Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
1 Października 2021 - 25 Października 2025
-
Rok
25 Października 2024 - 25 Października 2025
-
Miesiąc
25 Września 2025 - 25 Października 2025
-
Tydzień
18 Października 2025 - 25 Października 2025
-
Dzisiaj
25 Października 2025
-
Wprowadź datę
23.12.2024 - 23.12.2024
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 23.12.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Dziś na Tyliczu ski coś kapitalnego … Znow był ten Siersciuch. Dla mnie zwierzę, szczególnie kot - ma coś magicznego. Swiazy opad, dość ciężki, lekko na plusie. Jazda kapitalna. Brak słów…. 🥲😃😍😂😂6 punktów
-
6 punktów
-
Cze Podsumowanie 6-cio dniówki w Madonnie. Dwa słowa przychodzą mi na myśl: BYŁO ZAJEBIŚCIE. Wyłączając przykre zdarzenie - złamany obojczyk i wizyta w szpitalu, nie żałuję wyjazdu. Na 6 dni 5,5 dnia słońca, sporo tras zamkniętych, w piątek zamknęli z powodu wiatru 5Langhi, a był plan tam z synem pojeździć. Next time. Spaliśmy w Dimaro, codzienny dojazd z 20min do parkingu w Carlo Magno Campo. 6 Jurków za dzień - czyli frytki. Taki widok z Hotelu miałem: Pojeżdżone przyzwoicie, myślę, że 300-350km zjechane. 2x ski Tracks włączyłem i wyszło 52 i 57km zjazdów, więc 300km raczej na pewno pękło. W niedzielę Włochów od groma, pon-piątek pustki. Najlepszy, to chyba ostatni dzień, po opadzie, trasy zrobione ale śnieg nie związał i ok 12.00 to na Spinale nie było komu chuju powiedzieć, wszyscy uciekli na pićku chyba. W czwartek po południu w opadzie kaszy, a potem śniegu, też pusto. W piątek boskie muldy były. Pojechaliśmy na koniec dnia z Maksem i kolegą, który chciał się troszkę z muldami spróbować na trasę nr 10, czerwoną która jako jedyna prowadzi z Folgaridy i Marilevy do Madonny. Rano wszyscy muszą ją zjechać. Był Mordor. Gościa zwozili w toboganie, a drugi czekał w kolejce😀. Próbował to przejechać pługiem, widziałem, no nie wyszło. Kolega dojechał, Jaggera z wrażenia postawił, że żyje jeszcze - ale glebę zaliczył. bohaterowie wyjazdu, narty tarasowe z serii uniwersalnych - święty Graal poszukiwany przez wszyskich. Za drobną opłatą podpowiem co to za narty. oraz kilka fotek z wyjazdu. i taka ciekawostka - narty carabinierri. pozdro6 punktów
-
Hehe... Ja pamiętam (pisałem już o tym nie raz na forum) jak pierwszy raz tata zawiózł mnie na normalną narciarską górkę z wyciągiem - był to orczyk z kotwicami - narciarzami, którzy jechali gdzieś do góry i niknęli w przepastnym lesie. Pamiętam, że stałem z boku zapięty w jakieś narty i (pewnie jeszcze sznurowane) buty. Nie byłem w stanie się ruszyć ze strachu i obserwowałem ludzi jadących do góry i... to byli wtedy BOGOWIE. Od dawna nie odczuwam już strachu przed żadną górką, choć nie wszędzie bym zjechał, ale zawsze pozostanie we mnie to wrażenie całkowitej niemożności, które wtedy czułem. Nauczyłem się jeździć zupełnie sam, bez żadnych instruktorów, filmików i czegokolwiek. Bawiłem się. wywracałem, wstawałem i jechałem dalej. Doszedłem do poziomu, jazdy tyłem, przodem, bokiem. Miałem łatwiej niż teraz bo nie było praktycznie przygotowanych stoków a teren uczy najwięcej. Dopiero jako już osoba praktycznie dorosła gdy pojechałem na kurs PI, mając już z 15 sezonów w nogach zrozumiałem, że o nartach i narciarstwie tak naprawdę nic nie wiem. Od tej pory cały czas się uczę ale przede wszystkim bawię. Bo to jest sedno... Pozdro5 punktów
