Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.02.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
7 punktów
-
7 punktów
-
Może nie obrażonych, a wkurwionych na takie uogólnianie. Bo Twoje stwierdzenie właśnie było takim zajebiście wielkim uogólnieniem, nie uwzględniającym ani terminu wyjazdu, ani odpowiedniej strategii na dany ośrodek, ani nawet potrzeb innych ludzi. U Ciebie tylko czarne białe duże ośrodki be, małe super. Bez sensu. I nie piszę tu jako wielbiciel wielkich ośrodków, choć byłem w kilku i zawsze fajnie sobie pojeździłem. Generalnie poza sezonem zazwyczaj jadę do dużego ośrodka, często takiego w którym nigdy nie byłem, wyjazd raczej na pogodę i warunki śniegowe. Ludzi wtedy niewielka liczba, a jest szansa na największą liczbę tras otwartych z których wybiorę sobie 2-3 i będę katował. W top sezonie wybór zazwyczaj pada na małe ośrodki lub duży, ale warunkiem jest, że go dobrze znam. Znam przepływy ludzi, miejsca i godziny gdzie się może korkować. I gołosłowny nie będę w tym sezonie w grudniu byłem w Ischgl na otwarcie sezonu i było świetnie. Wszystko otwarte zero kolejek do kolejek i takie tłumy na stoku - niedziela 13:09 A wczoraj wróciłem z 4 dniówki po Ostitirolu, odwiedzone małe ośrodki Heiligenblut, Kals-Matrei, Sillian i St Jakob i praktycznie też nigdzie nie stałem i często gęsto sam na trasie.5 punktów
-
Mitek, spacerkiem i owszem, ale słabo widzę ten dystans czołgając się 😉 pozdrawiam3 punkty
-
Jeździć i nie marudzić. Po ilu km jedziesz równocześnie? Ja po jednym na jednej trasie. Połykacze km pamiętają z wyjazdu tylko biało pod nartami i góry na horyzocie. Gdy spytać gdzie warto się zatrzymać i coś zobaczyć lub usiąść to są bezradni. Drugi przejazd ta sama trasa umozliwia dopiero pelniejsze wykorzystanie swoich i trasy możliwości, bo pierwszy zwykle jest ( powinien byc) rozpoznawczy.... zresztą... co ja tam wiem.3 punkty
-
Co jakiś czas pojawiają się takie "smakowite" kąski z Ischgl. Ale tak na poważnie to ośrodek w którym można się najeździć po pachy praktycznie zawsze, przez cały sezon. W dodatku nawet w takie dni gdy jest najazd, bez problemu można znaleźć o różnych porach puste (w miarę trasy). Zaś pod względem offpiste to miejsce gdzie zawsze można znaleźć warun do jazdy. Spędziłem w nim myślę, że ze 100 dni. Ischgl i Espace Killy - tam mógłbym być cały sezon. Wyciąg E4 - 920 m deniwelacji (w 7 min!). A pod nim kapitalny, zróżnicowany teren offpiste. Jak ktoś ma nogi ze stali, to 4 km vertical na godzinę razy 7 - wychodzi 30 km przewyższenia offpistowego dziennie. Abstrakcja. Ischgl uber alles!3 punkty
-
Cześć Nie przejmuj się. Analizowanie pierwszych jazd w sezonie ma taki sens jak analizowanie pierwszych dwóch trzech skrętów z sekwencji czyli.... żaden. Rozjeździj się, poczuj zabawę, poczuj się na nartach dobrze i wtedy nagrywaj. Na razie po prostu odpuść. Trzymaj się serdecznie PS a zdjęcia każ sobie robić raczej tak:2 punkty
-
Cześć Popatrz na drugie zdjęcie. Moim zdaniem ręce są zbyt nisko a wyglądają tak jakby kije ważyły po parę kilogramów - są napięte strasznie. Pozdro2 punkty
-
