Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 06.02.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Oravice - ludziska na pogodę przybyli (trafili nawet)...głównie Czesi.. Pogoda fajna, stok zadbany, wiosenny więc "posypał" się szybko.. jazda fajna, leniwa nieco5 punktów
-
Tańcz i zapomnij o tych nartach 😉 ... Za dużo nart w narciarstwie - szczególnie tym internetowym. A można jak moja roztańczona Madzia 😉 Och, jak wisi za nartą 😉 ... Ale za chwilę będzie przed 😉 .. a jak ktoś czujnie zetknie to na tym statycznym zdjęciu zauważy co się dzieje z prawym barkiem. Pozdrawiam, M.5 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
Więc wróć do podstaw zamiast lecieć w carvingowy za przeproszeniem onanizm. No więc 10 latkom nartę zdejmuję i czekam cierpliwie aż zjadą i wjadą orczykiem. Ma.m czas. Jakieś rescue się zdarza ale rzadko. Nie ma skutecznego wejścia antycypacją w skręt jeżeli moment wcześniej nie pójdzie ciało na wewnętrzną żeby zmienić zakrawędziienia (wewnętrzna stanie się zewnętrzną choć od linii spadku stoku daleko). Ten moment zmiany jest dość kluczowy - im bardziej dynamiczna technika w ciętym tym bardziej. Tyle bajki. M. Ps. Uroki social media - oglądacie konkretną zadaniówkę i robicie z tego Biblię ... Jak trzeba zrobić zadaniówkę na 80/20 to się robi ... Jak trzeba na na 100/0 to się robi ... Jak trzeba coś przerysować to się rysuje ... Proste. Technika to wszechstronność i adaptowanie się do nastroju, śniegu, stoku, fazy księżyca i uśmiechu barmanki dzień wcześniej. Tyle i tylko tyle. Przy okazji przyznaję się do porażek bo zdarza mi się skręt inicjować na wewnętrznej 🙂 co jak się chwilę pomyśli nie jest jakimś odstępstwem od obyczajów i norm 😉4 punkty
-
Może przez te ślizgające się kije, kojarzyły mi się z łapami rozjeżdżającymi się wilkom w trakcie kopulacji na lodzie, jak w starym kawale. Tę kontrę wałkowaliśmy nieco z @filinator na wyjeździe szkoleniowym. Filip, może coś skrobniesz z własnych doświadczeń?4 punkty
-
@eliorlandopiero teraz filmik zobaczyłem - dziękuję, zrobiłeś mnie i Curexowi wieczór 🙂 M.4 punkty
-
Nie odbieraj proszę tego wpisu jako złościlwości .. chciałeś na nich jeździć czy nauczyć się na nich jeździć? Za każdym razem, kiedy zakładam coś zupełnie nowego pod nogę wyglądam jak kaleka. O zgrozo - bez pośpiechu pług, łuki płużne, lekko ślizgowe, czasem ześlizg i inne figurówki, aż poczuję jak na tej narcie stać. Dalej to samo - dłuższe łuki, klasyczne U, jakaś zabawa .. żeby poczuć jak narta reaguje. Dopiero później lepiej bądź gorzej jadę. W zależności od narty i stoku to jeden, dwa, pięć zjazdów z dumą schowaną głęboko w gacie. Każda narta coś zmienia, setup tego samego modelu coś zmienia, trzeba znaleźć swój protokół na oswojenie różnić zanim skorzysta się z zalet i poskromi wady. Nie znam tego modelu -.patrząc na parametry zwykła sklepowa gigantka. Jak to ktoś powiedział : " Z dziewiętnastką dorosły facet powinien sobie poradzić jeno cierpliwości trzeba i uwagi bo sama nie wie czego chce". Przy FIS-owych 30tkach jest inaczej, ale wszak to 30tki. One doskonale wiedzą czego oczekują i błędów nie wybaczają. Za skojarzenia czytających nie odpowiadam. M.4 punkty
-
