Skocz do zawartości

Ranking

  1. Mitek

    Mitek

    Members


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      16 207


  2. Monika

    Monika

    Members


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      38


  3. Spiochu

    Spiochu

    Members


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      4 666


  4. Wujot2

    Wujot2

    Members


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      816


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.10.2025 w Odpowiedzi

  1. no w tym sezonie jadę do Les Menuire (bo młodzież zabieram i wolę trochę spokojniejszą miejscówkę i kwaterę muszę większą ogarnąć), ale w marcu rok temu niżej był sam sztuczny śnieg, ciapa i woda już w południe. Jak już jechać taki szmat drogi to wolę być bliżej naturalnego śniegu, no i atmosfera VT nocą jest unikalna. Uwielbiam spacerować w nocy po mieście i podziwiać dekoracje, gwiazdy i w oddali ciężko pracujące ratraki.
    2 punkty
  2. Cześć Spiochu bardzo celnie wskazał ewolucję nowych form zabudowy. Ja od siebie dodam jeszcze - spróbuj gdzieś zrealizować zgodnie z przepisami jakąkolwiek dostawę.... Pozdro
    2 punkty
  3. Cześć Z poziomu Googla tego nie widać a porównuję do stanu jaki był powiedzmy 4-5 lat temu. Wtedy były po trzy pasy w każdą stronę z czego pas zewnętrzny był z dopuszczonym parkowaniem, więc miejsc parkingowych było bardzo dużo. Chodnik był szeroki po obu stronach i oddzielony od jezdni szerokim pasem zieleni, stan zadrzewienia się nie zmienił bo ani nic nie wycinali ani nie dosadzali. Rowerami jeździło się jezdnią. Jeździliśmy tamtędy do pracy przez co najmniej pięć lat bez przerwy rowerami a czasami samochodem i nigdy nie było żadnej sytuacji kolizyjnej. Ruch wszystkich pojazdów był płynny. Obecnie: 1. Dobudowanie linii tramwajowej w ciągu Gagarina i dalej Spacerową - w sumie około 3km - który dubluje i tak istniejąca tam zawsze komunikację autobusową - a jest to linia ślepa - kończy się na ulicy Czerniakowskiej. 2. Przeniesienie ścieżek rowerowych na pas pobocza - i tu jest dramat. Obecnie ścieżka krzyżuje się wielokrotnie z chodnikiem, jest mało przezierna oraz dwukierunkowa. Absolutny dramat jest na Spacerowej. Tam jest około 1300m lekkiego podjazdu. Swego czasu w obie strony było dwa pasy oraz wydzielony pas dla podjeżdżających rowerów. Pas dla rowerów na samej górze bardzo sensownie wklinowywał się w ścieżkę rowerową na Puławskiej. Obecnie zrobiono dwukierunkową!!! ścieżkę rowerową, która na kończy się zupełnie nigdzie a aby dojechać do Puławskiej i tak trzeba zjechać na jezdnię - na jakieś 50-70 metrów w miejscu gdzie pozostawiono tylko jeden pas ruchu - gdzie jest wieczny korek do prawoskrętu, bo na górze dodano światła i pasy do przystanku tramwajowego. Jadący w dół często lecą po 40km/h - wcześniej jechali sobie jezdnią zupełnie bezkolizyjnie. Teraz ścieżka się kręci, krzyżuje z chodnikiem i poprowadzona jest przy samych wejściach z klatek jedynego bloku, który tam stoi. Do tego w jedną stronę nie zachowano dwóch pasów ruchu a wyklinowano w połowie jezdnię do jednego pasa robiąc tam wydzielone, pojedyncze miejsca parkingowe - zamiast ciągu miejsc - co pozwala zaparkować jakieś 4 razy mniej samochodów niż wcześniej. Taki to postęp. W takich miejsc jest znacznie więcej gdzie proponując nowe rozwiązanie niszczy się przejezdność praktycznie wszystkiego a pieszych naraża na kolizyjność z rowerami co chwila. Pozdro
    2 punkty
