Skocz do zawartości

Prędkość na nartach - wybór techniki


Gabrik

Rekomendowane odpowiedzi

Mamy stoki od zielonych po czarne. I na potrzeby tematu przyjmijmy, że puste.

Przyjmujemy także, że chodzi o amatorów.

W zależności od stromizny, siła grawitacji będzie powodować wzrost prędkości narciarza. 

Może zakładam błędnie, ale każdy, nie tylko z uwagi na zaawansowanie techniczne, ma próg komfortowej prędkości, powyżej której nie czuje się już pewnie/bezpiecznie.

Im prędkość wyższa, tym bardziej niebezpieczna zabawa, bo błąd może kosztować zdrowie i życie.

Przyjmuję zatem, iż w zależności od stromizny stoku I komfortu prędkości zależy wybór techniki jaką jadę.

Czy mogę prosić dobrze jeżdżących o wymienienie technik, wraz z opisem lub filmem, jakich powinno się używać do bezpiecznego pokonywania różnych tras lub ich odcinków.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Myślę, że nie da się tego tak uprościć. Moim zdaniem stromizna stoku nie jest problemem ile jego stan, przygotowanie, rodzaj śniegu, temperatura śniegu, powietrza itd.

Chcąc uprościć temat totalnie można tylko napisać - dobra jazda śmigami jest kluczem do pełnej kontroli prędkości w każdych warunkach   ale, gdy masz gomuły albo śnieg trzymający wtedy możesz nart nie móc ze śniegu wyrwać i musisz stosować techniki oporowe czy nawet przestępowanie. Natomiast jeżeli przyjmujemy, że pytanie dotyczy stoków przygotowanych (tak czy inaczej co oczywiście nie eliminuje wcześniejszego zastrzeżenia o warunkach) to śmigi są kluczem do kontroli prędkości zawsze.

Wczoraj miałem okazję, zaszczyt, przyjemność ( wspaniałe spotkanie Adam - dzięki wielkie, wielkie) spędzić parę godzin na stoku z Adasiem i dał mi się przejechać na TYCH Atomiacach. Pierwszy raz miałem pod butami narty na których w tych warunkach (zbity trzymający śnieg przy minimalnym plusie)nie dało się jeździć. Wprowadzenie narty w jakikolwiek rodzaj ślizgu było praktycznie niemożliwe). W tym wypadku tylko siła w nogach i rzeźba w gównie dawały radę. 🙂

Pozdrowienia

Pozdrowienia

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Gabrik napisał:

Mamy stoki od zielonych po czarne. I na potrzeby tematu przyjmijmy, że puste.

Przyjmujemy także, że chodzi o amatorów.

W zależności od stromizny, siła grawitacji będzie powodować wzrost prędkości narciarza. 

Może zakładam błędnie, ale każdy, nie tylko z uwagi na zaawansowanie techniczne, ma próg komfortowej prędkości, powyżej której nie czuje się już pewnie/bezpiecznie.

Im prędkość wyższa, tym bardziej niebezpieczna zabawa, bo błąd może kosztować zdrowie i życie.

Przyjmuję zatem, iż w zależności od stromizny stoku I komfortu prędkości zależy wybór techniki jaką jadę.

Czy mogę prosić dobrze jeżdżących o wymienienie technik, wraz z opisem lub filmem, jakich powinno się używać do bezpiecznego pokonywania różnych tras lub ich odcinków.

Skręt stop. Fred(o)Ski polecał, co kilka skrętów. Też polecam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisał @Mitek - nachylenie stoku jest mniej istotne od warunków śniegowych. I do nich trzeba dostosowywać technikę jazdy. To jest nie do pokazania nawet na kilku filmach.

Do tego nakładają się umiejętności, pewność siebie, typ nart i ich przygotowanie, ilość osób na stoku.

To jest nie do opisania 🙂

Jeden pojedzie na czarnej ciętym na GSach, drugi będzie tam tego samego dnia robił skręt-stopy na SL.

No i jeszcze kondycja...

