Skocz do zawartości

Sezon 2022/2023


grimson

Rekomendowane odpowiedzi

42 minuty temu, Chertan napisał:

Przy procesie mentalnym czujność nie pomoże. To dzieje się poza świadomym umysłem 🤷‍♂️

Cześć

Piotrze a co do procesów mentalnych to te zostały u mnie wstrzymane jak wczoraj obejrzałem co zrobił Van der Poel w końcówce Mediolan-San Remo. Widziałeś może? Polecam.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Piotrze a co do procesów mentalnych to te zostały u mnie wstrzymane jak wczoraj obejrzałem co zrobił Van der Poel w końcówce Mediolan-San Remo. Widziałeś może? Polecam.

Pozdrowienia

Nie oglądam kolarstwa, w ogóle mało sportu oglądam, chyba, że narciarstwo nieco. Ale zerknąłem na YT. Mimo świadomości strategii w kolarstwie, odbieram je generalnie przez siłę nóg i wydolność. Akurat Van der Poel wg komentarza czaił się z tyłu większość wyścigu to i sił mu starczyło. Ale ucieczka rzeczywiscie sprytna. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

No, wiesz... wszyscy ci najlepsi jadą przez cały etap czy wyścig "na plecach" drużyny i atakują w decydujących momentach ale to, że przetrzymał zaciąg Pogacara i jeszcze potrafił tak niesamowicie dynamicznie dołożyć zakrawa na cuda. Wiesz Van der Poel w tym roku rządził w zimie i wczesną wiosną w kolarstwie przełajowym i to chyba procentuje.

Ja dużo oglądam - nie lubię ciszy w domu i jak coś sobie leci w tle to miło. W każdym razie zachęcam czasami zerknąć. Ja na przykład wszystkiego co wiem o rowerach, technice pedałowania, ustawieniu sylwetki itd, nauczyłem się z TV.

No dobra sorry za zamieszanie bo temat dotyczy nart.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Telewizor włączam tylko na konkretne oglądanie czegoś, raczej nie buczy w przestrzeni. Co kto lubi. 

Sezon się już w większości miejsc kończy. Moje bliskie stoki już zamknięte. Zatem moje jeżdżenie raczej też w tym sezonie over. Ale nieźle było, 23 dni na nartach, z tego 15 w Alpach i Dolomitach, łącznie 768 km dystansu, niestety nie policzę sumy downhill, bo ani Strava, ani Statshunters (szczególnie ten ma fajne statystyki) tego nie ogarną. Bywały nieco lepsze sezony, chociaż ostatnie 3 lata to średnia 25 dni w roku na nartach. 

Było sporo nowości. Wyjazd z @filinator, to zarówno banda nowych i zajawionych ludzi, jak i pierwszy raz w 3 Zinnen, plus sporo fajnych instrukcji procentujących przez resztę sezonu. Odwiedziłem po raz pierwszy Karyntię, w tym Nassfeld, Bad Kleinkirchheim i Turraher hohe, raczej nie będzie to miejsce ulubionego jeżdżenia, ale były fajne miejsca. No i nowa ekipa busowa, tym razem z Jaro i kolejne nowe miejsca, bo to pierwszy raz w Solden i Gurgle. Miting w CG też udany. Wszystkie te wyjazdy to kilkanaście nowych znajomości w różnych miejscach Polski i utrwalone stare. To co najlepsze w nartach. 

W niedzielę miałem inaugurację szosy, w ten weekend też w oba dni raczej coś jeżdżone będzie. Chociaż jeszcze kwiecień nas nie rozpieści. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jak dla mnie sezon mega udany przynajmniej z trzech powodów:

- miałem ze względów planowanych zabiegów oraz finansowych nie jeździć w ogóle (być może 1 dzień był planowany ale na biegówkach) a jeździłem chyba z 8 czy nawet 10 dni. Oczywistym jest więc, że Piotra zadowolenie z wyrobienia normy jest niczym w stosunku do mojego zrobienia 800 czy 900% planu.

