-
Liczba zawartości
1 279 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Zawartość dodana przez .Beata.
-
piepszowom 😉
-
Miałeś obfity sezon, do pozazdroszczenia. I wybacz, ale szurałam, i to z przyjemnością z Viktorem, a nie z Tobą…;) trochę sporo mi jeszcze brakuje do Twojego levela. A jak Ciebie dogonię, to wtedy Ci powiem czy miło się z Tobą nartuje… Nie zmienia to faktu, że fajnie jest Ciebie Pawcio znać osobiście, smak bomby nabiera innego znaczenia a i wspólna kolacja z pogaduchami i video analiza mają inny wymiar. Za chwilę następny sezon, może uda się razem spiknąć u Tadeusza, tudzież na zlocie. Pozdrów rodzinkę!
-
Może faktycznie tutaj piach drobniejszy, za to rafowa mieszanka. Masz co zwiedzać wokół tamtejszego komina… Twój numer telefonu też mam… 😉 Korzystamy dopóki jest z czego, ale nie jest już tak kolorowo… nie ma dużej różnicy między temperaturą morza i ciała… woda w zatoce jest o 3 stopnie za ciepła, górne części rafy się gotują i duszą. To boli jak się na to patrzy… @Mikoski nie byłam w Sharm El-Sheikh. Kojarzy mi się z „listami z wakacji” czy coś takiego Pozdro Dla Rybelka również
-
Mam do nich numer telefonu i zawsze są w umówionym miejscu 😉 a tak na serio to przykro mi, bo, mam wrażenie że porównując rafę rok do roku, ona obumiera.
-
Współczuję z zatoki Abu Dabbab 😉Pozdrowienia!
-
W trampkach wpuszczają? 😉
-
Łaaał….
-
Albo nie zgubi i kluczyka i baterii 😉
-
Co to znaczy zorganizowany? Adaś, wyśmienicie potrafisz zorganizować szkolenie, które dla Justyny będzie przecież wyjazdem… Adam Duch szkoli w Zwardoniu, polecam. Jeśli faktycznie ma być tygodniowe szkolenie to @Tadeo za granicą (sprawdzony - polecam) i Marek Ogorzałek, znany ale osobiście nie znam, szkoli w Beskidzie Śląskim.
-
Aktualne! Możemy się też wszyscy spiknąć, Elżbieta też chętnie przyjdzie a jakby mężów i żony doliczyć (mogą być swoi/je lub nie 😉 )- to impra jak się patrzy
-
Znaczy w dalszym ciągu masz do mnie żabi skok. Wpadajcie ilekroć tutaj będziecie.
-
Oj idealnie byś się wciął… między układ wydalniczy a pokarmowy;) Zapraszam jeśli masz ochotę;)
-
Mi się kiepsko potoczyły, a właściwie przeleżały, dwie godziny temu byliśmy w stanie „zrobić” sobie świąteczne śniadanie… życzę wszystkim zdrowej reszty świąt:)
-
Cześć, pogadaj/cie z @Adam ..DUCH, sympatyczny gość, świetny instruktor, sprawdzony przeze mnie i @KrzysiekK, @brachol, @Gabrik i @SzymQ z rodzinami (pewnie kogoś jeszcze pominęłam). ON ZwardońSki:)
-
3570 ziko - tyle wyniósł mnie wypad do Tadeusza do Sappady. Trasa, dojazdy na stok, spanie, skipass, ubezpieczenie, zakupy tam i część żarcia tu (własne wyżywienie) zakupy do chaty, serwis narciarski przed i po, szkolenie - 3/3,3 h. Na Pitztal wyszło trochę taniej, bo transport był zbiorowy.
-
Nie tylko Edwina. Fizyczną kontuzję da się naprawić jakkolwiek, gorzej z psychiką. A im człowiek starszy, tym dłuższy i trudniejszy powrót, i czas ucieka…
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
.Beata. odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Aaaa znaczy w sensie długi bat i wąskie drzwi! - bardzo motywujące -
I Twoje szczęście…. 😉
-
Mi już przeszło, kryzys miałam na początku tygodnia… czy to Ty jesteś w demo Marki Team w Białce?
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
.Beata. odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Maść bukowa? -
…jak ja się zbieram, żeby Ci opowiedzieć
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
.Beata. odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Noooo…. całe życie przeleciało mi przed oczami… Zloty to zajebista sprawa, nie dość że towarzysko i ludziom się chce zjeżdżać z całej Polski, to bardzo dla mnie edukacyjnie. Mega narciarze, w mega miejscówce, na mega stoku, w mega humorach. -
Z perspektywy początkującej generalnie zgadzam się z @Marxx74x. Zaznaczę tylko, że mam narty sl 155 najulubieńsze swoje własne wybrane prze instruktora. Szkolenia- tu poprawiasz jeden element, może dwa przy dobrych wiatrach i kondycji/umiejętności/swojego etapu, np doprowadzasz do ładu i składu skręt długi. 3/4 godziny szkolenia + reszta na utrwalenie x 6 dni na stoku. Moim zdaniem jest to bardzo dobry sposób i idealny czasowo na poprawienie i wypracowanie nowej pamięci mięśniowej. Dużym plusem jest też jazda w swojej grupie, która mobilizuje a video analiza pomaga poukładać to w głowie. Szkolenie indywidualne - super sprawa, o ile ma się swojego zaprzyjaźnionego instruktora, któremu się chce rozkminiać i wymyślać myki na poprawienie błędów. To samo robi instruktor na szkoleniu, tylko w grupie 3/5 osób i trwa to dłużej. Indywidualnie prawdopodobnie ogarniesz to w trochę krótszym czasie. Jazda za kimś, naśladowanie to fajna sprawa, pod warunkiem, że masz świadomość tego co robisz i rozumiesz to co widzisz i przełożysz to na siebie, o ile oczywiście twoja głowa w międzyczasie nie nakazuje ci patrzeć pod nogi (tak właśnie mam). Znaczenie ma też miejsce, różnorodność stoków i warunków. Masz to w Alpach, gdzie kolory tras nie mają za wiele wspólnego z naszymi oznaczeniami, że o niespodziankach nie wspomnę. Aczkolwiek nie jeżdżę do większych ośrodków u nas, więc nie mam porównania. I na koniec jak dla mnie najważniejsze - nie oglądam filmików, jutubów ani innych takich, nie analizuję, nie zaśmiecam głowy. Moi instruktorzy wiedzą co mają ze mną zrobić, a ja przyjmuję to z czystą głową, łatwiej jest. Powodzenia! Napisałam to ja, początkująca 😉
-
…w narciarstwie - bez dyskusyjnie Mitku. 😉
-
No ba… 😏