Skocz do zawartości

Ranking

  1. Marcos73

    Marcos73

    Members


    • Punkty

      19

    • Liczba zawartości

      5 444


  2. a_senior

    a_senior

    Members


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      2 779


  3. Mitek

    Mitek

    Members


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      16 242


  4. .Beata.

    .Beata.

    Members


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      1 331


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.11.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Widziałam te ślady, i szczerze mówiąc myślałam, że to Tadzik molestował ten stok. Tymczasem pozdrawiamy Was z raju …
    9 punktów
  2. Cze My dzisiaj Tylicz. Warun fajny, ludzi sporo. Na początek ok, do zaakceptowania. Wczoraj było słonko, dzisiaj brak. pozdro
    8 punktów
  3. Kolega mnie zaskoczył że też nie miał oporów przed próbą zjazdu. Pytałem się w trakcie podejścia, czy na pewno to robimy. I potwierdzał. 🙂 Chyba widać mnie więcej jak ta trawa wystaje. Wyżej kolor się zmienia. Ale takie widoki
    5 punktów
  4. Też nie rozumiem. Myślę, że im śmieci w takich miesjcach, a pewnie w każdym innym też, nie przeszkadzają. Nie zostali na nie wyczuleni, np. przez rodziców. Ja zostałem i np. schodząc z mojej chałupy do wsi - ok. 2 km - zbieram śmieci (butelki, woreczki, papierów nie zbieram) zostawione niechlujnie przez innych. BTW denerwuje tym żonę. 🙂 Ale mnie wyczulił na śmieci ojciec.
    3 punkty
  5. Stania było początkowo na 5-10min. Teraz pusto. Praktycznie na bieżąco. Chyba 4h się ludziskom skończyły. pozdro ps. Instruktor stwierdził, że na otwarciu jest najwięcej dobrze jeżdżących narciarzy😀
    3 punkty
  6. Jeździcie też czy tylko knajping 😁🙃 ? dobra, dobra - zwyczajna zazdrość przeze mnie przemawia 😉
    3 punkty
  7. Może. Jeden z najlepszych w Krakowie. Kąt boczny to na ogół 88 lub 87. Miałem w nowych nartach oba z nich.
    3 punkty
  8. Dużo. Myślę, że to były geny czy mówiąc prościej: ten typ tak ma. Moje dzieci, zwłaszcza córka, miały podobnie. "Żołnierz" pisała raz tak, raz siak. "ż" lub "rz" wstawiała dowolnie. Dziś nie ma problemów z ortografią. O synie trudno powiedzieć, bo całą podstawówkę spędził we Francji. We francuskim nie miał żadnych problemów z ortografią czy stylem, po powrocie do Polski miał, nawet został zaklasyfikowany jako dyslektyk. 🙂 Myślę zresztą, że te klasyfikacje są obecnie mocno nadużywane. Pracowałem. Naprawdę. 🙂
    3 punkty
  9. Wykonałeś naprawdę solidną pracę. U mnie było trochę podobnie choć dotyczyło to dysgrafii. Dawali mi "wzorowych uczniów" i odbierali za nieczytelne pismo. W piątej klasie posadzili w oślej ławce i musiałem przez rok pisać tradycyjnym, maczanym w kałamarzu piórem. Skutek był średni, jakkolwiek pewien postęp był. Ale z dysgrafii wyleczyła mnie dopiero politechnika a konkretnie grafika inżynierska. Tam nikt się nie patyczkował - opis projektu miał być czytelny i zgodny ze stosowanym wtedy wzorem pisma. Nikt wtedy się nie patyczkował niezaliczony przedmiot to był wylot ze studiów. Mam więc teraz dwa rodzaje używanego pisma ręcznego: swój bazgroł i równiuteńkie ładne pismo techniczne...
    3 punkty
