-
Posts
1,226 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
17
Content Type
Profiles
Forums
Gallery
Everything posted by Chertan
-
Przy tej ilości tzw soku z gumijagód kłopoty z zasypianiem? Ale z chęcią posłucham.
-
Dokładam się do nagrody w postaci "zabawy w doktora" 🤭
-
Ale w sumie rację ma, jeździsz sprawnie, objeżdżenie dobre. Zatem świętuj słusznie.
-
No to będziesz Pan zadowolony, narta doskonała, teraz jeździć i nie narzekać na nartę. Jak coś źle to tylko narciarz.
- 86 replies
-
- 2
-
-
Amelka była, jeździ bardzo dobrze. Więc dołóż do reszty rodziny dobrego narciarza. Co do filmu Piotra, to w istocie trudno to przenieść na luźną jazdę, najwięcej skupienia widziałem włożonego w zbijanie tyczek, co z resztą często widzę na amatorskich zawodach. Praca nóg jakby mniej istotna. Ja pewnie i tak bym nie potrafił.
-
Parking składany po prostu, zsuwany się znaczy.
-
Książka "Narciarstwo na poziomie", Ron LeMaster - gdzie kupić?
Chertan replied to macok's topic in Narciarstwo
Ja również mam EPUB, fajnie się czyta na tablecie. Mam z kolei na papierze Narciarz doskonały, przejrzałem raz i nie zaglądam. -
Jak najbardziej, dlatego też wspominam o tym zewnętrznym w kontekście ćwiczenia, a nie jazdy. Mi akurat pomogło w pewnej idei, mianowicie w zmniejszeniu uślizgu na stromszej ściance, gdzie miałem tendencję do przytulania się, a przez to spłaszczania narty. A ciągnięcie dolnego kija wymuszało obniżenie pozycji i odgięcie tułowia, a przez to zwiększenie kąta zakrawędziowania narty. Ponadto od razu daje fajną pozycję do kolejnego skrętu. Nie było to dla mnie intuicyjne, stąd wspominam. A w luźnej jeździe wewnętrzny kij często jedzie delikatnie po śniegu, to naturalne.
-
Te ruchy to już dawno były, Twój młodszy, więc masz świeżej 😳
-
A jak z kolei nie miałem okazję porównać bezpośrednio nart na płycie i bez, ponadto nie wiem, czy jeżdżę w taki sposób, który pozwoli wyczuć te niuanse.
- 86 replies
-
Pewnie tak, ale pytanie, czy nie zachowują się podobnie. Zapewniam że waga każdej z nich jest słuszna, to zawsze dobra decha i dwie blachy, plus płyta, która swoje dokłada, a bywa różna w poszczególnych modelach. Akurat taki WRC nie ma typowej płyty i przez to może być lżejszy.
- 86 replies
-
Film bardzo fajny, widziałem ale dobrze było przypomnieć. To szurnięcie i dzida to nie typowy pivot? Częste zjawisko w gigantach. Nie bardzo rozumiem z czym masz problem z ciasnymi skrętami, bo sam ruch masz dobrze obcykany, teraz trzeba po prostu zrobić go gęściej. I w sumie całkiem gęsto dajesz radę jechać. Ale jak coś będziemy w stanie podziałać to z chęcią. Wleczenie kija daje poczucie kontaktu i feedback. Natomiast w ramach ćwiczeń układu ciała warto próbować wlec, ale kijek zewnętrzny. Wtedy uzyskujemy większy docisk zewnętrznej narty i niezły kąt między biodrami i tułowiem.
-
Dużo sklepowych GS ma teraz promień 18 przy 180 cm, Damiana Stöckli, mój WRC, Fischer WC etc. Miałem WRC w Alpach niedawno i nawet jazda w miękkim śniegu była bardzo ok, więc jest mocno uniwersalna. A za dopisek Master to plus 1000 do ceny i plus 5 do lansu, więc niekoniecznie, choć Dynek czy Rossi to bardzo fajne narty. Chyba za dużo rozkminy tu robisz, nie znajdziesz ideału.
- 86 replies
-
- 2
-
-
Na Arenie często jeździ FerraEnzo, może on? Ale w ogóle teraz spory odsetek dobrze jeżdżących, to samo w Białce w środę. Jak już ktoś jedzie, to raczej napalony
-
Raz piszesz miernota, innym razem przeciętny, a jeszcze potem byle jaki. To się zdecyduj. Bo osoba przeciętna to zwykle całkiem niezły fachowiec, który jak piszesz poradzi sobie z typowymi rzeczami. A miernota czy byle jakość to zupełnie inna para kaloszy. Ludzi wybitnych w swojej dziedzinie zawsze jest mniejszość. I nie starczy dla wszystkich, ale też i nie potrzeba. Oni służą do rozwiązywania problemów niemożliwych do rozwiązania dla innych. A dobrych instruktorów w Polsce na pewno jest wielu.
