Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.12.2024 w Odpowiedzi

  1. Bardzo dobrze to opisałeś. Mam ten sam ,,problem,, . Ty lepiej wrzuć swój film a nie instruktorów. 🙂 Ja wrzucam swoje … kawałek z wczoraj. Podoba mi się kształt zakrętów. Początkowo równolegle narty ale na sam koniec przy skręcie w lewo lewa narta chyba nadskretna była. Lewą ręką też została z tyłu na końcu filmu.
    6 punktów
  2. @Jan piekny warun 🥳 tu widzialność kiepska ale jazda w puchu odsypach garbach rewelacyjna . Dzień bez napinki 😉 Pozdro
    4 punkty
  3. No to jutro pał der dej
    4 punkty
  4. Przy takich warunkach szkoda czasu na browary
    3 punkty
  5. Czas na podsumowanie otwarcia sezonu na CG. Pobudka w krainie ziemniaka 5 rano, 5.47 wyjechałem spod domu. Przejechane 223km w jedną stronę, po drodze przy 100km/godz FWD zamielił oponami przy mokrym asfalcie i lekkim wzniesieniu wtf. Oraz dodatkowo na DK8 cała masa TIRów jadących w kierunku na Kłodzko, tak więc nie pobiłem rekordu czasu dojazdu. Na parkingu przy Luxtorpedzie stawiłem się o 8.30. Z racji budowy Biała Perła II ten duży parking przy C-Fis jest już wyłączony z użytkowania, został mały parking przy Luxtorpedzie, który był pełen jak przyjechałem. Wbiłem na wolne miejsce przy Biała Perła I. Uderzyłem z buta sprawdzić, czy będzie twardo pod nartą. Okazało się, że Kastle mogą zostać w bagażniku, a Heady zabrałem ze sobą, bo w miarę twardo pod butem i nie zapadałem się w śniegu. Luxtorpeda już działała i zabierała narciarzy w górę. Z reguły czekają na 9.00 żeby odpalić, dzisiaj ruszyła wcześniej. Wjazd na górę przy braku kolejki do bramek, i szybki rzut okiem na otwarte trasy: - działa kolej Efka i pole narciarskie [mimo, że miała nie działać] - trasa A w dolnym odcinku ma jeszcze prześwity trawska, góra już ładnie jest dośnieżona. Mimo takiego warunu całkiem sporo snowboardzistów zapędzało się w te rejony, widziałem też kilku narciarzy - B z góry wyglądała zacnie: równo i nic nie wystawało. Mniej więcej od wypłaszczenia trasy A zaczęła się mgła i tak się utrzymała do końca mojego nartowania. Na górze lekki mróz i wiatr, dużo śniegu naturalnego. Oraz grupa skiturowców. Pierwsze 300m trasy sam miód, sztruks i równo, tylko w tym mleku słaba widoczność. Potem cały odcinek aż do wypłaszczenia w grudkach śniegu [coś nie pykło z ratrakowaniem], następnie aż do samego dołu równo. Na całej trasie twardo. Fajnie się jeżdziło, trasa trzymała się dzielnie do około godz 11, kiedy zaczęło popuszczać, śnieg stał się hamujący. Frekwencja na stoku słaba, do Luxtorpedy szło na bieżąco, tylko dwa razy stałem po dojeździe do bramek przed samą kanapą w drugim szeregu. Sporo szkółek dziś ćwiczyło na CG, całkiem młode dzieciaki jak i młodzież. Aż miło było popatrzeć. Po 11 udałem się na Efkę i pole narciarskie. Zjazd z B na Efkę teoretycznie zamknięty siatkami, ale znalazła się przerwa w siatce 1,5m i w całkiem dobrym śniegu zjechałem na Efkę. Na miejscu ratrakowana była połowa prawej i lewej strony wzdłuż wyciągu, fajny warun bo twardo i równo, do tego frekwencja jeszcze niższa niż na B. Można było się pobawić na białym. Spostrzeżenia po pierwszym nartowaniu w sezonie: - kondycyjnie OK - ćwiczenia na siłowni spowodowały, że o ile wcześniej skręty w prawo szły idealnie, a w lewo trochę gorzej, to teraz sytuacja odwróciła się o 180 stopni - nogi lekko bolo po zakończeniu jazdy Z innej beczki: CG od tego sezonu wprowadza płatny parking przy Efce, 20zł za dobę. Parking przy Luxtorpedzie dalej jest za darmo. Na koniec apel, żeby maksymalnie korzystać z ON w Sudetach, ze względu na powódź i chęć pomocy lokalnym biznesom: - na CG po godz 11 widziałem bardzo dużo pieszych, spacerujących po ośrodku. Są to powodzianie mieszkający na terenie OK - po drodze widziałem skutki wysokiej wody: przed Białą Wodą strumyczek podmył asfalt i barierki. Na wysokości Bystrzycy Kłodzkiej jest fragment DW idącej wzdłuż lokalnego strumienia. Jest odcinek około 300m zniszczony przez wodę, tak samo jak parę budynków w najbliższej okolicy - jadąc estakadą przez Kłodzko rzut okiem na przepływającą poniżej rzekę. Mniej więcej na wysokości 3-4m od obecnego lustra wody widoczna cała masa śmieci, które utknęły w krzakach i drzewach. Podobne widoki w Bardo.
