Skocz do zawartości

Rodzinny wyjazd do Zakopanego


KrzysiekK

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Mikoski napisał:

Za ile sezonów narciarskich nie licząc wynajmu zamortyzuje się inwestycja za kilkaset tysięcy ? 😁

Już potroiła swoją wartość sprzed pięciu lat 🙂 . Karnety od TMR za free, zakup akcji po 120 zł za akcję, nie sprawdzałem ostatnio, ale wydaje mi się, że obecna cena to coś około 185 zł.

Edytowane przez kordiankw
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Mikoski napisał:

Koszty wyjazdów narciarskich w Polsce są wyższe od wyjazdów w Alpy ,w sierpniu zrobiliśmy rezerwację Francja 7 noclegów 6 dni+ karnet  1200 zł dodając koszty dojazdu + jedzenie  i NAPOJE 😏które zabraliśmy z sobą wyszło 2200 zł

Drugi przykład wyjazd do Włoch 7 dniowy 6 dni karnet +wyżywienie z naszym forumowym kolegą 2300 zł nie myśląc o niczym wsiadamy do busa i tyle. 

Jakość wszystkiego co związane z narciarstwem BIJE nasze kopce  na głowę , poniżej przykład ⛷️

 

https://m.snowtrex.pl/francja/saint_sorlin_les_sybelles/teren-narciarski.html

 

Pozostaje zagadnienie czasu i logistyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, kordiankw napisał:

Już potroiła swoją wartość sprzed pięciu lat 🙂 . Karnety od TMR za free, zakup akcji po 120 zł za akcję, nie sprawdzałem ostatnio, śle wydaje mi się, że obecna cena to coś około 185 zł.

👍 Przygarniesz pod  dach zbłąkaną duszę 😏 zaoszczędzę na dojeździe (70 km)  grosz do grosza, może też kupię 😜

Edytowane przez Mikoski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mikoski napisał:

👍 Przygarniesz pod dach dach zbłąkaną duszę 😏 zaoszczędzę na dojeździe (70 km)  grosz do grosza, może też kupię 😜

Masz na myśli adopcję 🙂 ? Pomimo, że nie wynajmuję, to i tak mam problem, żeby się wbić samemu w wolny termin. Rodzina, znajomi, człowiek nie potrafi odmówić. Będę dopiero za półtora tygodnia na tydzień, ale rodzinnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, moruniek napisał:

Damian, wszystko zależy jak liczysz. Ja karnety 0 zł (gwarancja sezonówek Pingwina), kwatera 0 zł (komuś w czymś pomagam szczegóły mogę podać na priv.). Dojazd, trochę paliwa. I to dla 4 osób. Jak będę to chciał pokazać w 2 stronę, też pokażę. Przecież to wszystko zależy jak i kiedy liczysz. To i inne forum, nauczyło minie tanio podróżować. Dało możliwość poznania kilku fajnych osób itp. 

Krzychu ale co ja bidny 😭 mam zrobić że tak kocham Alpy ? 😄

Edytowane przez Mikoski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy w Europie - na pewno można znaleźć krańcowe przykłady wysokich i niskich cen w obie strony. Źle zrobiłem pisząc o pieniądzach. Moja główna myśl - Polska ma piękne góry, ale mi źle się kojarzą - kolejki, korki i smog (ten ostatni jest najgorszy - powrót z Białki do Warszawy jest jak powrót do uzdrowiska).

Jeżdżę na nartach koło 40 lat. Przez pierwsze kilkanaście praktycznie tylko w Polsce. W ostatnich latach też bywam na krajowych stokach w weekendy (czyli w najgorsze dni). Na dłuższy wyjazd wolę Alpy. Austrię bo najbliżej.

Jak ktoś ma szczęście i wie gdzie pojechać to też będzie z nart u nas zadowolony. Ale jak są możliwości - warto zobaczyć Alpy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Wojcio napisał:

Ale jak są możliwości - warto zobaczyć Alpy.

...warto???!!! Trzeba!!!!!! Ja akurat też z pomocą forumowiczów trafiłem do Włoch...to jest coś pięknego, innego i wcale nie tak drogiego jak się często przedstawia. A, że mój pierwszy wypad nie był ośrodkiem ze 100 km tras nie miało żadnego ujemnego znaczenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Jak znam Krzyśka to interesuje go porządna jazda a nie "tłuczenie kilometrów" albo bicie rekordów prędkości charakterystyczne dla małych dzieci.