Z cenami za karnet to ładnie ich popierdoliło, 63 euro za dzień🤣 to wolę pojechać 2 godziny dłużej do Austrii skipas np lungo będzie tańszy. Trasy to nie ma porównania.Odradzam każdemu wyjazd na Chopok mgła ,wiatr , lód , kolejki to nasza specjalność 👍tak powinni się reklamować. Ja głupi byłem tam z dziesięć razy lub więcej i zawsze coś.3 punkty
-
3 punkty
-
No, trochę Cię nie było... Ale skoro już jesteś... Witamy Cię z powrotem:) Musisz nadgonić szybciutko wątek o zlocie w Zwardoniu, żeby wiedzieć kiedy się tam zameldować 🙂3 punkty
-
Cześć Ale Marek - moim zdaniem słusznie - pisze o generalnej zasadzie, która obowiązuje praktycznie w każdym rodzaju skrętu. Dokładanie wewnętrznej jest dalszym etapem uzależnionym od sytuacji, terenu itd. Słuszne, dlatego bo to dokładanie i poświęcanie mu wiele uwagi prowadzi do niechcianych efektów, zazwyczaj. A już najlepiej jak biorą się za nie ludzie zaczynający swoją narciarska drogę bo uważają, że to odkrywcze i będą lepiej wiedzieć. POzdro3 punkty
-
Dłuższe i sztywniejsze deski bardziej trzymają kierunek i krawędź, są mniej podatne na tańczenie na twardym, zlodzonym stoku. Jeśli jeździsz spokojniutko na niebieskich trasach, to mógłbyś na początku nie poczuć znacznej różnicy. Ale różnica jest i dłuższa narta daje lepsze podparcie i lepiej utrzymuje zadany kierunek. Dzięki temu Twoje narty nie myszkują, nie dają się siłowo obracać (zła technika) i niejako troszkę wymuszają lepsze nawyki od kierowcy. Ale jak było wcześniej pisane, najpierw wygodna i precyzyjna kierownica (buty), potem dopiero oponki.3 punkty
-
Do tego jeszcze każą sobie płacić za parking Omijać Chopok nie jeździjcie taaaaam2 punkty
-
A w tej Austrii chcą się zamykać, ośrodek likwidować. https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/nie-ma-sniegu-nie-ma-gosci-rosnace-temperatury-podgryzaja-alpejski-biznes/p28pw5r,79cfc2782 punkty
-
Cześć Zastosuje metodę rozluźnienia, którą wypracował mój Rybelek podczas lat organizowania tzw. damskich wyjazdów - schlejemy go. Pozdro2 punkty
-
O ja pierdziu po co ja tu przyjechałem z Austrii 🤔 Dziś pogodowe okienko ina tym koniec. Góra 💯 może lepiej bo Funitela nie włączyli a jeździ nawet gdy jest grubo. Na Lukovej przewracało ludzi i to dosłownie. Ja z Lukovej2 na 1 podjechałem wystarczyło rozłożyć ręce a wiatr robił za wyciąg A więc jeździł tylko dół... poza tym z Chopka Polacy zrobili Białkę a czułem się jak w sCyrku wszędzie kolejki na 30 min umiejętności narciarzy białkowe (padali jak muchy) wczorajszy deszcz+ratrak zamarzł. Cała ferajna z zakopca jest na SVKi 😳😡 Ludziowy kataklizm!!! VID_20240206_103442.mp4 PS. Jak ktoś planuje to niech sobie odpuści. Ja dziś o 13 byłem na basenach. Pozdrawiam2 punkty
-
I do tego zaniosłem porządne slalomki i przyniosłem jakieś tektury … fu. I oczywiście Mitek racje ma. Dużo mi w głowie siedzi. Adam mnie wywala ze strefy komfortu ćwiczeniami i potem jest o niebo lepiej. Może to kiedyś minie, może nie. Ja się nie martwię. Jest progres, tak mi się wydaje, a już na pewno jest coraz większa radość z balansu, przeciążeń, kontroli, prędkości (celowo na końcu) 🙂2 punkty
-
Cześć Wiesz, ja akurat miałem przyjemności jeździć z Krzyśkiem nie raz i uważam, że jest bardzo porządnym narciarzem. Ma fajne sterowani z ładnym symetrycznym i pełnym łukiem, pełna kontrola wszystkiego itd. Jedno co mi przeszkadza to pewne usztywnienie, które cały czas u Krzysztofa widać a usztywnienie to prawie zawsze problem psychiczny a nie techniczny czy też fizyczny...Szukam recepty... A Krzysio - mam wrażenie - szuka dziury w całym. Nawet jak się poznaliśmy, chyba w Tyliczu, zamiast cieszyć się jazdą to latał do samochodu i zmieniał narty.. Pozdro2 punkty
