Skocz do zawartości

W koło komina👍


Marcos73

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Pić przy takiej pogodzie trzeba dużo. W piątek na 50 czy 60 km zużyłem pięć litrowych bidonów. Mniej więcej 1 na 10 km. Niestety jazda głównie po mieście więc schodzi więcej bo goręcej. Dzisiaj - do pracy ale jadąc przed 7 rano bidon na 20km. Z powrotem - 35km - 2 bidony. 

Browar był przez 3 dni na działce jako niezbędny napęd do różnych mniej lub bardziej zabawnych prac. 🙂

POzdrowienia

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W taki upał tylko jazda w lesie jest do przyjęcia i przyjemna. Wczoraj wieczorem wracaliśmy ze spaceru z psem z RODOS. Uwierzcie mi, że jak wyszliśmy z linii działek (późnym wieczorem) to czułem się jak po wyjściu z lotniska w Egipcie. Zrobiło się cieplej z 5-6 stopni. Taka niewidzialna bariera.

@Chertan dzięki za radę, pojechałem do tego lasku, epicka ścieżka, 1 zdjęcie bo komary mnie ściągły z roweru i zaczęły wlec do lasu….

IMG_2604.thumb.jpeg.de32fe1a93181ccde7c5d16f1af24fd5.jpeg
 

i jeszcze Kolna po IE.

IMG_2605.thumb.jpeg.0a38a5d22681cde22d297e100529e74f.jpeg

pozdrawiam

  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Lexi napisał:

Ja mam nieograniczony dostęp do wody...fajne miejsce dla kajakarzy..

IMG_1943.thumb.jpg.94b77c79e4b9bcf8071a00c0a0c82923.jpg

Cześć

Hmm... To znaczy co z tymi kajakarzami? Jakiś próg fajny jest pod tym mostem czy coś? Bo tak że zdjęcia to wygląda raczej smętnie, no chyba, że myślisz o jakichś sportowych kajakach... ale na tym to je się zupełnie nie znam.

A co do jazdy w słońcu, to tak samo jak z jazdą na nartach w deszczu czy śnieżycy - jest zajebiście tylko trzeba tą zajebistość polubić. W tym wypadku trzeba niestety jechać a miarę szybko i chłodzenie jest jak należy. W lesie ciężko będzie o prędkość a i bywa duszno jak to las sosnowy a my tu niestety takie głównie mamy

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Hmm... To znaczy co z tymi kajakarzami? Jakiś próg fajny jest pod tym mostem czy coś? Bo tak że zdjęcia to wygląda raczej smętnie, no chyba, że myślisz o jakichś sportowych kajakach... ale na tym to je się zupełnie nie znam.

A co do jazdy w słońcu, to tak samo jak z jazdą na nartach w deszczu czy śnieżycy - jest zajebiście tylko trzeba tą zajebistość polubić. W tym wypadku trzeba niestety jechać a miarę szybko i chłodzenie jest jak należy. W lesie ciężko będzie o prędkość a i bywa duszno jak to las sosnowy a my tu niestety takie głównie mamy

Pozdro

Na fotce jest kanał a u nas we wsi jest prężnie działający klub kajakarski który tutaj i na Wiśle trenuje.

Dla Ciebie bardziej interesujący byłby odcinek Wisły który właśnie był powodem powstania tego kanału..dawniej łaziłem z wędką po brzegach Wisły właśnie tam, na odcinkach poniżej zapory i wygladała to kapitalnie - może nie rzeka górska ale sporo urozmaiceń ..łach i różnych bystrzy....kiedyś nawet pontonem spływaliśmy z kumplem wędkarzem  ...chyba to powtórzę pontonem albo kajakiem jakimś bo fajnie było - ciekawe jak teraz jest..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Marcos73 napisał:

Jeszcze Wawel i koniec, wiecie gdzie mieszkam, a w domu czka ……. Zimny Lech😀

pozdro  4all

IMG_2606.thumb.jpeg.c650e909f935487ce517ad571504ec1a.jpeg

Zabrzmiało nieco ponuro, ale Marku kochamy cie, chyba zaserwuje sobie po tej traumie indywidualna (grupowej się boje, szczególnie z Markiem, bo on z Lechem... zimnym) terapie 

https://www.instagram.com/reel/ChOwQHCjUc5/?igshid=OGIzYTJhMTRmYQ==

ew kawy się napije, czarnej, sprawdźcie w jaki wzór własne (miało być wlane, ot smart)  mleko się ułoży...

https://www.instagram.com/reel/CjSEobej-Jn/?utm_source=ig_web_copy_link&igshid=MzRlODBiNWFlZA==

Edytowane przez star
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Marcos73 napisał:

W taki upał tylko jazda w lesie jest do przyjęcia i przyjemna. Wczoraj wieczorem wracaliśmy ze spaceru z psem z RODOS. Uwierzcie mi, że jak wyszliśmy z linii działek (późnym wieczorem) to czułem się jak po wyjściu z lotniska w Egipcie. Zrobiło się cieplej z 5-6 stopni. Taka niewidzialna bariera.

@Chertan dzięki za radę, pojechałem do tego lasku, epicka ścieżka, 1 zdjęcie bo komary mnie ściągły z roweru i zaczęły wlec do lasu….

IMG_2604.thumb.jpeg.de32fe1a93181ccde7c5d16f1af24fd5.jpeg

Oj tak, komary tam cięły, i strzyżaki pieprzone. Górka z laskiem jest mała, a zaraz po drugiej stronie drogi asfaltowej na Tyniec masz lasek tyniecki, z Guminkiem, fajnymi wspinaczkami, od razu można wskoczyć w drodze powrotnej i wyjechać przy ślimaku na autostradę. 

Wczoraj wracając z roboty machnęliśmy szosami prawie 90 km, w tym 1100 wzniosu, co łącznie z jazdą do roboty dało z 114 km. Traska genialna od Kryspinowa, przez Brzoskwinię, Tenczynek, Alwernię, a z Alwerni przez Grójec kapitalna droga przez las, do Rybnej, w lesie zaiste z 5-6 stopni chłodniej, a klimat horrorowy. Nogi dzisiaj czuję, może do jutra nieco zregenerują, bo trzeba w piątek pojeździć plus w niedzielę coś dłuższego, próbuję ustawki lokalne robić, ale na razie jeździ nas tylko 478891870_Zcholerzynadodomciu.thumb.png.a042a0ebb886a04b096a8ae20012da7c.png2.

Edytowane przez Chertan
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Piękny przelot - jak na jazdę do I z pracy - i tereny super. Zazdrościć tylko.

My stosujemy jazdę poranną. O 6.00 start do pracy dłuższą trasą. O dziwo, jeździ już o tej porze sporo ludzi ale wszyscy w drugą stronę, bo my najpierw przez 15km oddalamy się od centrum. Na dojeździe do pracy Rybelka sporo świateł i roboty drogowe na ścieżkach i chodnikach ale średnia powyzej 25km/h wychodzi... brutto, więc się jednak jedzie. Z powrotem już trochę wojna w słońcu ale to daje fajny efekt treningowy, że tak powiem.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Chertan napisał:

a zaraz po drugiej stronie drogi asfaltowej na Tyniec masz lasek tyniecki, z Guminkiem

Cze

Właśnie widzę, ja cały czas myślałem o lasku ze wzgórzem Grodzisko, a tam tylko trasy motocrossowe są (nawet ich wczoraj było słychać). Było za późno i faktycznie wystarczy przez ulicę przejechać. W sobotę to opanuję.

pozdrawiam

Edytowane przez Marcos73
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marcos73 napisał:

Cze

Właśnie widzę, ja cały czas myślałem o lasku z wzgórzem Grodzisko, a tam tylko trasy motocrossowe są (nawet ich wczoraj było słychać). Było z późno i faktycznie wystarczy przez ulicę przejechać. W sobotę to opanuję.

