Skocz do zawartości

"Narciarz" z przebiegiem 48 godzin


Gabrik

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Marcos73 napisał:

Cze

Dobrze że nie znał "A teraz idziemy na jednego ....." 🙂

pozdro

Cześć

Oj znał znał podejrzewam. On często bywa w Polsce. Miał czy też ma jakichś przyjaciół pod Poznaniem i często tam rezyduje. Bardzo fajny pozytywny człowiek.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, netmare napisał:

Cześć

Wg mnie spędzając na stoku 2 tygodnie po kilka godzin to da się zrobić postęp dużo więcej niż widoczny. Kwestia tylko jak wysoko zawiesisz sobie poprzeczkę i jak bardzo jesteś zdeterminowany żeby to osiągnąć.

pozdro

Cze

Chyba nie, w 2 tyg. to chyba nie da rady, chyba że myślisz progres z pługu do jakiejś takiej jazdy w miarę z góry na dół, potrenuj 2 tyg. na gokartach a i tak każdy wytrenowany 10-cio latek zleje Ci dupę, choć Tobie będzie się wydawało że jesteś zajebisty. Pewnie w porównaniu do połowy amatorów - to pewnie tak, ale nie równamy się do mizerot tylko do najlepszych.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Oj znał znał podejrzewam. On często bywa w Polsce. Miał czy też ma jakichś przyjaciół pod Poznaniem i często tam rezyduje. Bardzo fajny pozytywny człowiek.

Pozdro

Ale wiesz jacy Poznaniacy są, z ogryzków kompot zrobią - musiałby na Podhale trafić 🙂

pozdrawiam

Poznaniacy bez obrazy, ja za utartym powiedzeniem 😉

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Marcos73 napisał:

Cze

Chyba nie, w 2 tyg. to chyba nie da rady, chyba że myślisz progres z pługu do jakiejś takiej jazdy w miarę z góry na dół, potrenuj 2 tyg. na gokartach a i tak każdy wytrenowany 10-cio latek zleje Ci dupę, choć Tobie będzie się wydawało że jesteś zajebisty. Pewnie w porównaniu do połowy amatorów - to pewnie tak, ale nie równamy się do mizerot tylko do najlepszych.

pozdrawiam

Nie rozśmieszaj mnie do tych co jako dzieciaki po 150 dni na nartach chcesz równać? Michał Makowski opowiadał jak trenował za młodu… wg mnie jazda niektórych może być inspirujaca ale równać nie ma co, raczej szukać swej ścieżki… niekoniecznie miecza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Marcos73 said:

Cze

Chyba nie, w 2 tyg. to chyba nie da rady, chyba że myślisz progres z pługu do jakiejś takiej jazdy w miarę z góry na dół, potrenuj 2 tyg. na gokartach a i tak każdy wytrenowany 10-cio latek zleje Ci dupę, choć Tobie będzie się wydawało że jesteś zajebisty. Pewnie w porównaniu do połowy amatorów - to pewnie tak, ale nie równamy się do mizerot tylko do najlepszych.

pozdrawiam

Nie mam co do tego żadnych wątpliwości 🙂 Powszechnie wiadomo, że tym łatwiej o postępy w każdej dziedzinie im niższy w niej poziom wtajemniczenia. Jednak nie wiem o jakim poziomie wtajemniczenia ( niezależnie od dziedziny ) musielibyśmy mówić, żeby 2 tygodnie sensownie zaplanowanej, intensywnej praktyki nie dawały widocznych rezultatów. ;). Ja jeszcze chyba nie dotarłem w żadnej dziedzinie do takiego poziomu. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, star napisał:

Nie rozśmieszaj mnie do tych co jako dzieciaki po 150 dni na nartach chcesz równać? Michał Makowski opowiadał jak trenował za młodu… wg mnie jazda niektórych może być inspirujaca ale równać nie ma co, raczej szukać swej ścieżki… niekoniecznie miecza.