-
Jaki ja jestem szczęśliwy że kompletnie nie wiem o czym tu piszecie ale mam absolutną pewność że 99% z was objadę jak chcę skutecznością w każdych warunkach, niedowiarków zapraszam na stok, to pisałem ja nie skromny Mikoski 🤣🤣🤣 Teoria ryje wam berety 😁 a praktyka leży.5 punktów
-
Jeżeli w opisie jest napisane: narty damskie, wybaczające błędy, dla początkujących - nie idź tą drogą. To nie będą raczej narty dla Ciebie, oczywiście jak chcesz wrócić do jazdy na nartach.4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
Raczej nad kredytem odnawialnym, aby mógł @grimson porządny stok na własność wynajmować i siatkami wygrodzić, bo inaczej bubol zawału dostanie, bo wkurwa już ma...3 punkty
-
Oczywiscie jak kazda forumowa dyskusja o predkosci, moj osobisty Rekord to 138 ale i tak zaraz mnie tu wysmieja3 punkty
-
Cześć Tak stawiałem. Jedziesz z pełniejszym wykończeniem skrętu lepiej dbając o kontrolę w każdym momencie. Zresztą, znając |Twoje filmy taką masz manierę jazdy stawiając w każdej prezentacji na pełną kontrolę toru i symetrii różnymi zresztą sposobami - rotacyjne przycięcie, dociążenie nart bez przycięcia, większe dociążenie w końcowej fazie łuku - stąd np. troszkę Cię strzelało na początku bo nie trafiłeś idealnie z terenem. Tak to widzę i taką jazdę najbardziej cenię. Prawy bardziej puszcza - jakbym miał to przełożyć na język Krzysztofa to Twój kolega jest młodszy, odważniejszy, bardziej puszcza. Skutek zresztą widać bo w końcu nie zmieścił się za Tobą - Ty tu byłeś prowadzącym rytmicznie ewidentnie - i wyjechał z rytmu. To nie są różnice w technice tylko różnice w jej zastosowaniu i niuansach. Bardzo fajna kwestia. Pozdro3 punkty
-
Patrząc z dołu w górę jestem po lewej . Patrząc z góry w dół po prawej , a w lini spadku z prawej . Pizdrowienia3 punkty
-
Cześć Aby to się dało przenieść na stok musimy stosować prosty język i operować "przenośniami" bo o kontroli BOS i COM możesz sobie opowiadać ... ale tylko sobie albo paru osobom, które wiedzą o co chodzi. Kluczem w normalnym języku nie silącym się na pseudonaukowość i trafiającym do każdego jest wyważenie ale nie opisywane jako położenie rzutu środka ciężkości ale jako poczucie stabilności w momencie bezruchu. Całkiem nieźle zasugerował to Gabrik - choć jeszcze jest to zbyt skomplikowane - aby zwalniać film praktycznie do zera i zaobserwować stabilność w każdym momencie przekrawędziowania. Ale - samo zaobserwowanie to jest tylko teoretyczna podbudowa, która można sobie opisywać na forum. Podstawą jest poczucie tej stabilności w jeździe w sensie własnego odczucia i automatyzm w jej osiąganiu. dobrze jest poćwiczyć na sucho, stojąc lub w bardzo wolnej jeździe, na strokach o różnych nachyleniu i konfiguracji jak kontrolować środek ciężkości poprzez położenie góry względem podstawy czyli stóp. Rolki są dobry przybliżeniem lepszym... ale np. niezłym jest też rower gdzie przy pewnym stopniu zaawansowania zaczyna się zauważać jak np. wychyleniem głowy czy naciskiem na pedał z jednej strony łapiesz stabilność. Pozdro3 punkty
