Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, eliorlan napisał:

Balans balans balans.

Nogi podczas skrętu wykonują ruch rotacyjny po okręgu ( ciągnąc narty 😉 ) , jeżeli  chcesz nie przyśpieszać, musisz zakończyć skręt, ze stopami przed biodrami. Od połowy skrętu, tułów nie wychylasz  do przodu ,pozwalasz stopom z nartami wyjechać przed tułów. pozdr.

 

 

Sądzę, że ma to miejsce, z resztą jest to mówione też na filmach szkoleniowych. Na ile czuję to jest to krótki moment, bez ewidentnego wyjścia na tył, bo to z kolei skutkuje przyspieszeniem i utratą kontroli. Potem jest podciągnięcie stóp i nowy skręt. Ostatnio zwrócił mi uwagę Adam, że zbyt mocno kontruję w skręcie, pracuję nad frontalną bardziej pozycją, niby lepiej ale i śnieg był cięższy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.02.2022 o 07:12, Chertan napisał:

Sądzę, że ma to miejsce, z resztą jest to mówione też na filmach szkoleniowych. Na ile czuję to jest to krótki moment, bez ewidentnego wyjścia na tył, bo to z kolei skutkuje przyspieszeniem i utratą kontroli. Potem jest podciągnięcie stóp i nowy skręt. Ostatnio zwrócił mi uwagę Adam, że zbyt mocno kontruję w skręcie, pracuję nad frontalną bardziej pozycją, niby lepiej ale i śnieg był cięższy. 

Ja miałem taka metodę nauki. Dla kilku osób zupełnie surowych. Z tym dwie ok 45 lat. 

Pierwszy dzień na małym kółku dla dzieci(ok. 100 m długości) z wybiegiem.

Jazda szusem po podejściu. Jazda w skos stoku. Obie, ze zwróceniem uwagi na prawidłowe pozycje.  Za każdym razem podchodzenie bokiem.

Wyjazd na talerzyku. 

1. Skręt do stoku. 

2. Coraz stromszy najazd(oparcie na kijkach) i skręt do zatrzymania.

3. Skręt od stoku.  Dość stromy najazd. Wbicie kijka i próba obrotu stóp w przeciwną stronę, niż przy skręcie do stoku.

Każdy z ww skrętów był wykonywany  z jednoczesnym wbijaniem kijka i obrotem stóp. Kluczowy był skręt od stoku !

Drugi dzień. 

Przenieśliśmy się na łagodny orczyk ok. 400 m. 

Należało jechać w dół.  Wbijając kijek i obrotem stóp obrócić narty, by nie jechały prosto w dół, przyspieszając. Jechałem dziesięć metrów za człowiekiem i  widząc teren, wybierałem najlepsze miejsce do skrętu(min. wypukłość, gładki śnieg) i podawałem -"skręt".  To znaczyło wbij kijek i skręć narty stopami.

Nie zawsze wychodziło. I człowiek leżał. Dlaczego nie wyszło. Praktyczna ilustracja w moim wykonaniu(np. narta wjechała na nartę, siadłeś na nartach, obracasz tułów i narty w górę stoku, staraj się patrzeć w dół, przed siebie, nie na narty, skręcaj nogami, nie całym ciałem itd itp.).

Jeszcze ze dwa dni na tym orczyku.

Szlifowanie równoległości nart. Trzymania kijków z przodu. Nie odchylanie się do tyłu. I zapadła decyzja, by zjechać na większej stromiźnie. Zjedziecie gwarantuję. Jedna, dwie wywrotki i poszło. Potem jedziemy na górę tego stoku(Mosorny) Zjechali z drobnymi kłopotami. Kurs trwał pięć, sześć dni ?  I potem czasem, spotkani w tym samym miejscu.  Parę uwag - starajcie się zwracać uwagę na to a na to. To wszystko. Jeździjcie jak najwięcej. I jeżdżą już piętnaście lat. 

