Skocz do zawartości

"Narciarz" z przebiegiem 48 godzin


Gabrik

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, netmare napisał:

Cześć,

Dzisiaj np. 8 godzin 🙂 Pełne spektrum stokowych warunków, oprócz breji. Cenna lekcja.

Dzięki za spotkanie @moruniek.

Pozdro 🙂 

Cześć

Ale Krzychu katuje te Słotwiny już trzeci miesiąc. 🙂

Byłem w tym roku na Słotwinach dwa albo trzy razy ale po dwóch a nie mówię trzech godzinach to schodziłem znudzony totalnie. Tak już na polskich górkach mam, dlatego podziwiam.

Oczywiście jak Ci Krzychu leży i są tam fajni ludzie to super sprawa i tylko zazdrościć. 🙂

My byliśmy wczoraj w Zwardoniu, dzisiaj rano 0 7.30 w Wiśle a teraz już od trzech godzin oglądam TV w domu.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Dany de Vino napisał:

"Zgłębiam" obecnie tajemnice jazdy na krawędziach i sprawia mi to dużo frajdy, ale podobnie jak a-senior nie jestem fanatykiem tego stylu choć z pewnością jest on pewnym bardzo ciekawym urozmaiceniem jazdy. Oceniam to jako styl w miarę prosty (na poziomie amatorskim) i w sumie (przepraszam) dość nudny.

To nie do końca jest tak. To nie jest nudny styl. Największą frajdę daje nie sama jazda w skos stoku, ale moment przejścia. Czujesz sie nieważki, narty przechodzą pod Toba a Ty czujesz że płyniesz i tańczysz. W skręcie ześlizgowym czy mieszanym też to czujesz, ale nie tak wyraźnie. I jakie emocje. :)

Jeszcze raz polecam filmik Japończyka o 5 skrętach. Akcent trudny, wiele żargonu, ale dobry pokaz. Każdy typ skrętu ma swoje zastosowanie w odpowiednich warunkach, które oferuje nam Matka Natura, jak to ładnie określił ów Japończyk. Do tego każdy ma własne upodobania. Ja jadę bardziej średnim niż długim carvingiem wszędzie tam, gdzie jest w miarę płasko, w miarę równo i nie ma wielu ludzi. Gdy jest stromo, wąsko czy muldziasto przechodzę na mieszany skręt krótki, a gdy jest naprawdę stromo - mocny ześlizg i mocne NW z przeskokiem jeśli trzeba.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dany de Vino napisał:

...miło już było...

Znowu może być… to może ja piosenkę, do nikogo nie pije, pioter jest mi nieznan

Nie pij Piotrek nie pij w piątek
Piątek zły jest na początek
Co z sobotą pracującą
Będziesz chory na stojąco
Nie pij Piotrek nie pij w czwartek
Picie w czwartek nic nie warte
Coś się zdarzy przyjemnego
Nic nie zapamiętasz z tego
Pij w sobotę pij w niedzielę
Na ulicy i w kościele
Przypal sobie w każde święta
Pal spokojnie leż i stękaj
Nie pij Piotrek w poniedziałek
Ty się na to nie nadajesz
W poniedziałek trzeba walczyć
Po pijaku sił nie starczy
Nie pij Piotrek nie pij w środę
W środę jedziesz samochodem
Nie ujedziesz za daleko
Jeszcze staniesz się kaleką
Wtorek lepszy jest do picia
Musisz przecież mieć coś z życia
Pij we wtorek ile wlezie
A najlepiej po obiedzie
Nie pij Piotrek o dziewiątej
Pić tak wcześnie jest niemądrze
Lepiej gdy się robi ciemno
Kiedy jest już wszystko jedno
Mówisz w głowie się gotuje
W sercu rwie się i kotłuje
Nie bądź taki delikatny
Twardy bądź jak Roman Bratny
Wszystko dobrze jest do kiedy
Nie narobisz sobie biedy
Nie dość że dokoła nędza
Ty się sam w tę nędzę wpędzasz
Wypij trochę przed kolacją
żeby móc spokojnie zasnąć
Jeśli jeszcze cię nie bierze
Powiedz co ty na to szczerze
A Piotrek na to szczerze
Ja wohl ja wohl ich liebe alkohol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Mitek said:

Cześć

Ale Krzychu katuje te Słotwiny już trzeci miesiąc. 🙂

Byłem w tym roku na Słotwinach dwa albo trzy razy ale po dwóch a nie mówię trzech godzinach to schodziłem znudzony totalnie. Tak już na polskich górkach mam, dlatego podziwiam.