-
Cze I tak i nie. Do jazdy na wprost bez kontroli wystarczy zająć byle jaką pozycję pseudo zjazdową i czekać co się wydarzy po drodze. Natomiast aby narty szły równo, nie wspominam już o skrętach w takiej pozycji jest to trudniejsze niż Ci się wydaje. Nawet Twoje narty przy pewnej prędkości dostaną nieprzyjemnych drgań ( oczywiście ze względu na promień oraz długość później niż inne), ale jednak to nastąpi. A już skręcanie w pozycji zjazdowej na dość dużej prędkości to wymaga dość dużych umiejętności. Mnie to trochę czasu i zjazdów zajęło, zanim nauczyłem się skręcać w pozycji zjazdowej. Nie wystarczy pochylić się do środka skrętu i położyć narty na krawędzi. Od pewnej prędkości przestaje to działać. Jedziesz do Madonny, trasa niebieska z Pradalago, szeroka ze skrętem w prawo w delikatnym trawersie i wypłaszczeniem z 300 m (to szeroka i płaska dojazdówka praktycznie o zerowym spadku). Tam Ci nikt nie wyjedzie, przegląd trasy doskonały, jak się nie zmieścisz w skręcie to pojedziesz w łąkę poza trasą. To świetny fragment do nauki skrętu w pozycji zjazdowej, rozpędzić i tak się trzeba, jeśli nie chcesz kijkować. Jeśli pojedziesz, to proponuję na 1szy dzień poświęcić te 6 euro na parking pod gondolami na Groste/Pradalago i Twoje dziewczyny będą zadowolone. Na pierwszy raz są tam łatwe, szerokie trasy. pozdro3 punkty
-
3 punkty
-
BZDURA - tak wygląda to Wasze toretyzowanie. Śmigiem można jechać w miejscu. Zaczynam mieć powoli dość czytania tych głupot. COM, BOS kurwa Krzysztof... Po prostu wpadaj do Zwardonia, pojeździmy pogadamy ... Pozdro2 punkty
-
Przykład że z zawodnika pucharu świata można zostać gwiazdą Heimat melodii 😁 i dalej być w wyśmienitej formie narciarskiej.2 punkty
-
Nie no bez przesady, Krzysztof nie przypomina Alfa.2 punkty
-
Cze Tak na świeżo jeszcze wrażenia z obserwacji włoskiego ośrodka jakim jest Madonna di Capiglio. Instruktorzy, przede wszystkim narty długie, albo dłuższe - chyba jakiś gifty Rosiggnoll dał, bo cała masa na ich masterach jeździła, zarówno kobiety jak i mężczyżni. Bardzo mało narciarzy amatorów na nartach szerokich, praktycznie jakiś niezauważalny promil, w kolejkach narty dłuższe, a przynajmniej zdecydowana większość miała narty w okolicach wzrostu, albo ciut poniżej. @brachol wspominał o weekendowych narciarzach z Włoch, ale szczerze mówiąc to nieliczni wybijali się ponad przeciętną i nie mam pojęcia czy to byli Włosi, chociaż możemy założyć, że tak właśnie było. Przypominam sobie film kiedyś wrzucony chyba przez Adasia unifikacji naszych instruktorów, to powiem w skrócie - taka D klasa już nawet nie C. Włoscy instruktorzy WSZYSCY jeżdżą wyśmienicie i niezależnie od wieku i płci. To jest high level. Druga rzecz - jeżdżą bardzo podobnie - nazwałbym to nawet stylem włoski. Bardzo lekko i tanecznie. Specyficzna dla tego regionu lub kraju jazda. Bardzo dużo par, czy też małych grupek - prawdopodobnie przygotowanie do być może podnoszenia kwalifikacji. Mało ludzi było w tygodniu, więc pewnie na początku sezonu Maestri de sci szkolili adeptów do wyższych stopni. Ponownie widziałem