  4. W jakim kraju my zyjemy, ze niewielka grupa oszolomow terroryzuje wiekszosc spoleczenstwa. Dodatkowo te utrudnienia kosztuja kupe kasy. Bylem w zeszlym roku.
    2 punkty
  5. Źródło: https://www.facebook.com/share/17V8AbYeye/ Cena w obie strony - 165 zł
    2 punkty
  6. Do komina. To zamiast wokół komina. Wsiadam w pociąg, jadę od 30 do 60 min. Wysiadam "w polu" a później chodzi o to aby wrócić do miasta tak aby czuć się jak na jakimś totalnym odludziu. O dziwo, w Wrocławiu jest to całkiem możliwe. Trasy wyznaczam w okolicach 100 km, jazda jest praktycznie w terenie. Z reguły tylko ostatnie 5+ km jadę "w mieście". Co raczej nie dziwi, bo moim symbolicznym kominem jest falus Sky Tower, w którego cieniu ponurym mieszkam. Dzisiaj wystartowałem z Borowy Oleśnickiej. Na początku było 5 stawów (OSO Natura 2000), Później lasy obok Ligoty Małej a w nich dwa bardzo urokliwe oczka, znów lasy. Dalej "Floryda" w Brzezinkach (3 stawy), długi skok polami w pełnym słońcu, długo duktami leśnym Obok Dębiny, ciut asfaltu i dotarłem do mojego matecznika - dużego kompleksu leśnego przy Jelczu Laskowice. Tam zaliczyłem cztery zbiorniki wodne, epickie ścieżki lokalsów, a po przejeździe przez drogę wojewódzką kolejne 3 oczka. Teraz przeprawiłem się na drugą stronę Odry i zaliczyłem wszystkie główne jeziora obszaru Natura 2000 w Kotowicach. Czyli tamtejsze cudowne singletracki. Czas mnie gonił i stamtąd najkrócej do domu. Wyszła stówka ale nie chodzi tu o kilometry ale paczkę darmowych endorfin. Którymi się z wami dzielę.
    1 punkt
  7. Ponieważ od pewnego czasu rezyduję w Poznaniu to powiem tylko, że nie znam bardziej pojebanego miasta w całej Polsce a być może i Europie, mam oczywiście na myśli rozwiązania komunikacyjne oraz przyjęty model zniechęcania do jazdy samochodem, poprzez bezsensowne produkowanie jednokierunkowych ulic, zakazów skrętu w lewo, absurdalnych pasów dla zbiorkomów (gdy brakuje na to miejsca) oraz ścieżek rowerowych. To są pomysły Jaśkowiaka, który jest ponoć zdeklarowanym pedalarzem. Celowo używam tego słowa, gdyż on mi się kojarzy z fanatykami z filmów na YT, walczącymi z samochodami oraz pieszymi. Nie wiem jak to możliwe, że racjonalni wielkopolanie wybrali takiego lewackiego idiotę na prezydenta.
    1 punkt
  8. To nie jesteś na każdym zdjęciu? Cudze wklejasz?
    1 punkt
  9. Jakbys nie wiedzial baranie, to wiekszosc idiotyzmow drogowych nie zmienia sie w czasie tygodnia czy pory dnia. Jedynie natezenie ruchu jest inne. Jak wszystko stoi w godzinach szczytu to te slupki czy progi traca nawet na znaczeniu. Znacznie bardziej przeszkadzaja wieczorami lub w weekend.
    1 punkt
  10. Marzec 2025 - dokładnie między 14 a 21. Bieda była ze śniegiem naturalnym na niższych wysokościach. Mam fotki z Crime Caron i widać na nich jak linia śniegu poza stokami jest pomiędzy Val Thorens a les Menuires, a na południowej ekspozycji już w VT go brak. Ale... kilka dni po moim powrocie przyszła mega śnieżyca, na 1 dzień zakazali nawet wychodzenia z domu w Val THorens przez zagrożenia lawinowe, kolejnego dnia chodziła mała część ośrodka a potem na zdjęciach było widać raj. Tak wiec różnie bywa nawet w najlepszych miejscówkach 🙂
    1 punkt
  11. hmm, 3 tygodnie temu pisałeś: "Natomiast uważam, że: - chodnik jest dla pieszych - ścieżka dla rowerów jest dla rowerów - ulica jest dla samochodów a każda ulica wielojezdniowa o drogach szybkiego ruchu nie mówiąc jest WYŁĄCZNIE dla pojazdów mechanicznych silnikowych."
    1 punkt
