Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.03.2024 w Odpowiedzi

  1. Pewnie masz rację z oceną samego wyjścia ale w kwestii wyposażenia tez warto o tym powiedzieć. Nie raz widziałem skiturowców-sportowców w cienkich ciuchach, takich jak na zawodach biegowych. Tymczasem sweter puchowy i takież spodnie (3/4) to waga do 1 kg. Po dobrej kompresji wejdzie nawet do małego plecaka. Zakładam, że wykonanie z najlepszego gęsiego puchu. Tutaj na pewno by wystarczyło, po wykonaniu jamy śnieżnej (a dokładniej rowu z nakryciem z nart) do przetrwana. Wbrew temu co napisali noc z temperaturą -15 na tej wysokości należy uznać za zupełnie ciepłą. No chyba, że bardzo wiało. Zupełnie nie rozumiem tych ludzi. Przecież cokolwiek (nie tylko strata orientacji) ale jakiś uraz i w ciągu 15 min można stracić możliwość działania. A pewnie w ciągu godziny zejść. Ja te awaryjne ciuchy mam zawsze, uważam ja za równie ważne jak abc. Kompletny brak wyobraźni.
    6 punktów
  2. W zachodnim Tyrolu znów dosypało śniegu, co spowodowało w poniedziałek problemy na Kaunertalu, bo tam zawsze śnieg ich zaskakuje, tak jak u nas zima drogowców. Najlepsze warunki narciarskie niezmiennie panują w Ischgl oraz Nauders, tam wiedzą jak wykorzystywać opady śniegu.
    5 punktów
  3. Całkiem dobra jazda jak na samouctwo. Wyraźnie jedziesz inaczej w prawym skręcie inaczej w lewym.W prawo moim zdaniem zbyt dużo biodra i zbyt wcześnie czyli sporo przed linią spadku i zbyt wczesny nacisk nie rozłożony w czasie ,a w lewo pomimo nieznacznej rotacjì ( lepiej tego nie robić ) skręt ciekawszy ze względu na rozciągniętą sylwetkę w linii spadku i płynny nacisk .Nieco przesadzasz z pochyleniem sylwetki i uginaniem kolan zwłaszcza na takim mało nachylonym stoku co chyba jest wynikiem opuszczania rąk . Problem z kolanem raczej przesadzony . Wiadomo że na stromym twardym stoku uwidocznią się te detale,ale jazda bardzo fajna.
    5 punktów
  4. Zapoznaj się z mechanizmem skrętu. Co kiedy trzeba w skręcie robić. Omijasz fazę sterowania i rospoczęcie tej fazy ,po odciążeniu momentalnie znajdujesz się w ostatniej fazie skrętu. Skręt nieprzygotowany,nie wykończony należycie. Pomijajac inne niedociągniecia to naucz się prowadzić narty po wyznaczonym torze. Wyobraź sobie że rysujesz na stoku literę U i jedź po niej. Oczywiście musisz, dopracowywać prawidłową sylwetkę w każdym momencie skrętu która zmienia się stale. Trzeba wrocić na chwilę do szkoły podstawowej. Najlepiej pojechać na szkolenie bo tam oprocz tego że się wszystkiego dowiesz to jesteś na bierząco korygowany.
    4 punkty
  5. Mapka nie oddaje klimatu tego miejsca. Choć niewiele widziałem z alpejskich ośrodków to zacząłem od molochów typu Tignes który oczywiście mi się bardzo podoba ale ten klimat tu w Sappadzie palce lizać i te przerażające tłumy 😜 Dzisiejszy poranny 🫣 na początku mała ścianka czerwona ale z opcją objechania oczywiście dla początkujących gdyby było trzeba i na końcu również a poza tym cała niebieska . https://youtu.be/nO-TTqboxmw Trasy świetnie przygotowane,trzymają długo bo to ekspozycja północna. Są lodowiska można na biegówkach w miasteczku też pośmigać także każdy znajdzie tu coś dla siebie . Ja wrócę napewno bo miejsce do nauki i nie tylko perfekcyjne !
