Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 31.10.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Jeszcze słowo na temat wątku przewodniego czyli nart Forszt. Na ostatnich testach NTN "miałem dwóch swoich wysłanników" 🙂 Poważnie to było tam moich dwóch kolegów z których o jednym wiem ( znamy się 40 lat) , że jeździ znakomicie i wiele razem "przejeździliśmy" . Lubię jego styl a skuteczność jazdy broni się sama. Doskonale rozumiemy się w ocenie właściwości nart. Według niego na teście były dwie wybitne narty. Atomic Redster X9 RS Revoshock S oraz Forszty (Jeszcze coś tam jeszcze przebąkną o którychś Kastlach) Testy to testy. Przedsięwzięcie zdecydowanie komercyjne a nie misyjne. Dla mnie (testy) nie mają znaczenia dopóki nie wiem kto mi dechy opisuje. Musze znać człowieka i się z nim rozumieć. Dopiero wtedy wzbudza to moją ciekawość. Branżowi redaktorzy mogą pisać co chcą. Nie robi to na mnie wrażenia . Jednak rozumiem istotę i sens działania prasy. W grupie nart które mnie interesują nie potrzebuję porady i rekomendacji. Każda komóreczka jest super i jeszcze na żadnej się nie zawiodłem 😄 Te wszystkie All coś tam kompletnie mnie nie interesują. Chyba jeszcze jestem za młody na oszukiwanie niedostatków techniki słabymi nartami 😄 Bardzo proszę o dystans do mojej "wypowiedzi" ze względu na jej lekko żartobliwy charakter.5 punktów
-
Szybko bo nie mam czasu: Znasz powód pojawienia się nazwy race-carver? To nazwa, która pojawiła się w momencie gdy równolegle występowały narty o profilu klasycznym i narty taliowane. Produkowano wtedy np. GS i race carver - dwie zupełnie różne narty do tego samego. Zawodnicy jeździli na jednych lub drugich, podobnie w SL. Nart obecnie nie da się ściśle podzielić na grupy i... nie ma to sensu. Są trzy grupy nart: - sportowe - popularne amatorskie czy ja je tam zwał - specjalne (np. freeride czy skitour...) Reszta podziałów to czysty marketing dla lubiących czytać i tworzyć poezję.3 punkty
-
już takie robią seryjnie MOMENT https://www.momentskis.com/pages/triple-camber-tech?srsltid=AfmBOoqDAmItUMJrowQr8wP0WvGk2wmb3RYhCHs55_FjThUDb0_E1ZKV2 punkty
-
Zabawne jest ciśnienie firm na szerokie narty w sytuacji w której w większości jeździmy po śniegu technicznym, wytworzonym przez armatki. Dośnieża się nawet lodowce. Co nowe sezony to nowe rozdania. Zobaczymy co będzie MODNE w kolejnych 🙂 Ja od zawsze ...........beton😁 Dobra narta jest zawsze dobra. Wiadomo jaka.2 punkty
-
Zgrubnie się zgadzam, ale są między nimi różnice w odczuciach z jazdy, bo tak powinno być. Jednak z reguły wybór sprzętu dla narciarzy te niuanse nie mają znaczenia, bo zwykle te są za długie i nie skręcają, te za wąskie i po odsypach nie jadą, a te szerokie to sztos bo same ponoć jadą, najlepiej krótkie i 2 rockery😉, r10. pozdro2 punkty
-
Co cię to obchodzi że Kazik wozi furgonetką jak jest rynek na takie wyjazdy to się kręci. Znam chyba wszystkich busiarzy w PL i polecam takie wyjazdy, Kaziki są ok 👍2 punkty
-
Zarządzenia pandemiczne były często nieprzemyślane, niektóre wręcz idiotyczne, odpowiedzią były bardzo pomysłowe reakcje społeczne. Jestem ciekaw czy po tym doświadczeniu wyciągnięto wnioski i przygotowano przemyślany kompleks działań na przyszłość. Najbliżej mam Rąblów, Parchatkę, Kazimierz (115-130 km niecałe 2 godz. jazdy), najdalej Chrzanów (213 km niecałe 3 godz. jazdy), mimo tej różnicy stokiem wygrywa Chrzanów, koszty paliwa dzielimy na 4 narciarzy. Jeden wyjazd to 3+3=6 godz. autem i 5 godzin na nartach. 🙂2 punkty