    3 punkty
  6. Jak złapie trochę oddechu to coś więcej napisze... ale da się super pojeździć ☝️ najlepiej na tych zamkniętych 😀
    2 punkty
  7. Dzisiaj trochę popracowałem nad stacją. W zasadzie wszystko jest "prawie" gotowe. Prawie, bo brakło mi złączki, żeby podłączyć do płytki PCB kable idące od złącza do podłączania panela fotowoltaicznego. Tak czy inaczej, myślę, że stacja zafunkcjonuje jeszcze przed rozpoczęciem sezonu narciarskiego na Rachowcu 😉
    2 punkty
  8. Te jaskółki to podczas seksu czy sprzątania... czy można kiedykolwiek?.. 😉
    2 punkty
  9. mam takie wrazenie ze wlasnie we Francji czesto jest przy padajacym sniegu lepszy kontrast niz w innych rejonach
    2 punkty
  10. Już przy browarze siedzisz, że masz czas na wysyłanie zdjęć 😁Udanego wyjazdu👍
    2 punkty
  11. Zdecydowanie warto potraktować smarem nie same śruby (gwinty) co ich przylgnie w feldze stalowej (tam gdzie spotyka się kołnierz śruby z felgą). Kiedyś miałem Passata z 2. kompletami kół: stalowym (zimówki) i aluminiowym (letnie). Od zawsze sam wymieniałem koła z wyjątkiem gdy kupowałem nowe opony. Klucz dynamometryczny oczywiście stosowałem tudzież zalecane momenty dokręcania. I jakież było moje zdziwienie, i delikatnie mówiąc niepokój :), gdy koła z zimówkami, czyli te na stalowych felgach, po jakims czasie od przykręcenia samoistnie się odkręcały. Na szczęście za każdym razem słysząc podejrzane stuki, zatrzymywałem się i je dokręcałem. Ten problem nie występował w felgach aluminiowych. Wreszcie sam wpadłem na to (konsultacje z oponiarzami nic nie dały), że to rdza. Choć dokręcam właściwym momentem, to z powodu rdzy jest on zapewne za mały i... Zacząłem smarować miejsca styku na śrubie i feldze i po kłopocie. Od kilku lat jeżdżę na całorocznych więc nic nie muszę odkręcać i przykręcać.
    2 punkty
  12. Fajnie poczytac.... jak "tfurczo" można sie pokłócic nawet o odkrecenie koła w niedzielny poranek.... W Beskidzie Śl dnieg powyzej 1000m.... :-(. Ale ma byc mroz...