Pozdro

Tak, ale z dziećmi to chętnie powoże dupsko na nartostradzie. Za wszystkie propozycje bardzo dzięki. Wróciłem z Wańkowej... odtajam 😉 Lubię to zmęczenie. 

Edytowane przez KrzysiekK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Gabrik napisał:

...warto???!!! Trzeba!!!!!! Ja akurat też z pomocą forumowiczów trafiłem do Włoch...to jest coś pięknego, innego i wcale nie tak drogiego jak się często przedstawia. A, że mój pierwszy wypad nie był ośrodkiem ze 100 km tras nie miało żadnego ujemnego znaczenia.

 

Cześć

Im mniejszy ośrodek tym lepsza jazda.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Im mniejszy ośrodek tym lepsza jazda.

Pozdro

Dlatego bardzo lubię Magurę... Tyle że tam zawsze jakieś niespodzianki..  a to deszcz, a to dziura na pół chłopa w środku trasy 🤣... Ale jest kameralnie, a na górze tak zjawiskowo że to się w pale nie mieści.... 

Edytowane przez KrzysiekK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogąc sobie czasowo pozwolić na Alpy, wybieram największe polskie ośrodki

Co do kosztów, ktoś pisał, że ma sezonowke w Alpach, ale jak u nas kupi się sezonówkę to też dniówka tanio wychodzi, tylko co u nas robić cały sezon w jednym ośrodku?

Nie da się ukryć, że Włochy w styczniu na freeski wychodzą bardzo korzystnie cenowo, a jak ktoś jeszcze ma ferie w tym czasie, to już nie ma nad czym zastanawiać się.

Ale w lutym, Alpy są bardzo drogie, kolejki wtedy nawet i tam są normą. Więc dla porównania cen trzeba wsiąść pod uwagę ten sam okres czasu i ten sam standard kwatery. 

Ceny jedzenia jeszcze u nas są zdecydowanie niższe, chodź to jedzenie u nas na stoku jest jakie jest.

Wyskakując na 2 dni i udając się na Jaworzynę, Pilsko, Szrenicę, (Kasprowy w marcu, kwietniu) jestem w stanie wyjeździć się prawie jak w Alpach, ale tylko 2 dni, bo póżniej niestety już ośrodek nudzi się, jeszcze Czantoria ale tam 1dzień i trzeba by urozmaicić jakimś np. Wisła Soszowem II dzień

Jeszcze mamy Szczyrk jak ruszy cały COS do dołu, ale w ostatnich latach ciężko o to. SMR niestety wiadomo jak jest, w ferie kocioł, albo wieje, a po feriach jak spada frekwencja i kolejki znikną, to odrazu wyłączają Salmopol(spowalniają prędkość koleji), albo wogule już niedośnieżają- więc tam nie ma kiedy najeździć się, mimo że potencjał ośrodka jest ogromny.

Podsumowując w Polsce też można kilometrów narobić, tylko trzeba wstać i zacząć od rana zanim towarzystwo zjedzie po śniadaniach.

Niektórzy i tak powiedzą, że Polskie duże górki są złe, a zapierdzielanie to już wogule samobójcy/ albo zabójcy, najlepiej jechać na jakieś klitki i bawić się na nich nie wiadomo w co, zjechać 5razy i z nudów iść do knajpy, a później rzucić narty w kąt bo nie ma chęci ich zapinać, ale co kto lubi.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Robur82 napisał:

Nie mogąc sobie czasowo pozwolić na Alpy, wybieram największe polskie ośrodki

Co do kosztów, ktoś pisał, że ma sezonowke w Alpach, ale jak u nas kupi się sezonówkę to też dniówka tanio wychodzi, tylko co u nas robić cały sezon w jednym ośrodku?

Nie da się ukryć, że Włochy w styczniu na freeski wychodzą bardzo korzystnie cenowo, a jak ktoś jeszcze ma ferie w tym czasie, to już nie ma nad czym zastanawiać się.

Ale w lutym, Alpy są bardzo drogie, kolejki wtedy nawet i tam są normą. Więc dla porównania cen trzeba wsiąść pod uwagę ten sam okres czasu i ten sam standard kwatery. 

Ceny jedzenia jeszcze u nas są zdecydowanie niższe, chodź to jedzenie u nas na stoku jest jakie jest.

