Adam ..DUCH Napisano wczoraj o 15:18 Autor Udostępnij Napisano wczoraj o 15:18 W dniu 2.10.2025 o 22:40, Mitek napisał: To znaczy jak powinienem jechać łuk płużny? Tak jak pisze Adaś czy nie, czy to olać...? Wątek jest dla tych co chcą....no nie można olać bo już tam któryś z "naszych" forumowych kolegów pokazał że w wykonaniu prawidłowym to połowa sukcesu ....dosłownie połowa sukcesu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano wczoraj o 15:30 Udostępnij Napisano wczoraj o 15:30 11 minut temu, Adam ..DUCH napisał: Wątek jest dla tych co chcą....no nie można olać bo już tam któryś z "naszych" forumowych kolegów pokazał że w wykonaniu prawidłowym to połowa sukcesu ....dosłownie połowa sukcesu. a wiadomo już kto jedzie do Livigno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 22 godziny temu Udostępnij Napisano 22 godziny temu W dniu 3.10.2025 o 09:13, Mitek napisał: Cześć Ale dlaczego? Ja jestem zainteresowany o co chodzi ze względu na pewien dualizm moich myśli: Z jednej strony pług i łuki płużne mają być ewolucją praktyczną jako technika poruszania się na nartach (gdzie i kiedy wiadomo). Z tego punktu widzenia obojętne mi jest w jaki sposób jest to realizowane mechanicznie - ma pracować i koniec. Z drugiej strony jest element edukacyjny łuku płużnego, który jest/może być ważny w kolejnych etapach nauki. Osobiście jestem zwolennikiem skuteczności i to jest dla mnie ważne i ważne w jeździe praktycznej. Pamiętając program z 2005 roku wiem, że ciężko jest połączyć oba elementy bez strat i stąd problem mnie ciekawi. Na mój sposób jazdy oraz sposób uczenia raczej nie wpłynie ale może... Pozdro Mitek, jak najbardziej się zgadzam i nie ma co demonizować tego elementu, bo to podstawowa technika dla początkujących i z założenia musi być prosta i skuteczna. Jak to ma wykonać instruktor, to inna bajka, ale żeby początkującego uczyć instruktorskiego wykonania tej ewolucji? Przecież to bezsens. Ma się nauczyć bezpiecznie poruszać się po stoku z kontrolą prędkości i zmianą kierunku jazdy. Nie wiem jaki to pług alpejski, a jaki jest nie alpejski. Wiem tyle, jeśli ktoś, kto się uważa za narciarza nie potrafi skrętów z plugu, to nic nie potrafi. To jest banalne, bo takie ma być, bo jest przeznaczone do pierwszych kroków na nartach. Łuki płużne mają wywołać skręt. Ot cała filozofia. Przy okazji poprawiają stanie nad nartami. Przykład Beaty doskonały, gdzie prezenter jedzie na wprost i nic się nie dzieję, do momentu aż nie ugnie zewnętrznej. Początkujący musi wmoć sobie do łba, że prawa noga odpowiada za skręt w lewo, a lewa za skręt w prawo. I nie trzeba za dużo robić i myśleć, wystarczy ją delikatnie ugiąć. Więcej nie musi wiedzieć. Inne etapy i łuczki to inna bajka, na marginesie, pługiem można zapierdalać, ino trzeba umieć… stać. pozdro 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 12 godzin temu Udostępnij Napisano 12 godzin temu Cześć Wiesz Marek, ja już dokładnie nie pamiętam ale "łuk alpejski" to osadzona historycznie nazwa konkretnej ewolucji, chyba jeszcze przedwojenna. Gdzieś mam w materiałach a może Adam będzie pamiętał. Co tu maj,ą na myśli to nie wiem dokładnie. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu 10 godzin temu, Marcos73 napisał: Mitek, jak najbardziej się zgadzam i nie ma co demonizować tego elementu, bo to podstawowa technika dla początkujących i z założenia musi być prosta i skuteczna. Jak to ma wykonać instruktor, to inna bajka, ale żeby początkującego uczyć instruktorskiego wykonania tej ewolucji? Przecież to bezsens. Ma się nauczyć bezpiecznie poruszać się po stoku z kontrolą prędkości i zmianą kierunku jazdy. Nie wiem jaki to pług alpejski, a jaki jest nie alpejski. Wiem tyle, jeśli ktoś, kto się uważa za narciarza nie potrafi skrętów z plugu, to nic nie potrafi. To jest banalne, bo takie ma być, bo jest przeznaczone do pierwszych kroków na nartach. Łuki płużne mają wywołać skręt. Ot cała filozofia. Przy okazji poprawiają stanie nad nartami. Przykład Beaty doskonały, gdzie prezenter jedzie na wprost i nic się nie dzieję, do momentu aż nie ugnie zewnętrznej. Początkujący musi wmoć sobie do łba, że prawa noga odpowiada za skręt w lewo, a lewa za skręt w prawo. I nie trzeba za dużo robić i myśleć, wystarczy ją delikatnie ugiąć. Więcej nie musi wiedzieć. Inne etapy i łuczki to inna bajka, na marginesie, pługiem można zapierdalać, ino trzeba umieć… stać. pozdro pięknie, prosto i zrozumiale napisałeś bez tej całej teoretycznej instruktorskiej papki 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej S Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu ŁUKI PŁUŻNE I. Jadąc łukiem płużnym lub z poprzedniego skrętu, przejdź do pługu, przenieś ciężar ciała na nartę zewnętrzną skrętu, zwiększaj obciążenie narty zewnętrznej skrętu kierując kolano w przód, do środka skrętu. II. W końcowej fazie sterowania powtarzaj cykl w drugą stronę. Amen! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adam ..DUCH Napisano 4 godziny temu Autor Udostępnij Napisano 4 godziny temu 7 godzin temu, Maciej S napisał: ŁUKI PŁUŻNE I. Jadąc łukiem płużnym lub z poprzedniego skrętu, przejdź do pługu, przenieś ciężar ciała na nartę zewnętrzną skrętu, zwiększaj obciążenie narty zewnętrznej skrętu kierując kolano w przód, do środka skrętu. II. W końcowej fazie sterowania powtarzaj cykl w drugą stronę. Amen! Mało precyzyjne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adam ..DUCH Napisano 3 godziny temu Autor Udostępnij Napisano 3 godziny temu @Mitek, @Marcos73, @Maciej S Panowie produkując się w tym wątku i jestem tego pewien że użyte przeze mnie określenie w kontekście łuków płużnych i skrętów z pługu "alpejskie" było opatrzone cudzysłowem i oznacza niejako nazwę własną. Przepraszam że tego nie wypunktowałem bo gdybym tak zrobił to dyskusja była by łatwiejsza - bardziej zrozumiała. Łuki płużne i skręty z pługu to podstawa jazdy na nartach, są oczywiście wybrańcy (promil) którzy ten etap w edukacji pomijają ale prędzej czy później do tego wracają. Co ja zobowiązany luźnym kontraktem w w tym zakresie mam uczyć - wywołanie skrętu ma nastąpić poprzez obciążenie kątowo ustawionej narty, owe obciążenie realizowane jest poprzez przeniesienie ciężaru ciała na przyszłą nartę zewnętrzną prowadzonego skrętu (jest ona w tym momencie nartą górną), te przeniesienie to nic innego jak ugięcie kolana narty która ma prowadzić skręt i to generalnie wystarcza, egzaminacyjnie (anatomicznie) następuję także niewielkie obniżenie barku (wstęp do angulacji) a także rekomendowane przez egzaminatorów niewielkie przesunięcie owego barku do przodu. I teraz odniosę się do skrętów z pługu (tam możliwe jest bardzo precyzyjne rozgraniczanie fazy skrętu) i to jest bardzo ważny element jazdy - łączenie nart do jazdy równoległej ma się odbyć najpóźniej w linii spadku stoku ...podkreślam najpóźniej. To trudne ewolucje.....na tym etapie