@Mitek to zrzuty z filmu. Ukladam rece jak do noszenia toreb? 😂2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Chłopie na tej taśmie jak szarpnęła to dwa razy bym z butów wyskoczył czujnym trza być jak ważka w każdej chwili może się zatrzymać ew. dołożyć trzecią parę skarpetek, bo przecież nie będę butów zmieniał z jakimś demonicznym i mitycznym flexem... z procy chcesz relację to masz...2 punkty
-
Jeszcze może kilka słów o samym Nassfeld. Z 3 ośrodków w których byliśmy wybór tras najfajniejszy. Na początku skoczyliśmy na trasy położone wzdłuż krzesła 21 i gondoli 22 i 23, wdłuż każdego jest kilka wariantów, mają nawet ok 3 km i można się kilka razy najeździć zanim dotrą tam ludzie z dolnego parkingu, bardzo szybkie gondole i krzesła, więc obrót zajmuje niewiele czasu. Szerokość tras duża, naprawdę bez problemu rozkłada się całkiem spora liczba osób. Kolejki też mimo ferii wiedeńskich szły szybko, góra kilka minut. Są na pierwszym zdjęciu Centralna góra przede wszystkim zatłoczona. Tu dobrze wspominam trasę 62, 63, 40, na pozostałych sporo szkółek. Tu spędziliśmy mało czasu. Zdecydowanie więcej jazdy było na najdalszej części, przy krzesłach 1,6 i 7, jest tam kilka przyzwoicie długich tras, przy względnie małej liczbie ludzi. Było naprawdę mroźno, a te jako nieliczne nie mają kopułek, ale zapieprzają pod górę szybko, wiec i tu obrót jest. Niestety nie zjechaliśmy trasy nr 1, którą @Marcos73 polecał, szło na górę wolne krzesło i przy tym mrozie (z -15) średnio się chciało. Niestety raz przez pomyłkę skręciliśmy z gondoli w lewo na trasę 80 do dolnego parkingu, jeden żywy lód, więc pominę tę masakrę milczeniem. Na szczęście zdążyliśmy na Millenium Express na samą górę i udało się wrócić na parking na czas. Zatem ten zjazd tylko, jeżeli ktoś musi na dolny parking zjechać. Spokojnie jest to ośrodek na kilka dni jazdy, można sobie urozmaicać na różne sposoby. A widoki bardzo jazdę uprzyjemniają.2 punkty
-
To musi być prawdziwa trauma. Nie ma to jak Szczyrk, jest okazja do rozmów, można nawiązać nowe znajomości, człowiek nie czuje się tak samotnie.2 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
Cześć Ula Jaki masz budżet i czy uprawiasz jakikolwiek inny sport poza narciarstwem? Czy to mają być koniecznie narty nowe, czy wystarczy że dobre swoje? Czy masz jakiś filmik, na którym widać jak jedziesz? wystarczy taki ok 20 sekund.1 punkt
-
A to drugi, się nadajesz 😉. Poza tym "Zgoda" buduje ...... pozdrawiam W Rzykach poprawiny proponuję.1 punkt
-
Ludzie kochani, przecież ze Zgody na Ski jest pewnie troszkę ponad kilometr - 15 minut spaceru. Żartujecie czy o zdrowie pytacie? Pozdro1 punkt
-
Ja jestem z tych którzy nie lubią być waleni w rogi za własne pieniądze..1 punkt
-
1 punkt
-
Hm… to w takim razie, skoro to tylko łikend, to może tam nocować…1 punkt
-
Jazda w Zwardoniu. Termin o ile bez zmian to 11-12.03. Po jeździe karczma przy stoku "Swojskie klimaty". Adam sugerował noclegi w pensjonacie Zgoda w Zwardoniu.1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Teraz namierzyłem filmik. Wbicie kija lekko przedłużone - zwłaszcza lewego - co powoduje rotację. Zbyt nerwowa zmiana krawędzi. W dłuższym skręcie jesteś spięty i jedziesz w lekkim odchyleniu, kolana jakby słabo pracowały i nie brały udziału w krawędziowaniu. Czy Ty przypadkiem nie byłeś w trakcie tego filmiku słabo rozjeżdżony albo pierwszy czy drugi dzień w sezonie? Pozdro1 punkt
