Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, tomkly napisał:

Bartek, nie dość że jeździsz z nas zdecydowanie najlepiej technicznie, to jeszcze w dodatku najładniej. Jakbyś tylko zmienił lazurowe narty na biało-czarne to byłbym już mega szczęśliwy. 🙂

Teraz na poważnie, Ty będzie to najlepiej wiedzieć. Udało mi się dojść do sedna różnic pomiędzy E-GS FIS, Pro oraz Rebel, natomiast cały czas nie wiem jaka jest różnica pomiędzy E-Race Pro a E-Speed Pro, bo dla mnie obie te narty są prawie identyczne. Jutro jadę do Tyrolu i z przerwą na Andorrę będę tam siedzieć do maja. Co chwila pomagam ludziom wypożyczyć coś sensownego, najlepiej wygląda centrum testowe w Ischgl, bo mają topowe modele, za wyjątkiem komórek. Na razie najlepiej wypadają narty E-SL Pro oraz E-Race Pro, wiadomo z powodu płyty. E-Speed jeszcze nie próbowałem nikomu założyć, czym to się będzie różnić od E-Race Pro. Trzy gigantowe komórki mam obcykane, więc nie pytam. Czy E-Speed Pro to jest narta typu master GS a E-Race Pro zwykły, zaawansowany RC? Autentycznie pogubiłem się w nowej ofercie Heada na 2024, choć jeżdżę na nartach tej marki od sezonu 2014/15.

A jakie to są czarno-białe?

e race pro to jest taka hybryda , 16m promień , poprzednie żółte miały prawie 15m. Zmienili trochę geometrię , zwęzili czuby i niby przez to narta ma szybciej przechodzić w skręt - tak się wypowiadają znawcy na YouTube ale ja nie czuję żadnej różnicy 🙂 

e-speed pro ma promień teraz ok 20 m, a w poprzedniej 
w zasadzie konstrukcyjnie to jest ta sama narta co e race pro ale geometria inna co za tym idzie promień. Kiedyś wysyłałem filmik i jest na YT jak jadę na tym samym stoku na 3 nartach e-speed , e race i e-SL. Wrzucam pod spodem. 
tak naprawdę to najlepiej mi się jeździ na e race e speed i e sl zwykłych a nie pro bo są trochę miększe a przy mojej wadze po prostu mniej męczące. 
Ale numer jeden to e race i promień 15-16 są idealne bo mogę pojechać i krótszym i dłuższym skrętem a przy okazji dają mega kopa tak jak slalomka.
jeśli chodzi o narty FIS czyli jak to Head nazywa RD to już jest mega twardość i albo lód albo twardy sztruks , jak już są lekkie nasypy albo taki śnieg jak jadę na tym filmiku wyżej albo bardziej miękko to już jest męczarnia.

z ciekawostek to Ligety normalnie jeździ na KORE cały czas i ma pod butem 80-90 chyba, narta jest tak miękka że z promienia 18 m wyciska lekko 12 m bez większego wysiłku. 


aaa i jeszcze co do twardości narty i wygięciu jej w skręcie to wrzucam krótki gdzie jadę za chłopakiem z Polski, Klaudiuszem który jedzie na właśnie slalomce RD I ma promień 11 czy 12m a ja mam 16 m a skręty robimy takie same 🙂

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, tomkly napisał:

Absolutnie zjawiskowo we wszelkich aspektach technicznych, z wielką stabilnością, oparcie o śnieg ale bez jakielkowiek jazdy na skróty. Bezdłębnie technicze i mega płynnie, z ekstremalną miękkością, subtelnością oraz płynnością ruchu oraz krawędzi. Każdy z poszczególnych elementów jazdy zyskuje jeszcze bardziej jeśli się go nie rozpatruje z osobno a jako synergię z innymi elementami techniczyni. Do takiej jazdy, poza parametrmi technicznymi trzeba również dojrzeć mentalnie.

Cześć Dokładnie ma znakomity, indywidualny styl jazdy!!! bardzo widowiskowy i na tym można zbić majątek Bartek. W sieci jest niewielu demonstratorów tej klasy ale większość - jeżeli nie wszyscy w swojej jeździe podbijają elementy nabyte w swoje sportowej historii czego u Bartka nie widać (albo może nie jest tak widoczne lub jest niewidoczne dla niewprawnych). Poza tym lekkość oraz lekkie roztańczenie sylwetki - przez te Twoje ręce sprawia wrażenie czystej zabawy - świetny styl!!