-
Jak dreszczyk duży to i ślad wyraźny zostaje 😉 @Mitek Krzysiek po prostu zaufał swoim nartom bardziej niż wcześniej 🙂2 punkty
-
2 punkty
-
Nie. Pojawiło się coś nowego. To bardzo miłe do jazdy jest, poczucie jak ta krawędź trzyma i prowadzi. Coś nowego, fajnego. To wszystko. 🙂2 punkty
-
Cześć A powiedz Krzysztofie co Ci broni zacieśnić, wrzucić w ześlizg, docisnąć krawędź łamiąc skręt czy też złamać go i pojechać dwa skręty śmigiem baa zaplanować to jadąc i co do tego wszystkiego ma R17,5 czy w ogóle taki czy inny R? Pozdro2 punkty
-
A tak, na pewno nie jest to element na początek przygody, raczej ma pomóc w dość zaawansowanych rzeczach, gdy bardziej podstawowe nie wystarczają.2 punkty
-
2 punkty
-
ale już stop klatkę jak najbardziej mogą zamieścić.... dobra logika tym bardziej że film jest wyciągnięty z jego telefonu na co na pewno sam poszkodowany się zgodził. Szkoda chłopa i życzę mu jak najlepiej, jego błąd, pewnie przez duże skupienie na treningu i powtarzanie w głowie kolejnych przechwytów po prostu zapomniał się wpiąć.2 punkty
-
Zaczynam nowy wątek na bazie dyskusji o wypadku na Śnieżce, oraz filmu ze ślizgu po północnych zboczach. Przez kilka ostatnich dni, czyli na początku lutego brałem udział w podstawowym szkoleniu z zimowej turystyki wysokogórskiej. Zorganizowane było przez PZA (Polski Związek Alpinizmu) w ichniejszym Centralnym Ośrodku Szkolenia >>Betlejemka<< na Hali Gąsienicowej w Tatrach. Zaznaczam od razu, że chodź ramy i program tego szkolenia zostały lata temu opracowane przez PZA, tak teraz jest ono organizowane przez wiele różnych instytucji, firm i indywidualnych instruktorów. W większości posiadających jakieś namaszczenia PZA (w postaci uprawnień instruktorskich), a na pewno w sposób wiernie odwzorowujący oficjalny program Polskiego Związku Alpinizmu. Na cały cykl szkoleniowy składa się kurs: podstawowy -> zaawansowany + pobocznie: kurs lawinowy i kurs z nawigacji (oczywiście tradycyjnej) W ramach kursu podstawowego przerabiane było: Szeroko pojęte zagadnienia lawinowe. Używanie detektora lawinowego i sondy - ale bez pełnoskalowej symulacji akcji ratunkowej! Nauka hamowania upadków i zjazdów czekanem. Poprawne używanie czekana i raków (w tym jak chodzić w rakach i nie podrzeć przy tym spodni). Asekuracja lotna w zespole poruszającym się w trudnym terenie. Zjazd i podejście na asekuracji pół-wyblinką + blokiem (albo prusikiem), czyli bez użycia przyrządów typu kubek, Gri-Gri, Shunt, rolka Simple itp itd. Przewiązywanie się przez stanowisko. Budowanie stanowisk we śniegu: zakopywanie czekana i tzw. grzyb śnieżny. Wspinaczka lodowa (po lodospadzie) na wędkę przy użyciu raków i dziab. W zasadzie najważniejsze z tego wszystkiego, to właśnie hamowanie upadków i ślizgu przy pomocy czekana. Coś, co być może uratowało by życie tym dwóm osobom na śnieżce. Na tego typu pochyłości można nabrać prędkości kilkudziesięciu m/s w kilka sekund. Wjechanie w takich warunkach w drzewa albo kamienie może mieć bardzo poważne konsekwencję. Tutaj jest link do wszystkich zdjęć z kursu: https://photos.app.goo.gl/cCbhxg77khJHtBxg7 Poniżej wrzuciłem kilka wybranych jako zajawka. Jest też plik HTML z mapą i śladem gdzie poruszaliśmy się w ramach szkolenia. 