  12. Nie wiem kiedy byłeś w Poznaniu, ale z roku na rok moim zdaniem jest gorzej, kolejne ulice są zwężane, montują poduszki berlińskie i takie różne elementy mające utrudnić wjazd autem do centrum (takie są zresztą oficjalne założenia miasta). W weekend jeździ się super chociaż w sobotę w okolicy centrów handlowych ruch jest spory i tworzą się korki. pozdro
    1 punkt
  13. pomymiłeś aktorów, ten w garniturze to Lazenby a ten pomarańczowy to moja skromna osoba
    1 punkt
  14. trochę ściemy jest choć faktycznie startują z Schilthornu (Piz Gloria) potem sceny kręcone po drugiej stronie doliny powyżej Wengen Stara kolejka - tylko 1 wagonik (w tym sezonie budują nową) dekoracje na szczycie początek zjazdu naprawdę stromy z tej skały po drugiej stronie doliny spada gościu w ostatniej scenie
    1 punkt
  15. Doskonale Cię rozumiem, ta skala tam naprawdę robi wrażenie. 3V to jest sztos, ale ja jeszcze bardziej kocham Espace Killy. Tylko ta odległość...
    1 punkt
  16. Jesli chodzi o Jarka to tak - ten z 3miasta. Ktoz inny tak skutecznie na stok dowozi? 🙂 A Val Thorens to w moim przypadku milosc od pierwszego wyjazdu - moze fakt ze zaczelam znajomosc z tym miejscem od 6 dni lampy spotegowalo zachwyt ale bezkres tego osrodka, mozliwosc jazdy wiele km do przodu, urozmaicenie tras i widokow, wielkie roznice wysokosci pozwalajace prawie zawsze znalezc dobre warunki... no pisze tylko o 3V i juz sie usmiecham. Dzieki mnogosci tras udaje sie zawsze namierzyc pusty stok, wiem juz gdzie sie rano nie pchac, a gdzie prawie zawsze tlok jest. I choc bylam tam juz kilka razy to ostatnio znowu odkrylismy nowa trase 🙂 Miejscowka ma dwa minusy - ceny kwater i dojazd - maz nie lubi latac wiec autokar zostaje. Ksiazka, filmy, lekki drink i mozna przetrwac droge.
    1 punkt
  17. W Poznaniu jest tak samo, najpierw daje się pozwolenia na budowę i potem płacz, że nie ma jak dojechać i są korki i wymaga się od miasta rozbudowy komunikacji miejskiej. Miasto, żeby załatać dziurę w budżecie wyprzedaje działki miejskie, deweloperzy rządzą.
    1 punkt
  18. 1 punkt
  19. Z fajną ekipą czemu nie. Zawsze w dalszych wyjazdach było dla mnie ważniejsze z kim ,nie gdzie.. Wyjeździć to się mogłem na pobliskich górkach.
    1 punkt
  20. Dokładnie - we Wrocławiu rozwojem terytorialnym miasta zajęli się deweloperzy. To jest nie do uwierzenia co się dzieje i zadziało. Warto byłoby zbadać jak to było możliwe. Ktoś wydał te zezwolenia na budowę.
    1 punkt
  21. @MarioJ Dobrze, że jeszcze nie doszli do takiej paranoi. W centrum historycznym za wiele nie zrobisz. Można kopać tunele ale to kosztuje majątek. Można ewentualnie próbowac odciążyć centrum wywalając państwowe usługi na tereny gdzie zabudowa jest rzadsza. Problemem Wrocławia nie jest jednak centrum. Ono funkcjonuje podobnie do innych miast. Może jedynie trochę więcej durnych utrudnień w postaci słupków czy progów. Dramatem są przedmieścia. Pobudowano osiedla na środku pola bez rzadnej infrastruktury, bez wystarczającej przestrzeni między budynkami i bez dróg dojazdowych. Pojedź sobie na Ołtaszyn czy Jagodno. Za to co tam się dzieje, żaden niemiec ani rusek nie odpowiada. To wszystko załuga naszych wspaniałych władz. A miejsca było w opór i barier terenowych też prawie nie ma.
    1 punkt
