Skocz do zawartości

Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...


Gabrik

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, kordiankw napisał:

Chyba pomyliłeś przynależność partyjną pani poseł, no chyba że to mgła covidowa:

https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/posel.xsp?id=202&type=A

Kordian, chodzi mi akurat o zachowania tej młodej babeczki i widzę za nią PO logo (choć gdyby byłą z każdej innej partii, moja ocena byłaby taka sama).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, brachol napisał:

Rozumiem, że lekarz rodzinny nie może dojechać do wszystkich pacjentów i ten przepis jest martwy. Natomiast z moich rozmów ze znajomymi wynika, że ludzie nie chcą wzywać karetki bo boją się, że ich zabierze do szpitala i tam umrą w samotności bez kontaktu z bliskimi. 

Ale jakby była możliwość zbadania i wykrycia kłopotów z płucami to można podjąć wcześniej działania zmierzające do wyleczenia. 

Pierwszy akapit - pełna zgoda

Co do drugiego, to nie można, póki co nie ma możliwości leczenia kowidowego zapalenia płuc. Może by dali antybiotyk, ale na tego wirusa nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Chertan napisał:

Pierwszy akapit - pełna zgoda

Co do drugiego, to nie można, póki co nie ma możliwości leczenia kowidowego zapalenia płuc. Może by dali antybiotyk, ale na tego wirusa nie pomoże.

Nie wiem jak w przypadku innych osób, ale u mnie piłem dużo soku z cytryny z kurkumą oraz imbirem i po dwóch dniach gorączki rzędu 39 stopni na trzeci dzień wszystko ustąpiło. Lekkie osłabienie i senność przez kilka kolejnych dni być może dałoby się wskazać, natomiast nie w stopniu takim, który w czymś by przeszkadzał. Kilka lat temu powiedziałbym, że się zwyczajnie przeziębiłem. A mogło tak być, bo to się zaczęło w dzień, w którym na Mosornym Groniu testowałem gigantkę Nordiki, a było -13 stopni. Nawet to razem pasowało. 🙂 
Z ważniejszych rzeczy --> komórkowa gigantka Nordiki zmasakrowała Salomona GS, którego używam na codzień. 🙃

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Chertan napisał:

Gdybyś tego soku z kurkumą nie pił to też by ustąpiło, jak to przy wirusie. A gdyby był Ci pisany ciężki przebieg to sok ani kurkuma by nie pomogły. 

Chyba, że to imbir był tym ważnym składnikiem 😁

Nie wiem czy pomógł, ale ja ten napój piję cały rok na okrągło, więc prawdopodobnie organizm silny jest i byle co go nie łamie. Polecam wszystkim, zdrowy i smaczny element diety. 🙂

Edytowane przez tomkly
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tomkly napisał:

Nie wiem czy pomógł, ale ja ten napój piję cały rok na okrągło, więc prawdopodobnie organizm silny jest i byle co go nie łamie. Polecam wszystkim, zdrowy i smaczny element diety. 🙂

Jedni sok z cytryny, inni pyfko, a jeszcze inni gorzałę, i każdy uważa że jego najlepsze. Grunt to nie dać się gadowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sprawozdaniach nasi sportowcy masakrują zwykle przeciwnika. Sami nigdy nie są masakrowani. Teraz narty się wzajemnie masakrują.  Straszne czasy !  Martwy sprzęt przejmuje ludzkie zwyczaje. Czy tylko narta narcie jest  wrogiem?  Przypuszczam, że czasem jest wrogiem człowieka i potrafi go nieźle zmasakrować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Plus80 napisał:

W sprawozdaniach nasi sportowcy masakrują zwykle przeciwnika. Sami nigdy nie są masakrowani. Teraz narty się wzajemnie masakrują.  Straszne czasy !  Martwy sprzęt przejmuje ludzkie zwyczaje. Czy tylko narta narcie jest  wrogiem?  Przypuszczam, że czasem jest wrogiem człowieka i potrafi go nieźle zmasakrować.

Typowa angulacja.🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, grimson napisał:

Nie woda na młyn, tylko rozpaczliwe wezwanie do otrzeźwienia dla rozmaitych przygłupów będących u władzy. Ale nie sądzę, żeby na takich cokolwiek działało. A to jest najlepszy przykład na losowość wyników wszelkich testów. Dziewczyna zdrowa jak koń, a wyniki testów jak ślepy los.

  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, też miałem losowe. Przy małych symptomach pierwszy zrobiony test, z resztą kiepsko, wyszedł na minus. Po rozkręceniu objawów, następnego dnia kolejny domowy wyszedł na plus a potem "państwowy" na plus. Czysta losowość.

A co tam chińczyki w bajzlu nazywanym igrzyskami robią to tylko oni wiedza.

Edytowane przez Bacek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.02.2022 o 08:52, grimson napisał:

Tak wszyscy przejęci covidami, testami i szczepionkami, że nawet nikt nie zauważył, że te całe igrzyska to kpina ze sportowych idei.

W tym roku organizowane w reżimie totalitarnym, gdzie miliony ludzi gnije w więzieniach i obozach  koncentracyjnych. Sportowców natomiast produkuje się w fabrykach, gdzie tysiące małych dzieci jest trenowanych w strasznych warunkach, z dala od rodziców. Większość zostaje kalekami, ale w takiej masie ktoś wybitny się trafi.

