Skocz do zawartości

"Narciarz" z przebiegiem 48 godzin


Gabrik

Rekomendowane odpowiedzi

50 minut temu, Gabrik napisał:

Słowem wstępu...niczym się nie chwalę, gdyż uważam zwyczajnie nie ma jeszcze czym. Natomiast z uwagi na prowadzenie tego wątku chciałbym przedstawić jak wygląda 52 letni facet, po 4 "sezonach" na stoku w sytuacji presji, stając na drugim w życiu przejeździe ustawionego amatorskiego/treningowego GS.

Takie swego rodzaju podsumowanie tego okresu styczeń 2018-marzec 2022

- 1 dniowe wypady (Kamieńsk, Kazimierz Dolny, Wisła, Kamieńsk)

- 2 dniowe wypady (Zwardoń, Zwardoń/Wisła, Krynica, Zieleniec, Zieleniec, Jurgów/Białka)

- 3 dniowe wypady (Białka/Jurgów, Zwardoń/Wisła)

- 4 dniowe wypady (Harenda/Białka)

- 6 dniowe (|Krynica, Aprica, Tre Cime)

I tak to wyglądało na dzień wczorajszy (wiem jakie główne elementy do poprawy, ale potrzebuję nieco czasu aby zaufać, że można wąsko prowadzić narty).

 

No brawo Ty, oglądając wcześniejsze filmiki z Twoim udziałem, to jest zauważalna poprawa. Jeździsz przede wszystkim pewniej, bardziej stabilnie, jest jeszcze sporo do poprawy, ale jest progres i to się liczy. Bramki przejechałeś pewnie. Bez jakichś dramatycznych ewolucji, linia dobra, jak na pierwszy raz to super. Tak trzymaj i całuj Adama po nogach i rękach, będą z Ciebie ludzie.

pozdrawiam

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Plus80 napisał:

 

-inicjacja skrętu na dolnej krawędzi górnej narty(specjalnie to podkreśliłem),

 

Rozumiem że jest to twoje stanowisko w sprawie - niestety stoi ono w całkowitej sprzeczności z wiedzą jaką Paweł otrzymał od dwóch pełnych I oraz IW. Na tej podstawie nie stosując praktycznie żadnych ćwiczeń a jedynie przez bezwiedną aprobatę i wielokrotne podejmowanie prób prawidłowego wykonania ewolucji zrobił to co zrobił.

Ty jesteś doskonałym narciarzem i masz ten komfort aby bawić się w "sztuczki" ale ja wiem że gdybym poprosił cię o jazdę bez "udziwnień" dał byś pokaz bardzo ładnej technicznej jazdy - jestem tego całkowicie pewien.

Paweł jak również wielu innych użytkowników forum - narciarzy uczących się owego komfortu nie ma - pozostaje im ciężka praca......

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.02.2022 o 22:08, Gabrik napisał:

No to gratulacje koledzy dla was i pociech!!! U mnie week także pozytywny.

Zielone łąki dolnej części Zieleńca oraz blue Winterpol, świetne dla ugruntowania mentalnego przełamania mojej żony i możliwości zwrócenia uwagi na nowe aspekty czyli trochę prędkości, dłuższy skręt, równoległe prowadzenie nart.

Dla mnie atrakcją wyjazdu były testy nart Atomic X9 181cm. Umożliwił mi je nasz forumowy @Kaem czyli Marek, który użyczył mi swoich nart na całą dzisiejszą jazdę (jeszcze raz dziękuję!!!)

Trochę odczuć (mając na uwadze mój poziom zaawansowania)

Adaptacja - taka pozwalająca na bezstresową jazdę. Połowa zjazdu.

181cm - czułem trochę ale bez nadmiernej przesady. Mogę porównać troszkę do pierwszych jazd na XTi 176, ale wyraźnie z lepszym skutkiem i o wiele większą pewnością. Dziś wychwyciłem, że jeszcze za mocno zostaję na tyłach czasami ale zachowując w miarę poprawną pozycję, ta narta czuć jak lubi ciągnąć do przodu. Jednocześnie gdy chce się ją nieco powstrzymać, nie ma dużego problemu aby skręt był krótszy. Nie wymaga, to nadzwyczajnych starań.

