Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 28.02.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
jak widzicie warunki były wymagające nie bylibyśmy wobec SF-owiczek i SF-owiczów w porzo jak nie zapodalibyśmy jakiegoś filmiku, jak sobie w tej ok. 10 cm mazi radziliśmy starsi przodem, więc na początek Suave VID-20250227-WA0000[1].mp4 a teraz Herbi i Kolega VID-20250227-WA0004[1].mp4 koniec relacji zapraszamy na (SKI) Podkarpacie 🙂6 punktów
-
Mitek, ale nie wiem czy to jest największy problem - pewnie jest sporo prawdy o tym co piszesz. Ja jestem zdania - że w tłumie trzeba pojeździć, bo wyrabia to pewne instynktowne zachowania. Ja - nie ważne czy jest pusto - szeroko, wąsko i gęsto staram się zachować identyczną czujność. Poza tym po "tłumnych" stokach każdy inny jest pusty. Zauważam ogrom ludzi jedynie po tworzących się kolejkach przy krześle/gondoli/orczyku. Generalnie na trasie, praktycznie zawsze da się poszukać linii, a jak się czasami zwolni, bo instynkt podpowiada że może się nie udać - to przecież nic się nie dzieje. Jednak zaszczepione wzorce pewnych zachowań zostaje niezależnie od obłożenia. Gorzej jak się jeździ tylko po pustych stokach i przyjmuje się za pewnik, że nic się nie wydarzy, nikt nie wyjedzie - bo przecież było pusto. pozdro5 punktów
-
Myślę że @Mitek wskazał na nieczytelny tor a nie na jakąś bardzo niebezpieczną jazdę. W kwestii bezpieczeństwa to ja traktuje Jego rady bardzo poważnie. Pozdrowienie z Słotwin Arena5 punktów
-
@Suave i @herbi jeżdżą po przemyskim stoku i chwalą się … jazda zacna. To może ja z moją córką - kolejna odsłona. Pozdrawiamy z Natalką.5 punktów
-
Wszystkie prognozy pokazywały zachmurzenie i śnieg a tu z ranka ale... zawsze jest to ale 😉 W nocy spadło zamiast prognozowanych 2cm - 20cm u może lepiej. Oczywiście nikt tego nie dotknął (z wyjątkiem niebieskiej) a więc poza pierwszymi cudownymi zjazdami w puchu trasy stały się nieprzejezdne. Muldy i setki uczących się popsuły zabawę. A więc jedyny słuszny kierunek do kreta i na moje ukochane Anko Tutaj zaskakują "tłumy" Trasy perfekcyjnie przygotowane i puste. Od 13 do 15 było nas może z 15 a na koniec zostaliśmy sami. Ostatni wyjazd ze skipatrolem zamykającym trasy 🤣 Niestety góra nadal stoi ale sami zobaczcie, że cała strefa free nie istnieje PS. Wreszcie mnie nogi bolą 😀 Jutro znów taki plan na jazdę łączoną Molltek-Anko Pozdrawiam4 punkty
-
Witajcie w Przemyślu na stoku narciarskim POSiR tak to wygląda jak jest ładna pogoda - z góry z dołu4 punkty
-
Moja Żona tak wylądowała w szpitalu - na stoku były 2 osoby. Stok szeroki - właśnie jechali jak koledzy - w przeciw fazie i w końcu ich tory się spotkały mniej więcej w połowie stoku. pozdro4 punkty
-
dla pełnego obrazu z kanapy w dół i selfik w tym dobrym towarzystwie o którym było na początku no i na koniec dobre towarzystwo w pełnej krasie4 punkty
-
Chlopa czy babę ale Piotr ma rację. To co TMR robi z klientami a wcześniej ze Szczyrkowskim woła o pomstę do nieba.... Z Waszych relacji wynika, ze TMR ma sens przy sezonowce. Ale byc skazanym na nich przez może nie caly ale przynajmniej wiekszość sezonu... brrr... Mam jeszcze na gopasie 220E... chyba wykorzystam wiosną na termach. Kupic moze komuś karnet?3 punkty