Edytowane przez Kubis
Kondycja
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się też wydaje, że do bezpiecznego pokonywania trasy trzeba ją znać (wielokrotnie tutaj powtarzana zasada o zapoznaniu się z trasą przez rozwijaniem większych prędkości). Często przecież tak jest, że każdego dnia trasa wygląda inaczej, pojawiają się wylodzenia co na stromym powoduje spore utrudnienia. 

Czyli najpierw zapoznanie się z trasą i określenie miejsc potencjalnie niebezpiecznych i potem można jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jak pisali przedmówcy, opanowanie śmigu - wg. mnie podstawowej, najbezpieczniejszej oraz najbardziej uniwersalnej techniki powinno być priorytetem dla każdego narciarza. Ponadto umiejętne i płynne mieszanie różnych technik prowadzi do komfortowego i bezpiecznego poruszania się po stoku. Ważna wg. mnie jest też linia przejazdu jaką wybierzemy, ja zawsze "szukam" śniegu, nie sugeruję się miejscami które na pierwszy rzut oka wyglądają idealnie - mogą to być miejsca wylodzone, a na stromiznach może się to różnie skończyć. I tak jak pisaliście - rodzaj śniegu i przygotowanie bardzo ważny aspekt, we Włoszech jadąc na Pinzolo musieliśmy pokonać 2 czarne trasy (nie było alternatywy), z dziećmi 6-9 lat i osobami słabo jeżdżącymi, rano - gdzie był fantastyczny śnieg i super przygotowana trasa stromizna nie stanowiła problemu, nawet te dzieciaki zjeżdżały jak na normalnej czerwonej trasie, ale popołudniu już bym się nie odważył z nimi tam jechać - było by to bardzo niebezpieczne.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Pierwszy raz miałem pod butami narty na których w tych warunkach (zbity trzymający śnieg przy minimalnym plusie)nie dało się jeździć. Wprowadzenie narty w jakikolwiek rodzaj ślizgu było praktycznie niemożliwe). W tym wypadku tylko siła w nogach i rzeźba w gównie dawały radę. 🙂

Fajnie, ze ktos to napisal. Tez mialem tak zrobionie 3 pary nart, dwukrotnie. Dwukrotnie probowalem to ogarnąć. Meczarnia. Szukalem winy w zlym przygotowaniu, bo sie na naszym forum naczytalem, ze nawet agresywnie przygotowane narty jada slizgiem... 😄 Na sztucznym sniegu typu gips 100% trzymania. Karwing ze nogi z dupy wyrywa. To samo na zmrozonym, puszczajacym sniegu. Tylko na naruralnym w zasadzie spoko.

Wiec te wszystkie opowiesci ze sportowe narty zabijaja sa polprawda. Agresywne przygotowanie moze zameczyc. Przynajmniej takiego narciarskiego dziadka jak ja 😂

Tutaj fajny filmik w nawiazaniu do tematu

 

 

 

 

Edytowane przez nikon255
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Myślę, że nie da się tego tak uprościć. Moim zdaniem stromizna stoku nie jest problemem ile jego stan, przygotowanie, rodzaj śniegu, temperatura śniegu, powietrza itd.

Chcąc uprościć temat totalnie można tylko napisać - dobra jazda śmigami jest kluczem do pełnej kontroli prędkości w każdych warunkach   ale, gdy masz gomuły albo śnieg trzymający wtedy możesz nart nie móc ze śniegu wyrwać i musisz stosować techniki oporowe czy nawet przestępowanie. Natomiast jeżeli przyjmujemy, że pytanie dotyczy stoków przygotowanych (tak czy inaczej co oczywiście nie eliminuje wcześniejszego zastrzeżenia o warunkach) to śmigi są kluczem do kontroli prędkości zawsze.