Ogólnie - obalam słyszane wcześniej opinie, że to narta do wszystkiego czyli do niczego. To chyba czysto ortodoksyjne poglądy ludzi przyzwyczajonych, że narta musi być SL lub GS. To nie jest narta do wszystkiego, tylko do jazdy i to także tej bardzo żwawej.

65.5 pod butem - śnieg dziś był jaki był, czyli daleki od idealnego sztruksu. Na super kopnym i naprawdę rozpieprzonym odcinku problem w jeździe bardziej wynikał z moich braków, niż tego taliowania. Dokładnie, to takie miejsca czasami przez respekt chcę pokonać wolniej i bardzo ciasnymi skrętami i pojawia się problem, bo nie umiem na tak rozsypanym, głebokim i ciężkim śnieżnym piachu pijechać lekko i narty przeszkadzają. Ogólnie tam gdzie luźniej i szerzej i mogłem dać jej jechać, ta narta "przechodziła" przez odsypy i jechała w luźnym.

Na dziś gdybym musiał decydować 181 czy 175 pewnie jest 45/55 

20220227_093927.thumb.jpg.ab37fbb5749724c214c244f6fefa3b1b.jpg

 

 

A teraz poproszę o wrażenia z jazdy na GS-ach którym nieco bliżej było do masterów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Plus80 said:

-narta wewnętrzna(dawna zewnętrzna) całkowicie odciążona(nawet podniesiona nieco)

To jest skrót myślowy czy poważna porada? Pytam bo jest to całkowicie sprzeczne, ze wszystkimi moimi próbami z minionego weekendu... Nie wiem czy znowu nie wpadam w jakieś złe nawyki, a skuteczność jazdy wskazywała mi, że jest naprawdę dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

Tutaj już kosmos jest, nikt nic nie wie 🙂. Chyba zamiast wewnętrznej, zewnętrznej trza napisać na której jadę i na której będę jechał, albo na której przed chwilą jechałem. Albo jak skręcam w lewo to na prawej narcie, jak w prawo to na lewej - tak łopatologicznie. Bo prawa narta zawsze będzie prawa nartą, a lewa lewą.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, netmare napisał:

To jest skrót myślowy czy poważna porada? Pytam bo jest to całkowicie sprzeczne, ze wszystkimi moimi próbami z minionego weekendu... Nie wiem czy znowu nie wpadam w jakieś złe nawyki, a skuteczność jazdy wskazywała mi, że jest naprawdę dobrze.

Szymon na obecnym etapie całkowicie to olej (brzydko mówiąc).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Gabrik said:

Szymon na obecnym etapie całkowicie to olej (brzydko mówiąc).

Tylko, że wyszło mi właśnie, że ta wewnętrzna bardzo istotnie wpływa na jazdę. Musi być bardzo odciążona, żeby robiła robotę, ale nie aż tak jak napisał @Plus80. Bo jak była odciążona przesadnie to już nie robiła żadnej. Póki co podnoszenie nogi stosuję tylko do prób jazdy na jednej karcie. Ale może to błąd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adam ..DUCH napisał:

A teraz poproszę o wrażenia z jazdy na GS-ach którym nieco bliżej było do masterów

 

Na takiej narcie jeździ mi się rewelacyjnie. 68 pod butem i na dole stoku, gdzie już śnieg był marcowy czyli mokry, ciężki, luźny, te narty szły do przodu bez problemu (mimo, że w testach zawsze jest dopisek w stylu "spowolni Cię mokry, głębszy śnieg, bo zabraknie milimetrów pod butem") no a jakiej narty w jakimś stopniu nie spowolni???.  W porównaniu do X9 181, ta miała 175 ale była bardziej...nie wiem jak nazwać hmm. Obrazowo - X9 czułem, że to coś "nowego" (mimo, że adaptacja była także na wysokim poziomie) dla mojego ciała, te były takie jakbym już na nich jeździł wcześniej i dużo. Zanim zjechałem z krzesła czułem lekki niepokój, po pierwszych metrach jak stare znajome.

