Skocz do zawartości

Ranking

  1. Marcos73

    Marcos73

    Members


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      5 400


  2. Mitek

    Mitek

    Members


    • Punkty

      15

    • Liczba zawartości

      15 954


  3. Adam ..DUCH

    Adam ..DUCH

    Members


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      3 338


  4. Chertan

    Chertan

    Members


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      2 187


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.01.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Cze Młody odebrany, przejechane za kółkiem 1450km na luzie. Wyszło szybszy dojazd do Bormio dokładając 200km niż jechać przez tunel przez Livigno. 15h mi to zajęło, samochód wypchany po sufit. W Grebentzen odebrałem syna, pogoda i śnieg perfecto, chociaż wokoło zielono. No i się pochwalę, złoił wszystkim dupsko i zaliczył kursy PI celująco, został tylko egzamin regionalny. Na zawody nawet nie chciało mu się przebierać😀. Spodnie od tyczek pokiereszowane. W Bormio delikatnie sypie śnieg, jutro atak szczytowy😀. pozdro
    10 punktów
  2. My w tym roku Madonna - powrót po pi razy oko 20 latach. Świetne trasy i pełen przegląd warunków pogodowych. Najlepszy tydzień na nartach od lat. No i mój młody zaliczył narciarski przełom. Za 2 -3 lata ojciec nie nadąży ;). Pozdrawiam
    8 punktów
  3. Nie jest tak źle😉
    7 punktów
  4. Byłem dzisiaj na Pilsku. No w zasadzie nie na Pilsku.Udało się dotrzeć do Hali Miziowej i tam już poległem. Warunki aż dech zapiera. Oczywiście nie mam żadnej pretensji do ośrodka, bo wiem, że Pilsko ma wyłącznie naturalny śnieg a ostatnio pogoda jest wybitnie niesprzyjająca. No ale z drugiej strony jak by tam był przynajmniej talerzyk, to jeszcze można było by się pokusić. Walczyć z orczykiem nie miałem zamiaru. Zsuwałem się pługami i ześlizgiem bocznym będąc nastawionym,że wydałem 150pln na darmo (parking 25pln). Cały Jotek - Buczynka nie działał ze względu na bardzo silny wiatr.. Po drodze natrafiłem na kamień wielkości mojej pięści leżący na środku stoku. Byłem dobrym narciarzem i wyciepałem go na bok. Moja radość nie miała końca gdy akurat w momencie kiedy zrezygnowany ruszałem do Bielska włączyli jedno krzesło! Z początku było nawet w zasadzie prawie pusto. Pomimo temperatury powyżej zera nawet dość twardo. W dolnym odcinku, w zacenieniu od drzew, nierówności dające wrażenie jazdy po szkodach górniczych. W ciagu dnia zjawiło się więcej osób ale kolejki do wyciągu nigdy się nie tworzyły. Oczywiście zaliczyłem też lot koszący ryjem do przodu po oddtylcowym ataku przez snowbordziste. Jechałem sobie krótkim skrętem i tylko usłyszałem niepokojąco głośnie odgłosy parapetu. 3/4 sekundy później było bum i pojechałem sobie jak rasowy skeletonista. Na brzuchu głową do przodu. Na moje zwrócenie uwagi, że pierwszeństwo ma ten, który jest niżej usłyszałem tylko jakieś odburknięcia. Nawet nie wiem,czy po polsku. Zawsze miałem parapeciarzy za patologicznie środowisko. Tak poza tym warunki były nawet spoko. Pomimo tego, że w ciągu dnia zrobiło się bardzo miękko i muldziasto, to nawet fajnie się jeździło. Oczywiście głównie śmigiem, ewentualnie takim nie za długim skrętem długim. //// //// ///// ///// //// ///// ///// //// //// //// //// ////
    6 punktów
  5. Chodzi o tego browara? To zrozumiałe, młoda wątroba szybciej przerobi 😁
    6 punktów