Wczoraj miałem okazję, zaszczyt, przyjemność ( wspaniałe spotkanie Adam - dzięki wielkie, wielkie) spędzić parę godzin na stoku z Adasiem i dał mi się przejechać na TYCH Atomiacach. Pierwszy raz miałem pod butami narty na których w tych warunkach (zbity trzymający śnieg przy minimalnym plusie)nie dało się jeździć. Wprowadzenie narty w jakikolwiek rodzaj ślizgu było praktycznie niemożliwe). W tym wypadku tylko siła w nogach i rzeźba w gównie dawały radę. 🙂

Pozdrowienia

Pozdrowienia

Mitku rozwiniesz

Tych Atomicach - co to za narta?

Brak możliwości wprowadzenia w ześlizg - chodzi o kąt podwieszenia? Jak myślę to ekstremalnie mały był, ale mogę się mylić, bo się nie znam na tym. Czyli agresywnie przygotowana narta? Do jazdy przede wszystkim ciętej? Słabe do śmigu?

Też ciekawy temat jakie kąty dla amatora w zależności od nart, ja sam nie wiem jakie mam w poszczególnych nartach - ufam serwisantom, nawet nie pytam, mam naklejki na nartach - ale to chyba tylko boczny oznaczony (88), a podniesienie chyba ważniejsze jest.

Może jeśli wie ktoś zna na tym niech wytłumaczy co i jak. Może warto poeksperymentować, ale nie wiem czy odczujemy tą różnicę.

pozdrawiam

ps. Jak Zwardoń? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Myślę, że nie da się tego tak uprościć. Moim zdaniem stromizna stoku nie jest problemem ile jego stan, przygotowanie, rodzaj śniegu, temperatura śniegu, powietrza itd.

Chcąc uprościć temat totalnie można tylko napisać - dobra jazda śmigami jest kluczem do pełnej kontroli prędkości w każdych warunkach   ale, gdy masz gomuły albo śnieg trzymający wtedy możesz nart nie móc ze śniegu wyrwać i musisz stosować techniki oporowe czy nawet przestępowanie. Natomiast jeżeli przyjmujemy, że pytanie dotyczy stoków przygotowanych (tak czy inaczej co oczywiście nie eliminuje wcześniejszego zastrzeżenia o warunkach) to śmigi są kluczem do kontroli prędkości zawsze.

Wczoraj miałem okazję, zaszczyt, przyjemność ( wspaniałe spotkanie Adam - dzięki wielkie, wielkie) spędzić parę godzin na stoku z Adasiem i dał mi się przejechać na TYCH Atomiacach. Pierwszy raz miałem pod butami narty na których w tych warunkach (zbity trzymający śnieg przy minimalnym plusie)nie dało się jeździć. Wprowadzenie narty w jakikolwiek rodzaj ślizgu było praktycznie niemożliwe). W tym wypadku tylko siła w nogach i rzeźba w gównie dawały radę. 🙂

Pozdrowienia

Pozdrowienia

Mitku... Ja tak nie umiem jeździć na krawędziach że te narty z powodzeniem wprowaeziłbym w ślizg nawet na prawie płaskim... 

🤣

Ps. Cieszę się że odwiedziłeś Adama. Wspominałes o zamiarze. Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mój ulubiony temat takie muldy. Co tu gadać, to nie muldy tylko góry. Po czymś takim, nie da się szybko zjechać. Ja tu piszę o szybkości typowego zjazdowca w typowym pucharze.

Ale jeśli chodzi o typową moją i żony szybkość na typowym stoku(Mosorny), to mam najnowsze dane z czwartku. Uzyskane z kosmosu.  Pierwsze - to nie są całkiem wiarygodne. Wyszło, że szczyt góry ma ok.  pięćdziesiąt  metrów plus. Ale, aby była sprawiedliwość, to na dole elektrony też dołożyły prawie tyle samo metrów. Żona nawet powiedziała, że nasypali na górze ze dwa metry śniegu. I to dlatego. Ale wynika, że nasypali pięćdziesiąt metrów. Na dole ze trzydzieści.