  10. A dużo czytałeś jako dziecko? Ja ortograficznie byłem racźej poprawny, ale często pojawiały się podkreślenia na pół strony z adnotacją styl i myśl... a co ja robiłem? Myślałem nad stylem przecież;-) Niestety 4.5 w podstawówce jedyne z polskiego, w liceum już szorowałem po 3-, ale skoncentrowałem się na rzeczach ważnych... koszykówka i tenis stołowy, po 2h dziennie. Dopiero w trzeciej i czwartej klasie wziąłem się za naukę, nawet z polskiego 4.5 i 5 na maturze. O dziwo. Teraz dużo dysortografii w szkołach, pewno czasem realnej, czasem naciąganej. Ciężko osądzić.
    3 punkty
  11. Byliśmy dzisiaj w Malej Upie. Na Pomezky ładnie to wygląda, bez strat. Zjechaliśmy też U Kostela, tam bez sztucznego naśnieżania, częściowo po trawie. Dało się zjechać 🙂
    3 punkty
  12. Paweł, nie martw się. Jako młodzieniec sadziłem okropne błędy. Potrafiłem np. zamiast wyrazu "scena" napisać "z cena". "u" czy "ó" nie sprawiało mi żadnej różnicy, nie mówiąc o "ch" i "h". 🙂 Pisząc wypracowanie w szkole, nawet średniej, zawsze pisałem najpierw brudnopis a potem długo go studiowałem pod kątem ortografii i na końcu przepisywałem na czysto. I tak zostawało dużo błędów. Na egzaminie do szkoły średniej (połowa lat 60. ubiegłego wieku) nie zdążyłem przepisać brudnopisu i oddałem go takim jaki był. Oczywiście dostałem pełną dwóję choć z dopiskiem, że styl i treść bardzo dobre. Na kartkach było więcej koloru czerwonego (poprawki nauczyciela) niż niebieskiego (moje pisanie). A dziś? W zasadzie nie robię błedów ortograficznych a jeśli się zdarzy to przez przypadek. I nie korzystam z edytorów.
    3 punkty
  13. Tutaj poruszyłeś istotny temat - Technika Punktowa, która polega na podzieleniu swojego ciała na punkty w postaci: stopy, kolana, biodra, plecy (kręgosłup) dłonie łokcie, barki, głowa. Odnalezienie tych punktów w głowie, wyczucie, rozruszanie i dowolne używanie... Filmik poniżej. Pozdrawiam
    2 punkty
  14. 2 punkty
  15. Jeźdźmy🍺, a jakże. pozdro
    2 punkty
  16. Koleś zadał normalne pytanie, a kółko różańcowe, zdziwione dlaczego forum coraz mniej popularne, oczywiście wyjezdza ze swoimi idiotycznymi odpowiedziami. No ale oni urodzili się już Hermannami najwidoczniej, powinszować. Podał Wam, że pasuje mu Livigno, Tonale, San Pellegrino, a nie Białka, to nie trollujcie, tylko pomóżcie.
    2 punkty
  17. Cześć No i super, piszesz poprawnie jak na osobę, która miała takie problemy. Odpowiednio wcześnie wykryty problem nie załatwiony kartką do lekarza tylko solidną praca można szybko zniwelować. Dla mnie poprawne pisanie to wyraz szacunku dla czytającego. Ktoś kto nie używa wielkich liter, nie dba o ortografię czy interpunkcję w tekście, który mam przeczytać, po prostu ma mnie z założenia w dupie. Pozdro
    2 punkty
  18. Cześć Ostrzenie maszynowe czy w ogóle jakiekolwiek - tak jak pisze Maciej - tylko i wyłącznie u zaufanego serwisanta. Przygotowanie nart ma większe znaczenie niż jej typ czy model i może diametralnie zmienić odczucia z jazdy. Pozdro
    2 punkty
  19. Jeżeli w Twoich nartach podniesiono krawędzie mocniej niż było to zrobione poprzednio to będą gorzej trzymały ale łatwiej będzie je obrócić ( Panie kochany zrobię tak, że będą łatwiej skręcać, Cudownie rób Pan!) każdy serwis w trakcie którego obrabia się krawędź od spodu daje efekt podnoszenia krawędzi bo stali ubywa a nie przybywa pod pilnikiem. Żeby to odwrócić trzeba zebrać ślizg. Dlatego warto tak długo jak się da nie oddawać nart do ostrzenia na nie wiadomo jak ustawionej maszynie i tylko ostrzyć boczną krawędź narty. Samemu, ręcznie lub na maszynie ostrzymy tylko bok i zdejmujemy drut. Zmieniając podniesienie masz do wyboru: łatwiej nartę rotować albo lepiej trzyma, jedno kosztem drugiego. Tyle, że opuszczenie krawędzi wymaga zebrania ślizgu. W serwisie nikt nie pyta klienta czego chce i dostaje nartę wg ustawień maszyny. W wypożyczalniach często trzeba w czasie weekendu wyostrzyć dziesiątki nart. Pomyśl sobie jak ustawione są maszyny. Jedno bzzyt i ma błyszczeć. Klient ocenia efekt wzrokowo, ma lśnić i ma być ostre. I ma pięknie skręcać. Kąt podniesienia czy inny offset? kogo to obchodzi? Jeżdżę sprawnie, nie daję nart do serwisu sam ostrzę kątownikiem. Jak narta słabo skręca to ją smaruje.
