Jan Napisano 22 godziny temu Udostępnij Napisano 22 godziny temu 5 godzin temu, Spiochu napisał: Jakim cudem dalej zyjesz? To byly dzike psy czy pasterskie? prałem kijkami po grzbiecie szefa hordy aż zaczął uciekać a reszta za nim, pasterskie raczej nie były bo w pobliżu nie było ani trzody ani pasterza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 21 godzin temu Udostępnij Napisano 21 godzin temu 9 minut temu, Jan napisał: prałem kijkami po grzbiecie szefa hordy aż zaczął uciekać a reszta za nim, pasterskie raczej nie były bo w pobliżu nie było ani trzody ani pasterza I co nie ugryzł Cię? Jak nie zmyślasz to miałeś fart. A w te górskie psy to się kamieniami rzuca. One boja się kamieni. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 21 godzin temu Udostępnij Napisano 21 godzin temu Teraz, Spiochu napisał: I co nie ugryzł Cię? Jak nie zmyślasz to miałeś fart. A w te górskie psy to się kamieniami rzuca. One boja się kamieni. skoczył żonie na plecy, wbił zęby w ciuchy ale przez skórę się nie przegryzł (nie było rany tylko krwiak) Całe szczęście że się nie przewróciła, dmuchałem w gwizdek i tłukłem kijami. To było gdzieś pomiędzy Gudauri i Kazbegi. Z tymi kamieniami to może być racja bo lokalesi też wspominali. Kilka dni później w Swanecji gdy psy zaczęły się niebezpiecznie zbliżać to pomogły gwizdki, wymachiwanie rękami i obeszło się bezkontaktowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 12 godzin temu Udostępnij Napisano 12 godzin temu Radcom nie był właścicielem tylko prowadził tam szkołę narciarską ale może był "cichym". W każdym razie nic o tym nigdy nie mówił. Uważam, że czyjeś głupie decyzje nie powinny obciążać społeczeństwa. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu (edytowane) Wyjatkowo trudno wyznaczyć granicę glupoty, upowazniajaca np NFZ do platnej usługi.... głosne są tylko sprawy ewidentne. Czy np nie zastosowanie się do wskazan lekrza rodzinnego i podgorszenie stanu to glupota czy tylko niestaranność. Gdzie wyznaczyc granicę miedzy dopuszczalnym ryzykiem a głupotą np. w gorach... Edytowane 11 godzin temu przez mig 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano 10 godzin temu Udostępnij Napisano 10 godzin temu (edytowane) 5 godzin temu, Mitek napisał: Uważam, że czyjeś głupie decyzje nie powinny obciążać społeczeństwa. Pozdro Podzielając stanowisko, że tego typu eskapada stanowi przykład głupoty, nie podzielam tego o kosztach ponoszonych przez społeczeństwo. Wyobraź sobie, że ten facet zarabia kupę kasy i płaci składkę zdrowotną przykładowo na poziomie 100 tys. zł miesięcznie (a tak było po wprowadzeniu pisowskiego nieładu - składka od sprzedaży składników majątku). Można powiedzieć, że to społeczeństwo jest na garnuszku tego faceta. Proste recepty nie zdają w tym przypadku egzaminu. Poza tym, analizując w ten sposób, to trzeba by odstrzelić alpinistów, część narciarzy jeżdżących poza trasami (z @Wujotna czele) i wiele innych osób, które podejmują nienormatywnie wysokie ryzyko z różnych powodów hobbystycznych. Edytowane 7 godzin temu przez tomkly 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 3 godziny temu Udostępnij Napisano 3 godziny temu 8 godzin temu, mig napisał: Wyjatkowo trudno wyznaczyć granicę glupoty, upowazniajaca np NFZ do platnej usługi.... głosne są tylko sprawy ewidentne. Czy np nie zastosowanie się do wskazan lekrza rodzinnego i podgorszenie stanu to glupota czy tylko niestaranność. Gdzie wyznaczyc granicę miedzy dopuszczalnym ryzykiem a głupotą np. w gorach... Ciekawe czy stosowanie się do wskazań lekarza rodzinnego i pogorszenie stanu zdrowia to... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 2 godziny temu Udostępnij Napisano 2 godziny temu 7 godzin temu, tomkly napisał: Podzielając stanowisko, że tego typu eskapada stanowi przykład głupoty, nie podzielam tego o kosztach ponoszonych przez społeczeństwo. Wyobraź sobie, że ten facet zarabia kupę kasy i płaci składkę zdrowotną przykładowo na poziomie 100 tys. zł miesięcznie (a tak było po wprowadzeniu pisowskiego nieładu - składka od sprzedaży składników majątku). Można powiedzieć, że to społeczeństwo jest na garnuszku tego faceta. Proste recepty nie zdają w tym przypadku egzaminu. Poza tym, analizując w ten sposób, to trzeba by odstrzelić alpinistów, część narciarzy jeżdżących poza trasami (z @Wujotna czele) i wiele innych osób, które podejmują nienormatywnie wysokie ryzyko z różnych powodów hobbystycznych. Cześć Jest coś takiego jak uprawnienia - to po pierwsze. Np. gdy ja się wspinałem był obowiązek posiadania karty taternika, inaczej wykonywałeś tą działalność nielegalnie. Po drugie mamy do czynienia z ubezpieczeniem a tam mogą być wyłączenia. Koszty społeczne to nie tylko leczenie przecież. Koszty rehabilitacji, ew renta, udogodnienia i pomoc państwa w wypadku kalectwa. Ale przecież są jeszcze koszty akcji itd. no i jeszcze taki mały drobiazg jak fakt, że być może dlatego, że ratownicy, śmigłowiec itd. byli zaangażowani w pomoc temu gościowi ktoś inny nie mógł z niej skorzystać i zmarł. Ale właśnie siedzący obok Rybelek poinformował mnie, że jest coś takiego jak renta alkoholowa czyli kasa - około 1500pln za częściową i ponad 1800 pln za całkowitą niezdolność do pracy spowodowaną chorobami związanymi z nadużywaniem alkoholu. Więc już mnie nic nie dziwi i wycofuję swój głos w dyskusji - idę pić bo lubię a Wy mnie nie zostawicie jakby co. 😉 Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.