Skocz do zawartości

MarioJ

Members
  • Liczba zawartości

    1 975
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez MarioJ

  1. Mają wydzielony tor jazdy.
  2. MarioJ

    Pięcistawy

    Jeździłem kiedyś w tej cudownej destynacji. Jeden dzień. Chyba byłem na wyjeździe Szabira ze skiforum. Niezłe wspomnienia.
  3. MarioJ

    Pięcistawy

    Mnie zadziwia że nikt tutaj nie zareagował na ewidentne chamstwo kolegi s. Tutaj w tym wątku. Jak jestem tutaj kilka dni, to drugi raz widzę tutaj mocne grubiaństwo. Natomiast reagujesz wylewnie na coś co niczym strasznym nie było. Przynajmniej ja nie dostrzegłem jakiegoś poniżenia wobec wspinacza Rika. Ale niech może Jan się sam odezwie w powyższych sprawach. Może on nie widzi chamstwa tak jak ja.
  4. MarioJ

    Pięcistawy

    Widzę że macie tutaj przyjazną atmosferę sprzyjającą wymianie kreatywnych myśli.
  5. MarioJ

    Teoria a praktyka

    Wujot jeździł na skitury z instruktorem skialp PZA, który z pewnością go korygował. Na zasadzie jedna złota rada raz na tydzień. Poza tym miał dużo dobrych kolegów na stokach. 🙂 Spiochu jest instruktorem PZN. Korzystał z treningów na tyczkach pod okiem trenerów sportu.
  6. Wrzucę moją fotkę. Jest to kocioł w polskich górach, nie powiem dokładnie gdzie. Może Tatry 🙂 Myślę że nachylenie było 50 st na samej górze, niżej mniej. Nie przewróciłem się, nie spadłem. Zjeżdżałem z fajnym kolegą z innego forum, który mi zrobił zdjęcie. Tak żeby nie było tylko teoretycznie. 🙂 A zaczynałem freeride w sprzęcie zjazdowym. Pierwszy moja "poważna tura" to przejście ze Szrenicy pod Łabski Szczyt i zjazd do schroniska. Wtedy było to dla mnie raczej trudne, było wietrznie, szedłem sam. Dzisiaj to miejsce na wycieczki treningowe.
  7. MarioJ

