Skocz do zawartości

"Narciarz" z przebiegiem 48 godzin


Gabrik

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, netmare napisał:

Paweł, odwlekasz temat, a tu ludzie czekają w napięciu i niepewności 🙂 Pokaż film a nie zdjęcie 🙂

Szymon muszę jakby sam się zacytować "na dziś myślę, że jeszcze trochę i będę mógł już pochwalić się wam, że nie jestem takim melepetą (video)...". 

Następny wyjazd planuję za dwa tygodnie (może uda się na 4 dni). Liczę, że wówczas się więcej rzeczy już zakoduje w głowie. Na dziś na bardziej płaskim stoku jest poprawa, na 6 w Białce (a tam mnie kolega nagrał sensowniej) jeszcze za dużo starych niedomagań, daj mi jeszcze trochę...:classic_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minutes ago, Gabrik said:

Szymon muszę jakby sam się zacytować "na dziś myślę, że jeszcze trochę i będę mógł już pochwalić się wam, że nie jestem takim melepetą (video)...". 

Następny wyjazd planuję za dwa tygodnie (może uda się na 4 dni). Liczę, że wówczas się więcej rzeczy już zakoduje w głowie. Na dziś na bardziej płaskim stoku jest poprawa, na 6 w Białce (a tam mnie kolega nagrał sensowniej) jeszcze za dużo starych niedomagań, daj mi jeszcze trochę...:classic_wink:

Ile tylko potrzebujesz 😉 Bez stresu. A jak już będziesz chciał się pochwalić, to nie zwlekaj! 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Pytanie "jakie narty" jest albo chamską prowokacją albo wyrazem narciarskiej tępoty. Tak czy owak takim pytaniem ktoś próbuje z Ciebie robić idiotę Gabriku. Nie daj się, po prostu sobie jeździj dla przyjemności ze swobodą i luzem.

Pozdro

 

Mitku, przestałem już zgłębiać wszystkie teorie. Pomogła mi w tej decyzji ostatnia strona wątku od "równoległych do krawędzi". Naprawdę w ten week bawiłem się bytowaniem na stoku i miałem frajdę. Chwilami już skręty były bardziej poprawne, a chwilami nadal złe (zależnie od pochyłości, prędkości, zmęczenia itd.)

Co do pytania Stara, nie zakładam, że chciałby być złośliwym. Raczej wiedząc, że zabieram aż trzy pary (co było zresztą zbiegiem okoliczności, a nie zaplanowanym działaniem), chciał zapytać na ilu jeździłem.

Trzeba kiedyś pojeżdzić, potem usiąść, pogadać, może wypić piwko, grzańca, kawkę czy co kto lubi i obstawiam, że można forumowe waśnie zakończyć i się z nich potem pośmiać. Przynajmniej mam taką nadzieję. Czasami coś nie tak odbierzemy, ktoś może nie tak sformułuje myśl i potem ciągnie się fala niepotrzebnych nieporozumień.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Gabrik napisał:

Mitku, przestałem już zgłębiać wszystkie teorie. Pomogła mi w tej decyzji ostatnia strona wątku od "równoległych do krawędzi". Naprawdę w ten week bawiłem się bytowaniem na stoku i miałem frajdę. Chwilami już skręty były bardziej poprawne, a chwilami nadal złe (zależnie od pochyłości, prędkości, zmęczenia itd.)

Co do pytania Stara, nie zakładam, że chciałby być złośliwym. Raczej wiedząc, że zabieram aż trzy pary (co było zresztą zbiegiem okoliczności, a nie zaplanowanym działaniem), chciał zapytać na ilu jeździłem.

Trzeba kiedyś pojeżdzić, potem usiąść, pogadać, może wypić piwko, grzańca, kawkę czy co kto lubi i obstawiam, że można forumowe waśnie zakończyć i się z nich potem pośmiać. Przynajmniej mam taką nadzieję. Czasami coś nie tak odbierzemy, ktoś może nie tak sformułuje myśl i potem ciągnie się fala niepotrzebnych nieporozumień.

Cześć

Starr to niestety prowokujący i szkodliwy dureń, który zniszczył bardzo wiele fajnych tematów na forach.

