Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.12.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Nie wiem kogo zacytowałaś ale w 100% się utożsamiam z tymi słowami 🙂 A do autorki tematu - Madzik, nikt na forum Ci konkretnych nart i butów nie doradzi nie znając Twoich umiejętności. Przerabiałem tu ten temat. I to nie dlatego, że oni się nie znają albo nie chcą Ci pomóc, wręcz przeciwnie. Narty i buty same nie jeżdżą. Wymieniliśmy z Narzeczoną na ten sezon sprzęt - narty i buty. Buty nowe, większy flex. Narty używki, dłuższe o "mocniejszej konstrukcji" ale węższe pod butem (<70mm). I co? I praktycznie nic 😂 Ja nie zauważyłem większej różnicy. Najbardziej odczułem buty - jak było trzeba na piechotę spory kawałek do skibusa dotrzeć...😂 Żaneta zadowolona z nart, a przecież dłuższe i węższe pod butem i konstrukcja "sztywniejsza" - odwrotność do tego co można znaleźć w poradnikach i na YT. Łatwiej jej się na nich zsuwa (nie zjeżdża) ??? Dzięki tym zakupom dowiedzieliśmy się że nie potrafimy jeździć na nartach i długa droga szkoleniowa przed nami. Ale pomimo tego frajda była!😄 Teraz jedyne w co będziemy inwestować to szkolenie, własne zdrowie, kondycję 💪 Pozdrawiam
    4 punkty
  2. Pojezdzone niecałą godzinę w warunkach dla koneserów. Mgla z widocznością ok 30 metrów, górna połowa ON z wiatrem ze głowę urywa. Wiatr wiał w górę stoku, tak więc wjeżdżając kanapa na Gryglowce cisnęło idealnie w tył głowy, gdzie mam wywietrzniki w kasku. Aż dynia bolała od tego zimnego wiatera. Mocno hamowało od tego warunu, bo na tym wypłaszczeniu na początku trasy trzeba było kijkowac , bez tej opcji od razu wchodziła opcja auto hold. Warunki narciarskie: - Gryglowka: czynna prawa strona, równo i twardo, śniegowo OK. Lewa strona z trawskiem, i tam pracują armatki. W tym wietrze to średni pomysł, bo wszystko szło w powietrze. - 6 os kanapa Winterpol z niebieską trasą: na górze śnieg ok, dolna połowa to wystające trawski i minerały. Odwilż mocno tutaj dała się we znaki. Do tego na sporej długości pracują armatki, tak więc widoczność jeszcze gorsza. Dużo wygrodzen na trasie, bo przyległości z trawskiem, trzeba było uważnie jechać. Jedyna zaleta pomarańczowego Winterpola to osłony, które idealnie zdawały egzamin w tym wietrze. Na tym zalety się kończą. Kolejek do kanap brak. Sports Tracker wypluł 57 min, total dystans 8.91 km, Vmax 45 km/godz. Teraz czas na świętowanie, jutro wrócimy na stok silniejsi :-;
    3 punkty
  3. Jazdy to tam było niezbyt wiele Piotrek.. od 9 do 16 na taśmie raz na krześle.. nie jest łatwo..Ibex to pikuś..
    3 punkty
  4. Nie gniewaj się na Jana - taki styl... w nagrodę można od niego wyciągnąć sporo pożytecznych doświadczeń... luzik i dystans... Widzisz ktoś kiedyś napisał że to forum jest jak rodzina, patologiczna ale jednak rodzina..
    3 punkty
  5. Zawsze oddaję i też u mnie nie przekracza 0,5. Niestety trzeba też weryfikować samemu wszystko bo dziewczynie idiota (tak - idiota, bo inaczej tego nazwać nie można) sprawdzał wiązania po wypadku (zerwane ACL) i niby testował na maszynie z wydrukiem a nie powiedział, że but ma podeszwę GW która nie jest kompatybilna ze starym wiązaniem więc nie wiem co on tam sprawdzał i czy w ogóle coś...
