszy. Kiedy jestem na szkoleniu to ocenia mnie/moje postępy lub też ich brak instruktor bo on doskonale widzi co robię gdzie popełniam błędy a gdzie z czymś idzie mi dużo lepiej to proces który musi trwać bo inaczej nie było by tej zajawki 😉 . Będąc sam a często jestem sam na wyjazdach ciężko siebie filmować tym bardziej siebie ocenić żeby cokolwiek porównać ale ten 13sek filmik to nie jest materiał szkoleniowy a zabawa przypominająca o ćwiczeniu i tylko tyle . Co więcej jestem głównie odbiorcą YT ale wrzucając ten czy wcześniejszy film ciekawostką dla mnie w nich są statystyki bo odbiorcami głównymi nie sa młodzi tylko osoby w wieku między 45-64 ! A pewnie dla wielu z nich jazda instruktorska czy zawodnicza to poziom abstrakcyjny/marzenie ściętej głowy 🤷‍♂️ I jedna moja uwaga co innego uczyć dziecko ( pomijam już poziom klubowy ) co innego zacząć narciarstwo po 40 a już nie wspomnę po 50tce aczkolwiek też się da nauczyć kwestia cierpliwości i determinacji w konsekwencji dojścia do celu . Nie zapominajcie o tym .
    1 punkt
  44. A gdzie Wy tak testujecie te kąty i podcięcia? Żeby stwierdzić różnice trzeba tej samej narty naostrzonej na różne kąty, tego samego śniegu i warunków w danym momencie,by to stwierdzić. Sl zawsze ostrzyłem na 87/05 ,a AR na 88/0,5 różnice czułem bardziej z charakteru narty niż kątów, choć była niewielka.
    1 punkt
  45. Dziś lampa "...jak z obrazka" 🙂 Pozdrowienia dla Forumowiczów ! 🙂
    1 punkt
  46. Na przykład to też wygląda romantycznie... ale chcesz jakoś iść do góry jednak i wtedy na usta cisną się mniej romantyczne słowa: o k..., choć z drugiej strony różni są romantycy, różnych przygód w życiu szukają. Tak więc laskiem, panowie i panie, laskiem, do boku... choć sądząc po śladach niektórzy w tym właśnie miejscu odpuścili i zaczęli zjazd. Kolega asperger pomaga jednak pokonywać takie drobne przeciwności losu.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...