  22. Cześć Wsiadasz na rower lub do samochodu i dojeżdżasz. Wszystko jest idealnie zapewnione. A jak chcesz korzystać z innego - nie własnego - transportu to: autobusy, tramwaje, metro, taksówki, ubery, bolty, rowery miejskie, hulajnogi na wynajem, WKD, koleje regionalne - nie wiem nawet czy wszystko wymieniłem. Likwidować dojazdy do budynków i kamienic - po co? Ja widzę w ciągu ostatnich powiedzmy 10 lat tendencję do pewnego utrudniania ruchu kołowego wszystkim. Rozwiązania praktyczne, przepustowe i sprawnie pracujące od lat są w procesie długotrwałych i niezwykle kosztownych inwestycji zastępowane rozwiązaniami generującymi korki, niebezpiecznymi i kosztownymi w użytkowaniu. Typowy przykład to ciąg Spacerowa-Gagarina. To takie działania jakby ktoś w imię jakiejś idei a nie rachunku ekonomicznego budował coś aby można było to nazwać rozwiązaniem ograniczającym ruch samochodowy - bo to modne. Natomiast przy okazji ogranicza się ruch rowerowy, utrudnia pieszy co czyni całość kosztownym i nieefektywnym. Przypomina to panią na i w elektryku, która robi zakupy w ekologicznym sklepie i mieszka w domu zasilanym energią ze źródeł odnawialnych ale pod piwnicą ma mały stos atomowy, żeby tą ekologiczną działalność zasilić i sama segreguje śmieci i opierdala innych, którzy tego nie robią ale odpady radioaktywne ze stosu to już jakby nie jej problem.
    1 punkt
  23. Cześć Dokładnie to samo mnie fascynuje gdy jestem na jakimkolwiek dworcu. Z takiej Wa-wa Zachodnia dziennie średnio odjeżdża prawie 1000 pociągów. Do tego dworzec jest zintegrowany (w sensie rozkładów jazdy również, z dworcem PKS). To jest logistyczny kosmos, choć oczywiście odpowiednie oprogramowanie przelicza to w moment i aktualizuje jak coś nawali ale... kiedyś robiono to ręcznie! Pozdro
    1 punkt
  24. To są dwa posty świadczące o Twojej wielkości Adaś oraz szacunku i cierpliwości. Szczery podziw. POzdro PS, Choć nie ze wszystkim co napisałeś się zgadzam, nawet w sensie metodyki.
    1 punkt
  25. Beata film z szkolenia i szkoda, że w pionie - zwróć na to uwagę bo poziom daje szersze pojęcie i możliwość analizy. Film sobie zapisałem i mam nadzieję że na spokojnie do niego wrócimy. Ja sobie zapisałem jako "Becia pęka na robocie". Nie wiem czy był on poddany analizie w ramach apreski ale (mam nadzieję że się nie obrazisz) - generalnie od samego początku było do dupy. O ile twój środek ciężkości w płaszczyźnie czołowej jest ok a nawet więcej bardzo ok to w płaszczyźnie strzałkowej siedzisz na tyłach - ktoś powie niewiele ale wystarczało aby nie wyszło. Zobacz sama początek głowa ok, ręce/ramiona ok, zgięte kolana ok, goleń kąt ostry - ok ale cóż z tego jak stoisz na piętach a co za tym idzie środek ciężkości przesunął się poza obrys tylnych wiązań - ten pierwszy skręt wyszedł bo tam mocno wspomogłaś się pochyleniem barku. I teraz dzieje się coś co jest wynikiem twojej nieprawidłowej sylwetki - gdyby to było na stromym to bym zrozumiał ale to dzieje się na płaskim i do tego w trawersie. W tym co ja opisuję jako metodę "alpejską" odciążasz w górę - nie w górę i do przodu tylko pionowo w górę co sumarycznie przy nacisku na przyszłą zewnętrzną (przeprost to też obciążanie) dodaje ci gazu i ty to czujesz bo gwałtownie wprowadzasz prawą nogą większe poszerzenie kątowe - bardziej doświadczony narciarz wychodzi z tego bez problemu - nie poszerza tylko zgina kolano i zaczyna na chwilę "wisieć na języku". Ty natomiast stosujesz jako regulator pług w celu zahamowania - tzn osiągnięcia prędkości komfortowej tyle że dalej w odchyleniu i tak poruszasz się w linii spadku stoku do zwolnienia i gdy uważasz że jest komfortowo postanawiasz dalej dokończyć skręt i w "desperacji" przerzucasz ręce, barki i głowę (banan) na zewnątrz skrętu. @.Beata.jest dobrze to już fajnie wygląda - znam Ciebie i wiem że to bardziej siedzi w głowie niż w nogach. Dzięki bo dałaś mi pomysł na warsztaty.
