Skocz do zawartości

Dobór nart dla Level 4


invert

Rekomendowane odpowiedzi

27 minut temu, Mitek napisał:

minimalizujących niebezpieczeństwo.

Tak, ale nie można go całkowicie wyeliminować. Zawsze istnieje. Może w mniejszym stopniu z wielu względów, ale jest. Przyczyną jest zawsze błąd człowieka, Ty nie musisz być sprawcą, ale ofiarą.

pozdrawiam

ps. Ale nie nakłaniam do jazdy w kasku, jedynie propaguję. Jest wygodny i ciepły, mnie nie przeszkadza jak wielu innym, a tak naprawdę to nie wyobrażam sobie jazdy bez niego, gogli czy też rękawiczek. Chroni nie tylko na stoku, ale także poza jego obrębem. W kiblu czasami łatwiej się wywalić niż na stoku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Adam ..DUCH napisał:

Nie nie i jeszcze raz nie......to jest z praktyki szkoleniowej, kompletnie ślepy zaułek.....to jest teoria stosowana przez wielu instruktorów którzy prowadzą wielosezonowy program szkoleniowy ukierunkowany pod konkretnego kursanta i w tym modelu on się faktycznie sprawdza bo........są w niszy klientów których na to stać a mówimy o wielogodzinnych sesjach szkoleniowych - tu faktycznie nawet ja prowincjonalny instruktor z niewybitnej oślej łączki dam radę. Bardzo bym nie chciał wchodzić w dyskurs GS konta SL ale praktyka szkoleniowa wskazuje że narty o "profilu" GS znacznie lepiej sprawdzają się w szkoleniu osób średnio zaawansowanych w kierunku wyższego poziomu...oczywiście spektrum "narty o profilu GS" jest dosyć szerokie ale z pewnością nie mieści się w nim narta SL. Bardzo bym chciał aby instruktorzy będący na forum na spokojnie rozpatrzyli tą kwestię - nic na skróty.....zwłaszcza w górach

Cześc

Tu nie ma co rozpatrywać bo to oczywistość szkoleniowa jeżeli mówimy o wyszkoleniu porządnego narciarza. Jeżeli zaś chodzi o bicie kasy... tu pole dla SL jest szerokie.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewniam i zapraszam na szkolenie, oczywiście koleżeńskie w formie zabawy. Naprawdę nie wiecie ile rzeczy można zauważyć w kolejce, z wyciągu, w zapoznawczym zjeździe itd. Wiesz Ty jeździsz na nartach 10 może 15 lat a ja prawie 30 jeździłem będąc odpowiedzialnym za kogoś a pewnie tyle co Ty w ogóle jeździsz, będąc odpowiedzialnym za grupę dzieci. jakbyś wiedział o co chodzi nigdy byś nie była taki kategoryczny.

Jesteś na etapie początków dbania o siebie i oby nauka nie była zbyt trudna - tego życzę.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.08.2023 o 18:40, Mitek napisał:

Ja eliminuję całkowicie.

W dniu 28.08.2023 o 20:53, Mitek napisał:

3 razy przyjąłem mniej więcej na garba.

🙂

 

W myśl zasady, że lepiej być sądzonym niż niesionym, w sytuacji bez innych wyjść, lepiej jak ktoś trafi w kursanta niż w Ciebie. Niemoralny, (oficjalnie) niepopularny, ale w pełni racjonalny wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.08.2023 o 16:58, Adam ..DUCH napisał:

Nie nie i jeszcze raz nie......to jest z praktyki szkoleniowej, kompletnie ślepy zaułek.....to jest teoria stosowana przez wielu instruktorów którzy prowadzą wielosezonowy program szkoleniowy ukierunkowany pod konkretnego kursanta i w tym modelu on się faktycznie sprawdza bo........są w niszy klientów których na to stać a mówimy o wielogodzinnych sesjach szkoleniowych - tu faktycznie nawet ja prowincjonalny instruktor z niewybitnej oślej łączki dam radę. Bardzo bym nie chciał wchodzić w dyskurs GS konta SL ale praktyka szkoleniowa wskazuje że narty o "profilu" GS znacznie lepiej sprawdzają się w szkoleniu osób średnio zaawansowanych w kierunku wyższego poziomu...oczywiście spektrum "narty o profilu GS" jest dosyć szerokie ale z pewnością nie mieści się w nim narta SL. Bardzo bym chciał aby instruktorzy będący na forum na spokojnie rozpatrzyli tą kwestię - nic na skróty.....zwłaszcza w górach

Najpierw slalomka a potem gigantka, nie odwrotnie.

Co do wieloletniego procesu to na tym polega prawdiłowa nauka czegokolwiek, nie tylko nart.  Krótkie incydentalne sesje to wypaczenie procesu nauczania.

Nie ma znaczenia, że 99% klientów narciarskich jest zainteresowana tylko krótkimi lekcjami, prawidłowy proces to regularna nauka przez wiele lat.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Mitek napisał:

A teraz przyczaiłem kto pisze. Wybacz nie jestem na Twoim poziomie. Szybko jeżdżę tylko na zawodach a normalnie jeżdżę pewnie. Tak pewnie, że nawet sobie tego nie potrafisz wyobrazić chłopie.

Pozdro

Pewność pewnością, nigdy nie wiesz, co się wydarzy na stoku. W 99% przypadków uda się, w tym 1% nie. 

Dlatego zawsze trzeba mieć kask na głowie, bez względu na umiejętności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, grimson napisał:

Pewność pewnością, nigdy nie wiesz, co się wydarzy na stoku. W 99% przypadków uda się, w tym 1% nie. 

Dlatego zawsze trzeba mieć kask na głowie, bez względu na umiejętności.

Niestety nie masz racji a wynika to - wybacz - z faktu, że Twoje narciarstwo jest na poziomie młodzieżowym = jaranie się prędkością, długa nartą, przebiegami itd. Wiesz też miałem przez te 50 lat różne okresy i podobne też. Różnica polega na tym, że - jak zresztą słusznie piszesz - Tobie się uda lub się nie uda. Ja nie rozpatruję jazdy na nartach w sposób losowy. To nie jest/nie powinno być jak rzucanie kostką. Naucz się nie tylko jeździć ale też patrzeć na stok, automatycznie analizować to co się wokół dzieje, dostosowywać Twoje działania do warunków, sytuacji.

Zawsze piszę, że dobry narciarz się nie wywraca, i tak jest. Nie wywraca się dlatego bo doskonale zna swoje granice w każdym przypadku i wie na ile może się do nich zbliżyć kontrolując w 100% wszystko. Oczywiście może też świadomie podjąć decyzję z zwiększeniu ryzyka, wtedy potrzebne są zabezpieczenia i wtedy może się wywrócić czy nawet zabić ale to świadoma decyzja związana np. z udziałem w zawodach czy jazdą poza trasą. Ale dobry narciarz jeżeli nie chce nigdy kontroli nie straci.

Podobnie też nie jest zagrożony z zewnątrz bo umie patrzeć, przewidywać i identyfikować zagrożenia itd. Trzeba wiedzieć w którym momencie, którą strona stoku jechać, którą nie jechać, gdzie przyspieszyć gdzie zwolnić a gdzie się po prostu nie jeździ albo kiedy się nie jeździ.

Wierz mi da się, bądź tylko cierpliwy i ucz się.

Pozdro serdeczne

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Spiochu napisał:

Najpierw slalomka a potem gigantka, nie odwrotnie.

Co do wieloletniego procesu to na tym polega prawdiłowa nauka czegokolwiek, nie tylko nart.  Krótkie incydentalne sesje to wypaczenie procesu nauczania.

Nie ma znaczenia, że 99% klientów narciarskich jest zainteresowana tylko krótkimi lekcjami, prawidłowy proces to regularna nauka przez wiele lat.

