Chertan Napisano Sobota o 17:35 Udostępnij Napisano Sobota o 17:35 8 minut temu, Jan napisał: to lepiej piekielne ? Przynajmniej towarzystwo ciekawsze i weselej 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brachol Napisano Sobota o 22:14 Udostępnij Napisano Sobota o 22:14 4 godziny temu, Chertan napisał: Przynajmniej towarzystwo ciekawsze i weselej Weselej do czasu jak się smoła nie zagrzeje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano Sobota o 22:18 Udostępnij Napisano Sobota o 22:18 1 minutę temu, brachol napisał: Weselej do czasu jak się smoła nie zagrzeje... Na FB ktoś wrzucił posta z pytaniem, jaki utwór powinien być zagrany na twoim pogrzebie. Bank wg mnie rozbił kawałek „Wstawaj, szkoda dnia” 3 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano wczoraj o 09:26 Udostępnij Napisano wczoraj o 09:26 11 godzin temu, kordiankw napisał: Na FB ktoś wrzucił posta z pytaniem, jaki utwór powinien być zagrany na twoim pogrzebie. Bank wg mnie rozbił kawałek „Wstawaj, szkoda dnia” Ma jaknajbardziej sens jeśli wierzymy w zmartwychwstanie, grzechów odpuszczenie i żywot wieczny amen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano wczoraj o 09:30 Udostępnij Napisano wczoraj o 09:30 A czy są jakieś przesłanki, że to jest możliwe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano wczoraj o 12:07 Autor Udostępnij Napisano wczoraj o 12:07 2 godziny temu, Mitek napisał: A czy są jakieś przesłanki, że to jest możliwe? Czy są przesłanki, że jest to niemożliwe? Taki gen Jaruzelski, tuż przed śmiercią zmiękł i poprosił o obecność księdza. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano wczoraj o 12:14 Udostępnij Napisano wczoraj o 12:14 2 godziny temu, Mitek napisał: A czy są jakieś przesłanki, że to jest możliwe? Przesłanki są, gorzej z dowodami. 😉 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano wczoraj o 12:29 Udostępnij Napisano wczoraj o 12:29 6 minut temu, a_senior napisał: Przesłanki są, gorzej z dowodami. 😉 Cześć Celowo (ale być może mylnie) użyłem słowa przesłanka. To jest jaką teza czy też fakt albo zbiór faktów mogący posłużyć do budowy logicznie spójnej teorii (teoria oczywiście w rozumieniu naukowym - innych nie ma). Ja nie widzę takich przesłanek Andrzeju. Dowody to na tym późniejszym etapie weryfikacji teorii. Ja dla mnie równie dobrze możemy weryfikować. Dla mnie cała idea kultu zmarłych - niezależnie od jakiegokolwiek systemu, w którym się on odbywa jest po prostu wysoce nieracjonalna. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano wczoraj o 13:19 Udostępnij Napisano wczoraj o 13:19 Godzinę temu, grimson napisał: Czy są przesłanki, że jest to niemożliwe? Taki gen Jaruzelski, tuż przed śmiercią zmiękł i poprosił o obecność księdza. najzatwardzialsze komuchy i ateisty też boją się 🔥 piekielnego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano wczoraj o 13:21 Autor Udostępnij Napisano wczoraj o 13:21 1 minutę temu, Jan napisał: najzatwardzialsze komuchy i ateisty też boją się 🔥 piekielnego ciekawe czy forumowi twardziele pokażą że mają cohones w godzinę ostateczną. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano wczoraj o 14:00 Udostępnij Napisano wczoraj o 14:00 (edytowane) 1 godzinę temu, Mitek napisał: To jest jaką teza czy też fakt albo zbiór faktów mogący posłużyć do budowy logicznie spójnej teorii (teoria oczywiście w rozumieniu naukowym - innych nie ma). Albo zbiór relacji osób, najlepiej spisanych. Mamy taki, co najmniej od 12 osób, zapisany w Ewangelii. 