Druga sprawa, to czy mierzy trasę po "wężykach" i dokłada jazdę wyciągiem do góry. Chyba, nie po wężykach dlatego, że trasa z góry ma 1,4 k m . Wyciąg krótszy, o ponad 100 m. Spryciula  ma problem z ustalaniem wysokości przy kolejnych zjazdach. Każda jest inna, na dole i na górze. Za każdym zjazdem.

Dostałem taki wykres, jaki tu jeden z kolegów na forum publikował. Szybko się zorientowałem w przejechanych kilometrach. Zjechałem pięć razy z telefonem żony w kieszeni i proszę 14,56 km. Jaki to cud ? Nie cud, tylko jak się doda wyciąg do góry i jazdę po stoku(bez wężyków ?) to tak wyszło.  Przejechałem, w ciągu nie całych czterech godzin prawie 40 km. Jeżdżąc do zmroku, jeszcze by się sporo dołożyło. Ale robię takich eksperymentów, pamiętając śp. Kolegę, co rehabilitował własne kolano prawie pół roku.

Kalorie zużyte mnie nie interesowały. Ale spid to mnie rajcowało. Żonie wyszkoczyła maks 46,5 km. Na godzinę oczywiście. Średnia 13,2 km.  Ja maks 67,5 km. Średnia 8,9 km. Te maksima są dla mnie istotne, ponieważ nie mierzyliśmy się specjalnie w spidzie, na DH, z gumą, na jajo i kilkoma innymi tam istotnymi czynnikami wpływającymi na szybkość. Np. silny wiatr w plecy. Tylko tak sobie jeżdżąc w miarę równo, wężykami. Nasz sprzęt to zwykły ubiór, narty –moje slalomki minus 10 cm, żona równe wzrostowi. Smar na zimno, korek, filc. No i średnio, ile się jedzie?  Szacunek-głowa rodziny, ok. 50-60 km. Szyja rodziny 30-40 km. Te 8,9 km średnia, dla mnie jest też do przyjęcia. Z biegiem czasu będzie jeszcze mniej. Po co się spieszyć ? Można pogadać z boku stoku. Poczekać jak prawdziwi ekstremaliści w spidzie przejadą. Fajne te GPSy.

PS.

Ważne są dowody a nie gadanie. Film, czas, długość stoku. To są dowody.

Więc będzie to wszystko. Pierwszy film, narta 100 mm pod butem, stok znany. Można go sobie zmierzyć metrem. Drugi film, najnowsze dane, 90 km/g. Narty widoczne.

https://www.youtube.com/watch?v=bevHThXRei8

 

Edytowane przez Plus80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Plus80 napisał:

To mój ulubiony temat takie muldy. Co tu gadać, to nie muldy tylko góry. Po czymś takim, nie da się szybko zjechać. Ja tu piszę o szybkości typowego zjazdowca w typowym pucharze.

Ale jeśli chodzi o typową moją i żony szybkość na typowym stoku(Mosorny), to mam najnowsze dane z czwartku. Uzyskane z kosmosu.  Pierwsze - to nie są całkiem wiarygodne. Wyszło, że szczyt góry ma ok.  pięćdziesiąt  metrów plus. Ale, aby była sprawiedliwość, to na dole elektrony też dołożyły prawie tyle samo metrów. Żona nawet powiedziała, że nasypali na górze ze dwa metry śniegu. I to dlatego. Ale wynika, że nasypali pięćdziesiąt metrów. Na dole ze trzydzieści.

Druga sprawa, to czy mierzy trasę po "wężykach" i dokłada jazdę wyciągiem do góry. Chyba, nie po wężykach dlatego, że trasa z góry ma 1,4 k m . Wyciąg krótszy, o ponad 100 m. Spryciula  ma problem z ustalaniem wysokości przy kolejnych zjazdach. Każda jest inna, na dole i na górze. Za każdym zjazdem.

