Jan Napisano 2 godziny temu Udostępnij Napisano 2 godziny temu 5 godzin temu, Spiochu napisał: Jakim cudem dalej zyjesz? To byly dzike psy czy pasterskie? prałem kijkami po grzbiecie szefa hordy aż zaczął uciekać a reszta za nim, pasterskie raczej nie były bo w pobliżu nie było ani trzody ani pasterza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 2 godziny temu Udostępnij Napisano 2 godziny temu 9 minut temu, Jan napisał: prałem kijkami po grzbiecie szefa hordy aż zaczął uciekać a reszta za nim, pasterskie raczej nie były bo w pobliżu nie było ani trzody ani pasterza I co nie ugryzł Cię? Jak nie zmyślasz to miałeś fart. A w te górskie psy to się kamieniami rzuca. One boja się kamieni. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 1 godzinę temu Udostępnij Napisano 1 godzinę temu Teraz, Spiochu napisał: I co nie ugryzł Cię? Jak nie zmyślasz to miałeś fart. A w te górskie psy to się kamieniami rzuca. One boja się kamieni. skoczył żonie na plecy, wbił zęby w ciuchy ale przez skórę się nie przegryzł (nie było rany tylko krwiak) Całe szczęście że się nie przewróciła, dmuchałem w gwizdek i tłukłem kijami. To było gdzieś pomiędzy Gudauri i Kazbegi. Z tymi kamieniami to może być racja bo lokalesi też wspominali. Kilka dni później w Swanecji gdy psy zaczęły się niebezpiecznie zbliżać to pomogły gwizdki, wymachiwanie rękami i obeszło się bezkontaktowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.