    2 punkty
  6. Na miejscu -7.5 st plus mgła i wiatr
    2 punkty
  7. Na wszelki wypadek dałam cudzysłów, bo nie pamiętam czy to usłyszałam, czy se tak pomyślałam. Nie zmienia to faktu, że po każdym szkoleniu jestem usatysfakcjonowana, bo czegoś się nauczyłam , po czym po przerwie, stając na górze dochodzę do wniosku, że jednak nic nie umiem… a głowa nie pomaga, i tak w kółko 🤣 radochę mam za to za każdym razem, czego i Magdzie życzę 🙂
    2 punkty
  8. Wesołych, Spokojnych i Zdrowych. To ostatnie z racji wieku. 🙂 Podsyłam naszą tegoroczna choinke zwaną tutaj drzewkiem. Janie, ona jest nowa, tegoroczna. 🙂
    2 punkty
  9. Dzisiaj juz mroz i poprószone sniegiem.... a fotka niżej z niedzielnego spaceru na Baranią. Lubie gdy jest inwersja, mgla zasłania to co niepotrzebne... 😉 wiekszość drogi we mgle a od pewnej wysokości - inny świat.... Widok na wschod, ponad Kotliną Zywiecką, na Królową Beskidów...
    2 punkty
  10. „Im więcej umiem i wiem, tym więcej wiem, że nie umiem”. Lubię gonić tego króliczka, nawet jak jestem podszyta strachem. Magda, rozważ wszystkie rady na spokojnie, to nasze doświadczenia, wszyscy dobrze Ci życzą, bo tu maniacy narciarscy.
    2 punkty
  11. Cześć No to już jest spory chłop Marek. Nie myślałeś aby dać mu kije? Poważnie pytam. Pozdro
    2 punkty
  12. Cześć Dlatego też ja Marku walę śmigiem cały czas, jak wiesz. Mam wtedy poczucie pełnej kontroli a jest mi ono niezbędne. Tak naprawdę trochę dużo rzeczy mi w nogach szwankuje a po drugie wąski tor - taki na długość nart jest mi niezbędny do autasekuracji. 65 to już jest solidna prędkość - ja się boję, ale to jest kwestia objeżdżenia i obycia z prędkością, które można nabyć w ciągu kilkunastu dni. Ale... trzeba te kilkanaście dni jeździć w ciągu a nie przez cały sezon. Pozdro
    2 punkty
  13. Cześć Stawianie na krawędzie początkujących to niestety nie do końca wina niedouczonych instruktorów. Po prostu jest ciśnienie oddolne - wszyscy chcą jeździć skrętem ciętym a jak się patrzy na stok to jakieś pojęcie o jeździe na nartach ma może 2-3 % ludzi. Każde buty muszą być odpowiednio dobrane i dopasowane rozmiarowo. Tu należy posługiwać się miarką sklepową i ściśle stosować się do jej wskazań. But sportowy czy o charakterze sportowym musi być dobrany na milimetry. Realnie to wygląda w ten sposób, że jak przymierzasz but pierwszy raz to po założeniu i delikatnym dopięciu jesteś w stanie wytrzymać może 5 minut. później już jest lepiej. Osoby które są narciarskimi antytalentami praktycznie się nie zdarzają. Przez około 30 lat uczenia miałem takie osoby dwie. Natomiast psychika jest elementem bardzo ważnym i - zwłaszcza u dziewczyn - często blokującym. Zapewniam jednak, że jest to do pokonania. Trzeba sobie jednak zdać sprawę, że nauka jazdy na nartach to długotrwały proces idący w lata ale konsekwencją i pracowitością można dojść do sensownego poziomu bez problemu. Pozdrowienia
    2 punkty
  14. Chopok po ostatnich 3 tygodniach lipy to była petarda, po mrozie w końcu związało, coś tam dosypali i trzymało wszystko do końca dnia, ludzi garstka jak na ten okres, do żadnej bramki nie staliśmy ani minuty.
    2 punkty
  15. Cześć To tylko sugestia. Na zdjęciu widzę, że kolega już ze szkoły więc wiesz... Ale Ty wiesz bo go znasz. Ale ... pływa bo wygląda na opływową sylwetkę... 😉 W sensie pewnej strzelistości...Pozdro
    1 punkt
  16. Też tak mi się wydaje. Dlatego uważam, że zmniejszanie ustawienia tylko z tego powodu to nie jest dobry pomysł. Przypadkowe wypięcie w szybkiej jeździe też może być odczuwalne w różnych częściach ciała 😀
    1 punkt
  17. A czy w którymś z tych przypadków narta miała w ogóle się wypiąć? Bo jeżeli się położysz i tak sobie lecisz to nic się nie wypnie no chyba, że Cię obróci i uderzysz piętką/dziobem narty o stok.