    2 punkty
  20. Cze Jazda po lodzie to tylko pewność swoich umiejętności, oczywiście narta musi być zrobiona, ale większość tkwi w głowie. Zapewne pewien tuning lepiej sprawdza w lodowych warunkach, ale praktycznie na każdym sprzęcie przygotowanym da się w takich warunkach jeździć. Mowa o sprzęcie na trasy, czyli nartach tarasowych, powiedz my o porządnej konstrukcji. pozdro
    2 punkty
  21. Jesli nie jestes zawodnikiem z wieloma dniami treningu na lodowych stokach przygotowanych pod zawody to nie licz na swobodną jazdę po lodzie.... ;-)) A dla amatora.... 1. Narty: - za krotkie - za miekkie - za twarde - będą schodkować - serwis przystokowy ( na odpier..) - luzy w wiązaniu - rozklekotane rentalowe lub inne na szynie. Przyzwoite narty mają wiązania przekrecone porządnie do plyty. 2. Buty: - miekkie cholewki - kanting przypadkowy 3. Narciarz -nogi kawaleryjskie - umiejetnosci ( temat rzeka) 4. Sposob jazdy: -krotkie płaty ciemnego lodu (do kikunastu m) - przejechac na krawedziach lub na wprost i nie kombinować czy udawac bohatera -na dluzszych polecam smig, pewnie dlatego ze innego sposobu nie umiem.... ;-))). Lód gdzieś się skończy....
    2 punkty
  22. Jak to na każdym polskim forum, zawsze musi się przypętać jakiś żałosny chujek.
    2 punkty
  23. Czy ktoś może mi doradzić, w których ośrodkach narciarskich w Szwajcarii znajdują się szerokie trasy, najlepiej mało kręte i równe, bez dużego pochylenia na boki? Stromość tras nie ma dla mnie znaczenia. Rozważam Laax, Arosę/Lenzerheide, Davos oraz St. Moritz. Który z tych ośrodków najlepiej spełnia te wymagania? Oglądałem wiele filmów z tych ośrodków i mam wrażenie, że nie ma tam takich tras. Interesuje mnie ten region, ponieważ mogę tam dojechać w jeden dzień, więc Zermatt odpada.
    1 punkt
  24. To ja Doda+m Spiętego: Wolno nie umieć, Nie rozumieć. Wolno mi. Żyć nie umiejąc, Nie rozumiejąc. Wolno mi. Wolno mi być I nie umieć żyć. Wolno tu Kimś takim być. Umiem nie umieć I wiem jak być, Nie umiejąc żyć. I kiedyś się dowiem Jak to jest nie być, Umiejąc nie żyć.
    1 punkt
  25. Złota łopata roku 2024.
    1 punkt
  26. Witam Tak Mi sie udało, że byłem ostatnio w paru naszych ośrodkach (POdchale, Gorce, Pieniny). To co zobaczyłem jest straszne !!!. Pług slizgowy - podstawowa ewolucja, raczej szybciej niz technicznie, hamowanie pługiem nawet przy dużej prędkości, absolutny brak kontroli własnych umiejetności, W oczy rzucił Mi sie przede wszystkim absolutny brak jakiejkolwiek techniki przy osiąganych duzych predkościach. Standardowy widok to narciarz bez kijków z rekami wzdłuż ciała, odchylony, mknący slizgowym pługiem lub w pozycji szerokiej bez żadnej kontroli nad nartami. Zazwyczaj odwiedzałem nasze małe centar w godzinach popołudniowych i musze powiedzeic że pomimo ferii wcale nie było duzo ludzi, stoki w niezłej kondycji pomimo nienajlepszej pogody. Może ta pogoda spowodowała troche luzu ale z takim przcietnym poziomem przy wiekszej ilości osób na stoku rzeczywiście jedyna rozsądną i wynikająca z dbałości o własne członki decyzja jest bar lub kwatera. Czy to jest ta własna droga do zdobywania umijetności, która była prze pare osób ostatnio tak wychwalana? Mam nadziję, że nie bo jeżeli tak to jest to zwykła tragedia. Po raz kolejny (w przykre to ) potwerdza sie fakt, że na narty to tylko w Alpy. Pozdrawiam Użytkownik Mitek edytował ten post 11 luty 2009 - 09:34
