Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.02.2025 w Odpowiedzi

  1. Pozdro z Kasiny👍 Marki TM
    9 punktów
  2. Santa Kasina....Zawody o puchar zastępcy sołtysa... no cóż.. było nas dwóch - zastępca sołtysa nie jest popularny specjalnie.. @Marcos73 był przedostatni a ja byłem drugi.. 😉 ..
    6 punktów
  3. Ja napiszę Ci tak i tak abyś zapamiętał, iż jest to moja czysto subiektywna ocena sytuacji w jakiej się znalazłeś. Myślę że ski turowe tuzy mój przekaz zrozumieją a reszta pytać nie będzie. Osobiście dla mnie ski turing jest najwyższą formą uprawiania narciarstwa i bez stosownego przygotowania technicznego jazdy nie ma po co się w ten temat pchać. Gdybym ja był prowadzącym i jednocześnie znał bym Twój poziom zaawansowania to przepraszam @lubeckim swoją przygodę zakończył byś w Kuźnicach. Mati bardzo Cię lubię i ty o tym chyba wiesz ale idziesz w tematy o których bladego pojęcia nie masz. Skup się na tu i teraz...jesteś młody i masz czas. Doprowadź swoją jazdę do poziomu gdzie 30 cm. świeżego cię nie zaskoczy. Śmig na twardym wobec rytmicznego obskoku na ekspozycji to kompletnie dwie różne sprawy. Szczerze - byłeś kolcem w dupie prowadzącego. Owszem nabyłeś pewnych doświadczeń ale jeżeli tak jak piszesz byłeś najsłabszy w grupie to byłeś realnym zagrożeniem dla reszty. Nie piszę "odpuść" - piszę zejdź na ziemię. PS - działamy jutro i w sobotę
    4 punkty
  4. Kochani, u mnie ekonomicznie wszystko w jednym. Najpierwej się wepnę, potem jedno coś wypiję, następnie zaszuram ażeby telemarkiem przywitać się z matką ziemią… ot takie drank & was
    4 punkty
  5. Malnitz moje ukochane miasteczko w tym regionie. Jak by ktoś chciał skorzystać z transportu kolejowego samochodów do Bad Gastein to ze względu na remont torowiska nie ma takiej możliwości. no Ankogel też we mgle ale przejezdnej podobnie jak rano na Molltku. Góra Anko nie jeździ. Ponoć wywiało im cały śnieg na trasach aż do lodowego podkładu. Ale dół czarna 2 otwarta choć górny fragment trasy też w lodzie ale tylko do pierwszej polanki potem bosko. Ale... tu trzeba wziąć "poprawkę na Jaśka" co to znaczy bosko. Ci co ze mną jeździli to wiedzą, że im gorzej tym lepiej! Śnieg ciężki, mokry, przesypy 30-40cm po bokach trasy jeszcze ciekawiej. Cudownie takie wiosenne free na trasach. Można zarombiście poszaleć. Nareszcie sobie pojeździłem. Ale biorąc pod uwagę, że mamy luty i Alpy to żal d...e ściska i płakać się chce Pozdrawiam
    4 punkty
  6. Ja miałem splendor i błysk fleszy paparazzi, a Ty i tak zgarnąłeś główna nagrodę - za jazdę Fair-Play, nikogo nie potrąciłeś. Głowna nagroda to był ....... Motór 🙂. pozdro
    4 punkty
  7. Na takich warunkach Chopok ma sens, ale dla mnie np. karnet dzienny 65 euro + parking (ile tam - 10 euro?) czyli sens średni. Zdaje się że ostatnio w Solden pod Gigijochem płaciliśmy 5 czy 6 euro za cały dzień parkowania, jednodniowy bilet to ok 75-79 euro dla dorosłego (zależnie od terminu). Czyli mamy 75 euro na Chopoku i 80-85 euro w Solden - gdzie sens i logika? Infrastruktura narciarska i okołonarciarska jest nieporównywalna, tym samym "z zasady" po prostu podziękuję Chopokowi i też poturlam się dalej jeśli będę mieć możliwości, choć kiedyś jeździłam i podobało mi się.
    4 punkty
  8. Jedź do Semmeringu - Stuhleck i Hirschenkogel - 8 h z Warszawy, trochę dalej Lachtal, Grebenzen i Kreischberg - mało znane, niedoceniane styryjskie ośrodki.