20240204115233-56014-map.html Na koniec krótkie posłowie: Jak się pewnie wszyscy domyślają ze szkoleniami górskimi jest tak samo jak z narciarskimi. Piję tutaj to dyskusji pobocznej na temat SnowShow w wątku o zjeździe we Zwardoniu. Można trafić zajebiście, można trafić tylko dobrze a można trafić fatalnie. Szkolenie w Betlejmce to nie pierwsze moje podstawowe szkolenie a drugie. Rok temu byłem na Słowacji, na szkoleniu prowadzonym przez pewną spółkę z ograniczona odpowiedzialnością (za klienta) z Krakowa. Długo by się tu rozwodzić ale ekhm... pani instruktor, to było dno a nawet dwa metry mułu. Ze szkolenia w Betlejemce jestem tak samo zadowlony jak ze szkolenia narciarskiego u @Tadeo . Żeby być jednak uczciwy powiem, że jestem bardzo zadowolony ze szkolenia nie w Betlejmce ale u Michała Semowa (https://www.facebook.com/EngramSzkoleniaGorskie albo http://szkoleniagorskie.pl/ jak ktoś nie modroksiężny). Proszę tego nie traktować jako nachalny marketing. Po prostu zwracam uwagę, że Belejmka to taki trochę generator liczb losowych i nie wiadomo na jakiego instruktora się trafi. Merytorycznie będzie na 101% dobrze, ale taternicy i alpiniści to specyficzni ludzie. Im więcej osiągnięć, uprawnień, tytułów i medialnej sławy tym często większe ego. Oczywiście nie jest to regułą ale regułą jest to, że w ciężkie warunki w wysokich górach ciągnie raczej specyficzny profil ludzi.2 punkty
-
2 punkty
-
Siema. Nie wiem co tam się naczytałeś ale kontra to jest "obrót miednicy biodrowej na zewnątrz skrętu" tzn kierunek obrotu jest na zewnątrz ale w skutek kątowania(angulacji) biodro wewnętrzne jest do środka skrętu. Pokazuję to na filmiku https://www.youtube.com/watch?v=D_GROJJUyy0 lepiej gorzej ale obrót bioder załapiesz. Mamy separację więc nie jest możliwe obracanie tułowia. Linia barków prostopadle do kierunku w którym jedziemy. Jest tu gdzieś filmik z Deb A. gdzie instruktor zaczynał skręt od wysunięcia nogi i wepchnięciu tam biodra, podobnie robisz a na dodatek skręcasz tułów(duży błąd). Skręt zaczynamy : kostki, kolana i biodro. Brak u cienie fazy sterowania i samego balansowania na narcie dolnej. Pojęcie kontra dotyczy skrętu długiego i średniego, skręt krótki jeździmy kolanami i kontra nie występuje. pozdr2 punkty
-
Hejka Nie kombinuj w sprzęcie wymiana nie zmieni niczego, narty, buty , kąty , pochylenia cholewki , wpędziłeś się w ślepy zaułek niestety. 😟 Musisz poprawić technikę i tyle. Sztekle pseudo GS które masz Ty i ja, są mega stabilną i pewną nartą, są zaje i skręcają tak jak chce jeździec 😉 życzę cierpliwość w samodoskonaleniu żebyś sam stwierdził że jest ok 👍 Pozdro2 punkty
-
qrde ... poczytałem Wasze liczne przepiękne wpisy, pełne detali technicznych i rozważań nad ziołem także .... i przypomniało mi się, jak niegdyś zobaczyłem na miniściance w Czarnym Groniu Harpię i Sebe tnących na slalomkach ....qrde , to był widok, dynamika, tempo i zajawka, że ja też podobnie potrafię... do dziś czuję ten klimat. Może jednak lekiem na na całe zło są slalomki? Warto sprawdzić drogą żmudnych dociekań empirycznych!!!!1 punkt
-
A Golgota ? A Bieńkula ? Kaskada ? Góra Ondraszka ? Doliny ? Zjazd do Mety ? Nawet hali Pośredniej nie widzę. Toż to wycięta ponad połowa fajnych tras do jazdy. Straszna ta zima. A żona na mnie narty wyciąga 😉.1 punkt