-
Dziś relacja nieco wcześniej. Wytrzymaliśmy na nartach do około 11:00. Wg. prognoz miało być +1 i miał padać śnieg z deszczem, przechodzący w śnieg. Zamiast tego było +5, ulewny deszcz i porywisty wiatr. Aż takim koneserem jednak nie jestem. Pogoda jeszcze gorsza niż w piątek. Na stoku meldujemy się przed 9:00. Oprócz nas jedna osoba jeździła taśmą z instruktorem (brawa za wytrwałość) oraz 2 osoby na stoku. Jeżeli taka pogoda utrzyma się dłużej, to niestety nastąpi szybki koniec sezonu narciarskiego. My po nartach udaliśmy się na gorące termy - rewelacja. Po dogrzaniu czterech liter, zamiast pokonywać kolejne kilometry na nartach, zaliczałem metry w basenie pływackim 😉. Tu czekamy na odpalenie kanap. Po kilku chwilach wjeżdżamy pierwszą kanapą (moknąc coraz bardziej). Stok prezentuje się dość dobrze. Trochę drobnych przetarć. Tu też. Generalnie nie jest jeszcze źle. Główna trasa bajka, cała dla nas. Strasznie miękko. Jeszcze dwa dni temu kijek nie wchodził w śnieg. Teraz bez problemu. Mają około 50 cm śniegu. Wypinasz buta z narty, wpadasz po kolana w śnieg. Około 11:30 zamknęli kanapę. Oficjalnie z powodu zbyt silnego wiatru ? Ja raczej stawiałbym na brak chętnych do jazdy. Jak wracałem Vitanova też stała.1 punkt
-
Cze Charakterystyka podobna, jednakże lżejsze, bez płyty i bardziej elastyczne. Natomiast stabilne i baaaardzo skrętne i dynamiczne. Bardziej im do długich SL niż krótkich GS (sklep). Mnie bardzo pasują, ale ja niewydarzony fizycznie jestem😉. pozdrawiam1 punkt
-
Jakby co, to moja miejscówka jest wolna i ja wstępnie zarezerwowałem na 10/11 i 11/12.1 punkt
-
Cześć Trasa 80 z góry na dół na raz na dłuższej narcie - moim zdaniem cymes! Chyba ponad 7 km jazdy non stop. Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Przestać jeździć z torbami. 😉 Nie robić zdjęć od tyłu. Pozdro1 punkt
-
Cześć Ekstra wiadomości, wielkie sukcesy, wielkie gratulacje. Wiele razy jeździłem z deskarzami i zawsze były to świetne wyjazdy i świetna jazda a przede wszystkim ludzie bez napinki. Pozdrowienia1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
😂 @Lexi niestety nie nadaję się na Marzannę ( jeśli to miałeś na myśli) - sama się topię, żadna atrakcja, No chyba że…mam słabość do ratowników 😉 @KrzysiekK po pierwsze - stok zamknięty jest tylko do 12-tej (to tylko 3 pierwsze godzinki), po drugie - nie wiem co to za zawody i kto je organizuje, ale biorąc pod uwagę w miarę spontaniczny charakter spotkania - można na tymże spontanie narobić bałaganu i spróbować wpakować się na nie jako kontr-grupa lub przynajmniej kibicować , i po trzecie - ktoś we wcześniejszych postach poddał w wątpliwość wagę śniegu na tym spotkaniu, więc… to tylko luźne przemyślenia1 punkt
-
Czyli dla takich "wykluczonych"... a jeśliby jeszcze jakieś termy w okolicy to można by zrobić tradycyjne "topienie marzanny".... marzannę by sie wybrało spośród forumowiczów - co nie Beata?... 🙂1 punkt
-