    1 punkt
  18. Zapraszamy na wiosenną edycję warsztatów "na 2 imadła". To praktyczne, 4-godzinne spotkanie, będące "must have" dla każdego, kto chce nauczyć się samodzielnie przygotowywać swój sprzęt. Najbliższe daty: 12 maja (wtorek), g. 9:00 - 13:00 13 maja (środa), g. 17:00 - 21:00 14 maja (czwartek), g. 17:00 - 21:00 19 maja (wtorek) g. 9:00 - 13:00 20 maja (środa), g. 17:00 - 21:00 21 maja (czwartek), g. 17:00 - 21:00 Warsztaty odbędą się w serwisie Ski Spa w Warszawie. Więcej (opis warsztatów + rezerwacja miejsca tutaj: 👉 www.skispa.pl - warsztaty serwisowe
    1 punkt
  19. Tak trochę w temacie zmina klimatycznych. Smutny materiał, a najsmutniejsza i bardzo symptomatyczna jest jazda faceta na końcu.
    1 punkt
  20. Czyli do sprawdzenia na specjalnej maszynie. Mają taką w co lepszych serwisach narciarskich. Niestety w każdych wiązaniach, zwłaszcza używanych przez kilka lat, zdarzają się odchylenia w stosunku do wartości pokazanej na podziałce. Ustawiasz dajmy na to na 5 a powinno być 4. Kiedyś oddałem do sprawdzenia kilka par nart. 2-3 były OK, odchylenia nie przekraczały 0.5 podziałki, ale na jednym było 1. To juz może mieć znaczenie. I druga ważna rzecz. Nastawy na tył były często o 1 podziałkę mniejsze niż na przód. Podrzucam zdjęcie starego sprawdzenia wiązań w nartach żony. Z kalkulatora z netu wychodziło 5. Jak widać maszyna dla tyłów daje 4. I taką wartość powinniśmy ustawić. Wiązania ustawiają w sklepie wg informacji jakie sie im poda, ale warto samemu sprawdzic to jakimś kalkulatorem dostępnym w necie. W każdym razie ja tak robię dla wszystkich rodzinnych nart. Pomimo najlepszej nastawy niechciane wypięcia się zdarzają jak i, to rzadsze, ich brak pomimo, że powinny. To dugie częste u początkujacych, ale i starym wygom się przydarzy. Odnosnie za dużych butów. Długości nie da się zmienić, ale objętość (tęgość) można łatwo zmniejszyć odpowiednimi wkładkami. W swoich starych butach, które używałem dobre 10 lat, dwukrotnie dokładałem wkładki. W wieku Madzi to jeszcze można zostać ekspertem narciarskim. 🙂 Znam kilka ludzkich przykładów. 🙂
    1 punkt
  21. Ulubione, łatwe trasy mojej córki w Madonnie: 71, 51, 49, 50, 79
    1 punkt
  22. Ale o jakiej wysokiej prędkości Waść prawisz na tym piachu? Toż w porywach 15 na godzinę było, jak się deska zatrzymała to przebierając nóżkami można było nadgonić.
    1 punkt
  23. Jak tylko zacznie bardziej ogarniać trzeba go przyzwyczajać do kijów. Bez tego będzie kombinował z dziwnym układem ciała, żeby łatwiej skręcać. Dzieci szybko się uczą, więc złe nawyki będą się błyskawicznie utrwalać.
    1 punkt
  24. To wiadomość od Sławka @Suave „Jednocześnie chcę zlozyć Ci życzenia Zdrowych, Spokojnych i Radosnych Swiat Bozego Narodzenia dla Ciebie, Twojej Rodziny i Bliskich, za Twoim posrednictwem Wszystkim Twardzielkom i Twardzielom, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ode mnie i mojej żony Grazynki”
    1 punkt
  25. Wypadek zdarzyl sie w piatek poznym wieczorem, bolało dopiero w niedzielę, gdy zaczeło sie goić. W sobotę dało sie jezdzic calkiem swobodnie.... :-).