  6. Cześć Powiem tak (nie chcąc się rozpisywać). Nie chcąc uprawiać martyrologii - nic z tego nie będzie a raczej, że nie widzę szans na postęp. Kanwa jest ważna jako pewna podstawa do działania, taka rama. Ale rozkminianie na poziomie programu szkoleniowego czy coś ma być realizowane przez taki czy inny ruch jest absolutnym bezsensem. To jest niestety bolączka programów, że paru teoretyków zajmuje się analizą szczegółową jak coś powinno wyglądać w wersji idealnej a dla kursanta czy tez uczącego go instruktora nie ma to żadnego znaczenia - liczy się efekt w postaci pełnej nieprzypadkowej kontroli nad nartami i ... tyle. Wpojenie pewnych podstawowych zasad techniki a nie rzeźbienie ideału. Później przybiera to taki obraz, że kursanci głupieją szukając drogi w manipulacjach sprzętowych czy rzeźbiąc jakąś ewolucję aby była zgodna z kanonem w 100%, zapominając o jeździe jako takiej, która po pierwsze ma być zabawą na każdym etapie a po drugie sama w sobie jest najlepszą formą szkolenia jeżeli jest realizowana w sposób w miarę konsekwentny. Pozdro
    6 punktów
  7. A to na spokojnie....kiedy w Zeel am See wypasano jeszcze owce to ZW SKI już kręcił....tak że serdecznie zapraszam do Polski na narty
    3 punkty
  8. Widzę że zapędy na inwigilację są.?? Na komórce już pisać nie można?? A ty ile godzin dzisiaj na deskach byłeś? Ja tak sobie pykłem 7.
    3 punkty
  9. Cześć Jeżeli narta nie jest zniszczona to ją po prostu porządnie przeserwisuj i jeździj dalej. Konstrukcyjnie w nartach - zwłaszcza sportowych - niewiele się zmieniło a roczniki 05-09 były znakomite w Rossi i Dunastar. Dynastar z 2005/2006 to nadal chyba najlepsza narta jaka się w ogóle ukazał na rynku. Oczywiście mógłbyś szukać ideału ale wtedy zaczyna się szukanie komórek o odpowiedniej dla Ciebie elastyczności a to już nie jest prosta sprawa bo do takich nart dostęp jest ograniczony i nie ma wyboru. Ja bym jeździł i się cieszył. Trzymaj się serdecznie
    3 punkty
  10. Dzień dobry wszystkim, to moj pierwszy post tutaj, witam się więc grzecznie że wszystkimi i dziękuję za masę wiedzy zawartej na tym forum. A teraz pomóżcie, proszę, w jednym. Wróciłem do narciarstwa po sześciu latach przerwy. Wróciłem też właśnie z tygodniowego wypadu i dochodzę do wniosku, że nadal to uwielbiam. Umiejętności? Wg forumowej skali raczej bliżej 6 niż 7. Od lat jeżdżę na jednej parze nart, którą kocham. Rossignol Radical World Cup Oversize, model z 2008 roku. Slalomki, dla mnie idealne. Ważę 78 kg przy 182 cm wzrostu, kondycja nadal niezła mimo 50 lat. W zasadzie nie myślałem nawet o wymianie, bo stan techniczny desek nadal jest więcej niż zadowalający (dmuchane i chuchane jak audi niemieckich emerytów). W sezonie, kiedy jeździłem regularnie, spędzałem na stoku max 10 dni, więc nie jestem pożeraczem sprzętu. Kusi mnie jednak, żeby spróbować czegoś nowego, bo zakładam, że przez tych 17 lat sprzęt poszedł jednak do przodu 🙂 Co polecilibyście komuś, kto lubi wąskie kręcenie, ale nie pogardzi luźniejszym zakrętem i do tego czuł się świetnie na wspomnianych Rossignolach. Mnie chodzi po głowie Fischer RC4 WC SC, ale znam te narty jedynie z opisów w necie.
    2 punkty
  11. Widząc to wszystko z boku , zauważam rozdrabnianie rzeczy i podgrupy. 4 odmiany pługu , 10 odmian smigu, kilka skrętów długich . A jak warunki są zmienne to mamy jeszcze 5 plugów, 15 smogów itp. Narciarstwo jest proste , sami je komplikujemy ażeby być mądrzejszymi od drugich . Sam pytam was jak wygląda poprawnie wykonany smig i nikt mi nie dał odpowiedzi. Pozdrowienia
    2 punkty
  12. Dla mnie horror, nie znoszę sztruksu i idealnych warumków.