-
2 punkty
-
Mówiąc najprościej, TAK. Dowodzi tego historia Jantarów. W wersji pomysłodawcy były w swoim czasie najlepszymi i najbardziej innowacyjnymi nartami na świecie. Złożyło się na to kilka rzeczy. Ogromna wiedza i pasjonackie podejście Pana Caputy do konstrukcji. Szybka weryfikacja efektu w postaci testów na śniegu wykonanych przez córkę , zawodniczkę Pucharu Europy. Doskonała technologia wykonania Pana Klajmona. Niezwykle ważny element bo dający ogromne możliwości zastosowania nowatorskich technologii w postaci Zakładów Szybowcowych za płotem. (Pan Caputa był zawiadowcą lotniska w Bielsku Białej a Pan Klajmon szefem technicznym Aeroklubu Bielsko Biała) Zakład Szybowcowy zapewniał dostęp do najnowszych i najlepszych materiałów a konstruktorzy wybitnych wtedy szybowców byli kolegami i bardzo chętnie angażowali się w podpowiedzi i służyli wiedzą którą posiedli przy konstruowaniu i budowaniu szybowców. Wszystkie te klocki złożyły się na szereg innowacji i w efekcie absolutnie wybitne w skali świata narty. Były w nich technologie do których światowe marki doszły kilka lat później i stosują je do dziś. Teraz pytanie podstawowe czyli Forszty i Wisła. Nie sądzę aby mieli tak wiele szczęśliwych zbiegów okoliczności jak w przypadku Jantarów ale też czasy są inne. Od wielu lat w nartach nie ma niczego nowego i wszystkie są zrobione z tych samych składników. Firma z Wisły ma nawet przewagę nad dużymi (pomijamy tu komórki z Pucharu Świata) w postaci "mokrej" technologii. Nie ma tu nic do odkrycia. Konstruktorowi pozostaje jedynie do zaprojektowania geometria narty i rozkład fleksu. Reszta wszędzie jest taka sama. Zwykle to walka "na marketing" Czasami na jednych nartach jeździ nam się lepiej a na innych mniej dobrze bo szczęśliwie złożyła się z nimi nasza waga, styl jazdy i oczekiwania. Czasami oczywiście zdarzają sie bardzo słabe dechy ale to z powodu za dużej w nich zawartości marketingu i księgowych 😄 Dlatego wcześniej napisałem, że przy spełnieniu pewnych, możliwych do wykonania warunków Forszty mogą być znakomite. p.s. myślisz, że na seryjne nary są "testowane" przez zawodników zanim wejdą do produkcji? Nie bądź naiwny. Zresztą nie ma takiej potrzeby . Konstruktorzy już na etapie komputera wiedzą jak które zachowają się na śniegu.2 punkty
-
Tak, dlatego teraz kończę ten wątek. 🙂 Jak będzie okazja, to pokibicuję i dołożę swoje. Hahaha 😂2 punkty
-
Nie, napisałem że się zgadzam, bo de facto tak jest. Czasami różnic nie ma czasami to niuanse. Szerokie, cóż znam paru gości/ gościówek co potrafią na nich jeżdzić w każdych warunkach. Poznałem kiedyś gościa, w Krynicy i to chyba było na Jaworzynie. Jeździł na tyskich ultra szerokich dechach. Ale był beton. Bardzo dobrze jeździł, ale na mój gust bardzo uważnie, tzn. Bardzo technicznie, pieczołowicie cyzelował skręty. Spytałem o co kaman, to odparł: Jazdss na tych nartach na ttakim betonowym e, to jak jazda w samych butac1 punkt
-
Orzesz kuwa. Głupota ludzka nie zna granic. Podbijam stawkę. Czekamy na cztery rockery.1 punkt
-
Ktoś tu się ogłasza na Ski Forum, i organizuje mocno wesołe przejazdy busem na narty. Duch w narodzie nie upada.1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć He he - ja niestety, nawet jak wiozę 4 narciarzy to nie mam jak podzielić kosztów - rodzina1 punkt