Dobra już wszystko wiemy, pokadziliśmy. Kiedy się spotkamy i gdzie. Bo ja do Andory nie jadę. 🙂

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mitek napisał:

Cześć Dokładnie ma znakomity, indywidualny styl jazdy!!! bardzo widowiskowy i na tym można zbić majątek Bartek. W sieci jest niewielu demonstratorów tej klasy ale większość - jeżeli nie wszyscy w swojej jeździe podbijają elementy nabyte w swoje sportowej historii czego u Bartka nie widać (albo może nie jest tak widoczne lub jest niewidoczne dla niewprawnych). Poza tym lekkość oraz lekkie roztańczenie sylwetki - przez te Twoje ręce sprawia wrażenie czystej zabawy - świetny styl!!

Dobra już wszystko wiemy, pokadziliśmy. Kiedy się spotkamy i gdzie. Bo ja do Andory nie jadę. 🙂

Pozdrowienia

Do końca stycznia jestem we Włoszech , ale później w lutym o ile coś nie wyskoczy jestem w Polsce do 23go  a później kolejne 2 tygodnie Włochy i 3 tygodnie w stanach. Myślę że pomiędzy 1 a 20 lutego można coś zorganizować w jakimś kameralnym ośrodku. Proponuję Zawoja Mosorny Gron. Nie ma tłoku, ceny całkiem przystępne, żeby tylko śnieg był. 
I dziękuję bardzo za miłe słowa odnośnie mojej jazdy 🙂 cieszą tym bardziej że rzuciłem etat i postanowiłem się narciarstwu, propagowaniu narciarstwa poświęcić w całości 🙂

pozdrowienia 

  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, tyrpoos_ski napisał:

Do końca stycznia jestem we Włoszech , ale później w lutym o ile coś nie wyskoczy jestem w Polsce do 23go  a później kolejne 2 tygodnie Włochy i 3 tygodnie w stanach. Myślę że pomiędzy 1 a 20 lutego można coś zorganizować w jakimś kameralnym ośrodku. Proponuję Zawoja Mosorny Gron. Nie ma tłoku, ceny całkiem przystępne, żeby tylko śnieg był. 
I dziękuję bardzo za miłe słowa odnośnie mojej jazdy 🙂 cieszą tym bardziej że rzuciłem etat i postanowiłem się narciarstwu, propagowaniu narciarstwa poświęcić w całości 🙂

pozdrowienia 

Cześć

Będziesz w najbliższym tygodniu w Val di Fiemme? Jutro rano z rodziną startuję do Predazzo.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, tyrpoos_ski napisał:

to i ja coś prześle z tego sezonu 🙂

Nagrane w zeszłym tygodniu na jednej trasie ale w różnych dniach i o różnej godzinie 15, 16 i 16:30 🙂

 

 

I jeszcze chciałem się pochwalić 🙂 

W tym roku CARV zrobił nowy algorytm obliczający SKI : IQ czyli tak jakby umiejętności jazdy oparte na balansie, kątach krawędziowania , rotacji i sile nacisku w tym sile G. Całość stworzyli na podstawie jazdy Teda Ligetiego który jest twarzą całego projektu. Podejrzewam, że algorytm jest tak stworzony , że raczej ciężko go będzie wyprzedzić ale i tak nie jest źle 😉 W tym sezonie jak narazie używa Carv już prawie 11 tysiecy ludzi i ja jestem na miejscu jak poniżej 🙂 

 

 

 

IMG_0329.jpg

Cześć 

Gratuluje dobrego wyniku ! Mógłbyś coś więcej napisać o całym programie, kiedyś o nim gdzieś czytałem a teraz patrząc na wyniki różnica jednego punktu to praktycznie żadna  różnica np w teście inteligencji ale już 20 punktów to przepaść umysłowa 😉. Gdybyś mógł to bardziej rozwinąć na czym polega ta cała punktacja i ogólnie ten cały program …

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, brachol napisał:

Cześć

Będziesz w najbliższym tygodniu w Val di Fiemme? Jutro rano z rodziną startuję do Predazzo.

pozdro

Jestem w Pampeago. 
2 dni Latemar, 2 dni Alpe Cermis i 2 dni San Pellegrino. Napisz to się umówimy na jakieś bombardino 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, tyrpoos_ski napisał:

A jakie to są czarno-białe?