Sprzęt mają własny od początku. Pierwszy model wybrany przeze mnie. Kolejne konsultowałem z kilku modeli (min. kolor do reszty).  Gdybym miał kadydatów do nauki, postępowałbym prawie "identycznie". Może nie identycznie. Pierwsze stanięcie na nartach, pierwszy  ślizg na płaskim terenie, narzuciłby mi metodę postępowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstawilem ten filmik bo w ciągu kilku godzin Panienka została nauczona angulacji, nie jeździ monoblokiem i mam wrażenie, ma kapitalne podstawy do zjazdu po muldach, co mam pokazała na koniec. Ćwiczenia...łuki płużne, skręt z poszerzenia kątowego i zabawa w twoo footed release pana HH... Fenomen? Fuks? Ściema? Bo jak dla mnie to super postęp. 

Edytowane przez KrzysiekK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Chertan napisał:

Fajny filmik, to ćwiczenie z two footed release niedawno się przewijało przez moje oglądanie, muszę z żoną je przerobić. 

A ja ostatnio mordowałem skręt z poszerzenia kątowego ... Poczułem większa kontrolę nad zewnętrzna narta. Widziałem swój Cień i chyba faktucznie pojawila się ta pozycja odstokowa. Zobaczymy. Generalnie.... Warto posłuchać Adama 😉 ... Zawsze jest co robić na tych nartach 😉

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.02.2022 o 17:49, KrzysiekK napisał:

Wstawilem ten filmik bo w ciągu kilku godzin Panienka została nauczona angulacji, nie jeździ monoblokiem i mam wrażenie, ma kapitalne podstawy do zjazdu po muldach, co mam pokazała na koniec. Ćwiczenia...łuki płużne, skręt z poszerzenia kątowego i zabawa w twoo footed release pana HH... Fenomen? Fuks? Ściema? Bo jak dla mnie to super postęp. 

Cześć

A teraz czy mógłbyś Krzychu przetłumaczyć to co napisałeś na język normalny?

Pozdro serdeczne

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

A teraz czy mógłbyś Krzychu przetłumaczyć to co napisałeś na język normalny?

Pozdro serdeczne

 

Angulacje rozumiem w uproszczeniu to, co w tym filmie zostało nazwane ,,banana shape,, czyli to, co dzieje się gdy w skręcie z poszerzenia kątowego tułów pochyla się odstokowo na odstawiona zewnętrzna nartę dociazajac ja... Tego między innymi jej ,,zazdroszczę,, ... Nauczyła się też odciążać tak (HH) że praktycznie w miejscu robi zwrot co przydaje się do muld. Pewnie coś podkręciłem, ale newbie jestem to mogę.... W każdym razie laska zrobiła fajny postęp. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.02.2022 o 17:49, KrzysiekK napisał:

Wstawilem ten filmik bo w ciągu kilku godzin Panienka została nauczona angulacji, nie jeździ monoblokiem i mam wrażenie, ma kapitalne podstawy do zjazdu po muldach, co mam pokazała na koniec. Ćwiczenia...łuki płużne, skręt z poszerzenia kątowego i zabawa w twoo footed release pana HH... Fenomen? Fuks? Ściema? Bo jak dla mnie to super postęp. 

"Caroline has been skiing whole of her life" 😁 Więc po prostu wprowadziła parę korekt.

Edytowane przez AndRand_v2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KrzysiekK napisał:

Angulacje rozumiem w uproszczeniu to, co w tym filmie zostało nazwane ,,banana shape,, czyli to, co dzieje się gdy w skręcie z poszerzenia kątowego tułów pochyla się odstokowo na odstawiona zewnętrzna nartę dociazajac ja... Tego między innymi jej ,,zazdroszczę,, ... Nauczyła się też odciążać tak (HH) że praktycznie w miejscu robi zwrot co przydaje się do muld. Pewnie coś podkręciłem, ale newbie jestem to mogę.... W każdym razie laska zrobiła fajny postęp. 

 

 

Cześć

Wiesz... nadal nie rozumiem. Ale już nawet przestałem próbować. To nic osobistego. Ten temat tak zboczył w teoretyzowanie, że nie sądzę aby autorzy niektórych postów dokładnie widzieli o co im chodzi i co chcą przekazać.

6 letni Tadeusz, z którym jeździłem w weekend o angulacji, separacji i HH, nigdy nie słyszał i jak znam jego tatę nie usłyszy ale będzie dobrze jeździł bo... po prostu jeździ a nie zastanawia się jak to robić.