    1 punkt
  27. czyli ten kawalek to zło? a to początek jednej z moich ulubionych tras w Gastein (zaraz po H1/H2) całe życie się człowiek uczy
    1 punkt
  28. Brawo Ty. W nagrodę tekst. Lao Che. Rzekło Oko Panowie piszcie swoje życie Proszę jednak nie bazgrać, na margines nie włazić Proszę pisać należycie Oko jednak ma świadomość, że pisać jest trudno Nie traktujcie jednak notatek jak gdyby były na brudno
    1 punkt
  29. Kiedy trasa nie jest wyznaczona w kierunku spadku zbocza tylko pod kątem. Jedna strona trasy będzie w tedy wyżej. Jazda na takiej trasie jest trochę nie symetryczna bo skręcając w jedną stronę nabieramy prędkości, a w drugą zwalniamy jadąc pod górkę. Teraz mało jest takich tras bo wjeżdża ciężki sprzęt i robi spadek zgodnie z biegiem trasy
    1 punkt
  30. Wisła na wysokości Białołęki. POzdro
    1 punkt
  31. Cześć. Trzej Królowie polskich rzek: telewizor - lodówka - opona, spotykałem bele zrolowanego siana, ten powyższy obrazek jest dla mnie nowością - gdzie to ?.
    1 punkt
  32. Jeśli się wsłuchacie, to inaczej zerkniecie na temat demonstratorów i ich jazdy, tylko musicie chcieć się wsłuchać w słowa Maryny...
    1 punkt
  33. Cześć Obaj nigdy tam nie startowali bo Gurgle są od zeszłego sezonu dopiero a to fajny ciekawy stok. POzdro
    1 punkt
  34. Już się najezdził☹️ Jak i Marcel.
    1 punkt
  35. Ale planowania ślizgów sam to raczej nie zrobisz😁
    1 punkt
  36. Nie szukajmy dziury w X9 i pomińmy kolaboraty nieodpowiadające na Twoje pytanie. Sprawa jest prosta, przygotowanie nart. Określenie "słaby narciarz" odrzucamy, bo na wszystkich jeździłaś sama. W tego typu narcie podcięcie od dołu przyjmij przedział 0.7-1. Atom fabrycznie 0.8. Prócz tego duże znaczenie ma płyta i wiązanie. Twierdzisz, że CT bombowo trzymały. Musiałabyś iść w wersję X9rs, aby porównanie było bliższe 1do1. RS ma wiązania x race.
    1 punkt
  37. Rotacja jako taka jest poważną wadą i moim zdaniem ociera się o "pudło". Na całe szczęście da się ją w miarę szybko zniwelować. Kursanci dosyć szybko rozumieją zasadę.
    1 punkt
  38. Da się bez niczego. Super! Mario. Super.
    1 punkt
  39. A te X9 to Twoje od nowości? Jeśli tak,to obstawiam, że ch.. ostrzenie zwłaszcza ręczne. Kąt dolny( podcięcie ) za duże lub wcale nie robione. Moja rada oddać narty na dobry serwis, planowanie ślizgów i właściwe kąty.
    1 punkt
  40. Może chodziło o dusze..? 😉 Nie obrażaj się ale to pewnego rodzaju rekord był. Pozdro
    1 punkt
  41. 1 punkt
  42. Jadę z Rzeszowa. Przez pochylenie na boki miałem na myśli trasę w której gdy jedziesz w dół to po prawej stok jest wyżej a po lewej niżej, np zboczem góry. Może trochę wydziwiam ale chodzi mi o trasy podobne do Kronplatz, Passo Tonale, Livigno, San Pellegrino.
    1 punkt