    1 punkt
  26. Zermatt chciałbym chociaż raz w życiu zobaczyć 🙂 Fajne plany, zacne👌 My 10-17 stycznia będziemy w Saalbach, jakbyś przypadkowo była w okolicy to zapraszam na wspólne szusowanie ⛷️😎 Pozdrawiam
    1 punkt
  27. Kiedyś mu dałem Mitku ale to było zbyt wiele - ciężko jakoś mu się skupić. Ja też się nauczyłem że w pierwszej kolejności trzeba mu "odciąć widownie" bo tylko wtedy coś z tego jest on zbyt wiele chce naraz. Tak naprawdę wczoraj był pierwszy dzień gdzie załapał cokolwiek. Przy czym nie liczę na jakieś spektakularne efekty, raczej staram się żeby trochę się otrzaskał ze śniegiem - nie ma szans na jakiś częsty kontakt z nartami..chociaż w Poznaniu jest Malta ale najpierw musiałby chcieć i mieć czas - teraz rodzice starają się wypełnić dziecku każdą minutę, niby to dobre ale nie do końca
    1 punkt
  28. W Schladming ścigaliśmy sie z kumplami na takim specjalnie wyznaczonym torze , gdzie mierzyło prędkość. Miałem chyba 76 albo 78 i to faktycznie było juz bardzo szybko jak dla mnie laika amatora. Śmieszą mnie te opowieści na forum, ze komuś aplikacja pokazała 116, a innemu 120. No chyba, ze mamy takich Bode Millerów.
    1 punkt
  29. W Sudetach śnieży Zielu, CG, Ski Arena Szrenica, Karpacz Winterpol, Świerardow Zdrój, Rzeczka.
    1 punkt
  30. Cześć To była jedna z dziwniejszych sytuacji jakie przeżyłem. Spotkaliśmy się z Michałem, jeździliśmy, coś tam mówił, że przyglebił ale zdawkowo się wypowiadał i nagle patrzę a ten ma cały tyłek we krwi. A kolega uśmiechnięty... No to był Michale mocne - jakbyś czucia nie miał. Pozdrowienia serdeczne
    1 punkt
  31. Jako instruktor narciarski mam za mało doświadczenia. Ale jako bardzo doświadczony instruktor szybowcowy z pokaźną liczbą nauczonych........... doświadczyłem tylko jedną osobę której sam nie wypuściłbym do lotu samodzielnego. Mimo to instruktor wyższej rangi go wypuścił i... pacjent żyje i dokąd wiem ....latał . Uczciwie rzecz ujmując, świadoma i techniczna jazda na na nartrach jest trudniejsza niż latanie na szybowcach.
    1 punkt
  32. Nie martw się Marek, w słońcu to prawie każdy pojedzie... pozdro
    1 punkt
  33. ..powiedział Maras wracając z alpejskiej wyrypy... weż nie kpij ze mnie
    1 punkt
  34. No co Ty, tylko 2 krzesełka skrwawione zanim gość z obslugi powiedział ze mu je brudzę. Jakos nic nie czulem.... 🙂a prxyczyna? Po prostu wyladowalem pechowo na krawedzi wlasnej narty, ktora bez powodu wypieła sie w skrecie - pewnie snieg wlazł pod podeszwę... potem wizyta u ratownikow w Andrychowie, na SOR w Wadowicach z chirurgiem ktory gadal bez przerwy wiążąc 9 szwów... i kilka głebiej, no i druga dupa - z wyjazdem do Francji z Szabirem, na szczeście dal się odkrecić...
    1 punkt
  35. Trzeba wyżej pojechać
    1 punkt
  36. 😞 to powinno być karalne po prostu. Niedawno widziałem jak ,,instruktor,, męczył dzieciaka krawędziami a ten ledwie łuki płużne robił i to niepoprawnie bo się do stoku przechylał…. przepraszam za ot
    1 punkt
  37. Prawdą jest, że moja technika jest kiepska, pewnie i dobrze stać na nartach nie umiem (a zwłaszcza teraz po tej kontuzji). Miałam wprawdzie kilka lekcji z różnymi instruktorami, ale każdy chciał jak najszybciej „postawić mnie na krawędziach” , zamiast skorygować u mnie podstawy. Co do butów - czyli jednak mam szukać w typowych „miękkich” damskich modelach, tylko pewnie węższych (bo mam węższą stopę niż standardowa) by jednak tego luzu w bucie za bardzo nie było (wtedy zakup butów mija się z celem bo mam luźne Atomic Hawx, które leżą w szafie) ? Tak jak pisałam, przed wypadkiem miałam ambicje - chciałam mniej więcej dorównać mężowi (on jeździ na nartach od dziecka, należał