-
A race carver (wyścigowy rzeźbiarz) to nie marketing był? Swoją drogą nic nie widzę złego w nowym nazewnictwie, a raczej próbę wyraźniejszego rozdziału. Skoro kiedyś skicross to były deski o R16-17 w najdłuższych wersjach, a race carver R16-19, więc mixowały się. Teraz race carver, to w takim razie sklepowe GS (R17-19), a skicross, to właśnie cross turn, gdzie zeszli z promieniami do średnio R15. Grzesiek mi się nie chce też szukać, ale będziesz zadowolony, bo chodziło mniej, a raczej więcej o Twój pogląd, iż po co się melepetować na SL sklep, jeśli już chcesz tego typu, to SL FIS. Tylko jak, to młodzi i gniewni użyli zabawnie-sarkastycznych zwrotów, w stylu, jedzie sobie starszy Austriak na SL sklep i po co mu ta narta, jak nie jeździ w sposób do tego przeznaczony.1 punkt
-
Dla mnie to jest rewelacyjna forma wyjazdów wsiadam w Katowicach lub Gliwicach wysiadam pod wyciągiem mam załatwioną kwaterę mam bardzo dobre jedzenie i codziennym transport na stok. Czego chcieć więcej a najważniejsze to zawsze spotkasz fajnych ludzi 👍. W marcu robimy wyjazd gdzie wszyscy się znamy i busa mamy wyłącznie dla siebie a takiego busa jak w tym roku załatwił nam @tomklyto biura turystyczne mogą pozazdrościć.1 punkt
-
Ja pierwszego dnia takiej jazdy dałem moim pasażerkom prikaz żeby mi przed każdym rondem powtarzały mantrę: "w lewo i lewym pasem". Już drugiego-trzeciego dnia było OK, ale i tak zdarzały się chwile zamyślenia i powrotu na prawy pas.1 punkt
-
W tym roku u mnie też cienko 🙂, na razie tylko 22 dni - zwykle jest tego ok. 30. Jak widać niedostatek dni na śniegu rekompensuję naddatkiem dni na wodzie, przecież i to woda i to woda. 🙃1 punkt
-
Fakt. I nikt nie dorzucił swoich negatywnych wspomnień, np. z biurami podróży. A może i dorzucił, ale po "katastrofie" ze spalonym serwerem we Francji i przerwą na SF coś się pogubiło. Anyway, byłem na wielu wyjazdach z biurami podróży, letnich i zimowych i nigdy nie miałem powodów do narzekania. Oczywiście, były lepsze i gorsze, ale wszystkie były co najmniej niezłe.1 punkt
-
Te czerwone tablice to dobry pomysł. Pierwszy dzien pojechalismy jednak autobusem na cypel przy "blekitnej lagunie". Siadlem tak by widziec dobrze do przodu i oswoic sie z jazda lewo na rondzie czy wjezdzaniem na lewy pas po skrecie na skrzyżowaniu. Na drugi dzień samochodem poszło (prawie) bez problemu, prawa reka odruchowo szukała lewarka ale nic nie zgrzytnęlo. Autostrada i glowne drogi bez problemu - sa nawet tablice-przypominaczki "jedzimy lewą stroną". Gorzej na waskich drogach w gorach. Odruch ucieczki w prawo przy mijance jest jednak mocno zakorzeniony.... 🙂1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Wpisuje się w to co napisałem b.ogólnie. Działał jako ośrodek narciarski (treningi itp.) , na krześle siedzieli obok siebie ci którzy razem przyjechali, karczma wydawała posiłki bez konsumpcji ale na zewnątrz w ikarusie urządzono stoliki z informacją że "tylko dla rodziny i znajomych właściciela" , ... . Właściciel miał też niemałe wpływy w lokalnych władzach bo albo poseł PSL albo wpływowy radny w wojewódzki.1 punkt
-
Wiesz taki Cypr, jest dobry na początek, bo mentalność zbliżona do greckiej, raczej nikt piany z ust nie toczy. Poza tym samochody z wypożyczalni maja czerwone rejestracje i miejscowi traktują je z ograniczonym zaufaniem.1 punkt