-
1 punkt
-
Czyli już wiem że mam wykupić na zlot ubezpieczenie z klauzulą alkoholową … zakodowane1 punkt
-
Daj się przejechać aby grzecznie i pokornie je przemianowała 😉1 punkt
-
Takie wiotkie?? Takie nie łopaty a idą jak marzenie Krzysiek wielkie dzięki za "słowiki"1 punkt
-
Nie znał ale już zna. Natalia mnie przed chwilą nauczyła ale nie pokazujcie tego wątku Adamowi bo jeszcze jestem w Zwardoniu a kto wie co Mu na jutro do głowy wpadnie. A tu na stoku cały Śląsk się zjechał sądząc po ilości ludzi. @Marxx74xwiem o co Ci chodzi 😉1 punkt
-
Ale chyba tak właśnie jest @Chertan. Ja się dopiero uczę wejścia na krawędź ale wrażenia zostają mi w glowie, takie zajawki i odczucia wręcz z danego miejsca na stoku… dziś to opisujecie ze środkowego oblodzenia na środku trasy Zwardonia.ski … skręciłem w lewo i zmieniam krawędzie, obie narty płaskie, zmierzam do skrętu w prawo, źle mi bardzo bo w prawo mi gorzej wchodzi ale ciul … najwyżej się wywalę … puszczam się ciałem w dół stoku i w przód i gniotę lewą … złapała, prowadzi, jestem w głupiej pozycji … ciało leci w dół stoku, lekko w lewo, a ja jak samobójca jeszcze się w tę przepaść z lewej ,,odpycham,, … to trzymanie lewej .. fajne uczucie … narta dogania mi tułów jedziemy w prawo … uff .. …. Poszło. ps. Nie piłem ps. Jeszcze1 punkt
-
Ale lądowanie bez telemarku czasem 🙂. Oglądnij jeszcze raz Dave - idealnie równo, a z jaką pieczołowitością pilnuje tego. Zawsze. Wyraźnie uniesiona wewnętrzna. Jak to taki zawodnik Judo, jak nie zapomnę to się udo, albo nie udo. pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Też widziałem film, nie ma co patrzeć na innych, dziewczyna asekuruje kogoś innego i na tym się skupia. To było dosłownie kilka sekund, ja na początku myślałem że robi rozgrzewkową wstawkę, a nie całą drogę i to jeszcze pod czasówkę, no cóż przy automacie nie ma partnera i nikt nie sprawdzi.1 punkt
-
Jeżeli nie masz aspiracji do cietej jazdy i podnoszenia swojego progresu tylko w głowie spokojna rekreacyjna jazda to śmiało w twoim budżecie zaplanowanym znajdziesz nową nartę która Cię zadowoli i pozostanie z tobą na dłużej . Doradziłbym poszukać Atomic Q6 narta która jest naprawdę łatwą a pisze osoba która ma doświadczenie kilkunastodniowe w narciarstwie . Pojedziesz nią wszędzie i na wszystkim-ciapa czy betonowo nie będzie problemu nawet na wyskoki off przy tarasowe i co najważniejsze progres też zrobisz. Jako,że sam jestem na etapie nauki ale chce wiecej pierwszą kupiłem SL brakuje jeszcze sprawdzenia jazdy na GS(może kiedyś) kupiłem do spokojnej jazdy z synem q7 to model wyższy,który mega pozytywnie mnie zaskoczył i zdecydowanie uważam,ze gdybym miał mieć tylko jedną parę nart na cały dzień wybór padłby właśnie na tą nartę . Testowałem Salomona,Volkl Elany itd szukaj w zagranicznych portalach do wyciągnięcia nowa nawet poniżej 1500zl https://skiracecenter.pl/atomic/10361-155-redster-q6-m-12-gw-green-23.html dobrej zabawy życzę !1 punkt
-
1 punkt
-
Kiedyś wchodziłem we wrześniu na śnieżkę i szlak po łańcuchach był zbyt ekstremalny. Zamiast walczyć z oblodzeniami i wiatrem, poszliśmy drogą na około. Biegowe buty jednak wystarczyły. Co do wypadków, to byłem na Kasprowym jak zginał tam dziecak kilku-letni. Wjechał z rodzicami kolejką, poślizgnął się na ścieżce i spadł do źlebu. Jak ktoś ma pecha to wszędzie można zginąć. Teraz chyba to miejsce jest już ogrodzone stalowym płotem, ale pewnie znajdą się inne.1 punkt
