Skocz do zawartości

W koło komina👍


Marcos73

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, Marcos73 napisał:

Też tak myślę, ale ta pszenica jest za…bista. Piwo tylko tam piję, w domu raczej sporadycznie. Mam cel, to najważniejsze.

pozdrawiam

Taa... cel przede wszystkim

CEL

A kiedy jest jeszcze szaro i bardzo wcześnie rano,
I każdy normalny człowiek do poduszki się jeszcze garnie,
Wtedy pan w pewnym wieku wstaje niechętnie z tapczanu,
Przeciąga się i myśli: - No, teraz się zaczną męczarnie...
Jakoż i rzeczywiście; za oknem jeszcze świt blady,
We mgle nieprzyjaznej i zimnej majaczą wilgotne dachy
A ten pan w pewnym wieku zaczyna robić przysiady
Potem kolejno skłony, podskoki i wymachy.
Jeszcze się na zachodzie tli anemiczny księżyc,
Dopiero pierwsi mleczarze stawiają pod drzwiami butelki,
A ten pan w pewnym wieku, nie mając ćwiczebnych sprężyn,
Rozciąga z ogromnym wysiłkiem poczwórnie złożone szelki,
A potem spocony i blady, z ogromnym szumem w głowie,
Stać pod prysznicem nie może, więc ze zmęczenia siada
I kłamie przed sobą: - To po to, żeby zachować zdrowie,
Kondycję i chęć do pracy...
Ale to wszystko nieprawda.
Po prostu ten pan przypuszcza, że kiedyś w przyszłych godzinach,
Kiedy się zdarzy wyjazd na delegację w teren,
To może się zdarzy również jakaś prześliczna dziewczyna,
Która nie wzgardzi tym panem i małym, brzydkim hotelem,
I patrząc na odrapane z lakieru pręty łóżka
Powie, dłoń smukłą oparłszy na fantastycznym biodrze:
- No proszę, masz lat czterdzieści i ani śladu brzuszka!
Nie wiedziałam, że w twoim wieku można wyglądać tak dobrze...
Więc dla tej wizji, co pewnie się nigdy nie ucieleśni
Pan w pewnym wieku zadaje tortury własnemu ciału,
Gimnastykując się co dzień niewiarygodnie wcześnie
Na własnych szelkach, na kocu i na krawędzi zawału...

Edytowane przez star
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, star napisał:

W  Warszawie tez są schodki, a i piwo się znajdzie, ale nikt tam roweru nie ciagnie

 

A dla Ciebie dmuchawce z Fabrycznej, ale nie Łodzi bynajmniej😉

IMG_2719.thumb.jpeg.13e5a20e5ecfc5385e30806db6fc477d.jpeg
 

po drodze krakowska Czerwona Ulica (a raczej mostek), ale nie było na czym oka zawiesić😉

IMG_2717.thumb.jpeg.0265c4e2c9a4eb39d87fe314bec321aa.jpeg

pozdrawiam

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, star napisał:

Taa... cel przede wszystkim

CEL

A kiedy jest jeszcze szaro i bardzo wcześnie rano,
I każdy normalny człowiek do poduszki się jeszcze garnie,
Wtedy pan w pewnym wieku wstaje niechętnie z tapczanu,
Przeciąga się i myśli: - No, teraz się zaczną męczarnie...
Jakoż i rzeczywiście; za oknem jeszcze świt blady,
We mgle nieprzyjaznej i zimnej majaczą wilgotne dachy
A ten pan w pewnym wieku zaczyna robić przysiady
Potem kolejno skłony, podskoki i wymachy.
Jeszcze się na zachodzie tli anemiczny księżyc,
Dopiero pierwsi mleczarze stawiają pod drzwiami butelki,
A ten pan w pewnym wieku, nie mając ćwiczebnych sprężyn,
Rozciąga z ogromnym wysiłkiem poczwórnie złożone szelki,
A potem spocony i blady, z ogromnym szumem w głowie,
Stać pod prysznicem nie może, więc ze zmęczenia siada
I kłamie przed sobą: - To po to, żeby zachować zdrowie,
Kondycję i chęć do pracy...
Ale to wszystko nieprawda.
Po prostu ten pan przypuszcza, że kiedyś w przyszłych godzinach,
Kiedy się zdarzy wyjazd na delegację w teren,
To może się zdarzy również jakaś prześliczna dziewczyna,
Która nie wzgardzi tym panem i małym, brzydkim hotelem,
I patrząc na odrapane z lakieru pręty łóżka
Powie, dłoń smukłą oparłszy na fantastycznym biodrze:
- No proszę, masz lat czterdzieści i ani śladu brzuszka!
Nie wiedziałam, że w twoim wieku można wyglądać tak dobrze...
Więc dla tej wizji, co pewnie się nigdy nie ucieleśni
Pan w pewnym wieku zadaje tortury własnemu ciału,
Gimnastykując się co dzień niewiarygodnie wcześnie
Na własnych szelkach, na kocu i na krawędzi zawału...