Piwa mogę się z przyjemnością napić z takim wariatem jak Ty, z przyjemnością.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Moje Atomic XTi poszły cieszyć innego pasjonata stoków, swoją drogą Pan pokaźnej postury. Zostałem zatem kuriozalnie z Kastle MX74 172, których to nigdy nie planowałem ale na razie są.  Nie można także wykluczyć, że się mocno polubimy (takie przypadkowe znajomości często przeradzają się w silne uczucia 😉 ).

Z covidowych nudów sporządziłem sobie listę nart, które mogłyby zostać moimi (kolejność przypadkowa).

Nordica Spitfire 72 RB 174, Rossignol Hero Master 180, Atomic X9/X9WB 175/181, Rossignol Hero LT 176/174, Salomon S MAX Blast 175, Elan Amphibio 18 172/178, Blizzard Quattro RS 70 175 (choć Blizzard 170 ma kolega, więc zawsze da się pokatulać jak będę chciał), Elan SCX 174. 

Najbardziej bałbym się z tej listy SCX i X9 (z uwagi na wąską talię) oraz Master i S MAX (jakoś tak kojarzą się ekspercko).

Choroba zablokowała wyjazd, ale za tydzień planuję gdzieś wyskoczyć (będę patrzył gdzie najlepsze prognozy pogodowe). Powoli po feriach, więc może udałoby się przeprosić i zapoznać ze Szczyrkiem (uprzedziłem się przez tłumy), a nigdy nie poznałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.02.2022 o 10:08, Gabrik napisał:

Wczoraj "The Carv" zrobiło ukłon w naszą stronę czyli dorosłych zaczynających naukę.

 

I teraz mnie wnerwiłeś....i to na poważnie mnie uruchomiłeś....co Ty sobie Paweł myślisz że wątek "materiały szkoleniowe" to mój i tylko mój wątek.....proszę odpowiedz.....dlaczego nie skopiowałeś i wkleiłeś tego materiału do tego wątku. Dlaczego???....ma być luz...luz...i jeszcze raz luz....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Gabrik napisał:

 

Najbardziej bałbym się z tej listy SCX i X9 (z uwagi na wąską talię) oraz Master i S MAX (jakoś tak kojarzą się ekspercko).

 

No i znowu jakieś dziwne blokady??? a co niby te narty z Tobą zrobią??? ekspercko...no przecież chcesz dobrze jeździć...no jak chcesz to spróbuj nart które wybaczają błędy.....ups przepraszam sztachety rosi SL już masz. Ja tylko gwoli informacji przypomnę TOBIE iż dotychczasowe Twoje narty umieszczone były katalogowo w kolumnie race - expert więc myślę że popierdółki typu X9 nie zrobią na Tobie żadnego wrażenia.  

Edytowane przez Adam ..DUCH
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

I teraz mnie wnerwiłeś....i to na poważnie mnie uruchomiłeś....co Ty sobie Paweł myślisz że wątek "materiały szkoleniowe" to mój i tylko mój wątek.....proszę odpowiedz.....dlaczego nie skopiowałeś i wkleiłeś tego materiału do tego wątku. Dlaczego???....ma być luz...luz...i jeszcze raz luz....

Uznałem, że raczej podeszli do tematu ogólnie typu sprzęt na start, ubiór i takie ogólne wskazówki na pierwsze kroki. Staram się nie wpierdzielać już do wątków, zwłaszcza tak wartościowych jak "materiały szkoleniowe" (choc łuki płużne pozwoliłem sobie jako uzupełnienie ostatnio wkleić do wątku szkoleniowego, ale tylko dlatego, że opisałeś Krzyśkowi o co chodzi i pomyślałem, że jak zobaczy Słoweńca i Marka Ogorzałka i połączy obydwu w jeździe, to będzie wiedział jak poprawnie wygląda ta ewolucja). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Gabrik napisał:

Uznałem, że raczej podeszli do tematu ogólnie typu sprzęt na start, ubiór i takie ogólne wskazówki na pierwsze kroki. Staram się nie wpierdzielać już do wątków, zwłaszcza tak wartościowych jak "materiały szkoleniowe" (choc łuki płużne pozwoliłem sobie jako uzupełnienie ostatnio wkleić do wątku szkoleniowego, ale tylko dlatego, że opisałeś Krzyśkowi o co chodzi i pomyślałem, że jak zobaczy Słoweńca i Marka Ogorzałka i połączy obydwu w jeździe, to będzie wiedział jak poprawnie wygląda ta ewolucja). 