    4 punkty
  6. Cze A mnie bardzo spodobał się ośrodek Sappada. Tanie karnety i pustki. Infrastruktura odstrasza. @Victor może coś więcej o nim napisze. Może kiedyś faktycznie tam zlocik??? Nawet biuro znalazłem z Nowego Sącza co tam jeździ. Przejazd (autobus) + hotel (7 noclegów) + karnet na 6 dni + wyżywienie HB - ok 2000/osobę w sezonie. Przy większej grupie pewnie zorganizują po sezonie wypad jakimś może mniejszym busikiem w lepszych pieniądzach. Warto rozważyć. Wyjazd z Krakowa pewnie możliwy. Po sezonie 4-dniowy karnet to 106 jurków, a w sezonie 151 eur. Mapka, jest gdzie jeździć, sporo tras. Dla wszystkich. Niebieskie tez są. Infrastruktura stara, ale dla mnie to bez znaczenia. Na Pilsku też szału nie było 🙂 pozdro
    4 punkty
  7. Jednym z ulubionych cytatów młodego jest "to nie są tanie rzeczy" 🤪 Jakie tam zapierdalanie, toż to emerycka jazda była. A jak ktoś pisze, że na krawędzi na szerokiej się nie da, to ściemnia. Ale nie kojarzę takiego pisania. Było że trudniej. Mitek wyłożył co i jak, narta cała się w tej ciapie ryje prawie.
    4 punkty
  8. Grupa to często podejmowanie większego ryzyka, czekanie na innych, konflikty i rywalizacja zamiast współdziałania. Zgrany zespół jest niezastąpiony, ale bardzo niewiele takich ekip. Samemu człowiek wie, że jest tu i teraz i na nikogo nie moze liczyć. Albo podejmie działanie albo zginie. Wbrew pozorom to często pomaga. Co do sprzętu. Odkopywałem kiedyś gościa (w kilka osób) co wpadł głową i tułowiem pod snieg i się dusił. Nawet nie wyciągaliśmy łopat. Może 1-2min to zajęło. Na płaskim jak wieje rozkładasz kilka par nart i robisz podkop pod nimi. Jak już masz rów z dachem , ryjesz dziurę w bocznej ścianie. Pewnie zbyt póżno pomyśleli o schronieniu. Być może też spanikowali lub tracili energię na konflikty.
    3 punkty
  9. Na początku sezonu pisałem że wróci i tak się stało. Norwegowie to zamknięty krąg zapatrzeni w siebie. Henryczek kilka lat temu też szarpał się z federacją o kask, chciał redbula i nie przeszło do dzisiaj próbuje wyjebać system norweski i nic z tego, jeździ na nartach van deer czyli Hirszer które zrobił z redbulem ale logo byka musi zaklejać taśmą 😕
    3 punkty
  10. Bardzo proszę nie rozmydlać tematu. Przyjdzie zima to się pomyśli. Skupmy się na tu i teraz. PS Pamiętajmy robiąc zlot w Polsce tworzymy klimat stacji......
    3 punkty
  11. Coś w tym jest ,bo mają perełki z sappadzkiej szkółki ..jutro w planie dwie sportowe trasy do upadłego ⛷️
    3 punkty
  12. Lekka narta idealnie nadaje się do noszenia po Krupówkach. 😃
    2 punkty
  13. Na stoku lekka narta to padaka. Podobnie wszystkie skiturowe wynalazki które są sztywne a mało sprężyste. Lekka narta telepie się na nierównościach i grudach, jest niestabilna i gorzej trzyma na lodzie. Nie daje wystarczającego podparcia, nie oddaje też energii jak narta sportowa. Przy czym narta sportowa nie musi też być jakaś super ciężka. Nie warto stosować cięższych płyt i wiązań bo to nic nie daje. Sama narta musi być jednak solidna. Dla mnie najlepsza jest opcja solidna i krótka. (SL FIs) Sprawdza się w każdych warunkach na stoku za wyjątkiem mokrego śniegu na płaskiej trasie (na stromym jest ok). A na duże muldy to wszystko jedno jakie narty. Na każdych będziecie kaleczyć jazdę. 😉 W lekkim śmigu, różnice między nartami też są mało widoczne. Wszystko wychodzi dopiero przy jeździe na krawędzi.