    4 punkty
  9. Cześć Całkowicie rozumiem Śpiocha. Również mierzę wartość ośrodka jedynie w kwestiach narciarskich a tutaj Hochkar ma sporą przewagę. Do rozpoznania w godzinę i później już tylko korzystamy z odpowiadających nam tras i warunków. Do tego niewygórowane koszty. Co do dzieci to one również od najmłodszych lat (czyli od 3 roku życia) jadąc na narty jeździły na narty - reszta nie miała znaczenia, ale oczywiście każdy robi tak jak lubi i jak chce. Często jeździmy na narty z przyjaciółmi, którzy maja autystycznego syna zajawionego na wodę i pływanie. Potrafili znaleźć baseny z atrakcjami w takich miejscach, że ... nie wiem jak to robili - ale... odkąd nauczyliśmy Eryka jeździć na nartach te baseny też już mu sklęsły - jak jest na nartach. Pozdrowienia
    3 punkty
  10. Dany, stosując Twój algorytm to mnie Tirol Ski Card wyjdzie poniżej 10 Euro za dzień. W tym sezonie może nie, ale w ubiegłym miałem 102 dni na nartach. Jak podzielisz 989 E przez 102 dni to sam widzisz ile wychodzi. Należy moim zdaniem liczyć inaczej, wg kosztów jakie ponosi okazjonalny narciarz a nie zawodowcy.
    3 punkty
  11. Nie można się wyjeździć ani w Szczytku ani na Chopoku. W tych ośrodkach to nie jest jazda. Przez kilka lat miałem darmowe wejście na baseny Tatraladnii przez cały sezon. Nie byłem ani razu 😉 Po nartach nie mam już siły na takie atrakcje. A aquaparki każy ma w swoim mieście, często na multisporta bezpłatne. Jak chcesz iść prosto z pokoju to jeszcze musisz srogo przepłacić za nocleg.
    3 punkty
  12. 0. 🙂 W naszym wieku my już mało ambitni. Coś tam zjechać a resztę przesiedzić i popić. 🙂 Najwięcej jeździliśmy w regionie Alpe di Siusi. Głównie czerwone z niebieskimi naleciałościami. Idealny region dla 70+. 🙂
    3 punkty
  13. Odciążenie służy temu aby wykonać rotację narty, czyli wykonać przejście do kolejnego skrętu tworząc kąt prowadzący nowego skrętu. Robimy to rotacją nóg lub/i momentem od kija. Takie przejście to pewnie 90% tego co widać na stoku. Są trzy rodzaje odciążeń: aktywne w górę lub w dół lub bierne wywołane terenem, górką też w dół. Określenia kompensacja nie używam i nigdy nie mówię o potrzebie utrzymania stałego nacisku na narty. Podobno kompensację wymyślił Ogorzałek. Określenie skręt cięty rozumiem jaki skręt prowadzony na krawędzi a jak wykonano przejście to zupełnie inna sprawa. Myślę, że warto rozdzielić te dwie fazy" przejście i prowadzenie skrętu. Skupiałem się na przejściu i wyższości odciążenia w dół ( czyli NW zdecydowanie nie) bo możemy użyć krawędzi a nie budować tę krawędź dopiero w fazie prowadzenia skrętu. Zobacz na tym filmie jak wygląda NW, jaka jest efektywność przejścia i kiedy narty zaczynają jechać efektywnym skrętem po uruchomieniu krawędzi. Takiej jazdy są nauczani poczatkujący ( na narcie o promieniu 12m ). Skutecznie wyłączają krawędź w fazie przejścia, potem i tak nie wejdą na czystą krawędź, bo nikt im tego nie pokazał a zalecenia " "pogłębiaj układ dośrodkowy" i obniżanej pozycje nie rozumieją.
    3 punkty
  14. Miałem w dzieciństwie japońską guwernantkę która mi bandażowała stopy bo jej sie coś pojebało..
    3 punkty
  15. Podziwiam że Ci się chce. W rzeczy samej, prawdziwy koneser. 😀
    2 punkty
  16. Tak. Tyrolska sezonówka za 989 Euro podzielona przez 102 dni jak rok temu. A można jeszcze dużo taniej - Solden za 333 Euro podzielone przez tę samą liczbę dni - wychodzi 3,3 Euro na dzień. Sam widzisz, że taka dyskusja nie ma sensu, ważne jest to co się za zainwestowaną kasę dostaje w zamian.