Wyskakując na 2 dni i udając się na Jaworzynę, Pilsko, Szrenicę, (Kasprowy w marcu, kwietniu) jestem w stanie wyjeździć się prawie jak w Alpach, ale tylko 2 dni, bo póżniej niestety już ośrodek nudzi się, jeszcze Czantoria ale tam 1dzień i trzeba by urozmaicić jakimś np. Wisła Soszowem II dzień

Jeszcze mamy Szczyrk jak ruszy cały COS do dołu, ale w ostatnich latach ciężko o to. SMR niestety wiadomo jak jest, w ferie kocioł, albo wieje, a po feriach jak spada frekwencja i kolejki znikną, to odrazu wyłączają Salmopol(spowalniają prędkość koleji), albo wogule już niedośnieżają- więc tam nie ma kiedy najeździć się, mimo że potencjał ośrodka jest ogromny.

Podsumowując w Polsce też można kilometrów narobić, tylko trzeba wstać i zacząć od rana zanim towarzystwo zjedzie po śniadaniach.

Niektórzy i tak powiedzą, że Polskie duże górki są złe, a zapierdzielanie to już wogule samobójcy/ albo zabójcy, najlepiej jechać na jakieś klitki i bawić się na nich nie wiadomo w co, zjechać 5razy i z nudów iść do knajpy, a później rzucić narty w kąt bo nie ma chęci ich zapinać, ale co kto lubi.

 

Moje czteroletnie narciarskie życie nauczyło mnie jednego. W weekend to ja na narty jadę tylko w sobotę, z samego rana otwieram stok i max 4h, gdzie po 3 jazdy idę coś zjeść (czasem i z plecaka), potem jeszcze na kilka zjazdów wejdę na krzesło i do domu... Normalna jazda jest natomiast w tygodniu. Mam tę możliwość, że po pracy mogę podjechać te półtorej godziny z ubieraniem butów i wbić nawet na 5h na wieczorną gdzieś....

Niedzielom na nartach powiedziałem zdecydowane raczej nie ! 🙂 Kolejki jak stąd do lasu... ludzie jacyś nerwowi ... Po co mi to ? 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kordiankw napisał:

Już potroiła swoją wartość sprzed pięciu lat 🙂 . Karnety od TMR za free, zakup akcji po 120 zł za akcję, nie sprawdzałem ostatnio, ale wydaje mi się, że obecna cena to coś około 185 zł.

A ja nie mam  akcji TMRu! inwestuje tyle ile trzeba (w tym roku 99jurków) i jeżdżę ile chcę i tam gdzie chcę! 

sCyrk... mam blisko, Chopok bo KOCHAM, Łomnica nooo jak na FrMuldzie jest warun..., Strbskie ewentualna alternatywa, Molltaler oj tak...tak..., kocham Ankogel!!!! no i zawsze kochałem Karkonosze a ostatnio Śpindler mnie urzekł... 

czy to nie jest cudowne, że można tanio i dobrze!

PS. ale pamiętajcie to jest tylko antyreklama!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.02.2022 o 21:15, KrzysiekK napisał:

Witam,

mam ochotę pomamrać o moim wyjeździe...od poniedziałku 14.02 wybieram się z moimi dzieciakami na ferie do Zakopanego...

Ja do Twojego planu dodał bym Szczawnicę! wiem to nie Zakopane, parę kilometrów trzeba nabić ale... dla mnie zarombisty stok. Polecam

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Robur82 napisał:

To większość ośrodków już zaliczyłeś w tym rejonie

zostaje Kasprowy, Szymoszkowa-

ale tam albo nie loto, albo kolejki

Harenda- ostra dla początkujących

Skoro nie zależy Ci na Lansie i Termach, to moim zdaniem Podhale narciarsko jest jednym z najgorszych rejonów w PL

Zdecydowanie Polecam rejony

1. Krynica/Tylicz

Tylicz Master Ski - do nauki 1den z najlepszych ośrodków w PL, łatwiejszy od Białki i Małego Cichego i do tego konkurencyjne cenowo, a niewiele krótsze

A jak trochę już jeździsz to Jaworzyna nie ma konkurencji na Podhalu, zjazd 2600m i tak jak w tym roku chyba wszystko śmiga to jeszcze różne trasy dodatkowo, na Podhalu tylko Kasprowy może równać się z Jaworzyną, ale zimą Goryczkowa sporadycznie działa, trzeba czekać do marca

2. Beskidy-Wisła, Szczyrk, Korbielów, Ustroń i jeszcze kilka mniejszych ośrodków

Wisła rodzinna- wiele ośrodków porównywalnych z Podhalem

Ustroń Czantoria- można natłuc kilometrów bez kolejek

Szczyrk- w ferie można o nim zapomnieć, kolejki nie pozwalają jeździć, ale trasy jak na PL powyżej przeciętnej, a infrastruktura najlepsza