Doliczyłem się takich 14:

Downhill
1. e-DH FIS

Supergigant
2. e-SG FIS
3. e-SG REBEL

Gigant
4. e-GS FIS
5. e-GS PRO
6. e-GS REBEL
7. e.GS REBEL TEAM

Slalom
8. E-SL FIS
9. E.SL TEAM
10. E-SL

Wynalazki bez kategorii

11. e-Speed
12. e.GSR
13. e.XSR
14. e.SLR

Niebieskie to modele Pro, czyli ze sportową, wyższą płytą w stosunku do zwykłych. Ale tę sportową mają również wszystkie komórki. Filozofia oznaczania nart oraz w ogóle oferta na obecny sezon jest nieczytelna. Jak chodzi o te niebieskie to jeżdżą dużo lepiej niż odpowiedniki sklepowe (mam na myśli e-Race Pro oraz e-SL Pro. Na żadnej z nich, podobnie jak na komórkowych ani przez chwilę nie odczuwam zmęczenia, nawet na odsypach.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Mitek napisał:

Nie rozumiem.

Bartek jeździ wyjątkowo, czaisz, pewnie nie czaisz bo się po prostu nie znasz a mnie nie zaufasz. Trudno. Ale...

Chociażby z tego względu, że potrafił wypracować tak indywidualny a jednocześnie zgodny z kanonem styl należy mu się wyjątkowy szacunek. I koniec.

Zapierdalać do momentu upadku na najdłuższych dostępnych w handlu nartach na byle górce potrafi każdy jeleń.

Pozdro

 

Masz rację, nie rozumiesz.

Wystarczy mi kilka sekund obserwacji narciarza na stoku / filmu, żeby wyrobić sobie zdanie nt skilla. Bartek to jest Top Class i nie ma tu żadnej dyskusji.

Pisząc o połkniętym kiju miałem na uwadze luźne podejście do tematu narciarstwa. Dla mnie nie jest problemem pisać o glebach, z tego co widzę to na tym forum podobne podejście ma @Chertan. Zrobiłem sobie żart pisząc o G i glebie przy 94km/godz.

Skoro jesteś krynicą mądrości na tym forum to doradź mi, jakiej długości narty mam dobrać do moich 192cm wzrostu. 155cm będą OK, nie za długie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, tomkly napisał:

Doliczyłem się takich 14:

Downhill
1. e-DH FIS

Supergigant
2. e-SG FIS
3. e-SG REBEL

Gigant
4. e-GS FIS
5. e-GS PRO
6. e-GS REBEL
7. e.GS REBEL TEAM

Slalom
8. E-SL FIS
9. E.SL TEAM
10. E-SL

Wynalazki bez kategorii

11. e-Speed
12. e.GSR
13. e.XSR
14. e.SLR

Niebieskie to modele Pro, czyli ze sportową, wyższą płytą w stosunku do zwykłych. Ale tę sportową mają również wszystkie komórki. Filozofia oznaczania nart oraz w ogóle oferta na obecny sezon jest nieczytelna. Jak chodzi o te niebieskie to jeżdżą dużo lepiej niż odpowiedniki sklepowe (mam na myśli e-Race Pro oraz e-SL Pro. Na żadnej z nich, podobnie jak na komórkowych ani przez chwilę nie odczuwam zmęczenia, nawet na odsypach.

 

Pro nie mają wyższej płyty,a płytę z nart FIS i RD, czyli twardsza, usztywniająca bardziej środek narty. 

tak jak napisałem, dla mnie najlepiej się jeździ na zwykłych , nie Pro , ale z racji umowy z Head jeżdżę na takich , ale też podoba mi się kolor 🙂

Zresztą  to nie narta czyni narciarza 😉 i pojadę na każdej w zasadzie w taki sam sposób, czy to Head, Rossignol, Fisher czy inna narta i naprawdę różnice to czuję jak pojadę na narcie z jakiś kompozytów a nie z prawdziwym rdzeniem drewnianym, które są dla mnie trochę tępawe a drewno pięknie oddaje energię.

podziwiam że nie czujesz zmęczenia i dobrze Ci się na takich nartach jeździ bo to narty stworzone na lód 🙂
 

Pozdrawiam

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, grimson napisał:

Masz rację, nie rozumiesz.

Wystarczy mi kilka sekund obserwacji narciarza na stoku / filmu, żeby wyrobić sobie zdanie nt skilla. Bartek to jest Top Class i nie ma tu żadnej dyskusji.

Pisząc o połkniętym kiju miałem na uwadze luźne podejście do tematu narciarstwa. Dla mnie nie jest problemem pisać o glebach, z tego co widzę to na tym forum podobne podejście ma @Chertan. Zrobiłem sobie żart pisząc o G i glebie przy 94km/godz.

Skoro jesteś krynicą mądrości na tym forum to doradź mi, jakiej długości narty mam dobrać do moich 192cm wzrostu. 155cm będą OK, nie za długie?