A to o mnie? No chyba nie. To bezpodstawne insynuacje.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.07.2023 o 20:56, Marcos73 napisał:

Schodki przy decu to stara ścieżka, nowa idzie po drugiej stronie Wisły.

Andrzeju, mieszkamy w Krakowie - dlaczego jeszcze nie spotkaliśmy się? Co za afront z Twojej strony😉.

Poprawię się. 🙂 Spotkamy się. Może własnie na tej rowerowej pętelce wiślanej do Huty. A może na nartach. O ile serducho się poprawi bo ostatnio coś z nim nie tak. Kardiolog pociesza, ale ja czuję co czuję. Na razie dziś dojechałem nad Bałtyk w moje ulubione miejsce. I już pierwsze km przekręciłem. I zachód słońca zaliczyłem. 

zachod.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś TdP wokół wałbrzyskiego komina. Potem Jezioro Bystrzyckie i Przełęcz Jugowska… znane mi tereny, trochę rower, trochę narty, dużo autem… a nawet pieszo… ładnie warto oglądać... live

https://www.tourdepologne.pl/relacja-live-wideo/

http://www.sstarwines.pl/images/00527831.JPG

http://www.sstarwines.pl/images/00527833.JPG

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie okolice Potoczek skąd na Wielka Sowę skiturowo, potem Rzeczki narciarskie, dwa podjazdy, choć do niej się nie zbliżamy, na trasie Jugów-Walim, no i Rymarz jeszcze, a będzie i Zieleniec. Po drodze Walimskie Patelnie. Zjazd do Pieszyc.2023-mapa-etapu-3.jpg

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, moruniek napisał:

Byś się przeszedł na COS i zobaczył jak tam prace postępują, a nie tylko rowerem się włóczył po okolicy 😉

Byłem, ale niewiele się dzieje, to i pisać nie ma o czym. Na razie tylko zdemontowany orczyk z Dolin i wykarczowane jakieś sto metrow za kanapami na Hali Jaworzynskiej pod nowy orczyk.

 

IMG_4465.jpeg

IMG_4472.jpeg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Marcos73 napisał:

Objechała? Zadowolona? To najważniejsze. Święty spokój najważniejszy.

pozdrawiam

Rower wypożyczyłem dla córki, bo w Szczyrku mam tylko dwa stare MTB. Żona zrobiła na nim rundkę z podjazdem do BSA i chce taki. To miejski Batavus z silnikiem 500W w korbie, ale taki jej potrzebny na dojazdy do pracy. Teraz dojeżdża 18 km na swoim miejskim Batavusie, ale wagowo niewiele lżejszy od tego elektryka. Małżonka nie ma możliwości aby wziąć prysznic przed pracą, a na tym za bardzo się nie spoci. Ten wypożyczony jest w bardzo dobrym stanie, i po sezonie do sprzedania. Chyba go zarezerwujemy, bo cena do zaakceptowania, a jak jeszcze uda się sprzedać w dobrej cenie jej rower, to nawet nie będę musiał za dużo dołożyć.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kordiankw napisał:

Rower wypożyczyłem dla córki, bo w Szczyrku mam tylko dwa stare MTB. Żona zrobiła na nim rundkę z podjazdem do BSA i chce taki. To miejski Batavus z silnikiem 500W w korbie, ale taki jej potrzebny na dojazdy do pracy. Teraz dojeżdża 18 km na swoim miejskim Batavusie, ale wagowo niewiele lżejszy od tego elektryka. Małżonka nie ma możliwości aby wziąć prysznic przed pracą, a na tym za bardzo się nie spoci. Ten wypożyczony jest w bardzo dobrym stanie, i po sezonie do sprzedania. Chyba go zarezerwujemy, bo cena do zaakceptowania, a jak jeszcze uda się sprzedać w dobrej cenie jej rower, to nawet nie będę musiał za dużo dołożyć.