-
dla mnie jest czytelny i oczywisty - z mojego punktu widzenia 🙂 startując widziałem że z góry za mną nie mam nikogo, a patrząc na moją trajektorię, zawsze staram się jechać środkiem wolnej przestrzeni,ę albo środkiem między grupkami ludzi, albo między ludźmi i brzegiem stoku, no może po tym jak zobaczyłem że Herbi nagrywa, bo wziął mnie z zaskoczenia, trochę się mogłem rozkojarzyć, ale po ponownej analizie myślę że było bezpiecznie dzięki za uwagi i dobre słowo, bo na moim etapie nartowania - a jest to niestety równia pochyła w dół, nie te siły, nie ta waga , a technika jak jest taka jest , ale sama nie pojedzie, na wszystko trzeba zwracać uwagę trochę inaczej niż kiedyś. Dlatego poddany bardzo na czasie artykuł o "mierzeniu sił na zamiary" jest nie tylko dla początkujących przygodę z nartowaniem, ale również dla takich jak ja, którzy widzą że na tych samych trasach na których inaczej się jechało i coś więcej i lepiej wychodziło, a już nie wychodzi też trzeba się z tym zmierzyć, i fizycznie ale i psychicznie ale walczyć trzeba do końca, jeszcze jak się ma takie wsparcie ze SF, pozdrawiam3 punkty
-
Cześć Dlatego osobiście nie lubię i każdego ostrzegam przed niezwykle chwalonymi stokami typu szerokie pola, szerokie czerwone itd. To stoki na których nie ma jednoznacznych punktów odniesienia, przestrzeń daje więcej dowolności w sensie wyboru toru, jego kierunku i szerokości oraz jego zmiany. Zaburzone jest też przez to poczucie odległości oraz szybkości jazdy. Swego czasu byliśmy w ekipie doświadczonych narciarzy - chyba 10 czy 11 osób, w tym nasze dzieci. Zjechałem pierwszy jakieś 100 może 150 metrów, do rozwidlenia tras i patrzyłem w górę jak ruszą. Tak jak stali ruszyli wszyscy na raz! Stworzyli natychmiast młyn totalny. Gdy do mnie dojechali kazałem wszystkim podejść i ruszyć jeszcze raz jak należy. I wyobraźcie sobie, że wszyscy podeszli bez słowa. Sami zorientowali się jak karygodnie się zachowali i uznali to za karę, którą muszą sobie sami wymierzyć. Pozdro3 punkty
-
Stok jest bardzo przyjemny, zarówno do nauki i jazdy rekreacyjnej. Warunkim przyjemnej jazdy jest brak wiatru z zachodu gdyż stok ma północno-zachodnią orientację. Warun niestety przytrafił nam się najsłabszy w sezonie, śnieg mokry, ciężki, niezwiązany. Najważniejsze, że ekipa dopisała a my się świetnie bawiliśmy:)3 punkty
-
Znam Chopok od lat. Jakiś czas temu rzeczywiście robili rzeczy mocno "nieładne" (zamykanie wyciągów pod byle pretekstem itp...). Obraziłem się na nich i kilka lat w ogóle tam nie jeździłem. Wyłącznie Alpy (kilkukrotnie Austria gdzie pogoda bywa mocno niepewna, wielokrotnie Szwajcaria, Włochy, dwukrotnie Francja). Obecnie na Chopoku wiele się zmieniło. Przestali ściemniać, trasy przygotowane b. dobrze (wszystkie). Nawet w tym trudnym dla wszystkich ośrodków sezonie potrafili zadbać o śnieg i to od otwarcia w grudniu. Owszem, w lutym tłok ale tak jest nawet w Szwajcarii, choć oczywiście ze względu na ilość ośrodków i tras tam jest znacznie mniejszy. Zapewniam, że teraz na Chopoku też można pojeździć, a koszty są jednak mniejsze jak w bardziej odległych krajach. Oczywiście ogólnie Chopok Alp nie przebije... Tak czy inaczej, przyszłym sezonie przemyśliwam nad zorganizowaniem sobie 36 dni w Szwajcarii.3 punkty
