Skocz do zawartości

COVID 19 raczej nie rozejdzie się po kościach


bodex4

Rekomendowane odpowiedzi

Jest tu ktoś kto pracuej w szpitalu i wie jak w szpitalu obsługiwany jest respirator (choć spotkałem się z opiniami, że ważniejsze jest podawanie tlenu = może ktoś wie gdzie leży prawda?). Jakie są procedury itp.? Tylko prośba: nie, że mi się wydaje ale naprawdę wie - może nawet te procedury może przytoczyć? Wiem - trochę koncert życzeń - sorry ale ciekawość zwyciężyła. Pytam bo dobrze byłoby dowiedzieć się (przynajmniej ja jestem ciekawy) np.: 1) Czy respiracja wymaga monitorowania pacjenta i jak często? Bo to może skutkować potrzebą zajęcia czasu lekarza i fizyczną obecnością? 2) Jak wygląda kwalifikacja do respiratora? Czy lekarz jest potrzebny? Czy może być zastąpiony kwestionariuszem w excelu (wiem wiem brutalne/nieludzkie bla bla bla ale często się da :-) )? 3) Czy możliwa jest "agregacja" tzn powiedzmy czy 1 lekarz może nadzorować/monitorować 10 respiratorów/pacjentów, a może 50 (czynnik lokalizacja respiratorów)? 4) Czy od lekarza jest wymagana papierologia? Czy można przenieść ten obowiązek na "sekretarki" albo uprościć? Zmiany w prawie? 5) Jak wygląda odpowiedzialność (też prawna) za pacjenta... bo zakładam, że przy wzroście wydajności (patrz 3) może spaść jakość opieki/uwagi? I tu już matematyka/etyka: lepiej: a) 1:1 lub 1:10, a pozostali 49 lub 40 bez respiratora, czy B) lepiej 1:50 z gorszą jakością opieki. To ZP/rząd mogłaby pomóc zmieniając prawo... choć zakładam, że dopracowanie szczegółów może być trudne (ale może prawnicy dadzą rade :-) ). 6) Jak naprawdę wygląda sprawa z delegowaniami/skierowaniami do placówek bo jest szum informacyjny i cholera wie czy to tylko zasłanianie się cywilami/lekarzami czy problem jest: "dane, zgodnie z którymi na Opolszczyźnie z 71 osób, które zostały w ubiegłą niedzielę skierowane do leczenia chorych z COVID-19, pracę podjęły trzy osoby”. "Wojewoda mazowiecki wydał w tej sprawie 235 decyzji, z czego do pracy skutecznie skierowano 58 osób, w tym pracę podjęło 18 lekarzy." o ochotnikach: "W ciągu całego okresu na ponad 30 tys. lekarzy miałem bodajże trzy albo cztery takie zgłoszenia" z drugiej strony: odmawiamy bo skierowania wysyłane są np. do kobiet w ciąży. Ps. Podpytam koleżanki (pracuje w szpitalu w Krakowie). Tylko nie wiem czy znajdzie dla mnie czas, bo z wypadu w góry zrezygnowała przez prace :-(

Pracowałem kilkanaście lat na intensywnej terapii noworodka, więc może nie to samo, ale coś tam wiem. Na pierwsze 4 pytania generalnie odpowiedź "tak", co do kwestionariusza to w kwalifikacji może odgrywać rolę, ale spojrzenie i badanie to priorytet. Co do delegowania lekarzy, to każdy oddelegowany to zabrany z innych placówek, a wielu pracuje w 2-3 więc bryndza. Mamy spory niedobór lekarzy. Poza tym w COVID lekarz bez umiejętności w intensywnej terapii za wiele nie zdziała, więc jest zwykle zabrany bez sensu. Podstaw respiratora się można nauczyć szybko, jednak już sensownego reagowania na różne sytuacje już nie. Ponadto ucząc lekarza musisz go zabrać z macierzystej placówki i wracamy do punktu wyjścia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracowałem kilkanaście lat na intensywnej terapii noworodka, więc może nie to samo, ale coś tam wiem. Na pierwsze 4 pytania generalnie odpowiedź "tak", co do kwestionariusza to w kwalifikacji może odgrywać rolę, ale spojrzenie i badanie to priorytet. Co do delegowania lekarzy, to każdy oddelegowany to zabrany z innych placówek, a wielu pracuje w 2-3 więc bryndza. Mamy spory niedobór lekarzy. Poza tym w COVID lekarz bez umiejętności w intensywnej terapii za wiele nie zdziała, więc jest zwykle zabrany bez sensu. Podstaw respiratora się można nauczyć szybko, jednak już sensownego reagowania na różne sytuacje już nie. Ponadto ucząc lekarza musisz go zabrać z macierzystej placówki i wracamy do punktu wyjścia.