do sekcji narciarskiej na studiach etc.), żebyśmy mogli cieszyć się wspólną jazdą wszędzie. Słyszałam o osobach, którym się udało szybko progresować ale pewnie kosztowało to sporo pracy (i pewnie też musieli mieć trochę predyspozycji). Mimo, że na co dzień jestem aktywna fizycznie (siłownia, różne zajęcia fitness, kiedyś jeszcze jazda konna), to mam wrażenie, że w jeździe na nartach od pewnego czasu postępów nie robię i zatrzymałam się na takim trochę nieokreślonym poziomie: mocny początkujący/słaby średniozaawansowany. To nie jest tak, że ktoś mnie zmusza do jazdy na nartach albo ja sama się zmuszam. Zbyt dużo w życiu jest rzeczy do których robienia zmuszam i nie dokładałabym sobie kolejnej, zwłaszcza, że to ma być odskocznia od codzienności 😉 Chcę jeździć, ale już bez większych ambicji - może trochę podszkolić technikę, tak aby bezpiecznie i z przyjemnością poruszać się po trasach niebieskich i niektórych czerwonych, w swoim tempie. Podziwiać widoki, zjeść dobre jedzonko na stoku. I to chyba też jest ok 🙂
    1 punkt
  38. Cześć Oceniasz się jako słabszy średniozaawansowany, pytanie więc czy dobrze stoisz na nartach. Skoro w trakcie przymierzania butów bolą Cię łydki to w ciemno mogę powiedzieć, że nie. W butach nie ważny jest flex czy kolor czy coś tam ale całość a głównie sposób trzymania. Z założenia na tym etapie wszystkie buty o charakterze sportowym odpadają bi trzymają - dla Ciebie obecnie - zbyt agresywnie. W takim bucie musisz być stale na ugiętych nogach STALE - inaczej zawsze będzie niewygodny. dlatego właśnie są buty - nazwijmy je popularnymi, które trzymają goleń bardziej pionowo - i to są buty dla Ciebie na obecnym etapie, czyli Panowie dobrze mówią, a że wyglądają jak wyglądają - też mnie to wkurza. Co do wiązań... to nie jet mechanizm inteligentny. To prosta, nawet prymitywna konstrukcja oparta na prostej fizyce. Niestety wiązania - wszystkie - działają słabo przy powolnych ruchach skrętnych. Dlatego u osób jeżdżących delikatnie nastawy muszą być czujnie dobrane a nie z tabelki. Takie rzeczy się zdarzają po prostu i raczej nie znajdziesz modelu/firmy, która zapewni Ci 100% pewności. Jazda męża to sprawa męża. Ty jeździsz dla siebie jak to lubisz to super a jak nie to może na przykład będzie znakomicie biegać na nartach albo pływać kajakiem albo rower... albo robienie witraży. Wiesz narty to nie obowiązek a zabawa. Pozdrowienia serdeczne
    1 punkt
  39. Ja nie karmię nikogo półprawdami. Cytuję albo będę cytował lub przytaczał twarde naukowe dane. Niestety Edwinie sporo osób nie jest nawet w stanie pojąć danych w związku z tym upraszcza się przekaz a to prowadzi do bzdur. Drugi bardzo groźny element to manipulacja danymi oraz przekazywanie wyrwanych z kontekstu przekazów jako autorytatywne wnioski. Trzeci element to ludzie, którym jest obojętne jakie są fakty bo i tak wiedzą lepiej, bo nie uznają autorytetów żadnych a już naukowych w szczególności. Pozdro
    1 punkt
  40. Val di Sole 2025-12-13 do 20 Za mną kolejny (4 z rzędu) wyjazd grudniowy do Doliny Słońca. W tym roku mieliśmy zróżnicowaną umiejętnościami ekipę wyjazdową, co zwróciło uwagę na problemy tych słabiej jeżdżących - być może będzie to przydatne dla osób które pierwszy raz będą odwiedzać region w towarzystwie dzieci czy osób początkujących. link do strony i mapy ośrodka: https://www.ski.it/pl/aktualnosci/interactive-ski-map Dzień 1 – Marilleva, Folgarida, Madonna di Campiglio Ze względu na lokalizację naszej kwatery w miejscowości Marilleva 1400 zazwyczaj zaczynaliśmy dzień zjeżdżając trasą nr 28 do dolnej transferowej gondolki 14 Albare’. W tym roku ze względu na małą ilość śniegu po raz pierwszy nie