    2 punkty
  14. Ja to wszystko doskonale rozumiem i szanuję podejście, że nie chcemy się narciarsko rozwijać, tylko lubić sobie pojeździć bez jakichkolwiek aspiracji. W temacie wątku --> mam na myśli głównie to, że sztucznie pompowane są wyjątkowo nieudane narty Volkla, podczas gdy na rynku pełno jest o niebo lepszych ofert. Jak się robi dobre, uniwersalne narty, na których da się normalnie jeździć, bez sportowego zacięcia, pokazuje w pierwszej kolejności Salomon. Niemcy się do tego poziomu nigdy nie zbliżyli i zapewne nie zbliżą.
    2 punkty
  15. a co TA fotka ma wspólnego z wypadkiem Szwajcarów ? Napisz wlasnymi slowami
    2 punkty
  16. Dziwny ten wypadek. Dla nas oczywistym jest, że wychodzi się dobrze przygotowanym, ale chyba to jednak nie takie oczywiste. Brak wyposażenia można jeszcze tłumaczyć jakimś wyścigiem. Granice przesuwa się na dużym ryzyku. Dziwne też, że nie udało się wykopać jamy. Kilku sprawnych chłopów powinno dać radę a będąc zdeterminowanym kopie się szybko. Sam kiedyś przeżuciłem kilka m3 w 15 minut (tylko dzięki wkurwieniu na sytuację drogową). W sytuacji zagrożenia życia, tym bardziej to możliwe. Intensywny wysiłek bardzo też rozgrzewa. Podejrzewam, że oni mieli już poważną hipotermię zanim zaczęli kopać, inaczej to powinno się udać. W jamie (nie rowie) jest też dość ciepło, więc bez grubych puchów przeżycie jest możliwe.
    2 punkty
  17. Jedyna nadzieja, że trochę to wstrząśnie takimi kozakami i ich śmierć nie pójdzie całkiem na marne. Nawet w takich Karkonoszach trzeba mieć szacunek do gór. A Alpy ze swoimi stromościami i przy porywach typu 40 m/s to już żartów nie ma. Można pokręcić się w zasięgu schroniska, jak ktoś się dobrze czuje i jest wyposażony, można sobie przećwiczyć na przykład budowę schronu, ale raczej już nic więcej. Wielka tragedia tej rodziny, wolę nie myśleć co czuje ich matka i żona.
    2 punkty
  18. Cześć No niestety 95% ludzi jeżdżących i 100% chcących jeździć to kupi. To nie ich wina, no może tylko taka, że nie chcą się edukować w kwestiach swojej pasji albo.... to nie jest ich pasja po prostu. Pozdro
    2 punkty
  19. Rozwalił mnie opis zawarty w tekście: Generalnie narta jest nieco bardziej miękka niż ekstremalnie sportowe modele Deacon 74 i 76.🙃😄😃 Całkiem na serio, na żadnej z tych trzech nart się nie da na poważnie jeździć. W ich przypadku udało się zepsuć wszystko co tylko możliwe. Fascynują mnie pozytywne opinie na forach oraz wśród testerów. Chyba nie umiem jeździć na nartach. 😃
    2 punkty
  20. Bo 75 jest dla miekiszonów, to pisałem ja naczelny miękiszon forum https://ski4you.pl/products/narty-volkl-deacon-75-vmotion-10-gw-2023
    2 punkty
  21. Cześć A co to za różnica. Kup takie czy podobne inne firmy. Nie obraź się ale popatrz na czym polega Twój błąd: Wiesz co znaczy na nartach jakaś kropka ale nie wiesz jak na nich jeździć. To zupełne - ale bardzo charakterystyczne dla ludzi obecnie chcących zainteresować się narciarstwem na poważnie - podejście. Kup sobie najlepszą nartę na jaką Cię stać i ucz się jeździć. Miłej zabawy i szybkich postępów. Pozdrowienia
    2 punkty
  22. Nie idę oczywiście, nie idę tą drogą, bo widzę, że przez długi czas bardzo blądzilem 😞 Czyli deski ok (te deacon 75), tylko zamówienie zmienić z 168 na 175 cm? Nigdy na takich długich nartach nie jeździłem...