    2 punkty
  13. Jeździłem na leciwych które urzekły mnie miały jakąś magię w sobie na nartach się nie znam narciarz ze mnie przeciętny ale kupiłem nowe i bawię się wyśmienicie 🥳
    2 punkty
  14. Cytując klasyka: "kobiety nie zmienisz....możesz zmienić kobietę ale to i tak niczego nie zmieni". Masz bardzo dobre narty...niestety nie powiem że wyśmienite bo akurat ta koncepcja "słowików" (70 pod butem) mi nie odpowiada. Osobiście z tego rocznika jeździłem na GS ach....niby fajnie ale cy cuś nie tak. Osobiście dzięki uprzejmości @KrzysiekK mam wcześniejsze rocznikowo komórki SL (modelu nie ma w katalogu) które wizualnie bardziej przypominają ołówki ale krecą jak szalone - w tym sezonie odwiedziły Austrię jako jedyne w bagażniku. Policzmy?? deski 2008 - ostatnio używane 2018 - 10 lat średnio 10 dni w sezonie to daje ok. 100 dni na śniegu, WC nie bite na tyczkach + jazda po maszynowo przygotowanych stokach = prawie nowa narta. Jeżeli tak jak piszesz: kochana, cacana to po co zmieniać??. Pamiętaj jednak jest to tylko i wyłącznie moja opinia - osoby aspirującej to miana bumera (niestety nie mieszczę się w roczniku), osoby która bardziej niż więcej lubi starszy sprzęt, @master32 - Dynki są niesamowite. @master32 to tak na marginesie tej dyskusji. Mamy w szkole instr.- młody chłopak-były licencjonowany zawodnik, jak zobaczył narty powiedział "uważaj są szybkie" - kurcze są szybkie....stary jestem i tyle
    2 punkty
  15. 2 punkty
  16. a też mają 17 lat na karku ? Jak będziesz jeździł na oślich łąkach typu Zwardonie czy Klepki to mogą zostać, natomiast w prawdziwe góry radzę kupić nowe
    2 punkty
  17. Dzięki za sugestie. Narty są po serwisie, krawędzie żyleta, ślizgi zadbane, odpowiednio traktowane, wytrzymają jeszcze parę sezonów. A jak z butami? Do kompletu mam Rossi Sensor 3 z fleksem 120. Mam wrażenie, że wspolczesne modele są wyraźne lżejsze. Moje mają m.in. wyłożone skórą wnętrza języka w botkach. Vintage, stylowo, ale ciężkie jak skurczysyn. Edit. Właśnie sobie uswiadomilem, że to temat na inne miejsce, ale nie chcę śmiecić nadmiarem wątków. Wybaczcie 🙂
    2 punkty
  18. Cześć Robur, wypowiedziałem swoje zdanie odnośnie reguł doboru. Problemem Twojej Szanownej córki nie jest choroba kolan tylko brak techniki. Piszę to nie tylko z perspektywy instruktorskiej ale przede wszystkim, jako osoba mająca dość szerokie doświadczenia pokontuzyjne i ograniczenia z tym związane. Przykrótkie narty nie podniosą umiejętności technicznych ani nie pomogą w ich podniesieniu - stworzą iluzje panowania i tyle. Czy nie mogą być 156 cm - mogą, może być każda narta bo narty nie mają zasadniczego znaczenia pod warunkiem dbałości o poprawność techniczną jazdy. Na rzecz Twojego wyboru przemawia fakt, że narta jest naprawdę bardzo ładna co jak na siermiężną niebieskość Salomona od paru lat jest szokującą niekonsekwencją. Próbowanie nart przed zakupem czy w celu wyboru zakupu to głupi pomysł bo na odczucia z jazdy wpływa bardzo wiele zmiennych na które nie mamy wpływu, Oczywiste i nie ma co się rozpisywać. Ważne jest to co pisze Zając - narty maja się podobać i być lubiane - u dziewczyn to ważne a parę cm w tą czy w tamtą nie ma żadnego znaczenia od warunkami, które wymieniłem w treści postu. W wypadkach tego typu z pewnością należy: - narta dość miękka, gdzie brak sztywności nadrabiamy długością - może być rocker jak ułatwienia przy rotacji - zapominamy o parametrach narty odpowiedzialnych za jazdę ciętą - rezygnujemy z nart typu SL - szkoleniowo koncentrujemy się na miękkości jazdy a nie na czystości śladu - skupiamy się na kształtowaniu technik ślizgowych oraz panowania nad szybkością W Białce operuje chyba GS TEAM - ale nie jest tam szkoła rezydującą więc musiałbyś się wcześniej umawiać http://gsteam.pl/o-nas/ - lepszych e rejonie nie znam. Pozdro