Pozdrowienia serdeczne

Edytowane przez Mitek
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biurokraci brukselscy swego czasu pracowali nad odpowiednio wygiętym bananem.  Banana shape. To mi się podoba.  Banan zrobił też karierę w skokach, jako dodatek do bułki.  Wygnij się w  skręcie jak banan, to przecież o wiele bardziej przemawia, niż angulacja. Nie bądź sztywny, zrób banana.  Jakie proste komendy -skręt, banan.  Kursant błyskawicznie sobie przyswaja podstawy.  Każde dziecko wie co to jest banan. 

Edytowane przez Plus80
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Plus80 napisał:

Biurokraci brukselscy swego czasu pracowali nad odpowiednio wygiętym bananem.  Banana shape. To mi się podoba.  Banan zrobił też karierę w skokach, jako dodatek do bułki.  Wygnij się w  skręcie jak banan, to przecież o wiele bardziej przemawia, niż angulacja. Nie bądź sztywny, zrób banana.  Jakie proste komendy -skręt, banan.  Kursant błyskawicznie sobie przyswaja podstawy.  Każde dziecko wie co to jest banan. 

Na tym polega skuteczny trening sportowy, na krótkich sformułowaniach, łatwych do zapamiętania.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.02.2022 o 17:49, KrzysiekK napisał:

Wstawilem ten filmik bo w ciągu kilku godzin Panienka została nauczona angulacji, nie jeździ monoblokiem i mam wrażenie, ma kapitalne podstawy do zjazdu po muldach, co mam pokazała na koniec. Ćwiczenia...łuki płużne, skręt z poszerzenia kątowego i zabawa w twoo footed release pana HH... Fenomen? Fuks? Ściema? Bo jak dla mnie to super postęp. 

Fantastycznie że instruktor miał do dyspozycji kilka godzin.....większość z nas (instruktorów) ma góra 2...Przepraszam za szyderstwo ale taka jest prawda.....to jest proces nauczania rozłożony na kilkadziesiąt godzin ba lat.....ja 45 na nartach i ciągle się uczę

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adam ..DUCH napisał:

Fantastycznie że instruktor miał do dyspozycji kilka godzin.....większość z nas (instruktorów) ma góra 2...Przepraszam za szyderstwo ale taka jest prawda.....to jest proces nauczania rozłożony na kilkadziesiąt godzin ba lat.....ja 45 na nartach i ciągle się uczę

Cześć

Adamie, zdecydowanie tak jest, większość liźnie nieco stania na nartach i uważa że już "umie" jeździć. Jeszcze rozumiem, dostanie ćwiczenia i tłucze je do momentu opanowania i następna 1-2h z instruktorem itd., zazwyczaj te przysłowiowe 2h są pierwsze i ostatnie. Na was instruktorów też jest wywierana presja, 2h i musi jeździć, nie ważne jak - byleby zjechał z góry na dół, pół biedy jak się trafi juz spoziomowany i kumający kursant, gorzej jak kołek i te 2 godz. tak naprawdę to nauka stania na nartach, podchodzenia etc., a gdzie reszta?

pozdrawiam

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem nieco zaskoczony kierunkiem, w jakim podążył tok rozmowy wynikający z filmu który udostępniłem. Spodziewałem się rozmów na tematy metodyczne... i te najbardziej uproszczone, bananowe są jak najbardziej pożądane.

Narciarstwo jest trudnym sportem, gdzie przemożną rolę gra komponenta emocjonalna. Komponenta ta wynika przede wszystkim ze strachu, który spowodowany jest hipotetycznymi konsekwencjami popełnianego błędu.

Dlatego uproszczenia, uproszczenia... Konsekwentne... I jazda... Ale jazda z celami, założeniami... Inaczej będzie to zwożenie się. Można i tak. Ja jednak wolę postęp, ile dam radę realizować z przyjemnością, ale jednak postęp... Chociaż wychodzi jak zawsze 🤣

Ad REM. Dobry wątek... Kontynuujmy jego szkoleniowe przesłanie pro publico bono.... 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, KrzysiekK napisał:

Narciarstwo jest trudnym sportem

Nie jest. Tylko wszyscy chcą przejść do poziomu zaawansowanego w dwa sezony, każdy po tydzień czasu. Jeśli ktoś mi powie że po dwóch tygodniach jeżdżenia na rowerze podzielonych roczną przerwą jest dobrym rowerzystą, to powiem, że jest tak samo w błędzie jak każdy taki narciarz. On po prostu nie ma zielonego pojęcia co na rowerze można zrobić. Podobnie tenis, siatkówka, durna piłka nożna itp.