    2 punkty
  23. Cześć. Objeżdżam co sezon Nordiczki z różnych sezonów i najlepiej jeździ mi się na Dobermannach Spitfire 178 cm. GSR są sztywniejsze i muszę je bardziej cisnąć, jazda na nich, to dla mnie też duża frajda od czasu do czasu, zwłaszcza kiedy stok jest mocno twardy. Wszystko zależy od tego, jakim skrętem lubisz jeździć, w jakich warunkach (lód, twardo, miękko), jakie masz przygotowanie do sezonu, jakie są ogólnie Twoje umiejętności i doświadczenie.
    2 punkty
  24. Ok, myślałem że piszesz przez własne doswiadczenia. Tak czy inaczej zgadzam się z tym, co napisałeś i potwierdzam, że faktycznie tak tam jest. Karnet działa nie tylko w Sappadzie ale również w kilku innych ośrodkach. Między innymi na Zoncolan na który wyjeżdza się z Ravascletto. Sprawdźcie sobie jeszcze to. W praktyce jest to jakieś 30 do 45 minut jazdy z Sappady.
    2 punkty
  25. ..i nie potrzebne do tego Himalaje..
    2 punkty
  26. nigdzie nie napisałem że zabiła ich lawina a jedynie że była 4 , lawina zabiła tydzień wcześniej zwykłego narciarza na trasie w Saas Grund. Jeszcze w środę byłem kilka km od miejsca tragedii na Tete Blanche, widziałem ile śniegu przybywa, rozmawiałem z ludźmi z Bergwachtu. Podejście w kierunku Arolla było oficjalnie zamknięte a skiturowcy i tak podchodzili. Potem w czwartek było okno pogodowe ale w nocy znów zaczęło sypać i sypało przez cały piątek i sobotę (wiem bo telefonowałem z kumplem) - wg mnie wyjście w takich warunkach było szaleństwem (pomijam wyposażenie)
    2 punkty
  27. Cześć Zdaje się, że opadł już pył po zimowym złocie, a pokuta ma, to zorganizowanie letniej imprezy, więc wzniecam zadymę w związku w powyższym. Termin: Adam zaproponował czerwiec, ja dorzuciłabym jeszcze weekendy majowe 10-12, 17-19 i ewentualnie 24-26 - ale ten haczy o dzień matki, więc nie wiem jak się na to zapatrujecie, ja nie mam nic przeciwko, bo końcówkę maja corocznie spędzam w górach. Następny weekend to już Boże Ciało, procesję też możemy ogarnąć 😉 Czerwiec to już miesiąc wyjazdowo/ wylotowy, może być ciężko się ostatecznie zjechać. Baza - niby Halka, choć myślę, że wieczorkiem fajnie byłoby posiedzieć na zewnętrznej …wiecie - ognisko, drineczek/piwko, bujanki… a nie wiem czy Halka ma taką opcję. Zatem rzucam temat.