    2 punkty
  13. Cześć Wszechstronność wynika jedynie z techniki jazdy a nie z narty. Rzeczywiście wierzysz w to, że parę mm pod butem spowoduje jakoś zmianę jakości? Każda narta będzie miała wady i zalety. Gdy kupisz nartę szeroką będzie szła po śniegu i garbach może i lepiej ale z pewnością porównywalnie niż porządny GS a ten drugi będzie o niebo lepszy na twardym czy ludzie. Narta SL znakomicie idzie w cięższym śniegu bo ma dość szeroki przód wystarczy odpowiednio ją poprowadzić. Narta uniwersalna... może i coś takiego jest. ja tam wole uniwersalną technikę. Pozdrowienia
    2 punkty
  14. To jest bardzo dobry film. Wracając do łuku ciętego: rozumiem to jako ćwiczenie polegające na tak dużej anulacji zewnętrzem nogi, ze narta zaczyna jechać bez uślizgu. Na filmie tego nie ma. Spróbuj na śniegu: maksymalne wstawienie kolana i szukaj pozycji bioder w której narta wejdzie na krawędź. To tylko ćwiczenie w trakcie którego dochodzi do maksymalnego przerysowania angulacji. Ale często coś przerysowujemy, żeby coś z tego zostało na później. Nie widziałem filmu z taką jazdą, za wprowadzenie narty na czystą krawędź były dodatkowe punkty na egzaminie instruktorskich który zdawałem, przedtem nie miałem pojęcia że tak się da. To wychodzi na granicy naszych możliwości anatomicznych i pewnie nie każdy da radę. Na filmie, który pokazałeś widać angulację w trakcie jazdy pługiem. To jest istotne; początki wkładania kolan już na etapie jazdy w pozycji kątowej. Krawędzie są po to aby ich użyć. Co do samego pługu. Przytoczę opis łuku płużonego z SIiTN : Jadąc pługiem: - obciążyć nartę zwiększając ugięcie nogi zewnętrznej zamierzonego skrętu i wykonać nią ruch skrętny ( kierując kolano do wewnątrz i odsuwając tył narty na zewnątrz) - sterować lekko pochylając tułów do przodu i na zewnątrz, odpowiednio dozować ruch skrętny nogi, - po uzyskaniu zamierzonego kierunku jazdy płynnie powrócić do pozycji wyjściowej i powtórzyć cykl ruchowy w drugą stronę. Zwracać uwagę na: - ślizgowe prowadzenie obu nart, - stopniowe zwiększanie obciążenia narty zewnętrznej, - pozycja frontalna i poprawność sylwetki na całej długości fazy sterowania. Mnie wyżej wymieniony opis zupełnie nie pasuje. Moim zdanie można prościej: ( by dr Tomasz Niżnikowski ) I. Jadąc łukiem płużnym lub z poprzedniego skrętu, przejdź do pługu, przenieś ciężar ciała na nartę zewnętrzną skrętu , zwiększaj obciążenie nart zewnętrznej skrętu kierując kolano w przód, do środka skrętu. II. W końcowej fazie sterowanie powtarzaj cykl w drugą stronę. AMEN ! Jak widać akcent położono gdzie indziej. A to słowa często tworzą rzeczywistość. Pozdrawiam. Jak podobają Ci się opisy ewolucji by T.N., które Ci przesłałem a które to miałeś przeczytać w wolnej chwili??? Filmu, ćwiczenie nadesłanego przez Adama nie bardzo rozumiem a w szczególności łuku w Formie 2: Wejście na krawędź przez prostowanie zewnętrzem nogi??? To zmniejsza angulację. Coś mi tu nie pasuje, spróbuje na śniegu.
    2 punkty
  15. Czy to jest to ? Jest to najbardziej zbliżone do filmu które pokazał Adam , aczkolwiek ma inne zastosowanie .
    2 punkty
  16. Tak oczywiście, tak byłoby jeszcze lepiej, ale wąska część przedłużki pasowała w wyżłobienie w podnośniku, obawiałem się żeby przedłużka nie spadła i było więcej miejsca na stopę. Niewielka dźwignia nie zaszkodzi, siła poprzeczna na śrubie jest niewielka ale śruba nie jest zginana i nasadka nie opiera się o aluminiową felgę. Taka kombinacja powoduje, ze siła nacisku jest równoważona przez podparcie podnośnikiem a na śrubę działa czysty moment obrotowy. Mam takie inżynierskie zboczenie, uważam, że śruby należy wykręcać lub wkręcać. Kręcąc podnośnikiem mogę idealnie ustawić przedłużkę w poziomie. Bez przedłużki nie było dość miejsca w nadkolu. Wczoraj walczyłem na różne sposoby i prawie naciągnąłem kręgosłup. Już myślałem o wizycie w warsztacie z zakrętarką udarową. Dziś poszło bez bólu. Co ciekawe śruby w zasadzie czyste ale dokręcone pewnie przy pomocy w.w. zakrętarki nastawianej na maksymalny moment. Samochody na ogół maja zmieniane koła 2 razy w roku a to była przyczepa i koła dokręcił Niemiec 4 lata temu. Na fest dokręcił.