Cze

Te od gokartów to niekoniecznie na nartach śmigają :), a równać trzeba do najlepszych, można znaleźć na stokach paru dobrze jeżdżących amatorów - do nich trzeba

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, star said:

wg mnie jazda niektórych może być inspirujaca ale równać nie ma co, raczej szukać swej ścieżki… niekoniecznie miecza.

Ja też szukam swojej ścieżki, a Twoja jest bardzo inspirująca 🙂. Korzystając z okazji gratuluję wyboru i dziękuję za różne fotorelacje z Twoich wycieczek. Zakładam jednak, że własna ścieżka nie jest dla każdego. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o rodzime narciarstwo to większość ludzi chyba nawet nie wie, że można inaczej niż na SL do brody na zatłoczonym stoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Marcos73 napisał:

Cze

Te od gokartów to niekoniecznie na nartach śmigają :), a równać trzeba do najlepszych, można znaleźć na stokach paru dobrze jeżdżących amatorów - do nich trzeba

pozdro

Zdarza mi się być umiarkowanie namolny, przysiadam się do takowej osoby na kanapie i staram się z nią pojezdzic - zdarzają się ciekawe rozmowy, a także fajna jazda. PS byłem na gokartach, ciekawie na przykładzie czterech osób wyglądało porównanie stylu jazdy, dwoje dorosłych i dwoje dzieciaków, kazdy inaczej podchodził do jazdy…

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, netmare napisał:

Ja też szukam swojej ścieżki, a Twoja jest bardzo inspirująca 🙂. Korzystając z okazji gratuluję wyboru i dziękuję za różne fotorelacje z Twoich wycieczek. Zakładam jednak, że własna ścieżka nie jest dla każdego. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o rodzime narciarstwo to większość ludzi chyba nawet nie wie, że można inaczej niż na SL do brody na zatłoczonym stoku.

Wiesz mi się wydaje, ze jeden lubi sztruks z rana, inny jazdy wieczorne, inny czeka na opad śniegu, popatrz na Jaśka, czy Wujota, inaczej FerraEnzo czy Gabrik, ongiś Nico130 czy Plus80, ze o Fredzie czy Mitku nie wspomnę, ot kilka wyrazistych osobowości a podejścia zgoła odmienne. Są osoby, które z trasy nigdy nie zjada, są inne które od razu pakują się w jakieś kłopoty;-) PS u mnie wybor dość naturalny, z gor wyszedłem, w góry wracam, logistyka z kolei jest nieco wymuszona, materia, tak krawiec kraje jak…

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, netmare napisał:

Ja też szukam swojej ścieżki, a Twoja jest bardzo inspirująca 🙂. Korzystając z okazji gratuluję wyboru i dziękuję za różne fotorelacje z Twoich wycieczek. Zakładam jednak, że własna ścieżka nie jest dla każdego. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o rodzime narciarstwo to większość ludzi chyba nawet nie wie, że można inaczej niż na SL do brody na zatłoczonym stoku.

Cześć

Na tym polega różnica. Większość ludzi kopie piłkę ale są tacy co w nią grają. Na nartach jest podobnie większość zjeżdża ale są tacy co jeżdżą.

Badminton to fantastyczny sport bardzo angażujący, wymagający znakomitej sprawności, refleksu i techniki. Większość ma rakietki i lotkę, grają nieliczni.

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jakoś źle się wyraziłem :). Nie widzę nic złego w tym, że ktoś coś lubi i preferuje jakiś styl jazdy. Bardziej chodziło mi o to, że statystyczny narciarz na stoku dostanie w wypożyczalni SL do brody, weźmie instruktora na 2 godziny i na tym skończy się jego rozwój narciarski. Wszyscy jego znajomi też mają SL z wypożyczalni, też jeździli 2 godziny z instruktorem więc on nawet nie wie, że na tym rekreacyjne narciarstwo się nie kończy. 🙂 Wydaje mi się że duży u nas hype na narty, ale strasznie schematyczna jazda.

Edytowane przez netmare
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Mitek said:

Cześć

Na tym polega różnica. Większość ludzi kopie piłkę ale są tacy co w nią grają. Na nartach jest podobnie większość zjeżdża ale są tacy co jeżdżą.