Cześć

Hm no chyba, źle postawione pytanie bo przecież długość zależy głównie od typu narty a nie od wzrostu. Syn ma 195cm i jeździ na SL 165cm jako zasadniczej narcie a żona ma 165cm wzrostu i jeździ na Masterze 170cm jako na zasadniczej narcie a ja mam 180 cm wzrostu i w życiu jeździłem od 150cm (baletka) do 208cm(stary GS) jako na zasadniczej narcie. A miałem okazję jeździć też na DH 215cm na zamkniętej trasie i to jest zabawa. Tobie by się podobało.

I jeszcze... jazda na krótkiej narcie jest trudna. Na GS masz duże podparcie z przodu i z tyłu nawet jak Cię bujnie to narta przytrzyma, wszystko dzieje się wolniej, jest więc czas na ewentualną korektę sylwetki czy jakiegoś innego błędu. Na krótkiej narcie - a jeździłem trochę na SL damskiej bo zrobiliśmy tak wiązania w żony nartach, że moje buty też wchodziły - ja źle się wyważysz, czy nieodpowiednio wjedziesz na garb to narta wyjeżdża i leżysz. Trzeba bardzo pilnować dokładnego stania nad nartami.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, tyrpoos_ski napisał:

 

 

.......................

Zresztą  to nie narta czyni narciarza 😉 i pojadę na każdej w zasadzie w taki sam sposób, czy to Head, Rossignol, Fisher czy inna narta i naprawdę różnice to czuję jak pojadę na narcie z jakiś kompozytów a nie z prawdziwym rdzeniem drewnianym, które są dla mnie trochę tępawe a drewno pięknie oddaje energię.

...........
 

Pozdrawiam

Cześć

Wybacz, że wyciąłem ten fragment ale jest on tak zgodny z moimi doświadczeniami, że chyba lepiej bym tego nie napisał. Adaptacja techniki w ramach grupy nart u dobrego - im lepszego tym szybciej - narciarza, następuje często niezauważalnie. Człowiek się nad tym nie zastanawia.

A już narty na bazie jakichś wymysłów a nie drewna z tym charakterystycznym trochę "szklistym" dźwiękiem jaki wydają w trakcie jazdy... koszmar. I ta toporna sztywność na twardszym podłożu...

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, grimson napisał:

Masz rację, nie rozumiesz.

Wystarczy mi kilka sekund obserwacji narciarza na stoku / filmu, żeby wyrobić sobie zdanie nt skilla. Bartek to jest Top Class i nie ma tu żadnej dyskusji.

Pisząc o połkniętym kiju miałem na uwadze luźne podejście do tematu narciarstwa. Dla mnie nie jest problemem pisać o glebach, z tego co widzę to na tym forum podobne podejście ma @Chertan. Zrobiłem sobie żart pisząc o G i glebie przy 94km/godz.

Skoro jesteś krynicą mądrości na tym forum to doradź mi, jakiej długości narty mam dobrać do moich 192cm wzrostu. 155cm będą OK, nie za długie?

Cze

 

Luźne podejście do siebie to zaleta i nie każdy ją posiada.

Dla Ciebie - semi SL - 165cm, jakieś hybrydy i inne 175-180cm. Dla mnie tak samo chociaż jestem sporo niższy. Twój wzrost tutaj nie ma aż takiego znaczenia. Tak samo śmiesznie wyglądam ja z nartami 180cm jak i Ty z nartami 165cm, ale to nie ma najmniejszego znaczenia. Nie bardzo rozumiem - dlaczego miałbyś mieć dłuższe narty, czy też ja krótsze, bo ??????

Bartek, dzięki - w końcu ktoś napisał że są tacy, którzy wola bardziej elastyczne narty. Ja, także jestem niewyględny, także takie wolę, na sztywnych też pojadę, ale to jest dla mnie ciągła walka, pół biedy jak jest beton/lód. Masa ewidentnie mi nie pomaga.

pozdrawiam

Edytowane przez Marcos73
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tyrpoos_ski napisał:

Pro nie mają wyższej płyty,a płytę z nart FIS i RD, czyli twardsza, usztywniająca bardziej środek narty. 

tak jak napisałem, dla mnie najlepiej się jeździ na zwykłych , nie Pro , ale z racji umowy z Head jeżdżę na takich , ale też podoba mi się kolor 🙂

Zresztą  to nie narta czyni narciarza 😉 i pojadę na każdej w zasadzie w taki sam sposób, czy to Head, Rossignol, Fisher czy inna narta i naprawdę różnice to czuję jak pojadę na narcie z jakiś kompozytów a nie z prawdziwym rdzeniem drewnianym, które są dla mnie trochę tępawe a drewno pięknie oddaje energię.

podziwiam że nie czujesz zmęczenia i dobrze Ci się na takich nartach jeździ bo to narty stworzone na lód 🙂
 