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na praktyczne podsumowanie "pandemii".

W czwartek poczułem pierwsze, subtelne sygnały mojego organizmu, iż ktoś próbuję mnie zaatakować. Profilaktycznie pod ręką teraflu i przyjąłem. W piątek samopoczucie typowe dla wczesnej anginy i przeziębienia, więc w pracy test i +, potem o 13 ten w punkcie I też +.

Objawy - połączenie anginy i grypy, czyli ból gardła, stawów, głowy, jakby kości i temp do 38 (jestem niestety z tych co słabo gorączkują).

W przychodni nie mieli miejsc, więc wszystko via internet i IKP. 

Jedyny kontakt, to niedzielny telefon z sanepid (grom wie dlaczego z Makowa Maz. jak nawet nie wiem gdzie dokładnie leży to miasteczko).

Krótki wywiad i "do 13 - go ma Pan kwarantannę".

Czyli mamy ogólnoświatową, straszliwie niebezpieczną pandemię, przez którą wprowadza się lockdowny, ogranicza wolność ludzi, wprowadza faszystowskie reguły gry i.....jednocześnie system zajmuje się mną słabiej aniżeli przy zwykłym przeziębieniu (zawsze lekarz mnie przyjął osłuchał i najczęściej informował czy poszło na oskrzela, gardło czy nie i proponował leczenie). Natomiast teraz nic...poważnie NIC. Podczas jednego z największych zagrożeń naszego świata...NIC...a nie, przepraszam. Jeśli się mocno uprę otrzymam lekarską...teleporadę 🙃, śmieję się ale to raczej zasługuje na płacz.

Najgorzej czułem się w sobotę i niedzielę czyli łącznie 3 dni (bo jeszcze piątek). Tak źle podczas przeziębienia czułem się w całym,52 letnim życiu z...3, może 5 razy (bo mogę nie pamiętać).

Virus Sars...jest ale wszystko dookoła niego jest mniej lub bardziej świadomym nadużyciem. I na tym kończę pozanarciarski wątek, licząc, że jako ludzkość nie damy aby rada rodem z "Gry o tron" kierowała naszym światem.

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, Gabrik said:

 

Czyli mamy ogólnoświatową, straszliwie niebezpieczną pandemię, przez którą wprowadza się lockdowny, ogranicza wolność ludzi, wprowadza faszystowskie reguły gry i.....jednocześnie system zajmuje się mną słabiej aniżeli przy zwykłym przeziębieniu (zawsze lekarz mnie przyjął osłuchał i najczęściej informował czy poszło na oskrzela, gardło czy nie i proponował leczenie). Natomiast teraz nic...poważnie NIC. Podczas jednego z największych zagrożeń naszego świata...NIC...a nie, przepraszam. Jeśli się mocno uprę otrzymam lekarską...teleporadę 🙃, śmieję się ale to raczej zasługuje na płacz.

Kwestia lokalnej przychodni. Teściowie właśnie udali się na osłuchanie do lekarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Gabrik napisał:

Czas na praktyczne podsumowanie "pandemii".

W czwartek poczułem pierwsze, subtelne sygnały mojego organizmu, iż ktoś próbuję mnie zaatakować. Profilaktycznie pod ręką teraflu i przyjąłem. W piątek samopoczucie typowe dla wczesnej anginy i przeziębienia, więc w pracy test i +, potem o 13 ten w punkcie I też +.

Objawy - połączenie anginy i grypy, czyli ból gardła, stawów, głowy, jakby kości i temp do 38 (jestem niestety z tych co słabo gorączkują).

W przychodni nie mieli miejsc, więc wszystko via internet i IKP. 

Jedyny kontakt, to niedzielny telefon z sanepid (grom wie dlaczego z Makowa Maz. jak nawet nie wiem gdzie dokładnie leży to miasteczko).

Krótki wywiad i "do 13 - go ma Pan kwarantannę".

Czyli mamy ogólnoświatową, straszliwie niebezpieczną pandemię, przez którą wprowadza się lockdowny, ogranicza wolność ludzi, wprowadza faszystowskie reguły gry i.....jednocześnie system zajmuje się mną słabiej aniżeli przy zwykłym przeziębieniu (zawsze lekarz mnie przyjął osłuchał i najczęściej informował czy poszło na oskrzela, gardło czy nie i proponował leczenie). Natomiast teraz nic...poważnie NIC. Podczas jednego z największych zagrożeń naszego świata...NIC...a nie, przepraszam. Jeśli się mocno uprę otrzymam lekarską...teleporadę 🙃, śmieję się ale to raczej zasługuje na płacz.

Najgorzej czułem się w sobotę i niedzielę czyli łącznie 3 dni (bo jeszcze piątek). Tak źle podczas przeziębienia czułem się w całym,52 letnim życiu z...3, może 5 razy (bo mogę nie pamiętać).

Virus Sars...jest ale wszystko dookoła niego jest mniej lub bardziej świadomym nadużyciem. I na tym kończę pozanarciarski wątek, licząc, że jako ludzkość nie damy aby rada rodem z "Gry o tron" kierowała naszym światem.

Anielski orszak niech Twą duszę przyjmie 😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...