dziewczynę z zeszłego sezonu, miała pod opieką chłopaka ok 18-20 lat, oboje jeździli doskonale. Proste rzeczy, Instruktorka młoda z grupą 3 dziewczyn pokazuje jak się na nartach stoi. Nie tak, czy tak - TYLKO TAK! Dla mnie to baza do jakiejkolwiek dalszej jazdy. Dziewczyna szkoląca chłopaka - ona nieco starsza (koło 30-ki), oboje w strojach jakiejś ze szkół z Madonny (a jest ich wiele), tłumaczy podczas jazdy (jadą obok siebie i gadają) jak jechać śmigiem/krótki skręt - czyli Adasiowy kijek skręt, na niskiej prędkości - dziewczyna wyprzedza chłopaka i pokazuje, kurwa kosmos wykonanie, takiej perfekcji ruchów - nieco może przerysowanych - nie widziałem nigdy w życiu. Akurat stałem i czekałem na Maksa patrząc na nich. Sporo samotnie jeżdżących instruktorów - każdy o nienagannej technice cięta, klasyczna i chuj wi jeszcze jaka. Początki nauki od skrętów z pługu - nie było to jakimś ewenementem. Instruktor Włoski z grupką dzieci/młodzieży tłumaczy i pokazuje jak te pierwsze kroki wykonać, adepci zjeżdżają kawałek i z buta do góry. Tłumaczy, opierdala ale każdemu poświęca swoją uwagę. Jazda pługiem - jest prosta. Maks mnie prosił, abym go nagrał - chciał dziewczynie wysłać film, a że zapierdala - to z reki żle się kręci usiłując za nim nadążyć. Jak ktoś umie stać na nartach to jazda pługiem na wprost jest bezwysiłkowa i bezpieczna. Opowieści o wykręconych nogach i zjebanych kolanach, są chyba nieco przesadzone i chyba nie dotyczą osób, które w butach i na nartach potrafią stać. W piątek, jak już siedzieliśmy w słoneczku po zjechaniu zmuldzonej 10 w knajpie przy Jagerku tuż obok trasy, jechała grupa chyba szkolonych przyszłych pomocników Instruktorów, wszyscy w identycznych kombinezonach, za Maestro. Bajka jazda. Jak ping-pongi szli wszyscy bez cienia słabości. Z 20stu ich było. Nie wspominam już o młodych zawodnikach zjeżdżających po treningach na pełnym gazie bawiąc się na tych nierównościach. Jadąc na Pinzolo jechałem czerwoną gdzie był ustawiony gigant dla 10-12 latków na 5Langhi. Zapierdalały tak, że głowa mała. Na pucharowej (musieliśmy tylko fragment przejechać na dole w trawersie do gondolki) ustawiony SL , taki lód że połowa przejeźdżających leżała przy siatkach na dole. Z 30 metrów przejazdu - ze śniegu w lód 🙂. No jesteśmy w czarnej dupie. Tyle z praktyki. pozdro2 punkty
-
Ok. Kazdemu wg potrzeb.... kup gs master ale zabieraj obie. Rano pogoń gs, jak już szkodniki oblezą stok, to sl.... Przy obecnych cenach karnetow sl sa znacznie bardzie ekonomiczne. 4 godz i kaput..2 punkty
-
W poważnych ośrodkach nie ma takich rozwiązań że szlaki turystyczne przecinają trasy i obowiązują oczywiste dla każdego rozumnego człowieka zakazy wejścia pieszych na stok jak i podchodzenia na nartach w górę. Jak one są przestrzegane to już jest kwestia polityki właścicieli danego ośrodka, natomiast w razie wypadku przepisy jasno wskazują na winę nieuprawnionych użytkowników tras.2 punkty
-
Michałowi nie chodzi o narty, że Ci się nie chce, tylko bawi Go tekst, że w wieku 38 lat używasz sformułowania "gdybym był młodszy" :), bo nie ujmując, On powinien teraz już tylko...2 punkty
-