To się wpierdzielaj....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

No i znowu jakieś dziwne blokady??? a co niby te narty z Tobą zrobią??? ekspercko...no przecież chcesz dobrze jeździć...no jak chcesz to spróbuj nart które wybaczają błędy.....ups przepraszam sztachety rosi SL już masz. Ja tylko gwoli informacji przypomnę TOBIE iż dotychczasowe Twoje narty umieszczone były katalogowo w kolumnie race - expert więc myślę że popierdółki typu X9 nie zrobią na Tobie żadnego wrażenia.  

Hmm...Atomic XTI oraz Kastle MX mają opinie solidnych nart, dodatkowo po ostatnim pobycie w Zwardoniu (mimo, że nie miałem za wiele okazji wcielać w jazdę zaleceń, bo na Klepkach zajmowałem się Renią, bo sobota poznanie z Szymonem i myśli rozproszone aby imbecyla z siebie nie zrobić 😞 ), ale już po dniu w Jurgowie byłem zadowolony, że promień 16.4 czy 14.7 generalnie nie miał znaczenia, potrafiłem obie pary płynnie poprowadzić, bez żadnych negatywnych odczuć i uznałam (wówczas definitywnie), że to nie narta, a umiejętności są ważne. No ale jak tu i ówdzie człowiek zasłyszy znów o eksperckich czy za trudnych, to jako początkujący znów łapie wątpliwości czy aby się nie "rozpędził" i wychodzi tam gdzie nie dla niego miejsce.

Był czas, krótki czas, gdy na początku myślałem, że XTI to mina na którą dałem się wsadzić Tobie i Mitkowi (jeszcze nie znaliśmy się wtedy osobiście). Dziś już mogę powiedzieć, że absolutnie jakiś np. RTM 7.4 czy Pursuit 100 nie miał prawa być dla mnie lepszą nartą do nauki i te 176cm nie było za długie. No ale teraz już spróbowałem 165 o charakterystyce SL, a wcześniej nie.

X9 czy SCX, to raczej w kontekście zapadania w gorszym śniegu, ale też w teorii, w praktyce nie mam pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Gabrik napisał:

... uznałam (wówczas definitywnie), że to nie narta, a umiejętności są ważne ...

naprawdę ?!  - nie wierzę ! 🙂

jak do tego doszedłeś - ???  😉

kibicuję Ci - jeszcze  😏

 

Ps. uwierzę gdy przestaniesz "gmerać" w nartach

Edytowane przez mlodzio
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mlodzio napisał:

naprawdę ?!  - nie wierzę ! 🙂

jak do tego doszedłeś - ???  😉

kibicuję Ci - jeszcze  😏

 

Ps. uwierzę gdy przestaniesz "gmerać" w nartach

Mlodzio, ciut kretyńsko brzmię w tym jednym zdaniu, wiec doprecyzuję jeszcze raz 😊. Oczywiście, że umiejętności, a nie narty, to nic odkrywczego ale...ktoś kto jeździ krótko/mało i nie ma zwyczajnie obycia narciarskiego, co jakiś czas coś tam czytając czy oglądając wpada w pułapkę pewnych sformułowań. Zatem nie chodzi, iż człowiek uważa, że narta za niego pojedzie dobrze, tylko raczej "masz baranie Audi S6, a umiejętności i warunki do jazdy Audi A2..." Czytając nasze forum można wręcz jednoznacznie stwierdzić, że osoby początkujące, wracające po przerwie dłuższej do nartowania itp. mają ten sam problem jeśli decydują się na zakup swoich nart. Z jednej strony we wszystkich testach, opisach, recenzjach przewijają się słowa "dla expertów", "dla średniozaawansowanych", "dla poczatkujących". Z drugiej strony "kup najlepszą, na jaką Cię stać (używając sformułowania Mitka). I co się dzieje finalnie? No człowiek ma bez względu co zakupi, wątpliwość. Bo po prawdzie na każdej będzie jechał źle ale w tyle głowy zawsze odezwie się głos "nie posłuchałeś tych co trzeba i masz za dobrą nartę/za słabą nartę". Najbardziej spektakularny przykład na rozterki początkującego, to bohater mojego osobnego wątku czyli Elan SCX. Jeden człowiek uważa, że świetna, elastyczna narta, pracująca płynnie w skręcie, a w innym teście (ponoć długoterminowym) ""Elan wanted to do a little too much with the SCX Fusion X, but it ended up being unevenly balanced. Reserved for heavily built very good skiers."