Uważam, że tego typu narta jest naprawdę dla mnie strzałem w 10 i aby było jasne, nie dlatego, że potwierdził to Wojtek Podgórny. Adam pcha mnie w tym kierunku właściwie od początku jak się poznaliśmy. Choć, co otwarcie przyznałem w dniu wczorajszym...pojawiały się czasem wątpliwości czy to nie jednak SL powinno być moim wyborem. Jednak moje odczucia + trzy konkretne zdania byłego bądź co bądź Mistrza Polski w narciarstwie alpejskim definitywnie temat dla mnie w miniony weekend zamknęły. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.02.2022 o 19:12, Chertan napisał:

To też, ale chodziło mi tu bardziej o równowagę przód-tył w kontekście tego, co Paweł napisał o spojlerze. A że wyjdzie jak wyjdzie w realu to normalne, im się więcej jeździ, tym więcej się tego przeżywa. Ostatnio całkiem w dupę dostałem w kopnym firnie, bo pewne mechanizmy wyuczone na twardszym śniegu nie działały, wielokrotnie narta grzęzła i spowalniała jedną nogę, wytrącała z rytmu. Wtedy znowu kolejna zabawa z równowagą, bo za duże obciążanie np. przodu, czy zewnętrznej nogi się nie sprawdzały. Już wolę jazdę na zlodzonym stoku, lepiej sobie z nim radzę, czy w regularnych muldach z twardszymi garbami. 

Teraz się szybko robi miękki śnieg.  Szczególnie na Mosornym,  gdzie słońce mocno operuje.  Zaczynam, powiedzmy o 10-tej. Kilka zjazdów, by poczuć lepiej narty i nieco tej szybkości i jest już miękko. Szukam z lewej strony od góry, gdzie bardziej twardo. Ale tu się trzeba spieszyć z krótkimi skrętami, by nie jechać na wariata. Potem zmęczony od przspieszania krótkich skrętów, to teraz dłuższe na pół stoku, czy więcej. Stok się rozluźnił. Czekam u góry by był prawie pusty. I jadę regulując szybkość do akceptowalnego dla mnie poziomu. Reguluję, przez "zakręcanie" nart. No ale stok już nierówny, śnieg miękki, dość ciężki, a nie bardziej puszysty, jak w środku zimy. Śnieg stawia większy opór nartom. A narty(slaomki) mają ochotę się w niego wciąć. A to spowoduje jeszcze większy opór.  Jedyna rada jechać "lekko", po "wierzchu", dłuższym łukiem, bardziej narty płasko. 

To jest wyzwanie na taki stok. Nauka takiej jazdy. Nie trzeba sztruksu. Stok jest pusty.  Mam powiedzieć, że się nie nadaje do szybkiej jazdy. Nadaje ! Tylko ją trzeba opanowywać.  Nie będę opisywał, co trzeba robić bardziej szczegółowo ze stopami, kolanami, biodrem, odciążeniem, zrównoważeniem itp.  Robię wszystko żeby mnie nie szarpało. By mnie nie szarpnęło za bardzo i skończę pikując na buzię.  To jest trudne i jeszcze bardziej trudne, gdy nogi i ciało jest zmęczone.  Ale daje doświadczenie, nowe wrażenia, że nauka się nigdy nie skończy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, netmare napisał:

Tylko, że wyszło mi właśnie, że ta wewnętrzna bardzo istotnie wpływa na jazdę. Musi być bardzo odciążona, żeby robiła robotę, ale nie aż tak jak napisał @Plus80. Bo jak była odciążona przesadnie to już nie robiła żadnej. Póki co podnoszenie nogi stosuję tylko do prób jazdy na jednej karcie. Ale może to błąd...

Istotą jest oparcie na zewnętrznej. Stąd ćwiczenia Javelin itp. Plus pisał o fazie przejścia i odciążeniu w nieco inny sposób i to masz olać na obecnym etapie. Bo ten sposób odciążenia przyjdzie sam, jeśli dojdziesz to tak mocnego zakrawędziowania nart jak najlepsi demonstratorzy jazdy wolnej (bo zawodnicy już tak jednoaspektowo tej sprawy nie załatwiają). 

Pamiętasz słowa Adama "zabierz prawą, zabierz lewą"? To właśnie chodzi o nogę zewn. kończącego się skrętu, która za chwilę staje się wewn.

Edytowane przez Gabrik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marcos73 napisał:

Cze

Tutaj już kosmos jest, nikt nic nie wie 🙂.
 