Generalnie podstawową wadą Naszego pytającego jest fakt iż kładzie się w skręt nadmiernie i tym samym krytycznie przenosi ci3żar ciała do wnętrza skrętu co finalnie kończy się wejściem na nartęwewnętrzną dalej jej przeciążenie i wyjście w następny skręt. Pionizacja korpusu i jazda w nieco wyższym zakresie bazowym2 punkty
-
Przed zawodami moja żona mnie pytała jak obstawiam i powiedziałem że pierwsza dziesiątka to byłby kosmos a piętnastka to bardzo dobry wynik. Wyszło bardzo dobrze jak pewnie widziałeś,gratulacje dla Lindsey 👍2 punkty
-
Zajefajnie sobie przypomnieć, zrobiłeś mi dzień 🤣🤗...ten obraz Pani w Krajnie, która musiała mnie przytulić, abym nie wpadł w siatki, bezcenne.2 punkty
-
2 punkty
-
Kupujesz narty dla siebie a nie dla kogoś innego. W związku z tym jakie to ma znaczenie co myśli o tych nartach Marek, Mirek i jakiś inny Wojtek. Wielu ludzi ma jakieś frustracje i obsesje na punkcie znaczka firmowego a w związku z tym fiksacje na konkretne firmy. Ja np. teraz mam Kastle 12 RX GS ale miałem Blizzard WRC i prawie zawsze myślę że poprzednie były fajniejsze. Może dla mnie były, ale uległem propagandzie i kupiłem czeskie. Znam takich którzy walczyliby do krwi bo to są najlepsze narty, inni tylko Volk bo nie masz lepszych, Head ... itd Znajdź dobrą wypożyczalnię i przejedź się, może coś z pary Rossignol/Dynastar albo Nordica/Blizzard będzie dla ciebie albo Elan 🙂Kto wie ? Powodzenia2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Wolę to niż strony o fluorze. Ważne aby cały czas koncentrować się gdzie jest BOS w danym momencie skrętu . Mocne zabicie kijka , i poprawna praca góra dół nie mówiąc o aktywnej pracy stawu skokowego. Pozdrowienia2 punkty
-
Bez przesady na porannych zmrożonych twardych trasach to na szerokich nartach jest walka o przetrwanie dopiero jak trochę odsypanego śniegu się pojawi lub temperatura się podniesie to można jechać.2 punkty
-
Małe i takie tyci tyci ogłoszenie parafialne. Jeżeli ktoś z uczestników będzie zainteresowany warsztatami z zakresu "nowinek" które prawdopodobnie znajdą się w nowym programie nauczania to ja serdecznie zapraszam. Miejsce raczej znane natomiast czas jest na ten moment malutką niewiadomą ale do uzgodnienia. Tematem warsztatów będzie 1. wczesne odciążenie 2. kontrroracja 3. antycypacja 4. NW vs schemat ruchowy NW Podstawą wyjściową będą łuki płużne i skręt z pługu z rozwinięciem do skrętu z poszerzenia kątowego. Zajęcia odbędą się w standardzie metodyki nauczania co oznacza że: rozpięte buty i szelki na dupie nie będą tolerowane !!2 punkty
-
1 punkt
-
Ależ to moje pierdolenie , teoretyzowanie … przecież ja wiem że mi nie pomogą jeździć jeśli nie będzie przynajmniej trochę większych prędkości które dodadzą temu sił. Powiem Ci w tajemnicy że kwestie prędkości mam już chyba przerobione i ten temat można można odłożyć. W granicach rozsądku. W Zwardoniu plan jest by być. CKE planuje na wtedy egzaminy, w piątek będę miał młyn ale jak go ogarnę to może na noc będę. Ale nic nie rezerwuje wcześniej. W razie czego nr do @.Beata.‚mam i będę się dobijał po prośbie o jakieś wyro dla mnie.1 punkt
-
Oby. Bo są tacy z psychiką dziecka, strach się bać.1 punkt
-