Oczywiście jak Ci Krzychu leży i są tam fajni ludzie to super sprawa i tylko zazdrościć. 🙂

My byliśmy wczoraj w Zwardoniu, dzisiaj rano 0 7.30 w Wiśle a teraz już od trzech godzin oglądam TV w domu.

Pozdro

Cześć,

4 godzinki dla siebie, 4 godzinki z rodziną. Po pierwszej godzinie jazdy tyłem w pługu po odsypach mój szacunek dla instruktorów wzrósł 5 krotnie. 🙂

A jak w Wiśle?! Do przodu? Rozważałem przyjazd jako kibic, ale za długo by zajęło. Niestety musiałem odpuścić.

Pozdro.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, netmare napisał:

Cześć,

4 godzinki dla siebie, 4 godzinki z rodziną. Po pierwszej godzinie jazdy tyłem w pługu po odsypach mój szacunek dla instruktorów wzrósł 5 krotnie. 🙂

A jak w Wiśle?! Do przodu? Rozważałem przyjazd jako kibic, ale za długo by zajęło. Niestety musiałem odpuścić.

Pozdro.

CześC

Dzięki było super. To był taki łatwy GS ale mimo to dość szybki. Adamowa Karolcia pokazał trochę klasy wygrywając dziewczyny o ponad sekundę i robiąc normą na 10 ptk. Moja Amelka też pojechała bardzo ładnie - trzecia i 9 ptk. a tak naprawdę to na tyczkach jechała pierwszy raz w tym roku w styczniu i to tam gdzieś w okolicach Słotwin właśnie. To był jej drugi mierzony GS w życiu. Daje efekty porządne szkolenie od dziecka, że się tak pochwalę.

Ale najbardziej inspirujący była nasz kolega Adam, który jadąc pierwszy raz do dwóch lat GSa w takich fajnych wiuwających spodniach wbił się czasem w czeredę nastoletnich gumiarzy - gość wielki.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Mitek said:

CześC

Dzięki było super. To był taki łatwy GS ale mimo to dość szybki. Adamowa Karolcia pokazał trochę klasy wygrywając dziewczyny o ponad sekundę i robiąc normą na 10 ptk. Moja Amelka też pojechała bardzo ładnie - trzecia i 9 ptk. a tak naprawdę na tyczkach jechała pierwszy raz w ty roku w styczniu i to tam gdzieś w okolicach Słotwin właśnie. Daje efekty porządne szkolenie od dziecka, że się tak pochwalę.

Ale najbardziej inspirujący była nasz kolega Adam, który jadąc pierwszy raz do dwóch lat GSa w takich fajnych wiuwających spodniach wbił się czasem w czeredę nastoletnich gumiarzy - gość wielki.

Pozdrowienia

Bardzo się cieszę. Gratulacje dla całej trójki. Dzięki za info 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to gratulacje koledzy dla was i pociech!!! U mnie week także pozytywny.

Zielone łąki dolnej części Zieleńca oraz blue Winterpol, świetne dla ugruntowania mentalnego przełamania mojej żony i możliwości zwrócenia uwagi na nowe aspekty czyli trochę prędkości, dłuższy skręt, równoległe prowadzenie nart.

Dla mnie atrakcją wyjazdu były testy nart Atomic X9 181cm. Umożliwił mi je nasz forumowy @Kaem czyli Marek, który użyczył mi swoich nart na całą dzisiejszą jazdę (jeszcze raz dziękuję!!!)

Trochę odczuć (mając na uwadze mój poziom zaawansowania)

Adaptacja - taka pozwalająca na bezstresową jazdę. Połowa zjazdu.

181cm - czułem trochę ale bez nadmiernej przesady. Mogę porównać troszkę do pierwszych jazd na XTi 176, ale wyraźnie z lepszym skutkiem i o wiele większą pewnością. Dziś wychwyciłem, że jeszcze za mocno zostaję na tyłach czasami ale zachowując w miarę poprawną pozycję, ta narta czuć jak lubi ciągnąć do przodu. Jednocześnie gdy chce się ją nieco powstrzymać, nie ma dużego problemu aby skręt był krótszy. Nie wymaga, to nadzwyczajnych starań.

Ogólnie - obalam słyszane wcześniej opinie, że to narta do wszystkiego czyli do niczego. To chyba czysto ortodoksyjne poglądy ludzi przyzwyczajonych, że narta musi być SL lub GS. To nie jest narta do wszystkiego, tylko do jazdy i to także tej bardzo żwawej.