    2 punkty
  19. Wystarczy zrozumieć. Trudne acz bolesne. Klasyka wyrwania z kontekstu proporcjonalna do wyrwanych z kontekstu umiejętności.Zjedż na dół strony, poczytaj dalej .. później niestety robi się pod górkę, trzeba rozumieć tekst z doświadczeniem w szkoleniu. M.
    1 punkt
  20. Już z tych fragmentów wiedzę, że jest źle. Pozdro
    1 punkt
  21. Cześć Bo nie skręcasz tylko ślizgasz się na promieniu narty, stąd nie potrafisz opanować narty o większym promieniu. Jazda jest pasywna a siła jest i są możliwości. Ale ułatwiając sobie sprawę przykrótką i miękką nartą postępów nie zrobisz. Normalnie, prawidłowo szkolone osoby nie maja problemu z długością narty. Pozdro
    1 punkt
  22. Wspomnę córce (168) że jej narty 183 R>23 są zbyt długie .. A tak poważniej : bez problemu ogarniesz pasujące do wzrostu narty GS z rodzinki masters (czyli okolice 180+) jak skorygujesz czytelne z filmu problemy. Alternatywnie i sensownie można pójść w stronę AM z genezą na GS czyli zbliżona długość, lekko zdjęty promień - na przykład Multigara z piesków (lubię), LT Rossi (opinie są różne) . Zostawiasz nie domknięte biodro i masz malutki problemik z górą ciała - ale ktoś rozsądny szybko Ci to poprawi. A tak po chłopsku : ciężko jedziesz, więcej swobody i luzu (może kwestia przygotowania kondycyjnego i objeżdzenia). M.
    1 punkt
  23. Ale jedno cieszy …. Będziemy mieć gładkie i wyratrakowane stoki. To cieszy.
    1 punkt
  24. Zgadza się, deski wyglądają jak nowe, jeśli nie liczyć drobnych rys na grafice na grzbiecie. Myślę, że za dwa-trzy lata tamta stylówka wróci do mody i już w ogóle będą wyglądały na nówki 🙂 A serio - dzięki za sugestie. Na pewno ich nie sprzedam. Może do kompletu dokupię sobie coś bardziej uniwersalnego.
    1 punkt
  25. Z blokowaniem nie mam problemu, działa elegancko. Buty Scarpa Maestrale, narty Hagan Core 89.
    1 punkt
  26. Też mam takie, muszę się w końcu w tym sezonie wybrać na tury...
    1 punkt
  27. 1 punkt
  28. To krótko i na temat @Mitek : czytaleś nowy program bądź jego założenia czy tylko piszesz żeby sobie pisać ? Bo sorry, ale z tego co piszesz można wnioskować, że nie wiesz o czym piszesz. Poczytaj choćby ostatni informator gdzie jest zajawka o kierunku zmian. Jak coś to pożyczę egzemplarz, w .pdf też jest do pobrania. M.
    1 punkt
  29. Spróbowałbym te fiszery, a lepiej sztekle, gdzieś przy okazji. Te oversize są trochę mułowate. Ale uniwersalne za to.
    1 punkt
  30. No to jest nas dwóch a to oznacza że nie jest subiektywnie tylko obiektywnie.....idzie off ale cóż taka formuła. To jest Panie tak że sportowych SL ujeżdżałem wiele...ale wiesz jak to jest w robocie. Mam malutkie porównanie z tego sezonu - nowe SL Van Derr vs twoje Dynki - nie ma porównania....SL9 do szopy, SL11 - szkoleniówka, Dynamic VR 27 rekreacja (wspaniałe narty), Dynki - wielka skrzynka klocków LEGO + zestaw Millennium Falcon
    1 punkt
  31. Sie ma Czy ktoś w terminie 2-5 lutego będzie się kręcił w Lądku Zdroju lub Zwardoniu? Mam młodzież na stanie sztuk dwie, w tym jedna od zera chce zacząć snowboard. Adam pracuje, Przemek pewnie też, pytam bo nudno trochę samemu…
    1 punkt