Czyli przestrzeń na usprawnienia/efektywność jest bo zwiększyć liczbę lekarzy to w krótkim terminie nierealne. Dzięki za info.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej wpuścić tam inżynierów, oni się na wszystkim znają i szybko uczą. 

Strasznie nie masz pojęcia o czym piszesz.

 

 

Lepiej stanąć i płakać, że nic się nie da zrobić.

 

Chyba nie rozumiesz, że tutaj potrzebne są działania jak na wojnie.

 

Jeśli doświadczonych lekarzy jest za mało, powinni zajmować się tylko tym czego nie da się zastąpić.

 

Nie wypełniać papierów, nie tracić czasu na dojazdy, nie chodzić na zakupy i nie wykłócać się o miejsca dla pacjenta.

Wszystkie te czynności może wykonać kto inny.

 

Fakt, nie znam się na intensywnej terapii, ale jeden doświadczony lekarz z 10 przeszkolonymi asystentami, na pewno pomógłby większej liczbie pacjentów  niż samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się nigdy nie szczepiłem. I moja siostra, lekarz-laryngolog też nie. Nawet podawała argumenty dlaczego się nie szczepi. Chorowałem na grypę w dorosłości tylko raz, średnio ciężko. Grypa to jednak coś znacznie gorszego niż zwykłe przeziębienie.

 

Ale tym razem sytuacja jest inna. Wiele symptomów grypy i Covidu jest podobnych. Jeśli wystąpią u zaszczepionego na grypę to można przyjąć, że prawdopodobnie jest to Covid. I o to tu chodzi, przynajmniej tak to zrozumiałem. Szybko ocenić czy to grypa czy Covid. I druga sprawa. Po przejściu grypy człek jest b. osłabiony i podatny na inne choroby, w tym Covid.

 

Nie szczepię się, ale coś robię by się obronić. Codzienny ruch na "świeżym" powietrzu (w cudzysłowie, bo w Krakowie nie ma ono wiele wspólnego ze świeżością) i zacząłem zażywać, po raz pierwszy w życiu, witaminę C i D3. Nie powinny zaszkodzić. :)

Prawdopodobnie i zrobi się test który albo pokaże prawdę albo nie wiadomo co pokaże. Sama szczepionka jest mało skuteczna bo jest oparta na gdybaniu które mutacje w danym sezonie wystąpią. 

Nie jestem ogólnie przeciwny szczepieniu na ciężkie choroby, ale szczepienie co roku przeciwko grypie to jest dla mnie... no dziwne podejście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli przestrzeń na usprawnienia/efektywność jest bo zwiększyć liczbę lekarzy to w krótkim terminie nierealne. Dzięki za info.