65.5 pod butem - śnieg dziś był jaki był, czyli daleki od idealnego sztruksu. Na super kopnym i naprawdę rozpieprzonym odcinku problem w jeździe bardziej wynikał z moich braków, niż tego taliowania. Dokładnie, to takie miejsca czasami przez respekt chcę pokonać wolniej i bardzo ciasnymi skrętami i pojawia się problem, bo nie umiem na tak rozsypanym, głebokim i ciężkim śnieżnym piachu pijechać lekko i narty przeszkadzają. Ogólnie tam gdzie luźniej i szerzej i mogłem dać jej jechać, ta narta "przechodziła" przez odsypy i jechała w luźnym.

Na dziś gdybym musiał decydować 181 czy 175 pewnie jest 45/55 

20220227_093927.thumb.jpg.ab37fbb5749724c214c244f6fefa3b1b.jpg

20220227_112742.thumb.jpg.40ac6b8267736510b74fa222ac488e59.jpg

20220227_094234.thumb.jpg.3287ba737b671673cfe00814c36e45b7.jpg

  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje dla zawodników.

Atomic X9 na odsypach lubi prędkość i wtedy ładnie tnie. Ale można mimo długości także pobawić się między górkami robiąc całkiem ciasne skręty (oczywiście jak umiejętności pozwalają - u mnie różnie to wychodzi, coś na ten temat wie Adam, starałem się na ostatnim wyjeździe to zmienić ale nie wiem do końca jak mi wychodzi, bo nikt mnie nie nagrał) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Gabrik napisał:

No to gratulacje koledzy dla was i pociech!!! U mnie week także pozytywny.

Zielone łąki dolnej części Zieleńca oraz blue Winterpol, świetne dla ugruntowania mentalnego przełamania mojej żony i możliwości zwrócenia uwagi na nowe aspekty czyli trochę prędkości, dłuższy skręt, równoległe prowadzenie nart.

Dla mnie atrakcją wyjazdu były testy nart Atomic X9 181cm. Umożliwił mi je nasz forumowy @Kaem czyli Marek, który użyczył mi swoich nart na całą dzisiejszą jazdę (jeszcze raz dziękuję!!!)

Trochę odczuć (mając na uwadze mój poziom zaawansowania)

Adaptacja - taka pozwalająca na bezstresową jazdę. Połowa zjazdu.

181cm - czułem trochę ale bez nadmiernej przesady. Mogę porównać troszkę do pierwszych jazd na XTi 176, ale wyraźnie z lepszym skutkiem i o wiele większą pewnością. Dziś wychwyciłem, że jeszcze za mocno zostaję na tyłach czasami ale zachowując w miarę poprawną pozycję, ta narta czuć jak lubi ciągnąć do przodu. Jednocześnie gdy chce się ją nieco powstrzymać, nie ma dużego problemu aby skręt był krótszy. Nie wymaga, to nadzwyczajnych starań.

Ogólnie - obalam słyszane wcześniej opinie, że to narta do wszystkiego czyli do niczego. To chyba czysto ortodoksyjne poglądy ludzi przyzwyczajonych, że narta musi być SL lub GS. To nie jest narta do wszystkiego, tylko do jazdy i to także tej bardzo żwawej.

65.5 pod butem - śnieg dziś był jaki był, czyli daleki od idealnego sztruksu. Na super kopnym i naprawdę rozpieprzonym odcinku problem w jeździe bardziej wynikał z moich braków, niż tego taliowania. Dokładnie, to takie miejsca czasami przez respekt chcę pokonać wolniej i bardzo ciasnymi skrętami i pojawia się problem, bo nie umiem na tak rozsypanym, głebokim i ciężkim śnieżnym piachu pijechać lekko i narty przeszkadzają. Ogólnie tam gdzie luźniej i szerzej i mogłem dać jej jechać, ta narta "przechodziła" przez odsypy i jechała w luźnym.

Na dziś gdybym musiał decydować 181 czy 175 pewnie jest 45/55 

20220227_093927.thumb.jpg.ab37fbb5749724c214c244f6fefa3b1b.jpg

20220227_112742.thumb.jpg.40ac6b8267736510b74fa222ac488e59.jpg

20220227_094234.thumb.jpg.3287ba737b671673cfe00814c36e45b7.jpg

Weź od Kaema coś koło 90 pod butem, mi kiedyś dał… pouczające, sprzedał… za grosze. Mam do dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, brachol napisał:

Gratulacje dla zawodników.