Dostałem taki wykres, jaki tu jeden z kolegów na forum publikował. Szybko się zorientowałem w przejechanych kilometrach. Zjechałem pięć razy z telefonem żony w kieszeni i proszę 14,56 km. Jaki to cud ? Nie cud, tylko jak się doda wyciąg do góry i jazdę po stoku(bez wężyków ?) to tak wyszło.  Przejechałem, w ciągu nie całych czterech godzin prawie 40 km. Jeżdżąc do zmroku, jeszcze by się sporo dołożyło. Ale robię takich eksperymentów, pamiętając śp. Kolegę, co rehabilitował własne kolano prawie pół roku.

Kalorie zużyte mnie nie interesowały. Ale spid to mnie rajcowało. Żonie wyszkoczyła maks 46,5 km. Na godzinę oczywiście. Średnia 13,2 km.  Ja maks 67,5 km. Średnia 8,9 km. Te maksima są dla mnie istotne, ponieważ nie mierzyliśmy się specjalnie w spidzie, na DH, z gumą, na jajo i kilkoma innymi tam istotnymi czynnikami wpływającymi na szybkość. Np. silny wiatr w plecy. Tylko tak sobie jeżdżąc w miarę równo, wężykami. Nasz sprzęt to zwykły ubiór, narty –moje slalomki minus 10 cm, żona równe wzrostowi. Smar na zimno, korek, filc. No i średnio, ile się jedzie?  Szacunek-głowa rodziny, ok. 50-60 km. Szyja rodziny 30-40 km. Te 8,9 km średnia, dla mnie jest też do przyjęcia. Z biegiem czasu będzie jeszcze mniej. Po co się spieszyć ? Można pogadać z boku stoku. Poczekać jak prawdziwi ekstremaliści w spidzie przejadą. Fajne te GPSy.

PS.

Ważne są dowody a nie gadanie. Film, czas, długość stoku. To są dowody.

Więc będzie to wszystko. Pierwszy film, narta 100 mm pod butem, stok znany. Można go sobie zmierzyć metrem. Drugi film, najnowsze dane, 90 km/g. Narty widoc

U mnie zwykła kurtka narciarska i spodnie. Narta 193cm długości, pusta i równa z samego rana trasa A na Czarnej Górze. Odczuwalny wiatr na czoło. Sports Tracker wypluł 87km/godz na zjeździe o długości 500m, gdzie ostatnie 300m było na jajo, wcześniejsze 200m w zakrętach. Pewnie można więcej, jakby przyjąć jajo od samego początku, oraz bez wiatru na czoło. W gumie należało by dodać z 15-20km/godz.

To są takie zabawy na śniegu. W Twoim wieku, 67,5 km/godz to jakby u mnie pomnożyć ten wynik przez 2x do 3x.

 

 

 

 

CG.JPG

Edytowane przez grimson
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem od Elodi materiały z trzygodzinnej konferencji Morgana. Poświęconej jednej głupiej sprawie. Banalnemu skrętowi. 

Na początku jest tzw. skręt referencyny. To ważne, by wiedzieć do czego się odnosić, przy własnych wysiłkach.

Publikuję go w tłumaczeniu.

Siedem sekwencji skrętu

7.  Vol-lot(nad śniegiem)

6.  Początek zmiany krawędzi - wykorzystanie sił z "lotu".

5.  Zmiana krawędzi. 

4.  Rozpoczęcie karwingu.

3.  Równowaga narciarza lub jej brak.

2.  Przeciwskręt, czyli to nieszczęsne "projection croisee".

1.  Pozycja bazowa(w jeździe w skos stoku).

Morgan_skręt referencyjny copy.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Plus80 napisał:

Ważne są dowody a nie gadanie. Film, czas, długość stoku. To są dowody.

 

Jeśli nie masz w telefonie barometru i apki go obsługującej to prawdopodobnie mierzysz rzut swojego przejazdu na płaską płaszczyznę. GPS-y mają duży kłopot w określaniu wysokości.

Edytowane przez AndRand_v2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Plus80 napisał:

Dostałem od Elodi materiały z trzygodzinnej konferencji Morgana. Poświęconej jednej głupiej sprawie. Banalnemu skrętowi. 