    2 punkty
  17. Cze Oglądałem powtórkę z Gurgli. Pani Michaela jest i pewnie długo jeszcze będzie Narciarką Wszechczasów. Ale Coulturi zaliczyła pudło, a jeszcze niedawno była mocno krytykowana (szczególnie Mama), że zbyt wcześnie dla Niej na PŚ. Świetne zawody. Co prawda tylko 2-go przejazd oglądałem. Wendy po kontuzji wraca, ale się pogubiła na ściance. Lepiej niż w Levi. pozdro
    1 punkt
  18. Nie. Asymetria i genezą problemu "w prawo" jest to co się dzieje w lewo. Problem w lewo, widoczny w okolicach barku i rotacji wymaga dziwnych działań na prawym skutkujących zbyt dynamicznym ruchem środka ciężkosci poza osią nart co kończy się wymuszoną rotację w stawie skokowym. M.
    1 punkt
  19. Może inaczej - ogromny chaos w pracy rąk przy umiarkowanej świadomości napięć wrzuca rotacje zaburzające poszukiwań UJ ideał. Lewa ręka lubi pozostać poza osią i trzeba ją wyciągać dając impuls kolejnej niepotrzebnej rotacji hamowanej zgodnie z wyczytanymi zasadami sztuki 😉 ... A wystarczy nie drapać się lewą dłonia po prawym pośladku, to i mało estetyczne i pięty zrzuci - w obronie z fajnie wprowadzonego śladu ślizgowego wejdziesz w cięty ratując się przed tendencją obrotu pod stok. Prawą dłonią też nie warto się drapać 😉 .. Wracając do jeden : trochę zadziałał teren i zabrakło relacji pozwalającej na pozostawienie narty w śladzie ślizgowym. Ksiązka mówi o sylwetce a tu sytuacyjnie trzeba sylwetkę na chwilę odpuścić utrzymując ślizgowy tor jazdy - najprościej kompensacją bo z daleka tego nie widać i płynność jest zachowana. Przy złapaniu narty trzeba jednak dwa pierwsze stawy wszyrsucic delikatnie na zewnątrz utrzymując ślizg. Tyle teoria 🙂 M.
    1 punkt
  20. A jak chciałeś pojechać ? Plus za skuteczność bo z miasta A do B dojechałeś 🙂 ... Tylko jak widzę taki film to nie rozumiem co oceniać. Widzę chaos, nie jest to jazda sytuacyjna, raczej jakieś pomieszanie chciałbym a wyszło co wyszło. Jak dla mnie co chwila możesz zmieniać techniję tyle, że takie świadomiej zmiany też nie widzę. Widzę, zbudowany na kilku wyuczonych nie najlepiej klockach chaos reagowania nie na teren, nie na sytuację tylko na problem "własny". I wracając do początku - czasami lepiej poczekać jak jest na to miejsce. M. A tek ogólnie to sympatyczna jazda jakby pomieszane techniki uspokoić, przeciągnąć, dodać separację lub przejście i zmieniać. Więc marudzę ale fajnie jak by do tego poziomu odciągnęli potentaci średnio-zaawansowanych traktując to jako minimum.
    1 punkt
  21. Komentowałem ostatni film. Pusto na stoku, brak ofiar żeby polować i wydziubać kijami oczy. To obajw. A źródłem chaos. M.
    1 punkt
  22. Podczas shoppingu. Kolejka do kasy długa, nie będę stała tak bezczynnie... 😁
    1 punkt
  23. Moze byc bo rok temu w dużym opadzie w L2A problemów z kontrastem podłoża aż tak nie miałem zresztą w Tignes również i jazdą na czujkę/ślepo nie było a dziś to kiepsko naprawdę kiepsko pod tym względem było . przed 15ta na jedynce tak było i nie wiesz totalnie czy jest garb czy go nie ma 🤷‍♂️ już tu przyjemności nie było aczkolwiek da się .
    1 punkt
  24. Na tej narcie to sama radość w tych warunkach, francuska narta na Francuskie stoki 😁
    1 punkt
  25. Hej! Nie, nie jestem botem 😊. Po prostu jestem nowy na forum i staram się pisać w sposób uporządkowany, żeby łatwiej było zrozumieć moje myśli. Jeśli coś brzmi nienaturalnie, to pewnie dlatego, że jeszcze uczę się, jak najlepiej dopasować swój styl komunikacji do tego miejsca. Dzięki za wyrozumiałość! 😊
    1 punkt
  26. Jest taki mały ośrodek Sthuleck/Semmering około półtorej godziny krótszy dojazd niż do skiamade. Moim zdaniem nie warto kombinować bo 4 berge bije to na głowę a niewiele dalej . https://www.bergfex.pl/skiregionen/4-berge-skischaukel/
    1 punkt
  27. Podnośni szacun ! Co do zalecanych momentów dokręcania wszelkich śrub: dotyczą czystej śruby i gniazda, bez korozji czy smaru.