-
Nie, nie byłem w złym czasie. Miałem sezonówkę kilka lat, jeździłem po 20-30dni i tylko w takich terminach gdzie była największa szansa pojeździć. Jeden sezon nawet nie pracowałem. Niestety na Chopoku czy w Szczyrku to niemożliwe (z nielicznymi wyjątkami). W tygodniu poza feriami już na otwarciu wyciągu potrafi być wielka buła ludu. Po dużych opadach śniegu potrafią zamknąć/nie otworzyć większości tras. Przygotowanie (zwłaszcza w Szczrku) żenujące. Przetopy, kamienie. Na Chopoku 3/4 sezonu lodowisko bo wieje. Teraz jeszcze doszły cyrki z parkingami. Alpejski klimat to jest w folderze reklamowym. Rzeczywistość jest żenująca, jedynie widoki na Tatry ładne. Moim zdaniem nie opłaca się tam jeździć ZA DARMO, nie mówiąc o płaceniu za karnety.3 punkty
-
3 punkty
-
teraz kilka ujęć z dołu i z wyciągu, na zdjęciu poniżej na kanapie nr 17 Herbi (w środku) z Kolegą (po lewej) 🙂3 punkty
-
a tak jak nie do końca jest idealnie, ale .... nie ma tak źle żeby nie można było ponartować w dobrym towarzystwie 🙂 dzisiaj tak było to było zaplecze na górze, a teraz spojrzenie na kasę i wypożyczalnię początek stoku i jazda w dół, ok. ponad 800 m3 punkty
-
Cze Trafna diagnoza, Leośka w odchyleniu. Na + to jazda gładka, bez nerwowości. Narty przestały jej przeszkadzać. Ja widzę duży postęp w porównaniu do wcześniejszych filmików. Jedzie dużo luźniej. Wcześniej ta jazda była mocno sztywna, szarpana. Jest duuuuużo lepiej. pozdro2 punkty
-
To fakt, chłop lubi ponarzekać, ale tutaj akurat jest na co. Zwłaszcza jak jest się klientem okazjonalnym. Ogólnie wychodzi na to ,że do Szczyrku opłaca się jechać na wieczorne,ale tylko kiedy obydwie trasy na Czyrnej są otwarte i tyle. Kiedyś marudziłem, że nie ma kibla na solisku, tylko obskurny toi toi,ale byłem wyjeżdżony po pachy. Teraz tam nie jeżdżę...2 punkty
-
@Adam ..DUCH … a łatwo nie miał. Szczególnie ze mną.2 punkty
-
Nie, zjazd był z drugiej strony. Z Ciampinoi a ściśle ostatni kawałek od górnej stacji kolejki. Dwie trasy: czarna i czerwona, ale ta czerwona też czarna. 🙂 Jakaś Angielka a może Holenderka słabo jeżdżąca zapytała nas żartobliwie czy to na pewno jest czerwona? Do tego paskudne fragmenty lodowe na sztucznym śniegu. Mnie one nie przeszkadzają. Po prostu ześlizguję się bokiem po takich płatach lodowych i skręcam tam, gdzie znajdę kawałek mniej zalodzony. Ale niektórym łatwo nie jest. 🙂2 punkty
-
Pogoda widać dopisała lux! Młoda jeździ coraz pewniej, widać że wie co robi 🙂2 punkty
-
2 punkty
-
Paweł, ale to mam się cieszyć czy chlastać że skręcam? W każdym razie powoli się do Teda zbliżam, jeszcze kilka wcieleń i będę to miał. Najbliżej do niego miałem we Francji, we Włoszech już trochę dalej.2 punkty
-
kamera oczywiście że spłaszcza. jechałem w tym tygodniu na nielegalu z samej góry. Pierwsze 200m to nachylenie jak na typowej niebieskiej trasie, cała reszta to już zielono, jak na Puchatku w Szklarskiej Porębie.2 punkty
