Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 02.03.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Miał być Stożek ale po prxyjezdzie okazalo się, ze podstawa gestych chmur siega dolnej polany.... nie lubie jezdzic we mgle... szybki nawrot i kier Soszow. A tam zawody... 🙂 na polowie czerwonej. Jazda po glebokiej na 20 cm kaszy ze sztucznego sniegu... pierwsxy zjazd sztywno, potem juz ok... dało się na slalomkach... w sumie jest calkiem ok. Szykuje sie niezły dzien na nartach. A od jutra sloneczko...7 punktów
-
Na JMP - w kategorii produktów narciarskich nikt nie narzeka. Mamy Pajaka, Robertsa, Małachowskiego - producentów doskonałych ubrań i śpiworów puchowych (liga światowa). Jest firma Attiq - ciuchy do biegania, rowerowe, skiturowe, jest Kwark - od lat doskonałe produkty z wełny merino i materiałów Polarteca. Jest wiele jeszcze bardzo dobrych, polskich firm - niekoniecznie z tych popularnych marek, które można znaleźć w galeriach handlowych, więc nie generalizuj.Ja chętnie jeśli tylko jest taka możliwość kupuję dobre polskie produkty.6 punktów
-
Wy tu sobie o szmatach. U mnie wygląda to tak. Spodnie kupiłem w Macro pod koniec lat 90 w cenie poniżej 200 zł. Ciepłe, wygodne, dobrze pasujące do dzisiaj (waga nie zmieniła się u mnie od ho, ho lat). Trochę puściło na szwie, więc podszyłem tymi ręcami. Kurtka, jakaś zielona kupiona dobre 10 lat temu. Ok. 200 zł na jakiejś przecenie w Intersporcie. Parametry przeciętne. Super się trzyma, nic nie pęka, nic nie pruje. Niezbyt gruba, bo ciepły ze mnie starszy facet. 🙂Podkoszulki, gatki termiczne i cienki pulower między podkoszulką i kurtką z Decathlonu za drobne pieniądze. Skarpetki narciarskie - Decathlon. Kask też Decathlon - Quechua - ulubiona marka Jana. 🙂 Cena drobna. Super leży, lekki. Używam go od niedawna i jak dotąd przydał sie tylko do ochrony gogli, by na nie śnieg nie padał. 🙂 Rękawiczki - jak pisałem - cienki polar z Decathlonu kupione za grosze. Kijki - jakieś czerwone, niezłe, bo musiałem kupić w Saalbach, gdy złamałem poprzednie. Plecak, bardzo praktyczny, lekki, tani - Decathlon. Jedynie buty i narty z wysokiej półki. Nie jeżdżę dużo, ale z wyjątkiem zeszłego sezonu, wychodziło ok. 2 tygodnie na sezon. Obecnie wyłącznie narciarstwo trasowe.5 punktów
-
Cześć Nie zgadzam się z takim uproszczeniem że dla amatora tylko smarowanie się liczy. Przy dobrych zimowych warunkach tak jest a przy wiosennych roztopach lub padającym deszczu dobry amator dostrzega wielką różnicę, przy jeździe ciętej lub płaskiej narcie w miękkim śniegu spora część ślizgu ma kontakt z śniegiem i czuć przyklejanie i łapanie nart do podłoża. I po to jest dobrze zrobiona struktura żeby to niwelować. Ale i dobrze zrobioną strukturę można spierdolić smarowaniem jak słyszę miszczów serwisowania że wystarczy przejechać tylko cykliną a reszta się wytrze sama to mnie rozpierdala. Nic się nie wytrze w miękki śniegu po to są szczotki żeby ten wosk z tych płytkich rowków usunąć i żeby struktura była odsłonięta. Amen Pozdro5 punktów
-
5 punktów
-
Pracuje nad wtorkiem- dla dobrego towarzystwa cygan dał się powiesić… qwa.. narty mi się nie mieszczą4 punkty
-