Atomic X9 na odsypach lubi prędkość i wtedy ładnie tnie. Ale można mimo długości także pobawić się między górkami robiąc całkiem ciasne skręty (oczywiście jak umiejętności pozwalają - u mnie różnie to wychodzi, coś na ten temat wie Adam, starałem się na ostatnim wyjeździe to zmienić ale nie wiem do końca jak mi wychodzi, bo nikt mnie nie nagrał) 

Według moich odczuć te narty nabierają prędkości chętniej niż moje dotychczasowe, ale nie potrafię tego logicznie uzasadnić.

Dwie istotne kwestie. Staram się na każdym wyjeździe pewien czas poświęcić na 100% skupienie, na swojej pozycji narciarskiej.

A) Według mnie nadal jeszcze zbyt dużo ciężaru idzie w stronę pięty. Zmiana butów już pomogła, ale mam w zestawie jeszcze plastikowe spojlery, do włożenia za łydkki (łydek nie mam grubych może warto wypróbować).

B) wreszcie potrafię już jechać węziej. Nie jest to jeszcze permanentne, ale jest wyraźny progres.

Potrzebuję jeszcze jazdy na łagodniejszym i szerszym stoku aby więcej potłuc skrętów dostokowych, w tym girland, z naciskiem na prawidłową postawą. Najczęściej wygrywa chęć jazdy, ale postanowiłem, że muszę przeznaczyć na to czas.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, star napisał:

Weź od Kaema coś koło 90 pod butem, mi kiedyś dał… pouczające, sprzedał… za grosze. Mam do dziś.

Nie,nie Star. Mogłem  spróbować Curve GT, nie chciałem. Na moim etapie potrzebuję jazdy ze zwracaniem uwagi na błędy, ale nie potrzebuję do niczego nart Brahma itp.czy ogólnie żąglowania nartami. Jest koniec sezonu będę sobie polował na swoją "nową" parę ale będą to narty max 72/74 pod butem, r15-17. Już wiem co lubię na stoku i ten typ narty będzie optymalny...a za kilka sezonów kto wie, może będę gotowy na inne wyzwania. Choć patrząc na Zieleniec, tłumy nart od rentalowych react GT, atom TR, RTM 7.4 , przez Volkl SC, RC, różne Rossi po Blizzard GS 184, a dobrze jeżdżących garstka.

P.S.

Fajną rzecz wyłapałem na Blizzard RS 70 kolegi (jeden zjazd). Te narty nadal są ciut agresywnie zrobione. Aby skręciły trzeba porządnie na początku pójść na przody i wówczas łatwiej skręcają, ale chcą jechać ciętym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Gabrik napisał:

Nie,nie Star. Mogłem  spróbować Curve GT, nie chciałem. Na moim etapie potrzebuję jazdy ze zwracaniem uwagi na błędy, ale nie potrzebuję do niczego nart Brahma itp.czy ogólnie żąglowania nartami. Jest koniec sezonu będę sobie polował na swoją "nową" parę ale będą to narty max 72/74 pod butem, r15-17. Już wiem co lubię na stoku i ten typ narty będzie optymalny...a za kilka sezonów kto wie, może będę gotowy na inne wyzwania. Choć patrząc na Zieleniec, tłumy nart od rentalowych react GT, atom TR, RTM 7.4 , przez Volkl SC, RC, różne Rossi po Blizzard GS 184, a dobrze jeżdżących garstka.

P.S.

Fajną rzecz wyłapałem na Blizzard RS 70 kolegi (jeden zjazd). Te narty nadal są ciut agresywnie zrobione. Aby skręciły trzeba porządnie na początku pójść na przody i wówczas łatwiej skręcają, ale chcą jechać ciętym.

A szkoda, bo jedno to mantry forumowe, a drugie to personalne doświadczenie, warto poszerzać, nie tylko nartę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gabrik napisał:

Zapewne, ale przyjąłem założenie, iż najpierw powinienem osiągnąć odpowiedni poziom. 

Cześć

To słuszne stwierdzenie ale na własnym przykładzie mogę Ci powiedzieć, że nawet 50 lat na nartach nie pozwala mi napisać (a może właśnie nie pozwala mi napisać) o jakiejś narcie tyle co Ty napisałeś o X9.

Sugeruję - bez żadnych podtekstów, jedynie w imię dobra Twojego - skupić się na zabawie z jazdy a wypadku zmiany/zamiany nart na inne aby ten fakt nie wpływała na jej jakość czy przyjemność z niej uzyskaną.