🙂 Czy im się tylko wydawało a może kłamali z powodu uwiarygodnienia dotychczasowych przekonań? Do końca nie wiadomo i dlatego tu kończy się racjonalizm a zaczyna wiara. Mimo wszystko te relacje są dla niektórych niezłą przesłanką wiary w zmartwychwstanie i życie wieczne. Edytowane wczoraj o 14:02 przez a_senior 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej S Napisano wczoraj o 15:15 Udostępnij Napisano wczoraj o 15:15 2 godziny temu, Mitek napisał: Cześć Celowo (ale być może mylnie) użyłem słowa przesłanka. To jest jaką teza czy też fakt albo zbiór faktów mogący posłużyć do budowy logicznie spójnej teorii (teoria oczywiście w rozumieniu naukowym - innych nie ma). Ja nie widzę takich przesłanek Andrzeju. Dowody to na tym późniejszym etapie weryfikacji teorii. Ja dla mnie równie dobrze możemy weryfikować. Dla mnie cała idea kultu zmarłych - niezależnie od jakiegokolwiek systemu, w którym się on odbywa jest po prostu wysoce nieracjonalna. Pozdrowienia Nie ma przesłanek, nie ma dowodów jest WIARA. Nie oczekuj dowodów weryfikujących słuszność wiary, nie dowodzimy prawdziwości wiary w procesie dedukcji czy rozumowania probabilistycznego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano wczoraj o 16:00 Udostępnij Napisano wczoraj o 16:00 1 godzinę temu, a_senior napisał: Albo zbiór relacji osób, najlepiej spisanych. Mamy taki, co najmniej od 12 osób, zapisany w Ewangelii. 🙂 Czy im się tylko wydawało a może kłamali z powodu uwiarygodnienia dotychczasowych przekonań? Do końca nie wiadomo i dlatego tu kończy się racjonalizm a zaczyna wiara. Mimo wszystko te relacje są dla niektórych niezłą przesłanką wiary w zmartwychwstanie i życie wieczne. Cześć Wiara... Ciężko mi to oceniać albo komentować. Ja się tak zastanawiam to to słowo jest raczej dla mnie zbędne. Zaufanie ma zdecydowanie większą wartość. Tak przynajmniej myślę na podstawie swoich przeżyć. A co do wiary w sensie religijnym to patrząc z punktu widzenia historii świata jest to element tak bardzo zdewaluowany, że warto pomyśleć o zmianach. Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
.Beata. Napisano wczoraj o 16:05 Udostępnij Napisano wczoraj o 16:05 W raju żyjesz, pieklem jest Twoja wędrówka przez ból i cierpienie, śmierć jest normalną koleją rzeczy, jest unicestwieniem, dalej nic nie ma… III rozdział biblii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brachol Napisano wczoraj o 16:20 Udostępnij Napisano wczoraj o 16:20 4 godziny temu, a_senior napisał: Przesłanki są, gorzej z dowodami. 😉 Pewność i dowody zdobędziemy prędzej, czy później... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lexi Napisano wczoraj o 16:26 Udostępnij Napisano wczoraj o 16:26 2 godziny temu, a_senior napisał: Albo zbiór relacji osób, najlepiej spisanych. Mamy taki, co najmniej od 12 osób, zapisany w Ewangelii. Ewangelii kanonicznych tylko 4... ale jeszcze sporo apokryficznych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chertan Napisano 21 godzin temu Udostępnij Napisano 21 godzin temu 5 godzin temu, brachol napisał: Pewność i dowody zdobędziemy prędzej, czy później... Gorzej będzie z relacjonowaniem tych dowodów doczesnym żyjącym 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot2 Napisano 19 godzin temu Udostępnij Napisano 19 godzin temu 9 godzin temu, a_senior napisał: Albo zbiór relacji osób, najlepiej spisanych. Mamy taki, co najmniej od 12 osób, zapisany w Ewangelii. 