Pozdrawiam

Dzięki za Bartek za wyjaśnienie różnicy w płytach. Mnie mówili w którymś ze sklepów że jest wyższa, ale nie widziałem na na oko różnicy, no i jak widać, nie jestem do końca ślepy. Odnośnie jazdy to mam dokładnie tak samo jak Ty, czyli żadna narta ani żaden śnieg mi nie przeszkadza, aczkolwiek mam swoje typy, które najbardziej lubię. Tak jakoś wyszło, że są to same Heady. Wolę wersje Pro oraz komórki z prostego powodu --> jestem nauczony jazdy od A do B jak najszybciej. Ty masz zupełnie inne preferencje bo jeździsz zupełnie inaczej --> z nastawieniem na elegancję, pełny carv oraz szkolenie techniki. A my z Mikoskim to proste chłopy, jeździmy jak umiemy, żeby jak najwięcej w ciągu dnia kilometrów przejechać. 😀

Edytowane przez tomkly
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, tyrpoos_ski napisał:

Myślę że pomiędzy 1 a 20 lutego można coś zorganizować w jakimś kameralnym ośrodku. Proponuję Zawoja Mosorny Gron. Nie ma tłoku, ceny całkiem przystępne, żeby tylko śnieg był. 

Za Mosornym jestem rękami i nogami, przylecę na bank. Fajnie będzie razem pojeździć, a sporo chętnych lokalnie jest. 

3 godziny temu, grimson napisał:

Dla mnie nie jest problemem pisać o glebach, z tego co widzę to na tym forum podobne podejście ma @Chertan. Zrobiłem sobie żart pisząc o G i glebie przy 94km/godz.

O glebach nie lubię pisać, bo i czym się chwalić, ino Marek mnie zawsze wkopuje, bo tradycją jest gleba przy nim. A jednej takiej to się wręcz wstydzę. 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marcos73 napisał:

Cze

 

Luźne podejście do siebie to zaleta i nie każdy ją posiada.

Dla Ciebie - semi SL - 165cm, jakieś hybrydy i inne 175-180cm. Dla mnie tak samo chociaż jestem sporo niższy. Twój wzrost tutaj nie ma aż takiego znaczenia. Tak samo śmiesznie wyglądam ja z nartami 180cm jak i Ty z nartami 165cm, ale to nie ma najmniejszego znaczenia. Nie bardzo rozumiem - dlaczego miałbyś mieć dłuższe narty, czy też ja krótsze, bo ??????

Bartek, dzięki - w końcu ktoś napisał że są tacy, którzy wola bardziej elastyczne narty. Ja, także jestem niewyględny, także takie wolę, na sztywnych też pojadę, ale to jest dla mnie ciągła walka, pół biedy jak jest beton/lód. Masa ewidentnie mi nie pomaga.

pozdrawiam

Swoje nartowanie rozpoczynałem z deskami o długości nawet nie do brody, bo takie mi szykowały wypożyczalnie sprzętu. Dopiero potem wszedłem w narty 175, 176, 188 oraz 193cm. Na tych dłuższych czuję się bardziej komfortowo, za wyjątkiem kartoflisk i muld na pół chłopa wysoko, gdzie 65mm pod butem nie pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

Koniec pitolenia i całowania się po tyłkach. Przerzucam temat a'propos linii spadku stoku i wszystkich niedopowiedzianych rzeczy. @Marxx74xxx dzięki za wyjaśnienie. Teraz to się składa w całość logiczną. Dlatego nie lubię zbytniej teorii, bo ktoś coś wie, coś napisze ale nie potrafi tego sensownie wytłumaczyć i wychodzą kocopoły typu narty położyć wcześnie na kawędź i takie tam pierdoły, a generalnie chodzi o impuls - czyli owe wyprzedzenie (antycypacja), aby to wykonać przed linią spadku stoku, którą ktoś wreszcie narysował i która jest styczna - tak mi się zdaje, w kulminacyjnym punkcie (szczycie??) skrętu. Teraz oglądając mistrzów, to chociaż wiem na co patrzeć, to co wyprawia p. Riding to mistrzostwo świata. Nabierają sensu slogany typu "dzioby w dół". U niego położenie nart na krawędzi następuje praktycznie wtedy, kiedy narty są ułożone równolegle do linii spadku, może ciut przed. Wtedy następuje faktyczne zakrawędziowanie. Odnoszę nieodparte wrażenie że narciarz ciągnie narty za sobą, zawsze je wyprzedza, kończąc skręt góra już jest w następnym. Daje się im "dogonić" a nawet "wyprzedzić" wtedy kiedy to on chce. Zna sztuczkę, która pozwala ujarzmić narty, że mimo iż chwilę były przed nim, to ułamek sekundy później to on jest przed nimi. Fajnie to widać u Bartka, szczególnie w dłuższym skręcie.