A co niby z tymi Volkl racetiger ma być nie tak? Miałem te narty model 2010 , w sumie nadal mam, stoją w szafie nasmarowane i naostrzone,choć krawędzi już nie ma, to czekają na wiosenny opad i kamienie na Pilsku. Jeździłem też na nowszym modelu już z UVO ,świetne narty. Teraz chcialem kupic te nowe volkl racetiger,ale kupiłem Kastle,bo były akurat do wzięcia w dobrej cenie i też są super. Dla narciarza amatora dobrze jeżdżącego, to pewnie każda najwyższa narta sklepowa będzie odpowiednia.4 punkty
-
A przecież ten Twój telefon wszędzie 90 pokazuje.... nawet jak siedzisz przy kawie.. ;D4 punkty
-
Jak mówi mój 96-cio letni Ojciec. Komsomolcy ciężko mieli i przeżyli. p.s. będzie ze mną 5-6 marca w Wiśle ( jako obserwator) na Narciarskich Mistrzostwach Polski Pilotów ( lotników) i personelu pokładowego. Ja startuję.3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Cze Dzisiaj szalony dzień, bo młody zabrał rano jedyne klucze od narciarni na wyjazd klubowy. Więc pościg na Zakopiance autobusu. Na szczęście dzisiaj pusto. Miałem początkowo plan odwiedzić @Chertan na Mosornym Groniu. Na szczęście plan spalił na panewce bo Pieter był …. w Myślenicach😀. 8.05 wyjechałem z domu, sprawdziłem googla i na Mosorny to 1,5h jazdy, a Piotrek startował o 8.00. Jeszcze nie wyjechałem, a mocno byłem spóźniony. Więc jak nie ma co to odkryta hala czyli Rusin. Pusto na drodze więc 🔥 na tłoki. Po drodze deszcz i chmury. 9-ta punkt byłem na stoku. Pewniak nie zawiódł. Słońce i -4 stopnie. Warun petarda. Dosłownie pustki. Gdyby ten stok był trochę bardziej stromy (90 km/h tam z nudów na kreskę wyciągłem, może i więcej by dało radę, niestety …. brakło stoku😉) ale lepszy wróbel w garści….. Koło 12.00 pojawił się cukier, ale z 3cm, pod spodem twardo. Pokazały się płyty lodowe, no po nich to się najlepiej jeździło. Warunki do 16.00 wyśmienite, a po 14.00 to nie było komu dzień dobry powiedzieć, zachmurało się i delikatny śnieg zaczął padać. Cukier nie przeszkadzał wcale. Do 13.00 jeździłem w kółko na Porche. Kolejek brak. Bardzo mało ludzi, jedynie jakaś grupa oldboyów zajęła fragment stoku na trening GS. Podsumowując, byłem tam w tym sezonie 7x i ani razu się nie zawiodłem. Najlepsza odkryta hala na Podhalu. Życie jest piękne - nawet w budżetowym wydaniu! Grunt, to potrafić się cieszyć drobnostkami. pozdro Zdjęcie z przerwy, 13.00, żyć nie umierać💪3 punkty
-
Mam nadzieję, że nie dwa lewe😉. W nartach to akurat nie ma zwykle znaczenia. pozdro2 punkty
-
2 punkty
-
Wychodzi na to że tylko ja jeżdżę w deszczu i po płynącym stoku i tylko ja doświadczam wyrywania mnie czasami z butów na przygotowanych nartach żeby nie było... Wiem wiem drzwi od stodoły też się nadają 🤪 i korniki mogą być jak dla mnie.2 punkty
-
Daj link do nart Adidas 😉 Przy okazji 😉 Moje najlepsze polowanie. Buty w chodliwym rozmiarze 27 z tego sezonu. 1 120 zł za parę. Po zakupie raczej spodziewałem się maila z informacją o pomyłce. Później cegły w przesyłce 😄 Jednak jak widać wszystko Ok!2 punkty
-