Z tym pierwszym stwierdzeniem co do zasady się nie zgadzam, są pewne wyjątki ale one reguły nie czynią. Z tym drugim pełna zgoda, oczywiście ów proces można skrócić i to czasami dosyć radykalnie ale tak masz rację - regularna nauka przez wiele lat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Spiochu napisał:

Najpierw slalomka a potem gigantka, nie odwrotnie.

no właśnie niemiecki trener z licencją DSV też mi to powiedział

14 godzin temu, grimson napisał:

Dlatego zawsze trzeba mieć kask na głowie, bez względu na umiejętności.

ee tam, kask odbiera conajmniej połowę przyjemności z jazdy na nartach - to tak jak dupczenie w kondonie

21 godzin temu, Mitek napisał:

Szybko jeżdżę tylko na zawodach

O - to chciałbym zobaczyć na żywo, daj znać gdzie, kiedy i w jakiej dyscyplinie startujesz

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Jan napisał:

ee tam, kask odbiera conajmniej połowę przyjemności z jazdy na nartach - to tak jak dupczenie w kondonie

"mie" nie "nie". 🙂 Też tak myślałem do zeszłego roku. Mam na myśli noszenie kasku. 🙂 Zachęcam Cię do Wedze z Decathlonu. Wiem, że cenisz i lubisz tę markę. 😉 Lekki, wygodny, nawet słychać przez niego co nieco (to mi mocno przeszkadzało gdy kilka lat temu próbowałm jakiś inny kask). I tani, co być może dla nie Krakusa czy Poznaniaka nie ma większego znaczenia. 🙂 Jedyna wada to wożenie go poza głową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Jan napisał:

no właśnie niemiecki trener z licencją DSV też mi to powiedział

No właśnie, masz już odpowiedź, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Podzielasz Piotrka pogląd, ja też dopuszczam taką możliwość, ale tylko przy spełnieniu pewnych warunków. Niestety tylko @Adam ..DUCH tezę stara się udowodnić poprzez badanie na licznej grupie osób w długim przedziale czasowym. Trener, niestety ma inne zadanie i inny sposób nauki, długofalowy i systematyczny, a zwykle mowa o amatorach pragnących samoistnie się kształcić, gdzie porady w realu są od wielkiego dzwonu, natomiast większość wiedzy próbują zdobyć on-line. Niestety narty to sport, lepszy dzień na stoku z instruktorem niż 500 poradników, czy porad na necie.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Jan napisał:

no właśnie niemiecki trener z licencją DSV też mi to powiedział

ee tam, kask odbiera conajmniej połowę przyjemności z jazdy na nartach - to tak jak dupczenie w kondonie

O - to chciałbym zobaczyć na żywo, daj znać gdzie, kiedy i w jakiej dyscyplinie startujesz

Cześć

To może porównamy jak stosując drogę trenera DSV nauczyła się jeździć Twoja wnuczka a jak stosując drogę standardową mój syn czy córka?

Mnie kask jako taki nie przeszkadza - po prostu w większości wypadków jest zbędny. To ma dla mnie mniej więcej taki sens jakbym zakładał kask codziennie wychodząc z domu. (Cholera zakładam bo codziennie jeżdżę na rowerze a na rowerze jeżdżę w kasku 🙂 ).

Nic prostszego, zorganizuj zawody, zaproś mnie..., tylko GS i żeby nie był za trudny.

POzdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Adam ..DUCH napisał:

Z tym pierwszym stwierdzeniem co do zasady się nie zgadzam, są pewne wyjątki ale one reguły nie czynią. Z tym drugim pełna zgoda, oczywiście ów proces można skrócić i to czasami dosyć radykalnie ale tak masz rację - regularna nauka przez wiele lat.

