Jump to content

tomkly

Members
  • Posts

    1,692
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    18

Everything posted by tomkly

  1. A my jeszcze nie. Majówka w Solden zapowiada się znakomicie. Ma być piękna, wiosenna pogoda. 🙂
  2. Pewnie dlatego śniegu na niej nie ma, słońce roztopiło do spodu wszystko co wcześniej spadło.
  3. Korzystając z pięknej pogody poszedłem wczoraj na Babią Górę. Śniegu już praktycznie nie ma, pozostały jakieś marne resztki przy podejściu pod przełęcz Brona od północnej strony w kosówce oraz w sosnowym zagajniku nad Sokolicą idąc w kierunku Krowiarek. Jak na 20.04 to ja czegoś takiego nie pamiętam, bardzo często na majówkę szło się na Babią po pas w śniegu. Tak mało śniegu zimą w Beskidach to jak sięgam pamięcią nie było.
  4. Ja pierdolę, co oni jej zrobili????
  5. Generalnie Słowaków omijałbym szerokim łukiem. Afrykańskie standardy prowadzenia biznesu oraz analogiczna jakość oferty narciarskiej oraz okołoturystycznej.
  6. Jeździłem na identycznej narcie ale prawdopodobnie mniej agresywnie naostrzonej jakieś 2-3 tygodnie wcześniej i nie było specjalnego problemu aby jechać śmigiem. Świetna narta, bardzo reaktywna, dobrze zbalansowana, nie wymusza jazdy siłowej jak choćby Atomic S9 czy Stockli SL. Jedna z najlepszych obecnie na rynku nart SL RD.
  7. Wsiadamy na przystanku pod Gemeinde Kaunertal. Nie uśmiecha mi się biegać pół kilometra z nartami na plecach, żeby wsiąść trzy przystanki wcześniej. Chcą przyciągać turystów a oszczędzają na transporcie. Robimy im jako prowincjonalnej gminie w środku niczego gigantyczną przysługę wożąc co tydzień kilkadziesiąt osób (mieszkamy w Feichten). Czysty pieniądz, wystarczy tylko wysłać drugi autobus w godzinach rannych, żeby się komplet naszych ludzi zmieścił. Ale oni tkwią mentalnie w poprzedniej epoce, na nasze pretensje odpowiedzieli, że możemy sobie samochodami dojeżdżać. Tyle w temacie profesjonalizmu Gemeinde Kaunertal.
  8. Pewnie skibusów zapomnieli wypuścić, tak jak to miało miejsce przez większość ubiegłego sezonu. Standardy dojazdu zbliżone do transportu bydła do rzeźni. Dwa razy jechaliśmy wraz z kolegami, stojąc przez 45 minut na jednej nodze, w autobusie na 50 osób było ze 150. Trzeciego razu nie było i już więcej nie będzie.
  9. A tak poniedziałek i wtorek w Ischgl a w zasadzie to Samnaun, gdyż tam jest lepszy śnieg:
  10. Tak było w Galtur w niedzielę:
  11. Po ubiegłotygodniowym opadzie śniegu warunki narciarskie zrobiły się fantastyczne, aż żal że sezon pomału się kończy. Śnieg rano mocno zmrożony, koło południa odpuszcza, ale żadnego błota nie ma. Pitztal w sobotę:
  12. W Solden dopadało początkiem tygodnia około pół metra śniegu. Obecnie panują wspaniałe warunki, w środę na lodowcu był taki sztruks jakiego dawno nie było. W Ischgl nieco bardziej twardo, dziś od rana pełne słońce i warunki petarda. Opad śniegu był niezmiernie potrzebny, sądzę że do majówki ten śnieg w obu lokalizacjach przetrwa. Poniżej zdjęcia z Solden oraz obu Gurgli:
  13. Jurek, a co Ty kupujesz na następny sezon? Karyntia, Salzburg, Tyrol czy Włochy?
  14. Jeździłem teraz 2 dni w Solden po intensywnym opadzie śniegu na e-SL, bo dałem kolegom do testowania swoją Armadę. Żadnych problemów z jazdą w miękkim śniegu, żadnego zmęczenia. Jazda cały czas albo śmigiem albo głęboko ciętym skrętem, w zależności od konkretnego stoku. Mnie osobiście większe problemy sprawia jazda w takich warunkach na narcie GS, a już szczególnie w odmianie FIS > 30m. Nogi bardziej obciążone, długie śmigła stawiają większy opór. Slalomka przy dobrej technicznie jeździe nie powoduje żadnych problemów kondycyjnych. Dla porównania - jeden dzień na Kuhtai po dużym opadzie śniegu jeździłem na Stockli SX 170 cm, teoretycznie lepszej na szerszy wolumen warunków. Narta świetna, jedzie w zasadzie w każdym warunkach i dowolnym rodzajem skrętu, natomiast tak ciężka, że w porównaniu do SL FIS Heada męczy o wiele bardziej. Tu nie ma prostych recept, liczy się nie tylko geometria ale i masa narty, jej reaktywność, spontaniczność.
  15. Dziękuję uprzejmie, jutro się zrewanżuję. 😀
  16. U mnie zależy bardziej od tego na czym jadę. Nie zdarzyło mi się, aby zmęczyła mnie narta SL FIS (mam na myśli te których używam), natomiast w przypadku GS bywa już różnie. W skrócie Rossignol nawet mocno dociskany mnie nie męczy, a o Head e-GS nie pomogę tego samego powiedzieć, potrafi mocno dać w tyłek. W zamian daje przewagę czasu na bramkach. Zawsze jest coś za coś.