Jakaś jest, ale ci lekarze już teraz mają pełne ręce roboty, więc ciężko obarczyć kolejnymi obowiązkami. Ponadto zawsze lekarz na OIT prowadzi wielu pacjentów na respiratorze, na dyżurze np w 2 osoby mieliśmy nawet kilkanaścioro. Jeżeli są stabilni to spoko, ale to zawsze balansowanie na granicy, bo wystarczy że spieprzy się coś u 3 i już ogarnąć to nie zawsze się uda. Zdjąć część obowiązków typu papierologia, z chęcią, tylko że lekarz odpowiada osobiście za dokumentację, więc nie może jej prowadzić ktoś za niego. Inny personel np pielęgniarki mają swoją. Chyba, że zdejmą odpowiedzialność, tak jak za decyzje polityków. Natomiast totalnie karygodny jest brak koordynacji, bo nigdy nie powinno być rolą lekarza czy ratownika szukanie miejsca w szpitalu. Od tego tylko koordynator mający najbardziej aktualne dane ze wszystkich placówek. Jego decyzja powinna być święta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam to już 5x i próbuję zrozumieć o jaką ofertę Ci chodzi? Więcej kasy? Czy może lepszą służba zdrowia? A może czystsze środowisko? Może lepiej rozwijający się kraj? Lepsze otoczenie prawne?

 

Twoja wypowiedź brzmi trochę jak : mam do sprzedania głos - co mi zaoferujecie? Proponowałbym jednak więcej odpowiedzialności. I szersze spojrzenie.

 

pozdro

Wiesiek

Mam skromne wymagania,kasy nie potrzebuję,bo całe życie byłem prywaciarzem,nawet za komuny i sam o nią dbałem.Tylko trochę stabilizacji ustawodawczej i choć trochę spełniania obietnic.Żeby mi nie przypominali tych oszustów,którzy chcieli mi ukraść emeryturę i bonifikatę przy wieczystej dzierżawie w Warszawie.Ani tych drugich,którzy chcą mi na starość zbudować Nowy Wspaniały Świat,bo mają gen zbawicieli po rodzicach,którzy budowali Nowy Wspaniały Świat mojego dzieciństwa.No i widzisz,prawie nic na scenie politycznej nie zostało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tu ktoś kto pracuej w szpitalu i wie jak w szpitalu obsługiwany jest respirator (choć spotkałem się z opiniami, że ważniejsze jest podawanie tlenu = może ktoś wie gdzie leży prawda?). Jakie są procedury itp.? Tylko prośba: nie, że mi się wydaje ale naprawdę wie - może nawet te procedury może przytoczyć? Wiem - trochę koncert życzeń - sorry ale ciekawość zwyciężyła.

Pytam bo dobrze byłoby dowiedzieć się (przynajmniej ja jestem ciekawy) np.:
1) Czy respiracja wymaga monitorowania pacjenta i jak często? Bo to może skutkować potrzebą zajęcia czasu lekarza i fizyczną obecnością?
2) Jak wygląda kwalifikacja do respiratora? Czy lekarz jest potrzebny? Czy może być zastąpiony kwestionariuszem w excelu (wiem wiem brutalne/nieludzkie bla bla bla ale często się da :-) )?
3) Czy możliwa jest "agregacja" tzn powiedzmy czy 1 lekarz może nadzorować/monitorować 10 respiratorów/pacjentów, a może 50 (czynnik lokalizacja respiratorów)?
4) Czy od lekarza jest wymagana papierologia? Czy można przenieść ten obowiązek na "sekretarki" albo uprościć? Zmiany w prawie?
5) Jak wygląda odpowiedzialność (też prawna) za pacjenta... bo zakładam, że przy wzroście wydajności (patrz 3) może spaść jakość opieki/uwagi? I tu już matematyka/etyka: lepiej: a) 1:1 lub 1:10, a pozostali 49 lub 40 bez respiratora, czy B) lepiej 1:50 z gorszą jakością opieki. To ZP/rząd mogłaby pomóc zmieniając prawo... choć zakładam, że dopracowanie szczegółów może być trudne (ale może prawnicy dadzą rade :-) ).
6) Jak naprawdę wygląda sprawa z delegowaniami/skierowaniami do placówek bo jest szum informacyjny i cholera wie czy to tylko zasłanianie się cywilami/lekarzami czy problem jest:
"dane, zgodnie z którymi na Opolszczyźnie z 71 osób, które zostały w ubiegłą niedzielę skierowane do leczenia chorych z COVID-19, pracę podjęły trzy osoby”.
"Wojewoda mazowiecki wydał w tej sprawie 235 decyzji, z czego do pracy skutecznie skierowano 58 osób, w tym pracę podjęło 18 lekarzy."
o ochotnikach: "W ciągu całego okresu na ponad 30 tys. lekarzy miałem bodajże trzy albo cztery takie zgłoszenia"
z drugiej strony: odmawiamy bo skierowania wysyłane są np. do kobiet w ciąży.