 Bo prawa narta zawsze będzie prawa nartą, a lewa lewą.

pozdrawiam

😅…tia, a Kopernik była kobietą. Nie wiedziałam, że są narty prawe i lewe, i może dlatego, że zakładam lewą na prawą nogę i prawą na lewą nogę, mam jazdy z jazdy 😉😄

pozdro Markosie 😊

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Gabrik said:

Istotą jest oparcie na zewnętrznej. Stąd ćwiczenia Javelin itp. Plus pisał o fazie przejścia i odciążeniu w nieco inny sposób i to masz olać na obecnym etapie. Bo ten sposób odciążenia przyjdzie sam, jeśli dojdziesz to tak mocnego zakrawędziowania nart jak najlepsi demonstratorzy jazdy wolnej (bo zawodnicy już tak jednoaspektowo tej sprawy nie załatwiają). 

Pytam o jazdę docelową, a nie ćwiczenia. Dodam jeszcze na wszelki wypadek, że skuteczną i bez znaczenia czy ładną. 🙂 Teorię zakładam, że przyswoiliśmy podobną, a zaciekawił mnie wpis @Plus80, który ma bardzo ciekawe spostrzeżenia i liczyłem na  doprecyzowanie z jego strony 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, .Beata. napisał:

😅…tia, a Kopernik była kobietą. Nie wiedziałam, że są narty prawe i lewe, i może dlatego, że zakładam lewą na prawą nogę i prawą na lewą nogę, mam jazdy z jazdy 😉😄

pozdro Markosie 😊

Prawa narta to ta która jest na prawej nodze, a lewa ta która jest na lewej, a są narty lewe i prawe, nie wszystkie ale takie są.

pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, netmare napisał:

Pytam o jazdę docelową, a nie ćwiczenia. Dodam jeszcze na wszelki wypadek, że skuteczną i bez znaczenia czy ładną. 🙂 Teorię zakładam, że przyswoiliśmy podobną, a zaciekawił mnie wpis @Plus80, który ma bardzo ciekawe spostrzeżenia i liczyłem na  doprecyzowanie z jego strony 🙂

Szymon wiem o co pytasz, ale Plus w pewien sposób wprowadza Cię nieświadomie w owe maliny...

"Należy podejść o wiele praktyczniej do sprawy:

-odciążenie nart(NW, "dolne", prawie "brak"-szybkość, sprężyste narty),

-inicjacja skrętu na dolnej krawędzi górnej narty(specjalnie to podkreśliłem),

-narta wewnętrzna(dawna zewnętrzna) całkowicie odciążona(nawet podniesiona nieco)"

Zainteresowało Cię zdanie zaznaczone za żółto. Chodzi w nim o wyeliminowanie problemu  nogi wewn. Są na to ćwiczenia jak napisałem polegające na jej unoszeniu, ale chodzi też o normalną jazdę podczas której to robisz świadomie aby się na niej nie opierać zbyt mocno.  I Adam mi to wkładał w głowę i jazdę i nagle wczoraj...wyeliminowanie błędu szerokiego rozstawu, poprzez celową jazdę kolano w kolano (przekontrastowanie w drugą stronę (wbrew mojemu nawykowi) i nagle nie musisz już tej nogi unosić, bo bardzo naturalnie i tak zabierasz z niej ciężar.

Ale niech @Plus80 opisze co miał na myśli aby nie wynikły nieporozumienia, choć nadal twierdzę, że chodzi mu o wskazanie ważności porządnego oparcia na narcie zewn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Marcos73 napisał:

Prawa narta to ta która jest na prawej nodze, a lewa ta która jest na lewej, a są narty lewe i prawe, nie wszystkie ale takie są.

pozdrowionka

Oj głupawkę załapałam, sorka 😉 

@Gabrik!  -  gratuluję przejazdu! (- aż poczułam ten wiatr we włosach ;)) i przepraszam za offa 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Gabrik said:

Szymon wiem o co pytasz, ale Plus w pewien sposób wprowadza Cię nieświadomie w owe maliny...