    1 punkt
  26. Cześć wszystkim. Czytam sobie i trochę dziwi mnie to rozbijanie "pługa na atomy", sądzę że na śniegu trwałoby to krócej. W przypadku żony Gabrik-a (pozdrawiam) podejrzewam niezrozumienie mechaniki ewolucji a i być może jest coś na rzeczy z ustawieniem wiązań. Swoją drogą celowe ustawienie wiązań na mniejsze siły wymusza dokładną świadomie miękką jazdę.
    1 punkt
  27. Becia, popatrz co zrobiłaś w 5 sekundzie filmiku, oraz spójrz co zaczynasz robić z lewą ręką w 8 i finalnie mocno w 12 sekundzie oraz także z lewym barkiem.
    1 punkt
  28. Cze Jeśli na filmie to Ty, to brawo. Wg mnie prawidłowo, a przede wszystkim luźno. Moim zdaniem film dla absolutnie początkujących idealnie nakręcony, bo dość długo jedziesz pługiem wzdłuż linii spadku i doskonale widać, że ugięcie nogi zew. Przyszłego skrętu jest wystarczające aby skręcić. Jakbyś jechała ze skrętu w skręt, tak dobrze by tego nie było widać. A tutaj wyszło super. Początkujący musi zakodować tylko, że lewa noga odpowiada za skręt w prawo i na odwrót. Dobra postawa i skręt płynny. Masz dobrą postawę. Film Janka nr 3 i chłopak 1:18, zobacz co się dzieje z zewnętrzną w skręcie. Odchylony i chyba ten nowy model lansuje. Tak jeżdżąc to kolana (nie u niego, bo młody) można rozwalić. Jak to ten alpejski, to jest do dupy. Ale nie wiem. Javelin, stanie nad nartami, balans na zewnętrznej i separacja, to główne aspekty tego ćwiczenia. Jak już to potrafisz, znaczy się jest nieźle. Victor wrzucił fajny film, jak mistrz jedzie abecadło, tylko On się go nie uczy, ale dopieszcza kaligrafię. pozdro ps. Co tak słabo w tym sezonie u Ciebie?
    1 punkt
  29. Jak myślisz?? Dlaczego nie wyszło.
    1 punkt
  30. ŁUKI PŁUŻNE I. Jadąc łukiem płużnym lub z poprzedniego skrętu, przejdź do pługu, przenieś ciężar ciała na nartę zewnętrzną skrętu, zwiększaj obciążenie narty zewnętrznej skrętu kierując kolano w przód, do środka skrętu. II. W końcowej fazie sterowania powtarzaj cykl w drugą stronę. Amen!
    1 punkt
  31. Spychacz zaczął wyrównywać stok, po wrzuceniu ziemi z fundamentów z nowego apartamentowca:
    1 punkt
  32. W Czarnej Górze, od tego sezonu zaczyna działać nowa, Super Szkoła Narciarsko-Snowboardowa SNOW UP. Wszystkich milośników bialego szaleństwa serdecznie zapraszamy.
    1 punkt
  33. Pojawił się dawno nie widziany karnet sezonowy. 1600zł w promo. Podwyżka cen raczej bez tragedii, np karnet 6 dowolnych dni w poprzednim sezonie 584zł, obecnie 609 zł. Info via Ski Online.
    1 punkt
  34. Ale i tak jesteśmy gorsi od Szwajcarów w tych lunaparkach.
    1 punkt
  35. A ja specjalnie nie pisałem w Zauchensee... Cóż trudno.
    1 punkt
  36. Oczywiście że nie (ale pomagać mogą - na tym poziomie każdy szczegół wagę ma)... z drugiej strony swoją astmę mogą miedzy bajki włożyć.. 😄
    1 punkt
  37. Z dzisiejszego otwarcia: Załączone miniatury
    1 punkt