-
Używam Dalbello DS 110. Szerokość buta 100mm. Też mam szerokie stopy plus w jednej haluksa. Po zakupie od razu były odbarczane punktowo. Po roku jeszcze mała poprawka i teraz są prawie idealne - jak są zmrożone to trudno je zdjąć.1 punkt
-
Radziłbym jednak podjechać do sklepu gdzie mają pojęcie o doborze butów.1 punkt
-
1 punkt
-
https://ski24.pl/buty-narciarskie-meskie/28794-27954-buty-narciarskie-allmountain-meskie-rossignol-alltrack-pro-120-z-grip-walk-2023.html#/26-rozmiar_cm-260 Jeszcze jakiś kod rabatowy byl - ferie czy winter..czy jakoś..ale już nie widze tego kodu. edit. Teraz bedzie troche okazji - trzeba pilnować jak ktoś potrzebuje...Salomony jakieś też w podobnej cenie ale nie spasowały..1 punkt
-
Cze Mój syn czasami podobnie jeździ, nie wiem czy to powodowane jest semi skrętem gigantowym czy coś w tym stylu, ale tylko mocna (ale nie aż tak jak u Kolegi) inicjacja barkiem jest w początkowej fazie skrętu, w miarę upływu czasu ciało się odkręca i wyprzedzenie jest przed położeniem nart na krawędzi, zdecydowanie przed linia spadku stoku. U Kolegi ta nadmierna kontra jest w całym skręcie a zmiana górnej części ciała jest już po wszystkim (po odciążeniu, jak już narty jadą). Ja to tak widzę. Syn jeździ raz tak, raz normalnie w zależności od chciejstwa. Mnie się zdarza też czasami, ale raczej przy wydłużaniu skrętu. W SL w takim wykonaniu zawsze to zawsze skręt spóźniony ratujący zawodnika. Jedzie wówczas nie w tyczkę, ale naokoło, ze słabym dociążeniem zewnętrznej lub na wewnętrznej. W GS taki układ jest bardziej w widoczny, ze względu, że nieco inaczej mija się bramki niż tyczki. Ale na pewno nie zwija się zewnętrznej ręki jak to robi Kolega. Może się mylę ale tak to widzę. Poniżej link - jak to u syna czasami wygląda, wyraźnie wchodzi w skręt wewnętrznym barkiem, ale ciało w skręcie ma ruch do pozycji frontalnej + wyprzedzenie następnego skrętu górą przed zmianą zakrawędziowania. Dałem w zwolnionym, żeby lepiej było widać ten ruch. Może było płasko i tak se pojechał, nie wiem, nie pytałem. Może to przez gięte kijki 😉 pozdro1 punkt
-
Mitku,Ty tak serio czy bekę sobie robisz? Jeżeli tak,to czas się obudzić z tego letargu. Jezeli nie dostrzegasz wspólnego mianownika między firmą (prezesem czy grupą zarządzającą ) która dostaje olbrzymie dofinansowanie (z naszych podatków) na cele o których napisał wyżej Wujot ,ba jest zwolniona z podatku a następnie podnosi koszta swoich produktów to w moim mniemaniu są takimi samymi darmozjadami jak ten zdrowy któremu pracować się nie chce . Napisze więcej to oszuści, choć tak jest skonstruowany system w którym dziś nam przyszło żyć a większość bije im brawo . Śpiochu już napisał,że pandemia pokazała dobitnie a ja dopisze jakie ciemne,głuche i ślepe społeczeństwo mamy z którym można zrobić dosłownie wszystko .To smutne . Ekologia piękna idea ale albo wszyscy albo nikt bo do mnie nie trafia że od czegoś/kogoś trzeba zacząć . Zacznijmy od Petro-Arabów dla przykładu a nie od ciężko pracującego obywatela który za swoją segregację śmieci dostaje fakturę bez możliwości odpisania z podatku…. choć to marzenie ściętej głowy. Pozdrawiam1 punkt