-
Nie oszukuje, tam faktycznie jest szeroko, z tym że im niżej tym węziej. W sobotę i niedzielę wiadomo że zwykle gęsto, w tygodniu rozsądna ilość ludzi. Jeździmy tam tylko w środku tygodnia na 1 dzień, mimo że jest najbardziej oddalony ze wszystkich w regionie a na nartach ruchu zaledwie kilka godzin. Po modernizacjach ośrodek oferuje najlepszy w regionie mariaż nachylenie/długość zjazdu. Doceniam właściciela że w czasie kowidu znalazł skuteczną metodę na zapobieżenie zamknięcia ośrodka mimo że każdego dnia dwoje urzędników non stop obserwowało co tam się dzieje. Ośrodek tzw. rodzinny, nie reklamuję a jedynie informuję.1 punkt
-
170 cm ma 14,8 metra a kolejne 5 cm daje metr więcej aż do 16,8 metra przy 180 cm. One faktycznie jadą bardziej jak gigantki, to znaczy bardzo szybko i nie mają tendencji do zacieśniania łuków, jak większość krótkich race carverów. Czy to dobrze czy źle, trudno powiedzieć. Dla niektórych są nieco kołkowate, gdyż nie wkręcają tak mocno jak by powinny z racji niewielkiego promienia. Z drugiej strony nie urywają kolan i jeżdżą szybciej. Jak testowałem model ubiegłoroczny miałem wrażenie pewnego niedokręcania łuku i tendencje do jego nadmiernego prostowania, ale może to była kwestia warunków albo mojego przejścia prosto z e-SL FIS. Mnie te narty nie ujęły charakterem, ale nie dlatego że są słabe, tylko dlatego, że nie pasują mi do temperamentu jazdy. One szybko reagują, fajnie inicjują skręt, ale pojawia się jakiś problem z wykończeniem, wyprowadzeniem do następnego łuku, tak jakby nie miały wystarczającego dociążenia, dobicia czy w konsekwencji odbicia, które daje odpowiednią rotację. Mnie się kojarzą ze starszymi wypustami Fischera, przy czym są jednak lepsze. Odnośnie Fischera CT to mnie nie pasuje, bo jest taki topornie kołkowaty. Atomic X9 RS jest ciężki, mało skrętny, toporny jak płozy od wozu konnego. Z tego co wymieniłeś mnie się najlepiej jeździ na Rossignolu, a w drugiej kolejności na Salomon GS-PRO. Z tego czego nie wymieniłeś to dobrze wiesz, bo nieraz o tym rozmawialiśmy 2023/24, potwornie brzydkie, szare, koszmarnie drogie z napisem WRT-Pro. 😀1 punkt
-
nieco tak ale na poniższym zdjęciu wygląda jak czerwona 🙂1 punkt
-
Specjalnie dla Mariusza - miłośnika poezji napisałem to ja. Sam. Bez sztucznej. Bez inteligencji. Na sss..skiforum w dzień czwartkowy Takie słyszy się rozmowy Coś brakuje tutaj wątku, Mitku - nie w porządku! Cóż się dziwić, mój doktorku, Nie pisałem już od wtorku! Co za huncwot - Westchnął Wujot. Jan stroni od Stara, A Star dlań tak się stara: przyjmij Panie me usilne zabiegi Czybyś nie chciał takiego kolegi? Jan tylko nos zatyka: Niech no Pan co prędzej zmyka, Ja chcę kumpla mieć buraka, Bo wybuchnie znowu draka. Co za huncwot - Westchnął Wujot. Naraz słychać głos Mario(li): Gdzie się Pan tutaj gramoli?! Nie bądź dla mnie taka wielka - Odpowiada jej Bruksel(k)a Co za huncwot - Westchnął Wujot. Niech rozsądzi nas złotousta! Co, Złotousta?! Głowa pusta?! A Złotousta rzecze smutnie: Moi drodzy, po co kłótnie, Po co wasze swary głupie, Wnet i tak z(a)giniemy w dupie! Co za huncwot - Westchnął Wujot.1 punkt
-
ale byłeś z oficjalnie działającymi organizatorami a nie Kazik przerobił furgonetkę i wozi ludzi na 4 dni w góry0 punktów