Nie "gmeram" w nartach. "Ktoś" mnie podpuścił i sprzedałem XTi. Naprawdę zupełnie o tym nie myślałem, a już daję słowo nie w kontekście, że potrzebuję lepszych czy gorszych aby się uczyć. Jedynie od jakiegoś czasu chciałem się przekonać czy rzeczywiście narta o charakterystyce SL, to coś obowiązkowego do nauki.  

Przy czym zaznaczmy, że wszystko co napisałem tyczy osób, które narty pokochały i marzą o tym, iż mogą i będą jeździć ładnie i poprawnie. Znam osoby, które mają totalnie w d...jak jadą i na czym jadą, a osoba taka jak ja, jest dla nich przykładem idioty, który jest za stary aby mógł nawet myśleć, a nie mówiąc już o próbach polepszenia swojej jazdy. A więc traci czas, bo powinien tylko ślizgać się aby nabijać kilometry, cieszyć się z wypitego piwka przy stoku i dziękować opatrzności, że może być w górach, z deskami przypiętymi do nóg...może i tak, ale nie ja. Dla każdego na tym forum narty to coś więcej niż tylko wolny czas spędzony w miłych okolicznościach przyrody. Gdyby tak było, nie rejestrowałby konta na forum...taki @Plus80 , po cholerę mu na stare lata (z przeproszeniem) uganiać się za polepszaniem jazdy??! Po jakiego groma jeździ jak szalony i zalicza glebę na plecy (swoją drogą mam nadzieję, że nic się nie stało)??! Bo to coś więcej, niż godzina czy cztery spędzone dla zabicia czasu.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Gabrik napisał:

Mlodzio, ciut kretyńsko brzmię w tym jednym zdaniu, wiec doprecyzuję jeszcze raz 😊. Oczywiście, że umiejętności, a nie narty, to nic odkrywczego ale...ktoś kto jeździ krótko/mało i nie ma zwyczajnie obycia narciarskiego, co jakiś czas coś tam czytając czy oglądając wpada w pułapkę pewnych sformułowań. Zatem nie chodzi, iż człowiek uważa, że narta za niego pojedzie dobrze, tylko raczej "masz baranie Audi S6, a umiejętności i warunki do jazdy Audi A2..." Czytając nasze forum można wręcz jednoznacznie stwierdzić, że osoby początkujące, wracające po przerwie dłuższej do nartowania itp. mają ten sam problem jeśli decydują się na zakup swoich nart. Z jednej strony we wszystkich testach, opisach, recenzjach przewijają się słowa "dla expertów", "dla średniozaawansowanych", "dla poczatkujących". Z drugiej strony "kup najlepszą, na jaką Cię stać (używając sformułowania Mitka). I co się dzieje finalnie? No człowiek ma bez względu co zakupi, wątpliwość. Bo po prawdzie na każdej będzie jechał źle ale w tyle głowy zawsze odezwie się głos "nie posłuchałeś tych co trzeba i masz za dobrą nartę/za słabą nartę". Najbardziej spektakularny przykład na rozterki początkującego, to bohater mojego osobnego wątku czyli Elan SCX. Jeden człowiek uważa, że świetna, elastyczna narta, pracująca płynnie w skręcie, a w innym teście (ponoć długoterminowym) ""Elan wanted to do a little too much with the SCX Fusion X, but it ended up being unevenly balanced. Reserved for heavily built very good skiers."