było to możliwe (bezpieczne dla sprzętu i ludzi) więc musieliśmy podejść trochę do góry z nartami do głównej gondoli 20 Panciana – taka rozgrzewka na początek dnia. W pierwszy dzień sprawdzaliśmy nowy (2. Sezon) wyciąg 13 Ometto – prowadzący do dwóch tras niebieskich 29 i 30, wyciąg ten w zeszłym roku nie był czynny w trakcie naszego pobytu w 1 tygodniu freeski. Trasy super przygotowane, jedyna wada (albo i zaleta) że usytuowane w cieniu, w dodatku na 30-tce często odbywały się treningi i była czasowo zamykana. Po sprawdzeniu umiejętności mniej objeżdżonych członków zespołu ruszyliśmy w kierunku Folgaridy dla rozruszania i przypomnienia sobie jak się jeździ. Tam utknęliśmy przy 4-osobowym krześle 3 Spolverino, które ma za małą wydajność na przerzucenie wszystkich nocujących w Folgaridzie w kierunku dalszych rejonów ośrodka. Jak się stamtąd już wydostaliśmy, ruszyliśmy w stronę Madonny di Campiglio jedynym możliwym korytarzem transferowym tj. z Monte Spolverino na Monte Vigo i z stamtąd nieszczęsną czerwoną 10-tką na dół. Piszę że nieszczęsna, bo ilość osób na tej trasie powoduje jej szybką degradację – skądinąd trasa jest świetna, ale w godzinach przedpołudniowych jest jak w Białce, robi się wręcz niebezpiecznie dla osób o słabszych umiejętnościach. Polecam przebyć tą trasę zaraz z rana (max do 9:30) potem ilość osób powoduje też zapchanie się kanapy przerzutowej 35 Genziana na tereny MdC. Odwrotnie – na powrocie to samo dzieje się na trasie czerownej nr 47 i krześle 6 Malghette. Poniżej zaznaczony problematyczny rejon: Jakość śniegu w rejonie MdC bardzo dobra – zarówno na Groste, jak i na niższych terenach: Monte Spinale czy Pradalago, widoki mówią same za siebie: Dzień 2 – 5 Laghi i Pinzolo W mniejszym składzie w drugi dzień uderzyliśmy rano na trasy przerzutowe żeby wylądować w rejonie gondoli 55- 5 Laghi oraz kanapy 57 Patascoss, podobało nam się, ale w planach na ten dzień było również odwiedzenie Pinzolo gdzie jedzie się gondolą nr 70 jakieś 20 minut. W Pinzolo mało otwartych tras i trochę za dużo ludzi, szkółek, kamyków na trasie. Zjechaliśmy co się dało, zjedliśmy też co-nieco w Restauracji Mountain View na Doss del Sabion i powoli zaczęliśmy się zbierać – jest co przejechać w drodze powrotnej więc chwilę to zajmuje. Dzień 3 – MdC W trzecim dniu wyjazdu przyszły chmury, zaczęło podać od rana choć miało wg prognozy dopiero padać popołudniu. Wzięłam jeszcze narty slalomowe i w sumie mi to nie przeszkadzało. Ze względu na konieczność osuszania się ze śniegu wybraliśmy rejon z gondolkami i kanapami z osłonami czyli przedostaliśmy się na stronę Madonny di Campiglio i tam jeździliśmy głownie w rejonie Monte Spinale. Zdjęć nie mam za dużo bo sypało i wtedy widokowo jest słabiej. Ogólnie śnieg nie był mokry więc jeździło się przyjemnie. Dzień 4 – Marilleva, Folgarida i MdC Ze względu na kontynuację opadów śniegu przed południem pozostaliśmy w rejonie Marillevy i Fogaridy, a potem przejechaliśmy w kierunku Madonny z grubsza objeżdżając tereny gdzie była trochę lepsza widoczność w danym momencie. Zrobiło się też bardziej wilgotno i śnieg cięższy niż poprzedniego dnia. Wyciągnęłam narty AM na spacerek i miałam zabawę z nowym sprzętem w adekwatnych dla niego warunkach (wrażenia może opiszę gdzie indziej). Dzień 5 – powrót słońca Rano w dalszym ciągu niskie chmury i mgła wisiały nad doliną. Przeprawialiśmy się do MdC w takiej wilgoci że w gondolkach na Groste nasze ciuchy już były nasiąknięte wodą. Na szczęście wyżej było lepiej i nieśmiało zaczęło się przebijać słonko. Miejscami było go więcej, miejscami mniej. Przejechaliśmy też na drugą stronę Madonny na 5 Laghi. Tak naprawdę pojechalibyśmy