odpada najwięcej kursantów. Slalomki zostawiają ślad cięty, GS-y wymagają mega precyzji obciążeniowej....wielu adeptów posiłkuje się skrętnymi AM. System "alpejski" czyli to co widzimy najczęściej na filmach opiera się na przeproście/wyproście kolana narty zewnętrznej przyszłego skrętu. Narciarz idąc W bardziej naciska na górną nartę....to taka krótka chwila gdy stojąc bokiem na schodach się podniesiemy na górnym stopniu...i tu już działa fizyka narty taliowanej która kątowo ustawiona (na krawędzi) zaczyna sama skręcać i teraz clou moich wypocin - jeżeli zaraz za tym idzie dociążenie - zejście N i dążenie do sylwetki dośrodkowej to ok natomiast na filmach wyraźnie widać że demonstratorzy fazę "samoskretu" ciągną bardzo długo - w pozycji W przekraczają linię spadku stoku i dopiero na granicy fazy końcowej skrętu łączą narty do jazdy równoległej tylko po to aby zaraz zrobić "wachlarz" i przejść do następnego skrętu. Cytując @grimson "nie pitol" - tak to chyba było drogi kolego. No ma to znaczenie - pierwszy schemat zgodny z PPN (Polski Program Nauczania) uczy bardzo bezpiecznego i kontrolowanego poruszania się na trasie (każdej) ale nie wpisuje się w w dalsze proponowane przez PPN ewolucje, drugi schemat jest "łatwy, szybki i przyjemny" - nie jest opisany w PPN, jest niebezpieczny na większych nachyleniach ale wpisuje się w dalsze proponowane ewolucje. Osobiście - w znaczący sposób przestawiłem się na schemat nr 2 tyle że robię to pod bardzo wysoką kontrolą i "dyrygentując" zmierzam do sytuacji w której jazda równoległa rozpocznie się przed linią spadku stoku albowiem przyrost prędkości jest znaczny a to oznacza utratę kontroli... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 2 godziny temu Udostępnij Napisano 2 godziny temu Cześć Widać więc od razu dualizm, o którym pisałem wcześniej. Nauczenie kursanta, który jest na etapie pługu - czyli takiego dwudniowego - kontrolowanej ewolucji według podanego przez Ciebie w drugiej części opisu graniczy z cudem. Nawet jako ćwiczenie dla osoby jeżdżącej będzie to trudne zadanie. Ja tu Adam po prostu nie do końca widzę jakiś problem bo ten dualizm wydaje się naturalny. W każdym razie dzięki za wyjaśnienia. Zresztą kazałeś nam to ćwiczyć to w zeszłym roku i wyszło raczej przeciętnie... A już co Gabrik, miał na myśli, że się tak obruszył, to ja zupełnie nie wiem. Zresztą jak dowodzi upadek programu z 2005 chyba roku, zbytnie komplikowanie ewolucji chcąc aby były edukacyjnie "lepsze" pod kątem jazdy zaawansowanej raczej nie służy kursantom a realizującym się twórcom programów. Pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adam ..DUCH Napisano 2 godziny temu Autor Udostępnij Napisano 2 godziny temu 29 minut temu, Mitek napisał: Cześć Widać więc od razu dualizm, o którym pisałem wcześniej. Nauczenie kursanta, który jest na etapie pługu - czyli takiego dwudniowego - kontrolowanej ewolucji według podanego przez Ciebie w drugiej części opisu graniczy z cudem. Nawet jako ćwiczenie dla osoby jeżdżącej będzie to trudne zadanie. Ja tu Adam po prostu nie do końca widzę jakiś problem bo ten dualizm wydaje się naturalny. W każdym razie dzięki za wyjaśnienia. Zresztą kazałeś nam to ćwiczyć to w zeszłym roku i wyszło raczej przeciętnie... A już co Gabrik, miał na myśli, że się tak obruszył, to ja zupełnie nie wiem. Zresztą jak dowodzi upadek programu z 2005 chyba roku, zbytnie komplikowanie ewolucji chcąc aby były edukacyjnie "lepsze" pod kątem jazdy zaawansowanej raczej nie służy kursantom a realizującym się twórcom programów. Pozdro Ten dualizm wynika z uwarunkowań motorycznych kursanta ba nie tylko motorycznych ale także w grę wchodzi aspekt psychologiczny. To dlatego ja nie cierpię/nie lubię "zmian instruktora"....ja chcę poznać kursanta....ja chcę wiedzieć czy kursantka lubi "tu i teraz" i jak dojść do komfortu "zaczekaj", czy mam do czynienia z "samcem alfa" którego trzeba sprowadzić do poziomu błota i odbudować. I to właśnie te dwie podstawy nauczania są ważne bo jak sam prawidłowo odczytałeś 1. to tu i teraz - woda na przód a 2 to wolno...zaczekaj - "przewróciło się niech leży" wyjdzie samo. W każdym bądź razie tak na podsumowanie niezależnie od wykonania jestem w stanie odróżnić dwa wykonania i odnieść je do możliwości kursanta. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 1 godzinę temu Udostępnij Napisano 1 godzinę temu 55 minut temu, Adam ..DUCH napisał: Ten dualizm wynika z uwarunkowań motorycznych kursanta ba nie tylko motorycznych ale także w grę wchodzi aspekt psychologiczny. To dlatego ja nie cierpię/nie lubię "zmian instruktora"....ja chcę poznać kursanta....ja chcę wiedzieć czy kursantka lubi "tu i teraz" i jak dojść do komfortu "zaczekaj", czy mam do czynienia z "samcem alfa" którego trzeba sprowadzić do poziomu błota i odbudować. I to właśnie te dwie podstawy nauczania są ważne bo jak sam prawidłowo odczytałeś 1. to tu i teraz - woda na przód a 2 to wolno...zaczekaj - "przewróciło się niech leży" wyjdzie samo. W każdym bądź razie tak na podsumowanie niezależnie od wykonania jestem w stanie odróżnić dwa wykonania i odnieść je do możliwości kursanta. Nie masz innych sposobów na samców alfa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 58 minut temu Udostępnij Napisano 58 minut temu 1 godzinę temu, Mitek napisał: Cześć Widać więc od razu dualizm, o którym pisałem wcześniej. Nauczenie kursanta, który jest na etapie pługu - czyli takiego dwudniowego - kontrolowanej ewolucji według podanego przez Ciebie w drugiej części opisu graniczy z cudem. Nawet jako ćwiczenie dla osoby jeżdżącej będzie to trudne zadanie. Ja tu Adam po prostu nie do końca widzę jakiś problem bo ten dualizm wydaje się naturalny. W każdym razie dzięki za wyjaśnienia. Zresztą kazałeś nam to ćwiczyć to w zeszłym roku i wyszło raczej przeciętnie... A już co Gabrik, miał na myśli, że się tak obruszył, to ja zupełnie nie wiem. Zresztą jak dowodzi upadek programu z 2005 chyba roku, zbytnie komplikowanie ewolucji chcąc aby były edukacyjnie "lepsze" pod kątem jazdy zaawansowanej raczej nie służy kursantom a realizującym się twórcom programów. Pozdro Mam podobne zdanie do Twojego. Jazda wg pkt. 2 będzie możliwa 1/100tys. Przypadków. Ta szeroka pozycja dla zdecydowanej większości, to pozycja naturalna, czyli bezpieczna. To o czym pisze Adaś jest możliwe dla niego bo po tylu latach balans ciała ma na bardzo wysokim poziomie. Początkujący zwykle ledwie stoi. Na niskiej prędkości, gdzie praktycznie nie działają żadne siły, taka jazda będzie niemożliwa dla znakomitej większości. Nie ten etap. Nie wiem czy Beata jedzie z Adasiem, ale to osoba jeżdżąca, proponuję proste Javelin Turns, czyli jazda na jednej narcie po łuku, tym naturalnym dla każdego. Powinno to być nieskomplikowane, dla każdego co potrafi jeździć równolegle, ale tak nie jest niestety. pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.