"Należy podejść o wiele praktyczniej do sprawy:

-odciążenie nart(NW, "dolne", prawie "brak"-szybkość, sprężyste narty),

-inicjacja skrętu na dolnej krawędzi górnej narty(specjalnie to podkreśliłem),

-narta wewnętrzna(dawna zewnętrzna) całkowicie odciążona(nawet podniesiona nieco)"

Zainteresowało Cię zdanie zaznaczone za żółto. Chodzi w nim o wyeliminowanie problemu  nogi wewn. Są na to ćwiczenia jak napisałem polegające na jej unoszeniu, ale chodzi też o normalną jazdę podczas której to robisz świadomie aby się na niej nie opierać zbyt mocno.  I Adam mi to wkładał w głowę i jazdę i nagle wczoraj...wyeliminowanie błędu szerokiego rozstawu, poprzez celową jazdę kolano w kolano (przekontrastowanie w drugą stronę (wbrew mojemu nawykowi) i nagle nie musisz już tej nogi unosić, bo bardzo naturalnie i tak zabierasz z niej ciężar.

Ale niech @Plus80 opisze co miał na myśli aby nie wynikły nieporozumienia, choć nadal twierdzę, że chodzi mu o wskazanie ważności porządnego oparcia na narcie zewn.

Dzięki Paweł, chyba faktycznie masz rację. Coś kiepsko u mnie ostatnio z czytaniem ze zrozumieniem. Chyba już za dużo nart 🤣. Na (nie)szczęście zakończyłem właśnie sezon 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, .Beata. napisał:

Oj głupawkę załapałam, sorka 😉 

@Gabrik!  -  gratuluję przejazdu! (- aż poczułam ten wiatr we włosach ;)) i przepraszam za offa 🙂

Beata, dzięki, oboje wiemy jak jest z poziomem ale kopa dostałem do dalszej pracy, że szok. A co najważniejsze czuję, że tuż za kolejną bramką, niedaleko, czeka dość wysoki próg progresji schodkowej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Gabrik napisał:

Beata, dzięki, oboje wiemy jak jest z poziomem ale kopa dostałem do dalszej pracy, że szok. A co najważniejsze czuję, że tuż za kolejną bramką, niedaleko, czeka dość wysoki próg progresji schodkowej.

…”byle do zimy”! - jak to mówią - alleluja i naprzód!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Plus80 napisał:

Przykładowo - stok stosunkowo równy, długi łuk jest regularny. Nieco się porył.  W jednym miejscu więcej śniegu, niż obok. Już nie jest tak regularny. Te miejsca zakłócają "bieg" nart po łuku.

Drogi Kolego, ale tutaj niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Wszystko zależy od techniki. Narta postawiona dobrze na krawędź tnie praktycznie wszystko. Jedyne nieregularności w moim przypadku to uślizgi na lodzie, bo ostrość krawędzi w moich nartach jest mocno dyskusyjna 😉.  Technika też do delikatnej poprawy 🙂 

1 godzinę temu, Plus80 napisał:

No ale stok już nierówny, śnieg miękki, dość ciężki, a nie bardziej puszysty, jak w środku zimy. Śnieg stawia większy opór nartom. A narty(slaomki) mają ochotę się w niego wciąć. A to spowoduje jeszcze większy opór.  Jedyna rada jechać "lekko", po "wierzchu", dłuższym łukiem, bardziej narty płasko. 

Powyższe stwierdzenia także w moim przypadku nie mają pokrycia, w niedzielę po 12.00 już było bardzo miękko. Narty SL, jazda normalna, słabsza siła przy inicjacji skrętu, reszta piec, różnica - śnieg w butach, skąd? Ślady to rowy (z kanapy wyraźnie widoczne, a po 15.00 to już praktycznie sami z właścicielem knajpki żeśmy jeździli), buty w skręcie jadą w śniegu i sypie się niemiłosiernie, miękka jazda - tak, ale zawsze staram się miękko - nogi zawsze ugięte - jak amortyzatory. Na płasko - nigdy w życiu. Narta dobrze postawiona na krawędzi to znikomy opór.Skręty ciasne bez wydłużania, kombinowane zależne od mojego widzi mi się. Odważnie trzeba. Uwielbiam taki śnieg - bardziej go lubię niż sztruks - prawie zawsze mam tępawe narty, a w takim śniegu to nie ma znaczenia. Nie mówię tu o stoku jak na Jaworzynie przy gondoli o 15.00, tylko o normalnym stoku z urzuconym, miękkim śniegiem. A taki jak był w niedzielę - masełko - no taki to dla mnie może być cały rok + słoneczko poproszę w komplecie.

pozdrawiam

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Gabrik napisał:

 

