jurek_h
Members-
Posts
8 -
Joined
-
Last visited
Content Type
Profiles
Forums
Gallery
Everything posted by jurek_h
-
To bez znaczenia. Szybszych Pań było tylko 13-cie. Pytanie raczej, jak jeżdżą aktualnie trenujące młode profesjonalistki które były za Lindsey ?
-
Chyba muszę przeprosić Lindsey. 14-ste miejsce? To żadne "okrutne baty" ( jak przewidywałem i napisałem) Raczej wielki szacun. To wydaje się nieprawdopodobne . A jednak się stało. Lindsey..... przepraszam.
-
Co ona będzie promować? Lubiłem jej jazdę. Jednak współczesny sport wyczynowy doprowadzony jest do granic perfekcji. Decydują niuanse. Ona to wszystko wie bo już "za jej czasów tak było " dlatego nie mam pojęcia czego tam szuka.
-
Lindsey dostanie okrutne baty. Jak załapie się do drugiego przejazdu ( nie wiem w jakiej konkurencji pierwszy raz wystartuje) to będzie sukces.
-
Marcos73 Prawdopodobnie problem w mojej słabej umiejętności przekazania myśli. Pewnie chodzi nam o to samo. Możesz mi wierzyć, że wiem na czym polega kompensacja w jeździe sportowej. Stosuję ją na co dzień i jest dla mnie kwintesencją jazdy na nartach.
-
Mam wrażenie, ze nie wszyscy rozumieją na czym polega technika kompensacji według Marka. Po pierwsze Marek nie zmusza ani nie namawia do jazdy w ten sposób cały czas. Tam gdzie się nie da lub jazda robi się ryzykowna zmienia technikę na właściwszą dla danego terenu i sytuacji. Może i ja się mylę ale widzę to tak: Kompensacja w jeździe zawodniczej polega na wykorzystaniu masy ciała, dynamiki i techniki jazdy do możliwie dużego ( w danej sytuacji) nacisku na narty w końcowej fazie skrętu aby przyśpieszyć a to pozwala także na bardzo szybkie ( tu właściwa kompensacja) przejście w drugi skręt. U Marka jest „trochę” odwrotnie. Tam gdzie zawodnik musi włożyć sporo siły bo jego celem jest czas, Marek ją pochłania. Wykorzystuje ją do kolejnego skrętu ale w bardzo aksamitny i miękki sposób. Korzysta z energii która i tak w nartach jest bo jadą w dół i dla większości rozpędzają się szybciej niż oni by chcieli. Jak ktoś ma ochotę wyciskać ze swojego ciała siódme poty to nikt mu nie zabrania. Marek tę energię odzyskuje z nart będąc po całym dniu jazdy dalej fizycznie świeżym. Może najlepszym opisowym uproszczeniem będzie: Zawodnik buja nartami , tymczasem to narty bujają Markiem 🙂 Bilans energetyczny jest dokładnie odwrotny. Ta technika powinna być marzeniem większości amatorów nart. Nie rozumiem sprzeciwu różnych Wojtków 😊 i podobnych. Prywatnie wolę się na nartach skatować 😉 ale większość których spotykam wolała by jeździć techniką Marka tylko o tym nie wiedzą. No i pokażcie mi drugiego który tak pięknie i miękko „wybiera teren” . Marku. Śmiało prostuj co napisałem nie tak.
-
Marku. Nie jestem teoretykiem i oczywiście mogę się mylić. Moim zdaniem zdecydowanie pierwsza była kompensacja stosowana w jeździe sportowej. Jej początków upatruję w skręcie z odbicia który dążył do przyśpieszenia. Wprowadzenie nart taliowaniach w znaczący sposób pozwoliło wydłużyć trwające chwilę zakrawędziowanie na "ołówkach" co w naturalny sposób przeszło w sportową kompensację.
-
Marek. Może powinieneś po prostu nazwać swoją technikę "dekompensacja" W pewnym sensie w niej jest wszystko na odwrót niż w znanej powszechnie i stosowanej w sporcie kompensacji.