    2 punkty
  17. Dokładnie tak jest. Spokój, relaks, dystynkcja, pewność, brak narowistości. Całkowite przeciwieństwo tego co ja używam.
    2 punkty
  18. 2 punkty
  19. Widocznie byłeś w złym czasie, wtedy kiedy mogłeś, a nie wtedy kiedy trzeba było jechać. Danny trochę czasu spędza w górach - w zeszłym sezonie był chyba 3 x po 12 dni w alpach - więc ma porównanie. Ale on jeździ wtedy kiedy ma ochotę, a nie wtedy, kiedy może jechać. Są okresy, kiedy jest i warun jak i mało ludzi. Jest ich wystarczająco dłużo, ale zwykle te okresy większości nie pasują. Zwykle jeździmy wtedy, jak wszystkim innym chętnym pasują. Też tam nie jeżdżę, co nie znaczy, że nie da się tam pojeździć. Największe ośrodki w tych rejonach. Chopok nieomal alpejski klimat. Jak ktoś ma blisko. pozdro
    2 punkty
  20. Porządny, stabilny motor.. z bukowym silnikiem z panewkami z titanalu ..
    2 punkty
  21. Na zdjęciu dać, że Zuza raczej nie szura 😉 pozdro
    2 punkty
  22. Danny, ale Ty jesteś w innej sytuacji, bo kupujesz sezonówkę i jedziesz praktycznie na pogodę kiedy chcesz. To nie sa wypady jednodniowe - raczej kilku. Nie każdy da tak radę jak Ty. To największa przeszkoda. Z Krk jest 3h - więc blisko. Tak można i na Chopoku się wyjeździć, a mając sezonówkę przy dużej ilości wyjazdów - to wychodzi to śmieszne pieniądze. Witek jeździ do Szczyrku i nie narzeka. Można tez na dobicie Moltka zaliczyć - bo też ten karnet obejmuje. pozdro
    2 punkty
  23. Na Hochkarze skipass 6dni ok.160 Eur!! Parking bezpłatny.
    2 punkty
  24. Mitek w Zwardoniu Cię przekabacił?
    2 punkty
  25. W marcu karnet na całe skiamade to 260-270 euro na 4 dni , czyli średnio na dzień wychodzi te 65. O czym tu w ogóle rozmawiać. Do Hauser Kaibling z Katowic 7 h dobrymi drogami,na Chopok 4 h pipidówami.
    2 punkty
  26. Kupiłem raz takie "posiwiałe" narty. Nie warto byłoby moim zdaniem nieść je zaraz na planowanie. W ramach eksperymentu "nasączyłem" ślizg olejem parafinowym. Potem normalnie smar na gorąco. Siwego więcej nie widziałem. Niezależnie od tego czy jest coś fizycznie utlenione czy nie, wszystko działa normalnie jak na moje skromne potrzeby.
    2 punkty
  27. A potem sobie oglądam Toma Gellie, który dowolnie miesza odciążenie w górę i w dół, i jakoś to mu nie przeszkadza w szybkim łapaniu krawędzi. Tak jeżdżących instruktorów i demonstratorów jest mnóstwo. Uważam, że należy się uczyć wszystkich tych metod. Zwłaszcza, jeżeli przy odciążeniu w górę wychodzisz wyraźnie odstokowo (w dół i do przodu). Wtedy ta zmiana krawędzi jest całkiem szybka.
    2 punkty
  28. Wszystko ma swoje wady i zalety.... Na Chopok mam 3h jazdy, karnet dzienny kosztuje mnie cos około 13 E dziennie, parking zero. Startuję z Krakówka o 4.30, przed 8 jestem pod wyciągiem. W ostatni dzień jeżdżę do 13 - 14.oo i przed 17.oo jestem w domku. Jeżdżę "na pogodę" i na razie nie narzekam 🙂. Oczywiście Alpy są narciarsko lepsze i ostatnich 7 lat ujeżdżałem tam po 36 dni na śniegu każdego roku (3 wyjazdy po 2 tygodnie każdy). Niestety w tym roku cos tam partnerowi do wyjazdów się nie bardzo układa, więc nie wiemy czy nam jakikolwiek wyjazd się ułoży. Na "klasyczne 4dniówki" dwie noce w łóżku, nie jeżdżę bo nie odpowiadają mi takie założenia, więc zdecydowałem się na Chopok i na razie jest OK! Zapewniam, że można tam pojeździć...🙂! A jeśli Alpy się mimo wszystko ułożą jeszcze w tym roku, to oczywiście natychmiast pojedziemy... 🙂.