- poznałem kolejnych znakomitych ludzi do czego SF się przyczyniło poprzez Adasiowy i Beaty Zwardoń oraz istnienie Czarnego Gronia.

- drugi dzień w Zwardoniu był najlepszym moim dniem narciarskim od co najmniej pięciu lat. Zawieja, która wymiotła ludzi oraz dosypała świeżym śniegiem spowodowała, ze można było jeździć swobodnie w świeżym śniegu na zupełnie pustym stoku a nawet zakładać ślady w świeżaku. Niestety przez ostatnie parę lat nie miałem tego szczęścia nawet w alpejskich kurortach - tylko rżnięcie po zlodowaciałej skorupie co jest dla mnie surogatem narciarstwa.

Niniejszym więc serdeczne dzięki wszystkim, którzy się do tego przyczynili ze szczególnym wskazaniem na Adasia, Beatę, Marków, Piotra, Tomka, Damiana, Szymka, Krzysia, Mateusza, oraz ich przyległości i rodzinek, że ograniczę się tylko do osób aktywnych obecnie na forum.

Pozdro

A najbardziej to dziękuję Rybelkowi bo ona sprawia, że w ogóle jeszcze jeżdżę.

Edytowane przez Mitek
  • Like 3
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcos73 napisał:

Cze

Ja napiszę jak skończę, ale będę walczył do ostatniej połaci śniegu.

pozdrawiam

ps. Jeszcze mam 4 dni w Białce i 6 dni w Krynicy - biorę urlop, nie poddam się bez walki 😉

 

A dadzą Ci urlop 😁? Slalom między łatami ziemi, żeby połacie zaliczyć, czego się nie robi dla ukochanego sportu. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Chertan napisał:

A dadzą Ci urlop 😁? Slalom między łatami ziemi, żeby połacie zaliczyć, czego się nie robi dla ukochanego sportu. 

Dadzą, ale bezpłatny - to już chyba L-4 lepsze 🙂

pozdrawiam

ps. Wczoraj macałem rower w narciarni - fajny. Coś chyba niedługo z tego macania wyniknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Jak dla mnie sezon mega udany przynajmniej z trzech powodów:

- miałem ze względów planowanych zabiegów oraz finansowych nie jeździć w ogóle (być może 1 dzień był planowany ale na biegówkach) a jeździłem chyba z 8 czy nawet 10 dni. Oczywistym jest więc, że Piotra zadowolenie z wyrobienia normy jest niczym w stosunku do mojego zrobienia 800 czy 900% planu.

- poznałem kolejnych znakomitych ludzi do czego SF się przyczyniło poprzez Adasiowy i Beaty Zwardoń oraz istnienie Czarnego Gronia.

- drugi dzień w Zwardoniu był najlepszym moim dniem narciarskim od co najmniej pięciu lat. Zawieja, która wymiotła ludzi oraz dosypała świeżym śniegiem spowodowała, ze można było jeździć swobodnie w świeżym śniegu na zupełnie pustym stoku a nawet zakładać ślady w świeżaku. Niestety przez ostatnie parę lat nie miałem tego szczęścia nawet w alpejskich kurortach - tylko rżnięcie po zlodowaciałej skorupie co jest dla mnie surogatem narciarstwa.

Niniejszym więc serdeczne dzięki wszystkim, którzy się do tego przyczynili ze szczególnym wskazaniem na Adasia, Beatę, Marków, Piotra, Tomka, Damiana, Szymka, Krzysia, Mateusza, oraz ich przyległości i rodzinek, że ograniczę się tylko do osób aktywnych obecnie na forum.

Pozdro

A najbardziej to dziękuję Rybelkowi bo ona sprawia, że w ogóle jeszcze jeżdżę.