Ogarnięci - poprawiać moje pojmowanie świata i narciarstwa.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, tyrpoos_ski napisał:

Jestem w Pampeago. 
2 dni Latemar, 2 dni Alpe Cermis i 2 dni San Pellegrino. Napisz to się umówimy na jakieś bombardino 🙂

Kto wie może akurat będziemy tego samego dnia w tym samym ośrodku. Będę się odzywał.

Na niedzielę mamy zaplanowane Alpe Lusia dalej nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marcos73 w laboratorium na macie robimy sobie taką smieszną zabawę gdy dzioby nart chodzą po płaskiej ósemce. Inaczej - narta wychodzi nieznacznie przed po inicjacji skrętu po czy  wraca "pod d..ę" żeby wyjść znów w przód. 

To jest tak, że w dynamicznej jeździe mamy być za nartą, przed nartą, nad nartą .. ten układ ma pracować z jakimś elementem kontroli nad tym co się dzieje. Antycypacja to element układanki, jeden z wielu - w praktyce oznacza ustawienie ciała na nowy skręt - następnie dociągnięcie nart ... 

Pozdrawiam,

M..

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

Nie wiedziałem gdzie to wrzucić, ale tutaj to chyba najlepsze miejsce. Na podstawie wczorajszego dnia. Dwa aspekty. Poruszanie się na stoku, oraz z cyklu szeroka dech do nauki jazdy na krawędziach.

1). Poruszanie się na stoku w dzikim tłumie to umiejętność, którą wczoraj miałem okazję przećwiczyć. Do godziny 11.00 było praktycznie pusto. Ale od 11.00 armagedon. Dojechało tyle grup, że jazda była wyzwanie. Piszę, wiec se poradziłem 🙂. Najgorsze grupy. Były chyba ze 4 takie z 20-sto osobowe. Cały dzień, a byłem od 9.00 - 16.00. Na krześle nie było zatorów, tylko trzeba było umiejętnie (a raczej z dobrej strony) podjechać do bramek. Jak grupa z lewej - to ja z prawej, gdzie było pusto. Ale krzesełka pełne jeździły, co należy do rzadkości. Wracając do jazdy, warto ćwiczyć w takich warunkach, sprawna jazda wymaga szczególnej uwagi. Wybieranie linii, jazda wąskim kanałem + zmiana kierunku, bo akurat wąż (a prawdę mówiąc to jego głowa) wymyślił, że pojedzie akurat tam, gdzie ja myślałem że pojadę, zmiana kierunku jazdy - nawet w poprzek stoku, wymagały ode mnie rozglądania się we wszystkich kierunkach. Raz tylko musiałem się zatrzymać do zera, bo mnie wzięli w kleszcze, a pod górę to jeszcze nie potrafię jeździć. Warunki dla mnie bardzo dobre, chociaż z godziny na godzinę co raz to bardziej rozjeżdżony stok, śnieg chyba wiosenny, mokry i ciężki, ale jeździłem jak zwykle, tylko czujniej pilnując poprawności jazdy, bo się zrobiło grząsko. Dzwon był na stoku w tym tłoku, otóż jadąc na krześle widziałem całe zdarzenie. Otóż na środku zatrzymała się grupa z instruktorem, grupa stała powyżej, instruktor poniżej. Starszy facet, w kurtce TOPR. Bardzo wysoki, z 2m miał jak nic. Coś tam im tłumaczył, w miedzy czasie poniżej przejeżdżał wąż poniżej. W pewnej chwili instruktor się obrócił, krzycząc do grupy "Na supermena!" i ruszył nie patrząc wokoło. Skosił dwójkę dzieciaków z węża. Na szczęście chyba z TOPR-u, więc pomoc była na miejscu. Prowadzenie grupy to też pewna umiejętność, a dekalog FIS trzeba znać.

2). Szeroka decha i jej właściwości. Wczoraj ok 13.00 zaczął padać deszcz. Ludzi tłum, wiedziałem że mają kończyć o 14.00, postanowiłem wrzucić na ruszt kiełbaskę i pomału kończyć jazdę. W knajpie po rozmowie z kolegą/właścicielem okazało się że ma narty, które pożyczył na dzisiaj (bo w piątek było mało ludzi) od kumpla z pobliskiej wypożyczalni. Na szczęście w sobotę było dużo  ludzi i musiał Żonie pomóc w knajpie. Pomyślałem, sprawdzę w takich warunkach czy ta szerokość faktycznie pomaga w już zjeżdżonym stoku. Trudno mi to jednoznacznie stwierdzić, ponieważ jak już zaczęło padać to warunki się zmieniały już z minuty na minutę. Narty Voelkl Deacon 84 w długości 172cm i o bliżej mi nie znanym promieniu (bo nie zwróciłem na to uwagi, pewnie na necie można sprawdzić, ale mi się nie chce), nówki sztuki nie biegane. 