    2 punkty
  29. Chyba je wyciągała jak drut. 265 cm to konkretną długość. Rzeczywiście coś się jej musiało pojebać.
    2 punkty
  30. Po pierwsze - kto mówi o robieniu dołu bez maszyny. I to jest po pierwsze. Po drugie - co tzn że prawidło jest bez sensu? Jeżeli chce sobie zrobić spod po ściągnięciu dech z maszyny - 0,75/0,5/0,75 - to jak to mam zrobić bez użycia prawidła? 🤣🤣🤣🤣 Jak chcesz coś napisać a ktoś się pyta - to nie pierdol tylko konkretnie odpisz.
    2 punkty
  31. @Clip Kilka lat jeździłem na Chopoku, mając darmową sezonówkę. Widziałem niemal każde warunki, od tragicznych po otwarte wszystkie trasy (nawet te nienaśnieżane) i piękne słońce. Z każdym rokiem było coraz gorzej. Patologia tego ośrodka jest tak porażająca, że nawet za darmo nie opłaca się tam jechać. Sporadycznie trafie się chwila lepszej jazdy, ale za moment zjawi się tłum i zrujnuje Ci złudzenia. Jeśli tylko trafi się termin, gdize przyjedzie mniej ludzi to ośrodek zadba o to by zamknąć 3/4 tras i dalej będzie maskara. W zesżłym roku byłem pierwszy raz na Hochkarze. To była przepaść (na plus) względem Chopoka. Jeśli chcesz jeździć w ludzkich warunkach to polecam się wybrać. Jak lubisz klimat bydła w zagrodzie to lepiej chopok.
    2 punkty
  32. Takie tam obrazki na tydzień przed Pucharem Świata .. czyli ten #telemark trochę bardziej sportowo 🙂 Ps..jak ktoś dostrzeże na tych zdjęciach drobny problem 🙂 to obiecuję piwo 😉
    2 punkty
  33. Jak świniobicie w porównaniu do polowania z nagonką.
    2 punkty
  34. Cześć, Wracam do jazdy po przerwie 3-4 lata, właśnie wróciłem z weekendu w polskich górach i zdecydowałem, że trzeba poszukać sprzętu. Zakładam, że przy wystarczającej ilości czasu na jazdę może będę potrzebował 2 pary nart. Płeć: M 2. Wiek: 40 3. Waga: 89 kg 4. Wzrost: 183 cm. 5. Jak długo jeździsz na nartach? Od 4 roku życia, za dzieciaka długo w klubie, wyjazdy w alpy i lokalnie (klub/rodzinnie), jakieś zawody (mało co pamiętam z zawodów). Kursy instruktorskie, ukończony demonstrator, pomocnik instruktora i teoria na instruktora, instruktora już nie zrobiłem. 6. Moje umiejętności oceniam: 8-9/10 8. Jakie masz teraz narty? Fischer rc4 worldcup sc 160 cm z lat ok. 2003, 12 m promień. 9. Preferuję styl jazdy (długim/krótkim skrętem, rekreacyjną, sportową, po przygotowanych stokach, poza trasami, jestem początkujący): im trudniejszy teren, tym lepiej. Skręt równoległy, skręt kompensacyjny, śmig, muldy <3, poza trasą Obecne narty przy większych prędkościach zaczynają drgać więc bezpieczniej jest mi je prowadzić ciągle na krawędzi, nie mam aspiracji do większych prędkości/aby ścigać się z samobójcami (osoby jadące na krechę jednocześnie trzęsące się całą drogę 😉), aczkolwiek chciałbym spróbować nart gigantowych z ciekawości. 10. Jakie lubisz trasy, w jakim kraju. bez kolejek na wyciągu 😉 11. Możliwości finansowe: W zasadzie bez ograniczeń, przy zachowaniu rozsądku. 