  43. Rzecz w tym, że tele i pomysł na zawodnicze podejście do tematu (własnie trwa konsylium z trenerami i zawodnikami PŚ/PE którzy rozgryzają telemark 🙂 żeby Młoda dalej pracowała nad własnym stylem) to jest jej totalnie autorski projekt - ja ponoszę tylko konsekwencje choć dużo się uczę co jest miłe :). Ok, sport był i jest w rodzinie od zawsze, nawet kuzyn coś tam z Igrzysk przywiózł poza Żoną 🙂 .. ale decyzje o treningach, intensywności - luz. Każdy musi sam zdefiniować swoje cele a potem być konsekwentnym (albo i nie 😉 ). M
    1 punkt
  44. "Wyczyn" to pojęcie względne, oczywiście uprawianie sportu na wysokim poziomie - prędzej czy później odbija się na zdrowiu niekorzystnie. Natomiast takie amatorskie w granicach rozsądku nie jest złe. Ja nie neguję takiej formy, bo jednak, a szczególnie w dzisiejszych skomputeryzowanych czasach każda forma ruch i wysiłku fizycznego jest pożądana. Z przeciskającymi wie dzieciakami nie mam problemu, bo nie odwiedzam zatłoczonych stacji, na nartach jestem dla przyjemności i nigdzie mi się nie spieszy, mam zwykle cały dzień na jazdę, więc ta minuta wte a we wte mnie nie zbawi. Sam byłem dzieckiem i też tak się przeciskałem, więc to rozumiem doskonale. Mnie to osobiście nie przeszkadza. Co do dyskusji o Twojej technice jazdy, jak najbardziej jest wskazana, mnie osobiście bardzo ciekawie poglądy innych i Twój punkt widzenia na narciarstwo. Z powyższego filmiku, to równoległością prowadzenia nart to chyba nie miałbym najmniejszego problemu, a jazda na dwóch nartach w miarę równo obciążonych na małych prędkościach pewnie też do zrobienia. Gorzej jak będzie szybciej, bo "stare" nawyki byłoby bardzo trudno zmienić. Też raczej jeżdżę dość miękko i luźno. Nie wiem czy jak Ty dałbym radę, nigdy nie próbowałem. Zima za pasem - jak sypnie białe, można coś porzeźbić na stoku. Będziemy prawdopodobnie w styczniu (początek) w Zwardoniu, może coś uda się sklecić wspólnie. Może być Istebna na Złotym Groniu. Do dogadania pewnie. pozdro
    1 punkt
  45. Jest taki bolesny przeskok wśród młodych, gdy narty (sportowe) przestają być tylko nartami. Wychodzi wtedy ogólnorozwojówka w wieku dziecięcym (jednym z elementów jest to, co pojawia się w nowym programie SITN pod hasłami równowaga i motoryka), pojawia się konieczność uzupełnienia (a raczej zbudowania) programu treningowego o siłkę, rozmaite techniczne aspekty itd .. a wyniki rozumiane jako "zawsze na podium" schodzą na dalszy plan. I w tym punkcie Klub Rodzica oraz niestety młodzi zawodnicy odpadają od sportowej zabawy. W miejsce krótkoterminowych celów pojawiają się długoterminowe, wymagające innej perspektywy oraz bardzo nużącej, regularnej pracy. Dla Młodej weszła regularna siłka, sesje na skoczni K25/K40, nartorolki .. i jakoś nie mam wrażenia, że realizuje moje ambicje. To raczej ja staram się gonić za jej celem i pomagać. M.
    1 punkt
  46. Słowo "przeważnie" to klucz. Tak czarno nie jest. Jeżeli potencjalni zwyciężcy odpuszczają zawody w pewnej dyscyplinie bo mają inny fajny wyjazd (a raczej dziecki 😉 ) to znaczy, że świat bywa normalny. A Curex mi mówi "jak wrócę z Albanii (hm,nie wiem że mialaś tam być - znalazła sobie super siłownię z basenem w przeliczeniu 30pln za dzień bo program treningu chce robić choć uciekła na wakacje) to jadę na lodowiec" .. no to jedź 😉 .. inna sprawa, że pod świetne "oczy" trafiła a i nowy sprzęt pod sezon na nodze się układa (skromne 183 R>=23 dla dziewczynki pod tele czyli efektywnie nieco ponad 210). Piękną płytę markera Piston niestety musieliśmy zmienić bo z wiązaniami tele nie gra. A Klub Wrzeszczących Rodziców bywa żenujący - niekiedy aż za bardzo. M.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...