pozdrawiam

Bo o nim rozmawialiśmy, jadąc z Grodziska (tu można trochę pokręcić) wjedź na chwilę na asfalt, a potem właśnie Guminek (tu chyba największe przewyższenia i zjazdy, z resztą tam jest mały bikepark na dziko) i cały ten teren leśny na północ. Najlepiej po prostu jedź przed siebie wybierając różne ścieżki, gdzieś dojedziesz, a następnym razem wybierzesz inne trasy, w ten sposób poznasz cały las. Zjazdów i podjazdów tak spektakularnych jak na kopcu Kościuszki nie ma, bo i obszar mniejszy, ale masz dzikie tereny i praktycznie brak ludzi. A pomęczyć jest się gdzie. 

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Piękny przelot - jak na jazdę do I z pracy - i tereny super. Zazdrościć tylko.

My stosujemy jazdę poranną. O 6.00 start do pracy dłuższą trasą. O dziwo, jeździ już o tej porze sporo ludzi ale wszyscy w drugą stronę, bo my najpierw przez 15km oddalamy się od centrum. Na dojeździe do pracy Rybelka sporo świateł i roboty drogowe na ścieżkach i chodnikach ale średnia powyzej 25km/h wychodzi... brutto, więc się jednak jedzie. Z powrotem już trochę wojna w słońcu ale to daje fajny efekt treningowy, że tak powiem.

Pozdro

 Jazda rano to świetne temperatury, małe ryzyko zapocenia się. Jak do roboty wyjeżdżam o 8, to już bywa ciepło i prysznic potrzebny w pracy. Powrót to latem zawsze wysokie temperatury. A 25 km/h to już trzeba się trochę nakręcić. Trudno mi to przełożyć na nasze tereny, bo wszędzie górki i hopki. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Mitek napisał:

Piękny przelot - jak na jazdę do I z pracy - i tereny super. Zazdrościć tylko.

Cze

To prawda, Piotrek ma fajną okolicę do jazdy, szczególnie teren, sporo lasów z fajnymi ścieżkami tuż obok domu. Ja też nie narzekam. Wcale nie muszę gdzieś daleko jechać, przewyższenia może nieduże, ale wystarczające do budowania jakiejś formy. Ja wczoraj na 50 km trasie i paru górkach blisko 250m przewyższenia. Normalnie to jest sumarycznie z 40m. No i w lesie chłodniej, ale trzeba liczyć się z komarami i innym tałatajstwem. Coś za coś.

Godzinę temu, Mitek napisał:

i chodnikach ale średnia powyzej 25km/h wychodzi... brutto

to sporo, mnie to tylko raz wie taką udało uzyskać na 40km trasie, warunki były dobre i pusto było. Niby przez miasto mam niedużo, ale po drodze też są zwalniacze. Patrząc na czasy to ponad  50% jest takiej super jazdy gdzie średnia jest bliska 30km/h ale globalnie to wychodzi mi na poziomie 20-23km/h, w zależności od tłoku.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Chertan napisał:

Bo o nim rozmawialiśmy, jadąc z Grodziska

No właśnie, ale nie mogłem tam wjechać. Znalazłem tam ze 2-3 wjazdy (a raczej zjazdy - bo rower trzeba wypchać - bardzo strome i wąskie) i objechałem całość dookoła (za laskiem w lewo polami jadąc od strony Tyńca). Tam właśnie jest ta fajna ścieżka, niby droga, ale widać, że podczas ulewy to chyba się z tego robi rzeczka. Kamienisto piaszczyste podłoże. Prowadzi właśnie do tej głównej asfaltówki, gdzie po drugiej stronie jest Lasek Tyniecki.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Marcos73 napisał:

No właśnie, ale nie mogłem tam wjechać. Znalazłem tam ze 2-3 wjazdy (a raczej zjazdy - bo rower trzeba wypchać - bardzo strome i wąskie) i objechałem całość dookoła (za laskiem w lewo polami jadąc od strony Tyńca). Tam właśnie jest ta fajna ścieżka, niby droga, ale widać, że podczas ulewy to chyba się z tego robi rzeczka. Kamienisto piaszczyste podłoże. Prowadzi właśnie do tej głównej asfaltówki, gdzie po drugiej stronie jest Lasek Tyniecki.

pozdrawiam

Ja jechałem jak na rysunku, na początku wjazdu jest stromo i trzeba się rozpędzić, ponieważ zacząłem za wolno to był wypych 10 m, potem trawers i znowu podjazd, tu krótki wypych bo kamerdolce i na końcu stromszy fragment, który można wyjechać, ale ciężko. W lesie tynieckim to już dowolne jeżdżenie. 1031945102_Grodziskoilasektyniecki.png.ee1bf478574c1c9115e30db25222cc63.png

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Chertan napisał:

Ja jechałem jak na rysunku, na początku wjazdu jest stromo i trzeba się rozpędzić, ponieważ zacząłem za wolno to był wypych 10 m, potem trawers i znowu podjazd, tu krótki wypych bo kamerdolce i na końcu stromszy fragment, który można wyjechać, ale ciężko. W lesie tynieckim to już dowolne jeżdżenie. 1031945102_Grodziskoilasektyniecki.png.ee1bf478574c1c9115e30db25222cc63.png

Wydaje mi się że lepszy wjazd jest od ul. Walgierza Wdałego. Sobota - sprawdzę.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.07.2023 o 07:51, Mitek napisał:

Cześć

….I jest tam jeszcze taka równoległa droga przez Zawiesiuchy i tam już chyba jest na całej długości asfalt. 

Na tej drodze przez Zawiesiuchy też jest szuter, przynajmniej od strony Kubki Górki. Asfalt jest trochę dalej, jak pojedziesz przez Wolę Reczajską i Cygowską, tak jak na screenie.

Odnośnie picia podczas jazdy, to chyba indywidualna sprawa. Ja podczas dzisiejszej przejażdżki 50 km wypiłem połowę bidonu. Generalnie zmuszam się do picia w trakcie jazdy.

IMG_4358.png

IMG_4357.png

Edytowane przez kordiankw
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Chertan napisał:

Nie zastanawiam się, gdzie jest lepszy wjazd, wjeżdżam jak idzie, raz od tej, raz od innej strony. Zawsze to potem jakaś odmiana. 

Sprawdzimy we wtorek, moim zdaniem na rowerze nie do wyjechania od strony WTR-ki  - nawet przy rozpędzie z Giewontu, ale mogę nie doceniać Twoich możliwości.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rowerze też już solidnie pojeżdżone po moim powrocie z podróży. Poniżej wyprawa w poszukiwaniu nowego miejsca kąpielowego dla psa. Starą miejscówkę ogrodzili niestety płotem i zrobili z niej łowisko.

Jezioro Klucz - strasznie wygrodzony dostęp do jeziora. Raczej słabo się nadaje.

IMG-20230708-110546.jpg

Narew - całkiem całkiem.

IMG-20230708-113233.jpg

I jeszcze jedno.

IMG-20230708-113302.jpg

Wał został skoszony, w te upały i suszę świetny pomysł. 

IMG-20230708-113934.jpg

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Chertan napisał:

Ja jechałem jak na rysunku, na początku wjazdu jest stromo i trzeba się rozpędzić, ponieważ zacząłem za wolno to był wypych 10 m, potem trawers i znowu podjazd, tu krótki wypych bo kamerdolce i na końcu stromszy fragment, który można wyjechać, ale ciężko. W lesie tynieckim to już dowolne jeżdżenie. 1031945102_Grodziskoilasektyniecki.png.ee1bf478574c1c9115e30db25222cc63.png

Piotruś

Ale z której strony jechałeś? Od Lasku Tynieckiego, czy od Krakowa?

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...