Nie "gmeram" w nartach. "Ktoś" mnie podpuścił i sprzedałem XTi. Naprawdę zupełnie o tym nie myślałem, a już daję słowo nie w kontekście, że potrzebuję lepszych czy gorszych aby się uczyć. Jedynie od jakiegoś czasu chciałem się przekonać czy rzeczywiście narta o charakterystyce SL, to coś obowiązkowego do nauki.  

Przy czym zaznaczmy, że wszystko co napisałem tyczy osób, które narty pokochały i marzą o tym, iż mogą i będą jeździć ładnie i poprawnie. Znam osoby, które mają totalnie w d...jak jadą i na czym jadą, a osoba taka jak ja, jest dla nich przykładem idioty, który jest za stary aby mógł nawet myśleć, a nie mówiąc już o próbach polepszenia swojej jazdy. A więc traci czas, bo powinien tylko ślizgać się aby nabijać kilometry, cieszyć się z wypitego piwka przy stoku i dziękować opatrzności, że może być w górach, z deskami przypiętymi do nóg...może i tak, ale nie ja. Dla każdego na tym forum narty to coś więcej niż tylko wolny czas spędzony w miłych okolicznościach przyrody. Gdyby tak było, nie rejestrowałby konta na forum...taki @Plus80 , po cholerę mu na stare lata (z przeproszeniem) uganiać się za polepszaniem jazdy??! Po jakiego groma jeździ jak szalony i zalicza glebę na plecy (swoją drogą mam nadzieję, że nic się nie stało)??! Bo to coś więcej, niż godzina czy cztery spędzone dla zabicia czasu.

Cześć

Myślę, że sprawa SCX przekona Cię w końcu o bezwartościowości "testów", może nie tylko Ciebie ale na Tobie jakoś mi zależy.

Pozdrowienia

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Gabrik napisał:

Gdyby tak było, nie rejestrowałby konta na forum...taki @Plus80 , po cholerę mu na stare lata (z przeproszeniem) uganiać się za polepszaniem jazdy??! Po jakiego groma jeździ jak szalony i zalicza glebę na plecy (swoją drogą mam nadzieję, że nic się nie stało)??! Bo to coś więcej, niż godzina czy cztery spędzone dla zabicia czasu.

Ta gleba to było ok.15 lat temu.  Zachowałem się jak prawdziwy prof. Odchylenie do tyłu(spóźniony skręt). Próba ratowania się(wymuszenie skrętu, gdy narty uciekają z pod dupy). Nie wyszło Slalomki wystrzeliły do góry. Sklepowy top Voekla. Tam był słup elektryczny, ale szczęśliwie zniosło mnie nieco w bok i się  zatrzymałem. Oceniam ten ślizg na jakieś 20 m.  Słychać okrzyk kamerzysty(żona). To głównie z powodu tego słupa.  Nie miałem od tego czasu takiego efektownego upadku. Parę razy się zdarzyły jakieś podparcia na na boku. No i dwa razy mnie staranowano od tyłu. Nic specjalnie groźnego.  Przez lata jeżdżenia po różnych wertepach mój organizm wyrobił sobie jakieś podświadome odruchy(tak przypuszczam), które mnie zawsze ratowały przed upadkiem.

Pojechałem na Mosorny. Stok ideał. Wiatr wiał. Ale jeździli przy mocniejszym wietrze. Parę osób i jakiś palant decydent z PKL powiedział - szkoda kasy. Niewiele się zarobi. Stok trzeba będzie równać na niedzielę.  Co tam paru kretynów, którzy widzieli na ich stronie zieloną parafkę. I jeszcze teraz informuje, że wyciąg czynny.  Wyciąg "Baca" był czynny. Ale już dawno nie korzystam z takich urządzeń. Do góry się człowiek męczy. W dół nie ma po czym być zmęczonym. Kalkulacja jest taka, że dziesięć zjazdów tym wyciągiem odpowiada długością i różnicą poziomów jednemu zjazdowi z Mosornego. A kosztuje 35 zł.  Czyli jeden zjazd z Mosorngo tyle tu kosztuje. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...