Nigdy więcej nie kupię szmat z logo firmy produkującej narty. Miałem niebieskie gacie Salomona i były beznadziejnej jakości. Pod każdym względem poza wzornictwem. Prawdopodobnie brendowane jakieś badziewie. Nie kupię także żadnych Spyderów, Phenixów i innych tego typu. One są dobrej jakości jednak niewspółmiernie drogie i kojarzą mi się ze .......................słabo jeżdżącymi tygodniowymi narciarzami którzy chcą się wyróżnić grubym portfelem 😄 ( tu nie ma jednego worka i przepraszam tych których po prostu stać i lubią rzeczy dobrej jakości ) Moim zdaniem najwyższy poziom jakości i przy odrobinie szczęścia cenowy maja ciuchy skitourowe i alpinistyczne. Za 1000 zł kupiłem kurtkę membranową Patagonia i za 650 portki Black Diamond. Oba ciuchy o najwyższej jakości technicznej i parametrach. To jest inny świat. Komfort użytkowania i jakość nieosiągalna dla innych szmat. Wytwarzają je ludzie z pasją znający zmieniające się błyskawicznie warunki w górach . Widzę ostatnio duże zmiany na tym rynku. Kiedyś topowa Salwa, Arcterix, Haglofs i podobne były abstrakcyjnie drogie. Dziś da się wysokie modele "upolować" w okolicach 1000-1200 zł co przy najwyższej jakości tego typu produktów można uznać za bardzo atrakcyjna cenę.2 punkty
-
2 punkty
-
Cześć Hm... Ja stwierdzam, że w wiosennym zawodnionym nie ma różnicy - może być po prostu wolniej, ale i tak jest wolniej, więc nie ma to znaczenia. Może uprośćmy inaczej: Smarowaniem można spieprzyć wszystko, strukturą bardzo niewiele je żęli się ją poprawi smarowaniem. Jestem gotów robić ślepe testy w tej sprawie jak się spotkamy i stawiam dobry alkohol temu kto odróżni struktury, odróżni nartę ze strukturą i zjechaną ale dobrze posmarowane itd. Pozdro2 punkty
-
2 punkty
-
Ciężko mi wyrokować ale miałem kiedyś przyjemność przejechać się trochę na jakiejś SL sklepowej Voelkla i nic mi nie urwało ani w pozytywnym ani negatywnym znaczeniu tego wyrażenia. Ot stabilne choć trochę bez ikry. Podobnie jak jeździec;-) Ostatnio slx elana mi się trafiły fajne choć warunki zgoła odmienne.2 punkty
-
no ale ciuchy trzeba by znowu zmieniać, jedynie nie robią spodni piankowych i mam patriotyczne BERKNER z Knurowa2 punkty
-
Masz rację, zupełnie o tym nie pomyślałem. Natomiast mimo to uważam, że kurtka narciarska, która po 40 dniach użytkowania wygląda jak szmata nie jest dobrym wyborem dla kogokolwiek.2 punkty
-
1 punkt
-
Prognozy pogody nie są najgorsze. Mam nadzieje na fajną imprezę. Nartus to szkoła Tomka. Córcia Nina robiła u niego kurs pomocnika instruktora.1 punkt
-
Potrafią dać do tego jeszcze kilka skipass-ów w gratisie. Czasem można wyłowić u nich jakąś perełkę w rewelacyjnej cenie.1 punkt
-
Być może są dobre, ale więcej nie będę sprawdzać. Pomijając ciuchy czy ofertę narciarską, mam prosty przykład. Byliśmy w ubiegłą środę w Termach Chochołowskich a dokładniej w saunarium. W porównaniu do austriackich obiektów tego typu trzeci świat. Sauny zimne, zbyt duża powierzchnia i objętość w relacji do wielkości źródeł ciepła --> widać nastawienie aby za wszelką cenę upchać jak najwięcej ludzi. Zero dyskrecji, wszędzie nachalnie pałętająca się obsługa czyli rozmaite sprzątaczki, ochroniarze i innego typu ciecie. W żadnej z austriackich saun czegoś takiego nie spotkałem, jeśli już jest ktoś z obsługi to ubrany w koszulkę albo ręcznik a nie kufajki oraz mundurki jak na szpitalnej bramce. Obsługa niemiła, sprawia wrażenie, że jest tam za karę. A na domiar złego zatruli mi dziewczynę jakimś starym tagliatelle z grzybami, które pewnie leżało tam ze 2 tygodnie, do dziś jest chora i ma problemy żeby wmusić w siebie cokolwiek. Sorry, ale moja noga więcej w żadnej polskiej atrakcji tego typu nie postanie, podobnie jak na stoku narciarskim. Zakupy analogicznie jedynie zachodnich marek. Jesteśmy dalej 30 lat za Europą jak chodzi o standardy całego sektora turystycznego oraz dostaw z nim związanych.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
