Jan Napisano 12 godzin temu Udostępnij Napisano 12 godzin temu 5 godzin temu, Spiochu napisał: Jakim cudem dalej zyjesz? To byly dzike psy czy pasterskie? prałem kijkami po grzbiecie szefa hordy aż zaczął uciekać a reszta za nim, pasterskie raczej nie były bo w pobliżu nie było ani trzody ani pasterza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 12 godzin temu Udostępnij Napisano 12 godzin temu 9 minut temu, Jan napisał: prałem kijkami po grzbiecie szefa hordy aż zaczął uciekać a reszta za nim, pasterskie raczej nie były bo w pobliżu nie było ani trzody ani pasterza I co nie ugryzł Cię? Jak nie zmyślasz to miałeś fart. A w te górskie psy to się kamieniami rzuca. One boja się kamieni. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu Teraz, Spiochu napisał: I co nie ugryzł Cię? Jak nie zmyślasz to miałeś fart. A w te górskie psy to się kamieniami rzuca. One boja się kamieni. skoczył żonie na plecy, wbił zęby w ciuchy ale przez skórę się nie przegryzł (nie było rany tylko krwiak) Całe szczęście że się nie przewróciła, dmuchałem w gwizdek i tłukłem kijami. To było gdzieś pomiędzy Gudauri i Kazbegi. Z tymi kamieniami to może być racja bo lokalesi też wspominali. Kilka dni później w Swanecji gdy psy zaczęły się niebezpiecznie zbliżać to pomogły gwizdki, wymachiwanie rękami i obeszło się bezkontaktowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 2 godziny temu Udostępnij Napisano 2 godziny temu Radcom nie był właścicielem tylko prowadził tam szkołę narciarską ale może był "cichym". W każdym razie nic o tym nigdy nie mówił. Uważam, że czyjeś głupie decyzje nie powinny obciążać społeczeństwa. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 1 godzinę temu Udostępnij Napisano 1 godzinę temu (edytowane) Wyjatkowo trudno wyznaczyć granicę glupoty, upowazniajaca np NFZ do platnej usługi.... głosne są tylko sprawy ewidentne. Czy np nie zastosowanie się do wskazan lekrza rodzinnego i podgorszenie stanu to glupota czy tylko niestaranność. Gdzie wyznaczyc granicę miedzy dopuszczalnym ryzykiem a głupotą np. w gorach... Edytowane 1 godzinę temu przez mig 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano 25 minut temu Udostępnij Napisano 25 minut temu (edytowane) 2 godziny temu, Mitek napisał: Uważam, że czyjeś głupie decyzje nie powinny obciążać społeczeństwa. Pozdro Podzielając stanowisko, że tego typu eskapada stanowi przykład głupoty, nie podzielam tego o kosztach ponoszonych przez społeczeństwo. Wyobraź sobie, że ten facet zarabia kupę kasy i płaci składkę zdrowotną przykładowo na poziomie 100 tys. zł miesięcznie (a tak było po wprowadzeniu pisowskiego nieładu - składka od sprzedaży aktywów majątku). Można powiedzieć, że to społeczeństwo jest na garnuszku tego faceta. Proste recepty nie zdają w tym przypadku egzaminu. Poza tym, analizując w ten sposób, to trzeba by odstrzelić alpinistów, część narciarzy jeżdżących poza trasami (z @Wujotna czele) i wiele innych osób, które podejmują nienormatywnie wysokie ryzyko z różnych powodów hobbystycznych. Edytowane 24 minuty temu przez tomkly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.