    1 punkt
  28. Mitku rozwiń to proszę. Wydaje się bardzo ważne szczególnie to, że kontuzjowany nie zdawał sobie sprawy. Wychodziło potem, wychodziło w badaniach obrazowych?
    1 punkt
  29. Cześć Nie nie o taką ewolucje chodzi. Film przedstawia pewien cykl działań z wykorzystaniem łuków płużnych - mnie to odpowiada bo jest naturalne i nie koncentruje się na jakichś detalach - ważny jest skutek. Łuk płużny cięty - choć tak nie był nazywany wprowadzano do programu chyba w 2005 roku kiedy to zapanowała paranoje na ciętość wszystkiego. Mogę mieć ten program to wkleję Ci opis. Tak się składa, że byłą na Kursokonferencji IW w Tonale gdy ten program powstawał i brałem w tym w pewien sposób udział. To była bolesna sprawa, chłopaki sami nie wiedzieli jak to ugryźć i powstał taki program trochę życzeniowy, trochę niby przyszłościowy, gdzie wszystko od początku było podporządkowane nauczeniu skrętu ciętego, nauczaniu go od początku procesu i jak najszybciej. Skończylo się to tak, że nikt tym programem nie uczył bo: - ewolucje były trudne dla wykwalifikowanych istruktorów a dla początkujących niewykonalne - wymagał narty solidnie taliowanej od początku procesu a nie było zaplecza sprzętowego jeszcze - okazało się, ze zastosowanie narty taliowanej przy pewnej sprawności kursantów dość szybko dawało efekty jazdy ciętej ale ilość kontuzji wynikających z braku umiejętności przejścia ze ślizgu w cięty i odwrotnie zaczęła rosnąć lawinowo. Bywały obozy, że z zerwanymi więzadłami wracała jedna trzecia uczestników. To były kontuzje, z których często sam kontuzjowany nie zdawał sobie sprawy! Nie poddałem się temu trendowi ale było to bardzo trudne bo kursantom tym którzy już liznęli trochę nart wmówiono, że jedynie jazda cięta ma jakąś wartość i odmawiali szkolenia całościowego - w tych grupach wypadków było najwięcej. Co do samej ewolucji: W pozycji płużnej przenosiliśmy zdecydowanie ciężar ciała na postawioną na krawędzi nartę zewnętrzną - na narcie zewnętrznej mamy być zdecydowanie oparci, na jej krawędzi, natomiast osią obrotu jest narta wewnętrzna stojąca płasko. Narta zewnętrzna postawiona na krawędzi ma nijako objechać nartę wewnętrzna. Obraz jest taki jakbyśmy stali na wewnętrznej bo to ta narta jest osią obrotu - w opisach to było podkreślane - ale ciężar ma być przeniesiony na opartą na krawędzi zewnętrzną. Jako, że ewolucja wbrew pozorom robi się dość szybko, a niezbędna jest do jej czystego wykonania solidnie taliowana narta, rzadko udawało się to zrobić w wytłumaczenie kursantowi o co chodzi graniczyło z cudem. Postaram się gdzieś znaleźć program z opisami. Pozdro
    1 punkt
  30. Oglądałem na austriackim kanale ORF1, drony robią robotę oddają dynamikę i prędkość. Był wywiad z Kilde który w tym sezonie nie ma szans na powrót a czy w przyszłym to się okaże. Opowiadał też o Mikaeli nie wygląda to zaciekawo 😕 przerwa chyba będzie dłuższa. https://www.instagram.com/mikaelashiffrin/reel/DDAtjbeyYoO/?locale=pl&hl=am-et
    1 punkt
  31. Skoro piszesz o stylu jazdy w połączeniu z typem narty, to zdecydowanie nie bierz narty sportowej i sugeruje solidne szkolenie. Pozdrowienia serdeczne