🙂 Czy im się tylko wydawało a może kłamali z powodu uwiarygodnienia dotychczasowych przekonań? Do końca nie wiadomo i dlatego tu kończy się racjonalizm a zaczyna wiara. Mimo wszystko te relacje są dla niektórych niezłą przesłanką wiary w zmartwychwstanie i życie wieczne. Podstawowe jest nie kto co spisał ale co wybrał redaktor (oczywiście działający za wiedzą boga). A jeszcze ciekawsze jak oba Testamenty zmieniały się na przestrzeni wieków. Nie mówiąc już o wytycznych interpretacyjnych, które to cichcem zmieniały się co sobór. I za każdym razem oczywiście pochodziły od Boga. Super o różnych "fenomenach" wiary napisał Dawkins w "Bóg urojony". Jak czytałem to kiedyś, to książka wydawała mi się w zasadzie niepotrzebna - przecież racjonalne dyskutowanie z wierzącymi nie ma sensu. Ale ostatnio sięgnąłem do niej (trochę z przypadku, bo miałem księgozbiór w kartonach i zostawiłem garść pozycji do szybkiego przeczytania i zaplątała się tam) i ubaw miałem przedni. Kapitalny język, kilka różnych linii rozumowania, także teologicznych. Też spojrzenie na absurdalne uprzywilejowanie kasty kapłańskiej i samej wiary w praktyce społecznej. Słowem świetna, dość lekka lektura (szczególnie jak na zagadnienia, którymi autor na co dzień się zajmuje). Naprawdę warto. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brachol Napisano 12 godzin temu Udostępnij Napisano 12 godzin temu 8 godzin temu, Chertan napisał: Gorzej będzie z relacjonowaniem tych dowodów doczesnym żyjącym Tutaj łatwo nie jest, ale jakieś tam sposoby podobno są. Widziałem nawet kilka filmów na ten temat, a i w literaturze znajdzie się coś w tym temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 8 godzin temu Udostępnij Napisano 8 godzin temu (edytowane) 10 godzin temu, Wujot2 napisał: Podstawowe jest nie kto co spisał ale co wybrał redaktor (oczywiście działający za wiedzą boga). A jeszcze ciekawsze jak oba Testamenty zmieniały się na przestrzeni wieków. 4 podstawowe Ewangelie niewiele się zmieniały w czasie i można je przyjąć za kanon. Nie zawsze są spójne między sobą, wiemy że spisano je nie od razu, dopiero po 70 latach, ale spisano na podstawie ustych przekazów, które w tamtych czasach były wiarygodną podstawą przechowywania wiedzy. Co zrobiono z nimi później, jakie są ich interpretacje to inna sprawa. Jaka jest rola kościoła, czy szerzej mówiąc kościołów, to też inna sprawa i pewnie mój pogląd w tych sprawach jest b. zbliżony do Twojego. 😉 To w co wierzymy w zakresie boskich spraw to nasza prywatna sprawa. Powiedziałbym wręcz intymna. W życiu przeczytałem kilka książek, powiedzmy religijnych, z których największe wrażenie zrobiła na mnie "Dzieje Chrystusa" Daniel-Ropsa, napisana jeszcze w czasie II wojny światowej. A czytałem ją mając 20 kilka lat. 🙂 Nie chcę wchodzić w temat religii i wiary, każdy musi się z tym "zmierzyć" indywidualnie. W moim życiu miały miejsce dwa kluczowe wydarzenia, które ukształtowały moje podjeście, nie tyle do religii, co do istnienia i roli Boga. Wiara w Boga i życie wieczne ma jeszcze jeden pozytywny dla wierzącego aspekt. Odchodząc z tego świata będę miał nadzieję, że być może czeka mnie jeszcze lepsza kontynuacja a nie tylko jedna wielka ciemność i nicość. Np. będzie to jeden, niekończący się zjazd na dobrze dobranych nartach, we wspaniałych warunkach śnieżno-pogodowych, przy braku ograniczeń wynikających ze starzejącego się organizmu. Pojadę swoim ulubionym stylem: mieszanym karwingowo-ześlizgowm krótkim skrętem. Nie będę sam, w pobliżu będzie zjeżdżać żona, dzieci, wnukowie. Wokół piękne góry, słońce. Chciałoby sie powiedzieć: żyć nie umierać. 