Badminton to fantastyczny sport bardzo angażujący, wymagający znakomitej sprawności, refleksu i techniki. Większość ma rakietki i lotkę, grają nieliczni.

Pozdro

Cześć,

Jeśli badminton to Twoje hobby podobne do nart, to na kort z Tobą idę wyłącznie jako kibic. 🙂

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marcos73 napisał:

Cze

Ale przetrenowanie jest równie szkodliwe jak niedotrenowanie. Widocznie ten cykl treningowy mu wystarczał aby być w czołówce PŚ. Być może sztab doszedł do wniosku, że owo przetrenowanie jest dla niego niekorzystne, pewnie w przypadku innego zawodnika będzie wręcz wskazane (nie przetrenowanie tylko ilość godzin treningowych).

pozdrawiam

Nie wiem o czym  sztab Feliksa decydował. Ale Feliks do siebie miał pretensje, że za mało trenuje. To nie był  zawodnik, któremu można było coś narzucić, z czym się nie zgadzał. Bardziej liczył na swoje zdolności, niż na ciężką pracę, która niekoniecznie przyniosła by efekty. Czytałem wtedy niektóre wypowiedzi niemieckie, że Feliks jednak za mało pracuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, netmare napisał:

Chyba jakoś źle się wyraziłem :). Nie widzę nic złego w tym, że ktoś coś lubi i preferuje jakiś styl jazdy. Bardziej chodziło mi o to, że statystyczny narciarz na stoku dostanie w wypożyczalni SL do brody, weźmie instruktora na 2 godziny i na tym skończy się jego rozwój narciarski. Wszyscy jego znajomi też mają SL z wypożyczalni, też jeździli 2 godziny z instruktorem więc on nawet nie wie, że na tym rekreacyjne narciarstwo się nie kończy. 🙂 Wydaje mi się że duży u nas hype na narty, ale strasznie schematyczna jazda.

To fakt. Ludzie jeżdżą kiepsko. I nie starają się by robić to lepiej. Zadawalają się byle jazdą. I to nie tylko w Polsce. Z różnych powodów. Choćby z tego, że nie mają dużo czasu i zaczęli przygodę z nartami późno. Oczywiście, znam takich, którzy zaczęli jeździć bardzo późno w życiu i doszli do wysokiego poziomu, ale sporo ich to kosztowało czasu i determinacji. Przeciętny narciarz ma 1-2 tygodnie na jeżdżenie na nartach w roku. Jeśli nie nauczył się dobrze jeździć w dzieciństwie czy wczesnej młodości, potem już będzie bardzo trudno. Woli bawić się tym, co już posiada i umie, niż "męczyć" się dodatkową nauką. Ale czy to źle, że tak kiepsko jeździ? Niekoniecznie. To zdecydowanie lepsze niż siedzenie na kanapie i oglądanie TV.

Odnośnie nart SL. Podobnie jak moi znajomi francuscy (Morgan & company) uważam, że slalomki (nie FIS) są najlepszym wyborem dla średniojeżdżących, którzy juz skręcają równolegle i chcą zrobić postępy. Powody były wymieniane wielokrotnie. Ale po przejściu na wyższy poziom, po zrozumieniu i wyczuciu o co w technice jazdy, przede wszystkim skrętu chodzi, człowiek sam zdecyduje jaki typ narty najbardziej mu pasuje. A może będzie jeździł na kilku typach w zależności od warunków i ochoty.

A propos umiejętności narciarzy "zagranicznych". Próbka z Zillertal sprzed kilku lat:

https://photos.app.goo.gl/ydWun6VmkeEiVsNy6

Edytowane przez a_senior
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 hours ago, Marcos73 said:

Ale wiesz jacy Poznaniacy są, z ogryzków kompot zrobią - musiałby na Podhale trafić 🙂

Oj tam, oj tam. Nie w każdym poznańskim domu, stara maksyma "Gość w dom, cukier do kredensu" obowiązuje 🙂

Z drugiej strony ja poznaniak napływowy jestem, to co ja tam mogę wiedzieć.