Ps. Podpytam koleżanki (pracuje w szpitalu w Krakowie). Tylko nie wiem czy znajdzie dla mnie czas, bo z wypadu w góry zrezygnowała przez prace :-(

Człowiek pod respiratorem jest wprowadzany w śpiączkę z wszystkimi tego konsekwencjami. Był tutaj cytowany przez chyba Szabir opis jak to wygląda. Człowiek leży dniami i tygodniami w śpiączce i trzeba się nim wtedy zająć, nie tylko monitorować czy jeszcze żyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek pod respiratorem jest wprowadzany w śpiączkę z wszystkimi tego konsekwencjami. Był tutaj cytowany przez chyba Szabir opis jak to wygląda. Człowiek leży dniami i tygodniami w śpiączce i trzeba się nim wtedy zająć, nie tylko monitorować czy jeszcze żyje.


To zależy od rodzaju wentylacji: nieinwazyjna nie wymaga wprowadzania w śpiączkę (chyba wręcz przeciwnie). Źródło (choroba inna ale zakładam, że zasada ta sama): https://www.mp.pl/pa...horych-na-pochp

Lekarz nie jest sam - pielęgniarki, oddziałowe, ...

Jesteś lekarzem? Pracujesz w szpitalu?
Bo szukam raczej informacji z pierwszej ręki: czy są rezerwy? Jak to jest zorganizowane? Z ciekawości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Respirator to już wentylacja inwazyjna. Do nieinwazyjnej wykorzystuje się inne sprzęty. Rezerwy się zmniejszają. Jakieś tam jeszcze są, zależnie od województwa. Natomiast respiratory potrzebne są też dla innych chorych, stąd każde zmniejszanie się ich liczby jest niepokojące. Pielęgniarki w polskim systemie monitorują, dają leki ale nie mają uprawnień do działań leczniczych, czy akurat zmiany parametrów sprzętu, mimo że wiele z nich się na tym zna i poradzi sobie bez lekarza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy od rodzaju wentylacji: nieinwazyjna nie wymaga wprowadzania w śpiączkę (chyba wręcz przeciwnie). Źródło (choroba inna ale zakładam, że zasada ta sama): https://www.mp.pl/pa...horych-na-pochp

Lekarz nie jest sam - pielęgniarki, oddziałowe, ...

Jesteś lekarzem? Pracujesz w szpitalu?
Bo szukam raczej informacji z pierwszej ręki: czy są rezerwy? Jak to jest zorganizowane? Z ciekawości.

Nie pracuję w szpitalu. Przy respiratorze urządzenie wdmuchuje w Ciebie powietrze przez rurę która jest w tchawicy. Człowiek przytomny by tego nie wytrzymał, a nawet w śpiączce próbował by wykrztusić rurę, więc podaje się pavulon. Jeśli z jakichś powodów po podaniu pavulonu nie udaje się zaintubować, to pacjent się dusi i wtedy anestezjolog ma bardzo trudne momenty.

Problemem respiracji przy covid jest to, że powietrze musi być wdmuchiwane pod sporym ciśnieniem i to przy długim czasie nie jest dobre dla płuc. Dlatego jeśli człowiek jest w stanie jeszcze sam oddychać to lepiej jest podać powietrze bogatsze w tlen przez rurkę pod nosem lub maskę i tak się robi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam to już 5x i próbuję zrozumieć o jaką ofertę Ci chodzi? Więcej kasy? Czy może lepszą służba zdrowia? A może czystsze środowisko? Może lepiej rozwijający się kraj? Lepsze otoczenie prawne?