🙂 Edytowane 8 godzin temu przez a_senior 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 8 godzin temu Udostępnij Napisano 8 godzin temu 4 minuty temu, a_senior napisał: żyć nie umierać. pięknie napisałeś Andrzeju. Przy tego typu dyskusjach zawsze żal mi tych wszystkich wojowniczych "ateistów", którzy mają potężny wenętrzny problem - ofecjalnie będą zaprzeczać do utraty tchu a gdy wybije ostatnia godzina zaczynają się modlić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot2 Napisano 8 godzin temu Udostępnij Napisano 8 godzin temu 9 minut temu, a_senior napisał: Wiara w Boga i życie wieczne ma jeszcze jeden pozytywny dla wierzącego aspekt. Odchodząc z tego świata będę miał nadzieję, że być może czeka mnie jeszcze lepsza kontynuacja a nie tylko jedna wielka ciemność i nicość. Zawsze mnie fascynował taki problem (mój autorski problem). Otóż odchodząc na Alzheimera jaki stan wiedzy zostawi Ci Bóg? Ten poszatkowany i podziurawiony z urojeniami i strachami? Czy może wybierze swoją autorską kompilację? Tyle tylko, że sobą jesteś dokładnie w każdym momencie. Ciągle ewoluujemy tracimy i modyfikujemy wspomnienia (pamięć nie jest zbiorem faktów!) mamy nowe doświadczenia. Teraz jestem zupełnie kimś innym jak te trzy lata temu. Wiec jak to będzie z chorobami neurodegradacyjnymi? Którą wersję Bóg mi zostawi abym był zawsze sobą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot2 Napisano 8 godzin temu Udostępnij Napisano 8 godzin temu (edytowane) Godzinę temu, Jan napisał: pięknie napisałeś Andrzeju. Przy tego typu dyskusjach zawsze żal mi tych wszystkich wojowniczych "ateistów", którzy mają potężny wenętrzny problem - ofecjalnie będą zaprzeczać do utraty tchu a gdy wybije ostatnia godzina zaczynają się modlić. Co za bzdury, nic nie wiesz o umieraniu. Byłeś przy tym? Najlepsze, że ponieważ nie znasz logiki tego swojego boga, to nawet nie wiesz kogo i jak nagrodzi po śmierci. Być może to będą ci których było stać na sceptycyzm. Z swoją wiarą jesteś dokładnie w tej samej d... jak reszta. ------------- Natomiast w kwestii "wojowniczych ateistów" to jest dokładnie na odwrót. To teiści (nie tylko nasi) zachowują się na wzór Rosji zawłaszczyli co się da i ani kroku w tył. teiści są wojowniczy i nie oddadzą ani kawałka zawłaszczonego społecznego pola. Ciepłe posadki za publiczną kasę , dotacje, nieczyste finanse, zawłaszczanie przestrzeni publicznej. Pół biedy, to jeszcze można by znieść, ale ustawiają życie znacznej części społeczeństwa, która, jak ja tego sobie nie życzy. O ciemnej stronie tej narośli na społeczeństwie trochę napisano (choć na razie tylko o przestępcach seksualnych. Finanse jeszcze czekają. Edytowane 7 godzin temu przez Wujot2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 8 godzin temu Udostępnij Napisano 8 godzin temu 10 minut temu, Wujot2 napisał: Którą wersję Bóg mi zostawi abym był zawsze sobą? Bóg jeden wie. 🙂 Ja bym zostawił tę najlepszą, tę z naszych marzeń i szczęśliwych momentów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot2 Napisano 8 godzin temu Udostępnij Napisano 8 godzin temu (edytowane) 34 minuty temu, a_senior napisał: Bóg jeden wie. 🙂 Ja bym zostawił tę najlepszą, tę z naszych marzeń i szczęśliwych momentów. Czyli dzisiejszą? A jeśli nie, to jak zaakceptujesz stratę tych wielu lat? Czy ta wersja najszczęśliwsza to na pewno jesteś Ty teraz??? Jak widzisz, kupy się to nie trzyma. No chyba, ze Bóg zostawi Ci pamięć i układ z ostatnich chwil. Ale wierz mi tego byś bardzo nie chciał (statystycznie). Edytowane 7 godzin temu przez Wujot2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.