A ja kurna z czymś grypopodobnym w domu siedzę i się telepię z dreszczy, więc kilka dni z głowy, ale do wyjazdu do Ischgl się wykuruję.1 punkt
-
Ja bym nie kupił VW. Dla mnie jest zbyt .......szary. Lubię odrobinę szaleństwa. Najfajniejsze auto jakie miałem to Renault Twingo. To było bardzo dawno.1 punkt
-
1 punkt
-
W każdej narcie jest struktura i każda narta jest naostrzona fabrycznie jeśli służy do amatorskiej jazdy. Rodzaj i kąty są dobrane optymalnie przez producentów i są odpowiednie dla większości amatorów. Rodzaju struktury nie jesteś w stanie odczuć przy amatorskiej jeździe. W sporcie stawia się na maksymalne osiągi, trwałość rozwiązania jest pomijalna. Narty miszą mieć jakąkolwiek strukturę, bo inaczej smarowanie jest mało efektywne. Nie chodzi o prędkość jazdy a czas utrzymywania smarowania w dobrej kondycji w perspektywie czasowej. To samo dotyczy kątów krawędzi. Sportowe rozwiązania niekoniecznie sprawdzają się w codziennym amatorskim użytkowaniu. Dla przeciętnego amatora w najlepszym przypadku narta ma wyrzymać bezobsługowo tydzień w Alpach a w najgorszym cały jego sezon zimowy czyli 10-15 dni. Nie są to narty na przysłowiowy 1 zjazd. pozdro1 punkt
-
W internecie znalazłem w dwóch miejscach że na początku lat 90-tych oraz że dokładnie w 1991 r. Przez 35 latach działalności wypadałoby się nauczyć dobrego szycia. 😡 https://www.toursport.pl/marki/bergson https://goodsport.pl/marki/bergson/1 punkt
-
Ty się nie śmiej chłopie. Kiedyś uczyłem się jeździć na plecach i tylko dlatego, że miałem w miarę porządną kurtkę Rh+ (kupiona w tkmaxie;-) to rozgrzała się na zlodzonym sztruksie ale nie puściła. PS. Aż sprawdziłem cyt Bergson to marka polskiej firmy ACM utworzonej 7-8lat temu przez ludzi którzy odeszli z Euromarku1 punkt
-
Hm ... chcesz mi powiedzieć że nie wiesz co to jest łapanie nart na mokrym śniegu ? hm... Narta zalana smarem na gładko i błyszcząca się jak psu jajca przysysa się tak samo jak ta wesztotkowana? hm... Jadąc wolniej jest jeszcze gorzej.1 punkt
-
Widocznie zbyt często się wypier..... i dlatego jest taka obtarta. Najwyraźniej muszę się najpierw nauczyć jeździć zanim kupię kolejną kurtkę Bergsona. 😀1 punkt
-
Cześć Ten jest bezpieczny bardzo i realnie pusty a "zboczę" - pewnie przypadkiem ci nieźle wyszło.1 punkt
-
W niedziele na Chopoku jest mniej ludzi niż w soboty. Dzisiaj (niedziela) bez kolejek lub niewielkie. Wczoraj źle nie było.1 punkt
-
Jak w każdy temacie dygresja goni dygresję 😉 ale kurtki i spodnie JMP mogą doskonale pasować do nart Voelkl 😁1 punkt
-
Niestety firma upadła a nowa ma tylko nazwę, produkty to już byle co, dokładnie tak jak Alpinus.1 punkt
-
Policzylem na szybko - koszulka kilkanascie lat, spodnie 6-ty sezon... mogę tylko pochwalic.1 punkt
-
1 punkt
-
Bo to nie jest kurtka do turlania się po stoku, siedziałbyś w barze i ładnie by się prezentowała;-)1 punkt