Cześć Jednak jest różnica między Tobą, a takim Krzyśkiem. Zaczynałeś jako dziecko, a jak wiadomo dzieci mają trochę inne podejście do upadków i w ogóle nad wieloma sprawami się nie zastanawiają. Jak ktoś zaczyna jazdę w wieku 40+ to ma inne spojrzenie i psychę (najczęściej) pozdro1 punkt
-
Mi Czeszka narty przywiozła, niestety to Czech mnie wyplątywał z sieci;-)1 punkt
-
Krakus to na wszystkim chce chociaż trochę kasy przyciąć. Fajny wyjazd. Tam w VdSole nie ma jakiegoś stoku z pomiarem prędkości? @grimson by mógł bić rekordy w bezpiecznych warunkach. pozdro1 punkt
-
Panią podziwiać 🫠, obojgu gratulować💥👏, mi zazdrościć farta 🤷♂️1 punkt
-
Będzie ale pierwsza leci już trzeci raz .. ale Rafał już puszcza jakieś swoje .. czasem fajne. Zmienia mu się gust. Wchodzą melodyjne takie …1 punkt
-
Takie Leośki czasem zgrywają ,, młodych gniewnych,, … ale na te chwile chyba nie ma takiego nastroju. Po prostu nie w czas trafiła migawka. Jest ok, rozrabia. 🤣 Koleda pierwsza lepsza … szczególnie przejścia, przygrywki .. generalnie taka ,,jaśniejsza,, 😉1 punkt
-
He he no to nie trafiłem - a może trafiłem, bo to jednak nie ma nic wspólnego z wiekiem tylko z manierą jazdy. Pozdro1 punkt
-
Ten po mojej lewej ( jadąc w dół ) , tak jest starszy. To dyrektor techniczny szkoły . Jeździ bardzo dobrze , ale warunki nie były najlepsze , zreszta słychać jak krawędzie pracują .1 punkt
-
Tyle lat nauki i brak efektów w jeździe? Pewnie ciągle się stresowałeś tym orczykiem i na dobry zjad nie było już sił.1 punkt
-
1 punkt
-
Podsumowanie przygotowania do sezonu: - wyciskanie leżąc: plan 120kg, realizacja 122,5kg. 125kg pokazało swoją moc - martwy ciąg: plan 180kg, realizacja 180kg, 185kg pokazało swoją moc - przysiad: plan 180kg, realizacja 140kg Do tego na siłowni cała masa ćwiczeń pod narty. Było także często bieganie i rower. Kondycyjnie i siłowo jest OK.1 punkt
-
Wiem o czym piszesz, one się specyficznie zachowują, trzymają wyłącznie przy bardzo trafnym doborze kąta nacisku krawędzi do podłoża. Nie pojedziesz na nich tak uniwersalnie jak na Rossi czy Volklu niestety. To są narty typowo zawodnicze a nie amatorskie. Druga sprawa - masa, im większa tym lepiej. Ile Ty ważysz?1 punkt
-
Napierw byl pojedynczy z Czyrnej na halę. Rok pozniej prawie rownolegly z Czyrnej tak do 2/3 ponizej hali i pojedynczy z hali na Male. ( 1970?) Nast. sezon to "4" z Suchej na Hale ( cieletnik) Potem chyba w jednym sezonie przebudowano je na podwojne i przedluzono 2ke do Hali. Kolejny etap to polaczenie/przedluzenie 4ki do Soliska ( 2 wyciagi). Nie pamietam lat jak powstawaly Juliany ale kolejnosc byla taka: golgota (w 1973 juz nim jezdzilem), dlugi julian, krotki julian... nazwa (Juliany) moze zostanie... choc nadaje sie do dekomunizacji ( wprostej linii od kwk Julian a ta od Juliana Marchlewskiego 😉 )1 punkt
-
Ja nauczyłem się jak tam jechać żeby kolana nie wybiły mi zębów, bo jak pierwszy raz wpadłem na to wypłaszczenie na pełnej pycie, to dobrze że mam mocne nogi, bo kolana miałem pod brodą.1 punkt
-
Będę monotematyczny - Noga Erez w dwóch duetach, lirycznej odsłonie z Robbie Williamsem, a także z Missy Elliott wiadomo... dla każdego coś dobrego... dwie wersje... kupuję obie;-)1 punkt