-
Ha Ha - bo i jestem dojrzały, ale zaraz będę przejrzały, a potem - mam nadzieje że jeszcze długo nie - już tylko gnicie 🙂2 punkty
-
2 punkty
-
Fajna górka. Warunki - moje ulubione. Co do sposobu jazdy - Krzysio wyprzedził po małym błędzie kolegi. Ja zawsze mówię, że jak się fajnie jedzie to nie wolno sobie pozwolić na zapamiętanie się w przyjemności z jazdy kosztem jej kontroli. Pozdro2 punkty
-
Cześć Hehe... Ja mam takie wrażenie na każdym praktycznie na każdym stoku. Pozdro2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Opowiem historyjkę będę nudny… Ostatnio zjeżdżałem Lolą po wyjechaniu na Szrenicę i co ciekawe Wujot też kilka dni temu zjeżdżał Lolą po wycieczce do Czech. Obydwaj mieliśmy wrażenie chaosu na stoku jakby trajektorie były losowe jazda szybka i zero kontroli u większości. Były wylodzenia i niewielkie odsypy co prawda…2 punkty
-
2 punkty
-
Czyteelniej.. https://gazetawroclawska.pl/rozmowa-z-instruktorem-narciarskim-tadeuszem-skowronskim-na-stoku-trzeba-mierzyc-sily-na-zamiary/ar/c2p2-273151812 punkty
-
Ciekawa trasa, pofałdowana, może krótka i niezbyt stroma ale terenowo inna niż stricte zniwelowane stoły. pozdro ps. Równolegle nie jeździmy! Jechaliście w przeciwfazie i dzwon mógł się przytrafić na pustym stoku.2 punkty
-
Jak 2 pary nart na trasy to SL FIS i GS FIS (albo master), producent dowolny i możesz żonglować, bez półśrodków. A do tego coś szerszego na kopny śnieg (tu doświadczenia różne, Blizzard Brahma, Nordica Enforcer, Volkl Mantra etc, ale to wszystko solidne sprzęty), a to już 3 narta 🙃2 punkty
-
2 punkty
-
Witold ja tam jeździłem przez 30 lat i wiem jak było, wystarczylo 30 cm śniegu. Pojechałem zobaczyć jak jest teraz i było tak: Metr śniegu, słońce, piękna zima, ale sezon niski, bo tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Otwarte dwie trasy. DWIE trasa 4 i Zbójnicka KAPA. Na trasie 3 śniegu masa,ale zamknięta, więc wszyscy zjeżdżali na dziko pod gondole w zwałach kartofli,no bo kto będzie jechał gondola na parking jak jest śnieg. 7 na Solisku zamknięta nie wiadomo dlaczego ,warunki śniegowe idealne ,ale ratrak nie przejechał. Już nie mówię, że mieli naśnieżać Golgotę, czy Juliany. Ale w kasowaniu 180 zeta to im nie przeszkadzało. Ja mogę zapłacić frycowe raz. Pojechałem na Skrzyczne pojeździłem na Fisie cały dzień,bo nie będę się odpychać kijkami na Zbójnickiej Kapie. Nawet trasa z Małego Skrzyczniego była zamknięta a orczyk nie działał. Niech szukają jeleni gdzieś indziej.1 punkt
-
1 punkt
-
Bo czasem jak do spaceru ludzie do tego podchodzą. A tu moment chwilę i tory się schodzą.1 punkt
-
1 punkt
-
I co, widać że odpowiada im takie traktowanie, skoro nadal jeździ tam masa ludzi. Twoje porównania do świń są mocno nietrafione, lepiej brzmiałoby frajerzy.1 punkt
-
słuszna sprawa miałem w rodzinie bardzo podobny przypadek, całe szczęście wujek miał przyzwoite ubezpieczenie. Niestety ciągle spotykam się z przypadkami że ludzie jadą na urlop bez ubezpieczenia ("bo mnie się jeszcze nic nigdy nie stało") albo kupują jakieś tanie ze słabym pokryciem1 punkt