Na początku jest tzw. skręt referencyny. To ważne, by wiedzieć do czego się odnosić, przy własnych wysiłkach.

Publikuję go w tłumaczeniu.

Siedem sekwencji skrętu

7.  Vol-lot(nad śniegiem)

6.  Początek zmiany krawędzi - wykorzystanie sił z "lotu".

5.  Zmiana krawędzi. 

4.  Rozpoczęcie karwingu.

3.  Równowaga narciarza lub jej brak.

2.  Przeciwskręt, czyli to nieszczęsne "projection croisee".

1.  Pozycja bazowa(w jeździe w skos stoku).

Morgan_skręt referencyjny copy.jpg

Zastanawiam się nad moim tłumaczeniem. Napisałem "2. Przeciwskręt". Ale "balancer" to jest równoważyć. A "contre"(kontra) to jest jasne - przeciwko. Więc - " contrebalancer" - to "przeciwko równoważeniu". Bezsens !  Angulacja to jest równoważenie(by nie leżeć na stoku). Ale ona była już wcześniej. Nie tylko w tym miejscu. Tu jest więcej kontry, by nie obracać tyłowia za nartami, jak w gigancie. Dla mnie to krótki skręt, slalomowy(?).  A może ktoś się pokusi o przetłumaczenie zgodne z duchem PZN. To byłoby cenne. Rysunek jest jasny.  A ja nie roszczę sobie pretensji do nieomylności. 

Jak  to niektórzy przeczytają(typowi praktycy), to ich może ogarnie wściekłość. Mam wyrzuty sumienia.  I proszę o wybaczenie, szczególnie pewnego pana na literę "M".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była kiedyś na forum dyskusja, czyda się jeździć w butach z rozpiętymi klamrami.  Mitek twierdził, że się da. Ja też, że się da. I że to jest bardzo ciekawe doświadczenie, ponieważ pochylenie nart na krawędzie zaczyna się od kostek(łańcuch kinematyczny).  Mimo, że są w sztywnych butach. Jeździłem po Mosornym(na miękkim śniegu) z bardzo słabo dopiętymi klamrami.

Było, oczywiście wydziwianie na forum na takie pomysły. Na łańcuch kinematyczny. Więc załączam film, gdzie się rozpina klamry(3,39)

https://www.youtube.com/watch?v=XrvPbEM523Q

 

Edytowane przez Plus80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Plus80 napisał:

Była kiedyś na forum dyskusja, czyda się jeździć w butach z rozpiętymi klamrami.  Mitek twierdził, że się da. Ja też, że się da. I że to jest bardzo ciekawe doświadczenie, ponieważ pochylenie nart na krawędzie zaczyna się od kostek(łańcuch kinematyczny).  Mimo, że są w sztywnych butach. Jeździłem po Mosornym(na miękkim śniegu) z bardzo słabo dopiętymi klamrami.

Było, oczywiście wydziwianie na forum na takie pomysły. Na łańcuch kinematyczny. Więc załączam film, gdzie się rozpina klamry(3,39)

https://www.youtube.com/watch?v=XrvPbEM523Q

 

Da się, testowałem kilka dni temu na lekko spiętych dołach, dwie górne i rzep pełny luz. Fajne uczucie swoją drogą 🙂 Przypomniały mi się dziecięce narty ze sprężyną za butem i luźną piętą...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Marcos73 napisał:

Mitku rozwiniesz

Tych Atomicach - co to za narta?

Brak możliwości wprowadzenia w ześlizg - chodzi o kąt podwieszenia? Jak myślę to ekstremalnie mały był, ale mogę się mylić, bo się nie znam na tym. Czyli agresywnie przygotowana narta? Do jazdy przede wszystkim ciętej? Słabe do śmigu?

Też ciekawy temat jakie kąty dla amatora w zależności od nart, ja sam nie wiem jakie mam w poszczególnych nartach - ufam serwisantom, nawet nie pytam, mam naklejki na nartach - ale to chyba tylko boczny oznaczony (88), a podniesienie chyba ważniejsze jest.