Narty to nie jest trudny sport. Tylko albo ma się predyspozycje, talent, zapał, czas itd, albo nie (i to widać na kilometr).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę osobiście dużo, bardzo dużo. Ale to tylko jest taka dla mnie powtórka. Przed egzaminem na stoku. Jak piszę to lepiej pamiętam. Z czego mam dzisiaj egzamin. Ciągle się osobiście egzaminuję.  I nigdy nie miałem wrażenia, że mam materiał całkowicie opanowany. Ponieważ po opanowaniu pewnej partii materiału, dochodziłem do wniosku, że przecież mogę sobie go rozszerzyć o trudniejsze wątki. Ciągle mając coś do roboty. I unikając w ten sposób nudy i frustracji.

Ale w praktyce na stoku, nigdy nie stosowałem takiej metody. Jestem przeciwnikiem gadulswa. Tu najważniejszy jest osobisty pokaz. Nie demonstracja własnych możliwości. Pokaz na poziomie tego, którego chce się wznieś o mały stopieniek wyżej.  I  jeszcze dokładam parę słów wyjaśnienia. Ich ilość zależy od percepcji i ciekawości delikwenta.  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.02.2022 o 17:49, KrzysiekK napisał:

Wstawilem ten filmik bo w ciągu kilku godzin Panienka została nauczona angulacji, nie jeździ monoblokiem i mam wrażenie, ma kapitalne podstawy do zjazdu po muldach, co mam pokazała na koniec. Ćwiczenia...łuki płużne, skręt z poszerzenia kątowego i zabawa w twoo footed release pana HH... Fenomen? Fuks? Ściema? Bo jak dla mnie to super postęp. 

Krzysiek...Nie wiesz ile przed lekcjami z Tomem jeździła dziewczyna. Same lekcje, to 2×1 godzina. Jesteś na feriach, więc wykonaj ćwiczenie "samolot" przez 40 minut i 10  minut daj sobie na ten carving dostokowy. 

Kolejne 30 minut tłucz uwalnianie nogi i 20 minut zacznij jechać z naciskiem na te elementy...

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Krzysiek jak skorzystasz chociaż w części z powyższej "rady' to się nie znamy.

Pozdro

Jak nie skorzysta, to dalej będzie myślał o najcudowniejszych ćwiczeniach, zdolnych narciarkach lub boskich instruktorach, które/którzy to w 2h czynią cuda...Mitek szkoliłeś, to nie wierzę, iż zapomniałeś. Do każdego trafia co innego, w różnym czasie i z różnym skutkiem, ale zwyczajnie czy to rower, siatkówka czy narty potrzeba ilości powtórzeń ale z eliminowaniem błędów. Można sobie jeździć i rok, jeśli robi się to nieprawidłowo, to błędy się utrwalają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Gabrik napisał:

Jak nie skorzysta, to dalej będzie myślał o najcudowniejszych ćwiczeniach, zdolnych narciarkach lub boskich instruktorach, które/którzy to w 2h czynią cuda...Mitek szkoliłeś, to nie wierzę, iż zapomniałeś. Do każdego trafia co innego, w różnym czasie i z różnym skutkiem, ale zwyczajnie czy to rower, siatkówka czy narty potrzeba ilości powtórzeń ale z eliminowaniem błędów. Można sobie jeździć i rok, jeśli robi się to nieprawidłowo, to błędy się utrwalają.

Cześć

Wiem, że się wygłupiasz, wiem i dlatego mi się podoba.

Pozdrowienia serdeczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie czuje że mi się fajnie jeździ gdy zewnętrzną ,,dociskam z biodra,, a nie z kolana. Cokolwiek to znaczy. Dla mnie znaczy. Wychodzi wtedy lepiej ,,banan,, , narta lepiej trzyma i oddaje, co sprawia że mogę przejść łatwiej do drugiego zakrętu. Jest fajnie bo jest pogoda... Oby jak najdłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...