Ta szerokość prawdopodobnie coś daje, jazda była przyjemna, narty fajne - osobiście bym ich nie kupił, ale złego słowa na nie powiedzieć nie mogę. No słuchały się mnie. Komunikacja dobra. Ale co do szerokości. Raz chyba (Marasa, ale to były raptem chyba 2 zjazdy) na tak szerokiej narcie jeździłem, teraz to były 2h. Pierwsze 4 zjazdy to wąchanie się. Początkowo to słabo, narta przez szerokość mało dynamiczna ze skrętu w skręt, w każdym razie zupełnie inna niż SL. Ale adaptacja i zaczęło się jeździć super. Co prawda dalej spory tłok, bo drugie tury na szkolenie, ale mniejszy niż do 14.00 zdecydowanie. Padał deszcz, ale dało się żyć. Kombozon w takich warunkach trzyma wodoodporność. Aby na tych nartach jeździć na krawędzi, to niestety trzeba dość dobrze już to umieć. Początkowo miałem z tym problem, bo jednak wąska narta szybko wchodzi na krawędź. Tutaj to trzeba zrobić zdecydowanie i jeszcze mocniej się pochylić w skręcie, wtedy ta jazda jest jak należy. Narta dynamiczna, skrętna i faktycznie ten skręt można "pociągnąć" w takich warunkach normalnie bez jakiegokolwiek szwanku dla tendencji kopania się etc. W SL już trzeba się pilnować, bo dzioby mogą się kopać, jak się przód za mocno dociśnie. Tutaj ta szerokość pomaga. Konkluzja - wartość szkoleniowa takiej narty jest, przede wszystkim jako do jazdy poza lub przytrasowej. W nauce jazdy na krawędziach - także, warunek - już trzeba dość poprawnie to robić, bo one nas zmuszą do zdecydowania (trzeba to robić pewnie, nie pitu-pitu) oraz zmusza do jeszcze większego pochylenia w skręcie. Wtedy jazda na takich nartach jest przyjemnością, a przynajmniej jazdą jaką ja lubię. 

voelkl_deacon_84.thumb.jpg.b82fdea4b13ffef842a718872ffcf91a.jpg

pozdrawiam

  • Like 3
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Marcos73 napisał:

Cze

Nie wiedziałem gdzie to wrzucić, ale tutaj to chyba najlepsze miejsce. Na podstawie wczorajszego dnia. Dwa aspekty. Poruszanie się na stoku, oraz z cyklu szeroka dech do nauki jazdy na krawędziach.

1). Poruszanie się na stoku w dzikim tłumie to umiejętność, którą wczoraj miałem okazję przećwiczyć. Do godziny 11.00 było praktycznie pusto. Ale od 11.00 armagedon. Dojechało tyle grup, że jazda była wyzwanie. Piszę, wiec se poradziłem 🙂. Najgorsze grupy. Były chyba ze 4 takie z 20-sto osobowe. Cały dzień, a byłem od 9.00 - 16.00. Na krześle nie było zatorów, tylko trzeba było umiejętnie (a raczej z dobrej strony) podjechać do bramek. Jak grupa z lewej - to ja z prawej, gdzie było pusto. Ale krzesełka pełne jeździły, co należy do rzadkości. Wracając do jazdy, warto ćwiczyć w takich warunkach, sprawna jazda wymaga szczególnej uwagi. Wybieranie linii, jazda wąskim kanałem + zmiana kierunku, bo akurat wąż (a prawdę mówiąc to jego głowa) wymyślił, że pojedzie akurat tam, gdzie ja myślałem że pojadę, zmiana kierunku jazdy - nawet w poprzek stoku, wymagały ode mnie rozglądania się we wszystkich kierunkach. Raz tylko musiałem się zatrzymać do zera, bo mnie wzięli w kleszcze, a pod górę to jeszcze nie potrafię jeździć. Warunki dla mnie bardzo dobre, chociaż z godziny na godzinę co raz to bardziej rozjeżdżony stok, śnieg chyba wiosenny, mokry i ciężki, ale jeździłem jak zwykle, tylko czujniej pilnując poprawności jazdy, bo się zrobiło grząsko. Dzwon był na stoku w tym tłoku, otóż jadąc na krześle widziałem całe zdarzenie. Otóż na środku zatrzymała się grupa z instruktorem, grupa stała powyżej, instruktor poniżej. Starszy facet, w kurtce TOPR. Bardzo wysoki, z 2m miał jak nic. Coś tam im tłumaczył, w miedzy czasie poniżej przejeżdżał wąż poniżej. W pewnej chwili instruktor się obrócił, krzycząc do grupy "Na supermena!" i ruszył nie patrząc wokoło. Skosił dwójkę dzieciaków z węża. Na szczęście chyba z TOPR-u, więc pomoc była na miejscu. Prowadzenie grupy to też pewna umiejętność, a dekalog FIS trzeba znać.