12. Brałem pod uwagę przy wyborze: Zastanawiam się nad zakupem aktualnych slalomek Fischer RC4 Worldcup SC, bo mniej więcej wiem, czego mogę się po nich spodziewać. Nie do końca podoba mi się jednak ta dziura w dziobie i „widelec” z tyłu – obawiam się, czy w kopnym śniegu nie będzie to problematyczne. Może któraś wersja bez tej dziury? Myślę też o przetestowaniu Fischer RC4 CT lub któregoś z modeli The Curv przed podjęciem decyzji. A może warto rozważyć coś z kategorii all-mountain lub all-round? Możecie polecić jakieś narty, które warto przetestować? Gdzie w Polsce można sprawdzić modele z wyższej półki bez wcześniejszego umawiania się – tak, żeby po prostu wejść z ulicy i wypożyczyć? Ostatnio jeździłem przez trzy dni i dzięki regularnym treningom na siłowni sił mi nie brakowało. Ale po trzech dniach intensywnej jazdy slalomowej na krawędzi byłem już wykończony, nawet nie siłowo, tylko cały organizm miał dość. Do tego muszę kupić nowe buty – właśnie pozbyłem się starych Salomon X-Wave 10, które zawsze wydawały mi się trochę za miękkie. Jeśli oprócz slalomek chciałbym spróbować nart z większym promieniem skrętu, to dalej flex 120–130 będzie odpowiedni? Czy system BOA jest spoko? Przy aktualnych butach rozpinam je praktycznie co zjazd. Umiejętności mam, ale jeśli chodzi o sprzęt, to moja wiedza jest zerowa – dlatego chętnie potestuję różne modele, żeby zobaczyć, co mi najbardziej odpowiada. Gdzie można pojeździć na tyczkach?
    1 punkt
  35. I tak szacuneczek 👏
    1 punkt
  36. bierz Pan GS FIS i będziesz Pan zadowolony.
    1 punkt
  37. Z volklem wszystko wciąż w porządku. Jakość materiałów top, deski też konkretnie zbudowanego. Aczkolwiek lepiej spisują się pod stopami dziadków dzemojadkow. 🙂
    1 punkt
  38. 1 punkt
  39. Chyba szkoda mu na piwo 😉
    1 punkt
  40. Już myślałem, że byłeś baletnicą. pozdro
    1 punkt
  41. jeżeli to minimalny ruch, to jest ok, but nie jest totalnym imadłem, co innego, jeżeli stopa lata o kilka mm. Wkładka zmniejszy objętość całego buta, w tym palców i podbicia, nadaje się do ratowania ogólnie zbyt obszernego buta. Zawsze możesz niewielki podpiętej spróbować. Z doświadczenia, takie odrywanie się pięty (niewielkie) to skutek nieumiejętnego stania w bucie w różnych fazach skrętu, ale to już bardziej zaawansowana dyskusja. Najlepiej przegadaj to na stoku z sensownym instruktorem, zobaczy jak to wygląda.
    1 punkt
  42. Myslę, ze dobrze że sie skończył.....
    1 punkt
  43. Na Skionline była niedawno też dyskusja na ten temat. Warto sobie przejrzeć https://www.skionline.pl/forum/topic/43326-ośrodki-najbliżej-polski-austria/
    1 punkt
  44. Nie próbowałem, ale wszystko przede mną. W tym roku Wielkanoc wypada tak późno, ze raczej jadę szukać słońca niż śniegu. Wracając do tematu przejrzałem zniżki na karnety i proszę bardzo, taka promocja wiosenna Hinterstroder i Wurzeralm, jedna osoba kupuje karnet druga jeździ gratis. Chopok chyba nie ma zbyt wielu argumentów.
    1 punkt
  45. Może dlatego (od 7:13)
    1 punkt
  46. W wejściu na krawędź najbardziej pomaga: użycie tych krawędzi już w fazie przejścia czyli nie jedz NW tylko WN. Taki szczegół 🙂 Wyprostowana sylwetka w fazie przejścia oznacza wyprostowane kolano i wtedy jedyna co możesz zrobić to rotacja nogi ale włożyć kolan się nie da. W dodatku jak noga wyprostowana to pracują rotatory a jak ją zgiąć to przywodziciele. Przywodziciele mają więcej mocy. Zobacz jak mocno jest ugięta noga na filmach Smoka. Do tego trzeba dołożyć załamanie w biodrach.