Nie zgodzisz się pewnie też z twierdzeniem, że gigantki są w Zwardoniu bezużyteczne, a są. Tak, wiem, że zaraz zaczniesz szukać filmów z jazdy na gs po tym stoku, ale te narty nie do tego służą. One są na długie alpejskie stoki i do jazdy z prękdościami powyżej 70km/h  a nie do żadnej nauki.

GS są dobre do doskonalenia na Twoim poziomie jazdy. Mitek nawet nie doszedł do poziomu, by zacząć jeździć na takich nartach. A to że od 20 lat wozi je po stoku, nie ma żadnego znaczenia.

 

Edytowane przez Spiochu
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

To może porównamy jak stosując drogę trenera DSV nauczyła się jeździć Twoja wnuczka a jak stosując drogę standardową mój syn czy córka?

Mnie kask jako taki nie przeszkadza - po prostu w większości wypadków jest zbędny. To ma dla mnie mniej więcej taki sens jakbym zakładał kask codziennie wychodząc z domu. (Cholera zakładam bo codziennie jeżdżę na rowerze a na rowerze jeżdżę w kasku 🙂 ).

Nic prostszego, zorganizuj zawody, zaproś mnie..., tylko GS i żeby nie był za trudny.

POzdro

To co podaje trener to jest droga standardowa. Ty przedstawiasz jakieś emeryckie teorie, bo zatrzymałeś się w poprzedniej epoce. Popatrz na siebie. Ile się nauczyłeś przez 30 lat jazdy? Dalej nie umiesz dobrze skrecać, nawet na slalomkach. Ześlzgowe śmigi to możesz sobie jeździć na czymkolwiek, bo to i tak nie robi różnicy.

Na slalomce uczy się jazdy na krwędzi bo tak jest łatwiej i bezpieczniej. Dopiero jak ktoś ogarnia wprowadza się gs. Gigantka wymusza lepszą technikę, ale tym samym trudniej załapać czucice krawędzi. Dodatkowo duża prędkość zwiększa strach i ryzyko wypadku.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a czy ta dyskusja nie sprowadza się do tego, że po prostu na wczesnym etapie nauki uczy się tech ok ślizgowych czyli luki płużne, skret z poszerzenia i choćby smig no i mając do dyspozycji jedynie nowoczesne narty jedynie gigantka się w tym sprawdza? A na wyższym etapie gdy wprowadzamy skręt cięty, zmieniamy na slalomke bo młody narciarz jedynie na takiej, jadąc względnie wolno może zatrybyć skręty cięte? Ma to sens ? No ja tak to widzę. 

Edytowane przez KrzysiekK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Krzychu, nie ma co dyskutować. Jeżeli ideą jest jak najszybsze wykonanie przez kursanta skrętu ciętego to koledzy mają rację. Jeżeli za tym idzie permanentny długotrwały program szkoleniowy da się oczywiście. Ale... kto taki program realizuje??

Więc proponuje się SL, żeby kursant był zadowolony a że się później zabije to kogo to obchodzi.

Najpierw narta, która utrudnia aby opanować odciążenia, dociążenia, rotacje itd. a później co tam się chce. Sportowców najpierw uczy się skrętu pełnego na narcie typu GS a SL zaczyna się później. Nie dotyczy to naszego kraju gdzie na SL wsadza się stosunkowo szybko ale wszyscy wiemy jak wspaniałe sukcesy się po takiej drodze osiąga. Osiągnięcia naszych alpejczyków w slalomie zwłaszcza po wprowadzeniu narty taliowanej są przecież legendarne.

Pozdro

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Lexi napisał:

Adept wychowany na skręcie ciętym może swoich braków nie dostrzec... aż pewnego pięknego dnia trafi w muldy.. 🙂

Nieswiadomy brakow? Wiesz, trochę trudno mi uwierzyć że ktoś, kto już jeździ ciętym nigdy nie trafił na stok w niedzielę o 16.

No chyba że nie widział ,,wtedy,, tego 75 ciolatka który z kapitalnym dynamizmem pojechał te muldy a pracy w kolanach to mógł pozazdrościć niejeden młodzian....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...