-
Cześć Tomek ale popełniasz błąd w założeniach. Przy Twoich przebiegach sezonowych powinieneś kupować ciuchy do pracy - czyli z kolekcji sportowych wyczynowych. Pozdro1 punkt
-
Cześć No niestety Niemcom został praktycznie tylko Strasser. Muszą czekać na nowe pokolenie, podobnie jak Francuzi. My mamy przynajmniej spokój bo nie mamy na co czekać ani czego wspominać. Choć wczoraj akurat 3 Niemców było w 30, w tym walczący z niemocą już od dłuższego czasu Luitz. Pozdro1 punkt
-
Kiedyś kupiłem rękawice 4 f ,dosyć, że były twarde i ręce w nich zamarzały, to pociły się niemiłosiernie i śmierdziały, dramat, wstyd było wsiąść do gondoli, zamieniłem na north face ,jezdze w nich od wielu lat i kolejne też kupię z tej firmy.1 punkt
-
Nie wiem co to "kaman"??. Jeżeli w sezonie spędzasz na deskach tak +- 100 dni i/lub tłuczesz tyczki/serwisujesz co kilka dni to faktycznie musisz zwracać uwagę na wytrzymałość materiałową. Natomiast jeżeli twoje nartowanie to tak ok 20 dni w sezonie na maszynowo przygotowanych stokach to sklepowe SL wystarczą ci na 2 dekady1 punkt
-
Witajcie. Zawitałem wczoraj bardzo spontanicznie w dość niszowym ośrodku narciarskim Makovica SKI na Słowacji. Dojazd od Barwinka, w Świdniku w prawo i z pól godziny jazdy. Ośrodek ma dwie funkcje. W lecie jest tam specyficzne leśne kąpielisko. W zimie - wiadomo. Klimat ośrodka przaśno surowy - ma się wrażenie że od czasów słusznie minionych wiele się nie zmieniło. Co nie znaczy że jest źle. Parking za darmo, kawałek od stoku. Kasa w budce z garażem. Można płacić kartą. 3h kosztuje 17 euro. Na stoku funkcjonuje talerzyk o długości stoku, czyli ok 900m. Jak się wyjedzie do góry to się w nogach czuje. U mniej bardziej boli jazda na talerzyku niż zjazd na nartach. Mniejsza … Stok ma jedną (tak mi się wydaje) trasę - średnio czerwoną. Trasa ze względu na małą ilość śniegu nie była wyprofilowana do poziomu. Opadała nieco w lewo. Profil trasy urozmaicony. Płasko, stromo, płasko, stromo, średnio stromo. Na trasie są wzniesienia ( albo magazyny śniegowe ) które sprawiają, że jadąc szybko można czasem pofrunąć 😉 Po otwarciu o 9 byłem ja i 4 starszych Słowaków. Kapitalne pogaduchy i kolejna okazja do ćwiczenia czeskiego ( im to nie sprawiało trudności ). Panowie jeździli w czapeczkach i goglach. Świetne starsze techniki, nóżka w nóżkę, niektórzy prawie wedeln. Potem doszedł jakiś wariat … w bluzie bez czopki, bez gogli. Jeździł agresywnie tak pięknie ze to się w pale nie mieści. Był mało kontaktowy. Odpuściłem pogaduchy 🤣 Później doszło parę osób które zupełnie nie przeszkadzały. Na stok trzeba przyjechać z własnym plecakiem z czymś na ząb i herbata. Chociaż chyba widziałem jakiś bufet ale nie wiem czy nie działa tylko w lecie. Nie ma czytników karnetów. Kupujesz wjazd. Dostajesz karteczkę z godziną końca i pokazujesz panu na dolnej stacji. Pan w tajemny sposób zapamiętuje i puszcza. Skończyłem 2 minuty przed końcem więc nie sprawdziłem czy ma dobrą pamięć. Generalnie - ja osobiście polecam. Raz że fajnie byłoby jakby sobie dorobili bo ludzie sympatyczni. Dwa - pusto. Można było naprawdę fajnie pojeździć. Jakby nie płaskie światło to ogień by był. Bałem się trochę by nie wypaść z trasy. Siatek brak, wokoło las.1 punkt