    1 punkt
  28. Ostatnio wypozyczałem we Wrocławiu narty dla dziewczyny. (nauka od zera) Przy parametrach 169cm/57kg, 30 lat i dobry poziom sprawności, poprosiłem o narty 150cm. Panowie nie chcieli mi ich pożyczyć. Bo za długie!! Wręcz siłą chcieli wcisnąć 140cm. Bo na 150cm sobie nie poradzi! Dopiero mój kilkukrotny, zdecydowany sprzeciw wymusił przekazanie żądanej długości. Z butami historia była odwrotna. Gdy poprosiłem zgodnie z rozmiarem o 23 i wąskie to przyniesli 24 o szerokosci 100+ bo musi być wygodnie. I to nie jest tak, że obsługują tam głąby. Oni całkiem ogarniają temat. Po prostu większość klientów ma takie oczekiwania. Ma być od razu maksymalnie łatwo i wygodnie. Inaczej będą reklamacje, których oni chcą uniknąć. W końcu jednak dostałem buty 23 o szerokości 92, które tak dobrze się sprawdziły że zdecydowaliśmy się je odkupić.
    1 punkt
  29. Cześć Weź się nie wygłupiaj. Porządny śmig jechany w sposób naturalny z pełna kontrola na niezłej szybkości - choć ja osobiście bardzo nie lubię sekwencji zwolnionych - zaburzają poczucie dynamiki jazdy. Mało jest takiej jazdy w prezentacjach, zazwyczaj jest wyciskany w sterylnych warunkach cięty na dużych kątach co jest znakomite dla onanizowania się przez mało ogarniętych początkujących i kończy się żonglowaniem nartami. Dobrego narciarza najlepiej poznaje się po tym jak w trakcie jazdy robi z takiej czy innej przyczyny błąd i natychmiast go koryguje powracając do rytmu i uporządkowanej pozycji w jednym skręcie. Zawsze mi się podobała i imponowała mi Twoja jazda bo jest naturalna, sylwetka jest rozluźniona a brak zbędnego, w tej sytuacji, atrybutu ochronnego czyni Cię sprawnym człowiekiem na nartach a nie grunwaldzkim rycerzem. Trzymaj się serdecznie.
    1 punkt
  30. Jeśli już, to raczej na pewno w następnym sezonie bo aktualnie uskuteczniam już rowery i takie tam
    1 punkt
  31. Golf to szajs, 50 lat to kaplica, polecam sanki
    1 punkt
  32. Jak wolisz próchno i piankę od drewna to bierz śmiało https://skikitinfo.com/whats-new/2021/volkl-deacon-75/ lekkie będą na Krupówkach do zdjęcia z misiem jak znalazł. Może chociaż gti jak już nie r?
    1 punkt
  33. Modelu z roku 2018/19 nie znam, testowałem natomiast tegoroczny model w długości 185 cm. Jak dla mnie zbyt wolna, zbyt miękka i w efekcie wołowata. Coś w rodzaju nart Voelkla dla panów po 60-tce. Radości z jazdy na niej brak.
    1 punkt
  34. Witam Widzewiak.Z kondycją u mnie ok.Lubię pojeżdzić po twardym.Dlatego szukam narty zbliżonej do narty gigantowej,z promieniem ok.18m.Nie będą to moje jedyne narty Pozdrawiam.
    1 punkt
  35. Pomysłów moze być sporo. Choćby to w załączniku- dojazd też 1000km, ale chyba taniej niż w Zwardoniu.... ;-). Niestety, ośrodek jest na 900- 2000 i tam również już mocno 'ciapato' i +kilkanascie stopni... ale chyba nie co roku taka zima będzie. Byłem tam przed kilkunastu laty - moim zdaniem ośrodek dla każdego, ludzie na 2-3 trasach, na reszcie sztruks do popoludnia. https://sportvita.pl/oferty?sort=&price=&dateFromTo=23.03.2024+-+30.03.2024&region[]=WLOCHY-FOLGARIA&drive=&meals=&adult=3&children=0 Na początku marca ceny były bardzo zbliżone.