-
A jeździsz dynamicznym skrętem przez siedem godzin? Jakbyś spojrzał na mapkę, to zauważyłbyś, że to nie Chopok, tylko Szczyrk i nie jedna trasa, a wszystkie które w połowie stycznia były otwarte. Z twoim podejściem to wszędzie znajdziesz coś co ci nie pasuje. Wieczny smerf maruda. A o zabieraniu dzieci nie pisz, bo trzeba je mieć, aby je gdziekolwiek zabierać.1 punkt
-
Spokojnie da się. Na chwilę oceną mam 75 zł za dzień (ale za dzień nart i term). W tym 10 razy towarzyszył mi mój Chrześniak (w ramach mojej sezonówki - dzieci do lat 10 gratis). Parking też był gratis. Teraz dojdzie kolejne 5 dni. p.s. W tym sezonie jednak marnie z naturalnym śniegiem.1 punkt
-
błąd - kup Leki i spróbuj , następnym razem podejmiesz świadomie dobrą dla Ciebie dezyzję.1 punkt
-
Cze 1). Kup buty takie - jakie powinny być. Dopasowane. Po kiego grzyba rozpinać buty? Znaczy się niedopasowane są. Do sklepu pomierzyć nogę - dopasować i kupić. Boa? To nowinka, dopasowanych butów nie trzeba odpinać. Daj innym, niech boa testują. Analogia jest prawie niezniszczalna (klamry). Wcale tego nie neguję - ale wystający element nigdy nie będzie bezpieczny. Awaria mechanizmu napinającego na stoku - po jeździe. Pewnie problem z naprawą, żywotność etc. Jeśli jeździsz dobrze, czy tez bardzo dobrze w rozumieniu amatorskim - a chcesz coś innego spróbować - to na każdej większej stacji są centra testowe - np. Jaworzyna Krynicka. Obojętnie jakiego producenta weźmiesz nartę - będzie zbliżona do narty w obrębie tej samej grupy. Wypożycz SL 165cm, Hybrydę 175cm i GS sklep/master 180cm. I już wszystko będziesz wiedział. AM solidne to będzie pochodna i narta podobna do Hybrydy/GS sklep tylko szersza. Jeśli jeździłeś tylko na SC i to długo, to zbyt duża szerokość będzie Ci przeszkadzać w jeździe - początkowo. Narty będą zmulone w Twoim odczuciu. Też jeżdżę tylko na wąskich i do szerszych nart nie mogę się przekonać. Jakoś nie dostrzegam ich zalet w jeździe trasowej, widzę tylko wady. To o nartach ok 80mm pod butem i w górę. pozdro1 punkt
-
Cześć Jako były zawodnik nie miałeś do czynienia z nartami GS? Szukaj tylko wśró nart sportowych. Szkoleń tyczkowych jest dużo - Kwaśniewski, Ptak - z pewnością warci polecenia. Pozdro1 punkt
-
@arturzx Dechy zdecydowanie na maszynę. Nawet nie chodzi o strukturę bo ona będzie zrobiona "przy okazji" Co jakiś czas narty należy planować i założyć nowe kąty. Problem zmniejszenia grubości ślizgu nie istnieje. Prędzej zabraknie krawędzi niż ślizgu. W tym sezonie oddałem moje narty na ultra nowoczesną maszynę w "Kraków Sport". Okazało się, że do wyprowadzenia poprawnej geometri trzeba było zrobić kilka przebiegów. One już kiedyś były planowane a mimo to krzywizna ślizgu była spora. Do tego struktura ,nowy kąt boczny 87 i podniesienie 0,4. ( komórka SL) Krawędzie zostały wypolerowane. Moje narty nigdy nie były tak dobre jak po tym serwisie i po żadnym poprzednim. Nawet nowe. Dopiero po sześciu dniach jazdy po betonie dotknąłem je z boku diamentem. Na zdjęciach narty przed i po serwisie. Przypominam, że to nie pierwsze planowanie.1 punkt
-
1 punkt