  38. Termin : 15-21.03.2009 Miejsce : Francja, Trzy Doliny , Les Menuries , Hotel Chalet Adonis. Podróż : Droga do Francji przez Zgorzelec, Norynbergia , Heilbronn , Karlsruhe ,Freiburg , Basel , Bern , Lozanna , Geneva , Annecy ( piękne miasteczko , wygląda jak jakis nadmorski kurort ), Ugine, Albertville , Moutiers , Les Menuries. Z powrotem droga identyczna z tym ,że z Norynbergii pojechalismy przez Czechy Pilzno , Praga ,Kudowa Zdr. Przez Czechy jest krócej i szybciej, niestety trzeba zakupic winietke 220kc/7 dni. Winietkę na podróż do 3dolin trzeba także kupić na Szwajcarię 40FCH lub 30 Eur, można kupic na stacji benzynowej po stronie niemieckiej lub juz szwajcarskiej albo na granicy , nie wysiadając z auta. We Fracji jechaliśmy lokalnymi drogami , nie płacąc za autostrady. Droga bardzo dobra.Paliwo w Szwajcarii ok 1eur /litr diesel , troche taniej we Francji. W Niemczech najdrożej. W Czechach ok.25 kc/litr D. Droga w tamtą stronę zajęła nam 17 godzin ( wyjazd o 0.00 , przyjazd o 17 w sobotę. Z powrotem wyjazd 19 , przyjazd 9 do Kudowy. Trochę daleko, ale jakie ma znaczenie 200 czy 300 dalej autostradą. Zakwaterowanie : Hotel Chalet Adonis, położony przy wyjeździe z Les Menuries w stronę Val Thorens. Mielismy apartament 6 osobowy, dwie sypialnie z szerokimi łożami małżeńskimi , duży salon z łóżkiem rozkładanym 2 os. , łazienkę z wanna i wc , oraz samo wc , duzy przedpokój. Bardzo polecam. W hotelu basen , oraz sauna mokra i sucha w cenie. Woda w basenie niby 27 st. Ale była jakaś zimnawa. Stwierdził to nawet mój synek ( 3lata 10 miesięcy). Pogoda : Od niedzieli do piątku do południa pełna lampa. W nocy mróz , w dzień temperatura ok10-15 stopni na dole w południe. W piątek chłodniej. Wymarzona marcowa pogoda. Trasy : Jest ich dużo , bardzo dużo w całych 3 dolinach. W tydzień wszystkiego oczywiście się nie przejedzie , nawet w 2 tygodnie. Objechałem wszystkie 3 doliny i wg mnie najlepsze trasy są w Val Thorens, Les Manuries i w Meribel po stronie od LM. Gdzieś kiedyś czytalem ,że najlepszy śnieg jest w Val Thorens.No i coś w tym jest.Był jakiś inny Trasy bardzo dobrze przygotowane , wg mnie lepiej niż w Austrii , a na tym samym poziomie jak we Włoszech. Trasy bardzo zróżnicowane od łatwych do bardzo trudnych czarnych muldowych. Wyjeżdzą się tam na pewno zaawansowani narciarze, ale początkujący i doskonalący się , będę mieli full tras. Mino wysokiej temperatury w dzień trasy bardzo dobrze się utrzymywały. Są także miejsca dla małych dzieci, wyciągi darmowe taśmowe dla najmłodszych z polami narciarskimi. W takim właśnie miejscu mój jr. zaczął sam jeździć pługiem , skręcać hamować. Oczywiście przy pomocy i nauce mamusi. Na początku nawet zjeżdżaliśmy z szelkami z samego szczytu La Chambre niebieską Mont de la chambre. Później juz nie chciał słyszeć o szelkach ,jak sam pojął o co w tym wszystkim chodzi. Teraz zostaję doskonalenie techniki , ale to przyszły rok dopiero. We Francji byłem pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni. Mimo dalekiej odległości i wysokich cen , nie znajduje żadnych minusów. Same plusy. Ja sobie pojeździłem , zobaczyliśmy fantastyczne widoki, i najważniejsze ,że mój syn nauczył się tam jeździć na nartach. Polaków bardzo mało, sporo Czechów, Anglików i oczywiscie Francuzów. A te przestrzenie , to trzeba zobaczyć. Zdjęcia : http://www.skionline...mage.php?i=2025
    1 punkt
  39. A ul. Świętokrzyska w Warszawie? A linia tramwajowa na Wilanów? Można jeszcze sporo wyliczać, o rozbudowie metra, czy linii kolejowych, P&R nie wspominając. Ps. W instytucji w której pracuję, zatrudnieni są ludzie że wszystkich krajów grupy Schengen. Z kim nie rozmawiam, to jest zachwycony komunikacją miejską w stolicy.
    0 punktów
  40. W żaden sposób nie idzie odróżnić przy rejestracji bota od człowieka. Mają konta na wp, onet itd., zupełnie jak normalna rejestracja..
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...