Na takiej narcie jeździ mi się rewelacyjnie. 68 pod butem i na dole stoku, gdzie już śnieg był marcowy czyli mokry, ciężki, luźny, te narty szły do przodu bez problemu (mimo, że w testach zawsze jest dopisek w stylu "spowolni Cię mokry, głębszy śnieg, bo zabraknie milimetrów pod butem") no a jakiej narty w jakimś stopniu nie spowolni???.  W porównaniu do X9 181, ta miała 175 ale była bardziej...nie wiem jak nazwać hmm. Obrazowo - X9 czułem, że to coś "nowego" (mimo, że adaptacja była także na wysokim poziomie) dla mojego ciała, te były takie jakbym już na nich jeździł wcześniej i dużo. Zanim zjechałem z krzesła czułem lekki niepokój, po pierwszych metrach jak stare znajome.

Uważam, że tego typu narta jest naprawdę dla mnie strzałem w 10 i aby było jasne, nie dlatego, że potwierdził to Wojtek Podgórny. Adam pcha mnie w tym kierunku właściwie od początku jak się poznaliśmy. Choć, co otwarcie przyznałem w dniu wczorajszym...pojawiały się czasem wątpliwości czy to nie jednak SL powinno być moim wyborem. Jednak moje odczucia + trzy konkretne zdania byłego bądź co bądź Mistrza Polski w narciarstwie alpejskim definitywnie temat dla mnie w miniony weekend zamknęły. 

Czyli na zakupy czas się udać 🙂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Gabrik napisał:

 

Na takiej narcie jeździ mi się rewelacyjnie. 68 pod butem i na dole stoku, gdzie już śnieg był marcowy czyli mokry, ciężki, luźny, te narty szły do przodu bez problemu (mimo, że w testach zawsze jest dopisek w stylu "spowolni Cię mokry, głębszy śnieg, bo zabraknie milimetrów pod butem") no a jakiej narty w jakimś stopniu nie spowolni???.  W porównaniu do X9 181, ta miała 175 ale była bardziej...nie wiem jak nazwać hmm. Obrazowo - X9 czułem, że to coś "nowego" (mimo, że adaptacja była także na wysokim poziomie) dla mojego ciała, te były takie jakbym już na nich jeździł wcześniej i dużo. Zanim zjechałem z krzesła czułem lekki niepokój, po pierwszych metrach jak stare znajome.

Uważam, że tego typu narta jest naprawdę dla mnie strzałem w 10 i aby było jasne, nie dlatego, że potwierdził to Wojtek Podgórny. Adam pcha mnie w tym kierunku właściwie od początku jak się poznaliśmy. Choć, co otwarcie przyznałem w dniu wczorajszym...pojawiały się czasem wątpliwości czy to nie jednak SL powinno być moim wyborem. Jednak moje odczucia + trzy konkretne zdania byłego bądź co bądź Mistrza Polski w narciarstwie alpejskim definitywnie temat dla mnie w miniony weekend zamknęły. 

Cześć

Właśnie ten przypadek potwierdza, że ktoś kto takie właśnie narty opanuje nie będzie później miał problemu z obojętnie jaką nartą. Weekendowa jazda z szefem knajpki mnie w tym utwierdziła. Chłopak prawdopodobnie nigdy SL nie miał na nogach. Tylko GS i skitury, bo jest fanem tej odmiany narciarstwa. Szczególnie niedziela utkwiła mi w głowie, nie poznałem go na stoku, jeździł jakiś facet i to bardzo dobrze, ale jakoś się mijaliśmy, a że pusto więc w kolejce nawet nie było okazji. Pojechałem do niego na kawę i mówi że jeździ non stop. Poprzednio - długie narty, bezrękawnik, czapka i okulary przeciwsłoneczne i tak ciupał po stoku, w niedzielę - krótkie narty, kurtka i kask - wyglądał jak każdy turystyczny narciarz - a nie baca z Podhala. Co do jego jazdy, skręt krótki, slalomowy, na krawędziach, świetne stanie, postawa i ruchy, ułożenie rąk - widać mega objeżdżony. Adaptacja do tak krótkich nart zajęła mu 4 zjazdy, natomiast nie wydłużał skrętu, jechał bardzo rytmicznie. Wyglądało jakby jeździ cały czas na takich nartach. Więc chyba porządna nauka nie poszła w las.

pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...