Skocz do zawartości

rower :)


jark

Rekomendowane odpowiedzi

Fajna zabawka -może się przekonam. ... Dla tych dla których to za proste :-) sugeruje wgranie śladu gpx bezpośrednio do Google earth. Slad będzie poprowadzony po górach i dolinach niestety bez animacji. Za to mozna go pooglądać z dowolnej perspektywy. Można tez wcześniej 'wyklikac trasę i sprawdxic w GE co i gdzie nas czeka....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Wiosna w Beskidach... wczesniejsza o min 10 dni.

Rower przygotowany - wczoraj pierwszy wiosenny rozruch. Na początek: Ustroń -przeł pod Tułem- Trzyniec  - Oldrzychowice.

 

20180421_094827.jpg   20180421_124023.jpg

Tu chwila zastanowienia. Jesli pojadę na Javorowy, to na tym jazda sie skończy (w końcu to uczciwe 500m podjazdu) a plany były bardziej bogate (jakoś trzeba wrócić do domu... ). ... Szybka decyzja - rower zawieszony na haku jedzie ze mną wyciągiem  na górę.... ;-). Sama jazda tym zabytkiem to też niezła frajda...

20180421_130302.jpg  

Na szczycie pierwszy (jak sie potem okazało jedyny) wypych.

20180421_144001.jpg

 

 

Widoki ze szczytu....... bajeczne. Od ledwo majączacego sniegu w Tatrach, poprzez  Babią Pilsko Skrzyczne Czantorię Trzyniec, Skoczów, Cieszyn, Karwinę, Ostrawę, po pierwsze szczyty Sudetów. Na fotkach mało widać.....

 

20180421_133048.jpg 20180421_133134.jpg 20180421_143337.jpg 20180421_133409.jpg

 

Zjazd szutrówką przez Tyrę - bez wrazeń, tylko obręcze nieco gorące... 

Po drugiej stronie doliny czekał podjazd pod Filipkę (przez Nydek)..... na pierwszy wyjazd aż za solidny.   Stamtąd już tylko trochę w dól i gorę  - znanymi ścieżkami na przełęcz pod Stożkiem i niebieskim w dół do Dziechcinki i Wisły...

 

Piękna pogoda, wiosenne widoki w ulubionych okolicach Zaolzia... No i... jeszcze teraz czuję, że mam nogi..... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Piękna pogoda, wiosenne widoki w ulubionych okolicach Zaolzia... No i... jeszcze teraz czuję, że mam nogi..... ;-)

Fajnie tak obcować z górami przez cały rok, trochę zazdroszczę. Ja jeżdżę na szosie i okazjonalnie przełajówką, około 600 km na liczniku dopiero w tym sezonie, taki mamy klimat :) , niestety. Siła po nartach została, ale zdecydowanie brakuje świeżości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
  • 1 rok później...
  • 3 lata później...
52 minuty temu, talmi napisał:

Używany tylko i wyłącznie jeżeli nie chcesz recona i SX eagle. Szukaj YT capry albo jeffsy w pierwszej kolejności, spec enduro, Giant reign, mondraker foxy i ewentualnie trek remedy. Rocznik 2016+ znajdziesz na spokojnie

 

A stolec był?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Chertan napisał:

Na publicznej drodze to głupia i nieodpowiedzialna. 

A jednak ze mną chętnie jeździsz na narty samochodem, choć większość trasy zazwyczaj jedziemy lewym pasem. Wtedy to nic nie wspominasz o odpowiedzialności i bynajmniej nie słyszałem od Ciebie że jestem głupi. Przez grzeczność?

pozdrawiam

Edytowane przez Marcos73
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Marcos73 napisał:

A jednak ze mną chętnie jeździsz na narty samochodem, choć większość trasy zazwyczaj jedziemy lewym pasem. Wtedy to nic nie wspominasz o odpowiedzialności i bynajmniej nie słyszałem od Ciebie że jestem głupi. Przez grzeczność?