A spotkania z Kaemem zazdroszczę nawet jakbyś był w półbutach i garniturze a nie na nartach, bo to niezwykle fajny i wesoły człowiek.

Serdeczne pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę niespełna 3 sezony Gabrika na nartach, byłem wczoraj pod wrażeniem jego jazdy i nie pisze tego w ramach wzajemności. Pojeździliśmy wspólnie ze 2,5 h, ale to wystarczy z naddatkiem, aby wyrobić sobie opinię.

Co ciekawe, Gabrik najlepiej prezentował się na bardziej stromych odcinkach!!! Widać, jak mariaż teorii z praktyką daje szybsze efekty, a to cieszy. Zatem te nasze pogadywania forumowe dają wyniki, zwłaszcza w przypadku osoby mocno zaangażowanej, a taką Gabrik jest.

Jasne, że jest jeszcze troszkę do zrobienia, ale baza bbaarrddzzoo solidna, zatem za lat kilka drżyjcie narody 😄

Do końca sezony coraz bliżej, qrde ... aż szkoda, jak zawsze .

 

  • Like 2
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Kaem napisał:

Biorąc pod uwagę niespełna 3 sezony Gabrika na nartach, byłem wczoraj pod wrażeniem jego jazdy i nie pisze tego w ramach wzajemności. Pojeździliśmy wspólnie ze 2,5 h, ale to wystarczy z naddatkiem, aby wyrobić sobie opinię.

Co ciekawe, Gabrik najlepiej prezentował się na bardziej stromych odcinkach!!! Widać, jak mariaż teorii z praktyką daje szybsze efekty, a to cieszy. Zatem te nasze pogadywania forumowe dają wyniki, zwłaszcza w przypadku osoby mocno zaangażowanej, a taką Gabrik jest.

Jasne, że jest jeszcze troszkę do zrobienia, ale baza bbaarrddzzoo solidna, zatem za lat kilka drżyjcie narody 😄

Do końca sezony coraz bliżej, qrde ... aż szkoda, jak zawsze .

 

Cześć

Nie piernicz Kaem tylko płynnie przechodź na rower, wrotki, rolki, bieganie, kajaki, tenis, żagle czy co tam jeszcze może być w zanadrzu. 😉

Pozdro

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Gabrik napisał:

Według moich odczuć te narty nabierają prędkości chętniej niż moje dotychczasowe, ale nie potrafię tego logicznie uzasadnić.

Dwie istotne kwestie. Staram się na każdym wyjeździe pewien czas poświęcić na 100% skupienie, na swojej pozycji narciarskiej.

A) Według mnie nadal jeszcze zbyt dużo ciężaru idzie w stronę pięty. Zmiana butów już pomogła, ale mam w zestawie jeszcze plastikowe spojlery, do włożenia za łydkki (łydek nie mam grubych może warto wypróbować).

B) wreszcie potrafię już jechać węziej. Nie jest to jeszcze permanentne, ale jest wyraźny progres.

Potrzebuję jeszcze jazdy na łagodniejszym i szerszym stoku aby więcej potłuc skrętów dostokowych, w tym girland, z naciskiem na prawidłową postawą. Najczęściej wygrywa chęć jazdy, ale postanowiłem, że muszę przeznaczyć na to czas.

 

 

Mi też te narty chętnie uciekają i muszę je gonić 🙂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Gabrik napisał:

A) Według mnie nadal jeszcze zbyt dużo ciężaru idzie w stronę pięty. Zmiana butów już pomogła, ale mam w zestawie jeszcze plastikowe spojlery, do włożenia za łydkki (łydek nie mam grubych może warto wypróbować).

 

To ma być świadomy proces trzymania równowagi, a nie spojler, na którym też się będziesz mógł oprzeć jadąc na piętach. Jak nogi spieprzają spod tyłka to je świadomie podciągaj stopami i goń górą. Inaczej regularnie będzie Cię rzucać na tyły. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Chertan napisał:

To ma być świadomy proces trzymania równowagi, a nie spojler, na którym też się będziesz mógł oprzeć jadąc na piętach. Jak nogi spieprzają spod tyłka to je świadomie podciągaj stopami i goń górą. Inaczej regularnie będzie Cię rzucać na tyły. 

Chertan, bardziej chodzi mi o jazdę na bardziej płaskim i postawę wyjściową. Jak zaczynam się na stromym zabierać za skręt, to mam wrażenie lepiej to idzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...