2). Szeroka decha i jej właściwości. Wczoraj ok 13.00 zaczął padać deszcz. Ludzi tłum, wiedziałem że mają kończyć o 14.00, postanowiłem wrzucić na ruszt kiełbaskę i pomału kończyć jazdę. W knajpie po rozmowie z kolegą/właścicielem okazało się że ma narty, które pożyczył na dzisiaj (bo w piątek było mało ludzi) od kumpla z pobliskiej wypożyczalni. Na szczęście w sobotę było dużo  ludzi i musiał Żonie pomóc w knajpie. Pomyślałem, sprawdzę w takich warunkach czy ta szerokość faktycznie pomaga w już zjeżdżonym stoku. Trudno mi to jednoznacznie stwierdzić, ponieważ jak już zaczęło padać to warunki się zmieniały już z minuty na minutę. Narty Voelkl Deacon 84 w długości 172cm i o bliżej mi nie znanym promieniu (bo nie zwróciłem na to uwagi, pewnie na necie można sprawdzić, ale mi się nie chce), nówki sztuki nie biegane. 

Ta szerokość prawdopodobnie coś daje, jazda była przyjemna, narty fajne - osobiście bym ich nie kupił, ale złego słowa na nie powiedzieć nie mogę. No słuchały się mnie. Komunikacja dobra. Ale co do szerokości. Raz chyba (Marasa, ale to były raptem chyba 2 zjazdy) na tak szerokiej narcie jeździłem, teraz to były 2h. Pierwsze 4 zjazdy to wąchanie się. Początkowo to słabo, narta przez szerokość mało dynamiczna ze skrętu w skręt, w każdym razie zupełnie inna niż SL. Ale adaptacja i zaczęło się jeździć super. Co prawda dalej spory tłok, bo drugie tury na szkolenie, ale mniejszy niż do 14.00 zdecydowanie. Padał deszcz, ale dało się żyć. Kombozon w takich warunkach trzyma wodoodporność. Aby na tych nartach jeździć na krawędzi, to niestety trzeba dość dobrze już to umieć. Początkowo miałem z tym problem, bo jednak wąska narta szybko wchodzi na krawędź. Tutaj to trzeba zrobić zdecydowanie i jeszcze mocniej się pochylić w skręcie, wtedy ta jazda jest jak należy. Narta dynamiczna, skrętna i faktycznie ten skręt można "pociągnąć" w takich warunkach normalnie bez jakiegokolwiek szwanku dla tendencji kopania się etc. W SL już trzeba się pilnować, bo dzioby mogą się kopać, jak się przód za mocno dociśnie. Tutaj ta szerokość pomaga. Konkluzja - wartość szkoleniowa takiej narty jest, przede wszystkim jako do jazdy poza lub przytrasowej. W nauce jazdy na krawędziach - także, warunek - już trzeba dość poprawnie to robić, bo one nas zmuszą do zdecydowania (trzeba to robić pewnie, nie pitu-pitu) oraz zmusza do jeszcze większego pochylenia w skręcie. Wtedy jazda na takich nartach jest przyjemnością, a przynajmniej jazdą jaką ja lubię. 

voelkl_deacon_84.thumb.jpg.b82fdea4b13ffef842a718872ffcf91a.jpg

pozdrawiam

a cóż to za górka bo jakoś nie mogę doczytać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.01.2024 o 17:45, Peter napisał:

Z cyklu "są rzeczy, które się filatelistom nie śniły"😄, o nartach, których nie prowadzimy równo🤭

 

 

Czy ktoś z instruktorów może tu do tego filmu wrzucić konkuzję? Ja ogarnąłem, że zewnętrzną trzeba nieco z tyłu prowadzić w zgjęciu w kostce ale to raczej tyle co skumałem.... Jeśli by ktoś mógl. Może @Peter, @Adam ..DUCH, @tyrpoos_ski, @PSmok.

Dzięki from the mountain 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...