Może jeśli wie ktoś zna na tym niech wytłumaczy co i jak. Może warto poeksperymentować, ale nie wiem czy odczujemy tą różnicę.

pozdrawiam

ps. Jak Zwardoń? 

 

Cześć

A co ja mam rozwijać jak nawet Adaś - czyli właściciel - nie wie dokładnie co tam mu zrobili. Jak na mój gust to Pan przy strukturze splanował wszystko na zero i dołożył 87 albo 86 i masz klasyczne żyletki. Tu raczej chodzi o pokazanie - wyśmianie po prostu - tego bezmyślnego onanizmu sprzętowego.

Pytanie co to za narta nie ma najmniejszego sensu - wiesz, że SL i to wystarczy - znasz się na nartach. Zapytaj jak była przygotowana. Każdą nartę można tak zrobić, jak i każdą można przygotować tak żeby się poślizgać. Ja mam zazwyczaj narty - niezależnie od typu SL czy GS - zrobione na 0,5 i 88 i to jest moim zdaniem optimum dla osoby, która porusza się technikami mieszanymi z przewagą śmigu. Natomiast np. moje dzieci, które nie uznają innych śladów niż cięte mają narty przygotowane na ... 0,5 i 88. 🙂  SL czasami na 87 jak się kroi więcej sportu.

Narta przygotowana agresywnie jest pewna w jeździe w sterowaniu ale trudna w zapoczątkowaniu no i nie pozwala jeździć ślizgiem co na wąskich stokach czy przy większej ilości ludzi może być po prostu niebezpieczne.

Pozdro

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

A co ja mam rozwijać jak nawet Adaś - czyli właściciel - nie wie dokładnie co tam mu zrobili. Jak na mój gust to Pan przy strukturze splanował wszystko na zero i dołożył 87 albo 86 i masz klasyczne żyletki. Tu raczej chodzi o pokazanie - wyśmianie po prostu - tego bezmyślnego onanizmu sprzętowego.

Pytanie co to za narta nie ma najmniejszego sensu - wiesz, że SL i to wystarczy - znasz się na nartach. Zapytaj jak była przygotowana. Każdą nartę można tak zrobić, jak i każdą można przygotować tak żeby się poślizgać. Ja mam zazwyczaj narty - niezależnie od typu SL czy GS - zrobione na 0,5 i 88 i to jest moim zdaniem optimum dla osoby, która porusza się technikami mieszanymi z przewagą śmigu. Natomiast np. moje dzieci, które nie uznają innych śladów niż cięte mają narty przygotowane na ... 0,5 i 88. 🙂  SL czasami na 87 jak się kroi więcej sportu.

Narta przygotowana agresywnie jest pewna w jeździe w sterowaniu ale trudna w zapoczątkowaniu no i nie pozwala jeździć ślizgiem co na wąskich stokach czy przy większej ilości ludzi może być po prostu niebezpieczne.

Pozdro

Pozdro

Cześć

Określenie SL - wystarczy - nawet nie wiedziałem że na takie wsiadasz - bo z tego co mi się zdaje to jesteś zwolennikiem długich nart 🙂

Co do ostrzenia, to tutaj wydaje mi się, że kąt podwieszenia (czy jak to tam się nazywa) jest ważny w przygotowaniu, gdzieś nawet czytałem że im niższy tym agresywniej narta przygotowana, do jazdy sportowej czyli ciętej. Kąt boczny chyba mniej ważny - ale to moja opinia jest. 

Poniżej artykuł którym poniekąd wie sugerowałem, ale czy zgodny z prawdą, niech wie może wypowiedzą ci co serwisują narty osobiście i maja doświadczenie

pozdrawiam

 

Jakie są rekomendowane kąty dla poszczególnych grup?

W narciarstwie zjazdowym i snowboardingu jest kilka kryteriów według których dobieramy odpowiedni kąt podcięcia:

  • stopień zaawansowania narciarza
  • przeznaczenie w stosowaniu sprzętu i rodzaj narty
Podział według stopnia zaawansowania narciarza.