    1 punkt
  47. 1 punkt
  48. I można na sl? Że w Alpach 🙂
    1 punkt
  49. @lubeckin Dla mnie dość zaskakujące są Twoje kłopoty z ześlizgiem. Bo to potrafią wszyscy i to zarówno przodem jak i tyłem na zmianę (wtedy nie trzeba skręcać). Nie sądziłem, że to jest jakiś kłopotliwy element. Być może problem tkwi w głowie, a nie propriocepcji - odchylasz się zbyt mocno do stoku bo instynktownie boisz się ekspozycji. Generalna zasada. Przy jeździe na stromych stokach im jest bardziej stromo tym bardziej idziesz z głową do przodu. To jest przeciw instynktowi ale jak widzę, że mam kłopoty, to pierwsze co robię to pochylam się w przód (no i nogi ugięte). Oczywiście kije na stromym to podstawa - jak jest wąsko to używa się jednocześnie dwóch (dla mnie lepsze od obskoku). Skręt jest wtedy praktycznie w miejscu. To też trzeba umieć, bo czasami w rynnie należy zmienić kierunek jazdy (jak jest kamień, a kontynuacja jest po drugiej stronie. W każdym razie proponuję znaleźć sobie stromą i twardą ściankę (minimum 45 stopni) z wypłaszczeniem na dole i poćwiczyć te elementy starając się manewrując nie przekraczać szerokości nart. Na pocieszenie - Tatry są dość specyficzne, bardziej wymagające często od innych gór. Jest właśnie wąsko, dość stromo, mamy dużą zmienność pokrywy śnieżnej na krótkich odcinkach. Trzeba się często przepinać. Mało jest łatwych/średnich wycieczek. Akurat dobre miejsce na przećwiczenie psychiki czy techniki jazdy i poruszania się. Ale być może warto pójść na tury w innych łatwiejszych górach (na przykład Alpach) gdzie oprócz trudnych przejść jest wiele bardziej "turystycznych" szlaków. A może po czeskiej stronie w Tatrach Zachodnich? Tam w takiej Żarskiej Dolinie stajesz i patrzysz i mówisz: - o tu bym zjechał, i tu, a może jednak tam? Widzisz od razu multum fajnych linii. A w Tatrach Wysokich stoisz, patrzysz i patrzysz i: - k...wa gdzie tu się zjeżdża???
    1 punkt
  50. Zuza jest po prostu jedyną w Polsce zawodniczką/zawodnikiem z FisCode, startującym w PS/MSJ w tym roku chyba MS) w Telemark. Nasza obecna relacja z PZN sprowadza się do przesyłania przez sympatyczną Panią Wandę z office.pzn naszych zgłoszeń na zawody. Zmianę statusu dyscypliny w PZN próbowal forsować za pomocą poddania pod głosowanie przygotowanej uchwały Maciek z MOZN ale został skutecznie "formalnie" sparaliżowany. Jeżeli więc pytasz czy mamy dofinansowanie, wsparcie, pomoc czy choćby za dopłatą ciuchy kadrowe - nic z tego nie mamy i się nie zapowiada. Jak kiedyś (oby) Zuza zrobi jakiś wynik (razem z koleżanka z Niemiec są najmłodsze w Pucharze obecnie i "stare baby" je leją 🙂 ) to zapewne działacze się podkleją. W zeszłym roku już tak trochę zrobili jak weszła do TOP10 w Pucharze. Mamy za to wsparcie mniejsze bądź większe kilku branżowych firm, nie branżowych firm, rodziny i tak dalej. Zuza obecnie jest w trakcie ucieczki ze szkolą w chmurę co pozwoli na stałe trenowanie (tele/skoki/biegi) na Podhalu tudzież innych wyjazdach (sporym ograniczeniem do tej pory był reżim limitu absencji w liceum). Bo żeby była jasność : trenuje nie tylko jazdę tele ale również występujące w tele pozostałe elementy czyli skoki (z Kubą Kotem) oraz bieganie (różnie). Poza tym jako PI, planując na jesieni MI dość aktywnie szkoli (głównie maluchy) nie tylko w naszym klubie (co właśnie robi :)). Żeby była też jasność : funkcjonowanie telemarku w naszym klubie/fundacji to działalność uboczna 🙂 choć mamy nadzieję, że z czasem się rozwinie np. jako alternatywa dla kończących przedwcześnie, po MPP karierę. Bo zabawa sama w sobie ciekawa i mocno wszechstronna. O ile znam dobrych alpejczyków, którzy na tele problemy mają (dobry może nie jestem ale problemy mam 🙂 ) to wśród dobrych telemarkowców wszyscy świetnie radzą sobie w alpejskim. Taka specyficzna relacja :). M.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...