    Teoria a praktyka

    Jest napisanych pełno podręczników do nauki narciarstwa. Nawet w epoce Zdarskego wyszło z dziesięc takich książek. Są pewnie z rysunkami, więc dasz radę. Dotrzyj do nich i zacznij się tego uczyć. 🙂 Ze współczesnych ja mam Ron Lemaster i Szczęsny. Korzystam, czytam. Ron Lemaster to biblia skiforum, jakbyś nie wiedział. 🙂
  8. Jak gdzieś będę kiedyś w tamtym rejonie, to dam znać.
  9. @Jan@Wujot2 Coby nie psuć wątek, założyłem nowy. Wyjaśnienie napisane przez AI. Jan, przeczytaj i będziesz mądry, szkoda czasu na całą książkę. 🙂 Nassim Nicholas Taleb jest libańsko-amerykańskim eseistą, statystykiem, matematykiem, byłym traderem oraz autorem książek zajmujących się problemami nieprzewidywalności i niepewności. Jednym z jego najbardziej znanych dzieł jest “Czarny łabędź. O skutkach nieprzewidywalnych zdarzeń” (“The Black Swan: The Impact of the Highly Improbable”), wydana w 2007 roku. Czym jest Czarny Łabędź? Koncepcja Czarnego Łabędzia odnosi się do nieprzewidywalnych zdarzeń, które mają ogromne skutki. Termin ten wywodzi się z dawnego przekonania, że wszystkie łabędzie są białe, co zmieniło się wraz z odkryciem czarnych łabędzi w Australii. Taleb używa tej metafory, by opisać rzadkie i niespodziewane wydarzenia, które mają duży wpływ na świat, oraz naszą tendencję do ich racjonalizowania po fakcie. Główne cechy Czarnego Łabędzia: 1. Rzadkość: Zdarzenie jest tak rzadkie, że nie możemy go przewidzieć na podstawie wcześniejszych doświadczeń. 2. Olbrzymi wpływ: Zdarzenie ma potężne konsekwencje, zmieniając sytuację w znaczący sposób. 3. Retrospektywna przewidywalność: Po jego wystąpieniu ludzie próbują tłumaczyć je i znajdować przyczyny, co sprawia, że wydaje się bardziej przewidywalne, niż było w rzeczywistości. Przykłady Czarnego Łabędzia: • Atak na World Trade Center 11 września 2001 roku. • Kryzys finansowy w 2008 roku. • Pandemia COVID-19. Znaczenie koncepcji Czarnego Łabędzia: Taleb argumentuje, że tradycyjne metody analizy ryzyka, oparte na statystykach i przeszłych danych, są niewystarczające w świecie pełnym nieprzewidywalnych zdarzeń. Zaleca on, aby organizacje i osoby prywatne przygotowywały się na niespodziewane zdarzenia poprzez zwiększanie swojej odporności, a nie tylko próbując przewidzieć przyszłość. Krytyka: Chociaż koncepcja Czarnego Łabędzia zdobyła szerokie uznanie, niektórzy krytycy argumentują, że jest zbyt ogólna i trudno ją zastosować w praktyce. Inni zwracają uwagę na fakt, że nie wszystkie “nieprzewidywalne” zdarzenia są rzeczywiście nieprzewidywalne i że wiele z nich można zidentyfikować poprzez bardziej dokładne analizy ryzyka. Taleb podkreśla, że aby lepiej radzić sobie z niepewnością, powinniśmy skupić się na budowaniu bardziej odpornych systemów, zamiast próbować przewidywać konkretne zdarzenia, które mogą, ale nie muszą, się wydarzyć.
  10. Niczego wielkiego jeśli chodzi o technikę jazdy, nie nauczyłem się z forów. Fora mogą Ci powiedzieć, GDZIE iść aby się nauczyć jeździć. Albo gdzie znaleźć dobrego instruktora. Albo znaleźć kolegów, z którymi można pojeździć. To jest wartość. Ale fora nie nauczą Cię skutecznie skręcać. Dyskusje o technice na forach to zwykłe marnowanie czasu dla początkujących. Z tego żaden początkujący jeszcze się nie nauczył jeździć.
  11. Jestem przesądny. Nie piszę o dalszych planach publicznie. 🙂
  12. Twoja wypowiedź mnie absolutnie nie dotknęła. Przede wszystkim nie było ataku w moją osobę, głupich uogólnień - tego bardzo nie lubię. A w temacie Ci odpisałem, więc widzisz co ja myślę merytorycznie. Wycofy to jest wg mnie klasa. Jeśli ktoś dużo jeździ i nie zrobił jeszcze wycofu, to lepiej żeby zaniechał offpiste.
  13. Mam wielu kolegów z którymi jeżdżę w Karkonoszach. W Tatrach jest obecnie sporo ludzi na wysokim poziomie. Nie są w red bullu. Oczywiście ten styl zjazdów na Alasce dla nas, Polaków, nie jest dostępny. To jest inna liga i jazda w permanentnym zagrożeniu. To się zgadzam, znacząco inny poziom ryzyka.
  14. Nie wiem o co Ci chodzi, ale się domyślam. Cytat z długiego artykułu opisującego Zdarskego: But Zdarsky’s book was detailed, logical in its insistence on steps in a progression of turns. From an exact and required stance, to moving forward and, most famously, to the stem turn, Zdarsky detailed how to move through any terrain. One chapter he devoted to hills of 50 to 60 degrees steepness—terrain Norwegians would not even consider for skiing. His emphasis on secure skiing in all terrain was made possible by the continual support of a single pole.
  15. "Wydaje ci się że jesteś wyjątkowy" "czaruje kontaktem itp" "dobrze to maskuje" (to cytaty ze stara) Frustracja życiowa (stara) wylewa się jak powódź.
  16. Jak byłem pierwszy raz w Tatrach na skiturach, to już widziałem Słowaków, którzy ładnie zjeżdżali obskokami. Patrzysz przez pryzmat wypadków medialnych, co jest spaczeniem rzeczywistości.
  17. Normalność nie jest zdefiniowana. Przeskoki to płynna jazda, niewielu umie jechać to ładnie dla oka, ale jest to możliwe. Mówimy tu o jump turn. Jest jeszcze hop turn, który jest jeszcze bardziej płynny. Właśnie mnie to zainteresowało i trzeba będzie zacząć to ćwiczyć. A obecnie na 50st ludzie w Alpach robią duży freeride na długich skrętach i szerokich deskach. Jazda w pełni płynna, równoległa. Chociaż to bardziej na Alasce ćwiczą. Star gdzieś linkował gościa z Alp który robił film z tych zjazdów, kolega chyba jest specjalistą od typu jazdy to na pewno będzie umiał więcej opowiedzieć. Nawet Zdarsky jeździł powyżej 40st.
  18. Do jego materiałów nawet nie podskoczysz. Jak to było? 20 lat doświadczenia … !
  19. Specjalnie raz użyłem słowa lamerstwo, żebyś miał okazję się przypierdolić. To było stricte pod Ciebie. Długo musiałem czekać. 🙂 Chciałem sprawdzić czy w temacie Kondratowej masz jakieś mądre refleksje. Jak widać standard.
  20. Wracamy do tematu ? 🙂 Coś poza tym robiłeś jeszcze w Chamonix? Tam jest bardzo dużo fajnych celów, tak słyszałem. 🙂
  21. Fajne są takie uogólnianie: "większość narciarzy" 🙂 Mogę zrobić uogólnienie że najwięcej wypadków jest na trasach, w szczególności w Białce. Więc bezpieczniej jest na Zawracie niż w Białce. Sam miałem wypadek na trasie z wybitym kciukiem, a na freeride tylko upadki bez konsekwencji. I jakie z tego mam wyciągnąć wnioski i uogólnienia ?
  22. Ty masz wyjątkową łatwość wzbudzania konfliktów. Ten temat zsuwanka w Rysej już sobie wyjaśniliśmy i nikt poza Tobą do tego nie wraca.
  23. To nie jest więc reprezentatywny przykład na 45st. Pisaliśmy trochę o czym innym. Do jeżdżenia w stromych warunkach niezbędna jest odpowiednia technika, umiejętności i objeżdżenie. To są pierwsze warunki niezbędne żeby się nie przewrócić. Jak jeździsz po stromych stokach, to zawsze powinieneś tak jeździć, i tak wybierać warunki, żeby się nie przewrócić. To są moje doświadczenia i obserwacje innych ludzi, z którymi jeździłem. Jeśli Ty uważasz że bez tego można jeździć, to ok, to jest Twoja percepcja, ja mam inną. I teraz, możesz umieć jeździć ale się boisz wielu ryzyk górskich, i wtedy właśnie wkracza instynkt samozachowawczy i rezygnujesz. Albo się nie boisz, bo masz duże objeżdżenie i sprawdziłeś wszystkie warunki śniegowo-pogodowe i wszelkie inne ryzyka. Jedziesz ale wiesz że w dzikiej przestrzeni może się zdarzyć jakiś promil ryzyka, którego nie przewidziałeś.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...