Edytowane przez Bacek
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Bacek napisał:

Oj tam, oj tam. Nie w każdym poznańskim domu, stara maksyma "Gość w dom, cukier do kredensu" obowiązuje 🙂

Z drugiej strony ja poznaniak napływowy jestem, to co ja tam mogę wiedzieć.

A tego nie znam - ale coś z tymi Poznaniakami musi być na rzeczy.

pozdrawiam

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, a_senior said:

Ale czy to źle, że tak kiepsko jeździ?

Nie potrafię odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie. Musiałbym wiedzieć czy dobrał odpowiednio poziom trudności trasy przejazdu i prędkość do swoich umiejętności.

Żeby doprecyzować jeszcze cytowaną przez Ciebie i chyba źle sformułowaną przeze mnie wypowiedź. Kiedy oglądam zagraniczne video ze stoków widzę różne rodzaje nart i różne style jazdy. Widzę też osoby jadące koło stoku albo próbujące jakichś prostych tricków. Jednym słowem różnorodność. Nie widzę takiej różnorodności na rodzimych stokach, a w powszechnej świadomości panuje przekonanie, że do ciekawej jazdy to snowboard bo na nartach się nie da. I nie podoba mi się ten stan rzeczy, a nie fakt, że ktoś ma SL, na których chce spokojnie pojeździć delektując się pięknymi widokami i dobrą kawą. Jeśli ktoś tak odebrał mojego posta, to bardzo przepraszam. Osobiście uważam, że narty są po to, żeby każdy mógł je odkrywać po swojemu (o ile tylko nie stanowi przy okazji istotnego zagrożenia dla innych).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, netmare napisał:

Żeby doprecyzować jeszcze cytowaną przez Ciebie i chyba źle sformułowaną przeze mnie wypowiedź. Kiedy oglądam zagraniczne video ze stoków widzę różne rodzaje nart i różne style jazdy. Widzę też osoby jadące koło stoku albo próbujące jakichś prostych tricków. Jednym słowem różnorodność. Nie widzę takiej różnorodności na rodzimych stokach.

Tyle że te nasze stoki nie te same i możliwości jazdy też nie te. Niestety. Tam, tzn. w Alpach, nawet mała rodzinna stacja jest większa od naszej największej. Średnio biorąc ludzie tam lepiej jeżdżą niż u nas. I nie ma się czemu dziwić biorąc pod uwagę możliwosći uprawiania tego sportu. Ale i nasi potrafia nieźle jeździć. Wiele zależy od czasu. To video z Zillertalu, które podałem pochodziło z okresu ferii austriackich. Dużo kiepsko i niekiedy brawurowo jeżdżącej młodzieży. Ale w Paganella, gdzie niedawno byłem, poziom był dużo lepszy, a niektórzy, dodajmy amatorzy,  jeździli bardzo dobrze. Mam taki idiotyczny zwyczaj oceniania innych i wynajdowania błedów w ich jeździe. Głupi nawyk. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, a_senior napisał:

Tyle że te nasze stoki nie te same i możliwości jazdy też nie te. Niestety. Tam, tzn. w Alpach, nawet mała rodzinna stacja jest większa od naszej największej. Średnio biorąc ludzie tam lepiej jeżdżą niż u nas. I nie ma się czemu dziwić biorąc pod uwagę możliwosći uprawiania tego sportu. Ale i nasi potrafia nieźle jeździć. Wiele zależy od czasu. To video z Zillertalu, które podałem pochodziło z okresu ferii austriackich. Dużo kiepsko i niekiedy brawurowo jeżdżącej młodzieży. Ale w Paganella, gdzie niedawno byłem, poziom był dużo lepszy, a niektórzy, dodajmy amatorzy,  jeździli bardzo dobrze. Mam taki idiotyczny zwyczaj oceniania innych i wynajdowania błedów w ich jeździe. Głupi nawyk. 

Seniorze   😄 😄 , to nie głupi nawyk, to przejaw pasji do nart, choćby dlatego że mam dokładnie tak samo hihi.