Korbielów- kawał góry, uwielbiam, jest z czego zjechać, 

3. Szklarska Poręba- 3,5km zjazdu na raz(a nawet chyba 4,4km jak skorzystamy ze starych wyciągów), łatwej czerwonej trasy mówi samo za siebie, więc Podhale nie ma z czym startować

4. Bieszczady- nie znam narciarsko, za daleko mam

Podsumowując narciarsko rejon Podhale według mnie co najwyżej na IV miejscu w PL

Ale jak ktoś jedzie na urlop zimowy i narty są tylko dodatkową atrakcją na 2h dziennie i niecodziennie(a korki na Zakopiance nie mają znaczenia) , to Podhale bije wszystko na głowę w naszym kraju. Termy ze wszystkich stron Zakopanego i całe gwar stolicy Tatr i okolic, Krupówki i inne stragany w każdym miasteczku, masa knajp/restauracji hoteli pensjonatów, itp

Już wszystko zaklepane na Zakopane. W przyszłym roku rozważę inne okolice, może i Alpy... Krynicę znam, mam objeżdżoną. Poza Jaworzyną. Może się jeszcze w tym roku uda ta Jaworzyna... 

Dziękuję za wszystkie podpowiedzi. Teraz tylko siąść i oglądać gdzie ładnie...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Jasiek. napisał:

Ja do Twojego planu dodał bym Szczawnicę! wiem to nie Zakopane, parę kilometrów trzeba nabić ale... dla mnie zarombisty stok. Polecam

Zerkając na mapę to Szczawnicę mam po drodze jadąc do domu albo do Zakopanego 😉 Mogę tam wyskoczyć na wieczorną, ale chyba widoki tam lepsze na dzienną jazdę.... Do rozważenia. Patrząc na mapę tras - wygląda bardzo ok. Zdjęcia mówią, że trasa jest w lesie 🙂 a ja to bardzo lubię 🙂 Ale z Zakopca ponad godzina. Znów mi syn powie, że nie po to jechał do Zakopca, żeby teraz przed nartami tyłek plaszczyć w aucie 😄 

Edytowane przez KrzysiekK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, KrzysiekK napisał:

Zerkając na mapę to Szczawnicę mam po drodze jadąc do domu albo do Zakopanego 😉 Mogę tam wyskoczyć na wieczorną, ale chyba widoki tam lepsze na dzienną jazdę.... Do rozważenia. Patrząc na mapę tras - wygląda bardzo ok. Zdjęcia mówią, że trasa jest w lesie 🙂 a ja to bardzo lubię 🙂 Ale z Zakopca ponad godzina. Znów mi syn powie, że nie po to jechał do Zakopca, żeby teraz przed nartami tyłek plaszczyć w aucie 😄 

Tylko sprawdź kalendarz treningów zanim tam pojedziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Szczawnicy na wieczorną jazdę ratrakują Szafranówkę i trasę 2 (rodzinna), jedynka (FIS) nie jest oświetlona.

 

Na jedynce można pojeździć w dzień po treningach klubów, ale uwaga - trasa nie jest ratrakowana i jest prawdziwy beton, trzeba mieć narty sportowe dobrze naostrzone.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, KrzysiekK napisał:

Już wszystko zaklepane na Zakopane. W przyszłym roku rozważę inne okolice, może i Alpy... Krynicę znam, mam objeżdżoną. Poza Jaworzyną. Może się jeszcze w tym roku uda ta Jaworzyna... 

Dziękuję za wszystkie podpowiedzi. Teraz tylko siąść i oglądać gdzie ładnie...

Cześć

Krzychu wiesz jak jest - każdy ma swoje preferencje i taktykę a im ktoś ma mniejsze pojęcie tym głośniej krzyczy, że jego jest najlepsza. Podstawa to elastyczność.

Zakopane nie jest łatwe bo tłok i dużo ludzi ale większość działa sztampowo do rano czy w porze obiadowej stoki albo puste albo luźne. Odpowiednia taktyka załatwi sprawę.

My z Rybelkiem - moja żona, niestety nie poznałeś - jedziemy na weekend gdzieś w rejon Szklarskiej Poręby. Jakieś 30 lat tam nie byłem na nartach a na Loli, Śnieżynce, Ścianie czy innym Puchatku się uczyłem. Aaaa tam był jeszcze Filutek, którego już od lat nie ma...

Miłej jazdy dla całej Twojej ekipy.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...