  32. nie będzie żadnych problemów, ani lepsze ani gorsze od topowych modeli innych producentów
    1 punkt
  33. No na to młody stanowczo za młody 😉
    1 punkt
  34. Z butami sytuacja może być podobna, kwestia oceny trzymania. Bo z czasem botek się ubija. Jeżeli po względnie luźnym zapięciu noga jest mocno trzymana, to pewnie się nadają. Ten nawet 1-2 kg masy buta na nartach ma małe znaczenie, nie podnosi się ich w czasie jazdy na ogół.
    1 punkt
  35. Cześć Maras dyplomy, jazda itd. to wiesz... ale Raiffeisen na kasku w barwach Marcela robi robotę na maksa. Przecież to na dodatek symbol narciarskiej doskonałości w wykonaniu Hermanna Maiera. Też zadbaliśmy aby w tym okresie był na głowie. 😉 Koniecznie zróbcie tą St. Catarina i Isolaccia właśnie ze względu na ekipę dodatkową. W pierwszym miejscu znakomite widoki w drugim pusto i jazda po bardzo edukacyjnych stoczkach nie zniszczonych przerabianiem pod automatyczny ratrak Trzymajcie się serdecznie i miłej jazdy życzymy.
    1 punkt
  36. Dla ładnych panienek to najlepiej do Włochów pojechać
    1 punkt
  37. Do rekreacyjnej jazdy twierdzisz, że będzie ok? Tiprocker ogólnie pewnie jakby skracał główną cześć narty, to takie trochę podwinięte do góry dzioby i rufy nart? Chyba rtm miały rockera i z tego co zrozumiałem takie było jego zadanie, po sypkim poprostu narty miała większą powierzchnię, a na ubitym pracowały tylko środkową częścią? Po odjęciu tego tiprockera jaka może być realna długość właściwie pracującej narty na twardym stoku? Wydaje mi się, że 163 to dla niej zadługie płetwy. Sam mam dla siebie takiej długości magnumy jako szutrówki i dla mnie na tym fajnie jeździ się. Mam też stare rtm 80 181cm, i jako główne narty e-magnumy 177cm. Tak naprawdę to rekreacyjnie najprzyjemniej jeździ mi się na tych starych magnum 163cm. Mój wzrost 182, 82-85kg
    1 punkt
  38. 172 cm i 60 kg, może ciut więcej. W rękach nie jest to miękka narta, absolutnie. Właśnie rozpakowałem i założyłem wiązania.
    1 punkt
  39. ale jeśli dziecko chce jeździć rekreacyjnie to racze tiprocker przeszkadzać nie będzie. Ciekaw jestem co kupisz po odkręceniu
    1 punkt
  40. @Adam ..DUCH .. jedyne co w potencjalnie nowym PN mi się podoba to odrobina rozsądku .. a co wyjdzie to się okaże. Pojawiło się w SITN kilka nowych osób - Maciek na egzaminacji, nowi IW (sympatyczna Ania N. z Lidera ) i może to się jakoś pozmienia .. choć trochę naiwny jestem 🙂 M.
    1 punkt
  41. jeszcze dodatkowe info osobiste, nie zdążyłem po powrocie na SF uzupełnić danych w profilu, jestem z Rzeszowa, na SF od 2009, ale po jakiejś awarii długo schodziło ponowne odświeżenie mojego profilu. A nie chciałem zakładać nowego, bo wiele lat temu funkcjonowało coś takiego jak Skipodkarpacie i nie chciałem tracić kontaktu z Koleżankami i Kolegami, a mieliśmy nawet wspólne wyjazdy. Jak się okazało - Skipodkarpacie przestało działać. Muszę się jakoś spiknąć z KrzyśkiemK - pisał że jest tak jak ja "stąd".
    1 punkt
  42. dzięki, jedni mówią że bardziej narwista stockli, Ty że nie - będę porównywał jeszcze szczegół - fischki ostrzone na 87 - 0,5 , a lasery podobno fabryczne 88 i 1 - nie kazałem tego zmieniać, chociaż dla porównania pewnie powinny mieć obie pary te same kąty (?)
    1 punkt
  43. Dzięki pani ze sklepu na granicy w Korbielowie odkryłem ostatnio coś takiego, polecam.
    1 punkt