Narciarz zaawansowany / profesjonalista / zawodnik: 0,5 stopnia – ten ma perfekcyjnie opanowaną jazdę na nartach i utrzymanie równowagi, dlatego też potrzebuje najmniejsze podcięcie, umożliwiające jak najszybsze wprowadzenie narty na krawędź.

Narciarz zaawansowany / rekreacyjny: 1 stopnień – osoba, która ma opanowaną jazdę na nartach, ale ten sport traktuje hobbystycznie i nie zależy jej na biciu rekordów prędkości a tylko na jeździe dla swojej przyjemności

Narciarz początkujący / dziecko / pierwsze kroki na nartach: 1,5 stopnia – podczas nauki jazdy nie można zbyt szybko zniechęcić kursanta do jazdy na nartach. Wystarczająco dużo energii poświęci na opanowanie równowagi, naukę podchodzenia, wstawania a tymbardziej jeśli będzie to dziecko. Dlatego też w nowoczesnych programach nauczania całkowicie eliminuje się jazdę na krawędziach jako początkowym etapie jazdy na nartach.

Podział według przeznaczenia stosowania sprzętu narciarskiego

Nie każdą nartą da się jeździć po każdym stoku. A nawet jeśli wytrawny narciarz będzie chciał obalić moją teorię to na pewno zgodzi się ze mną, że nie każdy sprzęt narciarski nadaje się do wszystkiego. Dzisiejszy rynek sprzętu narciarskiego obfituje w dziesiątki różnych modeli nart i snowboardów z różnym stopniem zaawansowania i przeznaczenia.

Główny podział nart i snowboardów opiera się na trasowych i poza trasowych. Poza trasowy sprzęt to tzw. freeride, czyli przeznaczony do jazdy np. w głębokim puchu, dzikich i nieprzygotowanych trasach. Takiemu sprzętowi nie potrzebne jest perfekcyjne ostrzenie do przysłowiowego milimetra, gdyż jazda w miękkim puchu nie wymaga trzymania krawędzi. Dalej ciągnąc temat, narty freeride mają zastosowane najwyższe z możliwych podwieszeń dolnych krawędzi, czyli 1,5 stopnia.

W przypadku nart do jazdy po trasach, tutaj sprawa trochę się rozbudowuje, gdyż mamy do czynienia z podziałem na różne stopnie zaawansowania i przeznaczenia.

  • narty slalomowe – wymagają krótkiego i ciętego skrętu. W tych nartach mamy do czynienia z największymi obciążeniami stawów kolanowych i kręgosłupa. Taka agresywna jazda wymaga mocnego trzymania się w torze jazdy a więc dobrze naostrzonych krawędzi. Rekomendowany kąt podwieszenia krawędzi to 0,5 stopnia.
  • narty gigantowe, supergigantowe, DH – w tych nartach promień skrętu zaczyna się od ok. 19 metrów. Nie są to aż tak agresywne narty jak slalomowe. Szybkość zmiany krawędzi ze skrętu w skręt odbywa się nieco dłużej i są to narty bardziej szybkościowe niż techniczne. W tych nartach mamy także mniejsze przeciążenia naszych stawów. Rekomendowany kąt podwieszenia to 1 stopnień
  • narty allmountain – to narty tzw. uniwersalne, miękkie, przeznaczone do jazdy dla przyjemności a nie ścigania się na czas. Różne promienie skrętu, różne długości wskazują dwuznacznie na 0,5 lub 1 stopnień podcięcia krawędzi.

 

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatrzymam na chwilkę temat kątów: jaki zatem radzicie dla uczącej się osoby? Mam na myśli siebie - jazda równoległa, ześlizg, próby śmigu - trasy niebieskie i o „lekkim czerwonym zabarwieniu”.  Poradniki i serwisanci sugerują 1/88 … i taki mam. 

@Marcos73  🙂

Edytowane przez .Beata.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...