    1 punkt
  36. Szkopuł w tym, ze tam nigdy nie byłem. pozdro
    1 punkt
  37. Ja bym już jechał ale za parę dni zamykają teatrzyk .. 😞
    1 punkt
  38. Mnie pokazuje 920 km, więc blisko. Inne są ciut dalej lub bliżej. Fajna miejscówka na zlot SF. pozdro
    1 punkt
  39. Alpenverein nie pokrywa kosztów leczenia tylko koszty akcji ratowniczej , warto czytać co się podpisuje. Nie ma to nic wspólnego z NFZ który nie pokrywa kosztów akcji ratowniczej tylko leczenie na EKUZ 😁 NFZ finansuje leczenie od pojawienia się w przychodni lub szpitalu. Oczywiście nie obejmuje to prywatnych placówek.
    1 punkt
  40. No i wszystko jasne. Narty polecone precyzyjnie, buty też. A jeśli chodzi o pogodę, to wybieraj taką, ktora zapewni ci dobre samopoczucie.
    1 punkt
  41. To powodzenia. Szczerze. 🙂 Akurat telemark uważam za swoiste, zupełnie niegroźne dziwactwo, ale to moje prywatne, całkowicie subiektywne zdanie. I nie jest to żadna uszczypliwość w Twoją stronę. Oczywiście, ze każdy się uczy, nawet eksperci. Ważne by wciąż chciało się uczyć. Właśnie. Nauka wymaga czasu i pieniędzy. I determinacji. Nawet otwierający ten wątek należy do tej pozytywnej kategorii zdeterminowanych, któremu się chce. W końcu mógłby zjeżdżac tak jak zjeżdża, a raczej zjeżdżal i byłoby git. Ale nie, wciąż stara się poprawić i chwała mu za to. 🙂
    1 punkt
  42. Sw. pamięci pewien instruktor i ratownik TOPR zje..ł mnie, że zamiast pojechać delikatnie pługiem ciąłem pokrywę. Gdzieś tam na stokach Wołoszyna. I miał rację. Płużne to esencja zrozumienia obciążenia i odciążenia, szukania punktu na odbicie, kontroli na biodrze przy zmianie obciążenia taśmy powięziowo-mięśniowej. Pług to też "sanki", oglądanie trasy, szukanie sylwetki, balansu ... I taka drobna uwaga - pług może być także ślizgowy a nie koniecznie jako kątowe cięte (hamowanie pługiem). Elementarz ma dużo liter ... M.
    1 punkt
  43. Ja miałem kłopoty z zatrzymaniem się pługiem. Za cholerę nie byłem w stanie się zatrzymać pługiem na nieco bardziej stromym stoku. Na szczęście na egzaminie jakoś poszło. Pewnie wynikało to z mojej anatomii a może z długości nart 210 cm. Podziwiałem świetnie jeżdżącą koleżankę (została później demonstratorem PZN na zagranicznych pokazach), która to robiła wzorcowo. Skoro mi ten pług hamujący nie wychodził to opanowałem gęsty śmig hamujący skutecznie hamujący nawet w bardzo wąskich korytarzach. 🙂 A tak na marginesie to nie bardzo wiem czemu dziś służy nauka ewolucji płużnych. No może na zupełnie początkowym etapie i na krótko, ale później?