do innego ośrodka ale pogoda nie była na tyle atrakcyjna żeby nas przekonać do ruszania samochodu. Widok w stronę Pradalago i 5 Laghi: I stamtąd widok powrotny w stronę Groste: Dzień 6 – Pejo No i nastał wyczekiwany dzień pełnego słońca i lekkiego mrozu (piątek) kiedy to mieliśmy zaplanowany wyjazd do Pejo. Gorąco wszystkim polecam ten ośrodek. Nie jest zbyt duży, ale widokowo przepiękny i trasa z 3000m jest naprawdę świetna. Niestety nie dane nam było zjechać aż do miasteczka z powodu braku śniegu. Polecam przebudowane Rifugio Doss Dei Cembri na przerwę kawowo-obiadową, pełen relaks w ładnym otoczeniu. Pojeżdżone do końca dnia. Podsumowanie: Przez pierwsze 3 dni jeździłam na moich SL-kach FIS Dynastara, potem na nowych Voelkl Deacon 84 – przeszły pierwsze jazdy i zdały egzamin na 5. Rejon VdS bardzo nam odpowiada, bo jesteśmy typem narciarza-turysty który lubi zwiedzać. Jeździmy zazwyczaj góra 2-3 razy jedną trasą, a potem jedziemy dalej. Jednocześnie tutaj żeby przemieścić się na spore odległości nie trzeba używać skibusa ani samochodu. Dodatkowo można pojechać do sąsiednich ośrodków oddalonych o kilkadziesiąt km na tym samym skipasie Superskirama. W porównaniu z ostatnimi sezonami, w tym roku zastaliśmy wyraźnie mniej śniegu, stąd mniej otwartych tras (zwłaszcza tych trudniejszych), za to przygotowanie tego co było – bez zarzutu. Jedynie w Pinzolo zastaliśmy na trasach trochę minerałów, które dało się ominąć. Temperatury również były zaskakujące wysokie (generalnie > 0st. C), a pamiętamy w tym okresie w ostatnich latach kilkunastostopniowe minusy. Wszyscy z naszej bliskiej ekipy wrócili bez strat w sprzęcie, uszczerbku na zdrowiu i zadowoleni z wyjazdu 😊, niestety wśród znajomych znajomego zdarzył się wypadek ze złamaniem nogi – nie znam szczegółów, ale ktoś podobno wjechał w osobę, która był ofiara wypadku. Uważajcie na siebie i udanego sezonu!
    1 punkt
  41. jaki jest wpływ turystyki narciarskiej na globalne ocieplenie? (...) Średnia emisja dwutlenku węgla na jeden dzień jazdy na nartach wynosi około 48,9 kg CO2. Główne źródła wpływu na klimat: Transport (ok. 52% emisji): Dojazd do kurortów generuje ponad połowę śladu węglowego całego wyjazdu, zwłaszcza w przypadku lotów samolotem. Sztuczne naśnieżanie: Jest niezwykle energochłonne. Godzina naśnieżania trasy o długości 30 km zużywa tyle prądu, co czteroosobowa rodzina przez cały rok. Proces ten nazywany jest „perwersyjną adaptacją”, ponieważ próba ratowania sezonu narciarskiego poprzez sztuczny śnieg dodatkowo napędza globalne ocieplenie. Utrzymanie infrastruktury (ok. 17% emisji): Eksploatacja wyciągów, oświetlenie oraz ratrakowanie tras wymagają ogromnych ilości energii i paliw kopalnych. Degradacja środowiska: Budowa i rozbudowa ośrodków narciarskich prowadzi do wycinania lasów, erozji gleby oraz niszczenia naturalnych siedlisk, co zmniejsza zdolność ekosystemów do magazynowania dwutlenku węgla. (...) Podaj źródło z których zaczerpnąłeś dane liczbowe Dane liczbowe dotyczące wpływu turystyki narciarskiej na klimat pochodzą z następujących opracowań i raportów: Średni ślad węglowy (48,9 kg CO2): Dane te pochodzą z raportu francuskiej agencji rządowej ADEME (Agencja ds. Środowiska i Zarządzania Energią), opracowanego we współpracy z organizacją Mountain Riders. Statystyka ta bazuje na analizie ośrodków takich jak Tignes, La Clusaz czy Le Grand Bornand i uwzględnia pełny cykl pobytu narciarza. Struktura emisji (Transport 52%, Infrastruktura 17%): Procentowy podział źródeł emisji również opiera się na metodologii ADEME. Inne badania, np. dla ośrodka Les Gets, szacują udział transportu nawet na 57%. Energochłonność naśnieżania: Porównanie do zużycia energii przez czteroosobową rodzinę opiera się na danych technicznych dotyczących wydajności systemów naśnieżania (np. TechnoAlpin) oraz średniego rocznego zużycia energii w gospodarstwach domowych. Badania z 2024 i 2025 roku wskazują, że choć wydajność armatek wzrosła (z 1,45 kWh/m³ do ok. 0,7 kWh/m³), to z powodu cieplejszych zim łączna ilość energii potrzebnej do utrzymania tras rośnie. Zagrożenie dla kurortów: Prognozy dotyczące rentowności ośrodków przy wzroście temperatury o 2°C pochodzą z badań naukowych publikowanych m.in. w czasopiśmie Nature Climate Change oraz raportów uniwersytetów w Innsbrucku i Grenoble (2023-2024). Oszacuj ile ton CO2 emitowanych jest do atmosfery przez całą turystykę narciarską Szacunkowa całkowita emisja CO2 generowana przez światową turystykę narciarską wynosi około 15–20 milionów ton rocznie. Oszacowanie to opiera się na następujących danych: Liczba narciarzy: Na świecie odnotowuje się około 400 milionów „osobodni” narciarskich rocznie (dane z raportów branżowych, m.in. Laurenta Vanata). Emisja na osobę: Średni ślad węglowy jednego dnia na nartach to 48,9 kg CO2 (według francuskiej agencji ADEME). Kalkulacja: Mnożąc 400 mln wizyt przez ok. 49 kg CO2, otrzymujemy wynik rzędu 19,5 mln ton CO2. Kontekst i struktura emisji (2025): Dominacja transportu: Ponad 52% tej sumy (ok. 10 mln ton) generuje dojazd turystów do kurortów. Infrastruktura i usługi: Zakwaterowanie, wyżywienie oraz produkcja sprzętu odpowiadają za około 30–35% emisji. Działalność samych ośrodków: Wyciągi i naśnieżanie stanowią zaledwie 3–4% całkowitego śladu węglowego turysty narciarskiego, mimo że są najbardziej widoczne. Dla porównania, w 2025 roku cała światowa turystyka (wszystkie sektory) ma wyemitować około 6,5 miliarda ton CO2, co oznacza, że narciarstwo odpowiada za ok. 0,3% całkowitych emisji sektora turystycznego. Mimo relatywnie niskiego udziału globalnego, branża ta jest wyjątkowo wrażliwa na zmiany klimatu, które sama (wraz z innymi sektorami) napędza. ____________________________________________________________________________ Popatrzmy szerzej: Jaka jest całkowita emisja co2 pochodząca od człowieka rocznie na całym świecie Całkowita roczna emisja dwutlenku węgla (CO₂) pochodząca z działalności człowieka wynosi obecnie około 41,6–42,2 miliarda ton (GtCO₂). Według najnowszego raportu Global Carbon Budget 2025, główne składowe tych emisji to: Spalanie paliw kopalnych i przemysł: Odpowiadają za rekordowe 38,1 mld ton CO₂ w 2025 roku (wzrost o ok. 1,1% względem 2024 roku). Zmiany w użytkowaniu gruntów: Głównie wylesianie, które generuje około 4,1 mld ton CO₂ rocznie. Najważniejsze fakty dotyczące emisji w 2025 roku: Rekordowy poziom: Emisje z paliw kopalnych osiągnęły w 2025 roku najwyższy poziom w historii. Najwięksi emitenci: Za lwią część światowych emisji odpowiadają Chiny (wzrost o 0,4% w 2025 r.), USA (wzrost o 1,9% w 2025 r.) oraz Indie (wzrost o 1,4% w 2025 r.). Stężenie w atmosferze: Średnie globalne stężenie CO₂ ma osiągnąć w 2025 roku poziom 425,7 ppm (części na milion), co stanowi wzrost o 52% w porównaniu do epoki przedprzemysłowej. Budżet węglowy: Naukowcy alarmują, że przy obecnym tempie emisji, „budżet” pozwalający ograniczyć ocieplenie do 1,5°C wyczerpie się w ciągu zaledwie czterech lat. Jeśli uwzględnimy wszystkie gazy cieplarniane (w tym metan i podtlenek azotu), całkowita emisja w ekwiwalencie CO₂ (CO₂eq) przekracza 53 miliardy ton rocznie. ___________________________________ Jak łatwo policzyć branża narciarska to 0,05% całkowitej emisji CO2. Panowie luzik możemy spać spokojnie!!!!
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...