Twoja wypowiedź brzmi trochę jak : mam do sprzedania głos - co mi zaoferujecie? Proponowałbym jednak więcej odpowiedzialności. I szersze spojrzenie.

pozdro
Wiesiek

A ja proponuję wyraźne stanowisko i publiczne samo określenie się. Jebać wszystkich za wszystko to żadna sztuka. Jestem nie zdecydowanym prawicowym patriotą realistą - masz coś dla mnie????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja proponuję wyraźne stanowisko i publiczne samo określenie się. Jebać wszystkich za wszystko to żadna sztuka. Jestem nie zdecydowanym prawicowym patriotą realistą - masz coś dla mnie????

 

A ja jestem wojującym lewicowo skrzywionym pragmatykiem z prawicowymi poglądami gospodarczymi oraz wstawkami neologicznymi. Na kogo mam głosować? No znajdź mi kogoś!!!

 

:)  :)  :)

 

Daj spokój, za czasów PO byłem równie odległy od realizowanej polityki jak Ty teraz. A pewnie bardziej.

 

Problem jest taki, że zamiast leniuchów, drobnych złodziejaszków, bufonów wybraliście nienawidzących wszystkiego co inne, nieuków, grubych mafiozów i faryzeuszy.  W dodatku z orwellowską nazwą (czyli przeciwną w znaczeniu).  Co nawet ślepi już widzą.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem wojującym lewicowo skrzywionym pragmatykiem z prawicowymi poglądami gospodarczymi oraz wstawkami neologicznymi. Na kogo mam głosować? No znajdź mi kogoś!!!

:) :) :)

Daj spokój, za czasów PO byłem równie odległy od realizowanej polityki jak Ty teraz. A pewnie bardziej.

Problem jest taki, że zamiast leniuchów, drobnych złodziejaszków, bufonów wybraliście nienawidzących wszystkiego co inne, nieuków, grubych mafiozów i faryzeuszy. W dodatku z orwellowską nazwą (czyli przeciwną w znaczeniu). Co nawet ślepi już widzą.

Pozdro
Wiesiek

A ja znowu dałem się wciągnąć w politykę. Uciekam pa pa....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja w skrócie:

- udało mi się dostać 2 szczepionki przeciw grypie dla rodziców, którzy szczepią się od lat

- korzystam z teleporad, ale teraz umówiłam się na wizytę, bo muszę dostać zaświadczenie, że jestem zdrowa i zrobić ekg

- odizolowaliśmy się od społeczeństwa, bo mieliśmy kontakt z osoba prawdopodobnie zarażoną

- test na covid będę mieć w środę, liczę, że negatywny, bo mi kolejny termin minie

 

PS. Jakoś nie mogę uwierzyć, że Ludwiczek otworzył oczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

PS. Jakoś nie mogę uwierzyć, że Ludwiczek otworzył oczy

Cóż to żaden cud ...to zwykła matematyka ;) 2 plus 2 zawsze da 4

1) Prezes popadł w niełaskę Ojca Dyrektora a co mówi Ojciec Dyrektor jest święte.

2) Wystarczy posłuchać "mądrości" posła Bosaka czy Sośnierza, w kwestii aborcji by wiedzieć w którą stronę "serduszko" zaczyna pukać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja w skrócie:

- udało mi się dostać 2 szczepionki przeciw grypie dla rodziców, którzy szczepią się od lat

- korzystam z teleporad, ale teraz umówiłam się na wizytę, bo muszę dostać zaświadczenie, że jestem zdrowa i zrobić ekg

- odizolowaliśmy się od społeczeństwa, bo mieliśmy kontakt z osoba prawdopodobnie zarażoną

- test na covid będę mieć w środę, liczę, że negatywny, bo mi kolejny termin minie

 

PS. Jakoś nie mogę uwierzyć, że Ludwiczek otworzył oczy

Dureń, zawsze będzie durniem. Tego głosu nie da się wymazać ot tak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...