Obejrzałem sobie przejazd GS Habdasa, całkiem dobrze jechał, czasowo też nie najgorzej, 30 miejsce w męskim GS dla Polski na MŚ, chyba najstarsi górale nie pamiętają🙂1 punkt
-
Generalnie ja sobie planuję w szkole "X" - "wolne na żądanie" na 11 i 12 marzec - w tym terminie będę do dyspozycji dla użytkowników SF. Nie to że odpoczywam ale muszę albo bym chciał poużerać się z angulacją i separacją, krawędzią i tym podobnymi pierdołami. Będę naciskał na kierownictwo na ustawienie SL - takie...takie coś około 20 tyczek - z rana - tak 9 do góra 11.. W tym czasie do dyspozycji będą dwie pary ołówków męskich i jedna para damskich, (serwisant jak zobaczy krawędzie to się załamie - milusi kolor Atomic ARC), ponadto GS 1998 r 26 - na specjalne życzenie krawędzie mogę zrobić ala Herman Maier....będzie zabawa...... Wieczorem proponuję miłą pogawędkę w Swojskich Klimatach1 punkt
-
Bardzo fajne jeżdżenie, pewne, objeżdżone, wyłożenie większe niekonieczne, ale możesz spróbować dokręcać skręty poprzez jeszcze większe zakrawędziowanie na końcu skrętu.1 punkt
-
Beata albowiem Cię osobiście znam i jako tako zdołałem poznać odpiszę - masz rację. Powiedzmy że tak: po łebkach znam +- 4 kompletne programy nauczania, dobrze znam jeden (polski) i bardzo dobrze (tak mi się wydaje) 1 - też polski. Znam też jedną filozofię narciarstwa (też mi się wydaje że znam) do której mi najbliżej - tu ukłon w stronę Marka Ogorzałka - nie ze wszystkim się zgadzam ale w ogólnym rozrachunku wychodzi na bardzo wielki plus. Wiesz że staram się na forum być w miarę kulturalny ale powiem Ci tak - wkurwia mnie sytuacja kiedy siłowo szukamy odnośników do PMTS-ów, Morganów, Koreańczyków itd, itp - bo musimy bo nie ma nic innego - "nauka narciarstwa w weekend" - ugnij kolana i przekładaj z lewej na prawą no zajebiście proste - do tego kup slalomki, buty 130 to chyba teraz minimum i.........oglądaj jak gówniarz w kopytkach przepasany sznurkiem z snopowiązałki w halbkach, na deskach z strychu koncertowo temat ogarnia - pewnie Morgana oglądał????. Ja pierdolę mamy tysiące IS, setki IW, setki zawodowych, cały sztab szkoleniowy SITN-PZN i ONI nie potrafią od blisko 20 lat opracować jednolitego KOMPLETNEGO systemu nauczania/szkolenia.....to gdzie oni są...jabole w Włoszech piją a może w trupa ubici na kolejnej unifikacji/konferencji......rozważają czy kolanko ma być w lewo a może w prawo???. Cały system bazuje jedynie na pasjonatach którym jeszcze się chce.......i na Was kompletnych zafiksowanych na narciarstwie użytkownikach którym chce się gadać, dociekać, zgłębiać. Każdy post na tym forum jest mniej lub bardziej wartościowy ale zawsze wartościowy...... PS dzisiaj od szefa dostałem zjebę że zjebałem opiekuna grupy że uczestnicy stwarzają zagrożenie na stoku.....zjebę przyjąłem z pokorą......godzinę później dzwon i dziecko w szpitalu z urazem głowy.....Jak myślisz?? Czy szef mnie przeprosił........kasa...kasa...kasa Przepraszam za wulgaryzmy ........1 punkt
-