A poważniej - lubię obserwować w wolnej chwili innych narciarzy, wyciągać wnioski, pozazdrościć zdrowo pięknej  hermonijnej christiany, o której pojęcia nie mam.

Pamiętam taką chwilę sprzed może 8 lat w lombardzkiej Aprice: niedziela, pierwszy dzień po przyjeździe i pierwsze  wyjście na stok , piękna słoneczna pogoda i lekki mróz. Przed dojściem do kanapy sporo stojących i ze swadą rozmawiających ludzi, średnia wieku z 55 lat, kolorowe ubiory, często obcisłe portki i wesołe czapeczki, głosno i radośnie... ze 2 godziny później spotkanie na trasie i opad szczeny - piękna jazda całej grupy na sporej prędkości ,,starą szkołą'', oczywiście co chwila pokrzykiwanie którejś z tych osób... utkwiło mi to w pamięci . i Dobrze, bo takie wspomnienia są po prostu piękne. PS. Starą szkolą jeździć nie będę, za dużo nauki 😄

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wylądowałem w Kudowie...jutro Zieleniec. Trzeba czas podzielić na samolubną jazdę i opiekę nad żoną.

W niedzielę ważny dzień...spotkanie z @Kaemna stoku zielenieckim i...zapoznanie z Atomic X9 181 (Kastle znalazły nowego właściciela i na przyszły sezon polujemy na nowe przyjaciółki do rozwijania umiejętności..narciarskich). 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Gabrik napisał:

Wylądowałem w Kudowie...jutro Zieleniec. Trzeba czas podzielić na samolubną jazdę i opiekę nad żoną.

W niedzielę ważny dzień...spotkanie z @Kaemna stoku zielenieckim i...zapoznanie z Atomic X9 181 (Kastle znalazły nowego właściciela i na przyszły sezon polujemy na nowe przyjaciółki do rozwijania umiejętności..narciarskich). 

Pozdrowienia dla Kaema, od niego pochodzą 8SL, a Kastle tez mi sprzedał wtedy w pakiecie ale BMX. Udanej jazdy. Na obydwu parach sporo fajnych chwil na śniegu.

Edytowane przez star
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.02.2022 o 18:22, Bacek napisał:

Oj tam, oj tam. Nie w każdym poznańskim domu, stara maksyma "Gość w dom, cukier do kredensu" obowiązuje 🙂

Z drugiej strony ja poznaniak napływowy jestem, to co ja tam mogę wiedzieć.

W Poznaniu to się leje tyle wody do szklanki, żeby już cukier się nie zmieścił. 🙂 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.02.2022 o 20:23, Kaem napisał:

Seniorze   😄 😄 , to nie głupi nawyk, to przejaw pasji do nart, choćby dlatego że mam dokładnie tak samo hihi.

A poważniej - lubię obserwować w wolnej chwili innych narciarzy, wyciągać wnioski, pozazdrościć zdrowo pięknej  hermonijnej christiany, o której pojęcia nie mam.

Pamiętam taką chwilę sprzed może 8 lat w lombardzkiej Aprice: niedziela, pierwszy dzień po przyjeździe i pierwsze  wyjście na stok , piękna słoneczna pogoda i lekki mróz. Przed dojściem do kanapy sporo stojących i ze swadą rozmawiających ludzi, średnia wieku z 55 lat, kolorowe ubiory, często obcisłe portki i wesołe czapeczki, głosno i radośnie... ze 2 godziny później spotkanie na trasie i opad szczeny - piękna jazda całej grupy na sporej prędkości ,,starą szkołą'', oczywiście co chwila pokrzykiwanie którejś z tych osób... utkwiło mi to w pamięci . i Dobrze, bo takie wspomnienia są po prostu piękne. PS. Starą szkolą jeździć nie będę, za dużo nauki 😄

 

Cześć

Taka stokowa obserwacja przede wszystkim świadczy o doświadczeniu bo można z niej wyciągnąć wiele wniosków oraz na tej podstawie zbudować sobie taktykę jazdy na dany dzień i stok.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...