  17. Rossi nie wymaga wkładania potężnej siły, łatwo skręca a przy tym jest ogólnie przyjazna. Raczej miękka, ale dalej stabilna, lekko się ją wprowadza w skręt, nie męczy, daje dużo przyjemności, nie udaje na siłę narty sportowej ale nie jest przy tym kapciowata jak choćby gigantki Volkla. Taki złoty środek. Nie wykrzesasz z niej tyle ognia co przykładowo z e-GS Heada, natomiast będziesz o wiele bardziej zrelaksowany. Mniejsza nerwowość, mniejsze kopnięcie ale znacznie więcej wybacza. Komórki SL to jest inna bajka aniżeli narty GS, jak jeździsz dobrze techniczne to w ogóle nie powinieneś odczuwać zmęczenia, nawet po całym dniu intensywnej jazdy. Na komórce GS po ostrym jeżdżeniu cały dzień osobiście czuję to w nogach.
  18. Grzegorz, WRT PRO jeździ optymalnie w długości 180 cm, krótsze są mało stabilne, tak jak piszesz i to niezależnie od roku modelowego. Model ubiegłoroczny jest lepszy, moje zdanie pokrywa się z tym co napisała wyrocznia, jeździ lepiej, szybciej, stabilniej a przy okazji trzymanie na lodzie ma lepsze. Odnośnie Rossignola Master LT to jest on po diametralnie przeciwnej stronie barykady. Fantastyczna, komfortowa i relaksująca narta, możesz jeździć cały dzień i nie czuć zmęczenia. Mało tego, jeździsz bardziej jak na race carverze choć to GS aniżeli na Stockli, który jest race carverem, a zachowuje się bardziej jak narta gigantowa. Jak chodzi o model SX to mnie osobiście nie pasuje, jeździ to jak na spowolnionym filmie. Mnie się kojarzy ze starymi modelami nart Volkla, o charakterze muła pociągowego. Co do cen tych wypustów, to w ogóle się do nich nie odnoszę, gdyż są w mojej ocenie chore. Aczkolwiek to samo można powiedzieć o większości marek, przy czym w nieco mniejszym stopniu. Mamy obecnie czasy chorego marketingu, w którym kupno czegoś za 50% ceny katalogowej już na starcie oznacza wtopę.
  19. Stockli są trwałe, to ich największa zaleta. Jak chodzi o właściwości jezdne to mają modele bardzo dobre, nawet wybitne jak i słabe. Jak większość producentów IMHO. Jak bym miał polecać to WRT-Pro ale z poprzedniego sezonu (nowa jest pozbawiona drapieżności) oraz WRT GS w dowolnej wersji, najlepiej oczywiście FIS. Czy są lepsze od innych marek, hmm trudne pytanie. Wrażenia będą mocno subiektywne, uzależnione od stylu jazdy i oczekiwań. Jak dla mnie są na pewno lepsze od nart typu race Atomika oraz Volkla, gdyż wypusty obu marek w kategoriach sportowych uważam za wybitnie nieudane. Ale już w porównaniu do Heada, Fischera, Elana czy Dynastara to nie jestem przekonany. Gigantka oraz RC Stockli się broni ale już niebieska slalomka SL jest nartą kiepską. W bezpośrednim porównaniu Dynastar oraz Head są o niebo lepsze pod każdym względem (te narty w wersji FIS znam najlepiej), podejrzewam, że kilka innych slalomek również.
  20. Sezon jeszcze trwa, rusz się jeszcze. Jak chodzi o Stockli to nie było tak źle. Wytłumaczenie jest proste - po całym dniu na bardzo reaktywnej slalomce ciężko jest z marszu przejść na GS, szczególnie jak nogi już zmęczone. Wejście na GS robi się rano, na wypoczętym organizmie. Parę skrętów i człowiek wchodzi w rytm. Zmiana pod koniec dnia jest o wiele trudniejsza.
  21. Marku, a jak tam jest ze śniegiem? To że jest go mało wynika z Twojego wpisu, natomiast jak jest z jego konsystencją/jakością? Bardzo wszystko płynie czy nie ma tragedii?
  22. Ja widzę żółte gacie. 😀 P.S. Kawa po szwajcarskiej stronie zdecydowanie lepsza aniżeli po austriackiej.
  23. Zdjęcia były robione na trzeźwo, co najwyżej na lekkim kacu. 😀
  24. Victor, less is more... Wolę mniejszy ale dobrze przygotowany i zorganizowany ośrodek aniżeli bezkresną francuską betonozę pełną rozmaitego bałaganu. Jak chcesz duży austriacki ośrodek to z tych tyrolskich największe rozmiary ma Serfaus Fiss Ladis, przy czym jakość przygotowania tras nie jest aż tak wysoka jak w Ischgl. Odnośnie Lech Zurs @ Sankt Anton to dla mnie osobiście jest to duże rozczarowanie. Pseudoelitarność za wszelką cenę, natomiast nie są one w niczym lepsze niż te tyrolskie, które obejmuje wspólny karnet. Cała reszta to jedynie mało wysublimowany, dedykowany snobistycznym turystom marketing.
×
×
  • Create New...