Cała przyjemność po mojej stronie. Tym bardziej, że ten sezon ( choć dla mnie krótki) obfitował w same nowe wyzwania - nowe stoki, niestabilne warunki i przełamywania nowych barier, oraz, a może przede wszystkim, w nowe znajomości i wsparcie - co, nie ukrywam, jest dla mnie bardzo cenne. Dziękuję. Teraz czeka mnie naprawa kolana, a w między czasie wjadą rolki. Mam nadzieję, że zdążę się ogarnąć do przyszłego sezonu. Do zobaczenia przynajmniej na stoku!

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w Schladming, warunki bardzo dobre, wracam w niedzielę wieczorem. Za tydzień w piątek Tyrol z Jarem a co z majówką to się zapewne wyjaśni w ostatniej chwili. W każdym razie dziś jest bardzo ciepło ale do godziny 14 jakoś jeździć się dało. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. 

Edytowane przez tomkly
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Jak dla mnie sezon mega udany przynajmniej z trzech powodów:

- miałem ze względów planowanych zabiegów oraz finansowych nie jeździć w ogóle (być może 1 dzień był planowany ale na biegówkach) a jeździłem chyba z 8 czy nawet 10 dni. Oczywistym jest więc, że Piotra zadowolenie z wyrobienia normy jest niczym w stosunku do mojego zrobienia 800 czy 900% planu.

- poznałem kolejnych znakomitych ludzi do czego SF się przyczyniło poprzez Adasiowy i Beaty Zwardoń oraz istnienie Czarnego Gronia.

- drugi dzień w Zwardoniu był najlepszym moim dniem narciarskim od co najmniej pięciu lat. Zawieja, która wymiotła ludzi oraz dosypała świeżym śniegiem spowodowała, ze można było jeździć swobodnie w świeżym śniegu na zupełnie pustym stoku a nawet zakładać ślady w świeżaku. 

https://drive.google.com/file/d/1XtKDgoT8XwmPyBAFCEhn9wNfk1Oyl6yH/view?usp=drivesdk

https://drive.google.com/file/d/1fMu2DDq9y1tuaKBE2ujshTEmNdw9ASZ6/view?usp=drivesdk

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KrzysiekK napisał:

Cześć

Gość, który założył ten ślad musi być wybitnym mistrzem, tak myślę.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Marcos73 napisał:

Jakby były proste równolegle, znaczyłoby, że skręcać nijak nie umie, tylko na krechę rżnie. Tak to każdy gupi umi.

pozdrawiam

Ja nie umiem... Im bardziej jadę na krechę, tym bardziej jawi mi się wyobrażenie niewielkiego oddziału ortopedycznego w niewielkim i słabo wyposażonym szpitalu w małym mieście ... Tak że ten....

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, KrzysiekK napisał:

Im bardziej jadę na krechę, tym bardziej jawi mi się wyobrażenie niewielkiego oddziału ortopedycznego w niewielkim i słabo wyposażonym szpitalu w małym mieście

Wyobraź sobie wtedy scene z filmu o Nikosiu Dyzmie ...tą gdzie Pazure w szpitalu przychodziła pielęgnować Kasia Figura....

Edytowane przez Lexi
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, KrzysiekK napisał:

Ja nie umiem... Im bardziej jadę na krechę, tym bardziej jawi mi się wyobrażenie niewielkiego oddziału ortopedycznego w niewielkim i słabo wyposażonym szpitalu w małym mieście ... Tak że ten....

Cześć

Bo umiejętna i kontrolowana jazda na wprost to wbrew temu co sądzą laicy spora umiejętność i duże wyzwanie dla psychiki. A jeszcze jak chcesz jechać w pozycji zjazdowej i troszkę poskręcać na szybkości...

Pozdro

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Marcos73 napisał:

Jakby były proste równolegle, znaczyłoby, że skręcać nijak nie umie, tylko na krechę rżnie. Tak to każdy gupi umi.

pozdrawiam

E tam skręcać to każdy umi. Jechać prosto na krzywych nartach -tego nawet nie uczą!

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...