Batavusem jezdzilem w Kołobrzegu, składanym, do auta ładnie wchodził, ale niestety tamtejszy, zabrać się go nie dało ze sobą... kupiłbym na miasto.

https://www.skionline.pl/forum/topic/34118-mój-kolobrzeg/page/2/

0E4DD38A-46A9-405D-A356-593E709CF4DD.jpe

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, star napisał:

Batavusem jezdzilem w Kołobrzegu, składanym, do auta ładnie wchodził, ale niestety tamtejszy, zabrać się go nie dało ze sobą... kupiłbym na miasto.

https://www.skionline.pl/forum/topic/34118-mój-kolobrzeg/page/2/

0E4DD38A-46A9-405D-A356-593E709CF4DD.jpe

Jutro odbieram rower. Żony batavus mambo będzie do sprzedania. Nawet nie przypuszczałem, że aż tak się ucieszy 😄 . 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, brachol said:

Wczoraj wchodziłem z rodziną na Śnieżnik rowerzystów było z 30 i tylko 3 osoby (ojciec z dwoma synami takimi 10-12 lat) na zwykłych rowerach reszta na elektrykach. Nie przypuszczałem, że to jest aż taka skala popularności. 

Jak wrażenia ze Śnieżnika? Bo jak byłem ostatnio to mi się nie podobały roboty budowlane. Nie rozumiem tego całego wieżowego bumu... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, SzymQ napisał:

Jak wrażenia ze Śnieżnika? Bo jak byłem ostatnio to mi się nie podobały roboty budowlane. Nie rozumiem tego całego wieżowego bumu... 

Szymek, byłem ostatnio w Ciężkowicach. Świeżo wybudowana trasa w koronach drzew, blisko 1km długości. Gminy, a przede wszystkim włodarze stacji narciarskich starają się pozyskać klientów w okresach dla nich martwych. Stąd budowy wież, bike parków etc. Jest to proste. Utrzymanie całości sporo kosztuje. Na dzień dzisiejszy taka partyzantka jak była kiedyś nie ma racji bytu. Osoby przypadkowe/dochodzące obsługujące stacje. Gro tych ośrodków ma stały zatrudniony personel opłacany całorocznie. Trzeba im znaleść pracę na lato, aby chociaż zarobili na swoje pensje. 

pozdrawiam

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Marcos73 said:

Szymek, byłem ostatnio w Ciężkowicach. Świeżo wybudowana trasa w koronach drzew, blisko 1km długości. Gminy, a przede wszystkim włodarze stacji narciarskich starają się pozyskać klientów w okresach dla nich martwych. Stąd budowy wież, bike parków etc. Jest to proste. Utrzymanie całości sporo kosztuje. Na dzień dzisiejszy taka partyzantka jak była kiedyś nie ma racji bytu. Osoby przypadkowe/dochodzące obsługujące stacje. Gro tych ośrodków ma stały zatrudniony personel opłacany całorocznie. Trzeba im znaleść pracę na lato, aby chociaż zarobili na swoje pensje. 

pozdrawiam

Chyba nieprecyzyjnie się wyraziłem 🙂 Góry są atrakcyjne pod wieloma względami i komercjalizacja pewnych obszarów jest potrzebna. Jak już jest wyciąg, to niech będzie wieża, bike park, tor saneczkowy i restauracja. Tyle, że zmierzamy w niepokojącym kierunku, że za chwilę na każdym szczycie będzie wieża stalowa lub betonowa. Nie przeszkadza mi wieża na Czantorii, a tą na Wielkiej Sowie to nawet popieram. Nie rozumiem wieży na Śnieżniku, Radziejowej czy Jagodnej. Fajnie byłoby gdyby zostały obszary, gdzie poza dyskretnymi i usprawiedliwionymi sztucznymi ułatwieniami, nie byłoby widać działalności człowieka. Co dalej? Na Szczelińcu schody ruchome zamiast obecnych? 🙂

Edytowane przez SzymQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SzymQ napisał:

Tyle, że zmierzamy w niepokojącym kierunku, że za chwilę na każdym szczycie będzie wieża stalowa lub betonowa.

Tak, oczywiście masz rację. Z drugiej strony to trzeba tym gminom/wsiom jakoś pomóc, dając jakąś rekompensatę za utrzymywanie środowiska w naturalnym stanie. Przypominają mi się lasy puszczy amazońskiej, tzw. płuca Ziemi i awanturę z tym związaną. Wszyscy chcą je zachować w pierwotnym stanie, lecz nikt nie chce rekompensować strat krajów do których ta puszcza należy. Na zasadzie - zjebaliśmy naturę wokół siebie, została ostoja ratująca nas wszystkich - więc nie należy jej ruszać. Ok. Ale co te kraje otrzymają w zamian? A te lasy są bogate w surowce naturalne i wpływają w znacznym stopniu na gospodarkę tych krajów.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...