    1 punkt
  44. Cze Mam nadzieję, że na spokojnie przyjąłeś falę krytyki, bo w mojej ocenie jest lepiej niż było. Przede wszystkim co wszyscy podkreślają stanie na nartach i postawa. Moim skromnym zdaniem jest nieco przerysowana (to dobrze), jesteś dość mocno wychylony (piszczele o tym świadczą), to moim zdaniem powoduje mocne usztywnienie całego układu. Brakuje objeżdżenia. Twoja sylwetka i tak nieco się cofnie, ale i tak będzie o niebo lepiej niż na początku. Teraz trzeba ciało przyzwyczajać do takiej postawy, nawet przerysowanej, ale jak to stanie będzie już swobodne to się cały układ zmiękczy - samoistnie. Trzeba czasu i jazdy. Co do łuków płużnych, a to baza to się z Kolegami zgadzam z jednym wyjątkiem - to ewolucja do ćwiczenia postawy i analizy skrętu, a nie jako technika do jazdy na nartach. Łuki płużne mają tą zaletę, że wykonywać je można na małej prędkości, na relatywnie płaskich górkach, umożliwiają analizę jaki wpływ ma układ ciała na skręty i jak on powinien wyglądać. To przenosi się na dalsze etapy jazdy. U Ciebie to dokładnie widać. Ale generalnie - moim zdaniem, jest nieźle, przede wszystkim chcesz poprawiać jazdę. To że nie wszystko wychodzi, to przecież nic nowego. To że początki są trudne - to chyba oczywiste. Nabierzesz pewności stania - przyjdzie zmiękczenie całości. Warunki nie były idealne - to się chwali. Na sztruksie pewnie byłoby lepiej, ale nie o to chodzi. pozdro i powodzenia życzę
    1 punkt
  45. To jest w punkt opis wg mnie,bo wielu pisze, po obejrzeniu siebie na nagraniu, że za szerokie prowadzenie nart itp. a to wynika tylko z usztywnienia wszystkich stawów od rąk do kolan i tak później wychodzi. Jak kiedyś oglądałem swoją jazdę przy niewyleczone rwie kulszowej to się za głowę złapałem. Góra nieruchoma usztywniona,ale to nie o takie usztywnienie chodzi,i proszę nie wzoruj się na zawodnikach. Dużo białego życzę. Jak jesteś we Włoszech to bombardinio proponuję 😄 Edwin110
    1 punkt
  46. To nie jest jazda pługiem,to jest jazda pseudo pług która tylko wytraca prędkość. Nie ma zakrawędziowania wewnetrznego narty o inicjacji skrętu nie wspomnę. Ale co ja tam wiem,oblałem kiedyś właśnie z technik płużnych 😄 Też pochwalę ,za chęć do ćwiczeń, chęci by się doskonalić,oraz za brak siedzenia na tyłach co było widoczne wcześniej.
    1 punkt
  47. Oczywiście najpierw krytyka która generalnie zamknie się w dwóch słowach "sztywny kołek". To genialny materiał do wątku "materiały szkoleniowe" - łuki płużne i skręt równoległy ślizgowy do dupy - narty cię niosą i kompletnie nad nimi nie panujesz. W łukach płużnych brak podstawowego impulsu skrętnego jakim jest ugięcie kolana - znaczy dwóch z tym że jednego bardziej - brak "miękkości jazdy", w skręcie równoległym ślizgowym brak podstawowego elementu jakim jest odciążenie NW - sztywno, sztywno i jeszcze raz sztywno i to widać w pseudo fazie sterowania - każdy odsyp miota cię góra dół. Skręt cięty - no cóż SL robi to co ma robić - skręca ale po co ta "szuflada" - to najprostsza z ewolucji a i tak w twoim wydaniu opatrzona dużym błędem....???. A teraz zamknij okna bo EGO może wyfrunąć: brawo i to wielkie BRAWO bo uporałeś się z najtrudniejszą wadą - sylwetką odchyloną - ja wiem że w głowie było ciężko, ja wiem że to "przeczy prawom fizyki", ja wiem że golenie bolą - bo mają boleć, ale jest to TWÓJ osobisty sukces i tego się trzymaj - jest baza do rozwoju. Jak sam widzisz ewolucje podstawowe są najtrudniejsze i to właśnie na niech się skoncentruj - doprowadź łuki płużne, skręt równoległy ślizgowy i skręt NW do poziomu "instruktorskiego" - zerknij na strony "demo team slovenia" a dalej pójdzie z górki. Mała rada - ćwicząc ewolucje podstawowe zaopatrz się w byle jakie GS-y ot takie 185 - to koszt rzędu 500 pln. Jeszcze raz gratuluję poprawy sylwetki
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...