    1 punkt
  32. Nie robiłeś tego nigdy, prawda?.. ;)..
    1 punkt
  33. Cześć Pogodzić to bardzo prosto. Jeździć dla przyjemności ale tam gdzie Twoja granica komfortu jest blisko. To jest łatwe ale nie można być centrystą niestety bo wtedy będziesz jeździł tylko tam gdzie jest fajnie Andrzej a to jest cofanie się. Wieczne ćwiczenie to oczywisty bezsens a raczej nadgorliwość neofity - wiesz o co chodzi. Dlatego młodzi stażem koledzy tak mnie bawią a czasami wkurzają bo są na etapie, który nie pozwala poznać tej prostej prawdy. Trzymaj się serdecznie
    1 punkt
  34. Trochę to przypomina słowa naszego obecnego prezydenta z jego pierwszej kampanii prezydenckiej. "Pracować aż do śmierci" - wytykał przeciwnikom. 🙂 BTW, ja pracowałem do 73. roku życia, a moja prawie 4 lata starsza ode mnie siostra, wciąż pracuje. 🙂 Ale pomyślałem sobie, że Twoja uwaga ma sens. Przecież jazda na nartach ma nam dawać przyjemność, frajdę, relax, a ćwiczenia kojarzą się z czymś żmudnym, niemiłym, przymusem, dyskomfortem. Z drugiej strony jeśli nie będziesz ćwiczył/a to nie nauczysz się nowych umiejętności i technik, które sprawiają, że jazda na nartach sprawia jeszcze więcej przyjemności i jest bezpieczniejsza dla Ciebie i innych. I jak to pogodzić? 😉 Jedni traktują jazdę na nartach jako wieczne wyzwanie. Każdy zjazd ma być tym najlepszym, wciąż trzeba wyszukiwać własnych niedoskonałości i poprawiać je. Tacy wiecznie coś ćwiczący. Nawet był tu kiedyś klasyczny przedstawiciel takiego podejścia. Inni natomiast są zadowoleni z osiągniętego poziomu i niczego nie zamierzają zmieniać. To co już potrafią im w zupełności wystarczy. A jeszcze inni, i ja do nich należałem, są gdzieś pośrodku. Tacy centryści, których w świecie coraz mniej, zwłaszcza w polityce. 🙂
    1 punkt
  35. Widać Ci brakowało "elokwentnego języka", zbyt kulturne towarzystwo wokół. Czasem se człowiek musi kurew posłuchać, i ja to rozumiem.
    1 punkt
  36. Powoli staram się obrabiać z innej roboty. W listopadzie byłem prawie 2 tygodnie chory i część tematów mi ugrzęzło. Jednym z nich jest pogodynka na Wielkim Rachowcu, bo w międzyczasie musiałem dokończyć dość rozbudowany montaż i uruchomienie w Lipowej. Wczoraj dostałem od UKE pozwolenie radiowe na tą stację na Rachowiec. Staram sobie wmówić, że dam radę ogarnąć to do połowy grudnia xD
    1 punkt
  37. cieszę się, że zrobiłeś doktorat z fizyki jądowej, masz mgr inż z Polibudy, ukończona medycyna oraz prawo. studiujesz zaocznie szydełkowanie, w wolnym czasie zajmujesz się pszczelarstwem, nagrywasz hip-hop, dilujesz kwasem na ulicach, udzielasz się na forum audiofilów i walczysz w klatce. no normalnie człowiek orkiestra. szacunek.
    1 punkt
  38. Cześć Komentatorzy Eurosporu w końcu - w postaci Pana Szafrańsiego i Pani Krzyżyńskiej znają się na nartach jak mało kto. Krytykowanie ich pod tym względem jest Wojtku... hm, nic nie piszę. A Domański to typowy dziadek od wspomnień - dla niektórych niezbędny bo tylko wspomnieniami żyją ale - i tu się z Tobą zgadzam w 100% - dla mnie jest niestrawny już zupełnie. A co do Amerykanek to jest jedna generacja tylko Shiffrin wyprzedziła je o lata - teraz doganiają. Pozdro PS Shiffrin OK. Mocno stłuczone biodro ale kolana itd. bez kontuzji. W SL jej nie będzie.
    1 punkt
  39. No więc informuje Cię kolego, że Paula Moltzan, która miała te kłopoty jest o rok starsza o Michaeli Shiffrin. Panowie warto się odzywać jak ma się choć trochę pojęcia. Grimson wiadomo, że nie ma ale Ty...
    1 punkt
  40. Aleksandra Król druga w PŚ w snowbordzie dzisiaj, przegrała z Esterą Ledecki tylko. Ale skoczkowie najważniejsi.... I ch... z innymi dyscyplinami, niech sobie sami radzą.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...