-
Też nie mam przekonania, że jest wyraźnie inaczej. Wrzucasz się od razu biodrem w dół, w kontrze, z wysunięciem narty i ułożeniem w V, przyjmujesz usztywnioną pozycję jadąc cały czas po tym samym promieniu, tułów sztywny, ręce sztywne. Sztywne trzymanie nóg powoduje obsuwanie się na śniegu, na którym raczej trzeba miękkości, tracenie równowagi. Pojeździj na żywo z kimś ogarniętym, dobrym instruktorem i powoli koryguj te rzeczy. Sporo kumasz, teraz pora na korygowanie i jeżdżenie.
-
nie wiem, co znaczy mieć nogi po drugiej stronie klawiatury 🤪, chyba, że nogi po jednej, a szyja po drugiej. A swoją drogą czy ktoś taki może mieć taliowanie komórki?
-
Jaki wykop? To jakiś ruski trol korzystający z braku administracji na forum.
-
Na czas ćwiczeń plecak możesz zawiesić na wieszaku albo zostawić w knajpie, standardowa praktyka, sądzę, że wiele osób tu piszących taką stosuje. Takie ćwiczenie jak u Mikaeli rób na względnie łagodnym stoku i dość gładkim śniegu, wymaga na tym etapie łatwego utrzymywania równowagi.
-
A tak, na pewno znacznie lepiej dopasowane, z lepszą kontrolą, łatwiejszą zmianą krawędzi, natomiast jeszcze wymagają trochę prac, bo przód stopy pod koniec nieco cierpiał. Dobrym się nie odpinają. A co do dywagacji, to były naprawdę zbyt luźne nastawy. Aczkolwiek możliwe jest też, że sprężyna słabsza.
-
Tia, wygląda jak byśmy wiatry puszczali żeby te nieliczne chmury rozwiać, a i narty jakoś się pomieszały czy co?
-
No nie taka była moja intencja, po prostu być może złośliwy za kółkiem stwierdził, że zrobi chamówę jeszcze raz. Takie indywidua niestety jeżdżą.
-
Myśmy lokalnie też jednak sezonu nie skończyli, wbrew temu, co niedawno pisałem. Byłem przekonany, że narty na kołek, ale jednak dzisiejszy warun nie mógł się zmarnować. A tak prosiłem @Marcos73, że litościwie mnie zabrał pod pachę. I przy okazji zapoznałem kolejnego sympatycznego człeka dotychczas znanego z wirtuala, @Lexi 🙋♂️. Byliśmy, olaboga, w Białce Tatrzańskiej. W ogóle syf, słońce, mróz, 8 cm świeżego, miękko, a pod spodem twardo, cisza, mało ludzi i dwóch Marków w stereo na krześle. Więc jeżeli ktoś będzie twierdził, że w Białce są tłumy, to mu zarzucę kłamstwo w żywe oczy. Na tzw. FIS i pobocznych bywało, że ani człeka nie było, żodyn nie jechał, żodyn! A myśmy się wybujali na tych niebieskich łąkach za wszystkie czasy. Narty nie zawsze chciały jechać, chłopaki nawet poszli nasmarować i niby było lepiej, ale w sumie nie wiem. Miałem się okazję karnąć na Kastle RX12SL i gdyby mi zakleili oczy, to nie odróżnilbym od moich Blizzardów SRC (no były nieco ostrzejsze). Taka sobie przyjazna narta slalomowa. Dzięki chłopy za wypaśny dzień i jednak jeszcze nart na kołek nie wieszam.
- 801 replies
-
- 10
-
-
-
Ten drugi raz to może być właśnie z powodu owego obtrąbienia.
-
Ale Mitek już napisał co było do napisania. Sama pozycja jest niezła, nieco ją usztywnia nieruchome trzymanie rąk, daje to pewien balans, ale z drugiej strony utrudnia zacieśnianie skrętu, o którym pisze Mitek, nawet ruch ręki pod koniec skrętu mający imitować wbicie kijka spowoduje jeszcze dodatkowe wygięcie tułowia i dociążenie narty dolnej z pogłębieniem skrętu, a przy okazji nada dynamiki samej jeździe. Nogi fajnie zgięte, wejście na krawędź przyzwoite, dokręcenia skrętu nieco tylko brakuje. Jak to określał @filinator ma to być uczucie, jakby pomiędzy ręką zewnętrzną i biodrem była piłka, a narciarz ma ją zgniatać łokciem/ramieniem, ale nie samym ruchem ramienia, ale tułowiem, przybliżając bark do kolana. W ten sposób jeszcze zwiększa się kąt zakrawędziowania, narta się wygina, a potem jest odpuszczenie narty (daje małego lub większego kopa, trzeba się przemieścić nieco na pięty) i przekrawędziowanie (które @macok robi fajnie), ze stopniowym ponownym pogłębianiem pozycji (piłka).