Program Morgana to bardzo rozbudowany i kompletny cykl szkoleń. Online, w tym wirtualnych spotkań i w postaci staży. To kilkanaście a może kilkadziesiąt (nie liczyłem) godzin mówienia i pokazywania wszystkich elementów amatorskiego narciarstwa zjazdowego. O samych butach jest kilka godzin. 🙂 Wbrew pozorom czystego carvingu w tym wszystkim jest niewiele. Nie spotkałem nigdzie, wliczając to portale anglosaskie, równie kompletnego programu. Niestety gadanie jest po francusku. Nawet z polskimi napisami nie jest to dla większości najlepsza forma przekazu. Osobiscie, o czym już pisałem, jego program pozwolił mi uporządkować i poszerzyć moją narciarską wiedzę. Przyznam również, że nie wszystko mi się w tym programie podoba. Nie wchodząc w szczegóły, niekiedy za bardzo rozdrabnia poszczególne ewolucje. Odnośnie "bo ja". Tak, przekazuję innym wieloletnie wnioski z własnych doświadczeń, dobrze technicznie jeżdżącego narciarza. Oczywiście, może to komuś nie pasować, jego wybór. Sam chetnie czytam podobne relacje. To w sumie najlepsze czego można oczekiwać na forum. Nie piszę o czymś na czym sie nie znam czy czegoś nie doświadczyłem, a jeśli nawet to wyraźnie to zaznaczam.1 punkt
-
Eeee no, odświętne wdzianko jest petarda 😀!!! Możesz w słoweńskim demo team jeździć 😉1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dziś minie nosiło od rana, na narty u nas śniegu jeszcze mało, na rower jednak trochę dużo. Jemu słowa spacerek nie trzeba powtarzać dwa razy. Tak obok domu, bez odpalania auta, chwila i jesteśmy w innym świecie. Śnieg i słońce, czego chcieć więcej. Idziemy. Ktoś nas bacznie obserwuje. My jego też. Jeziorko (rozlewisko Wisły). Ktoś tam już łaził przed nami. Kilka charakterystycznych drzew w zimowej odsłonie. I kolejne. c.d.n.1 punkt
-
W ubiegłym roku w marcu były lepsze warunki do jazdy niż na początku zimy. Dla przykładu tak wyglądała Golgota w Szczyrku 10 marca:1 punkt
-
Marek bardzo dziękuję za Twój zapał i odpowiadam: żadnego wpisowego nie będzie - to ma być bardzo luźne spotkanie forumowiczów na stoku - zostawmy to jako "spontan" to chyba tak się to nazywa.....podchodźmy do tematu kreatywnie dokładnie tak jak i ty i wielu, wielu.... - liceum no powiedzmy świeżaku 3 klasa - ja kiblowałem z ruskiego - to mam przewagę....luz .....bez spinki....co mogę załatwić to załatwię ....w końcu my "faceci" zastajemy mentalnie na poziomie 8 latka, różni Nas tylko cena zabawek???? i niech się dziołchy z tym męczą.........chciały kjujewicza to mają1 punkt
-
Adam Ja jak zwykle się deklaruję i na pewno przyjadę jak coś, ale chyba trzeba jakieś wpisowe ustalić w wysokości, aby każdemu było żal nie przyjeżdżać. I od razu za całość kupić karnety i alkohol, jak nas mało będzie - to będziemy tydzień się mordować (nie za swoje - a co), aż wszystko zmęczymy i karnety wyjeździmy. Ponadto klauzulę, "śmierć, nawet własna nie zwalnia z obowiązku przyjazdu" - podpisać krwią. Najlepiej w tygodniu, żeby beki nie było, bo klienci pomyślą że cyrk dojeachał, giganta postawić, może speed Zwardoń na krechę do omdlenia 7G zorganizować, prędkości na zegarze podkręcić, aby wszyscy powyżej 150km/h mieli na budziku, nawet pługiem - może być bardzo zabawnie. pozdrawiam1 punkt
-
@Gabrik ja juz dosyc nakopalem hehe. Teraz chcialbym tylko wiecej jezdzic. Glashan to taka syntetyczna jazda. Wole bardziej przyziemny styl 😛1 punkt