  44. @lubeckim radzę się spieszyć. Dzisiaj kolejny piękny dzień na nartach. Wczoraj wieczorem złapał lekki mróz, u mnie było -4, rano już +1 . Trasa na Bucznce trzymała się lepiej niż myślałem, cały dzień pięknej jazdy. Dziś ma być ciepła noc więc będzie gorzej. Napiszę to tutaj ,bo przegląda to forum pewnie niewielu zapaleńców. Dzisiaj na trasach jak na okres ferii i sobotę było PUSTO. Do wyciągów absolutny brak kolejek. Pięknie pojeżdżone. Niestety obawiam się,że niebawem trzeba będzie uruchomić szutrówki. Przy takiej prognozie ten sezon nie potrwa długo i zapowiada się powtórka z zeszłego roku. Obym się mylił. W tym roku korzystamy z każdej okazji żeby pojeździć. Koło południa na Buczynce obok knajpy lądował helikopter medyczny, nie jestem z tych ciekawskich, więc nie wiem co się stało.
    1 punkt
  45. Moim zdaniem forum najbardziej zaszkodził pożar w OHV. Najpierw downtime, potem brak aktualnych kopii zapasowych co spowodowało konieczność >>cofnięcia się w czasie<<. Prawda jest taka, że jak ludzie odzwyczają się od regularnego korzystania przez np 2 tygodniową przerwę w dostępności, to potem już zapomną ale stwierdzą, że faktycznie szkoda czasu.
    1 punkt
  46. Zaraz śniadanie i wracamy do PL. Tymczasem warun marzenie, słońce, mróz, beton i sztruks. Lola zalapala się na foto przy stoku
    1 punkt
  47. Cze Szkoda że pogodowo Wam się nie do końca udało, bo Cię ja osobiście namawiałem na ten wyjazd. Generalnie to mało zobaczyłeś w tym ośrodku, słabszą część i najbardziej obleganą część - czyli Groste. Na Groste jest zawsze najlepszy śnieg - bo jest najwyżej. Jest tam gdzie jeździć. Widzę, że problematyczne są Twoje Panie co mocno ogranicza. Niestety w miejscu, w którym spałeś ekipa musi być zorganizowana i sprawna. Trzeba rano wstać, aby się przedrzeć i pojeździć. Jeśli jesteście zadowoleni, to ok. Ale może następnym razem aby to miało jakikolwiek sens dla Ciebie, zaatakuj hotel Ambiez - jest przy gondolce na Pradalago/Groste - tuz obok mostka. Wypasiony hotel, nie tani ale w bardzo dobrym miejscu usytuowany. Warto na stronę hotelu zaglądać juz od czerwca - jak tylko się pojawia oferty, to przez ich stronę rezerwować pokój. Bo zasada jest taka - co miesiąc + 100-150EUR drożej. Wówczas możesz zostawić dziewczyny i samemu iść na stok. Ich zadaniem będzie wyjść z hotelu i wsiąść do gondolki Pradalago/Groste. Jakby nie jechały - to do hotelu trafią. Ja jutro Bormio. pozdro
    1 punkt
  48. Panie nastawily sie na knajping. Do tego córka zachwycona jest nie tylko krajem, ale jej meska czescia. Więc siedzenie w ciepłym, w określonym towarzystwie, było jak najbardziej ok. Wczoraj natomiast wyszły z hotelu o 12, były w knajpie o 12.30 i dwie godziny wspomagały lokalny budżet w restauracji. Czy by tłumy podczas mojego pobytu? Trudno odpowiedzieć, bo jestem tu pierwszy raz. Na pewno Włosi nie mają jeszcze ferii zimowych. Polacy zrobili frekwencję, patrząc na auta jakie stały z polskimi blachami na parkingach, to biedy nie było i nie ma.
    1 punkt
  49. To jest proste. Mam swoje zdanie, nikomu na Ski Forum nie wchodzę w 4 litery. Jest tu pewna grupka osób, którym się wydaje, że trzymają tu władzę, a niepokornym utrudniają życie. Do tego stopnia skutecznie, że sporo uczestników przestało tu pisać. Ja mam z tego ubaw, więc piszę swoje i robię swoje. Za rok też pewnie uderzymy do Val di Sole, niekoniecznie do Folgaridy, bo to w sumie jedna ulica i nic więcej. Na pewno będzie tu relacja 🙂 Pozdrowienia.
    1 punkt
  50. A wracając do tematu to miałem już skończyć z jazdą w PL bo nie ma sensu. Byłem jednak w Czarnej Górze i zobaczcie jak beznadziejne warunki 😉
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...