pozdrawiam

Oj prowokujesz. Nie podoba mi się taka jazda, ale mam wyjście nie jechać z Tobą i jechać samemu albo nie jechać wcale. Natomiast jeździsz bardzo pewnie i powiedzmy, że nie było momentu, w którym czułbym się zagrożony. Z kolei wspólna jazda mija bardzo szybko, bo zawsze jest o czym pogadać, a samemu to by się wlokło. No i jesteśmy z pół godziny szybciej (lub więcej) niż przy mojej emeryckiej jeździe. Wiesz, właśnie z powyższych powodów unikam mówienia kierowcy, z którym jadę, że jest głupi i nieodpowiedzialny. Bo powie, to spierdalaj i więcej nie jedź ze mną. A jak nie pojadę to i tak nie zmieni to Twojego sposobu jazdy. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Chertan napisał:

Oj prowokujesz. Nie podoba mi się taka jazda, ale mam wyjście nie jechać z Tobą i jechać samemu albo nie jechać wcale. Natomiast jeździsz bardzo pewnie i powiedzmy, że nie było momentu, w którym czułbym się zagrożony. Z kolei wspólna jazda mija bardzo szybko, bo zawsze jest o czym pogadać, a samemu to by się wlokło. No i jesteśmy z pół godziny szybciej (lub więcej) niż przy mojej emeryckiej jeździe. Wiesz, właśnie z powyższych powodów unikam mówienia kierowcy, z którym jadę, że jest głupi i nieodpowiedzialny. Bo powie, to spierdalaj i więcej nie jedź ze mną. A jak nie pojadę to i tak nie zmieni to Twojego sposobu jazdy. 

Piotruś, droczę się z Tobą, przecież wiesz. Szczególnie że większość trasy to dwupasmówka 😉. Ale zastanawiam się czy ten filmik to jest częsta praktyka grupek kolarzy w rzeczywistości. To szosowcy, więc ja nie wiem. Może Ty się spotkałeś z takim zachowaniem, bo sporo na szosie jeździsz.

pozdro

ps. A sp...aj to bym Ci nigdy nie powiedział, oddałbym Ci stery i poprosił grzecznie, żebyś zdążył przed roztopami na stok 😉, to też żart oczywiście, bo musiałaby być duża odległość, aby poczuć znaczącą różnicę czasową. Tak de facto to jest kilka, może kilkanaście minut.

Edytowane przez Marcos73
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Marcos73 napisał:

Piotruś, droczę się z Tobą, przecież wiesz. Szczególnie że większość trasy to dwupasmówka 😉. Ale zastanawiam się czy ten filmik to jest częsta praktyka grupek kolarzy w rzeczywistości. To szosowcy, więc ja nie wiem. Może Ty się spotkałeś z takim zachowaniem, bo sporo na szosie jeździsz.

pozdro

No wiem, że się droczysz, ale musiałem to z siebie wyrzucić, taki ciężar... 😁 Teraz już nic nie będzie takie samo.

Jeżdżę na szosie, ale nie w takich grupach, maks. kilka osób. Nie wiem, jak jeżdżą duże ustawki. Nie widziałem, aby jechali pod prąd. Natomiast długi wąż się pewnie zdarza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Na tydzień zamieniliśmy rowery na takie czy inne narty ale śnieg zszedł więc wróciliśmy na rowery. Jazda jak w lecie, chociaż trzeba uważać bo na ścieżkach kupę piachu a nawet takie łachy jakiegoś żwiru. Rowerzystów bardzo mało i tylko w centrum więc jazda przyjemna bo się nikt nie pęta. Napęd za to dostaje w palnik - czuję, że w wiosną wszystko pójdzie do wymiany ale ma już solidny, podwójny albo i większy przebieg.

Dzisiaj znowu leje ale może się przejechać po lesie... Tylko to mycie i czyszczenie na zimnie mnie nieco przeraża...

Pozdro

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Drobna przejażdżka w tempie satysfakcjonującym. Ćwiczę cierpliwość w jednostajnej jeździe po wałach. Fajna pogoda, lekki deszczyk ale rowerzystów sporo. W lesie niestety tak mokro i grząsko, że nie bardzo da się jechać bez kaloszy i gumowego stroju.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Drobna przejażdżka w tempie satysfakcjonującym. Ćwiczę cierpliwość w jednostajnej jeździe po wałach. Fajna pogoda, lekki deszczyk ale rowerzystów sporo. W lesie niestety tak mokro i grząsko, że nie bardzo da się jechać bez kaloszy i gumowego stroju.

Pozdro

Też trochę dziś pojeździłem. W lasach sporo błota. U mnie dodatkowo sporo zwalonych drzew. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...